Trądzik - pomocy!

[friendlikeangel]

Cześć Jestem tu nowa, więc z góry przepraszam jeżeli już był podobny wątek lub popełnię jakieś błędy.
Tak więc moim problemem, jak widać w tytule jest trądzik, a może raczej leczenie go. Otóż od listopada 2012 zaczęły mi wyskakiwać okropne pryszcze. Początkowo to zbagatelizowałam, bo stwierdziłam, że w moim wieku jest to normalne. Jednakże było coraz gorzej. Do dermatologa zdecydowałam się iść dość późno, bo dopiero w kwietniu. Od tamtego czasu na zlecenie lekarza na dzień smaruję się Davercinem, na noc Benzacne, przez dwa miesiące brałam Tetracyklinę. Na przebarwienia stosuję Acne Derm. Ograniczyłam do minimum mleko, które uwielbiam, nie jadam mięsa i piję zieloną herbatę. Lekarz po kuracji antybiotykowej kazał mi stosować tonik (?) z kwasem borowym, salicylowym i alkoholem, nie przerywając używania wcześniejszych maści. A efektów jakiś zadowalających nie ma. Nie wiem już co mam robić. Poradzicie coś?
No i jeszcze jest druga sprawa...
Za tydzień wyjeżdżam do Egiptu. Słońce, którego nie da tam się uniknąć, podobno pogłębia przebarwienia, tym bardziej, że zaczęłam stosować ten tonik, który też jak wyczytałam, że słońcem nie najlepiej działa na przebarwienia. Tetracyklina, którą wczoraj skończyłam brać, może wywołać fotoalergię.
Nie wiem co mam robić Wszystkie leki są z polecenia lekarza, który wiedział, że wyjeżdżam, ale jednak mi je przepisał, choć mogą prowadzić do tragicznych skutków. Boję się, że będę wyglądać jeszcze gorzej (nie wiem czy można... już teraz nie wychodzę z domu, a jak ma być jeszcze grzej...) Teraz po każdym najdrobniejszym pryszczu zostaje mi duży czerwony ślad, który nie schodzi, tak jak kiedyś. Zostało kilka pryszczy, które już chyba nigdy się nie wyleczą. Ogólny stan twarzy: tragiczny!
Wiem, że piszę chaotycznie, ale proszę o wyrozumiałość - jestem zdołowana. Czy mogę ufać lekarzowi? Stosować dalej te leki? Czy one za bardzo nie wysuszają cery? Czemu te przebarwienia nie schodzą? Czy wgl da się ten trądzik wyleczyć?
Proszę pomóżcie!

[Withers]

Jeśli w ulotkach leków które stosujesz są przeciwwskazania odnośnie słońca i opalania się, to ja bym nie ufała lekarzowi. Poza tym tydzień przerwy między końcem kuracji tetracykliną a opalaniem się, to według mnie zbyt krótko. Obiło mi się o uszy, że jeden z antybiotyków na jej bazie utrzymuje się w organizmie jeszcze przez 2 tygodnie po zakończeniu kuracji, a jak wiadomo wtedy opalanie się jest zabronione i skutkuje przebarwieniami. W każdym razie pamiętaj o wysokich filtrach na twarz.

[friendlikeangel]

Tak, na ulotce każdego jest napisane aby unikać kontaktu z promieniowaniem UV. Już teraz mam dość duże problemy, więc nie chcę ich pogarszać. A co z tym 'tonikiem'? Też powinnam odstawić? Wiem, że powinnam takie rzeczy ustalać z lekarzem, ale chciałam się poradzić jeszcze osób trzecich, bo jak widać lekarz chyba nie do końca wie co robi. A co do filtrów, to oczywiście stosuję.
Myślicie, że te przebarwienia, które wydaje mi się że są też m.in. po lekach, same zejdą? I czy trądzik jakoś ustąpi skoro nie będę stosować żadnych leków?

[Withers]

Tonik też bym odstawiła, bo skóra traktowana kwasem salicylowym nie powinna być opalana. Zastąp go na ten czas innym tonikiem, może spróbuj czegoś bez alkoholu, co nie będzie dodatkowo wysuszało skóry, którą po opalaniu i tak będziesz musiała nawilżać. Co do przebarwień - nie wiem, czy zejdą same, szczerze mówiąc wątpię. Rozejrzyj się za jakimś kremem łagodzącym przebarwienia, przecieraj te miejsca sokiem z cytryny, ewentualnie wodą zmieszaną z sokiem z cytryny, jeśli masz bardzo wrażliwą skórę ( ważne żebyś robiła to teraz, kiedy jeszcze się nie opalasz). Nie sądzę, że trądzik sam zejdzie. Teraz na Twoim miejscu stosowałabym pielęgnację, która w połączeniu ze słońcem nie będzie niebezpieczna. Myj twarz odpowiednim żelem, nawilżaj, stosuj maseczki z zielonej glinki i inne takie, a jak wrócisz z wakacji i nie będziesz się już opalała, to możesz ponownie zacząć stosować leki, które brałaś wcześniej, albo skonsultować się z dermatologiem żeby zobaczyć, czy przepisze Ci coś nowego.

[natala1512]

Napisane przez friendlikeangel

Cześć Jestem tu nowa, więc z góry przepraszam jeżeli już był podobny wątek lub popełnię jakieś błędy.
Tak więc moim problemem, jak widać w tytule jest trądzik, a może raczej leczenie go. Otóż od listopada 2012 zaczęły mi wyskakiwać okropne pryszcze. Początkowo to zbagatelizowałam, bo stwierdziłam, że w moim wieku jest to normalne. Jednakże było coraz gorzej. Do dermatologa zdecydowałam się iść dość późno, bo dopiero w kwietniu. Od tamtego czasu na zlecenie lekarza na dzień smaruję się Davercinem, na noc Benzacne, przez dwa miesiące brałam Tetracyklinę. Na przebarwienia stosuję Acne Derm. Ograniczyłam do minimum mleko, które uwielbiam, nie jadam mięsa i piję zieloną herbatę. Lekarz po kuracji antybiotykowej kazał mi stosować tonik (?) z kwasem borowym, salicylowym i alkoholem, nie przerywając używania wcześniejszych maści. A efektów jakiś zadowalających nie ma. Nie wiem już co mam robić. Poradzicie coś?
No i jeszcze jest druga sprawa...
Za tydzień wyjeżdżam do Egiptu. Słońce, którego nie da tam się uniknąć, podobno pogłębia przebarwienia, tym bardziej, że zaczęłam stosować ten tonik, który też jak wyczytałam, że słońcem nie najlepiej działa na przebarwienia. Tetracyklina, którą wczoraj skończyłam brać, może wywołać fotoalergię.
Nie wiem co mam robić Wszystkie leki są z polecenia lekarza, który wiedział, że wyjeżdżam, ale jednak mi je przepisał, choć mogą prowadzić do tragicznych skutków. Boję się, że będę wyglądać jeszcze gorzej (nie wiem czy można... już teraz nie wychodzę z domu, a jak ma być jeszcze grzej...) Teraz po każdym najdrobniejszym pryszczu zostaje mi duży czerwony ślad, który nie schodzi, tak jak kiedyś. Zostało kilka pryszczy, które już chyba nigdy się nie wyleczą. Ogólny stan twarzy: tragiczny!
Wiem, że piszę chaotycznie, ale proszę o wyrozumiałość - jestem zdołowana. Czy mogę ufać lekarzowi? Stosować dalej te leki? Czy one za bardzo nie wysuszają cery? Czemu te przebarwienia nie schodzą? Czy wgl da się ten trądzik wyleczyć?
Proszę pomóżcie!

Ja też swojego czasu próbowałam wielu rzeczy przeciwtrądzikowych z marnym skutkiem. W końcu pomogła mi 3 miesięczna (powtórzona 2 razy z przerwą) kuracja antybiotykiem Unidox pod okiem dermatologa. Mam względny spokój od jakiś dwóch lat. Wyskakują mi jedynie drobne pojedyncze zmiany przed okresem

[Figula94]

Czyli nawet podobnie do mnie. Ja kiedyś dostałam AcneDerm i smarowałam. Rano, wieczorem... Przy nim i przy tym co dostałaś powinno się filtry stosować, a jeśli masz się zamiast wystawiać na mocne słońce to albo te najmocniejsze, albo odstawić te kosmetyki na ten czas. Ale założę się, że dermatolog nic ani o filtrach, ani o nawilżaniu nie wspomniał, czyli może Ci tylko zaszkodzi, tak jak ten mój, niegdyś mi...

[friendlikeangel]

Figula94: właśnie tak było. Lekarz nic nie mówił o filtrach, o nawilżaniu też. A jak zadawałam jakieś pytania to zbywał mnie odpowiedziami 'Nic sie nie martw to tylko trądzik młodzieńczy'. Nie jestem tego pewna. 17 lat to już chyba dużo i wydaje mi się, że okres dojrzewania mam już za sobą.

natala1512: Wyleczyłaś tylko tym lekiem? Teraz i tak nie mogę podjąć żadnej kuracji antybiotykowej, ale może później... Wydaje mi się, że już za dużo się faszerowałam tamtymi (3 tabletki dziennie), a i tak efektów nie ma. Tylko cała twarz w przebarwieniach i jeszcze większy strach przed publicznym pokazywaniem się.
Jeszcze dzisiaj się załamałam bo niektórzy leczą się po 15 lat i nic. Podobno może to być nieuleczalne... <załamana>
Chciałabym działać na przyczynę a nie tylko na skutki. Zna ktoś jakiegoś DOBREGO i SKUTECZNEGO dermatologa w pobliżu Katowic?

[Withers]

Napisane przez friendlikeangel

Jeszcze dzisiaj się załamałam bo niektórzy leczą się po 15 lat i nic. Podobno może to być nieuleczalne... <załamana>

Ja ostatnio od dermatologa usłyszałam, że trądzik nie może zostać całkowicie wyleczony, bo jest spowodowany wadliwą budową skóry. Zastanawiam się co jeszcze wymyślą, żeby usprawiedliwić własną głupotę i brak kompetencji

[friendlikeangel]

Napisane przez Withers

Ja ostatnio od dermatologa usłyszałam, że trądzik nie może zostać całkowicie wyleczony, bo jest spowodowany wadliwą budową skóry. Zastanawiam się co jeszcze wymyślą, żeby usprawiedliwić własną głupotę i brak kompetencji

Czyli mam rozumieć, że myślisz, że jednak da się to wyleczyć? Jeśli tak to miło mieć jakąś perspektywę poprawy, bo ostatnio usłyszałam, że może to być trądzik dziedziczny i nie zejdzie aż do 30... :'( Mam nadzieję, że to kolejna bzdura.

[Withers]

Napisane przez friendlikeangel

Czyli mam rozumieć, że myślisz, że jednak da się to wyleczyć? Jeśli tak to miło mieć jakąś perspektywę poprawy, bo ostatnio usłyszałam, że może to być trądzik dziedziczny i nie zejdzie aż do 30... :'( Mam nadzieję, że to kolejna bzdura.

Wielu osobom się udało, więc liczę, że też w końcu będę jedną z nich

[natala1512]

Tak, wyleczyłam tylko tym lekiem. Cała kuracja trwała ponad 4 miesiące - miesiąc lek, 2 tyg. przerwy i tak trzy razy. Teraz wystarczy odpowiednia pielęgnacja.

[friendlikeangel]

Przez to ohydztwo na twarzy cały czas o tym myślę. I zastanawiam się: czy jeżeli trądzik ten jest spowodowany długotrwałym stresem to i tak leczy się go tak samo? Albo jeśli jest genetyczny to znaczy, że zostanie na zawsze?

---------- Dopisano o 21:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------

Napisane przez natala1512

Tak, wyleczyłam tylko tym lekiem. Cała kuracja trwała ponad 4 miesiące - miesiąc lek, 2 tyg. przerwy i tak trzy razy. Teraz wystarczy odpowiednia pielęgnacja.

O! Gratuluję! Też bym tak chciała. A jeśli mogę wiedzieć to z jakim typem trądziku się zmagałaś? Młodzieńczym?