|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 71
|
Wyjazd - za i przeciw
Wiem, że niedawno założyłam temat pt o mój boże mój facet wyjeżdża za granicę, ale...
(telegraficzny skrót: facet po studiach ma możliwość wyjazdu do kraju skandynawskiego do ojca, mieszkanie, praca, itp jest Im dłużej rozmawiamy i planujemy tym bardziej sama przekonuję się do wyjazdu. Mam pytanie do wszystkich emigrantek które wyjechały do kraju w którym nie znały języka - jak to wyszło u was? Sprawa ma się tak. Angielskim posługuję się biegle, podobnie jak niemieckim (kończę filologię na stopniu licencjackim). Ze szkoły średniej znam jeszcze jeden język obcy, ale go odpuściłam całkowicie bo był niepotrzebny i nie wiązałam z nim przyszłości. Nauka języków obcych nie przychodzi mi ciężko, nie mam problemów by utrzymać dwa obce na równym poziomie zaawansowania. No i teraz problem jest taki: jakbym została w Polsce do czasu ukończenia mgr miałabym tytuł filologa i szerszy zakres uprawnień do nauczania (a niemieckiego uczą raczej w liceach i technikach, czasem w gimnazjach ale jednak mgr ułatwiłby ewentualne poszukiwania pracy w kraju). Sama się zastanawiam czy jest w ogóle sens robić mgr i czy mi to się do czegokolwiek przyda . Studia wszak można zrobić zawsze. Jakie są wasze opinie? No i pytanie skierowane jeszcze raz do dziewczyn które wyjechały do kraju bez znajomości tamtejszego języka: jak wam poszło? Ja jestem zdeterminowana, wiem że umiem, nie przychodzi mi to trudno. A jak już wsiąknie się w kulturę danego kraju to już w ogóle, przy odrobinie umiejętności, zaangażowania i pracy będzie łatwiej wchodzić. Co byście zrobiły na moim miejscu?
|
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa/ Sykkylven
Wiadomości: 139
|
Dot.: Wyjazd - za i przeciw
trudno powiedzieć, co bym zrobiła na Twoim miejscu... ja wyjechałam do Norwegii nie znając ani słowa po norwesku (nadal nie mówię po norwesku, znam w zasadzie parę słów). Używam angielskiego i ani razu nie miałam z tym problemu- wszyscy, z którymi mam do czynienia mówią w tym języku (także lekarze, urzędnicy itp), chociaż zdarza się że niechętnie. Jak masz zdolność do języków i zapał do nauki, to myslę, że da się w miarę szybko nauczyć (nie wiem jak inne skandynawskie języki ale norweski ma sporo wspólnego i z angielskim i z niemieckim- mi to pomaga bardzo).
Ale... różnica jest taka, że ja wyjeżdżałam z umową o pracę... Jeśli miałabyś mieszkanie i kogoś, kto jest tu zadomowiony- zna realia i wie, jak się tu ogarnąć w codzienności- to jest połowa sukcesu, ale praca to druga rzecz. Przyjechać do obcego kraju, bez języka, z opcją- przynajmniej na początku- siedzenia w domu... prosta droga do depresji... Z moich doświadczeń wynika, że Skandynawowie są bardzo sympatyczni, ale niezbyt otwarci i raczej nie zaprzyjaźniają się łatwo. Może najpierw spróbuj się zorientować, co z pracą- czy tam, gdzie będzie pracował Twój chłopak jest szansa na jakieś zajęcie dla Ciebie- cokolwiek, byle nie siedzieć w domu i nie zwariować z bezczynności... Ale ogólnie to myślę, że warto na poważnie rozważać opcję wyjazdu
|
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 71
|
Dot.: Wyjazd - za i przeciw
Dziękuję za odpowiedź, daje mi do myślenia. Moja praca - na razie jechałabym "w ciemno" jeśli chodzi o pracę. Nie wiem co bym wykonywała, masz rację że najważniejsze jest cokolwiek żeby nie wisieć na meskim ramieniu i nie odbijać się od pustych ścian w domu. Jak wygląda to w Norwegii z nauką języków obcych i kursami dla obcokrajowców? Jeśli miałabym uczęszczać na naukę języka prowadzoną po angielsku, to nie stanowi to dla mnie problemu. Bo jeśli poważnie rozważę wyjazd to biorę tylko opcję z nauką języka. Wiem ile człowiek jest w stanie przyswoić w rok, widzę to chociażby po studiach gdzie twój poziom językowy drastycznie się podnosi - wchodzisz w język po uszy, a za granicą to już tym bardziej. Nie mam problemów żeby się osłuchać i jestem zdeterminowana, ale boję się że może nie jest tak kolorowo z tym jak mi się wydaje. Tak jak się rozglądałam w internecie no to co mnie czeka - sprzątanie, opieka nad dziećmi, właściwie.
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 6 411
|
Dot.: Wyjazd - za i przeciw
Można dokończyć mgr później lub nawet iść na nią teraz i wziąć Indywidualną Organizację Studiów, czy jakkolwiek się to nie nazywa i tylko zjeżdżać na zaliczenia, lub zrobić to zaocznie.
|
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Wyjazd - za i przeciw
Myślę, że jeśli chodzi o studia, to dałabyś radę je zrobić po powrocie, może na miejscu jakbyś się tam urządziła?
Jak masz zdolność do języków obcych, to myślę, że dasz radę. Umiesz niemiecki, angielski, a to dużo. Ja uczyłam się szwedzkiego i umiejąc niem. i ang. naprawdę nauka szła gładko. Dla mnie szwedzki to taki mix tych dwóch języków, gorzej z akcentem. Ty będziesz na miejscu, więc podejrzewam, że możesz się tam osłuchać norweskiego bądź zapisać na jakiś kurs. Co do filologii na stopniu mgr. i szukaniu pracy jako nauczyciel, to nie wiem z jakiego regionu jesteś, ale w moim (Śląsk) jest ciężko, jeśli chodzi o posady dla nauczycieli, również i języków obcych. Ci co złapią posadę w szkołach, to się jej generalnie trzymają, ratunkiem są szkoły języków obcych, ale różnie bywa z podziałem godzin pracy. Nie wiadomo, czy byłoby więc różowo, aczkolwiek znajomości języków obcych to spory atut obecnie ![]() Myślę, że dasz sobie tam radę. Chcecie zostać tam na ile?
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
|
|
|
#6 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa/ Sykkylven
Wiadomości: 139
|
Dot.: Wyjazd - za i przeciw
Cytat:
ale szczerze mówiąc nie szukałam. W mojej pracy wystarczy mi angielski, nie planuję zostać tu na dłużej, rozglądam się za pracą gdzie indziej, ale jakbym nie planowała zmiany kraju, to na pewno wzięłabym się za naukę ) znam parę osób, które chodziły na takie kursy i efekty nie są oszałamiające- ale prawda jest taka, że wielu Polaków nie widzi potrzeby uczenia się norweskiego... niektórzy nawet jak mówią tylko ledwo ledwo po angielsku to tez dają sobie jakos radę ![]() ale pamiętaj, że te kursy są płatne i to zdaje się dość sporo- tu w ogóle jest drogo, więc tym bardziej praca jest potrzebna |
|
|
|
|
|
#7 | |
|
ctrl alt delete
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
|
Dot.: Wyjazd - za i przeciw
Cytat:
A nie pisałaś przypadkiem w poprzednim wątku, że studiujesz kieunek, którego nie mogłabyś kontynuowac za granicą, bo nie znasz tamtejszego języka? Toć niemiecki przecież wszędzie można studiować po niemiecku ![]() Może zastanów się, czy nie mogłabyś robic mgr za granicą? Zobacz może, ile to kosztuje - tylko w stosunku do skandynawskich zarobków, nie polskich ![]() co do pracy w szkole w kraju - nie wiem, czy jest o co sobie d*pę zawracać. Szkoły raczej zamykają niż otwierają, a na rynku prywatnym liczy się, jak znasz język, a nie czy masz mgr, czy tylko licencjat. |
|
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: czajna tałn
Wiadomości: 187
|
Dot.: Wyjazd - za i przeciw
Jeśli tylko studia cię tu trzymają ( a właściwie ich kontynuacja, bo licencjat już prawie jak rozumiem masz) to moim zdaniem naprawdę nie masz się nad czym zastanawiać. Tym bardziej, że sytuacja z twojego opisu wygląda bardzo zachęcająco, dzięki chłopakowi masz bardzo sprzyjające warunki do emigracji. A nawet gdyby coś się nie powiodło to zawsze możesz wrócić bo nie jedziesz daleko. Skończ licencjat, pakuj się i jedź.
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Zielona Góra
Wiadomości: 71
|
Dot.: Wyjazd - za i przeciw
Bo na początku myślałam że to jest niewykonalne, dopiero teraz doczytałam że darmo edukacja, że pomogą, myślałam że jak pojadę do i tak część zajęć będzie w tamtejszym języku... Spanikowałam może. I właściwie też się zastanawiam czy jest sens zawracać sobie głowę mgr - jak mam znać język, to znam, ale robić mgr żeby tylko uczyć w szkole to jest raczej nierealne tak jak mówisz, szkoły się zamyka, etatów nie ma...
|
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Wyjazd - za i przeciw
a nie możesz wyjechać i skończyć studiów w kraju do którego się wybierasz? zrobisz sobie np. roczną przerwę na nauczenie się języka, popracujesz trochę a potem sobie skończysz studia na miejscu? ja bym tak kombinowała
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
|
|
|
|
#11 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
|
Dot.: Wyjazd - za i przeciw
Ja wyjechałam z takim przekonaniem, że mgr zawsze można zrobić. Minęło parę lat i do dzisiaj jej nie mam, po prostu dobrze mi się życie ułożyło (nie tylko finansowo, robię to, co lubię itd). Ze studiami jest trochę jak z prawem jazdy, jeśli się nie zrobi od razu to coraz trudniej się zmobilizować z czasem.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:11.



. Studia wszak można zrobić zawsze. Jakie są wasze opinie? No i pytanie skierowane jeszcze raz do dziewczyn które wyjechały do kraju bez znajomości tamtejszego języka: jak wam poszło? Ja jestem zdeterminowana, wiem że umiem, nie przychodzi mi to trudno. A jak już wsiąknie się w kulturę danego kraju to już w ogóle, przy odrobinie umiejętności, zaangażowania i pracy będzie łatwiej wchodzić. Co byście zrobiły na moim miejscu?




A nie pisałaś przypadkiem w poprzednim wątku, że studiujesz kieunek, którego nie mogłabyś kontynuowac za granicą, bo nie znasz tamtejszego języka? 





