Dziwny związek

[Darusia06]

Witam. Jestem z chłopakiem od 4 lat.Na początku wszystko było dobrze,on okazywał uczucia,teraz nic,tylko jak jemu się zachce seksu lub wtedy kiedy on ma ochotę się przytulić.poza tym nie całowaliśmy się chyba od roku, nie licząc tego że ja zaczynałam przy seksie.najgorsze jest to,że nie wiem czy go kocham i chcę z nim być...i jeszcze jego była dziewczyna z którą się widuje "przypadkiem przy kolegach".ona spała już chyba z każdym z naszego miasta i boję się,że z moim zrobi to samo.wiem, że ona chce mi zrobić na złość i spróbuje wszystkiego żeby mi go odbić.na dodatek on nie chce ze mną o niczym gadać,chyba nie potrafi normalnie rozmawiać.co robić?

[MalaWredna]

Napisane przez Darusia06

Witam. Jestem z chłopakiem od 4 lat.Na początku wszystko było dobrze,on okazywał uczucia,teraz nic,tylko jak jemu się zachce seksu lub wtedy kiedy on ma ochotę się przytulić.poza tym nie całowaliśmy się chyba od roku, nie licząc tego że ja zaczynałam przy seksie.najgorsze jest to,że nie wiem czy go kocham i chcę z nim być...i jeszcze jego była dziewczyna z którą się widuje "przypadkiem przy kolegach".ona spała już chyba z każdym z naszego miasta i boję się,że z moim zrobi to samo.wiem, że ona chce mi zrobić na złość i spróbuje wszystkiego żeby mi go odbić.na dodatek on nie chce ze mną o niczym gadać,chyba nie potrafi normalnie rozmawiać.co robić?

Zerwać? Ja uważam że w związku gdzie jest uczucie i miłość nawet nie powinno się myśleć CZY SIĘ KOCHA partnera na pewno, i czy się z nim jest, a może nie..
Zerwałabym. Ale to moja opinia.

Wkradła się rutyna i takie przyzwyczajenie.

[skazana_na_bluesa]

po co w ogóle z nm jesteś?

[Goonita]

Nie jesteś szczęśliwa w tym związku, nie ma między wami uczucia - bo jak można mówić o uczuciach skoro takie podstawowe czułości jak całowanie czy przytulanie zdarza się między wami kosmicznie rzadko - więc co Cię przy nim trzyma? I jeszcze jeden aspekt - rozmowa. To równie bardzo ważne jak okazywanie uczuć. Jeśli nie potraficie normalnie ze sobą rozmawiać to nie będziecie potrafili normalnie funkcjonować jako para, zresztą już normalnie nie funkcjonujecie.
Moja rada (ale to tylko moje zdanie): spróbuj ostatecznie z nim porozmawiać, jeśli się nie uda, zakończ ten "związek". Z czasem się pozbierasz po zerwaniu i znajdziesz prawdziwe szczęście u boku mężczyzny, z którym stworzysz prawdziwy normalny związek.

[leniwca]

Skoro go nie kochasz i nie chcesz z im być, to co się przejmujesz, że jego eks może chcieć mu wskoczyć do łóżka?

Normalnie jak pies ogrodnika, sama nie bardzo chcesz tego chłopa, a innym nie dasz skorzystać

A tak bardziej serio- skoro od roku się nie całujecie, co trudno mi sobie wyobrazić, to chyba wszystko się już wypaliło, nie wyobrażam sobie być w takim związku, a tym bardziej na nowo budować czegoś, co już dawno się wypaliło. Chyba trochę za późno się obudziłaś, że coś jest nie tak.

Kilka miesięcy wcześniej, jak zaczynała się wkradać jakaś rutyna do związku- wtedy trzeba było zacząć działać. Rozmawiać, ustalić jakieś zmiany, pomyśleć, co można wprowadzić nowego do związku.
A teraz? Nawet nie wiem czy warto. Macie swoje życia, łączy was tylko seks. I to bez żadnych czułości.

[201605161006]

Powinnas z nim zerwać.

[kalincia]

Napisane przez Darusia06

Witam. Jestem z chłopakiem od 4 lat.Na początku wszystko było dobrze,on okazywał uczucia,teraz nic,tylko jak jemu się zachce seksu lub wtedy kiedy on ma ochotę się przytulić.poza tym nie całowaliśmy się chyba od roku, nie licząc tego że ja zaczynałam przy seksie.najgorsze jest to,że nie wiem czy go kocham i chcę z nim być...i jeszcze jego była dziewczyna z którą się widuje "przypadkiem przy kolegach".ona spała już chyba z każdym z naszego miasta i boję się,że z moim zrobi to samo.wiem, że ona chce mi zrobić na złość i spróbuje wszystkiego żeby mi go odbić.na dodatek on nie chce ze mną o niczym gadać,chyba nie potrafi normalnie rozmawiać.co robić?

Opisałaś faceta, który jest nieczuły, nie rozumie twoich uczuć i potrzeb, nie potrzebuje bliskości,nie potrafi rozmawiać nie ufasz mu, nie masz o czym z nim rozmawiać. Co robić? To chyba jasne. Czemu jeszcze tego nie zrobiłaś - oto jest pytanie.

[Darusia06]

Tylko szkoda mi tych wszystkich lat spędzonych razem. Mimo tych jego "wad" i tego jak się zachowuje w związku trudno jest mi z nim zerwać. Poza tym to na pewno nie jest tylko i wyłącznie jego wina,ja też zawiniłam(na wiele sposobów). Macie rację pisząc,że powinnam działać wcześniej,tylko,że ja myślę o tym już od kilku miesięcy i nie wiem co robić. To nie jest tak,że on ma same wady, nie potrafi się przytulić itp, dużo mi w życiu pomógł i że tak napiszę jego bilans wynosi zero(bo są plusy i minusy tego związku). Najgorsze jest to,że on planuje spędzić ze mną życie,tylko nie wiem jak sobie je wyobraża,skoro nie ma między nami chemii... Przywiązanie? Już wcześniej o tym myślałam,to jest chyba tak,że trudno jest zrezygnować z czegoś co mamy na co dzień(różne przywileje typu:ja nie mam samochodu to on mnie gdzieś tam zawiezie,jestem chora,to położy się przy mnie i skoczy po leki do apteki,nie pije w ogóle alkoholu,imprezy? a gdzie tam-tego sobie zazdroszczę,choć w głębi duszy zastanawiam się dlaczego on jest takim dziwakiem). Takie normalne sprawy mnie przy nim trzymają. A co do psa ogrodnika to masz rację trochę taka jestem, nie zaprzeczam,lecz chyba jednak coś w tym musi być,że mi na nim zależy,skoro jestem o niego zazdrosna... sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć.