Zagadać do niego pierwsza??

[Ola20122]

Pewnie już było tutaj trochę takich historii. Podoba mi się bardzo pewien chłopak, starszy, studiuje na tej samej uczelni co ja. Przymierzam się już taaak długo, żeby do niego napisać PIERWSZA. Ale cały czas blokuje mnie: 'a co on sobie pomyśli', 'wyjdę na desperata', 'kolejny mnie oleje'. Brakuje mi pewności, że KTOŚ TAKI mógłby się mną zainteresować. Boję się też rozczarowania... Jedna koleżanka mówi: PISZ, druga Daj sobie spokój, to chłopak powinien starać się o dziewczynę. Nie jestem brzydka, ale dotychczasowe doświadczenia z chłopakami mnie hamują... A jeśli, to co mam napisać "Cześć podobasz mi się"? bez sensu...
Poza tym wydaje mi się, że on wie, że go obserwuję. Szkoda, że nie mogę wejść w jego głowę i wiedzieć czy wychodzę na wariata czy może jednak nie...
A Wy co myślicie?

[ARAKSJEL]

Napisane przez Ola20122

Pewnie już było tutaj trochę takich historii. Podoba mi się bardzo pewien chłopak, starszy, studiuje na tej samej uczelni co ja. Przymierzam się już taaak długo, żeby do niego napisać PIERWSZA. Ale cały czas blokuje mnie: 'a co on sobie pomyśli', 'wyjdę na desperata', 'kolejny mnie oleje'. Brakuje mi pewności, że KTOŚ TAKI mógłby się mną zainteresować. Boję się też rozczarowania... Jedna koleżanka mówi: PISZ, druga Daj sobie spokój, to chłopak powinien starać się o dziewczynę. Nie jestem brzydka, ale dotychczasowe doświadczenia z chłopakami mnie hamują... A jeśli, to co mam napisać "Cześć podobasz mi się"? bez sensu...
Poza tym wydaje mi się, że on wie, że go obserwuję. Szkoda, że nie mogę wejść w jego głowę i wiedzieć czy wychodzę na wariata czy może jednak nie...
A Wy co myślicie?

Pisz .Jakiego rozczarowania ?

[mesarka]

Oj napisz, od napisania wiadomości nikt jeszcze nie umarł

[Millygirl]

Pisz. On może nawet nie wiedzieć że istniejesz wiec jak ma się starać

[EllisMeddle]

Życie jest tylko jedno, pisz, jak się nie uda to trudno, życie leci dalej, ale będziesz żałować jeśli nie zagadasz

[anyanka]

A nie lepiej zamiast pisać po prostu do niego zagadać na uczelni, skoro studiujecie na tej samej? Mi się wydaje, że tak będzie naturalniej, choć ja jeszcze nie z pokolenia fb Jeżeli boisz się wyjść na głupka, czy nie chcesz być zbyt oczywista to właśnie takie niby od niechcenia rzucone zdanie na korytarzu (może o jakimś wykładowcy lub przy punkcie ksero, gdy czekacie na skserowane notatki...) zawsze będziesz mogła obrócić w coś neutralnego, jeżeli on nie podejmie ochoczo rozmowy a takie pisanie z kosmosu to już chyba niekoniecznie... Poza tym zawsze łatwiej później mówić "cześć" na korytarzu czy nawet napisać na tym nieszczęsnym fejsie, jak już się z kimś choć dwa zdania zamieniło w rzeczywistości.

[krolowazluda]

pisałam tutaj o trochę podobnym problemie- podobnym, bo też uważałam, że to facet powinien zrobić pierwszy rok, trochę różnym , bo my się wymieniliśmy numerami telefonu. Ale dziś doszłam do wniosku, że nie ma co przez całe życie być bierną ofiarą, jak się nie uda, jakoś to "upokorzenie" zniosę. Jak już się tak na 100% zdecyduję to dam Ci znać, czy było warto (choć wiadomo każdy przypadek jest inny ) a Ty możesz przecież pomyśleć o jakimś fajnym ssmsie, tylko nie takim wprost, że mi się podoba, może coś bardziej neutralnego??

[mary_poppins]

Skoro studiujecie na tej samej uczelni, to co za problem znaleźć temat, żeby zagadać lub napisać? Zaczynacie nowy rok - spytaj go o jakiegoś wykładowcę, którego nie znasz, o zajęcia które dopiero zaczynasz, a on jako starszy student już je miał. Będziesz miała jasność, czy chce pociągnąć znajomość, czy nie Często jest tak, że ktoś w takich platonicznych zauroczeniach myśli: "on/ona mnie nie chce", a rzeczywistość wygląda tak: "on/ona nie wie, że istnieję" Spróbować zawsze warto.

[wrona9]

Pewnie, ze zagadać! Ja raz zagadałam pierwsza, nic z tego nie wyszło, ale żyję, mam się dobrze, nie żałuję, a przede wszystkim nie myślę "a mogłam zagadać", "a co by bylo gdybym pierwsza to zrobiła...". Itd. zrobiłam to i dzięki temu mogłam iść dalej.

[Krystal_26]

Ja też myślę, że lepiej zagadać do niego na uczelni niż pisać smsy. Tylko nie wyskakuj od razu z deklaracjami, że on Ci się podoba ;-) po prostu zagadaj o coś związanego z uczelnią. Jemu się może nie chcieć smsować z osoba którą ledwo zna, a rozmowa się jakoś fajnie rozwinie.

[Ola20122]

Oj nie nie nie mam śmiałości na fb, to co mowić na żywo. Wiem, że na żywo będę czaić się kolejny długi czas. Zmotywuję się i napiszę na fb, gorzej tylko jak mi odpowie na pytanie i cisza... Czasem lepiej sobie pomarzyć. ale wiadomo, nie spróbuję, nie dowiem się. Piszę jak 16latka

[kisielova]

ej, a nie lepiej podejść i zagadać o cokolwiek ?
bo na mój "chłopski rozum" to lepiej by było kogoś poznać najpierw "na żywo" a później już piszcie, ile chcecie.


/doczytałam - na żywo nie masz tyle śmiałości, ile na fejsie. to jak - będziecie pisać o.. usr*nej śmierci, bo na żywo z nim nie pogadasz?

[Ola20122]

niee..jakby wykazał zainteresowanie to luz, mogę rozmawiać później jak to mówią- najtrudniejszy pierwszy krok

[Limonkaaa88]

Jeśli się nie znacie, i to On Tobie się podoba, a o Tobie prawdopodobnie w ogole nie wie.... to moim zdaniem warto jesli udalo Ci sie zdobyć jego nr telefonu to napisz kiedyś w liceum zwariowałam na punkcie chłopaka rok starszego hehe i tak jak Ty skombinowałam jego numer, napisałam, i do tego pory utrzymujemy kontakt a mineło juz noooo z 7 lat po lepszym poznaniu okazało się że nie pasujemy do siebie ale znajomość była i jest ja nie pamiętam co ja napisalam, ale pamiętam że jak odpisał to odrazu chcial mnie poznać i prosil bym wyszła przed szkołe no i tak to się zaczęło .. eheh w sumie dosyć szybko sie poznaliśmy, ale fajnie powspominać takie szalone sytuacje nie masz nic do stracenia, jeśli nie odp trudno, ale przynajmniej spróbowałaś i nie będziesz sobie plula w brode, że nic nie zrobiłaś

[Krystal_26]

Napisane przez Ola20122

Oj nie nie nie mam śmiałości na fb, to co mowić na żywo. Wiem, że na żywo będę czaić się kolejny długi czas. Zmotywuję się i napiszę na fb, gorzej tylko jak mi odpowie na pytanie i cisza... Czasem lepiej sobie pomarzyć. ale wiadomo, nie spróbuję, nie dowiem się. Piszę jak 16latka

Hmm, ale przez internet nie zaiskrzy, brakuje np. spoglądania sobie w oczy, uśmiechu. On się przez fb może nie zainteresować, a na żywo mógłby. Zagadaj do niego po prostu jak do znajomego, żeby wymienić kilka zdań, na pewno nic złego się nie stanie. Bo przez neta on faktycznie odpowie Ci po prostu na pytanie – i co dalej?

[Ola20122]

Łatwo mówić, to nie tak prosto podejść do obcego chłopaka... on często jest z kolegami...

[Krystal_26]

I jak, udało Ci się zagadać? Wiem, że łatwo mówić, ja też bywam trochę nieśmiała ;-) Jak jesteś bardzo nieśmiała, na początek spróbuj się z nim po prostu przywitać, jak mijacie się na korytarzu zawsze powiedz mu Cześć X (koniecznie po imieniu) , nawiąż kontakt wzrokowy i postaraj się uśmiechnąć do niego. Nie musisz zaraz powiedzieć czegoś superbłyskotliwego ani nigdzie go zapraszać ;-) Chodzi o to, żeby Cię po prostu zauważył. Zerkaj na niego z zainteresowaniem, jeśli akurat stoi gdzieś niedaleko, w takich sytuacjach mężczyźni często sami podejdą i zagadają. Albo spróbuj zapisać się na te same zajęcia AZS lub lektorat, na który on chodzi, wtedy zaczniecie się regularnie widywać i będziecie mieć naturalny temat do rozmowy. A przez internet można bardzo długo pisać, w międzyczasie zaczynasz idealizować faceta, wyobrażać sobie nie wiadomo co, a potem w realu nic z tego nie wychodzi.

[Ola20122]

Nie widziałam go od poniedziałku. Wiesz jak to jest na uczelni, ciężko rok wyżej czasami spotkać. Wydaje mi się, że on wie, że się patrzę na niego z zainteresowaniem Wie też na pewno na którym jestem roku. Ale pewnie nie wie jak się nazywam:P Na żywo naprawdę będzie ciężko, jestem trochę zamknięta i nieśmiała i chyba musiałabym wypić dwa kieliszki żeby podejść koleżanka mówi, żebym pisała na fb, tylko nie o uczelni... Hmm... żebym go jakoś zainteresowała. ja się nawet tym stresuje:P

[veronika20]

zagadac

[elodie96]

Cześć dziewczyny
A ja mam do was pytanie . Niedawno byłam na imprezie z koleżanką. Poznałam tam chłopaka, a właściwie tylko z nim tańczyłam, nie zamieniając nawet słowa . Ciekawa sytuacja. On jednak okazał się być znajomym tej mojej koleżanki. I na następny dzień bodajże dostałam od niego zaproszenie na fejsie. Oczywiście przyjęłam, wszystko fajnie . Na drugi dzień napisał do mnie. Oczywiście pierwsza rozmowa... była dosyć sztywna, jak to pierwsza . Pytania gdzie chodzisz do szkoły, jak spędzasz majówkę itd, itd. Nie wiem, jakoś brakowało tematów. Z tego, co się dowiedziałam chłopak jest trochę nieśmiały . I jak na razie drugi raz nie napisał, zastanawiam się czy czeka na mój krok . Jak sądzicie?