Pomocy! Skurcze porodowe!!!!

[mloda_x]

hej, jestem 2 dni po terminie. nie odszedł mi czop śluzowy, ale od wczoraj od godziny 17 mam skurcze. nieregularne, najpierw miałam tak do 18 potem wzięłam cieplą kąpiel i mi przeszło. zaczęło się znowu o 19:34 i trwało do 20:27 i to było tak co 9, 10, 12min i nagle przeszło i zaczęło się w nocy pierwszy był o 3:21 potem o 3:31 i o 3:51 i potem cisza, usnełam )) Do tej pory też się zbytnio nic nie dzieje, lekkie kucie w krzyżu ale w ogole nieregularne i przechodzi przy zmianie pozycji. jak myślicie? To skurcze przepowiadajace, czy już porodowe?

[domciatko]

Napisane przez mloda_x

hej, jestem 2 dni po terminie. nie odszedł mi czop śluzowy, ale od wczoraj od godziny 17 mam skurcze. nieregularne, najpierw miałam tak do 18 potem wzięłam cieplą kąpiel i mi przeszło. zaczęło się znowu o 19:34 i trwało do 20:27 i to było tak co 9, 10, 12min i nagle przeszło i zaczęło się w nocy pierwszy był o 3:21 potem o 3:31 i o 3:51 i potem cisza, usnełam )) Do tej pory też się zbytnio nic nie dzieje, lekkie kucie w krzyżu ale w ogole nieregularne i przechodzi przy zmianie pozycji. jak myślicie? To skurcze przepowiadajace, czy już porodowe?

myślę, że się rozpoczęło.
także możesz się relaksować i jak skurczę będą częściej niż co 5 minut to ostatni dzwonek aby jechać do szpitala.

powodzenia!

[gosia261282]

U mnie długo skurcze były nieregularne i jak dzwoniłam do szpitala to powiedzieli,że to jeszcze nie poród,ale że bardzo bolało to powiedzieli,żebym przyjechała a było to już rozwarcie na 5 cm.

[_bagheera_]

powodzenia!!!!!!!!!!!!!
trzymam kciuki za szybkie i bezbolesne rozwiązanie

[gucia6]

Napisane przez mloda_x

hej, jestem 2 dni po terminie. nie odszedł mi czop śluzowy, ale od wczoraj od godziny 17 mam skurcze. nieregularne, najpierw miałam tak do 18 potem wzięłam cieplą kąpiel i mi przeszło. zaczęło się znowu o 19:34 i trwało do 20:27 i to było tak co 9, 10, 12min i nagle przeszło i zaczęło się w nocy pierwszy był o 3:21 potem o 3:31 i o 3:51 i potem cisza, usnełam )) Do tej pory też się zbytnio nic nie dzieje, lekkie kucie w krzyżu ale w ogole nieregularne i przechodzi przy zmianie pozycji. jak myślicie? To skurcze przepowiadajace, czy już porodowe?

ja takie skurcze miewalam przez ostatnioe 2 tyg ciazy
do szpitala pojechalismy dopiero wtedy, kiedy nie daly mi spac, ani sie zrelaksowac
aha, i w drugiej ciazy nie doczekalam sie zadnych regularnych skurczy... az polozna nie chciala wierzyc, ze rodze

juz niedlugo, powodzenia

[oryginalna11]

Kochana tych skurczy nie przegapisz uwierz mi Nie zawsze czop lub wody odchodza od razu. Mi czop odszedl w piatek i po trochu codziennie az do nastepnego czwartku. A wody dopiero przy rozwarciu na 6cm. Polozna powiedziala ze im pozniej tym lepiej bo mniejsze tarcie. Ja sama sie niedawno zastanawialam czy rozpoznam skurcze. Dwa tyg temu dostalam od razu co 5 minut i to z zegarkiem w reku. Nawet kapiel nie pomogla. Potem co 3 min i 1 minute ale to juz w szpitalu. Rozwarcie poszlo w tempie ekspresowym po kilku godzinach bylo juz 7 cm i dalej juz polecialo. Zatem powodzenia.

[mloda_x]

to czekanie jest najgorsze
a jak u was było z czopem śluzowym?

[gucia6]

Napisane przez mloda_x

to czekanie jest najgorsze
a jak u was było z czopem śluzowym?

w pierwszej ciazy zaczal mi odchodzic dzien przed porodem, w drugiej kilka godzin przed

[gosia261282]

Napisane przez mloda_x

to czekanie jest najgorsze
a jak u was było z czopem śluzowym?

A ja na dwie ciąże nie wiem jak czop wygląda,bo go nie widziałam

[matallewar]

Ja nie miałam bolesnych przepowiadających, od razu bolesne, o 2 w nocy mnie obudziły, co 8, 7, 6, 5 minut i wtedy wzięłam kąpiel, a że nie przeszło, to pojechaliśmy i koło 5 byliśmy na IP.
Czop mi odszedł koło 15 po mega dawce oksytocyny, a wody dopiero koło 17-18 - zresztą w czasie podawania ZZO
Urodziłam 21:15.

Także jak widzisz, wody i czop to mogą już przy sporym rozwarciu odejść (u mnie 3 cm czop i 4 cm wody). Obserwuj te skurcze, jak zaczną być regularnie co 5 minut albo staną się bardzo bolesne, to jedź na IP

[hania207]

Napisane przez mloda_x

to czekanie jest najgorsze
a jak u was było z czopem śluzowym?

odszedł dopiero w szpitalu podczas porodu

a te skurcze to chyba przepowiadające

ja też urodziłam po terminie, ale od razu rozkreciło sie na dobre najpierw skurcze były nieregularne, po cieplym prysznicu nabrały regularności, pojechalismy do szpitala gdy były co 6 min, rozwarcie na 3cm, a po 3 h już pełne


powodzenia

a wody odeszły mi dopiero po kroplówce podczas parcia

[muffinka90]

Napisane przez oryginalna11

Kochana tych skurczy nie przegapisz uwierz mi Nie zawsze czop lub wody odchodza od razu. Mi czop odszedl w piatek i po trochu codziennie az do nastepnego czwartku. A wody dopiero przy rozwarciu na 6cm. Polozna powiedziala ze im pozniej tym lepiej bo mniejsze tarcie. Ja sama sie niedawno zastanawialam czy rozpoznam skurcze. Dwa tyg temu dostalam od razu co 5 minut i to z zegarkiem w reku. Nawet kapiel nie pomogla. Potem co 3 min i 1 minute ale to juz w szpitalu. Rozwarcie poszlo w tempie ekspresowym po kilku godzinach bylo juz 7 cm i dalej juz polecialo. Zatem powodzenia.

Mi tez tak mowili, a ja przegapilam, trafilam na porodowke przypadkiem, mialam juz 3cm i akcje w pelni do 6 cm dalej nie mialam skurczy typowo porodowych, polozna kazala mi mierzyc odleglosc miedzy skurczami, ale nie umialam jej powiedziec, musiala cos wpisac w karte, wiec sobie strzelilam godzine o ktorej byly co 5 min Nie wiem ile czasu bym sobie tak chodzila, nudzilam sie i bylam glodna... na szczescie pecherz przebili i wtedy dopiero poczulam co to skurcze, jakby pekl mi w domu, to bym nie zadzwonila nawet po tzta, bo tak szybko szlo, zero odpoczynku

[rybka13]

Mi czop odszedl 9 dni po terminie, nastepnego dnia po masazu szyjki. Odchodzil kilka razy w ciagu dnia, bylo tego duzo, byl galaretowaty i podbarwiony krwia, co zwykle swiadczy o zblizajacym sie porodzie. I w nocy pojechalam juz na porodowke bez tego masazu to chyba nigdy bym nie urodzila
Mysle ze skurcze po terminie to moga juz byc te porodowe

[oryginalna11]

Napisane przez muffinka90

Mi tez tak mowili, a ja przegapilam, trafilam na porodowke przypadkiem, mialam juz 3cm i akcje w pelni do 6 cm dalej nie mialam skurczy typowo porodowych, polozna kazala mi mierzyc odleglosc miedzy skurczami, ale nie umialam jej powiedziec, musiala cos wpisac w karte, wiec sobie strzelilam godzine o ktorej byly co 5 min Nie wiem ile czasu bym sobie tak chodzila, nudzilam sie i bylam glodna... na szczescie pecherz przebili i wtedy dopiero poczulam co to skurcze, jakby pekl mi w domu, to bym nie zadzwonila nawet po tzta, bo tak szybko szlo, zero odpoczynku

Ale jakbys takie miala od poczatku to na pewno bys ich nie przegapila Ja czytalam ze sie ma co dwadziescia minut czy iles tam na poczatku. Ja mialam od razu co pięć i też nie wiedziałam że to to. Ale na początku są lekkie ale potem nabierają na sile i za cholere sie ich nie przeoczy bo bolą jak jasna cholera

[muffinka90]

nie no, tych ostatnich mega skurczy to sie nie da przegapic ale wiesz jak to jest, pierworodka to bedzie dlugo rodzic, bla, bla, naczytalam sie jak te skurcze przepowiadajce odroznic od prawdziwych no i nie spodziewalam sie, ze te przepowiadacze, ktore mialam od 2 tyg, ktore 2 dni przed porodem omawialam z ginem, twierdzacym, ze 2 tyg na spoko pochodze, to sa jednak te skurcze

[matallewar]

Napisane przez muffinka90

nie no, tych ostatnich mega skurczy to sie nie da przegapic ale wiesz jak to jest, pierworodka to bedzie dlugo rodzic, bla, bla, naczytalam sie jak te skurcze przepowiadajce odroznic od prawdziwych no i nie spodziewalam sie, ze te przepowiadacze, ktore mialam od 2 tyg, ktore 2 dni przed porodem omawialam z ginem, twierdzacym, ze 2 tyg na spoko pochodze, to sa jednak te skurcze

Ja jestem ciekawa, jak będzie z drugim. Niby wiem, jakie to skurcze, ale trzeba wziąć kapiel, no-spa, jak nie przejdą zorganizować opiekę dla synka i dopiero jechać...

[muffinka90]

no wlasnie, mnie to troche tez martwi, bo nie mam nikogo w promieniu 500km, i jak te skurcze beda takie jak ostatnio, to chyba mame na miesiac przed sprowadze, zeby spokojnie spac:P

[karolca]

Zazdroszczę wszystkim tym, które jechały do szpitala ze skurczami
Jak jechałam do szpitala dwa tygodnie po terminie nie wiedziałam co mnie czeka. Poród miałam indukowany (ale bez podawania oksytocyny). Nie wiem jak wygląda czop, worek owodniowy położna przebiła mi przy 8 cm rozwarcia.
Wiem na pewno, że jeżeli przy następnym porodzie trafię do szpitala bez odejścia wód, nie dam przebić worka owodniowego Córa urodziłaby się "w czepku" ale nie dali jej takiej szansy

[Linka25]

Napisane przez karolca

Zazdroszczę wszystkim tym, które jechały do szpitala ze skurczami
Jak jechałam do szpitala dwa tygodnie po terminie nie wiedziałam co mnie czeka. Poród miałam indukowany (ale bez podawania oksytocyny). Nie wiem jak wygląda czop, worek owodniowy położna przebiła mi przy 8 cm rozwarcia.
Wiem na pewno, że jeżeli przy następnym porodzie trafię do szpitala bez odejścia wód, nie dam przebić worka owodniowego Córa urodziłaby się "w czepku" ale nie dali jej takiej szansy

no i masz rację
przebicie worka grozi komplikacjami (mnie to spotkało) a przebili bez mojej wiedzy i zgody