szantaż emocjonalny - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-13, 17:36   #1
czarnamamba18
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1

szantaż emocjonalny


Witam. Jestem ze swoim chłopakiem od ponad 3 lat. Jako, ze razem mamy podobne zainteresowania to pewnego dnia dołączyliśmy do pewnego forum internetowego. I tu zaczynają się problemy. W 2011 poznałam tam pewna dziewczynę rok młodszą, mieszkającą ok. 300 km od mojego miejsca zamieszkania. Bardzo ją polubiłam, dobrze nam się rozmawiało, nawet planowałyśmy się kiedys spotkać. Ufałam jej, nie wyczułam zagrożenia i poznałam ją z moim chłopakiem. Dużo zdradzałam jej szczegółów z życia prywatnego. Po kilku miesiącach naszej "przyjaźni" pokłóciłyśmy się. Ja na początku chciałam odbudować kontakt, ale to nie było już to co kiedyś, aż w końcu sama odpuściłam i zapomniałam o niej. Byliśmy z chłopakiem szczęśliwi, uważałam że on to najlepsze co mnie w życiu spotkało. Jednak jej osoba powróciła w marcu 2012 kiedy to zaczęła na swoim profilu na Facebook'u udostępniać jakieś dziwne treści kierowane jakby do mojego chłopaka..Napisała do mnie, ja niczego nie swiadoma wyciągnęłam do niej rękę, chciałam się pogodzic, ale ona tylko zwodziła mnie tekstami "już niedługo wszystko się wyjaśni". Byłam zdenerwowana i trochę wystraszona, bo zaniepokoiły mnie treści jakie wstawia na swój profil, i opisy miłosne kierowane do mojego chłopaka. Myślałam, ze to minie, ale niestety sytuacja nasilała się. Ona nawet nie kryła się z tym, że jest z moim chłopakiem. Długo łudziłam się, że to nie prawda ale nie znajdowałam żadnego logicznego wytłumaczenia po co miałaby kłamać. Jednak sytuacja wyjaśniła się w czerwcu 2012. Moja przyjaciółka u nas w mieście widziała mojego chłopaka z nią. Kilka dni po tym zdarzeniu chłopak wyjawnił mi prawdę-miał z nią romans. Spodziewałam się tego, byłam tego wręcz pewna. Czekałam jedynie na to aż on się przyzna. Rozstaliśmy się na około 2 tygodnie, ale mieliśmy ze sobą kontakt. Chciałam od początku mu wybaczyć, wiedziałam że warto walczyć o nasz związek, czułam że to przejdziemy. Dałam mu ultimatum, albo ja, albo ona..Nie było mu łatwo, ale wybrał mnie. I tu zaczyna się sedno sprawy, ponieważ sytuacja miała miejsce prawie rok temu. Mój chłopak zerwał z nią, zaangażował się w nasz związek, i zaczął on kwitnąć na nowo. Byłoby cudownie, gdyby nie fakt, że tamta nie zakończyła swoich praktyk, nadal dawała mi jasno do zrozumienia, że on mnie zdradza. Miałam mętlik w głowie, nie wiedziałam komu wierzyć. Czy jemu, który oczywiście zaprzeczał, czy jej. Pod koniec sierpnia 2012 napisała do mnie na gg. Wysłała fragmenty rozmów z moim chłopakiem, napisała długą wypowiedź, której ogólnym sensem było to bym dała mu spokój, bo on i tak będzie mnie zdradzał, że on jest ze mną tylko z litości, że kocha tylko ją, i jako że ich związek był na odległość to nie sprawiedliwe żeby ona miała odpuscić z tego powodu. Grzezcnie jej wytłumaczyłam, że nie odpuszczę i żeby dała się wypowiedzieć mojemu chłopakowi na ten temat, a nie odpowiadała za niego. Ogólnie sytuacja ciągnęła się cały czas, nabrała jedynie tempa przy okazji sylwestra, którego nie spędziliśmy razem, po czym 1-go stycznia przeczytałam na jej profilu, że był u niej w sylwestra i, że było cudownie..czego oczywiście mój chłopak się wyparł. Następnie ona zobaczyła nasze zdjęcia z imprezy i napisała do chłopaka z pretensjami, że jest strasznym człowiekiem, itp..On napisał jej, że przecież od kilku miesięcy nie mają kontaktu i nigdy nie obiecał jej, że ze mną zerwie dla niej. Napisał też by dała mu spokój raz na zawsze, ale ona zdawała się to zlekceważyć. Po miesiacu znów doszło do ich rozmowy, ponieważ podczas jego wyjazdu ona znów napisała na profilu, że jest u niej..Sytuacja powtórzyła sie, na słowa że nic już miedzy nimi nie będzie, ona odpisała jedynie "..." oraz, że postara się dać mu spokój. Kilka dni temu mój chłopak wyznał mi, ze ona go szantażuje, że się zabije jeśli do niej nie wróci, pisze mu pełne rozpaczy teksty, błaga o powrót, i ogólnie zadręcza wiadomościami i telefonami. Powiedział mi, że dłużej tak nie może, że musi się z nią w końcu spotkać by wytłumaczyć jej by dała mu spokój. Ucieszyłam się bo uważałam że już dawno powinien z nią porozmawiać w 4 oczy. Pojechał tam do niej, powiedział co miał do powiedzenia, ona się rozpłakała ale w końcu przyznała mu rację. Ale niestety szybko wróciła do swojej wersji, i rozmowy zaczynały się od nowa. Ogólnie był u niej 3 dni, starał się z dobrego serca wytłumaczyć jej, ze to bez sensu by zajęła się swoim życiem. Poza tym bał się, że sobie coś zrobi. Powiedział mi, że czuje sie odpowiedzialny za tą jej obsesję. Na pożegnanie ona powiedziała mu, że ona się zastanowi czy da spokój czy nie. No i nie dała. Mój chłopak chce zakończyć wszelki kontakt z nią, ale nie moze bo ona dobija się każdym możliwym sposobem. Nie wiemy co mamy robić, bo chcemy być szczęśliwi, staramy się i gdyby nie ona byłoby wspaniale. Ale nie mozemy być szczęśliwi, nie możemy żyć własnym życiem, bo ona ciągle obecna jest w naszym zyciu. Nie docierają do niej ani groźby, ani prośby. Naprawde próbowaliśmy chyba wszystkiego. Od robienia jej na złość po olewanie jej, i w rezultacie szczerą rozmowę. Co mamy zrobić? Naprawdę jesteśmy i czujemy się bezradni, nie da się tak dalej żyć, a to trwa rok i nie zanosi się by był to koniec. Nie chcę zachowywać się tak jak ona, i nie chcę sprawiać jej cierpienia specjalnie, ale też nie odpuszczę być może miłości mojego życia tylko dlatego, że jakaś dziewucha nie może sobie poradzic z rozstaniem. Wiem, że jemu też jest ciężko czytająć te jej głupoty, ale również nie chce by cierpiała. Wiem, że mnie kocha, i wiem że chce być ze mną. A z nią i tak nie będzie na siłę..jesteśmy zmęczeni, chcemy być szczęśliwi a nie możemy. Pomocy :C
czarnamamba18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 12:42   #2
rednails202
Raczkowanie
 
Avatar rednails202
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Acidland
Wiadomości: 245
Dot.: szantaż emocjonalny

Cytat:
Napisane przez czarnamamba18 Pokaż wiadomość
Witam. Jestem ze swoim chłopakiem od ponad 3 lat. Jako, ze razem mamy podobne zainteresowania to pewnego dnia dołączyliśmy do pewnego forum internetowego. I tu zaczynają się problemy. W 2011 poznałam tam pewna dziewczynę rok młodszą, mieszkającą ok. 300 km od mojego miejsca zamieszkania. Bardzo ją polubiłam, dobrze nam się rozmawiało, nawet planowałyśmy się kiedys spotkać. Ufałam jej, nie wyczułam zagrożenia i poznałam ją z moim chłopakiem. Dużo zdradzałam jej szczegółów z życia prywatnego. Po kilku miesiącach naszej "przyjaźni" pokłóciłyśmy się. Ja na początku chciałam odbudować kontakt, ale to nie było już to co kiedyś, aż w końcu sama odpuściłam i zapomniałam o niej. Byliśmy z chłopakiem szczęśliwi, uważałam że on to najlepsze co mnie w życiu spotkało. Jednak jej osoba powróciła w marcu 2012 kiedy to zaczęła na swoim profilu na Facebook'u udostępniać jakieś dziwne treści kierowane jakby do mojego chłopaka..Napisała do mnie, ja niczego nie swiadoma wyciągnęłam do niej rękę, chciałam się pogodzic, ale ona tylko zwodziła mnie tekstami "już niedługo wszystko się wyjaśni". Byłam zdenerwowana i trochę wystraszona, bo zaniepokoiły mnie treści jakie wstawia na swój profil, i opisy miłosne kierowane do mojego chłopaka. Myślałam, ze to minie, ale niestety sytuacja nasilała się. Ona nawet nie kryła się z tym, że jest z moim chłopakiem. Długo łudziłam się, że to nie prawda ale nie znajdowałam żadnego logicznego wytłumaczenia po co miałaby kłamać. Jednak sytuacja wyjaśniła się w czerwcu 2012. Moja przyjaciółka u nas w mieście widziała mojego chłopaka z nią. Kilka dni po tym zdarzeniu chłopak wyjawnił mi prawdę-miał z nią romans. Spodziewałam się tego, byłam tego wręcz pewna. Czekałam jedynie na to aż on się przyzna. Rozstaliśmy się na około 2 tygodnie, ale mieliśmy ze sobą kontakt. Chciałam od początku mu wybaczyć, wiedziałam że warto walczyć o nasz związek, czułam że to przejdziemy. Dałam mu ultimatum, albo ja, albo ona..Nie było mu łatwo, ale wybrał mnie. I tu zaczyna się sedno sprawy, ponieważ sytuacja miała miejsce prawie rok temu. Mój chłopak zerwał z nią, zaangażował się w nasz związek, i zaczął on kwitnąć na nowo. Byłoby cudownie, gdyby nie fakt, że tamta nie zakończyła swoich praktyk, nadal dawała mi jasno do zrozumienia, że on mnie zdradza. Miałam mętlik w głowie, nie wiedziałam komu wierzyć. Czy jemu, który oczywiście zaprzeczał, czy jej. Pod koniec sierpnia 2012 napisała do mnie na gg. Wysłała fragmenty rozmów z moim chłopakiem, napisała długą wypowiedź, której ogólnym sensem było to bym dała mu spokój, bo on i tak będzie mnie zdradzał, że on jest ze mną tylko z litości, że kocha tylko ją, i jako że ich związek był na odległość to nie sprawiedliwe żeby ona miała odpuscić z tego powodu. Grzezcnie jej wytłumaczyłam, że nie odpuszczę i żeby dała się wypowiedzieć mojemu chłopakowi na ten temat, a nie odpowiadała za niego. Ogólnie sytuacja ciągnęła się cały czas, nabrała jedynie tempa przy okazji sylwestra, którego nie spędziliśmy razem, po czym 1-go stycznia przeczytałam na jej profilu, że był u niej w sylwestra i, że było cudownie..czego oczywiście mój chłopak się wyparł. Następnie ona zobaczyła nasze zdjęcia z imprezy i napisała do chłopaka z pretensjami, że jest strasznym człowiekiem, itp..On napisał jej, że przecież od kilku miesięcy nie mają kontaktu i nigdy nie obiecał jej, że ze mną zerwie dla niej. Napisał też by dała mu spokój raz na zawsze, ale ona zdawała się to zlekceważyć. Po miesiacu znów doszło do ich rozmowy, ponieważ podczas jego wyjazdu ona znów napisała na profilu, że jest u niej..Sytuacja powtórzyła sie, na słowa że nic już miedzy nimi nie będzie, ona odpisała jedynie "..." oraz, że postara się dać mu spokój. Kilka dni temu mój chłopak wyznał mi, ze ona go szantażuje, że się zabije jeśli do niej nie wróci, pisze mu pełne rozpaczy teksty, błaga o powrót, i ogólnie zadręcza wiadomościami i telefonami. Powiedział mi, że dłużej tak nie może, że musi się z nią w końcu spotkać by wytłumaczyć jej by dała mu spokój. Ucieszyłam się bo uważałam że już dawno powinien z nią porozmawiać w 4 oczy. Pojechał tam do niej, powiedział co miał do powiedzenia, ona się rozpłakała ale w końcu przyznała mu rację. Ale niestety szybko wróciła do swojej wersji, i rozmowy zaczynały się od nowa. Ogólnie był u niej 3 dni, starał się z dobrego serca wytłumaczyć jej, ze to bez sensu by zajęła się swoim życiem. Poza tym bał się, że sobie coś zrobi. Powiedział mi, że czuje sie odpowiedzialny za tą jej obsesję. Na pożegnanie ona powiedziała mu, że ona się zastanowi czy da spokój czy nie. No i nie dała. Mój chłopak chce zakończyć wszelki kontakt z nią, ale nie moze bo ona dobija się każdym możliwym sposobem. Nie wiemy co mamy robić, bo chcemy być szczęśliwi, staramy się i gdyby nie ona byłoby wspaniale. Ale nie mozemy być szczęśliwi, nie możemy żyć własnym życiem, bo ona ciągle obecna jest w naszym zyciu. Nie docierają do niej ani groźby, ani prośby. Naprawde próbowaliśmy chyba wszystkiego. Od robienia jej na złość po olewanie jej, i w rezultacie szczerą rozmowę. Co mamy zrobić? Naprawdę jesteśmy i czujemy się bezradni, nie da się tak dalej żyć, a to trwa rok i nie zanosi się by był to koniec. Nie chcę zachowywać się tak jak ona, i nie chcę sprawiać jej cierpienia specjalnie, ale też nie odpuszczę być może miłości mojego życia tylko dlatego, że jakaś dziewucha nie może sobie poradzic z rozstaniem. Wiem, że jemu też jest ciężko czytająć te jej głupoty, ale również nie chce by cierpiała. Wiem, że mnie kocha, i wiem że chce być ze mną. A z nią i tak nie będzie na siłę..jesteśmy zmęczeni, chcemy być szczęśliwi a nie możemy. Pomocy :C
Nie będę się wypowiadać nt wybaczenia tej zdrady, bo to Twoja sprawa. Skoro dzieli was 300km, a jedyny kontakt jaki ona z wami utrzymuje to internet i telefony to zwyczajnie usunełabym konta na fb, zmieniła numer gg(i na stary nie zaglądała) i zablokowała jej numer w telefonie. Skoro chłopak wyjaśnił jej już, że nie chce się z nią kontaktować(co robił przez 3dni) to chyba zrozumiała. Ona widzi, że ten szantaż działa dlatego go kontynuuje. Moja rada, to zerwać kontakt i zapomnieć o tej dziewczynie.
rednails202 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 14:38   #3
triss_k
Zadomowienie
 
Avatar triss_k
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: jih
Wiadomości: 1 300
Dot.: szantaż emocjonalny

Współczuję. Dziewczyna ewidentnie ma nierówno pod sufitem. Obsesja na punkcie twojego chłopaka wygląda mi na poważne zaburzenia psychiczne. Jeśli macie jakieś dowody w postaci maili, smsów z jakimiś groźbami pod waszym adresem, to można spróbować zgłosić sprawę na policję i oskarżyć ją o stalking.

Jeśli nie to radzę skasować facebooka (wbrew pozorom można bez niego żyć), zmienić e-maile, numery telefonów i poinformować wszystkich znajomych, od którym ona mogłaby uzyskać kontakt do was, że nie życzycie sobie udostępniania np. numeru telefonu bo panna jest wariatką i żyć wam nie daje. Skoro mieszka 300 km od was, to chyba nie da rady nękać was osobiście?

Generalnie nie siliłabym się ja jakiekolwiek rozmowy czy polubowne rozwiązanie sprawy, bo do niej raczej nic nie dotrze. Jedyny ratunek widzę w całkowitym odcięciu się.
triss_k jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 14:46   #4
niebieskie_oczko
Zakorzenienie
 
Avatar niebieskie_oczko
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
Dot.: szantaż emocjonalny

Cytat:
Napisane przez czarnamamba18 Pokaż wiadomość
Witam. Jestem ze swoim chłopakiem od ponad 3 lat. Jako, ze razem mamy podobne zainteresowania to pewnego dnia dołączyliśmy do pewnego forum internetowego. I tu zaczynają się problemy. W 2011 poznałam tam pewna dziewczynę rok młodszą, mieszkającą ok. 300 km od mojego miejsca zamieszkania. Bardzo ją polubiłam, dobrze nam się rozmawiało, nawet planowałyśmy się kiedys spotkać. Ufałam jej, nie wyczułam zagrożenia i poznałam ją z moim chłopakiem. Dużo zdradzałam jej szczegółów z życia prywatnego. Po kilku miesiącach naszej "przyjaźni" pokłóciłyśmy się. Ja na początku chciałam odbudować kontakt, ale to nie było już to co kiedyś, aż w końcu sama odpuściłam i zapomniałam o niej. Byliśmy z chłopakiem szczęśliwi, uważałam że on to najlepsze co mnie w życiu spotkało. Jednak jej osoba powróciła w marcu 2012 kiedy to zaczęła na swoim profilu na Facebook'u udostępniać jakieś dziwne treści kierowane jakby do mojego chłopaka..Napisała do mnie, ja niczego nie swiadoma wyciągnęłam do niej rękę, chciałam się pogodzic, ale ona tylko zwodziła mnie tekstami "już niedługo wszystko się wyjaśni". Byłam zdenerwowana i trochę wystraszona, bo zaniepokoiły mnie treści jakie wstawia na swój profil, i opisy miłosne kierowane do mojego chłopaka. Myślałam, ze to minie, ale niestety sytuacja nasilała się. Ona nawet nie kryła się z tym, że jest z moim chłopakiem. Długo łudziłam się, że to nie prawda ale nie znajdowałam żadnego logicznego wytłumaczenia po co miałaby kłamać. Jednak sytuacja wyjaśniła się w czerwcu 2012. Moja przyjaciółka u nas w mieście widziała mojego chłopaka z nią. Kilka dni po tym zdarzeniu chłopak wyjawnił mi prawdę-miał z nią romans. Spodziewałam się tego, byłam tego wręcz pewna. Czekałam jedynie na to aż on się przyzna. Rozstaliśmy się na około 2 tygodnie, ale mieliśmy ze sobą kontakt. Chciałam od początku mu wybaczyć, wiedziałam że warto walczyć o nasz związek, czułam że to przejdziemy. Dałam mu ultimatum, albo ja, albo ona..Nie było mu łatwo, ale wybrał mnie. I tu zaczyna się sedno sprawy, ponieważ sytuacja miała miejsce prawie rok temu. Mój chłopak zerwał z nią, zaangażował się w nasz związek, i zaczął on kwitnąć na nowo. Byłoby cudownie, gdyby nie fakt, że tamta nie zakończyła swoich praktyk, nadal dawała mi jasno do zrozumienia, że on mnie zdradza. Miałam mętlik w głowie, nie wiedziałam komu wierzyć. Czy jemu, który oczywiście zaprzeczał, czy jej. Pod koniec sierpnia 2012 napisała do mnie na gg. Wysłała fragmenty rozmów z moim chłopakiem, napisała długą wypowiedź, której ogólnym sensem było to bym dała mu spokój, bo on i tak będzie mnie zdradzał, że on jest ze mną tylko z litości, że kocha tylko ją, i jako że ich związek był na odległość to nie sprawiedliwe żeby ona miała odpuscić z tego powodu. Grzezcnie jej wytłumaczyłam, że nie odpuszczę i żeby dała się wypowiedzieć mojemu chłopakowi na ten temat, a nie odpowiadała za niego. Ogólnie sytuacja ciągnęła się cały czas, nabrała jedynie tempa przy okazji sylwestra, którego nie spędziliśmy razem, po czym 1-go stycznia przeczytałam na jej profilu, że był u niej w sylwestra i, że było cudownie..czego oczywiście mój chłopak się wyparł. Następnie ona zobaczyła nasze zdjęcia z imprezy i napisała do chłopaka z pretensjami, że jest strasznym człowiekiem, itp..On napisał jej, że przecież od kilku miesięcy nie mają kontaktu i nigdy nie obiecał jej, że ze mną zerwie dla niej. Napisał też by dała mu spokój raz na zawsze, ale ona zdawała się to zlekceważyć. Po miesiacu znów doszło do ich rozmowy, ponieważ podczas jego wyjazdu ona znów napisała na profilu, że jest u niej..Sytuacja powtórzyła sie, na słowa że nic już miedzy nimi nie będzie, ona odpisała jedynie "..." oraz, że postara się dać mu spokój. Kilka dni temu mój chłopak wyznał mi, ze ona go szantażuje, że się zabije jeśli do niej nie wróci, pisze mu pełne rozpaczy teksty, błaga o powrót, i ogólnie zadręcza wiadomościami i telefonami. Powiedział mi, że dłużej tak nie może, że musi się z nią w końcu spotkać by wytłumaczyć jej by dała mu spokój. Ucieszyłam się bo uważałam że już dawno powinien z nią porozmawiać w 4 oczy. Pojechał tam do niej, powiedział co miał do powiedzenia, ona się rozpłakała ale w końcu przyznała mu rację. Ale niestety szybko wróciła do swojej wersji, i rozmowy zaczynały się od nowa. Ogólnie był u niej 3 dni, starał się z dobrego serca wytłumaczyć jej, ze to bez sensu by zajęła się swoim życiem. Poza tym bał się, że sobie coś zrobi. Powiedział mi, że czuje sie odpowiedzialny za tą jej obsesję. Na pożegnanie ona powiedziała mu, że ona się zastanowi czy da spokój czy nie. No i nie dała. Mój chłopak chce zakończyć wszelki kontakt z nią, ale nie moze bo ona dobija się każdym możliwym sposobem. Nie wiemy co mamy robić, bo chcemy być szczęśliwi, staramy się i gdyby nie ona byłoby wspaniale. Ale nie mozemy być szczęśliwi, nie możemy żyć własnym życiem, bo ona ciągle obecna jest w naszym zyciu. Nie docierają do niej ani groźby, ani prośby. Naprawde próbowaliśmy chyba wszystkiego. Od robienia jej na złość po olewanie jej, i w rezultacie szczerą rozmowę. Co mamy zrobić? Naprawdę jesteśmy i czujemy się bezradni, nie da się tak dalej żyć, a to trwa rok i nie zanosi się by był to koniec. Nie chcę zachowywać się tak jak ona, i nie chcę sprawiać jej cierpienia specjalnie, ale też nie odpuszczę być może miłości mojego życia tylko dlatego, że jakaś dziewucha nie może sobie poradzic z rozstaniem. Wiem, że jemu też jest ciężko czytająć te jej głupoty, ale również nie chce by cierpiała. Wiem, że mnie kocha, i wiem że chce być ze mną. A z nią i tak nie będzie na siłę..jesteśmy zmęczeni, chcemy być szczęśliwi a nie możemy. Pomocy :C
Generalnie ładna kaszana.
Aż się dziwię, że twój facet zdecydował się na romans z taką osobą. Swoją drogą podziwiam cię, że mu wybaczyłaś, bo ja bym zdecydowanie go pogoniła No, ale my nie o tym teraz
Nie możecie po prostu jej zablokować? Ignorować w każdym zakresie?Mam wrażenie, że wszelakie rozmowy z nią, ją tylko pobudzają do działania.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze!
2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork
Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos
Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż
K&K
niebieskie_oczko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 14:48   #5
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: szantaż emocjonalny

Faktycznie, macie obie o kogo walczyć
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 15:00   #6
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: szantaż emocjonalny

A ja bym się pozbyła ze swojego życia dwóch chwastów, nie tylko jednego. To zachowanie faceta sprawiło, że tamta dziewczyna uważa, iż ma prawo ingerować w Wasze życia (to siedzenie u niej 3 dni i "pilnowanie, aby sobie nic nie zrobiła"). Nic się z powietrza tu nie wzięło.

Poza tym skąd wiadomo, że ona nie ma racji, iż facet dalej leci sobie z Tobą w kulki? Nie wiadomo tak naprawdę.

I nie za bardzo rozumiem czemu nie możecie opędzić się od kogoś, kto mieszka 300 km dalej. Wykasować profile z portali społecznościowych, nie informować byle kogo o swoich planach i poczynaniach, zmienić numery tele. Ciężko jest kogoś prześladować, jeżeli nie ma się kontaktu z jego życiem, nie wie co u niego się dzieje.

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Faktycznie, macie obie o kogo walczyć
Krótko i na temat.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 16:19   #7
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: szantaż emocjonalny

po pierwsze nie ufalabym twojemu chlopakowi,cala ta historia brzmi bardzo naciaganie a szczegolnie zostawanie z nia przez 3 dni :/.po co?nie smierdzi ci to?
jezeli jednak ufasz mu i masz 100% pewnosc ze on nie klamie to
powinniscie usunac facebboka,jesli nie umiecie zyc bez faceboka to zalozyc nowe konta zmienic ustawienia tak zeby ona nie miala dostepu do waszych kont,zablokowac ja na facebooku,wtedy nie bedzie widziec zadnych waszych komentarzy ani niczego co robicie na facebooku,zmienic email adres,zmienic numer telefonu,podac najblizszym tylko zaufanym znajomym.
mieszka 300km od was to jest wystarczajaco duzo zeby miec swiety spokoj,mam wrazenie ze twoj chlopak dawal i daje jej wciaz nadzieje skoro ona nie chce odpuscic,szczegolnie dziwne jest ze sam nie wpadl na to ze powinien zmienic nr tel skoro ona go tak dreczy smsami i telefonami,podejrzewam ze ma cos wiecej do ukrycia i nie mowi ci wszystkiego.
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-14, 16:47   #8
patunia_87
Raczkowanie
 
Avatar patunia_87
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 145
Dot.: szantaż emocjonalny

Zgadzam się z dziewczynami... Ok, wybaczyłaś mu ale on powinien teraz zrobić absolutnie WSZYSTKO żeby zerwać z nią kontakt. Ok, Ona pewnie ma jakieś problemy psychiczne ale twój facet nie jest bez winy i to On powinien zakończyć tą sprawę. A jego wyjazd do niej na 3 dni nie mieści mi się w głowie. Na twoim miejscu upewniłabym się czy on jest całkowicie ok wobec Ciebie.
Nie rozumiem także jak osoba mieszkająca 300 km od was może ciągle zakłócać wasz spokój? Skoro była w waszym mieście to gdzie się zatrzymała?
Naprawdę porozmawiaj poważnie z swoim facetem....
patunia_87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 16:48   #9
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: szantaż emocjonalny

Mi tu coś śmierdzi. A intuicję mam dobrą

Ja bym się uważniej przyjrzała chłopakowi bo coś mi się wydaje ,ze on do końca szczery nie jest. No a jeśli się mylę to radzę - zablokować ją na fb i zmienić numery telefonów.
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 17:15   #10
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: szantaż emocjonalny

Ja myślę, że ta dziewczyna wcale świrnięta nie jest, tylko chłopak to padalec i ją cały czas zwodzi. Autorce wmawia, że przyczepiła się do niego wariatka, a jak rozmawia z "wariatką" to pewnie narzeka jaką ma tragiczną dziewczynę. Poza tym to oczywiście ta podła jędza jest winna, że chłop miał romansik, że chłop kłamie, że chłop flirtuje przez internet, że potajemnie do niej jeździ

No ale cóż, skoro Autorka tak czci jego spodnie, z góry wybaczyła mu zdradę i sobie daje makaron na uszy nawijać. Temat jest po to, żeby "złą dziewczynę" obsmarować, a chłopaczka wybielić.
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 18:01   #11
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: szantaż emocjonalny

Historia jak z kiepskiego romansidła... Jeśli jest prawdziwa, to Ci współczuję. Co on robił u niej 3 dni? Ona jest taka głupia, że nie rozumie "tłumaczeń", czy on nie ma daru "przekonywania"? "Wyjaśniał" jej, że nic z tego nie będzie, mieszkając i śpiąc u niej w mieszkaniu? Dość długa "rozmowa" na temat tego, że między nimi nic nie będzie...

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2013-05-14 o 20:25
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-14, 20:39   #12
Metamfetaminax
Zakorzenienie
 
Avatar Metamfetaminax
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Znienacka
Wiadomości: 3 465
Dot.: szantaż emocjonalny

I co przez całe bite 3 dni tylko ze sobą rozmawiali? Bez przerwy,całodobowo? Ja w to wątpię A on jakby nigdy nic spał u niej,jadł,kąpał się? Śmierdzi na kilometr. Facet może i Tobie i jej nawija makaron na uszy a wy obie łykacie jak dwa młode pelikany
__________________
Synuś 27.08.2014.-mój mały cud !


Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie...
Metamfetaminax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:14.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.