Ryż :/

[ellish]

Zastanawiam się czy Wam się tez tak zdarzyło czy ja jestem pechowa. Często kupuje ryz, w woreczkach ( np "slonko", ostatnio jakaś "Halinka"). I kurcze można się wściec. W ryżu są jakieś wysuszone larwy:/ I to 3 raz pod rząd musiałam wyrzucić cale pudelku ryżu Ręce opadają.

To jaki ryz kupowac?

[Aptekarz]

też się pare razy spotkałem z tym w tańszych produktach.. raczej w tych powazniejszych firmach nie przypominam sobie takiej sytuacji pozdrawiam

[tur3ccka]

spróbuj ryż "uncle bery' z pewnoscia sie nie zawiedziesz
Ja zawsze tylko ten jem!

[ellish]

Napisane przez tur3ccka

spróbuj ryż "uncle bery' z pewnoscia sie nie zawiedziesz
Ja zawsze tylko ten jem!

z pewnością tak zrobię. Dziękuje

[Ata77]

Napisane przez ellish

Zastanawiam się czy Wam się tez tak zdarzyło czy ja jestem pechowa. Często kupuje ryz, w woreczkach ( np "słonko", ostatnio jakaś "Halinka"). I kurcze można się wściec. W ryżu są jakieś wysuszone larwy:/ I to 3 raz pod rząd musiałam wyrzucić cale pudelku ryżu Ręce opadają.

To jaki ryz kupowac?

Kupowałam Sonko, nie sprawdzałam nigdy, nic nie zauważyłam

[maartussss]

ja też mam tak często.
zawsze myślałam,że te robactwa są od tego,że ryż długo leży w szafce.
ale raz kupilam całkiem nowy (w szafie nic nie leżał ;D ) i ugotowałam,
a tam co? wściec się można... robaków jak muchów ;D
i od razu wszystko leci do psa.. ;pp

[IlonaP]

ponieważ ryż w woreczkach zazwyczaj jest sprzedawany w kartonowych pudełkach są dwa wyjścia:
1. otworzyć w sklepie i sprawdzić zawartość - nie jest to jednak "eleganckie" wyjście
2. kupować ryż luzem w przezroczystych opakowaniach, wbrew pozorom jego ugotowanie wcale nie nastręcza wielu trudności i nie trwa dłużej, wody tez nie trzeba odsączać bo dobrze ugotowany ryż całą wchłania

ponadto ja bym zgłosiła reklamację

[Madaaa]

Zdarzyło mi sie tez znalesc robale w ryzu. Kiedys w suszonej herbacie.... ohydaaaa

[Emola]

Napisane przez Madaaa

Zdarzyło mi sie tez znalesc robale w ryzu. Kiedys w suszonej herbacie.... ohydaaaa

O ludzie to straszne , a ja jakos nie sprawdzam ryżu , musze koniecznie przygladac mu sie dokładniej!!!

[nati__xxx]

OMG !!!!!!!!!! Dlaczego ja nigdy nie sprawdzałam ryżu normalnie chyba przez najbliższy czas go nie tkne bo wszędzie będę widzieć robale :|

[kinda1]

Ja też kiedyś w Sonko miałam larwy . Teraz kupuję ryż w Lidlu taki w czerwonym opakowaniu[- zawsze po ugotowaniu jest sypki].I nie ma niespodzianek!
A przygodę z molami spożywczymi już przechodziłam!!! Zalęgły się w muslli- larwy przyniosłam ze sklepu- po tygodniu od zakupu były już okazałe robale. Straszne jest to dziadostwo- wszystko co miałam w szafkach musiałam wyrzucić, dosłownie wszystko! Teraz wszystko trzymam w pudełkach plastikowych i co dwa tygodnie robie przegląd, czy nic nie ma. Nikomu tego nie życzę.

[Madaaa]

Napisane przez Emola

O ludzie to straszne , a ja jakos nie sprawdzam ryżu , musze koniecznie przygladac mu sie dokładniej!!!

Spoko ja pijac te herbatke prawie zjadlam robala. Wpadl mi do buzi i wyplulam bo byl miekki. Myslalam z poczatku, ze to tylko lisc a tu patrze i larwa....apetyt na dwa dni znikl....Byla to herbatka lisciasta Bio ACtiv (jakos tak) - zielono malinowa.
Pozniej przeglądnęłam cala herbatke i tych robaczkow bylla cala masa...

Ryz teraz za kazdym razem sperawdzam.

[LifeIsSoSad]

Napisane przez ellish

Zastanawiam się czy Wam się tez tak zdarzyło czy ja jestem pechowa. Często kupuje ryz, w woreczkach ( np "slonko", ostatnio jakaś "Halinka"). I kurcze można się wściec. W ryżu są jakieś wysuszone larwy:/ I to 3 raz pod rząd musiałam wyrzucić cale pudelku ryżu Ręce opadają.

To jaki ryz kupowac?

larwy????? w sensie robaki ??? proszę, powiedz że żartujesz fuujj aż mi sie niedobrze zrobiło...

ja kupuje uncle beansa zwykle jak robie np kurczaka z sosem słodko kwasnym czy cos innego z kuchnii "orientalnej" (powiedzmy) a do risotto ryż Gallo Arborio
taki
http://www.coger.pl/produkt/files/Fd...yz_arborio.jpg

i nigdy mi się coś takiego nie przytrafiło, chyba że nie zauważyłam ...

[lemontea]

zmincie sklepw ktorym kupujecie,widocznie te mają zainfekowane magazyny.

[malenstfo24]

Słabo mi się zrobiło myślałam, że wątek będzie o tym jak gotować ryż na sypko ja zawsze kupuje Brite w brązowym pudełku, ale nigdy nie patrzyłam czy ziarenko to ziarenko a nie larwa chyba przerzucę się na makaron

[pastelka]

Jezu. Mam to samo. Ostatnio robię sobie herbatę, wkładam torebkę, zalewam, a tam mi jakiś biały robal pływa. Myślałam, że zwrócę obiad :<. To samo miałam z ryżem, ale to już dawniej, także zaczęłam kupować w innym sklepie i już nie mam tego problemu.

[PanzerKitty]

Ja lubię ciemny dziki ryż , pycha ...

[Clara 11]

Jeśi mogę, coś dodam. W zasadzie zawsze kupuję ryż luzem, nigdy nie miałam załącznika w postaci dodatkowego białka. Przed gotowaniem lubię ryż przepłukać lub zrobić sobie mieszaknę gatunkową, w woreczkach gotowanie wydaje się bezproblemowe, a jednak ... Lubię sobie przepłukany i osączony ryż podsmażyć z przyprawami aż się trochę zeszkli. W wypadku woreczków nie da się tego zrobić.

[IlonaP]

nie wiem co takiego magicznego jest w tych woreczkach
przecież te ziarna nie są pakowane próżniowo, kurzą się, nie ma siły...
żeby ugotować dobrze ryż czy kaszę trzeba je najpierw porządnie wypłukać, to podstawa

[trojka]

To nigdy nie płuczecie ryżu!!! To koszmar!!!

Gdy nie mogę dostać danego gatunku ryżu a jest on w woreczku zawsze ryż wysypuję z worka do garnka i płuczę.
Wystarczy zalać dużą ilością wody, przemieszać palcami minutę i wylać, i tak 3-4 raz aż woda nie będzie już brudna z talku, który jest bardzo szkodliwy a bielą nim ryż, wrrrr, oraz innych brudów tudzież zwłok robaczków

Zawsze staram się kupować ryż w przezroczystym dużym opakowaniu i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się spotkać robali.

[gabirysia000]

Ja sie spotkalam z robakami w opakowaniu luskanego slonecznika.
Otwieram opakowanie a tam pajeczyny i jakis robal mi wylecial. Bleeeeee

[adrijah]

to larwy moli spożywczych. u mnie nie wiem gdzie się zalęgły, ale całą spiżarkę trzeba było opróżnić i zdezynfekować, bo właziły wszędzie gdzie mogły - do ziół, orzechów, mąki itd

[IlonaP]

Napisane przez adrijah

to larwy moli spożywczych. u mnie nie wiem gdzie się zalęgły, ale całą spiżarkę trzeba było opróżnić i zdezynfekować, bo właziły wszędzie gdzie mogły - do ziół, orzechów, mąki itd

Daria, dlatego ja wszystko przesypuję do oddzielnych pojemników, jak w jednym się zalęgną - a to się zdarza - to wtedy wystarczy wyparzyć dany pojemnik i po kłopocie
BTW, fajny blog

[adrijah]

Napisane przez IlonaP

Daria, dlatego ja wszystko przesypuję do oddzielnych pojemników, jak w jednym się zalęgną - a to się zdarza - to wtedy wystarczy wyparzyć dany pojemnik i po kłopocie
BTW, fajny blog

wiem, ja u siebie mam wszystko w pojemnikach szczelnie pozamykane, ale Mamy jakoś nie mogę do tego przekonać

dzięki