Pomocy, tyję na diecie!

[thekilla]

Mam 16 lat i praktycznie od zawsze zmagam się z problemem odchudzania. Przez to, że całe życie mam nadwagę nabawiłam się sporo kompleksów. Ale nie w tym rzecz. Od około miesiąca jadłam dużo zdrowiej, i przede wszystkim ćwiczyłam, głównie orbitrek (co dwa dni po pół godziny średnim tempem) i A6W. Wagą wyjściową było 73 kg przy wzroście 168 cm. Gdy minął miesiąc takiego zdrowego trybu życia, zważyłam się. Teraz ważę 75 kg. Czuję się strasznie, bo pomimo, że nic nie dało efektów, to jest wręcz przeciwnie-przytyłam i pogorszyła mi się znacznie przemiana materii. Nie stosowałam żadnych udziwnionych diet, po prostu zdrowiej jadłam, dużo warzyw, nabiału, ograniczyłam prawie całkowicie słodycze. Dlaczego więc przytyłam i co zrobić żeby schudnąć? Proszę o pomoc, bo jestem zdesperowana, od nowego roku szkolnego zmieniam szkołę i moim marzeniem jest by być uważaną za normalną dziewczynę, nie klasowy "pasztecik"

[Darkoz]

Ważyłaś się w tych samych warunkach? Może po prostu mięśnie Ci rosną? Widzisz to przytycie w lustrze, czy sobie wmawiasz na podstawie tego, co podaje waga?

[nosferatku]

Napisane przez Darkoz

Ważyłaś się w tych samych warunkach? Może po prostu mięśnie Ci rosną? Widzisz to przytycie w lustrze, czy sobie wmawiasz na podstawie tego, co podaje waga?

O, dokładnie.
Ja też się odgrubiam i waga od miesiąca praktycznie stoi, a obwody poleciały w dół na łeb, na szyję. Rozwiązaniem mrocznego sekretu okazały się coraz okazalsze mięśnie ramion, brzucha i ud.

Poza tym, Autorka jest ludziem, do tego-kobietą, więc musi liczyć się z tym, że ciało ma swoje kaprysy. Raz ważysz więcej, raz ważysz mniej, co zależy od fazy cyklu, od tego, co jadłaś wczoraj na obiad, a także, za pozwoleniem-od tego, kiedy ostatnio byłaś w toalecie etc. etc.

Nic się nie przejmuj, zdrowo się odżywiaj, ćwicz dalej. Oprócz A6W pomyśl jeszcze o innym treningu.

Mam nadzieję, że nie jesz zbyt mało?

[thekilla]

patrząc na siebie, wydawało mi się cały czas, że schudłam. Weszłam na wagę- a tu taka przykra niespodzianka, sama nie wiem dlaczego. Możliwe że mięśnie mi urosły, ale moim nadrzędnym celem jest utrata kilogramów, a nie przyrost mięśni. Nie znam się aż tak na odchudzaniu i już sama nie wiem co mam robić by przede wszystkim zrzucić kilogramy
Ważyłam się w raczej takich samych warunkach jak wcześniej. Ni wydaje mi się, żebym jadła za mało. Mogę podać mój przykładowy jadłospis.
Śniadanie: musli z mlekiem i kawa
II śniadanie: jabłko, kanapka z szynką/serkiem(często niestety z białego chleba)
Obiad: sałatka, pierś z kurczaka, garstka ryżu
Kolacja: tost z keczupem
Piję dość sporo wody, około 2 litrów dziennie, unikam napojów słodzonych

[nosferatku]

Napisane przez thekilla

Możliwe że mięśnie mi urosły, ale moim nadrzędnym celem jest utrata kilogramów, a nie przyrost mięśni.

A to w kilogramy się będziesz ubierać? Pójdziesz na plażę w cyferkach?

Napisane przez thekilla

Śniadanie: musli z mlekiem i kawa
II śniadanie: jabłko, kanapka z szynką/serkiem(często niestety z białego chleba)
Obiad: sałatka, pierś z kurczaka, garstka ryżu
Kolacja: tost z keczupem
Piję dość sporo wody, około 2 litrów dziennie, unikam napojów słodzonych

I nie chodzisz głodna przypadkiem?
Jakie jest to musli na śniadanie? Jakiś gotowiec czy może sama mieszasz płatki z bakaliami? Jeżeli gotowiec, crunchy-to wcinasz pewnie sam cukier.

[thekilla]

hm, zwykle nie odczuwam głodu, bo jem też między posiłkami sporo owoców lub piję herbaty. Co do musli to jem normalne(nie crunchy) i często dosypuję tam kilka orzechów włoskich lub żurawiny. Nie wydaje mi się, że jem za mało, choć bardzo spowolniła mi się przemiana materii w ostatnim czasie (cierpię na zaparcia, pomimo dużej ilości błonnika w diecie)
Niby sama waga jest mało ważna, ale ja po prostu chciałabym ważyć mniej, bo mam przez to spore kompleksy. Nawet moi koledzy, są lżejszy ode mnie ;(

[Darkoz]

Napisane przez thekilla

patrząc na siebie, wydawało mi się cały czas, że schudłam. Weszłam na wagę- a tu taka przykra niespodzianka, sama nie wiem dlaczego. Możliwe że mięśnie mi urosły, ale moim nadrzędnym celem jest utrata kilogramów, a nie przyrost mięśni. Nie znam się aż tak na odchudzaniu i już sama nie wiem co mam robić by przede wszystkim zrzucić kilogramy
Ważyłam się w raczej takich samych warunkach jak wcześniej. Ni wydaje mi się, żebym jadła za mało. Mogę podać mój przykładowy jadłospis.
Śniadanie: musli z mlekiem i kawa
II śniadanie: jabłko, kanapka z szynką/serkiem(często niestety z białego chleba)
Obiad: sałatka, pierś z kurczaka, garstka ryżu
Kolacja: tost z keczupem
Piję dość sporo wody, około 2 litrów dziennie, unikam napojów słodzonych

Jak chcesz mieć ładne ciało, a nie sflaczałe, mięśnie się przydadzą. Co Ci one przeszkadzają? Za jakiś czas się odsłonią i wtedy będziesz zadowolona.
Moim zdaniem jesz za mało. Gdzie podwieczorek? Czemu tak mało na kolację? Zdaje się, że powinna ona być białkowa - może serek wiejski albo jakaś rybka?

[thekilla]

U mnie problemem żywieniowym jest też to, że zwykle w domu jest mało zdrowe jedzenie, wszyscy jedzą jakieś smażone kotlety czy coś, a o dietetyczne potrawy trudno, bo nie ma takich składników. Jogurty czy serki też raczej rzadko bywają. Chyba powinnam sama zacząć kupować dla siebie zdrowe produkty, bo rodzinka się nie chce na nie przerzucić

[saakdasadadsad]

Napisane przez thekilla

U mnie problemem żywieniowym jest też to, że zwykle w domu jest mało zdrowe jedzenie, wszyscy jedzą jakieś smażone kotlety czy coś, a o dietetyczne potrawy trudno, bo nie ma takich składników. Jogurty czy serki też raczej rzadko bywają. Chyba powinnam sama zacząć kupować dla siebie zdrowe produkty, bo rodzinka się nie chce na nie przerzucić

Czasami wydaje się, że je się zdrowo i dietetycznie a efektów nie ma. Musli jesz kupne? Nie lepiej samemu mieszać różne rodzaje płatków z dodatkami? A mleko zastąpić jogurtem naturalnym?
Ja białe pieczywo całkowicie wyeliminowałam z diety i naprawdę na dobre mi to wyszło- straszny zapychacz. Kolacja- tragedia, ale to chyba wiesz .

Ja też miałam problem ze zdrową żywnością w domu. Na szczęście po kilku miesiącach moi rodzice się przyzwyczaili, że robiąc zakupy kupują teraz też łososie, migdały, rodzynki itp. . Ważne, żeby robić to małymi kroczkami, bo jakbym im przedstawiła listę zakupów z dnia na dzień (płatki owsiane zwykłe i górskie, migdały łuskane i w płatkach, jogurt nat. 0% i gęsty Bakomy itd.- coś w tym stylu ) to pewnie popukaliby się w czoło.

[gympower]

Zdecydowanie zamiast ważenia się sugeruję mierzenie obwodów.
Na śniadanie powinno być białko najlepiej jajka.
Kolacja masakra powinno to być połączenie białka z warzywami, np: ryba, kurczak albo twaróg półtłusty. Na kolacje unikaj węglowodanów. A taki tost to same węglowodany

[mm444]

Treść usunięta

[cava]

Napisane przez thekilla

hm, zwykle nie odczuwam głodu, bo jem też między posiłkami sporo owoców lub piję herbaty. Co do musli to jem normalne(nie crunchy) i często dosypuję tam kilka orzechów włoskich lub żurawiny. Nie wydaje mi się, że jem za mało, choć bardzo spowolniła mi się przemiana materii w ostatnim czasie (cierpię na zaparcia, pomimo dużej ilości błonnika w diecie)
Niby sama waga jest mało ważna, ale ja po prostu chciałabym ważyć mniej, bo mam przez to spore kompleksy. Nawet moi koledzy, są lżejszy ode mnie ;(

Częstotliwość wypróżnień, nie ma nic wspólnego z szybkością metabolizmu.
Można mieć bardzo szybki metabolizm a chodzić do toalety żadko i na odwrót.

[Darkoz]

Napisane przez akilegne

Czasami wydaje się, że je się zdrowo i dietetycznie a efektów nie ma. Musli jesz kupne? Nie lepiej samemu mieszać różne rodzaje płatków z dodatkami? A mleko zastąpić jogurtem naturalnym?

A masz jakieś swoje sprawdzone, bezcukrowe płatki, które można bezkarnie mieszać? Ostatnio mam ochotę zrobić sobie zdrową mieszkankę, bo jednak nie zawsze jest czas rano, żeby gotować owsiankę i tęsknię za czasami, kiedy wystarczyło zalać kuleczki Nesquik mlekiem i mieć pyszne, szybkie śniadanie. Ale nie wiem, które wybrać, na półkach widzę tylko Nestle fitness, kukurydziane, czekoladowe, ''poduszki'', owsiane, jęczmienne itd.

[saakdasadadsad]

Napisane przez Darkoz

A masz jakieś swoje sprawdzone, bezcukrowe płatki, które można bezkarnie mieszać? Ostatnio mam ochotę zrobić sobie zdrową mieszkankę, bo jednak nie zawsze jest czas rano, żeby gotować owsiankę i tęsknię za czasami, kiedy wystarczyło zalać kuleczki Nesquik mlekiem i mieć pyszne, szybkie śniadanie. Ale nie wiem, które wybrać, na półkach widzę tylko Nestle fitness, kukurydziane, czekoladowe, ''poduszki'', owsiane, jęczmienne itd.

płatki owsiane zwykłe i górskie, żytnie (ich daję mało albo wcale, bo są dość twarde), orkiszowe (pyszne ) + kupiłam ostatnio musli orzechowe jakieś no name bez dodatku cukru i tam jest jeszcze dodatek płatków pszennych, jęczmiennych i kukurydzianych (na szczęście tych ostatnich mało, fajnie chrupią, ale raczej nie są polecane). Świetne do musli są migdały w płatkach. Zawsze dodaję również otręby owsiane, pszenne i mielone siemię lniane. Widziałam ostatnio w sklepie musli bez dodatku cukru, chyba firmy Sante. Jedna wersja była z jagodami goji (których tak na marginesie zawartość procentowa nie była zbyt duża ).
Trzeba czytać etykiety! Np. crunchy czekoladowe jest pyszne, ale do zdrowych i dietetycznych im daleko. Już chyba lepiej kupić sobie gorzką czekoladę (min. 70%) pokruszyć i wsypać do musli.

Gdy czasu jest więcej uwielbiam robić sobie "musli" w szklankach. Wtedy często dodaję zmielone jabłko (ale na "wiórki", nie na papkę) i nakładam warstwowo. Świetnie wygląda i jeszcze lepiej smakuje

[Darkoz]

Napisane przez akilegne

płatki owsiane zwykłe i górskie, żytnie (ich daję mało albo wcale, bo są dość twarde), orkiszowe (pyszne ) + kupiłam ostatnio musli orzechowe jakieś no name bez dodatku cukru i tam jest jeszcze dodatek płatków pszennych, jęczmiennych i kukurydzianych (na szczęście tych ostatnich mało, fajnie chrupią, ale raczej nie są polecane). Świetne do musli są migdały w płatkach. Zawsze dodaję również otręby owsiane, pszenne i mielone siemię lniane. Widziałam ostatnio w sklepie musli bez dodatku cukru, chyba firmy Sante. Jedna wersja była z jagodami goji (których tak na marginesie zawartość procentowa nie była zbyt duża ).
Trzeba czytać etykiety! Np. crunchy czekoladowe jest pyszne, ale do zdrowych i dietetycznych im daleko. Już chyba lepiej kupić sobie gorzką czekoladę (min. 70%) pokruszyć i wsypać do musli.

Gdy czasu jest więcej uwielbiam robić sobie "musli" w szklankach. Wtedy często dodaję zmielone jabłko (ale na "wiórki", nie na papkę) i nakładam warstwowo. Świetnie wygląda i jeszcze lepiej smakuje

Dziękuję bardzo. Teraz wiem, za czym się rozglądać.

[agusia0108]

Ja obecnie stosuję dietę w programie Zyskaj Formę w 10 tyg. z K. Skrzynecką. Poszukajcie w necie. Właśnie kończy się mój 5 tydzień i schudłam 4 kg. Najlepsze jest to że po niej odrzuca mnie od frytek, makaronów itp, po zjedzeniu rzeczy wysokokalorycznych nie mogę się ruszyć i jest mi niedobrze. Moje kubki smakowe chyba się wyostrzyły. Nie jem słodyczy i nie stosuję cukru. Sama się zastanawiam jakim cudem mi się to udało bo potrafiłam zjeść obiad i brac dokładke a teraz nie zjadam do końca normalnego. Jeśli ktoś ma jakieś pytania to zapraszam na priv bo rzadko wchodzę na fora, tylko kiedy czegoś szukam lub coś mnie ciekawi.
Kontakt na priv pod którym jestem dostępna: gg 533892

Pozdrawiam

[Kamyla_83]

Mam dokładnie to samo, jestem od miesiąca na diecie, ćwiczę 40-60 minut dziennie na orbitreku plus brzuszki (ok. 100 dziennie) plus hula-hop i waga albo stoi w miejscu, albo idzie w górę. Nie oszukuję samej siebie i nie podjadam, jem regularnie co 3 godziny 5 posiłków, bez węgli na kolację itd. Na szczęście jak zaczęłam się odchudzać postanowiłam zrobić przy okazji eksperyment i codziennie do tabelki w excellu wpisuję wagę i wszystkie wymiary. Dzięki temu nie załamałam się, bo mimo tego że waga pokazuje, że nic się nie zmienia, albo zmienia się na gorsze to wymiary powoli i systematycznie lecą w dół no i widzę w lustrze, ze wyglądam lepiej, mniej galaretowato.

Poza tym przed okresem waga zwykle się zwiększa, bo się woda w organizmie zatrzymuje.

[klora]

Napisane przez thekilla

patrząc na siebie, wydawało mi się cały czas, że schudłam. Weszłam na wagę- a tu taka przykra niespodzianka, sama nie wiem dlaczego. Możliwe że mięśnie mi urosły, ale moim nadrzędnym celem jest utrata kilogramów, a nie przyrost mięśni. Nie znam się aż tak na odchudzaniu i już sama nie wiem co mam robić by przede wszystkim zrzucić kilogramy
Ważyłam się w raczej takich samych warunkach jak wcześniej. Ni wydaje mi się, żebym jadła za mało. Mogę podać mój przykładowy jadłospis.
Śniadanie: musli z mlekiem i kawa
II śniadanie: jabłko, kanapka z szynką/serkiem(często niestety z białego chleba)
Obiad: sałatka, pierś z kurczaka, garstka ryżu
Kolacja: tost z keczupem
Piję dość sporo wody, około 2 litrów dziennie, unikam napojów słodzonych

To jest głodówka. Głodząc się nie ma mowy o prawidłowym metabolizmie. Co gorsza dziwne by bylo gdybys w pewnym momencie nie zaczela magazynowac wszystkiego co sie da.
I nie masz problemow np. z okresem czy energia na tej diecie?

[thekilla]

Jem teraz trochę więcej, choć z tamtą dieta raczej nie miałam większych problemów. Odchodząc od tematu, dziękuję wszystkim za cenne rady

[dbajoswojalinie]

Najlepiej jest jeść wszystko i po trochę - zacząć wdrażać w życie taką bardzo zrównoważoną dietę i każdego dnia przyzwyczajać organizm do składników, które są mu niezbędne. Możesz poczytać w linku z mojej stopki na ten temat trochę więcej

No i pamiętaj - trochę samozaparcia, systematyczności i pracy każdego dnia, a efekty zobaczysz niedługo

[nosferatku]

A, jeszcze zauważyłam, że Autorka wspominała coś o zaparciach POMIMO dużej ilości błonnika w diecie.
Zła wiadomość: błonnik jest przereklamowany. Jedzenie zbyt dużych ilości błonnika działa na układ trawienny równie źle, jak jego unikanie.
Od zbyt dużej ilości błonnika też można mieć zaparcia.