siostra chcę usunąć ciążę!!!!!!!!!

[kinganowak]

Witam
Zarejrestrowałam się na tym forum bo potrzebuję obiektywnej opinii. Moja 20 letnia siostra chcę usunąć ciążę. Chłopak ma jej dać no to kasę. O ciąży wiem tylko ja, zabroniłam mi o tym mówić rodzicom bo twierdzi, że już nie będę jej siostrą. To jest dla mnie straszne co ona chcę zrobić. Twierdzi, że dopiero dostała pracę i teraz nie czas na dziecko. Była nawet u lekarza i już ma termin ustalony ale nie chec mi powiedzieć kiedy. Co robić? jak ją powstrzymać od tego? przecież będzie tego żałować. Już nie mam siły jej przekonywać aby tego nie robiła.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez kinganowak

Witam
Zarejrestrowałam się na tym forum bo potrzebuję obiektywnej opinii. Moja 20 letnia siostra chcę usunąć ciążę. Chłopak ma jej dać no to kasę. O ciąży wiem tylko ja, zabroniłam mi o tym mówić rodzicom bo twierdzi, że już nie będę jej siostrą. To jest dla mnie straszne co ona chcę zrobić. Twierdzi, że dopiero dostała pracę i teraz nie czas na dziecko. Była nawet u lekarza i już ma termin ustalony ale nie chec mi powiedzieć kiedy. Co robić? jak ją powstrzymać od tego? przecież będzie tego żałować. Już nie mam siły jej przekonywać aby tego nie robiła.

to jej sprawa, jest dorosła, nie wtrącaj się

[abiblabla]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;3966882 8]to jej sprawa, jest dorosła, nie wtrącaj się[/QUOTE]

dokładnie

[kinganowak]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;3966882 8]to jej sprawa, jest dorosła, nie wtrącaj się[/QUOTE]

i mam patrzeć jak popełnia być może najgorszy błąd w swoim życiu.....[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------


jest w pierwszym miesiącu i twierdzi, że to jeszcze nie jest dziecko to jest dla mnie niewyobrażalne....[COLOR="Silver"]

[abiblabla]

Napisane przez kinganowak

i mam patrzeć jak popełnia być może najgorszy błąd w swoim życiu.....

a skąd ty możesz wiedziec że to będzie błąd i skąd możesz wiedziec że będzie tego żałowac? siedzisz w jej głowie?

[Callitus]

Napisane przez kinganowak

i mam patrzeć jak popełnia być może najgorszy błąd w swoim życiu.....

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------



jest w pierwszym miesiącu i twierdzi, że to jeszcze nie jest dziecko to jest dla mnie niewyobrażalne....

Nie Twoja sprawa, nie wtrącaj się, to jest jej błąd, nie Twój.

Dla Ciebie, nie dla niej.

[Lady in Blue]

Autorko, uważam, że to jest sprawa wyłącznie Twojej siostry i jej sumienia. Nie powinnaś się wtrącać.

[jesienny_lisc]

A ja myślę, że jesteś trollem, który chce rozpętać kolejną dyskusję o aborcji.

Jeśli nie jesteś trollem:
Twoja siostra podjęła decyzje, Ty się nie zgadzasz. Po pierwsze - jeśli ona jest zdecydowana, to nie przekonasz jest tekstami "to jest dziecko", "najgorszy błąd w twoim życiu", bo to są tylko Twoje poglądy. Siostra ma widocznie inne. Co możesz zrobić? Siąść z nią i na spokojnie powiedzieć, jakie ma opcje i co się z każdą wiąże - używając konkretnych argumentów. A nie emocjonalnych tekstów.
Po drugie - jeśli zależy Ci na siostrze, to będziesz ją wspierać, bez względu na to jaką podejmie decyzje.

[agnes154]

A ja bym spróbowała poszukać jakieś filmy w necie przeciwko aborcji i pokazać to siostrze. Może przecież urodzić to dziecko,a potem oddać do adopcji.
Szkoda dzieciaka, prawdopodobnie urodziłby się zdrowy.

[Lachezis]

Oddać do adopcji, w Polsce? Jak ja uwielbiam te "rady" prawie jak z gazety fakt, czy innej bulwarówki. Dziewczyna jest młoda, dostała pracę, więc prędzej, czy później, jakby miała się do tej światłej rady odnieść, musiałaby pracodawcy powiedzieć. Znając życie, pewnie ma umowę-zlecenie lub o dzieło, więc pewnie zostanie wylana, Jak nie, to jak sobie wyobrażasz, że po urodzeniu wraca jak gdyby nic do pracy? Bez pójścia na macierzyński? Wiesz, jak u nas traktuje się kobiety, które oddadzą dziecko? Młoda dziewczyna nie miałaby życia w swoim mieście.
Ponadto to jest jej decyzja, jej ewentualny błąd. Jakoś w PRL-u kobiety usuwały ciąże i nie popadały w nagminnie żadne "postaborcyjne" żale.

To trochę przerażające, że przez 20 lat istnienia ustawy antyaborcyjnej, udało się kobietom zrobić pranie mózgu.

Spieraj siostrę, tylko tyle możesz zrobić. Bo to jej decyzja. Tyle

[kennedy]

Nie przeszkadzaj jej bo to nie twoja sprawa. Jest dorosla. No i popsujesz wasze stosunki.

Powinnas wspierac siostre a nie mowic co ma wg ciebie robic.

[agnes154]

Ta.:P To lepiej zabij dziecko jak gdyby nigdy nic, bo tak się teraz robi. Trzeba było się zabezpieczać i uważać, znali doskonale konsekwencje. Dzieci z kapusty się przecież nie biorą.

[Lachezis]

Napisane przez agnes154

Ta.:P To lepiej zabij dziecko jak gdyby nigdy nic, bo tak się teraz robi. Trzeba było się zabezpieczać i uważać, znali doskonale konsekwencje. Dzieci z kapusty się przecież nie biorą.

To, że według Ciebie jest to dziecko, nie znaczy, że dla siostry autorki wątku zarodek dzieckiem jest.
I nie, nie będę brała udziału w niekończącej się dyskusji od kiedy mówi się o człowieku. Wg mnie, nie od początku poczęcia. Jakoś nie miałabym wyrzutów w usuwaniu moruli lub blastuli.

[kinganowak]

Powiem Wam coś ja staram się zajść w ciążę ale nie mogę a ona chce usunąć ciążę to dla mnie coś strasznego. Co za ironia losu. Ja chcę dziecka i nie mogę a moja siostra jest w ciąży i chcę usunąć. Dla mnie to straszna sytuacja. Bardzo trudno mi się w tym wszystkich odnaleźć.
Tą wiadomość mi gdzieś przekierowało nie wiem o cho chodzi ale napisałam jeszcze raz może tym razem uda mi się wysłać.

[Ashaai]

Napisane przez kinganowak

i mam patrzeć jak popełnia być może najgorszy błąd w swoim życiu.....

To Twoim zdaniem błąd. Według niej to może być w tym momencie najlepsza decyzja.

Napisane przez agnes154

Ta.:P To lepiej zabij dziecko jak gdyby nigdy nic, bo tak się teraz robi. Trzeba było się zabezpieczać i uważać, znali doskonale konsekwencje. Dzieci z kapusty się przecież nie biorą.

Nie dla każdego miesięczny płód to już dziecko. Takie sytuacja się zdarzają. Skąd wiesz, że się nie zabezpieczali?

Autorko, nie trącaj się. To jej decyzja i ona będzie ponosiła jej konsekwencje. Przestań wymuszać na niej inną decyzję, bo do kogo będzie mogła mieć później pretensje?
Jest dorosła. Skoro uważa, że tak będzie lepiej niech to zrobi. Ja na jej miejscu postąpiłabym tak samo. Zrozum, że nie każdy musi mieć taki sam pogląd na życie jak Ty.

---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Napisane przez kinganowak

Powiem Wam coś ja staram się zajść w ciążę ale nie mogę a ona chce usunąć ciążę to dla mnie coś strasznego.

W takim razie nie przelewaj swoich frustracji na nią. Przykro, że Tobie się nie udaje, ale nie jest to powód aby ona zmieniała decyzję i swoje życie.

[agnes154]

Napisane przez Ashaai

To Twoim zdaniem błąd. Według niej to może być w tym momencie najlepsza decyzja.



Nie dla każdego miesięczny płód to już dziecko. Takie sytuacja się zdarzają. Skąd wiesz, że się nie zabezpieczali?

Autorko, nie trącaj się. To jej decyzja i ona będzie ponosiła jej konsekwencje. Przestań wymuszać na niej inną decyzję, bo do kogo będzie mogła mieć później pretensje?
Jest dorosła. Skoro uważa, że tak będzie lepiej niech to zrobi. Ja na jej miejscu postąpiłabym tak samo. Zrozum, że nie każdy musi mieć taki sam pogląd na życie jak Ty.[COLOR="Silver"]

Jak się jest niedoświadczonym w "tych sprawach" to najlepiej w ogóle się nie brać za seks, a nie traktować aborcję jako sposób na niechciane dziecko.

[kennedy]

Napisane przez kinganowak

Powiem Wam coś ja staram się zajść w ciążę ale nie mogę a ona chce usunąć ciążę to dla mnie coś strasznego. Co za ironia losu. Ja chcę dziecka i nie mogę a moja siostra jest w ciąży i chcę usunąć. Dla mnie to straszna sytuacja. Bardzo trudno mi się w tym wszystkich odnaleźć.
Tą wiadomość mi gdzieś przekierowało nie wiem o cho chodzi ale napisałam jeszcze raz może tym razem uda mi się wysłać.

Kogo to obchodzi czego ty chcesz?

[Lachezis]

Napisane przez agnes154

Jak się jest niedoświadczonym w "tych sprawach" to najlepiej w ogóle się nie brać za seks, a nie traktować aborcję jako sposób na niechciane dziecko.

Przecież wiesz, że nie ma 100% skutecznej antykoncepcji, a mimo tego ludzie, czy tego chcesz czy nie, uprawiali, uprawiają i będą uprawiać seks. Poza tym nadal nie czytasz - to, że dla Ciebie dziecko powstaje w momencie zapłodnienia, nie znaczy, że dla innych tak jest. Niektórzy w moruli widzą jeno pęcherzyki powietrza, a w zarodku komórki. Pogódź się z tym.

[Ashaai]

Napisane przez agnes154

Jak się jest niedoświadczonym w "tych sprawach" to najlepiej w ogóle się nie brać za seks, a nie traktować aborcję jako sposób na niechciane dziecko.

Jasne, ciekawe jak można zdobyć doświadczenie nie uprawiając seksu
Chciałaś powiedzieć chyba 'jak się nie ma wiedzy'. Wiedzę można mieć ale wypadki i wpadki chodzą po ludziach. Czasami chwila nieuwagi i tyle. Zdarza się nawet najbardziej 'dokształconym' i 'doświadczonym'. Nie znaczy to od razu, że trzeba sobie całe życie wywracać do góry nogami. Po to właśnie jest aborcja.

[mariamarysienka]

Nie wiem, czy wiesz, ale czasem antykoncepcja zawodzi

Autorko, nie powinnaś się do tego wtrącać. Dla Ciebie siostra popełnia błąd, ale opinię zachowaj dla siebie. Możesz ją tylko wspierać, jak zaczniesz jej pokazywać filmiki antyaborcyjne Wasze stosunki na pewno się pogorszą, a siostra i tak i tak aborcję zrobi.

[Kocurasek]

Autorko, skoro tak bardzo chcesz dzidzię to rozumiem, że zaproponowałaś siostrze, że adoptujesz jej dziecko jak się zdecyduje urodzić?

Twoje pragnienia =/= pragnieniom tych, co dzieci nie chcą.

[delfix10]

nie wtrącaj się bo to nie Twoje życie

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Co cie to obchodzi to jest jej indywidualna decyzja i ty nie powinnaś się wtrącać.

[Lulla12]

Nie wtrącaj się. To sprawa Twojej siostry. Na jej miejscu zrobiłabym tak samo, bez wyrzutów sumienia. Płód to nie dziecko, to nie żywa istota. A oddawanie dziecka do adopcji jak psa to dopiero głupota...
Twoja siostra jest dorosła wie co robi.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;3967053 6]Co cie to obchodzi to jest jej indywidualna decyzja i ty nie powinnaś się wtrącać.[/QUOTE]

Dokładnie.

[gasolina84]

Napisane przez Lulla12

Nie wtrącaj się. To sprawa Twojej siostry. Na jej miejscu zrobiłabym tak samo, bez wyrzutów sumienia. Płód to nie dziecko, to nie żywa istota. A oddawanie dziecka do adopcji jak psa to dopiero głupota...
Twoja siostra jest dorosła wie co robi.

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------



Dokładnie.

a co kosmita? jeśli nie żywa to jaka? wtf

[andune]

To jej decyzja.
Powinnaś ją wspierać, a nie zmuszać do zmiany tudzież szantażować emocjonalnie jakimiś filmikami... swoją drogą, brr - uważam tego typu publikacje (filmy, zdjęcia) za wybitnie niesmaczne i niewłaściwe. Nie powinno się ich rozpowszechniać, ani tym bardziej pokazywać komuś, kto stoi przed trudną decyzją dotyczącą swojego dalszego życia. Myślę, że to zbyt trudny wybór nawet bez takich "wspomagaczy".

[mary_poppins]

Jakkolwiek nie zgadzałabyś się z decyzją siostry, jest to wyłącznie jej decyzja. Według mnie słuszna - ma pracę, niech ją utrzyma. Ty za nią dziecka nie urodzisz i nie wychowasz, pracy jej nie znajdziesz, na własne utrzymanie jej nie weźmiesz - więc nie możesz również za nią decydować.

[TheKey]

Napisane przez kinganowak

Witam
Zarejrestrowałam się na tym forum bo potrzebuję obiektywnej opinii. Moja 20 letnia siostra chcę usunąć ciążę. Chłopak ma jej dać no to kasę. O ciąży wiem tylko ja, zabroniłam mi o tym mówić rodzicom bo twierdzi, że już nie będę jej siostrą. To jest dla mnie straszne co ona chcę zrobić. Twierdzi, że dopiero dostała pracę i teraz nie czas na dziecko. Była nawet u lekarza i już ma termin ustalony ale nie chec mi powiedzieć kiedy. Co robić? jak ją powstrzymać od tego? przecież będzie tego żałować. Już nie mam siły jej przekonywać aby tego nie robiła.

Co robić? Uszanować decyzję siostry. Nie przekonywać, nie napastować materiałami antyaborcyjnymi, zająć się sobą.

[kinganowak]

Napisane przez TheKey

Co robić? Uszanować decyzję siostry. Nie przekonywać, nie napastować materiałami antyaborcyjnymi, zająć się sobą.

Mam tak spokojnie patrzeć jak moja siostra dokonuje aborcji...........
To przecież nieludzkie tak podchodzić do tego jak by się wyrzucało papierek do kosza.

[bentkuff]

Napisane przez andune

To jej decyzja.
Powinnaś ją wspierać, a nie zmuszać do zmiany tudzież szantażować emocjonalnie jakimiś filmikami... swoją drogą, brr - uważam tego typu publikacje (filmy, zdjęcia) za wybitnie niesmaczne i niewłaściwe. Nie powinno się ich rozpowszechniać, ani tym bardziej pokazywać komuś, kto stoi przed trudną decyzją dotyczącą swojego dalszego życia. Myślę, że to zbyt trudny wybór nawet bez takich "wspomagaczy".

Co do zdjęć racja- to tak jakby osobie przez transplantacją serca pokazywac takie "smaczki" i sie potem dziwić, że sienie da "pokroic" by zyć.

Jestem zdania jak dziewczyny wyżej- pozwól jej decydować o swoim życiu. Żyj i pozwól zyć innym. Jakoś w wielu krajach Europy aborcja, legalna i bezpłatna, jest dostępna- kobiety wykonują wiele aborcji, ale jakos sie nie załamują, nie wpadają depresję (czyżby tylko Polki były ułomne emocjonalnie i wpadały w deprechę poźniej a np. Portugalki się cieszyły?). Ba, w UK największy odsetek kobeit które tam usuwają ciąże to Polki....nie wspominam o klinikach na Słowacji czy w Czechach, które mają infolinie dostępną po Polsku bo mają tyle klientek
Zmuszanie do urodzenia dziecka jest głupotą bo sorry, ale poród czy nawet noszenie ciązy to nie są wakacje.
Zdecydowanie lepiej jest usunąć, niż potem oddać albo co gorsze meczyc sie z dzieckiem i mieć w stosunku do niego wyrzuty, że przez nie cos nam umknęło w życiu, cos straciliśmy i obwiniac niewinne dziecko za swoją pomyłkę itp.