Stosunki międzynarodowe

[jestdobrzetak]

Sudiuje ktos?

[_n_]

Ja, niestety...już ostatni rok przede mną, na szczęście. Studiuję na UMK - poziom języków - tragedia! Ogólnie kierunek baaardzo ogólny, wszystkiego po trochu...

[jestdobrzetak]

Ale co aż tak źle jest na tym kierunku? Czemu piszesz,że jest tragedia z językami? A przecież wybieracie chyba specjalizacje? Ciężkie są te studia?

[Duniaaa]

Widzę że nie tylko na mojej uczelni SM to jedna wielka porażka... Skończyłam na UWMie, poziom języków: tragedia. Studia bardzo łatwe do przejścia, ale jak i się okazuje: bezużyteczne. Połowa ludzi na 2 roku brała kolejny kierunek (np administracje, ekonomię...). Druga połowa po skończeniu licancjatu ucieka z Olsztyna na inne uczelnie.
Jeśli o specjalizacje chodzi: u mnie była ona odgórnie narzucona- polityka europejska. Ale szczerze powiedziawszy całe SM prawie nic wspólnego z aktualną polityką nie miały...
Za jedyny plus tych 3 letnich studiów uważam wyjazd na jeden semestr na zagraniczną wymianę studencką (i szczerze radzę: zainteresuj się programem Erasmus- niezapomniane przeżycia, i nawet jeśli po 3 latach studiów uznasz że SM to jedna wielka pomyłka, będziesz miło wspominać czas za granicą)

[_n_]

Duniaaa - zgadzam się z Tobą odnośnie Erazmusa, bo tylko tam podszkolisz język. Ja nie skorzystałam ze względów osobistych, ale znajomi co byli mają swobodę w mówieniu...

Na moich stosunkach 3 + 2 na UMK tylko przez 2 pierwsze lata studiów były języki: na 1 roku 2 godziny angielskiego i 1 godzina innego języka, a na 2 roku już tylko 1 godzina angielskiego i 1 godzina drugiego, oczywiście tygodniowo. Czyli ŻENADA To śmiech na sali, żeby tak mało godzin języków było...powinny lektoraty być przez całe 5 lat!

Licencjat miałam ogólny, bez specjalizacji. Na 1 roku magisterki mieliśmy do wyboru 4: ekonomiczna (nie została utworzona, brakowało chyba 3 osób do otwarcia tej specjalizacji), Europa Środkowo-Wschodnia (chyba tylko 3 osoby były chętne, więc również nie utworzyli), dyplomatyczno-konsularna (jest na na niej 1/4 roku i uważam, że dla większości to zły wybór - żeby pracować w dyplomacji trzeba odznaczać się pewnymi cechami, którymi oni się nie wykazują) i UE, na której jestem. Sama sucha teoria, zero praktyki.

Ja osobiście wybieram się podyplomowo na przygotowanie pedagogiczne a następnie na historię z nauczaniem WOSu, bo po tych stosunkach to nic nie ma. Teraz żałuję, że nie poszłam na historię chociaż miałabym konkretne wykształcenie...

[jestdobrzetak]

Już tak nie narzekajcie,pracę można znaleźć wszędzie

[_n_]

Owszem pracę znajdziesz wszędzie...dla przykładu - Pani Doktor, z którą miałam zajęcia opowiadając nam o absolwentach tego kierunku powiedziała, że jeden absolwent wylądował w ambasadzie RP w Waszyngtonie, innego z kolei spotkała na myjce samochodowej...

Nie zachęcam, ale wybór jest Twój. Moim zdaniem stosunki są po prostu przereklamowane...też dałam się na to nabrać

[jestdobrzetak]

Można też pracować w służbach mundurowych np policja wojsko... Co możesz powiedzieć na temat przedmiotów na tych studiach?

[Olcia2009]

Po takich studiach rzeczywiście może być łatwiej dostać się do służb mundurowych. Na rozmowie kwalifikacyjnej do SG byli bardzo miło zaskoczeni kierunkiem studiów i tematem pracy dyplomowej (Swoboda przepływu osób w UE). W moim przypadku było warto. Studia na Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi

[_n_]

Napisane przez jestdobrzetak

Można też pracować w służbach mundurowych np policja wojsko... Co możesz powiedzieć na temat przedmiotów na tych studiach?

aktualnie na UMK pojawił się nowy kierunek - bezpieczeństwo wewnętrzne - i to ten kierunek ma przygotować podobno do pracy w służbach mundurowych.

Przedmioty rozmaite, dla przykładu: Historia SM, Międzynarodowe Stosunki Gospodarcze, Bezpieczeństwo międzynarodowe, Teoria SM, Współczesne Doktryny Polityczne, Prognozowanie i symulacje międzynarodowe, Międzynarodowe Stosunki Kulturalne, Międzynarodowe Stosunki Polityczne, Nauka o państwie, Podstawy prawa, Psychologiczne Aspekty Funkcjonowania Społeczeństwa, Ekonomia...to tylko niektóre, ale zaznaczam - sama sucha teoria. Możesz wejść na stronę WPiSM UMK i tam wejść sobie w programy studiów i popatrzeć jakie są przedmioty.

Napisane przez Olcia2009

Po takich studiach rzeczywiście może być łatwiej dostać się do służb mundurowych. Na rozmowie kwalifikacyjnej do SG byli bardzo miło zaskoczeni kierunkiem studiów i tematem pracy dyplomowej (Swoboda przepływu osób w UE). W moim przypadku było warto. Studia na Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi

Gratuluje znalezienia pracy Jakie dokładnie stanowisko, jeśli można wiedzieć? Znajomość angielskiego istotna?

[Duniaaa]

Napisane przez jestdobrzetak

Już tak nie narzekajcie,pracę można znaleźć wszędzie

Taak, pracę można znaleźć wszędzie. Ja na przykład pracuję w alkoholach świata ;P
W wielu urzędach w Białymstoku (Marszałkowski, Wojewódzki, Sejmik Województwa Podlaskiego) nie chcą na staż ludzi po SM. A jeśli masz wyższe aspiracje i chcesz po stosunkach pracować w ambasadzie/konsulacie... To życzę powodzenia. Kiedyś byłam na rozmowie z przedstawicielką ambasady, zajmującą się kadrami. Jak dla mnie wymagania są kosmiczne: począwszy od biegłej znajomości dwóch języków obcych , poprzez zdawanie egzaminów: z wiedzy o świecie współczesnym, historii SM, historii dyplomacji... I nie pamiętam co jeszcze. Jakąś taką jakby podyplomówkę też trzeba przejść (1,5 roku) i z ponad 100 osób które już przejdą wszystkie etapy wybierają kilka osób które zatrudniają na próbę.
Po rozmowie z tą sympatyczna Panią stwierdziłam ze ambasadorką nie zostanę ;P

Napisane przez jestdobrzetak

Można też pracować w służbach mundurowych np policja wojsko... Co możesz powiedzieć na temat przedmiotów na tych studiach?

Z tym się zgodzę. Co prawda dostać się na stanowisko cywilne graniczy z cudem, ale do służby mundurowej... Trzeba tylko trafić na czas naboru. (np. w chwili obecnej naboru do Podlaskiej SG nie ma...)

a co do przedmiotów, te które pamiętam:
2 języki obce: 1 godz w tyg ang i rosyjskiego. na ang jestem na poziomie upper intermediate... Zajęcia wyglądały w ten sposób ze lektor puszczał nam film, a wszyscy robili co chcą. Na półrocze było koło.. zapamietam je do końca życia. 4 pytania: co robisz w weekend, jakie jest nazwisko panieńskie twojej matki, czy masz rodzeństwo (jeśli tak, podaj wiek i imiona), gdzie robisz zakupy i ile średnio na nie wydajesz porażka.
pozostałe przedmioty które pamietam: statystyka i matemtyka, historia filozofii, ekonomia, informatyka, historia Rosji, historia krajów nadbałtyckich, wstęp do SM, podstawy SM (te dwa przedmioty były o tym samym...), geografia, historia SM, polska polityka zagraniczna, systemy polityczne, organizacje międzynarodowe, prawo miedzynarodowe, międzynarodowe stosunki gospodarcze, podstawy prawa, nauka o państwie. Jednak to wszystko to taka sama sucha teoria...

Z perspektywy czasu uważam, że sm mogą być jako dodatkowy fakultet: np do ekonomii czy też administracji. Same w sobie są nic nie warte.

[jestdobrzetak]

Dzięki za odpowiedzi Jednak z tego co się orientuję matematyki nie ma ,jest tylko statystyka No i chyba też jest w-f ale może to na dziennych? Bo ja się wybieram na zaoczne Czyli zaliczenia tych przedmiotów są banalnie proste? Czy to możliwe ?

[Duniaaa]

Ja studiowałam dziennie i wf miałam bodajże 3 semestry. A czy na zaocznych jest, nie mam zielonego pojęcia...
I w sumie nie powiedziałabym że zaliczenia były banalnie proste. To zależy od wykładowcy. Jeden będzie cały rok straszył że połowę usadzi a jak przychodzi do egzaminu to podaje przed pytania lub w trakcie egzaminu zasłania się gazetą i daje ściągać, a inny nie będzie puszczał list na wykładach, sprawiał wrażenie że ma wszystko gdzieś, a jak przyjdzie co do czego, to usadzi pół roku.
jestdobrzetak - a na jakiej uczelni Ty będziesz studiować??

[_n_]

Napisane przez Duniaaa

Taak, pracę można znaleźć wszędzie. Ja na przykład pracuję w alkoholach świata ;P
W wielu urzędach w Białymstoku (Marszałkowski, Wojewódzki, Sejmik Województwa Podlaskiego) nie chcą na staż ludzi po SM. A jeśli masz wyższe aspiracje i chcesz po stosunkach pracować w ambasadzie/konsulacie... To życzę powodzenia. Kiedyś byłam na rozmowie z przedstawicielką ambasady, zajmującą się kadrami. Jak dla mnie wymagania są kosmiczne: począwszy od biegłej znajomości dwóch języków obcych , poprzez zdawanie egzaminów: z wiedzy o świecie współczesnym, historii SM, historii dyplomacji... I nie pamiętam co jeszcze. Jakąś taką jakby podyplomówkę też trzeba przejść (1,5 roku) i z ponad 100 osób które już przejdą wszystkie etapy wybierają kilka osób które zatrudniają na próbę.
Po rozmowie z tą sympatyczna Panią stwierdziłam ze ambasadorką nie zostanę ;P



Z tym się zgodzę. Co prawda dostać się na stanowisko cywilne graniczy z cudem, ale do służby mundurowej... Trzeba tylko trafić na czas naboru. (np. w chwili obecnej naboru do Podlaskiej SG nie ma...)

a co do przedmiotów, te które pamiętam:
2 języki obce: 1 godz w tyg ang i rosyjskiego. na ang jestem na poziomie upper intermediate... Zajęcia wyglądały w ten sposób ze lektor puszczał nam film, a wszyscy robili co chcą. Na półrocze było koło.. zapamietam je do końca życia. 4 pytania: co robisz w weekend, jakie jest nazwisko panieńskie twojej matki, czy masz rodzeństwo (jeśli tak, podaj wiek i imiona), gdzie robisz zakupy i ile średnio na nie wydajesz porażka.
pozostałe przedmioty które pamietam: statystyka i matemtyka, historia filozofii, ekonomia, informatyka, historia Rosji, historia krajów nadbałtyckich, wstęp do SM, podstawy SM (te dwa przedmioty były o tym samym...), geografia, historia SM, polska polityka zagraniczna, systemy polityczne, organizacje międzynarodowe, prawo miedzynarodowe, międzynarodowe stosunki gospodarcze, podstawy prawa, nauka o państwie. Jednak to wszystko to taka sama sucha teoria...

Z perspektywy czasu uważam, że sm mogą być jako dodatkowy fakultet: np do ekonomii czy też administracji. Same w sobie są nic nie warte.

Ale się uśmiałam widzę, że jeszcze grosze jaja niż u mnie

Widzę, że dużo tych samych przedmiotów miałyśmy, również miałam statystykę i elementy matematyki czyli całki i logarytmy teraz będę miała prognozowanie i symulacje międzynarodowe, a to podobno daje popalić...

Miałam też międzynarodowe prawo publiczne - uczyłam się na ten egzamin sumiennie 2 tygodnie! ale w końcu egzamin był z profesorem Symonidesem, więc nie dało się tego olać. Swoją drogą bardzo ciekawe, ale trudne.

Miałam też technologie informatyczną, poza tym historię gospodarczą (mile wspominam było bardzo wesoło), geografię polityczną i gospodarczą, filozofię lub socjologię, współczesne systemy polityczne (ciężkie), polską politykę zagraniczną XX wieku, wstęp do badań nad SM (zupełnie niepotrzebne), konflikty zbrojne, politykę gospodarczą, integrację europejską, organizacje międzynarodowe, politykę zagraniczną Polski po '89...do tego konwersatoria do wyboru jak zarządzanie projektem unijnym czy Wielka Brytania po '45

Trochę tego było, to głównie z licencjatu przedmioty. W-F miałam na II roku studiów, chodziłam na aerobic step, ale też jestem na dziennych.


Na SM trzeba być dość wszechstronnym jeśli chce się być dobrym w tej dziedzinie. Ja jestem raczej kiepska z ekonomicznych przedmiotów, więc z tego miałam gorsze oceny. I jak pisała Duniaaa wszystko zależy z zaliczeniem od wykładowców i tyle. Zależy na kogo się trafia.

[Duniaaa]

Napisane przez _n_

Ale się uśmiałam widzę, że jeszcze grosze jaja niż u mnie

Ojjj.. uwierz że mi nie było tak bardzo do śmiechu, gdy po dwóch latach tej "intensywnej" nauki angielskiego zaczęłam czuć że się cofam i zaczynam mieć problemy z prostymi zdaniami po ang...
a "najlepsze" w tym wszystkim jest to, że gdy pierwszego dnia zobaczyłam obco brzmiące nazwisko lektora (jest Kanadyjczykiem), miałam nadzieję że native speaker podciągnie mój angielski... a gdzież tam! :P

[jestdobrzetak]

Napisane przez Duniaaa

usadzi pół roku.
jestdobrzetak - a na jakiej uczelni Ty będziesz studiować??

Wyższa Szkoła integracji europejskiej a to ma znaczenie Dunia?

---------- Dopisano o 13:52 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Takie mają być przedmioty,matematyki tu nie widzę... Które z tych przedmiotów są ciężkie do zaliczenia?


źródło Wyższa szkoła integracji europejskiej


Przedmioty podstawowe:

Prawo
Ekonomia
Demografia
Statystyka
Nauka o państwie
Historia stosunków międzynarodowe
Geografia polityczna i ekonomiczna
Polityka społeczno-gospodarcza
Przedmioty kierunkowe:

Międzynarodowe stosunki kulturalne
Międzynarodowe stosunki polityczne
Międzynarodowe stosunki gospodarcze
Prawo międzynarodowe publiczne
Współczesne systemy polityczne
Organizacje międzynarodowe
Integracja europejska
Polityka zagraniczna Polski
Przedmioty ogólne:

Język obcy
Socjologia
Psychologia społeczna
Wychowanie fizyczne
Przedmioty pozostałe (dotyczące wszystkich specjalności):

Technologia informacyjna
Ochrona własności intelektualnej
Techniki komunikowania i negocjacje
Etyka i kultura w stosunkach międzynarodowych
Prawo pracy
Przygotowanie do wejścia na rynek pracy
Zajęcia fakultatywne
Seminarium dyplomowe/wykład promotora

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

źródło Wyższa szkoła integracji europejskiej

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Napisane przez Duniaaa

Ja studiowałam dziennie i wf miałam bodajże 3 semestry.

A to był zwykły w-f czy np samoobrona itp?

[Duniaaa]

Napisane przez jestdobrzetak

Wyższa Szkoła integracji europejskiej a to ma znaczenie Dunia?

A to był zwykły w-f czy np samoobrona itp?

A no na pewno to ma znaczenie gdzie studiujesz Pomyślałam po prostu że jeśli UWM to mogłabym Ci troszkę poopowiadać o wykładowcach Ale o Wyższej Szkole Integracji Europejskiej pierwszy raz słyszę, więc nic na ten temat nie opowiem. Jesli o przedmioty chodzi, tak jak pisałam- nie ma trudnych i łatwych, są tylko wykładowcy ułatwiający zaliczenie lub nie. Bo czasem nawet jak przedmiot wydaje się być łatwy i przyjemny, to wykładowca może naprawdę uprzykrzyć zaliczenia...

A jeśli o w-f chodzi, ja chodziłam na zwykły. Akurat samoobrony u nas nie było, ale z tego co się orientuję był np taniec, aerobic, narty (tygodniowy, płatny wyjazd który zaliczał cały semestr) itp.

[jestdobrzetak]

Dunia ale to były studia dzienne,więc ja mam nadzieję że u mnie tańca nie będzie 8.10 inauguracja roku to zobaczę jak to wygląda

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez Duniaaa

A no na pewno to ma znaczenie gdzie studiujesz Pomyślałam po prostu że jeśli UWM to mogłabym Ci troszkę poopowiadać o wykładowcach .

To nic że inna uczelnia Dunia opowiadaj o wykładach

[SailorMoon]

Ja przypadkowo wyladowalam na SM, w tym roku koncze studia pierwszego stopnia i przygode miedzynarodowa
U mnie co do trudnosci : zeby nie zdac - trzeba bylo sie ogromnie postarac, ale zeby miec dobra srednia, stypendium - trzeba bylo sie starac jeszcze bardziej.. Studia srednio interesujace, mnie bardziej ciekawily przedmioty uzupelniajace - geografia polityczna, prawo miedzynarodowe publiczne, podstawy prawa nawet ekonomie Jest jedna korzysc, jaka osiagnelam dzieki SM. Na tych studiach zaiteresowalam sie prawem - rozpoczelam ten kierunek i moze cos z tego wyjdzie

[jestdobrzetak]

A ekonomia jest związana z matmą? Bo niestety ten przemiot,to mój słaby punkt

[SailorMoon]

Na studiach humanistycznych ekonomia nie ma ŻADNEGO związku z matmą No może trzeba posiadać umiejętność analizowania wykresów na poziomie 4 klasy podstawówki
Gorzej jest już trochę ze statystyką, u mnie poległo tyyyyle osób, ale większość z nich nasłuchała się od starszych roczników, że to taki straszny przedmiot i nawet się nie przygotowywali zbytnio.. Ja podeszłam na luzie, ale przygotowana i nie miałam żadnych problemów )

[jestdobrzetak]

A na statystyce jest matematyka? Czy to jakieś inne wyliczenia?

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Ja na drugim roku wybiore specjalnosc bezpieczenstwo publiczne

[SailorMoon]

Statystyka jest przeciez dzialem matematyki, byla nawet w liceum.. te obliczenia nie sa skomplikowane, ale u nas przedmiot byl osnuty legenda

[jestdobrzetak]

Działem matematyki ? Kurcze a powiesz mi coś więcej na ten temat np jakie mogą byc zadania

[czysta abstrakcja]

u mnie na stosunkach na pierwszym roku była matematyka statystyka i ekonomia

nic strasznego

[jestdobrzetak]

Ale jak jestem głąbem mtematycznym to dla mnie może to być problemem?

[czysta abstrakcja]

statystyka była banalna, matematyka średnia a ekonomię poprawiałam

trudno powiedzieć. musisz sama ocenić swoje możliwości

[jestdobrzetak]

Już oceniłem matma to nie dla mnie,a chociaż na zaocznych nauczą mnie tej statystyki czy sam będę musiał się uczyć?

[_n_]

Napisane przez jestdobrzetak

Już oceniłem matma to nie dla mnie,a chociaż na zaocznych nauczą mnie tej statystyki czy sam będę musiał się uczyć?

nie panikuj przecież każdy ma słabsze punkty, ale dasz radę

ja statystykę wspominam dobrze, na kolokwium mogliśmy mieć wzory na kartkach, bo kto by się uczył tego na pamięć

[jestdobrzetak]

Dzięki kochana jesteś,mam nadzieję że sobie poradzę...