spotkanie i bez odbioru

[mark13]

Czesc dziewczyny

Pewnie bedziecie sie ze mnie smiac bo problem troche wyglada na "licealny" ale co tam

Poznalem na pewnym portalu fajna dziewczyne, bardzo fajnie sie nam tam rozmawialo, w koncu sie spotkalismy i tez bylo wszystko co trzeba - smiech, ciekawe rozmowy ale bez jakis specjalnyc ekscesow Na koniec odwiozlem ja do domu, oboje stwierdzilismy, ze bylo bardzo milo i ona sama dodala, ze jak by co to mamy telefony do siebie..

Ja po 2 dniach wyslalem takiego zaczepnego SMS'a (nie dzwonilem bo ona tez zawsze uzywala smsow) i.... grobowa cisza. Nastepnego dnia wyslalem neutralno-smieszna wiadomosc na portalu i.... grobowa cisza

Wiem, ze nie jest to osoba bezwzgledna czy na tyle instrumentalnie podchodzaca do ludzi zeby nie powiedziec nawet cos w stylu "hej, fajnie dzieki ale nie pasujemy do siebie"

Mam juz troche lat (ona tez) ale nigdy mi sie cos takiego nie zdarzylo a z kobietami to nic nie wiadomo Czy macie jakiekolwiek pojecie o co moze jej chodzic? Czy ma mnie po prostu w d**pie? (nie chce mi sie wierzyc)

Zadzwonilbym jeszcze teraz ale ona tez mowila, ze nie lubi nachalnych kolesi. Cholera co tu zrobic

Pozdrawiam

[niebieskie_oczko]

Napisane przez mark13

Czesc dziewczyny

Pewnie bedziecie sie ze mnie smiac bo problem troche wyglada na "licealny" ale co tam

Poznalem na pewnym portalu fajna dziewczyne, bardzo fajnie sie nam tam rozmawialo, w koncu sie spotkalismy i tez bylo wszystko co trzeba - smiech, ciekawe rozmowy ale bez jakis specjalnyc ekscesow Na koniec odwiozlem ja do domu, oboje stwierdzilismy, ze bylo bardzo milo i ona sama dodala, ze jak by co to mamy telefony do siebie..

Ja po 2 dniach wyslalem takiego zaczepnego SMS'a (nie dzwonilem bo ona tez zawsze uzywala smsow) i.... grobowa cisza. Nastepnego dnia wyslalem neutralno-smieszna wiadomosc na portalu i.... grobowa cisza

Wiem, ze nie jest to osoba bezwzgledna czy na tyle instrumentalnie podchodzaca do ludzi zeby nie powiedziec nawet cos w stylu "hej, fajnie dzieki ale nie pasujemy do siebie"

Mam juz troche lat (ona tez) ale nigdy mi sie cos takiego nie zdarzylo a z kobietami to nic nie wiadomo Czy macie jakiekolwiek pojecie o co moze jej chodzic? Czy ma mnie po prostu w d**pie? (nie chce mi sie wierzyc)

Zadzwonilbym jeszcze teraz ale ona tez mowila, ze nie lubi nachalnych kolesi. Cholera co tu zrobic

Pozdrawiam

Heh, chyba już zrobiłeś wszystko, co mogłeś.
Odezwałeś się (2 smsy + wiadomość na portalu) i cisza.
Ruch należy do niej

[chwast]

nie jest zainteresowana
sam tekst dla mnie "jak co to mamy telefony" "jak co to się zgadamy" jest mi znany bo sama go używałam :P

ale miejmy nadzieję, że z nią tak nie jest

[oh Mandy]

Albo nie jest zainteresowana, albo naczytała się poradników typu "Mężczyźni wolą zołzy" czy coś takiego

[aaanitka86]

Napisane przez chwast

nie jest zainteresowana
sam tekst dla mnie "jak co to mamy telefony" "jak co to się zgadamy" jest mi znany bo sama go używałam :P

hahahaha to też był zawsze mój tekst na spławienie!!!nie masz się co do niej już odzywać...A to, ze była miła?... no tak poznaliście się przez internet, a wie jak byś się zachował gdyby zaczęła Cię spławiać?...i to, że gdzieś ją odwiozłeś to nie znaczy, że pod jej dom...

[chwast]

Napisane przez aaanitka86

hahahaha to też był zawsze mój tekst na spławienie!!!nie masz się co do niej już odzywać...A to, ze była miła?... no tak poznaliście się przez internet, a wie jak byś się zachował gdyby zaczęła Cię spławiać?...i to, że gdzieś ją odwiozłeś to nie znaczy, że pod jej dom...

haha
no mnie było zawsze głupio bo było np miło, chłopak fajny widać, że mu się bardzo podobam... to co mam powiedzieć "ale było super spotkajmy się jeszcze" - czułabym się głupio i zawsze "jak coś to swoje numery mamy nie"

[Lui1234]

Napisane przez chwast

haha
no mnie było zawsze głupio bo było np miło, chłopak fajny widać, że mu się bardzo podobam... to co mam powiedzieć "ale było super spotkajmy się jeszcze" - czułabym się głupio i zawsze "jak coś to swoje numery mamy nie"

Zadzwon, moze cos z jej telefonem. Powiedz, ze sie martwiłes bo nie odezwała sie i sprawdzasz I zobaczysz co dalej.

[mark13]

Hmm, z tego co piszecie sytuacja jest prosta. I przegrana
Pozostaje sie schlac do nieprzytomnosci i miejmy nadzieje mi przejdzie.
dzieki!

[niebieskie_oczko]

Napisane przez mark13

Hmm, z tego co piszecie sytuacja jest prosta. I przegrana
Pozostaje sie schlac do nieprzytomnosci i miejmy nadzieje mi przejdzie.
dzieki!

Przejdzie ci
Natomiast jeśli się naczytała jakiś głupot, to się jeszcze odezwie :p

[aaanitka86]

Napisane przez chwast

haha
no mnie było zawsze głupio bo było np miło, chłopak fajny widać, że mu się bardzo podobam... to co mam powiedzieć "ale było super spotkajmy się jeszcze" - czułabym się głupio i zawsze "jak coś to swoje numery mamy nie"

dokładnienajgorzej jak delikwent uparcie chce Cię odwieźć do domu! wtedy to trzeba się nakombinować...

[oh Mandy]

Napisane przez aaanitka86

dokładnienajgorzej jak delikwent uparcie chce Cię odwieźć do domu! wtedy to trzeba się nakombinować...

A najgorzej jeśli chce odwieźć delikwent który nie ma prawka a jeździ samochodem i musisz tłumaczyć, że wolisz jednak tramwaj

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez mark13

Hmm, z tego co piszecie sytuacja jest prosta. I przegrana
Pozostaje sie schlac do nieprzytomnosci i miejmy nadzieje mi przejdzie.
dzieki!

O rany, brzmisz ... desperacko co ma Ci przejść? spotkaliście się po raz pierwszy niezobowiązująco, żeby sie poznać... bez przesady. Nie każde spotkanie to od razu randka, a z kolei nie każda randka prowadzi do związku

[chwast]

Napisane przez oh Mandy

A najgorzej jeśli chce odwieźć delikwent który nie ma prawka a jeździ samochodem i musisz tłumaczyć, że wolisz jednak tramwaj

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------



O rany, brzmisz ... desperacko co ma Ci przejść? spotkaliście się po raz pierwszy niezobowiązująco, żeby sie poznać... bez przesady. Nie każde spotkanie to od razu randka, a z kolei nie każda randka prowadzi do związku

ale może to już któryś z kolei jego zawód

[mark13]

Juz przestancie kopac tego zdechlego konia
A prawko mam, namawiac na odwiezienie tez nie musialem..

[laisla]

Raczej rozmyśliła się z kontynuowania dalszej znajomości. Niektórzy tak mają, że flirtują w necie z kilkoma osobami naraz i jakoś szczególnie nie przywiązują wagi do podania ewentualnego powodu odrzucenia kogoś po spotkaniu. Ot, spotykają się na luzie z kolejną osobą.
Choć może gdy kilka kolejnych prób z innymi nie wypali to się jeszcze odezwie

Z pewnością nie jest to powód do chlania do nieprzytomności rozpadło Ci się małżeństwo czy jak? A skoro tyle stresu kosztują Ciebie porażki to może narazie odpuść i baw się życiem po prostu?

[ARAKSJEL]

Napisane przez laisla

Choć może gdy kilka kolejnych prób z innymi nie wypali to się jeszcze odezwie

He he dokładnie , tylko że lepiej już sobie odpuścić takie towarzystwo .

[WhiteCherry]

no niestety, brak zainteresowania.

[vadi]

Napisane przez chwast

haha
no mnie było zawsze głupio bo było np miło, chłopak fajny widać, że mu się bardzo podobam... to co mam powiedzieć "ale było super spotkajmy się jeszcze" - czułabym się głupio i zawsze "jak coś to swoje numery mamy nie"

Tak samo tutaj

[Lubie Milke]

Napisane przez oh Mandy

A najgorzej jeśli chce odwieźć delikwent który nie ma prawka a jeździ samochodem i musisz tłumaczyć, że wolisz jednak tramwaj

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------



O rany, brzmisz ... desperacko co ma Ci przejść? spotkaliście się po raz pierwszy niezobowiązująco, żeby sie poznać... bez przesady. Nie każde spotkanie to od razu randka, a z kolei nie każda randka prowadzi do związku

Proszę o pozwolenie zacytowania tego w mym podpisie !
Sporo osób niestety zapomina o tym i się nakręca. Nowo poznana osoba i już na pewno będzie związek bo tak fajnie się piszę itd. A nie wszyscy biorą takie spotkanie za randkę bo dopiero poznajemy się. Szkoda, że dziewczyna chociaż przez jakiś komunikator nie potrafiła Ci napisać co myśli o spotkaniu, o Tobie i czy chce dalej ciągnąć tą znajomość. Ale może jej się o Tobie przypomni.

[oh Mandy]

Napisane przez Lubie Milke

Proszę o pozwolenie zacytowania tego w mym podpisie !
Sporo osób niestety zapomina o tym i się nakręca. Nowo poznana osoba i już na pewno będzie związek bo tak fajnie się piszę itd. A nie wszyscy biorą takie spotkanie za randkę bo dopiero poznajemy się. Szkoda, że dziewczyna chociaż przez jakiś komunikator nie potrafiła Ci napisać co myśli o spotkaniu, o Tobie i czy chce dalej ciągnąć tą znajomość. Ale może jej się o Tobie przypomni.

Nie ma sprawy

Dokładnie tak, poza tym czasem na spotkaniu wychodzą różne kwiatki, np, chłopak nie ma za grosz stylu i przychodzi w dżinsach i pantoflach, ma brzydki głos, śmierdzi mu z ust, jest nudny, jest nachalny, wpatrzony w dziewczynę jak w obrazek. Czasem pierdoły dyskwalifikują kogoś na starcie i mimo chęci nie można się do niego przekonać.

Autorze głowa do góry, ona nie jest jedyną dziewczyną na świecie

[Monikaaa_]

Napisane przez oh Mandy

przychodzi w dżinsach i pantoflach

Czy naprawdę rodzaj założonych butów ma wpływ na decyzję o wyborze partnera? Kompletnie tego nie rozumiem.

Napisane przez oh Mandy

wpatrzony w dziewczynę jak w obrazek

To chyba miłe.

[chwast]

Napisane przez Monikaaa_

Czy naprawdę rodzaj założonych butów ma wpływ na decyzję o wyborze partnera? Kompletnie tego nie rozumiem.



To chyba miłe.

a co w tym dziwnego? albo ktoś trafia w mój gust i mi się podoba albo nie

[oh Mandy]

Napisane przez Monikaaa_

Czy naprawdę rodzaj założonych butów ma wpływ na decyzję o wyborze partnera? Kompletnie tego nie rozumiem.



To chyba miłe.

miłe i niemiłe, jednak jak dla mnie np lepsza jest lekka niepewność, a nie na wstępie wiem, że facetowi się bardzo podobam i najchętniej by się na mnie rzucił
a co jego stroju - tak, to jest ważne.

[WhiteCherry]

Napisane przez oh Mandy

Nie ma sprawy

Dokładnie tak, poza tym czasem na spotkaniu wychodzą różne kwiatki, np, chłopak nie ma za grosz stylu i przychodzi w dżinsach i pantoflach, ma brzydki głos, śmierdzi mu z ust, jest nudny, jest nachalny, wpatrzony w dziewczynę jak w obrazek. Czasem pierdoły dyskwalifikują kogoś na starcie i mimo chęci nie można się do niego przekonać.

Autorze głowa do góry, ona nie jest jedyną dziewczyną na świecie

ma przyjść w garniturze?

[oh Mandy]

Napisane przez WhiteCherry

ma przyjść w garniturze?

Bez przesady ma przyjść normalnie ubrany, ale jakoś gustownie

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

raczej chodziło mi o połączenie dzinsów i pantofli, co mi się nie podoba.

[chwast]

Napisane przez oh Mandy

Bez przesady ma przyjść normalnie ubrany, ale jakoś gustownie

---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

raczej chodziło mi o połączenie dzinsów i pantofli, co mi się nie podoba.

ja tak właśnie zrozumiałam, mnie też się to połączenie nie podoba, nie rozumiem go no albo dżinsy albo pantofle chłopie :d

[ARAKSJEL]

Pantofle to mi się z kapciami kojarzą > po mojemu papucie he he ,ale pewnie chodzi o półbuty do dżinsów

[oh Mandy]

Napisane przez ARAKSJEL

Pantofle to mi się z kapciami kojarzą > po mojemu papucie he he ,ale pewnie chodzi o półbuty do dżinsów

Tak, ale chodzi mi o takie eleganckie, jak od garniaka do dżinsów.byle pierdoła może kogoś skreślić

[ARAKSJEL]

Napisane przez oh Mandy

Tak, ale chodzi mi o takie eleganckie, jak od garniaka do dżinsów.byle pierdoła może kogoś skreślić

Prawdę powiedziawszy to nie taka pierdoła >to stawiam na równi z skarpetkami do sandałów

[niebieskie_oczko]

Napisane przez chwast

ja tak właśnie zrozumiałam, mnie też się to połączenie nie podoba, nie rozumiem go no albo dżinsy albo pantofle chłopie :d

Dokładnie też tego nie lubię

[Monikaaa_]

Jestem w szoku, serio W życiu nie patrzyłam na to, jakie facet ma buty. Naprawdę miałam ważniejsze kryteria

Wiadomo, że jakby przyszedł ubrany jak bezdomny, mimo że bezdomnym nie jest, to coś takiego by go skreśliło. Ale na litość, buty nieidealnie dobrane do spodni? To co on, baba jest, żeby do każdych spodni inne buty dobierać?

Faceci, w moich obserwacjach przynajmniej, mają najczęściej jedne buty do chodzenia na co dzień i inne zakładają tylko na specjalne okazje, np. uprawianie sportu, uroczystości. Nigdy mi to nie przeszkadzało.

W sumie trochę OT się robi