przytyłam po ciąży, wspólne odchudzanie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-04-01, 13:08   #1
natusiakac21
Raczkowanie
 
Avatar natusiakac21
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 436

przytyłam po ciąży, wspólne odchudzanie


hej mam 25 l, kiedys ważyłam 55 kg. Mam 175 cm wzrostu, w zeszłym roku urodziłam wspaniałego synka i niestety przytyłam 30 kg. Od jutra zaczynam intensywne odchudzanie, zero słodyczy, dużo wody, zdrowsze jedzenie. Przyłączy się ktoś?
natusiakac21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-01, 13:18   #2
Moira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 38
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

witaj,

Ja też od dziś wzielam sie za siebie. Jestem dwa miesiące po porodzie na plusie 10 kg ;/. Od dwóch tygodni nie jem słodyczy. Pomaga mi w tym fakt, że córka ma skaze i nie mogę bo tak bym chyba nie dała rady. Można spytać ile syn ma miesięcy. To twoja pierwsza próba zrzucenia kg? Ja juz próbowałam po 1 ciąży ale brakowało motywacj bo wiedziałam, że czeka mnie druga ciąża.
__________________
Wszelkie niezadowolenie z tego czego nam brak, wynika z braku wdziecznosci za to co posiadamy.
Moira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-01, 15:49   #3
Natasza_1978
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Świebodzice
Wiadomości: 4
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Witam
Ja także chcę zrzucić nadmiar kg po ciąży.
Ale zacznę od początku ...
Mam 35 lat, jestem mamą 2 dzieciaczków - syn Szymek ma prawie 4 lata, córka Sabinka ma 2 miesiące. W 2 ciąży przytyłam 20 kg i obecnie przy wzroście 176 cm ważę 81 kg
Tragedia ...
Czuję się fatalnie z obecną figurą, gdyż nie mieszczę się w większość ciuchów, które mam w szafie...
Przed ciążą ważyłam 70 kg, ale marzy mi się dojśc do dawniejszej wagi tj. 66 kg.
Plan mam następujący:
1 etap: 75 kg - chociaż do takiej wagi chciałabym djśc do końca czerwca, kiedy to wyjeżdżamy na urlop nad morze,
2 etap: 70 kg
3 etap: próba osiągnięcia wagi 66 kg
Moim problemem nr 1 w pozbyciu się nadwagi są słodycze - zwłaszcza czekolada . Jeśli z tym się uporam, to na pewno dam radę
Codzienne spacery z dziećmi oraz pływanie na basenie 2 razy w tygodniu pomogą mi w gubieniu sadełka, które głównie zgromadziło się na brzuchu i pupie ...
Ze względu na fakt, iz karmię małą piersią wykluczam drastyczne odchudzanie - chcę jedynie wyeliminować słodycze i nie objadać się innymi rzeczami oraz dołączyć ruch - na pewno to da efekt - kiedyś w ten sposób schudłam ponad 10 kg, więc wiem, ze jak chcę to potrafię
Liczę na wsparcie z Waszej strony, obiecuję zaglądać tu często i także Wam doradzać i podnosić na duchu w chwilach zwątpienia
Pozdrawiam ciepło
Natasza_1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-01, 18:21   #4
natusiakac21
Raczkowanie
 
Avatar natusiakac21
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 436
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

miło, że się odezwałście
razem dam radę.
Cytat:
Napisane przez Moira Pokaż wiadomość
witaj,

Ja też od dziś wzielam sie za siebie. Jestem dwa miesiące po porodzie na plusie 10 kg ;/. Od dwóch tygodni nie jem słodyczy. Pomaga mi w tym fakt, że córka ma skaze i nie mogę bo tak bym chyba nie dała rady. Można spytać ile syn ma miesięcy. To twoja pierwsza próba zrzucenia kg? Ja juz próbowałam po 1 ciąży ale brakowało motywacj bo wiedziałam, że czeka mnie druga ciąża.
mój synuś 7 kwietnia skończy 10 miesięcy, ja po porodzie w półtora tygodnia schudłam 15 kg, a później niestety zaczęłam tyć. Tak to pierwsza próba, bo do tej pory miałam zaburzone widzenie samej siebie, ale dziś weszłąm na wagę i się załamałam
Cytat:
Napisane przez Natasza_1978 Pokaż wiadomość
Witam
Ja także chcę zrzucić nadmiar kg po ciąży.
Ale zacznę od początku ...
Mam 35 lat, jestem mamą 2 dzieciaczków - syn Szymek ma prawie 4 lata, córka Sabinka ma 2 miesiące. W 2 ciąży przytyłam 20 kg i obecnie przy wzroście 176 cm ważę 81 kg
Tragedia ...
Czuję się fatalnie z obecną figurą, gdyż nie mieszczę się w większość ciuchów, które mam w szafie...
Przed ciążą ważyłam 70 kg, ale marzy mi się dojśc do dawniejszej wagi tj. 66 kg.
Plan mam następujący:
1 etap: 75 kg - chociaż do takiej wagi chciałabym djśc do końca czerwca, kiedy to wyjeżdżamy na urlop nad morze,
2 etap: 70 kg
3 etap: próba osiągnięcia wagi 66 kg
Moim problemem nr 1 w pozbyciu się nadwagi są słodycze - zwłaszcza czekolada . Jeśli z tym się uporam, to na pewno dam radę
Codzienne spacery z dziećmi oraz pływanie na basenie 2 razy w tygodniu pomogą mi w gubieniu sadełka, które głównie zgromadziło się na brzuchu i pupie ...
Ze względu na fakt, iz karmię małą piersią wykluczam drastyczne odchudzanie - chcę jedynie wyeliminować słodycze i nie objadać się innymi rzeczami oraz dołączyć ruch - na pewno to da efekt - kiedyś w ten sposób schudłam ponad 10 kg, więc wiem, ze jak chcę to potrafię
Liczę na wsparcie z Waszej strony, obiecuję zaglądać tu często i także Wam doradzać i podnosić na duchu w chwilach zwątpienia
Pozdrawiam ciepło
to ja mam gorzej. Jestem 2 cm niższa i waże 4 kg więcej. Kiedyś ważyłam 55 kg i do tego dąże. W czerwcu moja szwagierka ślubuje i do tego czasu chcę schudnąć chociaż 8 kg.
Mam nadzieję, że wspólnie dojdziemy do upragnionych kg i będziemy się wspierać. Moim wrogiem również są słodycze
natusiakac21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 11:44   #5
Moira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 38
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

heh to może i ja coś więcej o sobie napisze.

Mam 28 lat. Dwie córki 2 letnią Alicję i 2 miesięczną Ole.
Wychodzi na to że mam najmniej do zrzucenia. Obecnie waże 63 kg.
Przed dwoma ciążami ważyłam 53 i do takiej wagi chciałabym zejść.
Prawdę mówiąc dla mnie waga nie jest aż tak bardzo istotna. Bardziej chce się skupić na redukcji celluitu pojędrnieniu ciała i marze żeby cos zrobić z rozstępami które niestety po ciąży są bardzo widoczne. Od soboty ćwicze nie orbitreku. Narazie to jest po 15 min na malym obciążeniu bo w końcu w ciąży się nie przemęczałam i kondycję mam słabą.

Skoro akurat odzywają się tu mamy to może podzielicie się patentem jak organizujecie dla siebie czas? Ja mimo iż nie pracuje no bardzo ciężko mi w ciagu dnia znaleść godzinke dla siebie a wiczorem to już padam ze zmęczenia.

Pozdrawiam serdecznie

Aaaa i ja już 2 tygodnie bez słodyczy
__________________
Wszelkie niezadowolenie z tego czego nam brak, wynika z braku wdziecznosci za to co posiadamy.
Moira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 13:12   #6
natusiakac21
Raczkowanie
 
Avatar natusiakac21
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 436
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Cytat:
Napisane przez Moira Pokaż wiadomość
heh to może i ja coś więcej o sobie napisze.

Mam 28 lat. Dwie córki 2 letnią Alicję i 2 miesięczną Ole.
Wychodzi na to że mam najmniej do zrzucenia. Obecnie waże 63 kg.
Przed dwoma ciążami ważyłam 53 i do takiej wagi chciałabym zejść.
Prawdę mówiąc dla mnie waga nie jest aż tak bardzo istotna. Bardziej chce się skupić na redukcji celluitu pojędrnieniu ciała i marze żeby cos zrobić z rozstępami które niestety po ciąży są bardzo widoczne. Od soboty ćwicze nie orbitreku. Narazie to jest po 15 min na malym obciążeniu bo w końcu w ciąży się nie przemęczałam i kondycję mam słabą.

Skoro akurat odzywają się tu mamy to może podzielicie się patentem jak organizujecie dla siebie czas? Ja mimo iż nie pracuje no bardzo ciężko mi w ciagu dnia znaleść godzinke dla siebie a wiczorem to już padam ze zmęczenia.

Pozdrawiam serdecznie

Aaaa i ja już 2 tygodnie bez słodyczy
oooooooooooo tak rozstępy na brzuchu to zmora. Wiem, że się tego nie pozbędę, więc nie walczę. Mi chodzi o wagę. Dziś na śniadanie zjadłam kaszę jaglaną bez soli z jabłkiem. Nie wiem co na obia bo dla męża mam kotlety z frytkami i bigosem, a nie wiem co sobie zrobić.
Czas dla siebie. A co to jest?
Tzn. jak Antoś był w wieku Twojej młodszej córci to ja miałam mnóstwo czasu. Czytałąm codziennie jedną książkę bo on cały dzień spał albo leżał i patrzył. Jak tylko skończył 4 miesiące to wymaga ciągłego towarzstwa, więc się bawimy. Ja od stycznia wróciłam do pracy i synus jest żłobkowy, więc mój dzień wygląda "nieco" inaczej niż Twój, ale za to odpoczywam wieczorami i mam czas na wszystko bo Antek już po 18 śpi
natusiakac21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-02, 15:24   #7
Moira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 38
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Cytat:
Napisane przez natusiakac21 Pokaż wiadomość
oooooooooooo tak rozstępy na brzuchu to zmora. Wiem, że się tego nie pozbędę, więc nie walczę. Mi chodzi o wagę. Dziś na śniadanie zjadłam kaszę jaglaną bez soli z jabłkiem. Nie wiem co na obia bo dla męża mam kotlety z frytkami i bigosem, a nie wiem co sobie zrobić.
Czas dla siebie. A co to jest?
Tzn. jak Antoś był w wieku Twojej młodszej córci to ja miałam mnóstwo czasu. Czytałąm codziennie jedną książkę bo on cały dzień spał albo leżał i patrzył. Jak tylko skończył 4 miesiące to wymaga ciągłego towarzstwa, więc się bawimy. Ja od stycznia wróciłam do pracy i synus jest żłobkowy, więc mój dzień wygląda "nieco" inaczej niż Twój, ale za to odpoczywam wieczorami i mam czas na wszystko bo Antek już po 18 śpi
Fajnie masz, że tak wcześnie chodzi spać. U mnie dziewczyny się uzupełniają jak jedna śpi to druga się budzi. Pozatym starsza wstaje bardzo wcześnie zdarza się że o 5 już śmiga i woła mama wstać, więc nawet godziny poranne mi odpadaja bo aż tak zdetermnowana nie jestem żeby wstać o 4 na ćwiczenia . Zobaczymy czy dziś uda mi się wieczorem poćwiczyć . Aaaa i powiem, że pewnie pracując jesteś lepiej zorganizowana niż ja. Sama widzę że mase czasu ucieka przez palce mimo iż ciągle coś robie.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w diecie. Ja dziś mam mega ochote na czekoladę ;/
__________________
Wszelkie niezadowolenie z tego czego nam brak, wynika z braku wdziecznosci za to co posiadamy.
Moira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-04-02, 23:01   #8
Natasza_1978
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Świebodzice
Wiadomości: 4
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Cześć
A ja mam pierwszy dzień bez słodyczy za sobą ;-) - cóż, od czegoś trzeba zacząć...
Do tego około 1,5 godziny spaceru z dziećmi.
Jeśli chodzi o czas dla siebie to przy 2 dzieci ... jest z tym ciężko :-/
Mój mąż pracuje od 8 rano do około 17-18, czasem wraca nawet później, tak więc ciężko mi wieczorem wyskoczyć np. samej do sklepu z ciuchami. Mam jednak zamiar wychodzic na basen 1-2 razy w tygodniu - na szczęście mam do niego bardzo blisko, więc to nie jest duży problem A wiem z doświadczenia, że pływanie to switny sposób na gubienie sadełka, no i motywacja, aby nie onjadać się, skoro się spaliło nadmiar kcal pływając ;-) Zresztą przez całą ciążę chodzilam na basen, no ale duży apetyt sprawił, że mimo wszystko sporo przytyłam...
W przeciwieństwie do Was mam to szczęście, ze nie mam rozstepów - nie miałam tego problemu, ani po 1. ani po 2 ciąży, no ale sporo sadełka na brzuchu mi pozostało :-(
Mam nadzieję, że ograniczenia w diecie + basen zaradzą temu...
Oto moje obecne wymiary przy wzroście 176 cm i wadze 81 kg:
biust = 100 cm
pas (najwęższa część) = 92 cm (przybyło po ciąży około 10 cm)
pas (wysokość pępka) = 102 cm
biodra = 112 cm (przybyło po ciąży około 10 cm)
Późno już więc zmykam ...
Ps. Moira - kiedy dokładnie urodziła się Twoja Ola? Pytam, bo moja córcia jest z 3 lutego - też ma juz 2 miesiące
Pa
Natasza_1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 08:19   #9
natusiakac21
Raczkowanie
 
Avatar natusiakac21
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 436
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

natasza za dzień bez słodyczy
ja też mam taki za sobą tylko dodatkowo nie jadłam kolacji.
Później się zmierze to podam moje wmiary, to chociaż będę wiedziała ile ubędzie
natusiakac21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 09:48   #10
Moira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 38
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Heh, muszę się doedukować mój wczorajszy post gdzieś przedpadł.
Ja wczoraj ćwiczyłam 20 min i dałam sobie wycisk dawno się tak nie zmęczyłam. No i kolejny dzień bez słodyczy aż żal jak sie patrzy na te wszystkie czekoladowe zajączki i jajeczka :P. Też mam zamiar chodzić na basen niestety mam dość daleko, mam nadzieje że to nie jest kolejny mój słomiany zapał.
Oleńka jest z 31.01 także między dziećmi jest tylko 3 dni różnicy. Swoją drogą 1,5 h spacer super ! U nas wszyscy zasmarkani w dodatku śniegu po łydki i tak się nudzimy w domu. Chce już wiosne !

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Cytat:
Napisane przez natusiakac21 Pokaż wiadomość
natasza za dzień bez słodyczy
ja też mam taki za sobą tylko dodatkowo nie jadłam kolacji.
Później się zmierze to podam moje wmiary, to chociaż będę wiedziała ile ubędzie
to jest tylko mój test

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

i kolejny wybaczcie za bałagan, który robię ale nigdy się nie udzielałam i opcje cytowania itp są mi obce.
__________________
Wszelkie niezadowolenie z tego czego nam brak, wynika z braku wdziecznosci za to co posiadamy.
Moira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 10:57   #11
natusiakac21
Raczkowanie
 
Avatar natusiakac21
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 436
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Cytat:
Napisane przez Moira Pokaż wiadomość
Heh, muszę się doedukować mój wczorajszy post gdzieś przedpadł.
Ja wczoraj ćwiczyłam 20 min i dałam sobie wycisk dawno się tak nie zmęczyłam. No i kolejny dzień bez słodyczy aż żal jak sie patrzy na te wszystkie czekoladowe zajączki i jajeczka :P. Też mam zamiar chodzić na basen niestety mam dość daleko, mam nadzieje że to nie jest kolejny mój słomiany zapał.
Oleńka jest z 31.01 także między dziećmi jest tylko 3 dni różnicy. Swoją drogą 1,5 h spacer super ! U nas wszyscy zasmarkani w dodatku śniegu po łydki i tak się nudzimy w domu. Chce już wiosne !

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------



to jest tylko mój test

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

i kolejny wybaczcie za bałagan, który robię ale nigdy się nie udzielałam i opcje cytowania itp są mi obce.
heh ja sama od niedawna potrafię cytować, nauczyłąm się od dziewczyn z innego forum na wizażu

basen........uwielbiam pływać i kiedyś często chodziłam, ale po ciąży powiedziałam, że nigdy więcej nie pokażę się na żadnym basenie
Moje wymiary
piersi 107cm
brzuch 110cm
biodra 107cm normalnie maskra jakaś. Pomyśleć, że kiedyś byłam bardzo szczupła, że nawet 34/36 nosiłam. Ja chcę wrócić do tych czasów.

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

dziewczyny, a napiszcie proszę co jecie mniej więcej w ciągu dni i w jakiej ilości.
Ja poza słodyczami ograniczam spożycie chleba, wczoraj i dziś w ogóle nie jadłąm pieczywa.
Wczoraj na śniadanie zdjadłam kaszę jaglaną z jabłkiem około 8 łyżek, na obiad marchew z groszkiem bez przypraw i jednego mielonego i później jedno jabłko.
Największe problemy mam z obiadami bo gotuję też dla męża, a dla niego zupa to nie obiad i najlepiej same frytki by jadł, a suchy jest jak patyk (190 cm i 70 kg) i nie chcę go katować swoimi obiadkami, ale też nie chcę dwóch obiadów robić i szukam inspiracji.
natusiakac21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-03, 11:19   #12
Brienne
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 8
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

to i ja się dołączam! mam 24 lata, moja córcia ma już 10 miesięcy.
bardzo chcę wrócić do swojej wagi, po ciąży zostało mi 25 nadprogramowych kilogramów. najwięcej ważyłam 95kg, co przy moim wzroście 168cm jest porażką... brzuch mam tak wielki, że znajomi pytają czy to już druga ciąża
na dzień dzisiejszy waga pokazuje 88kg, to jeszcze 18 kg do upragnionego celu... ale cieszę, się, że zaczęłam walczyć o siebie, o swoje zdrowie i dobre samopoczucie
najbardziej mnie gubią słodycze (ach ta czekoladka!) i brak ruchu.
wyeliminowałam ze swojej diety wszystko co słodkie, mam nadzieję, że wiosna przyjdzie szybciutko i będę chodzić z córcią na długie spacerki.
Brienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 11:41   #13
natusiakac21
Raczkowanie
 
Avatar natusiakac21
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 436
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Cytat:
Napisane przez Brienne Pokaż wiadomość
to i ja się dołączam! mam 24 lata, moja córcia ma już 10 miesięcy.
bardzo chcę wrócić do swojej wagi, po ciąży zostało mi 25 nadprogramowych kilogramów. najwięcej ważyłam 95kg, co przy moim wzroście 168cm jest porażką... brzuch mam tak wielki, że znajomi pytają czy to już druga ciąża
na dzień dzisiejszy waga pokazuje 88kg, to jeszcze 18 kg do upragnionego celu... ale cieszę, się, że zaczęłam walczyć o siebie, o swoje zdrowie i dobre samopoczucie
najbardziej mnie gubią słodycze (ach ta czekoladka!) i brak ruchu.
wyeliminowałam ze swojej diety wszystko co słodkie, mam nadzieję, że wiosna przyjdzie szybciutko i będę chodzić z córcią na długie spacerki.
witaj.
To nasze dzieci są w jednakowym wieku. Ja to nawet wczoraj jak u lekarza byłąm os ię mnie Pani zapytała czy w drugiej ciąży jestem bo tak dźwigam dziecko, to jej odpowiedziałam z uśmiechem, że po prostu taka utyta jestem. Moim głównym problemem też są słodycze i brak ruchu, a do tego pracę mam siedzącą, więc porażka. Wczoraj nie zjadąłm nawet okruszka słodycza i jak do tej pory dziś też nie
natusiakac21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 17:10   #14
crazy_mamusia90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 48
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Witam, chciałabym się dołączyć do kobietek,które chcą wkońcu schudnąć. 6 miesięcy temu urodziłam synka,po ciąży zostało mi 10kg walczę i walczę ale efektów nie widzę... no 3kg schudłam. Nie jem słodyczy, jem częściej a mniej. Pije duzo wody , korzystam z przypraw chilli , curry i imbiru - polecam aha waze 75kg i mam 165cm wzrostu. Moj cel 65kg
crazy_mamusia90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 17:13   #15
natusiakac21
Raczkowanie
 
Avatar natusiakac21
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 436
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Cytat:
Napisane przez crazy_mamusia90 Pokaż wiadomość
Witam, chciałabym się dołączyć do kobietek,które chcą wkońcu schudnąć. 6 miesięcy temu urodziłam synka,po ciąży zostało mi 10kg walczę i walczę ale efektów nie widzę... no 3kg schudłam. Nie jem słodyczy, jem częściej a mniej. Pije duzo wody , korzystam z przypraw chilli , curry i imbiru - polecam aha waze 75kg i mam 165cm wzrostu. Moj cel 65kg
witaj

to może Ty napiszesz co jesz na obiady? bo w ogóle nie mam pomysłów na takie wiesz dla odchudzających się i nie. Uwielbiaaaaam herbatę z imbirem, a curry nie cierpię
natusiakac21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 17:27   #16
crazy_mamusia90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 48
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Herbatka z cytryną i imbirem <bez cukru> pychotka. Też za curry nie przepadam ale idzie się przyzwyczaić dobry wspomagacz spalania kalorii tak jak i chilli. Schudłam 2kg w 2tyg i dalej jakos staram sie odchudzac... przy dziecku troche to zaniedbuje ale zobaczymy obiadki? hm najczesciej piers z kurczaka pokrojona , przyprawiona curry i ziołami prowansalskimi do tego troche warzyw na patelnie smaze to na odrobinie oliwy albo piersi faszerowane szpinakiem , we folie i do piekarniczka - zdrowo i bez tłuszczu...
crazy_mamusia90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 17:31   #17
crazy_mamusia90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 48
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Polecam piersi z kurczaka przyprawione curry, ziołami prowansalskimi do tego troche warzyw na patelnie oliwa i obiadek gotowy albo piersi nadziewane szpinakiem , we folie i do piekarniczka - zdrowo i bez tłuszczu; polecam tez kasze kuskus pychotka
crazy_mamusia90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 18:18   #18
crazy_mamusia90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 48
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

dlaczego moje odp nie dodaja sie

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

ja na obiady najczęsciej jadam piers z kurczaka z warzywami, badz kasza kuskus-smaczna. Piers z kurczaka faszerowana szpinakiem, we folie i do piekarniczka-zdrowo i bez tłuszczu. Lub piers pokroic doprawic curry i zioła prowansalskie na patelnie razem z warzywkami

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------

Ja mogę polecić skoki na skakance, twister (najtanszy nawet za 20zł-allegro). Przyprawy curry,chilli,ibrir,zioła, zrezygnowac z soli. Jesc czesto a mniejsze porcje - to tyle mi troszke pomogło
crazy_mamusia90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-03, 18:37   #19
Moira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 38
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Oooo coraz nas więcej.
Ja w sumie nie patrze na to co jem a może powinnam bo być może dlatego waga stoi w miejscu. Dziś na obaid miałam ryż z warzywami na patelni i filetem z kurczaka. W zasadzie staram sie robic szykie obiady czesto jest to ryż, kasza gryczana, jeczmienna (ziemniaki niestety trzeba obierać :P) i jakies mięso do tego. Daleko mi to zbilansowanej i dobrej diety. Na śniadanie białe pieczywo chociaż dziś jak zobaczyłam wczorajsze menu natusiakac21 to stwierdziłam że chyba muszę sie postarać, przemuć i zacząć jeść mniej i zdrowiej. Dziś mam spadek energii i nawet mi się ćwiczyć nie chce ;/
__________________
Wszelkie niezadowolenie z tego czego nam brak, wynika z braku wdziecznosci za to co posiadamy.
Moira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-04-03, 21:19   #20
Moira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 38
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Melduje 20 min na orbitreku i razową bułkę z szynką na kolacje.
Pozdrawiam
__________________
Wszelkie niezadowolenie z tego czego nam brak, wynika z braku wdziecznosci za to co posiadamy.
Moira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 19:07   #21
Feme21
Wtajemniczenie
 
Avatar Feme21
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 470
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Witajcie!!
Dziś szperam po necie w poszukiwaniu wsparcia w odchudzaniu.. i chyba wreszcie znalazłam grupkę z podobnymi problemami co moje...

Zacznę może od początku...

Mam 27 lat, przed ciążą ważyłam 70 kg i chciałam schudnąć do 60 kg.. ale okazało się, że jestem w ciąży... no i się zaczeło. W ciąży przytyłam dużo, w dniu porodu ważyłam 96kg, ale mogłam to przeżyć... jednak miałam nadzieję, że szybko uda mi się schudnąć przynajmniej do tych 70kg.. niestety nie udało się. Po wyjściu ze szpitala ważyłam 80 kg... dziś ważę 83kg i mam depresję...

Mąż zupełnie mnie nie rozumie... uważa, że depresja to mój wymysł... ale nic mnie nie cieszy, wszystko doprowadza mnie do płaczu.. nie potrafię się nawet cieszyć z czasu spędzonego z dzieckiem, które kocham nad życie... przygnębiające, prawda?

Potrzebuje wsparcia nie tylko w odchudzaniu... ale także w polubieniu siebie... zawsze miałam z tym problem, nigdy się nie akceptowałam w 100%, zawsze byłam za gruba... minimalna waga jaką osiągnęłam było 55 kg w wieku 17 lat (w wieku 13 lat ważyłam 70kg).

Obecnie pobiłam wszelkie swoje rekordy w tej dziedzinie, a więc przekroczyłam 80...

Moim największym problemem jest podjadanie. Jem często i wszystko co wpadnie mi w ręce, słodycze, smażone, pieczone, ciasto, dżem, itp itd... staram się jak mogę, od dłuższego czasu ograniczam jedzenie do niezbędnego minimum, ale mimo wszystko ciągle coś podjadam..
w świeta wiadomo... podjadałam jajka, żeby wmówić sobie, że to lepsze niż podjadać słodycze. Aczkowiel bez słodyczy też się nie obyło. Ale dziś już postanowiłam, że nie będę sobie folgować w ogóle... dziś ... słodyczy nie zjadłam bo już nie ma... ale ciągle zaglądam do lodówki... staram się nic z niej nie wyciągać, niewinny plasterek szynki raz na 3 wizyty w lodówce.. zaciskam zęby.. staram się jak mogę, ale to jest silniejsze ode mnie... na moje nieszczęście wpadły mi w ręce... rodzynki.. zjadłam.. rozbolały mnie zęby od tego.. i znów dołek...

Ćwicze.. staram się... przedwczoraj kilka delikatnych ćwiczeń typu przsiady, skłony, brzuszki (niestety moja rana po cc nadal jest świeża, bo miałam z nią duże problemy)... i 10 min na rowerze stacjonarnym (od czegoś trzeba zacząć). a potem... cukierki.. na szczeście się już skończyły...

Wczoraj ... zbyt marudny dzień, kuzynka z dzieckiem w gościach... (ona schudła po ciąży już 20 kg - wazy mniej niż przed .. a urodziła 3 miesace późiej niż ja ... znów dół, że jej tak łatwo poszło a mi nic się nie udaje... za mało silnej woli?? niechęć do gotowania?? - wszystko na raz!!)

Dziś znów kilka ćwiczeń różnych... i 30 minut na rowerze (10 km)

...

Mogłabym tak pisać jeszcze długo... ale chyba i tak już Was zanudziłam... mam nadzieję, że codzienne pisanie o tym co się zrobi, czego się nie zje.. bo pisanie "jadłospisu" codziennego nie pomaga mi , zbyt się wtedy przejmuje tym co jem i jem .. o dziwo, za dużo wtedy...

W grupie ponoć łatwiej może się w końcu sprawdzi??

Pozdrawiam i mam nadzieję, że nam się uda !!
__________________



Feme21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 19:47   #22
Moira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 38
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Cytat:
Napisane przez Feme21 Pokaż wiadomość
Witajcie!!
Dziś szperam po necie w poszukiwaniu wsparcia w odchudzaniu.. i chyba wreszcie znalazłam grupkę z podobnymi problemami co moje...

Zacznę może od początku...

Mam 27 lat, przed ciążą ważyłam 70 kg i chciałam schudnąć do 60 kg.. ale okazało się, że jestem w ciąży... no i się zaczeło. W ciąży przytyłam dużo, w dniu porodu ważyłam 96kg, ale mogłam to przeżyć... jednak miałam nadzieję, że szybko uda mi się schudnąć przynajmniej do tych 70kg.. niestety nie udało się. Po wyjściu ze szpitala ważyłam 80 kg... dziś ważę 83kg i mam depresję...

Mąż zupełnie mnie nie rozumie... uważa, że depresja to mój wymysł... ale nic mnie nie cieszy, wszystko doprowadza mnie do płaczu.. nie potrafię się nawet cieszyć z czasu spędzonego z dzieckiem, które kocham nad życie... przygnębiające, prawda?

Potrzebuje wsparcia nie tylko w odchudzaniu... ale także w polubieniu siebie... zawsze miałam z tym problem, nigdy się nie akceptowałam w 100%, zawsze byłam za gruba... minimalna waga jaką osiągnęłam było 55 kg w wieku 17 lat (w wieku 13 lat ważyłam 70kg).

Obecnie pobiłam wszelkie swoje rekordy w tej dziedzinie, a więc przekroczyłam 80...

Moim największym problemem jest podjadanie. Jem często i wszystko co wpadnie mi w ręce, słodycze, smażone, pieczone, ciasto, dżem, itp itd... staram się jak mogę, od dłuższego czasu ograniczam jedzenie do niezbędnego minimum, ale mimo wszystko ciągle coś podjadam..
w świeta wiadomo... podjadałam jajka, żeby wmówić sobie, że to lepsze niż podjadać słodycze. Aczkowiel bez słodyczy też się nie obyło. Ale dziś już postanowiłam, że nie będę sobie folgować w ogóle... dziś ... słodyczy nie zjadłam bo już nie ma... ale ciągle zaglądam do lodówki... staram się nic z niej nie wyciągać, niewinny plasterek szynki raz na 3 wizyty w lodówce.. zaciskam zęby.. staram się jak mogę, ale to jest silniejsze ode mnie... na moje nieszczęście wpadły mi w ręce... rodzynki.. zjadłam.. rozbolały mnie zęby od tego.. i znów dołek...

Ćwicze.. staram się... przedwczoraj kilka delikatnych ćwiczeń typu przsiady, skłony, brzuszki (niestety moja rana po cc nadal jest świeża, bo miałam z nią duże problemy)... i 10 min na rowerze stacjonarnym (od czegoś trzeba zacząć). a potem... cukierki.. na szczeście się już skończyły...

Wczoraj ... zbyt marudny dzień, kuzynka z dzieckiem w gościach... (ona schudła po ciąży już 20 kg - wazy mniej niż przed .. a urodziła 3 miesace późiej niż ja ... znów dół, że jej tak łatwo poszło a mi nic się nie udaje... za mało silnej woli?? niechęć do gotowania?? - wszystko na raz!!)

Dziś znów kilka ćwiczeń różnych... i 30 minut na rowerze (10 km)

...

Mogłabym tak pisać jeszcze długo... ale chyba i tak już Was zanudziłam... mam nadzieję, że codzienne pisanie o tym co się zrobi, czego się nie zje.. bo pisanie "jadłospisu" codziennego nie pomaga mi , zbyt się wtedy przejmuje tym co jem i jem .. o dziwo, za dużo wtedy...

W grupie ponoć łatwiej może się w końcu sprawdzi??

Pozdrawiam i mam nadzieję, że nam się uda !!

Fajnie, że piszesz bo pozostałym dziewczynom chyba idzie albo za dobrze albo tak źle, że nic nie piszą. A może poprostu jak to czesto bywa wśród mam brakuje czasu. U mnei jest tylko jedna siła która pomaga mi nie jeść słodyczy i na pewno nie jest to wizja wielkiego tyłek. Przy 1 córce nie jadłam słodyczy przez 6 miesięcy i teraz też jużnie jem ponad 2 tyg. ze względu na skaze białkową wszystko inne mnie nie wruszało także nie wiem co poradzić na podjadanie łakoci i innych rzeczy.
Może pomoże zrobienie sobie zdjęcia w bieliźnie i powieszenie na lodówce :P. Ja wczoraj zrobiłam takie fotki i co miesiąc będę robić żeby zobaczyć jak się zmienia sylwetka. Myślę, że jak się zauważy zmianę to na pewno zmotywuje.
Ja dziś melduję kolejny dzień bez słodyczy i 25 min. na orbitreku . Ciekawe czy te brzuszysko w końcu zniknie.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Swoją drogą Feme21 mieszkamy całkiem bliskos siebie .
__________________
Wszelkie niezadowolenie z tego czego nam brak, wynika z braku wdziecznosci za to co posiadamy.
Moira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 20:10   #23
Feme21
Wtajemniczenie
 
Avatar Feme21
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 470
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Cytat:
Napisane przez Moira Pokaż wiadomość
Fajnie, że piszesz bo pozostałym dziewczynom chyba idzie albo za dobrze albo tak źle, że nic nie piszą. A może poprostu jak to czesto bywa wśród mam brakuje czasu. U mnei jest tylko jedna siła która pomaga mi nie jeść słodyczy i na pewno nie jest to wizja wielkiego tyłek. Przy 1 córce nie jadłam słodyczy przez 6 miesięcy i teraz też jużnie jem ponad 2 tyg. ze względu na skaze białkową wszystko inne mnie nie wruszało także nie wiem co poradzić na podjadanie łakoci i innych rzeczy.
Może pomoże zrobienie sobie zdjęcia w bieliźnie i powieszenie na lodówce :P. Ja wczoraj zrobiłam takie fotki i co miesiąc będę robić żeby zobaczyć jak się zmienia sylwetka. Myślę, że jak się zauważy zmianę to na pewno zmotywuje.
Ja dziś melduję kolejny dzień bez słodyczy i 25 min. na orbitreku . Ciekawe czy te brzuszysko w końcu zniknie.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Swoją drogą Feme21 mieszkamy całkiem bliskos siebie .

Nie wiem czy by mi pomogło moje zdjęcie... obawiam się, że miałoby odwrotnyu skutek.. znaczy jadłabym jeszcze więcej ze stresu.. ponieważ to jest powód mojego podjadania też.. stres.. a mam go wiele, bo kiepsko się układa moje życie całościowo... a wręcz przeciwnie do wielu znanych mi osób w stresie jem więcej i tyję szybciej...

popijam już herbatki niby wspomagajace metabolizm, ale i tak ciężko z wizytami w wc...

A gdzie mieszkasz?? skoro mieszkamy blisko siebie ??
__________________



Feme21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 20:30   #24
Moira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 38
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Cytat:
Napisane przez Feme21 Pokaż wiadomość
Nie wiem czy by mi pomogło moje zdjęcie... obawiam się, że miałoby odwrotnyu skutek.. znaczy jadłabym jeszcze więcej ze stresu.. ponieważ to jest powód mojego podjadania też.. stres.. a mam go wiele, bo kiepsko się układa moje życie całościowo... a wręcz przeciwnie do wielu znanych mi osób w stresie jem więcej i tyję szybciej...

popijam już herbatki niby wspomagajace metabolizm, ale i tak ciężko z wizytami w wc...

A gdzie mieszkasz?? skoro mieszkamy blisko siebie ??
Nie wiem czy mieszkając w Katowicach będziesz kojarzyć takie małe miasto jak Piekary Śląskie :P. Ja z braku czasu dużo jadłam czekolady bo to najszybsza forma dostarczenia energii teraz muszę się bardziej wysilić i niestey zdarza się, że wstając o 6 śniadanie jem o 10 ;/.
__________________
Wszelkie niezadowolenie z tego czego nam brak, wynika z braku wdziecznosci za to co posiadamy.
Moira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-04, 20:37   #25
Feme21
Wtajemniczenie
 
Avatar Feme21
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 470
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Oczywiście, że znam piekary śl.
Mój brat mieszka w Bytomiu - Stroszku
A znajomy jest w Piekarach w parafii (w Szarleju czy jakoś tak...)
__________________



Feme21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-05, 09:11   #26
natusiakac21
Raczkowanie
 
Avatar natusiakac21
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 436
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Cytat:
Napisane przez Moira Pokaż wiadomość
Oooo coraz nas więcej.
Ja w sumie nie patrze na to co jem a może powinnam bo być może dlatego waga stoi w miejscu. Dziś na obaid miałam ryż z warzywami na patelni i filetem z kurczaka. W zasadzie staram sie robic szykie obiady czesto jest to ryż, kasza gryczana, jeczmienna (ziemniaki niestety trzeba obierać :P) i jakies mięso do tego. Daleko mi to zbilansowanej i dobrej diety. Na śniadanie białe pieczywo chociaż dziś jak zobaczyłam wczorajsze menu natusiakac21 to stwierdziłam że chyba muszę sie postarać, przemuć i zacząć jeść mniej i zdrowiej. Dziś mam spadek energii i nawet mi się ćwiczyć nie chce ;/
ja z kolei dziś mam spadek......wszystkiego. Moje dziiecko jest od trzech tyg. na antybiotyku i znów coś go bierze
Cytat:
Napisane przez Moira Pokaż wiadomość
Melduje 20 min na orbitreku i razową bułkę z szynką na kolacje.
Pozdrawiam

Cytat:
Napisane przez Feme21 Pokaż wiadomość
Witajcie!!
Dziś szperam po necie w poszukiwaniu wsparcia w odchudzaniu.. i chyba wreszcie znalazłam grupkę z podobnymi problemami co moje...

Zacznę może od początku...

Mam 27 lat, przed ciążą ważyłam 70 kg i chciałam schudnąć do 60 kg.. ale okazało się, że jestem w ciąży... no i się zaczeło. W ciąży przytyłam dużo, w dniu porodu ważyłam 96kg, ale mogłam to przeżyć... jednak miałam nadzieję, że szybko uda mi się schudnąć przynajmniej do tych 70kg.. niestety nie udało się. Po wyjściu ze szpitala ważyłam 80 kg... dziś ważę 83kg i mam depresję...

Mąż zupełnie mnie nie rozumie... uważa, że depresja to mój wymysł... ale nic mnie nie cieszy, wszystko doprowadza mnie do płaczu.. nie potrafię się nawet cieszyć z czasu spędzonego z dzieckiem, które kocham nad życie... przygnębiające, prawda?

Potrzebuje wsparcia nie tylko w odchudzaniu... ale także w polubieniu siebie... zawsze miałam z tym problem, nigdy się nie akceptowałam w 100%, zawsze byłam za gruba... minimalna waga jaką osiągnęłam było 55 kg w wieku 17 lat (w wieku 13 lat ważyłam 70kg).

Obecnie pobiłam wszelkie swoje rekordy w tej dziedzinie, a więc przekroczyłam 80...

Moim największym problemem jest podjadanie. Jem często i wszystko co wpadnie mi w ręce, słodycze, smażone, pieczone, ciasto, dżem, itp itd... staram się jak mogę, od dłuższego czasu ograniczam jedzenie do niezbędnego minimum, ale mimo wszystko ciągle coś podjadam..
w świeta wiadomo... podjadałam jajka, żeby wmówić sobie, że to lepsze niż podjadać słodycze. Aczkowiel bez słodyczy też się nie obyło. Ale dziś już postanowiłam, że nie będę sobie folgować w ogóle... dziś ... słodyczy nie zjadłam bo już nie ma... ale ciągle zaglądam do lodówki... staram się nic z niej nie wyciągać, niewinny plasterek szynki raz na 3 wizyty w lodówce.. zaciskam zęby.. staram się jak mogę, ale to jest silniejsze ode mnie... na moje nieszczęście wpadły mi w ręce... rodzynki.. zjadłam.. rozbolały mnie zęby od tego.. i znów dołek...

Ćwicze.. staram się... przedwczoraj kilka delikatnych ćwiczeń typu przsiady, skłony, brzuszki (niestety moja rana po cc nadal jest świeża, bo miałam z nią duże problemy)... i 10 min na rowerze stacjonarnym (od czegoś trzeba zacząć). a potem... cukierki.. na szczeście się już skończyły...

Wczoraj ... zbyt marudny dzień, kuzynka z dzieckiem w gościach... (ona schudła po ciąży już 20 kg - wazy mniej niż przed .. a urodziła 3 miesace późiej niż ja ... znów dół, że jej tak łatwo poszło a mi nic się nie udaje... za mało silnej woli?? niechęć do gotowania?? - wszystko na raz!!)

Dziś znów kilka ćwiczeń różnych... i 30 minut na rowerze (10 km)

...

Mogłabym tak pisać jeszcze długo... ale chyba i tak już Was zanudziłam... mam nadzieję, że codzienne pisanie o tym co się zrobi, czego się nie zje.. bo pisanie "jadłospisu" codziennego nie pomaga mi , zbyt się wtedy przejmuje tym co jem i jem .. o dziwo, za dużo wtedy...

W grupie ponoć łatwiej może się w końcu sprawdzi??

Pozdrawiam i mam nadzieję, że nam się uda !!
witaj, zapraszamy. Ja osobiście muszę w grupie bo inaczej olewam, a tak to mam parcie bo wiesz trzeba mieć się czm pochwalić bo jak widzisz, że komuś waga spada tzn, że się da. Razem damy radę
Cytat:
Napisane przez Moira Pokaż wiadomość
Fajnie, że piszesz bo pozostałym dziewczynom chyba idzie albo za dobrze albo tak źle, że nic nie piszą. A może poprostu jak to czesto bywa wśród mam brakuje czasu. U mnei jest tylko jedna siła która pomaga mi nie jeść słodyczy i na pewno nie jest to wizja wielkiego tyłek. Przy 1 córce nie jadłam słodyczy przez 6 miesięcy i teraz też jużnie jem ponad 2 tyg. ze względu na skaze białkową wszystko inne mnie nie wruszało także nie wiem co poradzić na podjadanie łakoci i innych rzeczy.
Może pomoże zrobienie sobie zdjęcia w bieliźnie i powieszenie na lodówce :P. Ja wczoraj zrobiłam takie fotki i co miesiąc będę robić żeby zobaczyć jak się zmienia sylwetka. Myślę, że jak się zauważy zmianę to na pewno zmotywuje.
Ja dziś melduję kolejny dzień bez słodyczy i 25 min. na orbitreku . Ciekawe czy te brzuszysko w końcu zniknie.

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:45 ----------

Swoją drogą Feme21 mieszkamy całkiem bliskos siebie .
fajny pomysł ze zdjęciami dla siebie jednak jak ja bym powiesiła na lodówce to pewnie nawet mąż by przeszedł na głodówkę

kolejny dzień bez słodyczy za mną, ale niestety bez ćwiczeń ponieważ płta na xboxa odmówiła posłuszeństwa i szukam gdzie ją można zregenerować.
i niestety wstałam po 6 i jeszcze nie jadłam ze względu na kolejną chorobę bo się stresuje i szukam lekarza na już
natusiakac21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-05, 15:53   #27
Moira
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 38
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Tak o ile łatwiej byłoby bez dzieci ale o ile smutniej. Ale wiadomo, że dzieci potrafią wszystko przeorganizować i nawet najsilniejsza wola przegrywa z chorobą czy gorszym dniem dziecka.
Mam nadzieję, że nasze dzieci bedą miały same pogodne i zdrowe dni i pozwolą nam na realizcję naszych planów żywieniowych i ćwiczeniowych.
Swoją drogą przeglądając forum fitnes mam czasem wrażenie, że ludzie całymi dniami ćwiczą tu 20 min orbitrek tu skakanka tu przysiady i jeszcze jakieś ćwiczenia z Mel B i to wszystko w jeden dzień !
__________________
Wszelkie niezadowolenie z tego czego nam brak, wynika z braku wdziecznosci za to co posiadamy.
Moira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-04-06, 19:40   #28
Natasza_1978
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Świebodzice
Wiadomości: 4
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

Cześć wszystkim
Nie było mnie tu kilka dni, ale spokojnie ... byłam "grzeczna"
Po prostu brak czasu...
Wczoraj udało mi się wybrać na basen , a dziś na dłuuugi spacer z młodszą pociechą.
Jeśli chodzi o słodycze jest OK - pozwalam sobie tylko co jakiś czas np. na kanapki z miodem (który uwieeelbiam ) lub na sezamki, ale to dla mnie jest dopuszczalne, głównym problemem była czekolada i wszelkie słodycze z jej dodatkiem, więc od nich teraz stronię .
Jutro też planuję basen, a ważenie będzie we wtorek rano - chcę się ważyć raz w tygodniu.
Jeśli chodzi o jedzenie, to jem właściwie wszystko, byle z umiarem.
Karmię dziecko piersią, więc wykluczam drastyczne diety, zresztą takowych nie uznaję - nie lubię się głodzić ...
Staram się jeść sporo warzyw i owoców, urozmaicać potrawy, by było zdrowo
Takie podejście uczy zdrowego stylu, a jesli stosujemy jakąś dietę na kilka dni lub tygodni, to po odchudzeniu często niestety wracamy do poprzedniego odzywiania, a wówczas ... grrr ... kg wracają niczym bumerang A tego przecież nie chcemy ...
Słyszałam, że przy odchudzaniu bardziej miarodajne jest sprawdzanie wymiarów, aniżeli ważenie. Ja planuję raz w tygodniu ważyć się i mierzyć .
Zresztą spadek wagi najlepiej będzie widać po ubraniach - nie mogę się tego doczekać .
Dzis widziałam w programie tv dziewczynę, która ... SZOK ... schudła aż 80 kg w ciągu roku - mimo że miała zaledwie 20 lat, brzuch (a właściwie skóra po nim) wisiał jej tragicznie - stanowczo za szybko schudła, więc nie ma co przesadzać .
A co do fotek przed i po odchudzaniu, to ja jakiś tydzień temu zrobiłam sobie takie i mam zamiar co jakiś czas robić je ponownie, by obserwować zmiany (mam nadzieję korzystne ) w sylwetce.
OK, zmykam, trzymajcie się cieplo i piszcie, co u Was

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Moira Pokaż wiadomość
Swoją drogą przeglądając forum fitnes mam czasem wrażenie, że ludzie całymi dniami ćwiczą tu 20 min orbitrek tu skakanka tu przysiady i jeszcze jakieś ćwiczenia z Mel B i to wszystko w jeden dzień !
Myślę, że żadna skrajność nie jest dobra - ani leżenie na kanapie cały dzień bez kiwnięcia palcem, ani spędzanie kilku godzin dziennie na ćwiczeniach
Zdrowy rozsądek we wszystkim - to moja dewiza.
A poza tym ... ... pozazdrościć wszystkim, którzy mają na to czas ...

Edytowane przez Natasza_1978
Czas edycji: 2013-04-06 o 19:43
Natasza_1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-07, 06:03   #29
kokokox2
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 127
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

hej dziewczyny! postanowiłam dołączyć
też mi trochę zostało pamiątkowego brzucha po ciążach w marcu postanowiłam schudnąć. Nigdy wcześniej nie byłam na diecie i nie wiedziałam zupełnie, jak się do niej zabrać. Poszłam do dietetyczki. I bardzo się z tego powodu cieszę - zważyłą mnie (nie mam wagi w domu) - okazało się, że ważę więcej niż podejrzewałąm no - ale zmotywowało mnie to. nie powiem.
Mam do zrzucenia ok. 10 kg - moim marzeniem jest 13 - ale dietetyk mówi, że moje ciało nei będzie już wyglądało jak w liceum, kiedy to ważyłam 57-59kg. i dlatego poleca mi utrzymanie wagi 63kg.
Mam 35 lat, dwie córki (5,5 oraz 7,5 roku) już dawno skończył się czas wymówek ciążami a dżinsy z roku na rok ciaśniejsze...
polecam wam dietetyczkę - pomoże w ułożeniu diety, poda przykłądowy jadłospis (ja dostałam mailem rozpisany jadłospis na tydzień - można z niego korzystać "wymiennie" i stosować miesiąc albo i dłużej)
Praca siedząco - chodząca. ale stres chyba zajadałam, więc nadganiałam spalone kalorie
podobnie jak u Was - jestem czekoladoholiczką. Ale od 3 tygodni, jak zmieniłam dietę, zupełnie przestałam mieć potrzebę słodyczy.
Jem sporo - 5 posiłków co 3h. Rano zawszepłątki owsiane z kefirem - dorzucam kilka suszonych owoców, rodzynek, orzechó czy czegoś przyjemnego oraz łyżeczkę otrąb. na 2śniadanie jabło z marchewką. I tutaj zaskoczenie - marchewka po pierwsze smakuje a po drugie jest bardzo sycąca. Na obiad zawsze mięso (różnie) kasza lub ryż i warzywa (czasem mrożone, czasem papryka świeża, czasem brokuły gotowane) najdam się. na podwieczorek różnie - czasem kubek kisielu (bardzo lubię) czasem kubek soku warzywnego, czasem kromkę chleba z wędliną, czasem pół kostki sera białego z dzemem. na kolację różnie też - zdarzają się warzywa wymieszane, zdarza się jajko lub dwa z pomidorem, zdarza się szklanka kefiru z 3 kostkami czarnej czekolady.
Fajnie, bo ta dietetyczka uświadomiła mi, że nie mogę się głodzić - to zawsze się zemści. Jem spore śniadanie i obiady, codziennie porcję warzyw (i tutaj to akurat pozwalam sobie na wiele) codziennie jabłko - czasem dwa. Jabłka to owoce, które lubię najbardziej ze wszystkich. Chleb niby ograniczyłam, lecz zazwyczaj i tak kromkę zjadam.
Właściwie to do diety skłoniły mnie gorsze wyniki - cholesterol mi bardzo podskoczył i się przestraszyłam. Podeszłam do zmian w żywieniu jak do stałych zmian - nie traktuję tego jako diety "na schudnięcie". Po prostu wiem, że muszę o siebie dbać, bo mam dla kogo żyć. A i dla samej siebie też warto
Nie wiem, ile schudłam już - ale chyba trochę tak. Dżinsy mniej opięte - może ze 3 cm w pasie. A to już fajne uczucie. ZSa jakiś miesiąc pójdę do dietetyczki - zważę się i dostanę jeszcze jakiś jadłospis.
Też myślałąm, że będzie ciężko dwa obiady - ale nie jest źle. Mięso wrzucam do wody rano (lub wieczorem, jak rano do pracy), wstawiam kaszę, warzywa staram się świeże, żeby nie gotować. A nawet czasem kupuję gotowe surówki - super rozwiązanie. Kefir, jabłko czy marchew to w ogóle nie wymagają specjalnego przygotowania. A kisiel - robię dzieciom, więc przy okazji sama jem. Soki warzywne z kartonu - wiem, że zdrowsze świeże, ale i tak lepsze takie niż nawpychać się paluszkami czy jakąś bułką.
Tak jak Moira mam wrażenie, że niektórzy cały dzień ćwiczą - trochę podziwiam, zazdroszczę ale i dziwi mnie to. Nie chcę się nakręcać na ćwiczenia ze słomianym zapałem i potem porzucić, przytyć i spieprzyć projekt "jestem laską" mam ostatnio bardzo dużo spraw na głowie związanych z moim projektem zawodowym i nie mogę/nie chcę zafiksować się tylko na moim ciele/diecie/odchudzaniu i wszystkim, co związane z wyglądem. Dbałość oczywiście ważna i to bardzo - ale zdrowie psychiczne ważniejsze
kupiłam sobie karnet na siłownię - i staram się 3 razy na niej być. nie jestem mistrzem aerobiku korzystam z orbitreka, trochę sobie podpatruję facetów na maszynach z ciężarkami, trochę poczytałam na forum sportowym o ćwiczeniach dla kobiet. zobaczymy, co z tego wyjdzie.
ale samopoczucie świetne! dzisiaj niedziela - jeszcze wszyscy śpią, a ja zaraz wychodzę poruszać się właśnie - jak wrócę będę mogła spokojnie spędzić czas z rodziną. Bo u mnie sporym problemem są wyrzuty sumienia, że wychodzę z domu dbać o "swój tyłek" a dzieci, takie biedne... no i mąż zaniedbany. Tutaj czeka mnie praca nad zmianą podejścia. Ja też się liczę - i nie tylko do pracy mogę wyjść, ale też siłownia, spotkanie ze znajomymi czy inne duperele.

No to się rozpisałam - ale pomyślałam, że w kupie raźniej. I chociaż nie sprawia mi trudu ta moja zmiana trybu żywienia w życiu, to zawsze przyjemniej poczuć, że wspólnie się o coś walczy.
pozdrawiam Was i życzę nam wytrwałości!!
kokokox2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-04-07, 08:00   #30
Feme21
Wtajemniczenie
 
Avatar Feme21
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 470
Dot.: prztyłam po ciąży, wspólne odchudzanie

[QUOTE=kokokox2;40174644]
ale samopoczucie świetne! dzisiaj niedziela - jeszcze wszyscy śpią, a ja zaraz wychodzę poruszać się właśnie - jak wrócę będę mogła spokojnie spędzić czas z rodziną. Bo u mnie sporym problemem są wyrzuty sumienia, że wychodzę z domu dbać o "swój tyłek" a dzieci, takie biedne... no i mąż zaniedbany. Tutaj czeka mnie praca nad zmianą podejścia. Ja też się liczę - i nie tylko do pracy mogę wyjść, ale też siłownia, spotkanie ze znajomymi czy inne duperele.
QUOTE]


Też mam ten problem... i jak narazie nie uporałam się z nim.. mój syn w prawdzie ma dopiero 7 miesiecy i naprawde mnie potrzebuje, ale mimo wszystko, gdy tylko gdzieś wychodzę bez niego mam poczucie, że go zostawiłam.. nie mam czasu ćwiczyć, bo jak nie śpi to mam poczucie, że musze mu cały czas poświęcać, a nie że on się bawi a ja ćwiczę... może jeszcze mi to minie??

U mnie z wszystkim kiepsko...
na rowerze nie jezdziłam..
w piątek o 3 w nocy (czy też nad ranem - dokładnie po 7 miesiacach od urodzenia mojego Franciszka) powaiła się na świecie moja bratanica Laura, i byłam tak przejęta, że się popłakałam (trochę z zazdrości, że jej udało się urodzić naturalnie, a mi nie było to dane ) i cały dzień myślałam o nich.. jak się czują, co z małą itp itd... nie miałam jakoś siły na ćwiczenia...

Z jedzeniem.. też ciążko.. w prawdzie nie jestem na żadnej diecie, staram się ograniczać ilość jedzenia, ale sama nie wiem czy to dobre rozwiązanie...

Też ciężko zastanawiam się nad wizytą u dietetyczki.. ale problem jest taki, że szkoda mi kasy.. i patrz początek wypowiedzi.. poczucie, że za te pieniążki mogłabym kupić coś dla Franka itp...

Może jakoś się przełamię ... kiedyś?
__________________



Feme21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:50.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.