Hiv i AIDS, kilka pytań

[TeczaNaPatyku]

Mam pytanie, bo wpadłam kilka dni temu w obsesję. Pracuję w zawodzie gdzie by się wydawało, że nie ma możliwości zarażenia się, ale ostatnio przydarzyły się dwie rzeczy i teraz panikuję.
Po pierwsze jak wycierałam zlewy to była tam krew, jeszcze nie całkiem zaschnięta, po drugie jak wywalałam śmieci, to w damskim wiadomo pełno podpasek, tamponów. Zazwyczaj ubieram rękawiczki, ale czasem ich nie mam i właśnie ostatnio nie miałam, a niemal zawsze mam rany wokół palców, pozdzierane skórki. Czy jeżeli dotknęłam gdzieś przypadkiem tej podpaski (np. zawiązując worek) albo gdzieś przypadkiem tej krwi na zlewozmywaku, bo mi ręka zjechała ze szmatki to duże jest prawdopodobieństwo, że mogłam coś złapać? Wiem też, że nawet jeżeli ktoś ma hiv/aids to ilość wirusów musi być odpowiednio duża aby zarazić osobę zdrową, ale naprawdę zaczęłam panikować. Kiedy byłoby najlepiej w razie "w" wykonać badania? Nie daje mi to teraz spać po nocach.

[kawa_zmlekiem]

musisz co najmniej pół roku poczekać - chociaż wydaje mi się, że ryzyko zakażenia jest bliskie zeru

[arrachne]

"Naukowcy i organy służby zdrowia są zgodne co do tego, że wirus nie jest w stanie przeżyć długo poza organizmem. (...) W celu uzyskania wiarygodnych wyników odnośnie przetrwania wirusa HIV zostały przeprowadzone badania z wytworzonymi w laboratorium wirusami w wysoko skoncentrowanej formie. Jakkolwiek te w nienaturalny sposób wysoko skoncentrowane wirusy w ograniczonych i kontrolowanych warunkach laboratoryjnych poprzez dni a nawet tygodnie pozostały żywotne, zostało w potwierdzone w badaniach CDC, że wysychanie nawet w tak wysoko skoncentrowanej dawce następuje już w przeciągu kilku godzin i zmniejsza liczbę zdolnych do zarażenia wirusów o 90-99%.

Ze względu na to, że koncentracja wirusa w przeprowadzonych badaniach byla znacznie wyższa niż w pozostałych próbach, ryzyko przedostania się wirusa do organizmu poprzez wyschniętą krew lub inne płyny organizmu jest równe zeru.

Błędne interpreteacje oraz wnioski przeprowadzonych badań były w pewnych przypadkach przyczyną niepotrzebnego fałszywego alarmu.

Wyniki testów laboratoryjnych nie powinne być używane do oceny indywidualnego zagrożenia osób, gdyż:

(1) natężenie wirusa w przeprowadzonych badaniach nie występuje w naturze

(2) przeniesienie wirusa na drodze pozaustrojowej nie zostalo jak dotąd stwierdzone. "

Źródło: Na podstawie Translation: AIDS Information Switzerland
Także raczej nie, nie mogłaś się zarazić

[welmas]

zarażenie w ten sposób jest praktycznie niemożliwe, ale jeśli chcesz się upewnić to test należy wykonać 12 tygodni po zdarzeniu.

[TeczaNaPatyku]

Uff, to dobrze. Tzn raczej nie sądzę abym np. na tym zlewie dotknęła tej krwi, no ale chucham na zimne. Czyli mogę spać spokojnie? Pomimo, że:
a) krew nie była zaschnięta
b) miałam rany
c) nie mam pewności, że ktoś miał hiv/aids
d) nie mam 100% pewności, że dotknęłam?

[panna mati_]

Napisane przez TeczaNaPatyku

Mam pytanie, bo wpadłam kilka dni temu w obsesję. Pracuję w zawodzie gdzie by się wydawało, że nie ma możliwości zarażenia się, ale ostatnio przydarzyły się dwie rzeczy i teraz panikuję.
Po pierwsze jak wycierałam zlewy to była tam krew, jeszcze nie całkiem zaschnięta, po drugie jak wywalałam śmieci, to w damskim wiadomo pełno podpasek, tamponów. Zazwyczaj ubieram rękawiczki, ale czasem ich nie mam i właśnie ostatnio nie miałam, a niemal zawsze mam rany wokół palców, pozdzierane skórki. Czy jeżeli dotknęłam gdzieś przypadkiem tej podpaski (np. zawiązując worek) albo gdzieś przypadkiem tej krwi na zlewozmywaku, bo mi ręka zjechała ze szmatki to duże jest prawdopodobieństwo, że mogłam coś złapać? Wiem też, że nawet jeżeli ktoś ma hiv/aids to ilość wirusów musi być odpowiednio duża aby zarazić osobę zdrową, ale naprawdę zaczęłam panikować. Kiedy byłoby najlepiej w razie "w" wykonać badania? Nie daje mi to teraz spać po nocach.

Zawsze pamiętaj o rękawiczkach Moim zdaniem nie ma się o co bać. Od żóltaczki byłaś szczepiona? Bo w taki sposób, to prędzej załapiesz żółtaczkę niż hiv

[SekretnyWachlarz]

...

[drzazga11]

po co się stresować i pisać na forach? nie lepiej PO PROSTU zakładać rękawiczki do pracy? ja osobiście nie wyobrażam sobie dotykać takich rzeczy jak zużyte podpaski podejrzewam,że chodzi o jakieś sprzątanie ale dziewczyno są jakieś podstawy higieny.

[panna mati_]

Napisane przez drzazga11

po co się stresować i pisać na forach? nie lepiej PO PROSTU zakładać rękawiczki do pracy? ja osobiście nie wyobrażam sobie dotykać takich rzeczy jak zużyte podpaski podejrzewam,że chodzi o jakieś sprzątanie ale dziewczyno są jakieś podstawy higieny.

No ja też sobie nie wyobrażam. Na klamce można WZW A złapać, a co dopiero w śmieciach i sanitariatach?

[Sondrina]

Myślę, że istnieje niewielkie ryzyko zakażenia wirusem HIV, ale bardziej obawiałabym się HCV i HBV. Wirusy żółtaczki są w stanie przetrwać niekorzystne czynniki zewnętrzne i wystarczy niewielka kropla krwi, by doszło do zakażenia.

Jeśli firma, w której pracujesz, oszczędza na rękawiczkach, to zgłoś to albo zainwestuj we własne. Zdrowia nikt Ci zwróci.

Swoją drogą nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy zostawiają pokrwawioną umywalkę, deskę, czy kosz na śmieci. Poza tym jak można nie zawijać podpaski czy tamponu?

[CheNelly777]

Napisane przez Sondrina

Myślę, że istnieje niewielkie ryzyko zakażenia wirusem HIV, ale bardziej obawiałabym się HCV i HBV. Wirusy żółtaczki są w stanie przetrwać niekorzystne czynniki zewnętrzne i wystarczy niewielka kropla krwi, by doszło do zakażenia.

Jeśli firma, w której pracujesz, oszczędza na rękawiczkach, to zgłoś to albo zainwestuj we własne. Zdrowia nikt Ci zwróci.

Swoją drogą nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy zostawiają pokrwawioną umywalkę, deskę, czy kosz na śmieci. Poza tym jak można nie zawijać podpaski czy tamponu?

Prawdopodobnie dziewczyna pracuje w szpitalu. Tak więc pacjenci nie muszą być na siłach, żeby po sobie posprzątać. Np. mój ojciec był chory na raka i w szpitalu wbijali mu iglę w przedramię, nie pamiętam jak się nazywa to plastikowe coś, dzięki czemu nie trzeba co chwilę kłuć... W każdym bądź razie zdarzyło się kilka razy, że po wyciągnięciu tego plastiku od tak bez powodu zaczynała mu lecieć krew i mdlał... Tak więc, wiesz, wszystko zależy od okoliczności. Co do podpasek i tamponów to mogą się same rozwinąć, jeżeli np. sa zawinięte w opakowie od podpaski.
Ja się dziwię bardziej autorce, że pracując w kontakcie z krwią nie nosi rękawiczek.

[dacn]

Napisane przez CheNelly777

Prawdopodobnie dziewczyna pracuje w szpitalu. Tak więc pacjenci nie muszą być na siłach, żeby po sobie posprzątać. Np. mój ojciec był chory na raka i w szpitalu wbijali mu iglę w przedramię, nie pamiętam jak się nazywa to plastikowe coś, dzięki czemu nie trzeba co chwilę kłuć... W każdym bądź razie zdarzyło się kilka razy, że po wyciągnięciu tego plastiku od tak bez powodu zaczynała mu lecieć krew i mdlał... Tak więc, wiesz, wszystko zależy od okoliczności. Co do podpasek i tamponów to mogą się same rozwinąć, jeżeli np. sa zawinięte w opakowie od podpaski.
Ja się dziwię bardziej autorce, że pracując w kontakcie z krwią nie nosi rękawiczek.

Wenflon.

Jeżeli autorka pracuje w szpitalu to TYM bardziej powinna mieć rękawiczki cały czas.

[Sorbet]

Jakby co: badania na wykrycie robi się 3 miesiące po zdarzeniu, które nas zaniepokoiło.

[rodzyneq84]

Badania kierunkowe robi się co najmniej 3 razy. Po wystąpieniu narażenia, po 3 miesiącach i po 6 miesiącach.

[Sondrina]

Napisane przez CheNelly777

Prawdopodobnie dziewczyna pracuje w szpitalu. Tak więc pacjenci nie muszą być na siłach, żeby po sobie posprzątać. Np. mój ojciec był chory na raka i w szpitalu wbijali mu iglę w przedramię, nie pamiętam jak się nazywa to plastikowe coś, dzięki czemu nie trzeba co chwilę kłuć... W każdym bądź razie zdarzyło się kilka razy, że po wyciągnięciu tego plastiku od tak bez powodu zaczynała mu lecieć krew i mdlał... Tak więc, wiesz, wszystko zależy od okoliczności. Co do podpasek i tamponów to mogą się same rozwinąć, jeżeli np. sa zawinięte w opakowie od podpaski.
Ja się dziwię bardziej autorce, że pracując w kontakcie z krwią nie nosi rękawiczek.

Na jakiej zasadzie wnioskujesz, że pracuje w szpitalu? Ja odniosłam wrażenie, ze nie chodzi jej o placówkę medyczną, ponieważ sformułowała następujące zdanie: "Pracuję w zawodzie gdzie by się wydawało, że nie ma możliwości zarażenia się, ale ostatnio przydarzyły się dwie rzeczy i teraz panikuję".

Ja nie wyobrażam sobie, że miałabym pracować z krwią, niezależnie od jej stopnia zaschnięcia, nie mając na dłoniach rękawiczek.

[TeczaNaPatyku]

Ojej, ile odpowiedzi. Tak zgadza się, ja sprzątam i to nie w szpitalu, po prostu. Co do rękawiczek to muszę zacząć od tego, że ja rzadko sprzątam łazienki, sprzątam je tylko wtedy kiedy nie ma osoby od łazienek. Rękawiczki ubieram zawsze o ile są, jeżeli nie ma to jest właśnie problem, bo nie mogę zadzwonić do szefa i powiedzieć: Wie pan... dzisiaj nie sprzątam, bo już nie ma rękawiczek. Zresztą gadałam z dziewczynami i mówią, że na pewno się nie zaraziłam, bo one od 3-4 lat robią bez rękawiczek, oddają honorowo krew [więc się "sprawdzają" co 3 miesiące] i do tej pory nie złapały ani hiv ani żółtaczki. Więc... trochę odetchnęłam.

[dacn]

Napisane przez TeczaNaPatyku

Ojej, ile odpowiedzi. Tak zgadza się, ja sprzątam i to nie w szpitalu, po prostu. Co do rękawiczek to muszę zacząć od tego, że ja rzadko sprzątam łazienki, sprzątam je tylko wtedy kiedy nie ma osoby od łazienek. Rękawiczki ubieram zawsze o ile są, jeżeli nie ma to jest właśnie problem, bo nie mogę zadzwonić do szefa i powiedzieć: Wie pan... dzisiaj nie sprzątam, bo już nie ma rękawiczek. Zresztą gadałam z dziewczynami i mówią, że na pewno się nie zaraziłam, bo one od 3-4 lat robią bez rękawiczek, oddają honorowo krew [więc się "sprawdzają" co 3 miesiące] i do tej pory nie złapały ani hiv ani żółtaczki. Więc... trochę odetchnęłam.

Bez jaj, w szpitalu przy sprzątaniu nie masz rękawiczek??
pracujesz na etat czy na śmieciówce. Bo jak na etacie to pracodawca MUSI zapewnić tobie ubranie robocze a rękawiczki są ubraniem roboczym.
Jak na śmieciówce to noś rękawiczki ze sobą, bo koszt duży nie jest a nie wyobrażam sobie gołymi rękoma zbierać cudze podpaski.

[TeczaNaPatyku]

Napisane przez dacn

Bez jaj, w szpitalu przy sprzątaniu nie masz rękawiczek??
pracujesz na etat czy na śmieciówce. Bo jak na etacie to pracodawca MUSI zapewnić tobie ubranie robocze a rękawiczki są ubraniem roboczym.
Jak na śmieciówce to noś rękawiczki ze sobą, bo koszt duży nie jest a nie wyobrażam sobie gołymi rękoma zbierać cudze podpaski.

Napisałam nie w szpitalu. Po drugie ja rzadko sprzątam łazienki, po trzecie nie wybieram podpasek rękoma, pytanie było inne. Czy jak przypadkiem dotknęłam kiedy zawiązywałam worek.

[bomblak]

Uzupełniłam wiedzę, w związku z czym wątpliwości zostały rozwiane.