Kierunek ścisły a praca w zawodzie

[wodorotlenkowa]

Cześć!

Studiuję na kierunku ścisłym i niestety nie mogę od dłuższego czasu znaleźć praktyk. Wszędzie odprawiają mnie z kwitkiem, ponieważ "jestem kobietą".

Chciałabym spytać się Was, drogie Wizażanki, czy w trakcie lub po skończeniu studiów na kierunku ścisłym udało Wam się znaleźć pracę albo praktyki w zawodzie i czy nie byłyście potem w pracy traktowane seksistowsko.

[mm444]

Treść usunięta

[wodorotlenkowa]

U nas w mowie potocznej używa się słowa ścisły na każdy kierunek niezwiązany z przedmiotami humanistycznymi, a więc uzupełniając to, co napisałam wcześniej, studiuję techniczny (mechatronikę).

Mówią mi wprost, że nie szukają kobiety. Raz spotkała mnie taka sytuacja, że poszłam do bardzo renomowanej firmy w okolicy, żeby przyjęli mnie na BEZPŁATNE praktyki. Zastępca kierownika mi powiedział, że niestety mogą przyjąć tylko faceta, na to ja powiedziałam, że przecież wcale nie jestem gorsza od nich i żeby chociaż dał mi szansę. Nie zgodził się, więc podziękowałam i skierowałam się do wyjścia, w końcu jestem w stanie zrozumieć taką sytuację. Po czym zawołał mnie kierownik i mówi, że w sumie mają dla mnie pracę, potrzebują kobiety do czyszczenia toalet...

[mm444]

Treść usunięta

[wodorotlenkowa]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

U nas na uczelni są organizowane praktyki, jednak kilka tygodni to często za mało, żeby potem znaleźć wartościową pracę. Oferty są skierowane głównie dla informatyków albo studentów 3 roku, bądź absolwentów.

Zazdroszczę Ci w takim razie (albo raczej Twoim koleżankom), że nigdy nie spotkały się z takimi sytuacjami. Bo ciężko mi było się po tym tekście pozbierać psychicznie... Z resztą ile razy sobie to przypominam, to robi mi się niesamowicie przykro, bo poczułam się strasznie upokorzona i płakałam całą drogę do domu. Gdybym wiedziała, gdzie mogę iść z taką sprawą, to najchętniej gdzieś bym to zgłosiła. Przykro mi jest, gdy ktoś w takiej sytuacji nazywa to (albo mnie, ciężko mi rozszyfrować hasło "zajeżdża trollem") trollem. Ciekawe, czy jakby do kogoś przyszła zapłakana znajoma z tekstem, że ją źle potraktowali w pracy/przy przyjmowaniu do pracy, to od razu by się posypały hasła "ale troll, wyczuwam trolla"... Nie miałam na celu wymyślenia historii, bo ani nie podałam publicznie nazwy firmy, ani nazwisk panów, którzy mnie źle potraktowali. (To nie była firma zatrudniająca "miliard" pracowników, której nazwę każdy skojarzy tylko firma znana przez wszystkich w małym miasteczku.) Chciałam po prostu spytać innych dziewczyn, jak sobie radzą z takimi sytuacjami. Przykro mi jest, że zamiast zrozumienia dostaję dodatkowego kopniaka.

Tak łatwo nam ocenić powierzchownie człowieka, a tak ciężko nam zrozumieć prawdziwe jego intencje.

[joanna187]

Napisane przez wodorotlenkowa

U nas w mowie potocznej używa się słowa ścisły na każdy kierunek niezwiązany z przedmiotami humanistycznymi, a więc uzupełniając to, co napisałam wcześniej, studiuję techniczny (mechatronikę).

Mówią mi wprost, że nie szukają kobiety. Raz spotkała mnie taka sytuacja, że poszłam do bardzo renomowanej firmy w okolicy, żeby przyjęli mnie na BEZPŁATNE praktyki. Zastępca kierownika mi powiedział, że niestety mogą przyjąć tylko faceta, na to ja powiedziałam, że przecież wcale nie jestem gorsza od nich i żeby chociaż dał mi szansę. Nie zgodził się, więc podziękowałam i skierowałam się do wyjścia, w końcu jestem w stanie zrozumieć taką sytuację. Po czym zawołał mnie kierownik i mówi, że w sumie mają dla mnie pracę, potrzebują kobiety do czyszczenia toalet...

Ale masakra wiesz bo jak dobrze wypadniesz to będą mieć kompleksy, mogłaś mu odpowiedzieć że równo uprawnienie jest i mężczyźni nie sprzątają jak nasikają źle