Zdradziłam

[ania 261]

Dziewczyny pomóżcie ! Rok temu przeżywałam kryzys w moim związku mój chłopak mnie wogóle nie doceniał i cały czas olewał czułam się naprawdę z tym źle i wtedy pojawił się ten drugi ;/ Na poczatku spotykaliśmy się tylko, długie rozmowy itp. potem pojechałam z nim na imprezę i wylądowaliśmy u niego w domu ale do niczego nie doszło oprócz leżenia obok siebie w jednym łóżku ;/ kiedy spotykałam się z tym drugim mój chłopak nie interesował się tym gdzie jestem i z kim zero smsów rozmów itp. aż wkońcu go zdradziłam był to jednak tylko pocałunek i na drugi dzień zerwałam ze swoim chłopakiem nie mówiąc mu nic o tym później byłam z tym drugim w związku i doszło do seksu, zerwałam z nim po miesiącu. Pół roku później mój chłopak się zmienił i wróciliśmy do siebie i teraz jest naprawde cudownie oboje się zmieniliśmy bardzo go kocham ale mam wyrzuty sumienia że mogłam mu zrobić takie coś brzydze się tym po prostu i proszę was o rade czy powinnam mu o tym wszystkim powiedzieć czy zachować to dla siebie skoro tego bardzo żałuje ?

[patrzacwniebo]

Ale do seksu doszło po zerwaniu, więc to nie zdrada. Zdradą mógł być pocałunek, ale po nim nie kontynuowałaś związku tylko od razu się rozstałaś. Zapewne po to żeby go nie ranić i dlatego, że było Ci źle w związku. Myślę, że nie ma co wracać do przeszłości, skoro teraz jest w porządku.

[kisielova]

jesteś jednym z tych nielicznych przypadków kiedy powiem - zostaw to dla siebie. tylko nie dopuść do takiej sytuacji kolejny raz.
i nie zwalaj całej winy za zdradę na faceta. to, że się Tobą nie interesował nie powinno być wytłumaczeniem dla zdrady. mogłaś go zostawić a potem robić, co Ci się podoba.

[Zahir77]

Zgadzam sie z przedmówczynią, zostaw to co zrobiłam dla siebie. Niestety będziesz sie musiała z tym uporać sama, zapewne nigdy o tym nie zapomnisz, ale tak bedzie uważam lepiej, niż gdybyś jeszcze swoją zdradą obarczyla swojego chłopaka, nie było by mu łatwo, pomimo tego iż zdradzilas nie będąc już z nim w związku. Czujesz sie z tym źle, więc zapewne jeśli będziecie kiedykolwiek przechodzić kryzys w związku już nie popelnisz takiego głupstwa. Pozdrawiam

[niebieskie_oczko]

Również uważam, że lepiej nie mówić i do tego nie wracać.
Zdradą był tylko pocałunek. Seks był po zerwaniu, więc to już zdrada nie jest.
Daliście sobie drugą szansę, doceń to i pielęgnuj związek. Wyznanie dawnego grzeszku mogłoby popsuć obecną relację.

[aaanitka86]

Też myślę, że nie powinnaś mówić. Jak powiesz o tym, to na pewno się sypnie(związek) bo sie to mu zakorzeni głęboko w głowie. Przy kazdej byle sprzeczce Ci to wypomni, a wtedy przerodzi się to w poważną awanturę.

[kalincia]

też bym nic nie mówiła. Nie bylaś z nim, jak spalaś z innym.

[sarkastiko]

Także napiszę byś tego nie mówiła..widać, że jesteś wrażliwa i Ci zależy..kochaj go mocno i bądź szczera..zacznijcie nowy etap, lepszy. Powodzenia Wam życzę i potraktuj to jako małą nauczkę by sumienie mieć czyste

[JegoKrolewna]

przede wszystkim nie traktuj tego jako zdrady, pocałunek może i tak ale nie sex, nie byliście razem przez pół roku, tak na prawdę nie wiadomo było czy się zejdziecie, to co? miałaś już do końca życia się z nikim nie związać i nie uprawiać sexu, spokojnie...
Nic Mu nie mów, jeśli samo wypłynie to podejdź do tego na luzie, że byłaś w innym związku w czasie przerwy ale nie wypalił, że zdałaś sobie sprawę ze kochasz tylko Jego

[new woman in town]

Niby pocałunek to, jak piszecie, nie zdrada a jednak chciałabym wiedzieć jeśli taka historia dotyczyłaby mnie i mojego faceta. Ta wiedza znacząco wpłynęłaby na moją ocenę partnera - zapewne nie chciałabym z nim kontynuować związku. Nie mówiąc mu o tym nie pozwalasz żeby w pełni świadomie podjął decyzję o byciu z tobą lub nie, sądzi po pozorach, nie zna wszystkich faktów. To może obrócić się przeciwko tobie w dwojaki sposób - on może się o tym dowiedzieć kiedy będziecie w o wiele poważniejszym związku niż jesteście teraz, o wiele bardziej zaangażowani i wtedy podjąć decyzję o odejściu, co będzie wiązało się z większym bólem i dotkliwszą stratą. Może się o tym też nie dowiedzieć nigdy ale w ty możesz o tym nigdy nie zapomnieć i zawsze już obawiać się o to aby prawda nie wyszła na jaw. To też niszczy.


Na Twoim miejscu postawiłabym na szczerość. Nie układało wam się, popełniłaś błąd. Teraz zaczynacie od nowa. Może warto mieć "czystą kartkę"?

O niektórych zdradach lepiej nie mówić, ale nie uważam Twojej historii za jedną z tych, które należy przemilczeć.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez new woman in town

Niby pocałunek to, jak piszecie, nie zdrada a jednak chciałabym wiedzieć jeśli taka historia dotyczyłaby mnie i mojego faceta. Ta wiedza znacząco wpłynęłaby na moją ocenę partnera - zapewne nie chciałabym z nim kontynuować związku. Nie mówiąc mu o tym nie pozwalasz żeby w pełni świadomie podjął decyzję o byciu z tobą lub nie, sądzi po pozorach, nie zna wszystkich faktów. To może obrócić się przeciwko tobie w dwojaki sposób - on może się o tym dowiedzieć kiedy będziecie w o wiele poważniejszym związku niż jesteście teraz, o wiele bardziej zaangażowani i wtedy podjąć decyzję o odejściu, co będzie wiązało się z większym bólem i dotkliwszą stratą. Może się o tym też nie dowiedzieć nigdy ale w ty możesz o tym nigdy nie zapomnieć i zawsze już obawiać się o to aby prawda nie wyszła na jaw. To też niszczy.


Na Twoim miejscu postawiłabym na szczerość. Nie układało wam się, popełniłaś błąd. Teraz zaczynacie od nowa. Może warto mieć "czystą kartkę"?

O niektórych zdradach lepiej nie mówić, ale nie uważam Twojej historii za jedną z tych, które należy przemilczeć.

Ja się z tym nie zgadzam.
Nie przyklaskuję zdradom i uważam, że pocałunek jest zdradą itp., ale jeśli się żałuje i zaczyna od nowa i nie chce się tego spieprzyć, to czasami warto przemilczeć. Żeby nie rozwalić i żeby nie zranić partnera. To był pocałunek, powiedzmy że taki mały wybryk, a nie spotykanie się z kimś na boku z premedytacją czy coś w ten deseń. Wiem, że nie wolno oceniać, co jest małą zdradą, a co wielką, bo zdrada to zdrada, ale jednak....
W tym wypadku obstawiam, że partner Autorki nigdy się nie dowie, bo od kogo?

Zdrada jest najgorsza na świecie, ale w tym wypadku uważam, że szczerość może rozwalić to, nad czym chcą pracować.
Na miejscu autorki traktowałabym drugą szansę i wejście ponowne związek jako nowy start

[magica]

Uważam, że pocałunek to zdrada, przynajmniej wg mnie...ale Twoja sytuacja jest inna. Ty po pocałunku nie kontynuowałaś związku jak gdyby nigdy nic (tak jak to wiele osób robi, nie mówiąc nic partnerowi), uczciwie z nim skończyłaś. Wprawdzie troszkę za późno, ale plus dla Ciebie, bo mogłaś przecież dalej to ciągnąć i oszukiwać chłopaka. A seks-większy kaliber-był już po. Zostaw to dla siebie. Nic tym nie zyskasz, a możesz tylko stracić.

[ania2611]

Dziękuje dziewczyny za wasze odpowiedzi naprawde podniosły mnie na duchu tego całego zdarzenia naprawdę bardzo żałuje i wiem że kocham mojego chłopaka bardzo mocno i to co zrobiłam jest dla mnie obrzydliwe,mam wyrzuty sumienia i nic mnie nie usprawiedliwia, jednak dla mojego chłopaka będzie najlepiej jeśli sie o tym nie dowie, ja sama muszę się z tym uporać i zapomnieć o tym wszystkim pozdrawiam

[kalincia]

Nie masz się z czego usprawiedliwiać, nie masz powodów do wyrzutów sumienia i nic obrzydliwego nie zrobiłaś.

[just_me]

ja bym tez nic nie mowila. Co bylo to bylo, Nie bylo miedzy wami najlepiej a poza tym po tej akcji rozstalas się i już z nim nie bylas, wiec ponioslas konsekwencje. Nie ma co psuć teraźniejszego związku, który jak wynika dojrzał. Było minelo. Zostaw to dla siebie. Nie byliscie razem, wiec nie mozesz miec wyrzutow sumienia.

[meg1702]

A skąd pewność, że on w związku był szczery? A po zerwaniu również nie miał żądnych przygód?