Zmienność w uczuciach.

[toAmnesia]

Niedawno utworzyłam nowy wątek, który dotyczył tego, jak rozkochać
w sobie przyjaciela. Postanowiłam więc dawać jakieś wyraźne znaki i
po prostu zabiegać o niego. Wszystko się zmieniło, gdy zauważyłam,
że on też zaczął się starać. Nie mam pojęcia czemu, ale zniechęciło mnie
to. Niestety to nie pierwszy raz, wiele takich przypadków już miałam,
gdzie najpierw mi zależało aż za bardzo, lecz gdy chłopak zaczął się starać
to się wycofywałam. Myślę, że może to być zwiazane z niską samooceną
lub po prostu nie jestem gotowa na związek, ale sama nie wiem.

Może ktoś z was też miał taki problem, lub potrafi wyjaśnić mi w czym rzecz?

[mary_poppins]

Napisane przez toAmnesia

Niedawno utworzyłam nowy wątek, który dotyczył tego, jak rozkochać
w sobie przyjaciela. Postanowiłam więc dawać jakieś wyraźne znaki i
po prostu zabiegać o niego. Wszystko się zmieniło, gdy zauważyłam,
że on też zaczął się starać. Nie mam pojęcia czemu, ale zniechęciło mnie
to. Niestety to nie pierwszy raz, wiele takich przypadków już miałam,
gdzie najpierw mi zależało aż za bardzo, lecz gdy chłopak zaczął się starać
to się wycofywałam. Myślę, że może to być zwiazane z niską samooceną
lub po prostu nie jestem gotowa na związek, ale sama nie wiem.

Może ktoś z was też miał taki problem, lub potrafi wyjaśnić mi w czym rzecz?

Tak. To po prostu "nie to"

[monczita88]

Widocznie jestes typem zdobywczyni tj jest jak z zakupami. Kiedy widzisz na wystawie dajmy na to sukienke, ktora bardzo Ci sie podoba, to koniecznie chcesz ja miec bez wzgledu na cene. Kupujesz zabierasz do domu i..? Rzucasz w kat, bo juz jest twoja i stracilas nia zainteresowanie. Swego czasu u siebie tez zauwazylam takie tendencje, ale mysle, ze jak spotkasz kogos odpowiedniego, problem zniknie powodzenia

[apows]

Napisane przez toAmnesia

Niedawno utworzyłam nowy wątek, który dotyczył tego, jak rozkochać
w sobie przyjaciela. Postanowiłam więc dawać jakieś wyraźne znaki i
po prostu zabiegać o niego. Wszystko się zmieniło, gdy zauważyłam,
że on też zaczął się starać. Nie mam pojęcia czemu, ale zniechęciło mnie
to. Niestety to nie pierwszy raz, wiele takich przypadków już miałam,
gdzie najpierw mi zależało aż za bardzo, lecz gdy chłopak zaczął się starać
to się wycofywałam. Myślę, że może to być zwiazane z niską samooceną
lub po prostu nie jestem gotowa na związek, ale sama nie wiem.

Może ktoś z was też miał taki problem, lub potrafi wyjaśnić mi w czym rzecz?

To nie chodzi o niską samoocenę. Po prostu należysz do kobiet, które uwielbiają kokietować. Niektóre to robią podświadomie, nie zdajac sobie z tego sprawy. Rozkochają i zmieniają model...

[8d6bb8e295b6f8a6661e98cda8040e22ff42086f_6577a3bfbbbd4]

Kurde, ja też tak mam jak facet złapie haczyk i zaczyna odwzajemniac, to ja pasuje i strzelam focha bardzo dobry przykład z sukienka powyżej wiem, że to głupie, ale dobrze wiedzieć, że nie jest się jedyną taką femme fatale hehe ;-)

[luska25]

Niestety ja też przez to przechodziłam. Na przykład jako nastolatka wypatrzyłam chłopaka, który oczarował mnie swoim wyglądem. Ideał...jeżeli chodzi o wygląd. Zauważył jak się w niego wpatruję i przyszedł się przywitać. Cały czar prysł jak tylko wypowiedział słowo w moim kierunku. Później mnie nagabywał przez kilka miesięcy, a ja nie chciałam mieć z nim nic wspólnego;/

Wystarczyło, że ktoś, kto mi się podobał wykazał zainteresowanie moją osobą, a mi w mgnieniu oka przechodziło. Tłumaczyłam sobie, że to taki cielęcy wiek, stąd moje zachowanie.

To może być kwestia charakteru, bądź chwilowego zauroczenia. Jeżeli znajdziesz odpowiednią osobę, to powinno przejść.

Aleee....może być też sytuacja, że boisz się odrzucenia/zranienia przez drugą osobę dlatego uciekasz.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez toAmnesia

Niedawno utworzyłam nowy wątek, który dotyczył tego, jak rozkochać
w sobie przyjaciela. Postanowiłam więc dawać jakieś wyraźne znaki i
po prostu zabiegać o niego. Wszystko się zmieniło, gdy zauważyłam,
że on też zaczął się starać. Nie mam pojęcia czemu, ale zniechęciło mnie
to. Niestety to nie pierwszy raz, wiele takich przypadków już miałam,
gdzie najpierw mi zależało aż za bardzo, lecz gdy chłopak zaczął się starać
to się wycofywałam. Myślę, że może to być zwiazane z niską samooceną
lub po prostu nie jestem gotowa na związek, ale sama nie wiem.

Może ktoś z was też miał taki problem, lub potrafi wyjaśnić mi w czym rzecz?

Też tak miewam często. Najbardziej lubię ten moment flirtowania, zdobywania, niepewności. A potem jak się wszystko układa na powstanie związku, to po prostu się w większości przypadków wycofywałam. Nie wiedziałam dlaczego, ale teraz tłumaczę sobie to tym, że moja intuicja, mechanizm obronny daje mi znak, że to nie ten chłopak i że nie warto wchodzić w coś poważnego, bo ja się nie zaangażuje, a nie chciałabym kogoś okłamywać, że mi na tym kimś zależy.

[Rick]

Napisane przez toAmnesia

Niedawno utworzyłam nowy wątek, który dotyczył tego, jak rozkochać
w sobie przyjaciela. Postanowiłam więc dawać jakieś wyraźne znaki i
po prostu zabiegać o niego. Wszystko się zmieniło, gdy zauważyłam,
że on też zaczął się starać. Nie mam pojęcia czemu, ale zniechęciło mnie
to. Niestety to nie pierwszy raz, wiele takich przypadków już miałam,
gdzie najpierw mi zależało aż za bardzo, lecz gdy chłopak zaczął się starać
to się wycofywałam. Myślę, że może to być zwiazane z niską samooceną
lub po prostu nie jestem gotowa na związek, ale sama nie wiem.

Może ktoś z was też miał taki problem, lub potrafi wyjaśnić mi w czym rzecz?

Jesteś bardzo niedojrzała i mam nadzieję, że ten chłopak przestanie być Twoim przyjacielem (chłopakiem również nie zostanie), ponieważ każdy zasługuje na dobre traktowanie - a Ty mu dałaś nadzieję tylko po to, aby potem ją zgasić.

Mieszasz chłopakowi w uczuciach, a potem się okazuje, że chcesz po prostu się pobawić. Pomyśl co on teraz musi czuć?

Nie dziwię się, że masz niską samoocenę widać to po sytuacji do jakich doprowadzasz i nie chciałbym mieć jakiegokolwiek kontaktu z osobami o takim podejściu jak Twoje.