ile kasy za pomoc w sprzątaniu?

[Damayanti]

Cześć dziewczęta, mam takie pytanie.
Muszę gruntownie wysprzątać mieszkanie, które było wynajmowane, wiecie, balkon, okna, kurze, podłogi, wywalenie zbędnych gratów etc.
Babcia poradziła, żebym poprosiła psiapsiółkę o pomoc, oczywiście nie za darmo, tylko nie wiem ile. 200 zł? czy za dużo? poradźcie.

[demitasse]

To już przyjaciele nie pomagają sobie za darmo ?

[Zaczytana Lilu]

Przyjaciele którym trzeba płacić za pomoc to już nie prawdziwi przyjaciele. Gdybym to mnie przyjaciółka poprosiła o taką pomoc to w zamian wystarczyło by mi postawienie obiadu lub drinka. Zapłaciłabym osobie obcej typu sąsiad albo daleki znajomy. Albo zwyczajnie wynajęła bym ekipę sprzątającą.

[Nazwisko]

Zapytać przyjaciółkę o pomoc - a w domu postawić dobre winko/szampana (by się fajniej sprzątało ), załatwić jakiegoś lapka by grała muzyka, postawić i zamówić pizzę do mieszkania. I od razu będzie się przyjemniej sprzątało i z pewnością przyjaciółka nie będzie chciała pieniędzy. I nie będzie że pomagała za darmo

[Damayanti]

mówicie, że wypada mi poprosić o pomoc w takiej kupie roboty za wino i pizze?
kasa na pewno jej się przyda, zresztą komu by się nie przydała.
jak to mówią, kochajmy się jak bracia, rachujmy jak Żydzi

dodam, że to nie jest robota na jeden wieczór, raczej 3, 4.

[Zaczytana Lilu]

Moi przyjaciele by się obrazili jeżeli chciała bym im zapłacić za pomoc.

[201604181004]

Myślę ze 200 zł to dobra cena, jeden wieczór 50 zł a jeśli potrzeba ich 4 to akurat cena odpowiednia.

[panna mati_]

Napisane przez Damayanti

mówicie, że wypada mi poprosić o pomoc w takiej kupie roboty za wino i pizze?
kasa na pewno jej się przyda, zresztą komu by się nie przydała.
jak to mówią, kochajmy się jak bracia, rachujmy jak Żydzi

dodam, że to nie jest robota na jeden wieczór, raczej 3, 4.

Przecież prawdziwi przyjaciele nie wezmą od Ciebie pieniędzy. Zapytać zawsze możesz, jak odmówią to trudno. Ja bym się obraziła, jakby przyjaciółka chciała mi zapłacić. I zawsze możesz się im odwdzięczyć. Dziś Ty potrzebujesz pomocy, jutro ktoś inny.

[Gofrzyca]

Ja bym nie wzięła od bliskich znajomych kasy, zapadłabym się pod ziemię jakby mi kasę dawali.
Wolałabym żeby mi potem jakiś "drobiazg" kupili.

[201604181004]

jak to mówią, kochajmy się jak bracia, rachujmy jak Żydzi

a ja się z tym zgadzam;p

[Damayanti]

wiecie, czy weźmie to inna sprawa. ale nie sądzicie, że wypada zaproponować? tym bardziej, że nie wiem czy nie musiałaby wziąć wolnego w pracy...

[Naomi21]

Myślę, że najlepiej wynająć jakąś obcą osobę do sprzątania Bo z przyjaciółką może wyjść dziwnie: z jednej strony pewnie nie weźmie kasy, ale z drugiej - nie będzie zachwycona sprzątaniem przez kilka wieczorów za darmo Mówiąc szczerze, trochę wkurzyłabym się na taką prośbę, bo nie wiadomo jak zareagować.

[201607231707]

Jak wiesz, że dziewczynie by się kasa przydała, to nie ma po co zapraszać jej na pizzę.

[201607050913]

Napisane przez Naomi21

Myślę, że najlepiej wynająć jakąś obcą osobę do sprzątania Bo z przyjaciółką może wyjść dziwnie: z jednej strony pewnie nie weźmie kasy, ale z drugiej - nie będzie zachwycona sprzątaniem przez kilka wieczorów za darmo Mówiąc szczerze, trochę wkurzyłabym się na taką prośbę, bo nie wiadomo jak zareagować.

Zgadzam się. Będzie jej głupio odmówić i głupio wziąć kasę, koniec końców pomoże Ci za free ale nie będzie zachwycona, tylko tego nie powie.

Jeśli już, zrobiłabym z tego jeden dzień i skrzyknęła większą paczkę, a potem postawiła wszystkim kolację

[Damayanti]

Napisane przez Demi93

Jak wiesz, że dziewczynie by się kasa przydała, to nie ma po co zapraszać jej na pizzę.

no, właśnie. jak już "za coś" to wolę jej zapłacić a nie zapraszać na jedzenie. pizzę czy wino można postawić za mniejszą przysługę a nie za wysprzątanie 3 pokojowego mieszkania i to naprawdę gruntownego. wiecie jak wygląda mieszkanie nie sprzątane od dwóch lat :/

[panna mati_]

Napisane przez Damayanti

wiecie, czy weźmie to inna sprawa. ale nie sądzicie, że wypada zaproponować? tym bardziej, że nie wiem czy nie musiałaby wziąć wolnego w pracy...

To wszysto załeży czy to bliska przyjacółka, czy zwykła znajoma. Zapytaj delikatnie, czy zgodzi się z Tobą sprzątać. 2oo zl za taki czas, to chyba dobra stawka. A może odmówi i wtedy musisz kogoś z ogłoszenia wynająć. A jest takich sporo, w sensie : Posprzątam dom lub mieszkanie ( w lokalnych gazetach).

[201604181004]

Jak będzie głupio wziąć kasę to powiedz, że to usługa czysto zawodowa a nie przyjacielska, bo rozważałaś zatrudnienie fachowca ale uznałaś że jej ufasz bardziej i tyle. Nie wkręcaj w to przyjaźni tylko powiedz że zasady są jasne: ty jej pieniądze ona ci sprzątanie bez żadnych przysług bo to normalna robota i tyle.

[201604190949]

Jesli to ma zajac kilka dni to wynajelabym kogos. Tym bardziej, ze osoby parajace sie sprzataniem zawodowo pewnie zrobia to w polowe szasu jaki szacujesz.
Ja za takie wlasnie sprzatanie mieszkania 100m2, razem z oknami, szafkami i lodowka wzielam 200pln za pierwszy dzien, 100pln za drugi, w Warszawie. Zajelo mi to dwa dni, pierwszego dnia 8h a drugiego 4. Jesli jestes z mniejszego miasta i dodatkowo sama bedziesz w tym uczestniczyc to wyjdzie Ci ja pewno mniej.

[martynusia222]

Zaproponuj kasę, jeśli nie będzie chciała wziąć to wtedy pomyśl o zaproszeniu ją na pizze/drinka czy coś w tym stylu

[sowaaaaa]

Napisane przez drabineczka

Jak będzie głupio wziąć kasę to powiedz, że to usługa czysto zawodowa a nie przyjacielska, bo rozważałaś zatrudnienie fachowca ale uznałaś że jej ufasz bardziej i tyle. Nie wkręcaj w to przyjaźni tylko powiedz że zasady są jasne: ty jej pieniądze ona ci sprzątanie bez żadnych przysług bo to normalna robota i tyle.

zgadzam się przyjaźn przyjaźnią, ale to nie jest drobna przysługa, tylko harowa na wiele godzin myślę, że kwota jest odpowiednia

[dacn]

Napisane przez Damayanti

Cześć dziewczęta, mam takie pytanie.
Muszę gruntownie wysprzątać mieszkanie, które było wynajmowane, wiecie, balkon, okna, kurze, podłogi, wywalenie zbędnych gratów etc.
Babcia poradziła, żebym poprosiła psiapsiółkę o pomoc, oczywiście nie za darmo, tylko nie wiem ile. 200 zł? czy za dużo? poradźcie.

100-200 zł, tyle lub więcej zapłaciłabyś firmie sprzątającej. A pomoc przyjaciół owszem zazwyczaj jest darmowa, ale w przypadku harówy kilkudniowej wypadałoby dac coś w zamian.

[ulinkaaa]

Też myślę, że lepiej kogoś wynająć.

[kaja2301]

za 200, a nawet 150 to ja sie zglaszam do pomocy! (serio )

[_chocolate]

ja też mogę pomóc
Myślę, że ta kwota jest ok za takie dorobienie sobie.

[vanadis]

Napisane przez drabineczka

Jak będzie głupio wziąć kasę to powiedz, że to usługa czysto zawodowa a nie przyjacielska, bo rozważałaś zatrudnienie fachowca ale uznałaś że jej ufasz bardziej i tyle. Nie wkręcaj w to przyjaźni tylko powiedz że zasady są jasne: ty jej pieniądze ona ci sprzątanie bez żadnych przysług bo to normalna robota i tyle.

Mam wrażenie, że dziewczyny trochę przesadzają z tą przyjaźnią i że lepiej wynająć firmę sprzątająca.
Zrób dokładnie tak jak napisała drabineczka. Po co szukać po gazetach, pracować z obcą osobą, patrzeć się jej na ręce. W między czasie pogadać z p[przyjaciółką sobie pogadacie, pośmiejecie, zjecie coś. Powiedz wprost, że i tak musisz kogoś zatrudnić, więc wybieram ciebie jeśli chcesz 200 zł stawka oczywiście odpowiednia.
Nie róbmy problemów tam gdzie ich nie ma

[Darkoz]

Też jestem za tym, żeby wynająć fachowca. Nie chciałabym prosić o coś takiego przyjaciółki, uważam, że to nie jest osoba od wycierania kurzu i mycia okien w moim domu. Możesz ją zapytać, czy zna kogoś, kogo mogłabyś wynająć - jeśli zaproponuje pomoc, możesz ją poprosić o coś typu znoszenie gratów i za to postawić pizzę albo kawę.

[Rena]

Napisane przez Damayanti

wiecie, czy weźmie to inna sprawa. ale nie sądzicie, że wypada zaproponować? tym bardziej, że nie wiem czy nie musiałaby wziąć wolnego w pracy...

bez przesady, wziasc wolne z pracy by sprzatac u znajomej? Troche mnie zaskoczylas.
Myslalam, ze jak piszesz ze jej by sie przydaly pieniadze, to moze akurat jest bezrobotna i ma czas a z drugiej strony ledwo na chleb, to akurat by podeszla taka opcja z dorobieniem sobie (zadna praca nie hanbi), ale jak ona gdzies pracuje i ma opuscic regularna prace, to tak nie wiem, ja bym nie zaproponowala, bo niby ogarnianie stajni Euganiasz jest wazniejsze od zycia zawodowego znajomych?

A to jest jedyna osoba, ktora znasz i moze sie tym zajac?

[pendraiw]

ja bym to sama zrobiła i po sprawie.

[Angel_00]

Napisane przez pendraiw

ja bym to sama zrobiła i po sprawie.

też mi się wydaje, że jest to sprawa, którą można załatwić samej co innego przeniesienie czegoś ciężkiego, ale posprzątanie mieszkania? Spokojnie wystarczą 2-3 dni dla jednej osoby no chyba, że masz ponad 100 m to ok 4-5 dni.

[Damayanti]

Napisane przez Rena

bez przesady, wziasc wolne z pracy by sprzatac u znajomej? Troche mnie zaskoczylas.
Myslalam, ze jak piszesz ze jej by sie przydaly pieniadze, to moze akurat jest bezrobotna i ma czas a z drugiej strony ledwo na chleb, to akurat by podeszla taka opcja z dorobieniem sobie (zadna praca nie hanbi), ale jak ona gdzies pracuje i ma opuscic regularna prace, to tak nie wiem, ja bym nie zaproponowala, bo niby ogarnianie stajni Euganiasz jest wazniejsze od zycia zawodowego znajomych?

A to jest jedyna osoba, ktora znasz i moze sie tym zajac?

pracuje w restauracji i sama ustawia sobie grafik, to nie tak, że się np specjalnie zwalnia z biura
jedyna osoba.
a obcego nikogo nie chcę.