Który z tych kierunków jest najbardziej przyszłościowy? Duży problem z wyborem:(

[M o h i t o]

witam.
kończę właśnie mgr na studach które uważam za mój największy życiowy błąd, nie chce się o tym rozpisywać, bo nie o tym watek, ale przez pierwsze 3 lata byłam na zaocznych i nie udało mi się znaleźć pracy chociaz zbliżonej do zawodu. Teraz konczę dzienna mgr- nie ukrywam ze juz dla samego papieru, bo po tym ile kasy i wysiłku wlozylam w zaoczne nie mialam odwagi zrezygnować, teraz robie je tylko by nie zostać bez wykształcenia no i jestem juz na koncówce na szczescie. Studia sa na dosc prestiżowej uczelni (UAM) jednak jest to kierunek taki, ze zawód ten moze wykonywać KAŻDY - nie potrzeba do niego zadnego wykształcenia.. i nie spotkałam osoby w tym zawodzie ktora by takie miala. Nawet wladze wydzialu chca zniesc ten kierunek z tego powodu, sa takie glosy juz od nich.
zawsze chciałam iść na medycyne, ale z kilku powodów na nia nie poszlam, czego bardzo załuje bo było to moje wielkie marzenie..
NIestety z uwagi na wiek (25 juz poleci), sytuacje materialna i zyciowa nie moge pozwolic sobie na studia dzienne, wiec medycyna niestety odpada tak czy siak.
Chcialabym jednak rozpocząc studia zwiazane ze zdrowiem, z medycyna, z pomocą ludziom - wiem ze wtedy mialabym 100x wieksza szanse na prace, robilabym cos czym sie interesuje, cos co lubie i w czym mysle byłabym naprawde dobra.

Zastanawiam sie nad fizjoterapią a ratownictem medycznym.
Stąd pytanie do Was - który zawód obecnie daje wieksza szanse na zatrudnienie? Jak one wygladaja w praktyce wiem, bo nie zastanawiam sie nad nimi od wczoraj.
Fizjoterapie zrobiłabym zaocznie, co do ratownictwa nie wiem czy nie jest tylko dzienne - mam sprzeczne informacje.
Jestem z Poznania - gdzie w Poznaniu zrobie ratownictwo medyczne uprawianiajce do zawodu (bo tez slyszalam o fukcyjnych bez uprawnien)? Najchetniej zaoczne, ale watpie by byla taka mozliwosc, jestem wiec przygotowana w tym wypadku na dzienne, szczegolnie ze trwaja 2 lata tylko.
Ktos sie orientuje gdzie w Poznaniu mozna to zrobic?

I najwazniejsze, co da mi wieksze szanse pracy? wiadomo ze przedewszystkim chce robic to, do czego czuje powołanie, ale wiadomo, ze na chleb tez trzeba skądś mieć.
Póki co bardziej sie skłaniam ku ratownictwie, ale chciałaym tez poznac od Was opinie jak zawody wygladaja w praktyce..

Sa tu jakies ratowniczki medyczne i fizjoterapeutki ?

Z gory dziekuje za pomoc

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

wiem że się rozpisałam, ale mam nadzieje że ktoś to przeczyta i pomoże mi

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

i tak jak napisałam, w tej chwili znacznie bardziej "ciagnie" mnie ku ratownictwu, jednakże oba kierunki sa zgodne z moimi zainteresowaiami, z tym co chciałabym robić, oba sprawiłyby mi ogromna satysfakcje.
Teraz tylko kwestia wyboru, bo jednak zyc tez z czegos trzeba..

[dacn]

Ratownictwo medyczne to ciężka FIZYCZNA praca, nie dla każdego. A kobiety ratowniczki, cóż nie zawsze dobrze to wychodzi. Z praca może byc problem, ratownictwo jest obecnie dość modne i szkół jest wiele a co za tym idzie absolwentów jest mnóstwo.
Nie ztrudnisz się sama, żeby pracować potrzebujesz pogotwia, SORU, ewentualnie w dużym zakładzie pracy jako pierwsza pomoc medyczna.


Fizjoterapia tu również jest problem z zatrudnieniem nfz tnie kontrakty bo po co ludzie by się mieli leczyć, pensja kiepska w publicznej placówce, lepsze zarobki w sektorze prywatnym ale tu konkurencja jest duża i musisz mieć doświadczeni, opinię i byc juz znana wśród pacjentów żeby zarobić.

Jak myślisz o zawodzie medycznym i studiach zaocznych to zostaje pielęgniarstwo.

[Suivi]

Jeżeli chodzi o ratownictwo medyczne to z tego co wiem w szkołach policealnych będą zamykane te kierunki. Teraz ratownik medyczny będzie musiał być po studiach, a nie jestem pewna czy na pewno można je zrobić zaocznie...
Fizjoterapia to też ciężka praca i chyba nie jest tak łatwo znaleźć pracę w zawodzie. A zastanawiałaś się jeszcze nad jakimiś kierunkami?

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez dacn

Ratownictwo medyczne to ciężka FIZYCZNA praca, nie dla każdego. A kobiety ratowniczki, cóż nie zawsze dobrze to wychodzi. Z praca może byc problem, ratownictwo jest obecnie dość modne i szkół jest wiele a co za tym idzie absolwentów jest mnóstwo.
Nie ztrudnisz się sama, żeby pracować potrzebujesz pogotwia, SORU, ewentualnie w dużym zakładzie pracy jako pierwsza pomoc medyczna.


Fizjoterapia tu również jest problem z zatrudnieniem nfz tnie kontrakty bo po co ludzie by się mieli leczyć, pensja kiepska w publicznej placówce, lepsze zarobki w sektorze prywatnym ale tu konkurencja jest duża i musisz mieć doświadczeni, opinię i byc juz znana wśród pacjentów żeby zarobić.

Jak myślisz o zawodzie medycznym i studiach zaocznych to zostaje pielęgniarstwo.

Pielęgniarstwo jest zaoczne? Z tego co wiem są tylko studia pomostowe, czyli dla osób, które mają skończoną szkołę pielęgniarską, a nie mają wyższego wykształcenia...

[M o h i t o]

zastanawiałam sie nad opcja trzecia, zaoczna psychologia (studia oczywiscie) ale to jako opcja awaryjna..

co do ratownictwa to wlasnie dobrze ze zamykaja te policealki, wlasnie o to mi chodziło, gdy wypowiadałam się negatywnie o tym kierunku, że te policealki guzik daja. Interesuja mnie studia, jesli sa tylko dzienne, jestem na to przygotowana, bo wiem ze beda znacznie krótsze niz medycyna

[Suivi]

Napisane przez M o h i t o

zastanawiałam sie nad opcja trzecia, zaoczna psychologia (studia oczywiscie) ale to jako opcja awaryjna..

co do ratownictwa to wlasnie dobrze ze zamykaja te policealki, wlasnie o to mi chodziło, gdy wypowiadałam się negatywnie o tym kierunku, że te policealki guzik daja. Interesuja mnie studia, jesli sa tylko dzienne, jestem na to przygotowana, bo wiem ze beda znacznie krótsze niz medycyna

Tak z ciekawości sobie teraz patrzę na uniwerek w moim mieście i jest ratownictwo medyczne zaocznie Więc jeżeli to jest kierunek, który Cię interesuje to próbuj

[MonikaFaustyna]

Dziewczyna brata jest po fizjo i ciężko jej znaleźć pracę. Teraz studiuje techniki dentystyczne.

[dacn]

Napisane przez Suivi

Pielęgniarstwo jest zaoczne? Z tego co wiem są tylko studia pomostowe, czyli dla osób, które mają skończoną szkołę pielęgniarską, a nie mają wyższego wykształcenia...

A wiesz że muszę sprawdzić, do tej pory byłam przekonana ze sa studia zaoczne dla osób po liceum ogólnokształcącym, bo pomostowe to sa na pewno i magisterki zaoczne też.
Z tego co pamiętam to na uczelni były młode dziewczyny na zaocznych. sprawdze i sprecyzuje.

Edit: faktycznie pielęgniarstow zaoczne jest tylko pomostowe, przepraszam za wprowadzenie w błąd.

[blood_in_numbers]

Ratownictwo - dużo nauki, mała kasa (przynajmniej tak ostatnio mówił mój kolega).
Jeśli chodzi o fizjoterapię to jak najbardziej polecam! Moja mama pracuje w przychodni rehabilitacyjnej i mają mnóstwo pacjentów. Jeśli byłabyś dobra w zawodzie - czyli oprócz studiów, dalszy rozwój kompetencji i przede wszystkim KURSY!- to nie miałabyś problemu z zatrudnieniem i pacjentami. Praca faktycznie jest ciężka, trzeba mieć super kondycję, ale daje mnóstwo satysfakcji.
Jeśli chodzi o same studia, to są trochę jak medycyna Bardzo dużo nauki, dużo ćwiczeń, dużo praktyk (mówię z perspektywy AWF w Krakowie, bo studiuje tam teraz moja koleżanka). Ale warto.

[pannaagacinska]

Ratownictwo jest ciezkie, chyba zawod bardziej skierowany do facetow

[M o h i t o]

Napisane przez Suivi

Tak z ciekawości sobie teraz patrzę na uniwerek w moim mieście i jest ratownictwo medyczne zaocznie Więc jeżeli to jest kierunek, który Cię interesuje to próbuj

dzięki musze sie zorientować jak w Poznaniu z zaocznymi, w necie sa same sprzeczne info. Albo dzienne, widzialam 2 letnie kiedys, ale wlasnie nie wiem czy to nie była jakas dziwna prywatna policealka..

[makaron91]

Napisane przez M o h i t o

witam.
kończę właśnie mgr na studach które uważam za mój największy życiowy błąd, nie chce się o tym rozpisywać, bo nie o tym watek, ale przez pierwsze 3 lata byłam na zaocznych i nie udało mi się znaleźć pracy chociaz zbliżonej do zawodu. Teraz konczę dzienna mgr- nie ukrywam ze juz dla samego papieru, bo po tym ile kasy i wysiłku wlozylam w zaoczne nie mialam odwagi zrezygnować, teraz robie je tylko by nie zostać bez wykształcenia no i jestem juz na koncówce na szczescie. Studia sa na dosc prestiżowej uczelni (UAM) jednak jest to kierunek taki, ze zawód ten moze wykonywać KAŻDY - nie potrzeba do niego zadnego wykształcenia.. i nie spotkałam osoby w tym zawodzie ktora by takie miala. Nawet wladze wydzialu chca zniesc ten kierunek z tego powodu, sa takie glosy juz od nich.
zawsze chciałam iść na medycyne, ale z kilku powodów na nia nie poszlam, czego bardzo załuje bo było to moje wielkie marzenie..
NIestety z uwagi na wiek (25 juz poleci), sytuacje materialna i zyciowa nie moge pozwolic sobie na studia dzienne, wiec medycyna niestety odpada tak czy siak.
Chcialabym jednak rozpocząc studia zwiazane ze zdrowiem, z medycyna, z pomocą ludziom - wiem ze wtedy mialabym 100x wieksza szanse na prace, robilabym cos czym sie interesuje, cos co lubie i w czym mysle byłabym naprawde dobra.

Zastanawiam sie nad fizjoterapią a ratownictem medycznym.
Stąd pytanie do Was - który zawód obecnie daje wieksza szanse na zatrudnienie? Jak one wygladaja w praktyce wiem, bo nie zastanawiam sie nad nimi od wczoraj.
Fizjoterapie zrobiłabym zaocznie, co do ratownictwa nie wiem czy nie jest tylko dzienne - mam sprzeczne informacje.
Jestem z Poznania - gdzie w Poznaniu zrobie ratownictwo medyczne uprawianiajce do zawodu (bo tez slyszalam o fukcyjnych bez uprawnien)? Najchetniej zaoczne, ale watpie by byla taka mozliwosc, jestem wiec przygotowana w tym wypadku na dzienne, szczegolnie ze trwaja 2 lata tylko.
Ktos sie orientuje gdzie w Poznaniu mozna to zrobic?

I najwazniejsze, co da mi wieksze szanse pracy? wiadomo ze przedewszystkim chce robic to, do czego czuje powołanie, ale wiadomo, ze na chleb tez trzeba skądś mieć.
Póki co bardziej sie skłaniam ku ratownictwie, ale chciałaym tez poznac od Was opinie jak zawody wygladaja w praktyce..

Sa tu jakies ratowniczki medyczne i fizjoterapeutki ?

Z gory dziekuje za pomoc

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

wiem że się rozpisałam, ale mam nadzieje że ktoś to przeczyta i pomoże mi

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

i tak jak napisałam, w tej chwili znacznie bardziej "ciagnie" mnie ku ratownictwu, jednakże oba kierunki sa zgodne z moimi zainteresowaiami, z tym co chciałabym robić, oba sprawiłyby mi ogromna satysfakcje.
Teraz tylko kwestia wyboru, bo jednak zyc tez z czegos trzeba..

Witam Jestem ratownikiem medycznym, uzyskałam dyplom ratownika z bardzo dobrym wynikiem, a pracy znaleźc nie mogę. Sytuacja w naszym kraju jeśli chodzi o ten zawód wygląda nieciekawie... Dosyć niedawno zmieniła się ustawa o państwowym ratownictwie medycznym. Wcześniej w zespole podstawowym (w karetce...) jeździło 3 ratowników, teraz państwo oszczędza na ludzkim życiu i do karetki P wsiada 2 ratowników... Co za tym idzie zwolniona bardzo, BARDZO dużo kobiet pracujących w pogotowiu i nie chcą zatrudniać nowych, bo dwóch ratowników to stanowczo za mało, pozatym bądźmy szczerzy- nie każda byłaby w stanie podnieść z drugim ratownikiem (czy ratowniczką) nosze z pacjentem np z nadwagą... Dodatkowo dyrektorzy pogotowia zasłaniają się także tym, że w kodeksie pracy jest napisane, że kobieta może podnieść w ciągu dnia jednorazowo max 20 kg... (albo 30, nie jestem do końca pewna). Sprawa przegrana dla kobiet- dopóki ustawa nie powróci do swojej poprzedniej wersji- szanse na zatrudnienie są zerowe. Istnieje jedna możliwość, niezbyt ciekawa, a mianowicie kontrakty. Można założyć swoją jednoosobową firmę świadczącą usługi w zakresie ratownictwa medycznego i wtedy jesteś na tzw kontrakcie, ale do pogotowia w karetkach wyjazdowych tez Cię nie wezmą, ewentualnie w transporcie możesz pracować... Czyli przewożenie pacjentów, noszenie ich, wożenie itp- ale to się chyba mija z celem, jeśli ktoś chce być ratownikiem medycznym? Dodatkowo musisz opłacić wszystkie te składki i bzdety za swoją firmę, a czas Twojej pracy na kontrakcie może być różny.. W zależności od potrzeb danej placówki/jednostki.
Osobiście byłam we wszystkich stacjach pogotowia ratunkowego w moim województwie (!) skałdając swoje CV i za każdym razem ten sam tekst: "obecnie mamy aż nadmiar ratowników medycznych, brakuje nam lekarzy".

Zrobisz co chcesz, ale z całego serca odradzam Ci ratownictwo. No chyba, że wyjedziesz do innego kraju, np w DE są zespoły kilkuosobowe i kobiety tam bez problemu zatrudniają.
Jeśli chcesz koniecznie czegoś związanego z medycyną, to polecałabym Ci raczej pielęgniarstwo- na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda duuuużo lepiej niż z ratownictwem...

[arenika]

Z moich obserwacji to i w jednym i drugim o pracę łatwo nie jest.
Mój mąż jest ratownikiem, pracuje co prawda na umowę, nie na kontrakcie, ale kokosów z tego nie ma.
Teraz pozatrudniali w szpitalach bardzo dużo ratowników, wiele osób pokończyło ten kierunek i niestety ale prawda jest też taka że kobiety, jako te słabsze zatrudniają mniej chętnie.
A bym doradzała jednak fizjoterapię- masz więcej możliwości zatrudniania , a tym możesz próbować stworzyć coś swojego.

[Suivi]

Napisane przez M o h i t o

dzięki musze sie zorientować jak w Poznaniu z zaocznymi, w necie sa same sprzeczne info. Albo dzienne, widzialam 2 letnie kiedys, ale wlasnie nie wiem czy to nie była jakas dziwna prywatna policealka..

Na Uniwersytecie Medycznym jest zaocznie Ale niestety dla osób, które posiadają już tytuł ratownika

[dacn]

Napisane przez makaron91

Witam Jestem ratownikiem medycznym, uzyskałam dyplom ratownika z bardzo dobrym wynikiem, a pracy znaleźc nie mogę. Sytuacja w naszym kraju jeśli chodzi o ten zawód wygląda nieciekawie... Dosyć niedawno zmieniła się ustawa o państwowym ratownictwie medycznym. Wcześniej w zespole podstawowym (w karetce...) jeździło 3 ratowników, teraz państwo oszczędza na ludzkim życiu i do karetki P wsiada 2 ratowników... Co za tym idzie zwolniona bardzo, BARDZO dużo kobiet pracujących w pogotowiu i nie chcą zatrudniać nowych, bo dwóch ratowników to stanowczo za mało, pozatym bądźmy szczerzy- nie każda byłaby w stanie podnieść z drugim ratownikiem (czy ratowniczką) nosze z pacjentem np z nadwagą... Dodatkowo dyrektorzy pogotowia zasłaniają się także tym, że w kodeksie pracy jest napisane, że kobieta może podnieść w ciągu dnia jednorazowo max 20 kg... (albo 30, nie jestem do końca pewna). Sprawa przegrana dla kobiet- dopóki ustawa nie powróci do swojej poprzedniej wersji- szanse na zatrudnienie są zerowe. Istnieje jedna możliwość, niezbyt ciekawa, a mianowicie kontrakty. Można założyć swoją jednoosobową firmę świadczącą usługi w zakresie ratownictwa medycznego i wtedy jesteś na tzw kontrakcie, ale do pogotowia w karetkach wyjazdowych tez Cię nie wezmą, ewentualnie w transporcie możesz pracować... Czyli przewożenie pacjentów, noszenie ich, wożenie itp- ale to się chyba mija z celem, jeśli ktoś chce być ratownikiem medycznym? Dodatkowo musisz opłacić wszystkie te składki i bzdety za swoją firmę, a czas Twojej pracy na kontrakcie może być różny.. W zależności od potrzeb danej placówki/jednostki.
Osobiście byłam we wszystkich stacjach pogotowia ratunkowego w moim województwie (!) skałdając swoje CV i za każdym razem ten sam tekst: "obecnie mamy aż nadmiar ratowników medycznych, brakuje nam lekarzy".

Zrobisz co chcesz, ale z całego serca odradzam Ci ratownictwo. No chyba, że wyjedziesz do innego kraju, np w DE są zespoły kilkuosobowe i kobiety tam bez problemu zatrudniają.
Jeśli chcesz koniecznie czegoś związanego z medycyną, to polecałabym Ci raczej pielęgniarstwo- na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda duuuużo lepiej niż z ratownictwem...

Do tego jak masz własna działalność a dojdzie do zakłucia podczas pracy przy pacjencie HIV pozytywnym to nie pracodawca płaci za leki antyretrowirusowe ale ty sama, a jest to koszt znaczny.
Do tego jak sama jesteś jednoosobowa firma potrzebujesz ubezpieczenia.
Jak zliczysz koszty to z pensji zostaje niewiele.

Również polecam pielęgniarstwo oraz chyba nawet bardziej położnictwo!

[makaron91]

Napisane przez dacn

Do tego jak masz własna działalność a dojdzie do zakłucia podczas pracy przy pacjencie HIV pozytywnym to nie pracodawca płaci za leki antyretrowirusowe ale ty sama, a jest to koszt znaczny.
Do tego jak sama jesteś jednoosobowa firma potrzebujesz ubezpieczenia.
Jak zliczysz koszty to z pensji zostaje niewiele.

Również polecam pielęgniarstwo oraz chyba nawet bardziej położnictwo!

Dokładnie


Z takimi emocjami to pisałam, że zapomniałam o tak ważnej rzeczy

[Anex]

Napisane przez dacn

Ratownictwo medyczne to ciężka FIZYCZNA praca, nie dla każdego. A kobiety ratowniczki, cóż nie zawsze dobrze to wychodzi. Z praca może byc problem, ratownictwo jest obecnie dość modne i szkół jest wiele a co za tym idzie absolwentów jest mnóstwo.
Nie ztrudnisz się sama, żeby pracować potrzebujesz pogotwia, SORU, ewentualnie w dużym zakładzie pracy jako pierwsza pomoc medyczna.
(...)
Jak myślisz o zawodzie medycznym i studiach zaocznych to zostaje pielęgniarstwo.

Dokładnie. W Lublinie było ostatnio głośno, że w jednym ze szpitali (PSK4) przy zatrudnianiu na ratownika medycznego byli preferowani mężczyźni, poskarżyła się prasie jedna z pań ratownik medyczny. A dlaczego? Bo poza ratowaniem życia to ciężka fizyczna praca: trzeba kogoś znieść/wnieść na krześle z n-tego piętra, podnieść, dźwigać ciężkie butle z tlenem itp. Ja bym wybrała pielęgniarstwo albo analitykę medyczną/kliniczną ew. biotechnologię (po dwóch ostatnich można pracować w laboratorium).

[M o h i t o]

Anex - właśnie dlatego są chyba testy sprawnościowe przed przyjeciem - przynajmniej tak widziałam w tych dwuletnuch studiach, ale nie moge znaleźć już co to za szkoła w Poznaiu była :/

a jeśli jednak zdecydowałabym się na fizjoterapie, poza tymi studiami zdecydowałabym sie tez na kursy masażu - relaksacyjny oraz lecznicze - zawsze by pomogło cos dorobić i w pewien sposób sie łączy..

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

aha, ktoś pisał o zwracaniu kasy za leki, jeśli zaraziłabym się HIV lub WZWC - tyle że nie wiem czy to nie jest tak, że pracujac w publicznym szpitalu, musiałabym udowodnić że zaraziłam się właśnie tam, a to byłoby cięzkie.. wydaje mi się że cięzko o odszkodowania czy zwrot za leki, nawet jeśli pracuje się w publicznym szpitalu, bo teoretycznie mogłam zarazić się gdzie indziej, od kogoś innego czy w inny sposób..

[adka0401]

Ja po obejrzeniu brygady ratunkowej zdecydowalabym sie na ratownictwo :P

ale tak serio, fizjoterapia moze byc troche nudna, w ratownictwie zawsze cos sie dzieje. Zalezy na czym ci bardziej zalezy

[Mustique]

musicie wiedzieć że w zakładach pracy (w większości) źle patrzą na dziewczyny ratowniczki. na studiach (ja - pielęgniarstwo mgr) miałyśmy pokrewne wykłady... i dziewczyny opowiadały że z klasy liczącej 30 osób (w tym cos koło 10 dziewczyn)- zatrudnienie otrzymała tylko 1 osoba; chodzi mi o kobietę... mężczyźni raczej dawali sobie radę
reszta dziewczyn starała sie o pracę lub pracowała w oddziałach szpitalnych. a miały poskładane cv w większości krakowskich szpita.li (jak nie we wszystkich)... miały mówione wprost- że na jej miejsce wolą przyjąć rosłego ratownika, niż filigranową kobietę.

a ratownictwo medyczne już tylko jest na studiach. nie ma już policealnych szkół medycznych spec. ratownictwo.

ps. co do pielęgniarstwa.. czy ja wiem czy lepeij sytuacja wygląda? pracy też nie ma, zarobki bardzo niskie. oddziały są przepełnione, a pracodawcy chcą jedną pielęgniarką na zmianę tyłek utrzeć... ale może jak ty autorko będziesz kończyć szkołę to sie cos zmieni.