|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 4
|
jąkanie...
Od dzieciństwa się jąkam. Jednakże potrafię bez zająknięcia załatwiać różne sprawy, ucinać sobie króciutkie pogawędki. Są sytuacje gdy nie jąkam się w ogóle, np. gdy jestem sama lub gdy rozmawiam w głośnym, zatłoczonym miejscu. Ale poza tym jąkam się bardzo. Dłuższe wypowiedzi to dla mnie koszmar. Naiwnie wierzyłam że jakoś dam sobie radę na studiach językowych. I jakoś mi się udawało, a na jednym egz. ustnym egzaminatorka była bardzo wyrozumiała i zadawała mi tylko pytania na odpowiedź Tak lub Nie. Jednakże teraz kończę ostatni semestr i muszę zaliczyć kilka prezentacji ustnych. Wychodze na środek i blokada... nie mogę słowa wydusić.. Próbowałam 5 razy. Mam zaległości, a zostały jeszcze dwa spotkania... Byłam u wykładowcy, wytłumaczyłam szczerze swoją sytuację, poprosiłam czy mogłabym zaliczyć je na osobności, by znalazła dla mnie czas ale nie zgodziła się... Jestem zrozpaczona.. czuję się bezwartościowa, głupia. Za 3 tyg miałam skończyć studia, a ja muszę chyba z nich zrezygnować.. bo nie umiem wygłosić prezentacji, bo nie umiem mówić... czuję się okropnie, do niczego..
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 103
|
Dot.: jąkanie...
Cytat:
Myślę, że w tym przypadku praca nie tylko z logopedą, ale także terapeutą przyniosłaby efekty. Tylko, że w tak krótkim czasie niewiele zdziałasz. |
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: jąkanie...
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: jąkanie...
No właśnie. Może spróbuj sobie zorganizować zaświadczenie że powinnaś zdawać ustne egzaminy na osobności (myślę tu o psychologu/psychiatrze)? Spróbuj pójść jeszcze raz do wykładowcy, porozmawiaj, wyjaśnij - jak to nic nie pomoże próbuj przez dziekanat.
Niestety, jąkanie to poważny problem, skoro nie jestes w stanie sobie poradzic doraźnie, to 2 tygodnie to za mało na ogarnięcie sprawy na terapii u psychologa i logopedy. Musisz wykombinować rozwiązanie na teraz. Ps. Szkoda, ze przez całe studia nic z tym nie zrobiłaś...
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: jąkanie...
Po pierwsze załatw sobie jakiś papierek, który mówi, że musisz zdawać na osobności i tyle.
Po drugie znam problem, jąkałam się dużą część życia - mniej lub bardziej. W 2 gimnazjum doszło do tego, że nic nie mówiłam bo nie miało to sensu. Pomogło mi jedynie czytanie na głos. Do teraz tak mam, że jak mam jakieś stresujące sytuacje w życiu to zaczynam się jąkać - wtedy sięgam wieczorem po ksiązkę, czytam na głos kilka stron i przestaję. Spróbuj tak. I nie jesteś głupia. To nie twoja wina. |
|
|
|
|
#6 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: własne 4 kąty :-)
Wiadomości: 2 044
|
Dot.: jąkanie...
chciałam zapytać autorkę - dlaczego ? jesteś dorosła, terapia przynosi ogromne efekty, widzę to po moim znajomym. Ty jąkasz się w stresie - on nie potrafił powiedzieć jednego zdania, żeby się nie zaciąć. na terapię poszedł dopiero po studiach, po podjęciu pracy - sic! - jako przedstawiciel firmy/konsultant, którą dostał za wiedzę i pod warunkiem, że wada wymowy nie będzie mu w niej przeszkadzać, że się postara. prawie rok zajęło mu poprawienie tej wady ale mówi teraz płynnie, pięknie, nie ten człowiek. i za każdym razem powtarza, jak żałuje, że tak późno się na to zdecydował. wybrałaś studia językowe. widziałaś, że mimo to ciągle się jąkasz, to dlaczego nie zdecydowałaś się na terapię?? na co liczyłaś? że każdy będzie traktować Cię do końca ulgowo, bo się jąkasz? pretensje masz do egzaminatorki, że się nie zgadza na indywidualny egz, ale może ona właśnie traktuje wszystkich równo, nie daje większych szans osobom, które ze swoim problemem nic nie robią tylko się nim tłumaczą ze wszystkich potknięć ? nie uważasz, że to niesprawiedliwe wobec innych osób, dawać Ci więcej szans, lepsze warunki zdawania egzaminów niż im? jeszcze na takich studiach??? jak sobie wyobrażasz pracę w zawodzie? bez walki z jąkaniem? doradzacie dziewczynie papierki a powinna iść na terapię. całe życie będzie sobie tyłek papierkami zasłaniać? studia może to przełkną ale praca? jak atrakcyjna będzie jej osoba na rynku pracy, po takich studiach, z papierkiem - jąkam się w stresie więc jak chcesz, zebym pracowała to mnie nie denerwuj???
__________________
"Nie jesteś na tym świecie po to aby spełniać moje oczekiwania, ani ja po to aby spełniać Twoje. Jeśli się przez przypadek odnajdziemy, to cudownie. Jeśli nie, to trudno" |
|
|
|
|
#7 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: jąkanie...
Cytat:
Słuchaj, nie chodzi o to, ze doradzamy jej papierek jako lek na całe zło. Rzecz jest w tym, że w tym momencie jest w sytuacji podbramkowej: ma 2 tygodnie na zaliczenie, wie że nie jest w stanie tego zrobić przez jąkanie się. Jakie ma wyjście? Terapia nie da efektu w tak krótkim czasie - teraz potrzebne jest rozwiazanie "na juz" i tyle. No niby może wziać zwolnienie lekarskie do września; może i dłużej. Może również wziąć zaświadczenie od lekarza, że powinna zdawać na osobności - zaliczyć ten przedmiot i wziać się za terapię.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#8 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: własne 4 kąty :-)
Wiadomości: 2 044
|
Dot.: jąkanie...
ja rozumiem, ale przeciez nie zaczęła się jąkać miesiąc temu!! od zawsze ma ten problem i NIC z tym nie robi! fajnie, że do teraz wszystko się dało załatwić, bo dobrzy ludzie szli na rękę, bo "się jąka" to pytajmy o tak lub nie lub w ogóle olejmy i zaliczmy wszystko. ślizgała się na tym całe życie, super. trafiła na jedną osobę która nie idzie na rękę i nagle się obudziła, bo ma problem? teraz? to na początku roku nikt nie mówił jakie są zasady zdawania egzaminu końcowego? ja 2 lata wcześniej wiedziałam jak ma wyglądać moja obrona i ostatnie egzaminy i raczej wszystkie szkoły informują studentów o tym
nikt sobie teraz nie wymyślił akurat takiej formy zdawania jej egzaminu. wiedziała dużo wcześniej i I TAK olała, bo prześlizgnie się przeciez jeszcze raz, ostatni... z jej postu, dla mnie, nie wynika, że jej jąkanie przeszkadza (się nie dziwię skoro większość idzie jej na rękę) - jej przeszkadza, że ktoś chce, aby zdawała na równych zasadach co reszta ludzi i co z TYM zrobić. to jest oczywiste, że papierek wszystko załatwi, teraz na wszystko można miec papierek, ale osobiście mnie drażni, że zamiast z tym walczyć to wykorzystuje jąkanie jako zasłonę na swoje (nie)umiejętności i potknięcia. pewnie, że teraz nic z tym nie zrobi, założę się o milion, że nawet nie będzie próbowała bo przecież w 2 tyg nie da rady ale studia skończy i huknie głową o ścianę. reszta świata jej nie będzie tak szła na rękę jak nauczyciele w liceum i wykładowcy na studiach (bo notabene im na nikim nie zależy). pracodawcy zależy. ciekawa jestem, gdzie będzie pracować, z papierkiem czy bez i ile razy będzie chodzić po takie "zwolnienia z wfu" do lekarza. i dziwi mnie, że na każdym temacie z problemem, który da się wyleczyć terapią, pracą nad sobą, większość osób zamiast kopa motywacyjnego i opieprzenia lenia, doradza papierki. bo tak łatwiej.
__________________
"Nie jesteś na tym świecie po to aby spełniać moje oczekiwania, ani ja po to aby spełniać Twoje. Jeśli się przez przypadek odnajdziemy, to cudownie. Jeśli nie, to trudno" |
|
|
|
|
#9 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: jąkanie...
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: jąkanie...
Cytat:
No cóż, ja zwyczajnie uważam, że to, że studiów nie skończy w niczym jej nie pomoże. Ma realny powód, dla którego może ubiegać się o indywidualne potraktowanie (nikt jej nie każe wymyślać choroby/pretekstu), i uważam, że gdy gra toczy się o tak wysoką stawkę - powinna z tego skorzystać. Co nie zmienia faktu, że nic nie usprawiedliwia takiego zaniedbania. Ps. Kop motywacyjny w tym momencie nie jest w stanie zmienić nic - pół roku temu, gdyby ten wątek napisała, to ja bym jej papierka nie poradziła. Byłoby wystarczająco dużo czasu na terapię zwyczajnie
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: jąkanie...
co do terapii - ja chodziłam do dwóch babek i przy nich nie zająknęłam się ani razu
więc różnie to działą
|
|
|
|
|
#12 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 628
|
Dot.: jąkanie...
Wypowiadasz się o rzeczach, o których nie masz bladego pojęcia. Miałam okazję poznać kilku doskonałych tłumaczy literatury oraz wykładowców języka, którzy mówią fatalnie (naprawdę fatalnie, tak że pierwszą reakcją jest: "na pieprzę, to żart?"). W ich przypadku chodziło o akcent, ale przecież to nie ma znaczenia. Autorka powinna "coś z tym zrobić", jeśli sama widzi, że stanowi to dla niej duży problem, ale nie przesadzajmy już z tym defetyzmem.
A do autorki: mnóstwo osób ma tak jak Ty - zawsze albo czasami. Ja sama miałam długo poważną wadę wymowy i publiczne mówienie sprawiało mi ogromny problem. To da się wyleczyć. Mi pomógł logopeda i później praca nad pewnością siebie. Edytowane przez tambourinist Czas edycji: 2013-05-27 o 17:22 |
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: jąkanie...
Chyba czytamy inny wizaż.
__________________
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: jąkanie...
Sama miałam z tym problem, nawet teraz czasem mi się zdarza... Ale staram się i jakoś w miarę sobie z tym radzę. Poza tym jest i tak dużo lepiej niż kiedyś, ale z tego co wiem (już kilka osób mi zwróciło uwagę), ja mówię poprawnie, ale źle akcentuję. Widać po swojemu rozwiązałam problem...
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:29.






? jesteś dorosła, terapia przynosi ogromne efekty, widzę to po moim znajomym. Ty jąkasz się w stresie - on nie potrafił powiedzieć jednego zdania, żeby się nie zaciąć. na terapię poszedł dopiero po studiach, po podjęciu pracy - sic! - jako przedstawiciel firmy/konsultant, którą dostał za wiedzę i pod warunkiem, że wada wymowy nie będzie mu w niej przeszkadzać, że się postara. prawie rok zajęło mu poprawienie tej wady ale mówi teraz płynnie, pięknie, nie ten człowiek. i za każdym razem powtarza, jak żałuje, że tak późno się na to zdecydował. 



bo przecież w 2 tyg nie da rady
ale studia skończy i huknie głową o ścianę. reszta świata jej nie będzie tak szła na rękę jak nauczyciele w liceum i wykładowcy na studiach (bo notabene im na nikim nie zależy). pracodawcy zależy. ciekawa jestem, gdzie będzie pracować, z papierkiem czy bez i ile razy będzie chodzić po takie "zwolnienia z wfu" do lekarza.
więc różnie to działą



