|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 178
|
Wieczny optymista, lekkoduch..
Hej, piszę tutaj bo chciałabym poznać opinie ludzi z zewnątrz i może spróbować podjąć odpowiednie decyzję biorąc pod uwage Wasze historie.. a mianowicie chodzi o mój związek. Jesteśmy razem ponad 2 lata, kończymy studia licencjackie. Ja pedantka, pesymistka, twardo stąpająca po ziemii, lubiąca mieć wszystko zaplanowane, zorganizowane, unikająca wszelkich przejawów spontaniczności; on - lekkoduch, bałaganiarz, wieczny optymista, ' wszystko się ułoży', z duzym dystansem do życia..
Chodzi o to, że on jest naprawdę świetnym facetem, kochamy się, zawsze mogę na niego liczyć, nigdy mnie nie zawiódł.. ale czuję, że mnie zaczyna już męczyć ten związek... nie widzę naszej wspólnej przyszłości. O wszystkim muszę pamiętać ja, coby się nie działo on zawsze mówi, że wszystko będzie dobrze i że się wszystko ułoży- mam już dość tego gadania. Jeśli mu nie powiem zrób to, kup to.. to on tego nie zrobi. Co mnie jeszcze drażni - jego podejście do pieniędzy, nie jestem skąpa tylko staram się oszczędzać, zastanowię się zanim coś kupię, sprawdzam ceny.. on wydaje pieniądze na prawo i lewo, często na rzeczy, które sa tak naprawde niezbyt potrzebne.. teraz to jest jego sprawa, jego pieniądze, ale gdy w przyszłości mielibysmy byc razem i zarządzać naszymi pieniędźmi wspólnie to nie mam pojęcia jakby to miało wyglądać.. Po prostu jest tak wiele rzeczy, które nas różni, kiedyś mi to chyba tak bardzo nie przeszkadzało, teraz sama nie wiem czemu to mi się wydaje takim dużym problemem.. To niby jest takie błahe, ale naprawde się męczę.. chociażby głupi przykład, miał dużo nauki ugotowałam mu obiad na kilka dni, przychodzę do niego po kilku dniach część tego co mu zaniosłam leży już zepsuta w lodówce - nie zjadł tego bo zapomniał i kupił sobie pizzę więc moja praca i jedzenie poszło na marne.. inny przykład mamy się spotkać, on miał cały dzień się uczyć, jak się okazuje wstał bardzo późno i niewiele jeszcze umie więc niestety bardzo mnie przeprasza, ale mozemy się zobaczyć tylko na chwile.. Z drugiej strony wiem, że coby się nie działo to zawsze mogę na niego liczyć, pomaga mi, dogadujemy się, mamy wspólne zainteresowanie, jest przy mnie gdy go potrzebuje, mogę na niego liczyć, znosi moje humory, wybuchy złości.. Kocham go, ale nie wiem czy to nie czas żeby zacząć myśleć o przyszłości już tak 'na serio'.. Co o tym wszystkich myśleć ? Czy są tutaj dziewczyny których faceci to totalne przeciwieństwo? Chętnie poczytam Wasze historie. Edytowane przez martulka19 Czas edycji: 2013-03-02 o 14:34 |
|
|
|
|
#2 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Cytat:
I chyba męczyłabym się w związku, gdzie to ja bym musiała nosić spodnie, a pan byłby jak na haju: jakoś to będzie. Temu, że się męczysz nie dziwię się zupełnie. No i robisz błąd "matkowania" (a na cholerę to gotowanie obiadków jak mamunia, gdy widzisz, jakie ma podejscie?) Aha, pomijam, że to, co jest do "przełknięcia" i zaakceptowania w tzw. okresie chodzenia, w życiu poważnym może doprowadzać do szewskiej pasji. Edytowane przez madana Czas edycji: 2013-03-02 o 14:13 |
|
|
|
|
|
#3 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Koleś po prostu jest niedojrzały. Ja bym nie wytrzymała z takim, który po sobie nie sprząta, o wszystkim zapomina, wydaje kase na byle co i marnuje rózne rzeczy, nie pilnuje czasu i obowiązków... mam właśnie taką siostrę i odkąd zaczela pracowac i jej często w domu nie ma to w koncu nie mam napadów nerwicy. Musisz mu powiedziec o tym wszystkim i albo facet dojrzeje, albo go zostaw.
|
|
|
|
|
#4 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 178
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Cytat:
Co do noszenia spodni w związku to zawsze lubiłam rządzić i być facetem.. A jeśli chodzi o gotowanie i matkowanie to taka już niestety jestem, wszystkim matkuje, swoim współlokatorkom też gotuje obiady po prostu lubię to robić. On mi mówi, że sobie coś sam zrobi itd, ale ja wolę jak on zje coś wartościowego, z dobrej jakości produktów, a nie jakieś mrożonki, więc tutaj chyba sama popełniam błąd.. Cytat:
|
||
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Nie, łudzisz się: wiesz, co znaczy mieć podobne podejście do pieniędzy? Tzn. mieć podobną filozofię ich wydawania/oszczędzania- jeśli ty (a mam podobne do twojego podejście) podchodzisz do wydawania kasy racjonalnie, przemyślisz wydatki na co i po co. a on po prostu wydaje "a lewo i prawo" (to twoje słowa) to to NIE JEST podobne podejście do kasy.
I nie,NIKT nie ma faceta idealnego- ty SAMA musisz sobie odpowiedzieć, czy taki facet z jakim jesteś, to ten na "poważne życie"- nikt za ciebie tego nie zrobi. Wg mnie opisałaś mało dojrzałego faceta i tyle, którego ty w niedojrzałości jeszcze utrzymujesz "matkując" mu. Edytowane przez madana Czas edycji: 2013-03-02 o 14:53 |
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 400
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Przede wszystkim powinnaś z nim porozmawiać. Powiedzieć, co Cię drażni, jak Ty to widzisz.
Powinnaś go zapytać co rozumie przez to "jakoś", może się niestety nawet okazać, że wyobrażenia na temat Waszej wspólnej przyszłości też macie różne. Myślę, że powinnaś mu wyłożyć kawa na ławę, że to i tamto Cię drażni i razem się zastanówcie, to da się z tym zrobić, czy da się to jakoś przeskoczyć, pójść na jakiś kompromis? W innym wypadku najlepiej będzie za wczasu rozważyć trudną decyzję o rozstaniu, zanim będziecie mieli ochotę się wzajemnie wybić - Ty jego za lekkość życia, on Ciebie za wieczne marudzenie :/ Mój facet też bardzo lekko podchodził do wielu spraw, za to mi zarzucał, że do wielu kwestii podchodzę zbyt przyziemnie i nie potrafię rozważać alternatyw, że moje planowanie wszystkiego jest tak samo męczące, jak dla mnie jego pozostawianie różnych spraw w rękach losu. Z biegiem czasu się dotarliśmy, dużo nam dało wspólne zamieszkanie. No i to, że o tym rozmawialiśmy.
__________________
Lepiej wymyślić sobie zajęcie, niż go szukać
|
|
|
|
|
#7 |
|
我相信我可以
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: deep within my soul
Wiadomości: 810
|
Zabawne, jakbym czytała o moim byłym związku, tylko że to ja byłam tym lekkoduchem a on tym nudnym powazniakiem. Od razu Ci mówię, że tu nie ma co gdybać tylko trzeba się rozstać bo mi też w końcu zaczęły przeszkadzać jego pedantyzm, zero spontaniczności, pesymizm i skąpstwo, potem zrozumialam że to są fundamentalne różnice nie do pogodzenia. Przynajmniej ten związek pokazał mi, jakiego mężczyzny chcę a kogo mam unikać. I na szczęście znalazłam drugiego takiego jak ja i wreszcie jestem szczęśliwa bo to nieprawda, że przeciwieństwa się przyciągają.
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 178
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Bardzo więc możliwe, ze to kwestia wychowania i tyle- jednak o takich sprawach należy rozmawiać; pomijam, że przy takim wychowaniu chłopaka, twoje "matkowanie" mu przyniesie waszemu związkowi więcej szkody, bo niby KIEDY ma dorosnąć? Najpierw wszystko podtykali mu rodzice, teraz - wyręczasz, myślisz, planujesz za niego ty.
Być może to kwestia dogadania, być może zbyt rozbieżnego podejścia do życia- sama musisz zobaczyć, jak jest u was. |
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Sama byłam w takim związku więc doskonale cię rozumiem. Jesteś młodą dziewczyną wiec zastanów się - chcesz prawdopodobnie przez całe życie mu matkować? Ja z moim też o tym mówiłam, zmieniał sie na tydzień, dwa a potem wszystko wracało do normy. Myślę, że szkoda twoich nerwów i zdrowia. Jednak jesteście ze sobą już jakiś czas więc powinnaś z nim o tym pogadać, niech się jasno zdeklaruje czy spróbuje dorosnąć, czy woli nadal być taki jak teraz.
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91 |
|
|
|
|
#11 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 78
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Cytat:
Wychodzi na to, że raczej nie możesz na niego liczyć w kluczowych sprawach... a to, że znosi twoje wybuchy złości... jakbym miała taką życiową "opiekunkę" to też bym znosiła, żeby wszystko dalej za mnie załatwiała i pilnowała moich zobowiązań. |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Jesienna Kraina
Wiadomości: 336
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Może dziwna jestem, ale ja bym najpierw pogadała z partnerem i zobaczyła jak on widzi te sprawy. Mój TŻ jak go spotkałam to pieniądze się na nim paliły. Ile na koncie, tyle wydane i debet zrobiony, a ja z tych oszczędnych, co zawsze muszą mieć na czarną godzinę.
A teraz? Teraz sam nalega żebyśmy oszczędzali troszke więcej bo dom w planach, ślub nie długo, dzieci mu się marzą. Zauważył że fajnie jest mieć pieniądze i nie trzeba się zastanawiać co zrobić jak samochód postanowi że dzisiaj nie jedzie i koniec. Tylko, że ja zamiast dusić w sobie rozmawiam z nim. Chłopak pewnie nawet nie wie że jest problem, bo nie przymiera głodem, jak trzeba to oszczędza, a ty nigdy nie mówiłaś mu że jego sposób zarządzania pieniędzmi cię niepokoi. Jak z nim nie porozmawiasz to jak on ma wiedzieć że coś jest nie tak? Może rzeczywiście nie dogranie charakterów a może zwykłe nie domówienie. Komunikacja jest strasznie ważna w związku. Porozmawiaj z nim najpierw i wyjaśnij co ci nie pasuje. Jak nic się nie zmieni, lub rozmowa nie wyjaśni niczego to wtedy można się zastanawiać czy związek ma sens. Oczywiście jeżeli uczucie jeszcze w związku jest.
__________________
Vampires have risen from the dead, the grave and the crypt, but have never managed it from the cat. Terry Pratchett, Witches Abroad
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#14 | ||
|
我相信我可以
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: deep within my soul
Wiadomości: 810
|
Cytat:
Cytat:
Dobrze wiedzieć, że szczera komunikacja jednak może pomóc bo ja nie wierzyłam w takie przemiany...
|
||
|
|
|
|
#15 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Jesienna Kraina
Wiadomości: 336
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Cytat:
Inaczej w końcu brzmi 'ty nigdy po sobie nie sprzątasz, wszystko zawsze ja musze robić' od 'kocie, po tyłku ci wystrzelam jak mi te ciuchy będziesz rozrzucać po domu'. Mamy z TŻtem umowe, jak coś nas zaczyna denerwować, coś chcemy to powiedzieć od razu, zanim za dużo negatywnych emocji się nazbiera. Działa dla nas idealnie
__________________
Vampires have risen from the dead, the grave and the crypt, but have never managed it from the cat. Terry Pratchett, Witches Abroad
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#16 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
nie widzę tu rozbieżnego podejścia do pieniędzy - widzę co najwyżej różne koncepcje, na co warto wydać pieniądze. Mam wrażenie, że Autorce brakuje zrozumienia, że dla niego jej zakupy w organiku są mniej więcej taką samą rozrzutnością, jak dla niej jego tablety. Pilnowanie cen byłoby jakimś tropem, ale też nie wiemy, na czym jego niepilnowanie miałoby polegać. Nadmierna swoboda jest tak samo zła, jak jej totalny brak. Czasem warto wydać pieniądze wtedy, kiedy ma się jakąś potrzebę, np. jest się głodnym w mieście; jedzenie w domu byłoby tańsze, ale za to ile może być frajdy z obiadu w dobrej knajpie. O ile oczywiście, to podstawowa przesłanka, ma się te pieniądze. Z tego, co Autorka pisze, wynika, że jej chłopiec nie ma problemu z pieniędzmi, może sobie na te wydatki pozwolić. Jej problem polega bardziej na tym, że nie akceptuje jego priorytetów.
Co zdaje się potwierdzać taki fragment: Cytat:
Ja bym się bardziej zastanowiła nad tym, skąd u Autorki wzięła się taka potrzeba kierowania cudzym życiem i taki brak elastyczności, jeśli chodzi o zrozumienie wyborów i potrzeb innych ludzi. |
|
|
|
|
|
#17 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 689
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Zgadzam się z moimi poprzedniczkami, że powinnaś z nim naprawdę szczerze porozmawiać. Byłam też w związku, w którym chłopak niczym się nie przejmował, bo 'jakoś to będzie'. No i niestety później wyszło na to, że sobie nie radził, że to jego 'jakoś' nie oznaczało 'dobrze', więc w przyszłości pewnie też by tak było. I teraz wiem już jakich facetów unikać, a z jakimi się dogadam. Też lubię mieć coś zaplanowane, a nie wszystko robić na ostatnią chwilę. Wydaje mi się, że jeśli nie porozmawiacie to problem będzie się pogłębiał i będzie coraz gorzej. Ustalcie co dalej, bo decyzję musisz podjąć sama, a my możemy jedynie doradzić.
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 10 917
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Cytat:
__________________
przeczytane książki 2018 rok -100 2017 rok-100 2016 rok -100 2015 rok -105 2014 rok-61 2013 rok-58 2012 rok-35 Komu komu, czyli książki do oddania |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Wg mnie zalezy to od etapu zycia. Na moim nie wyobrazam sobie takiego faceta, na etapie zycia studenckiego, czy wczesniej, nie przeszkadzałoby mi to, bo kiedy szalec, jak nie wtedy. Moze on tez ma takie podejscie? Nie macie dzieci, kredytów, dlaczego ma sobie odmawiac? Z drugiej strony, jest ryzyko, ze taki juz jest i powazniejsze zycie nie dla niego.
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
Cytat:
Ludzie mają różne upodobania i różne priorytety. Jemu kupowanie smutnej marchewki ze sklepu organik może wydawać się aberracją, tak samo jej zamówienie pizzy, skoro można sobie nagotować kaszy z jajkiem. To jednak nie jest kwestia umiejętności gospodarowania pieniędzmi czy lekkoduchostwa. Największy problem ma Autorka, która najwyraźniej w ramach bycia control freakiem chce ulepić swojego partnera na swój obraz i podobieństwo, bo nie przyjmuje do wiadomości, że ludzie się różnią. |
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Wieczny optymista, lekkoduch..
A moim zdaniem to jego sprawa jak i na co wydaje SWOJE pieniądze.
Mój TŻ też krzywo patrzył na mnie gdy kupowałam sobie nowe ubrania czy perfumy (a perfumy to moja pasja). On pochodzi z dość ubogiej rodziny, i nawet teraz gdy ma więcej pieniędzy, cały czas jest "zaprogramowany" na oszczędzanie każdego grosza. Ja tak nie umiem. Oczywiście, uważam że warto mieć coś na czarną godzinę, ale wychodzę z założenia, że gdy człowiek zaczyna myśleć wyłącznie o oszczędzaniu, dużo traci. Także jeżeli lubi tablety czy inne gadżety, ma na nie pieniądze, to czemu ma sobie nie sprawić takiej przyjemności? Przecież to nie są Wasze wspólne pieniądze, tylko jego. Jakby zaczął wydawać wspólne oszczędności to mogłabyś się wściekać, a w tej sytuacji uważam że nie masz prawa. Co do jedzenia to też mieliśmy z tym problem, od pół roku mieszkamy razem i pierwsze wspólne zakupy były bardzo ciężkie. On chciał kupować najtańsze rzeczy, a mieliśmy wtedy wspólny budżet na jedzenie więc musieliśmy znaleźć jakiś kompromis. Jak ja np. miałam ochotę na łososia, to on kręcił nosem że takie drogie. Teraz produkty typu mleko, chleb, cukier, mamy wspólne, a dużo rzeczy kupujemy osobno, każde za swoją kasę. Ostatnio nawet z nim o tym rozmawiałam, że boli mnie to że rozlicza się ze mną o każde 2 złote, każe mi oddawać 3,50 za spagetti które mi kupił ( i w połowie zjadł) i że nigdy nie chce kupować popcornu w kinie bo jest za drogo ;/ On nawet nie zdawał sobie sprawy z tego że mi to przeszkadza, i od tego czasu zmienił się bardzo, na plus oczywiście. Poza tym mój chłopak też jest strasznym bałaganiarzem, ja lubię porządek. Bałagani, ale jak na niego fuknę to potulnie wszystko sprząta. No i różnimy się też tym że on jest sportowcem, wstaje o 5 rano na basen, a ja uwielbiam spać, jestem raczej leniuszkiem, i totalnym antytalenciem sportowym ![]() No i on nie przywiązuje zbytniej wagi do wyglądu ( a mimo to wygląda rewelacyjnie) a ja uwielbiam się stroić. Poza tym co wymieniłam, to styl życia mamy podobny, mamy podobne poczucie humoru, lubimy nawzajem swoich znajomych i generalnie mamy zasadę "my przeciwko wszystkim innym"
__________________
Wymiana |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:25.












