kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-03-02, 11:56   #1
mamasierpniowa2
Rozeznanie
 
Avatar mamasierpniowa2
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 620

kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc


witam.

Jak niektóre mamy juz wiedzą z moich wcześniejszych wpisów mam trudną sytuację osobistą. Zmusiła mnie ona do posłania dziecka do żłobka. Jest to już nasze drugie podejście, za pierwszym razem 4 miesiace temu po miesiacu kierowniczka kazała dziecko wypisac. Córka była bardzo pobudzona, nerwowa, cały czas płakała, nie jadła ani w żłobku, ani w domu.

Dziś poszłyśmy po raz pierwszy.Zauważyłam zachowania których nie widziałam do tej pory w domu, a mianowicie:

córka kopie zabawki, wyrywa wszystko z rąk innych dzieci, krzyczy bez powodu stojąc w miejscu, rzuca zabawkami w inne dzieci, a nawet raz kopneła chłopczyka który nic jej nie zrobił!!! Jestem załamana.
Największy problem jest z posiłkami. W żłobku obowiązuje taka zasada, ze dzieci siadają przy stolikach i jedzą, po prostu. Wszystkie dzieci siedzą i jedzą, a moje dziecko zmuszone do siedzenia na krzesełku wpada w histerię, bije na oślep, kładzie się na podłodze. Ucieka do innych dzieci, wkłada im ręce w talerze, próbuje zepchnąc z krzesła i usiąsc. Nie chce siedzieć na swoim miejscu. Juz rozmawiałam z paniami i poinformowały mnie, że jeśli dziecko nie będzie się prawidłowo zachowywac przy stole to zostanie wypisane bo jest agresywne i utrudnia spożywanie posiłku innym dzieciom.
Jak mam z nia pracowac w domu? Dlaczego ona się tak zachowuje?Jeśli mała nie zostanie w żłobku to ja stracę pracę. Dzis musiałam wybrac ostatni dzień urlopu i tak ryzykujac bo nie miał kto z nią tam isć.
Poprosze o wypowiedz osoby które wiedzą jak należy postępowac lub mają jakieś doświadczenia z takim zachowaniem.

Edytowane przez mamasierpniowa2
Czas edycji: 2015-03-02 o 12:22
mamasierpniowa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:10   #2
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

myślę,że ona po prostu w taki sposób radzi sobie z emocjami ( lęk?smutek?)
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:16   #3
mamasierpniowa2
Rozeznanie
 
Avatar mamasierpniowa2
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 620
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

nie ukrywam ze najbardziej martwi mnie jej zachowanie przy stole bo to czy mała nauczy się jesć jak człowiek warunkuje pozostanie dziecka w placówce.
Wprawdzie kupiłam córce mały stolik i krzesełko z Ikea, ale przyznam szczerze że ona nie chce przy nim jeść a ja jej nie zmuszam. Zazwyczaj kiedy postawię jej talerz na tym stoliku to ona go bierze na " duży" stół, siada na " dużym " krześle i je ze mną , czasami chce jeść na moich kolanach.
Zdarza sie tez, że bierze jedzenie i chodzi po domu ( chrupki, bułka, paluszki itd).
Jak mam ją nauczyć siedzieć w jednym miejscu?Są jakieś sposoby? Mam jej zabierac jedzenie kiedy protestuje i próbuje pójść w inne miejsce z talerzem?

Stworzyłam jej odpowiednie warunki. Kupiłam nawet takie łóżeczko jak w żłobku, ale mała nigdy w nim nie zasnęła. Chce spać tylko ze mną.

jedna z opiekunek posunęła się do stwierdzenia, ze dzecko jest niegrzeczne a ja w domu zapewne nie wytyczam jej żadnych granic. Matki patrzą na mnie jak na intruza którego córka chce skrzywdzic ich dzieci. Przykre to jest bo nie wiem co zrobiłam źle i jak to rozwiązać.Dodatkowo mała teraz przeżywa stres bo widzi ojca coraz rzadziej.

Edytowane przez mamasierpniowa2
Czas edycji: 2015-03-02 o 13:27
mamasierpniowa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:28   #4
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

To ten sam żłobek? Nie możesz iść do innego? Te opiekunki też chyba są jakieś nie halo, może same wprowadzają nerwową atmosferę.
Swoją drogą współczuję Ci tej sytuacji, koszmarna naprawdę.
Czemu piszesz pod drugim nickiem?
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:36   #5
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Nie wiedziałam, że dziecko można wyrzucić ze żłobka. A to nie jest rola opiekunek żeby pomóc dziecku przejść przez tą stresującą sytuację i nauczyć je jeść z innymi? Ja się nie znam na tym i dlatego pytam.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:54   #6
mamasierpniowa2
Rozeznanie
 
Avatar mamasierpniowa2
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 620
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

piszę z innego loginu bo ojciec małej zabrał mi komputer. Miałam tam hasło wgrywane z automatu i niestety go nie pamietam. Musiałam założyc nowe konto zeby wejsc na wizaz z tego grata na którym teraz piszę: )

Niestety inne żłobki w okolicy sa przepel;nione, to ten sam i jedyny gdzie chcieli nas przyjąć.
Ja tez myślałam ze żłobek ma pomóc a nie stawiac takie warunki ale się przeliczyłam.
mamasierpniowa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 13:56   #7
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Nie wiedziałam, że dziecko można wyrzucić ze żłobka. A to nie jest rola opiekunek żeby pomóc dziecku przejść przez tą stresującą sytuację i nauczyć je jeść z innymi? Ja się nie znam na tym i dlatego pytam.
to jest rola opiekunek! tyle,że jak widać nie chce im się. Dziecko w tym wieku odseparowane od rodzica może się bardzo różnie zachowywać,a na zachęcenie dziecka do siedzenia z grupą innych dzieci są setki sposbów .Mamosierpniowa,w domu córka chce jeść przy dużym stole -chce jeść z Tobą. Gdyby opiekunki się wysiliły to i chciałaby jeść z grupą dzieci.Ona tam nie chce być i pokazuje to całą sobą. Nie masz szans na inny żłobek?
znam wiele dzieci żłobkowych,śpiących z rodzicami,gonionych z jedzeniem po domu,dkp i wiele innych 'dziwactw' i takie rzeczy sie nie działy,dzieci przy pomocy opiekunek wchodziły w grupę jak wszystkie. Wiadomo -płakały na początku,tęskniły,ale nic ponad to.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-03-02, 14:00   #8
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

No właśnie tak mi się wydawało, że przy tak małych dzieciach to personel jest od tego, żeby dzieciakom pomóc. A może warto porozmawiać z kierowniczką czy dyrektorką?
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 14:04   #9
mamasierpniowa2
Rozeznanie
 
Avatar mamasierpniowa2
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 620
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Opiekunki siedzą z dziecmi przy posiłkach, niektórym maluchom pomagają jeśc.
Ja nie jestem pozytywnie ustosunkowana do tego żłobka, ale naprawdę nie mam wyboru. Albo mała sie dostosuje i nauczy jesć normalnie w tydzień- dwa, albo zostanę postawiona w sytuacji w której wprawdzie będę miała dziecko w domu, ale będę tez bezrobotna. Muszę się dostosowac. Wiadomo że najlepiej by było zeby córka była w domu z opiekunką, ale jak się nie ma możliwości to trzeba sobie jakoś radzic.

O czym ja bym miała rozmawiac z kierowniczką? Na jedną opiekunkę przypada 8 dzieci. Nikt nie będzie siedział 8 h dziennie tylko z moją córką bo jest " nieprzystosowana".Mała grzebie dzieciom w talerzach i spycha z krzesełek, nie mam argumentu dla kierownictwa

Edytowane przez mamasierpniowa2
Czas edycji: 2015-03-02 o 14:07
mamasierpniowa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 14:08   #10
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Z kierowniczką to ja bym pogadała o zakresie obowiązków personelu i absolutnym braku profesjonalnego podejścia do małego dziecka zestresowanego nową sytuacją.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 14:08   #11
*misia*
Zakorzenienie
 
Avatar *misia*
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 664
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Kurcze szkoda, że tak jak dziewczyny napisały nie masz szans na iny żłobek, bo tu ewidentnie opiekunkom się nie chce zaangażować. Przecież po to też te panie tam są by pomóc dziecku przejść przez ten trudny czas, tym bardziej że teraz jest taki okres że tylko Twoja córcia jest "nowa" a reszta dzieci jest już oswojona ze żłobkiem i sytuacją więc tym bardziej nie rozumiem ich podejścia. U nas generalnie Mati płakał przez pierwszy miesiąc (nie był raczej agresywny choć zabawkami nie chciał się dzielić) i niestety nie chciał jeść. Ale u nas ciocie w drzwiach go ode mnie płaczącego odklejały i przytulając starały się go uspokoić a przez pierwszy ten okres i dokarmiały by cokolwiek zjadł i szczerze Ci powiem, że myślałam że to jest norma. Ja Ci mogę polecić nasz żłobek na Inowrocławskiej bo wiem, że wiele osób nawet z daleka dowoziło tu dzieci, ale od Ciebie kojarzę po adresie Twojego żłobka to zupełnie kawał drogi.
__________________
CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI
*misia* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-03-02, 14:11   #12
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa2 Pokaż wiadomość

jedna z opiekunek posunęła się do stwierdzenia, ze dzecko jest niegrzeczne a ja w domu zapewne nie wytyczam jej żadnych granic.
po jednym, niepełnym, dniu takie dalekosiężne wnioski????? wow.


Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa2 Pokaż wiadomość
Matki patrzą na mnie jak na intruza którego córka chce skrzywdzic ich dzieci.
??? to (te) matki siedzą i patrzą jak dzieci jedzą? co one tam w ogóle robią? u nas w żłobie nie ma możliwości podglądania co się dzieje na sali i jak widać, w niektórych sytuacjach, to słuszna decyzja.


Mój syn poszedł do żłobka w wieku 18 miesięcy. Pierwsze dni były ciężkie (przede wszystkim dla mnie), ale wyboru nie było.
Dużo "rozmawiałam" z synem. Opowiadałam mu co będzie, jak będzie, co będzie robił, kiedy (po czym) przyjdę itp.
W domu nie potrafiłam sprawić by moje dziecko spało w łóżeczku, nie potrafiłam go nakłonić do siedzenia przy stoliczku. W żłobku cudownie wszystko potrafi, wszystko mu smakuje... zero problemu. nie wiem czy to panie są takie cudowne czy grupa ma na niego aż taki wpływ.
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 14:12   #13
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa2 Pokaż wiadomość
Opiekunki siedzą z dziecmi przy posiłkach, niektórym maluchom pomagają jeśc.
Ja nie jestem pozytywnie ustosunkowana do tego żłobka, ale naprawdę nie mam wyboru. Albo mała sie dostosuje i nauczy jesć normalnie w tydzień- dwa, albo zostanę postawiona w sytuacji w której wprawdzie będę miała dziecko w domu, ale będę tez bezrobotna. Muszę się dostosowac. Wiadomo że najlepiej by było zeby córka była w domu z opiekunką, ale jak się nie ma możliwości to trzeba sobie jakoś radzic.

O czym ja bym miała rozmawiac z kierowniczką? Na jedną opiekunkę przypada 8 dzieci. Nikt nie będzie siedział 8 h dziennie tylko z moją córką bo jest " nieprzystosowana".Mała grzebie dzieciom w talerzach i spycha z krzesełek, nie mam argumentu dla kierownictwa
o tym jak wygląda pomoc żłobka w adaptacji np.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 14:28   #14
mamasierpniowa2
Rozeznanie
 
Avatar mamasierpniowa2
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 620
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Dzis razem ze mną przyszły 3 mamy na tzw" okres adaptacyjny". To te matki razem ze mną siedziały z dziećmi przy posiłku i te mamy patrzyły na córke marząc by ją " wyrzucono". Mi jest szkoda dziecka bo córka jest jeszcze malutka ( 19 miesięcy), nagle uciął jej się kontakt z super tatą , ja mam problemy w pracy chodze zestresowana i mała też pewnie to czuje, a w żłobku oczekuja od niej zeby chodziła jak w zegarku. Płakać mi sie chce bo ta biedna kruszynka nie jest niczemu winna.Najchętniej zabrałabym ją ale nie mogę.

Jak wg was powinny zachowac się opiekunki w sytuacji przy posiłku która opisałam?Ponoc podczas okresu adaptacyjnego dzieckiem zajmuje sie opiekun( czyli ja), przy posiłku również. Jest tam jedna nowa kobita która wzięła moja córkę pod pachę i sadzała co chwilę na siłę mówiąc, ze są tu zasady do których trzeba się stosowac.Niby są miłe, dbają o dzieci ale ja widzę, ze dziecko które nie zachowuje sie " poprawnie" napawa je niepokojem

Misia, Inowrocławska to 45 minut tramwajem ode mnie: ( Mam tam psychologa: ) za daleko

Edytowane przez mamasierpniowa2
Czas edycji: 2015-03-02 o 14:58
mamasierpniowa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 15:57   #15
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

mamosierpniowa, Twoja córka ma/miała jakikolwiek kontakt z innymi dziećmi w przyjaznym środowisku?

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa2 Pokaż wiadomość
nie ukrywam ze najbardziej martwi mnie jej zachowanie przy stole bo to czy mała nauczy się jesć jak człowiek warunkuje pozostanie dziecka w placówce.
Wprawdzie kupiłam córce mały stolik i krzesełko z Ikea, ale przyznam szczerze że ona nie chce przy nim jeść a ja jej nie zmuszam. Zazwyczaj kiedy postawię jej talerz na tym stoliku to ona go bierze na " duży" stół, siada na " dużym " krześle i je ze mną , czasami chce jeść na moich kolanach.
Zdarza sie tez, że bierze jedzenie i chodzi po domu ( chrupki, bułka, paluszki itd).
Jak mam ją nauczyć siedzieć w jednym miejscu?Są jakieś sposoby? Mam jej zabierac jedzenie kiedy protestuje i próbuje pójść w inne miejsce z talerzem?

Stworzyłam jej odpowiednie warunki. Kupiłam nawet takie łóżeczko jak w żłobku, ale mała nigdy w nim nie zasnęła. Chce spać tylko ze mną.

jedna z opiekunek posunęła się do stwierdzenia, ze dzecko jest niegrzeczne a ja w domu zapewne nie wytyczam jej żadnych granic. Matki patrzą na mnie jak na intruza którego córka chce skrzywdzic ich dzieci. Przykre to jest bo nie wiem co zrobiłam źle i jak to rozwiązać.Dodatkowo mała teraz przeżywa stres bo widzi ojca coraz rzadziej.
A próbowałaś jeść z nią posiłki przy jej stoliku? Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, że małą sadzasz przy małym stoliku, a sama siadasz przy dużym?

Twoja sytuacja jest o tyle ciężka, że działasz pod presją, współczuję.

Pani opiekunce jasno i rzeczowo daj do zrozumienia, co myślisz o wygłaszaniu tego typu opinii, zwłaszcza po jednym dniu. Jakaś masakra ten żłobek. Nie wierzę, że wszystkie inne małe dzieci "chodzą jak w zegarku".

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa2 Pokaż wiadomość
O czym ja bym miała rozmawiac z kierowniczką? Na jedną opiekunkę przypada 8 dzieci. Nikt nie będzie siedział 8 h dziennie tylko z moją córką bo jest " nieprzystosowana".Mała grzebie dzieciom w talerzach i spycha z krzesełek, nie mam argumentu dla kierownictwa
Skoro inne dzieci już są przystosowane, to chyba opiekunka może zająć się przez jakiś czas Twoim dzieckiem w czasie posiłku?
Bądź asertywna, naprawdę, to panie są dla dzieci, a nie dzieci dla pań.
I stanowczo sprzeciwiaj się rozwiązaniom siłowym wobec swojego dziecka.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 16:52   #16
precious_81
Wtajemniczenie
 
Avatar precious_81
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa2 Pokaż wiadomość
witam.

Jak niektóre mamy juz wiedzą z moich wcześniejszych wpisów mam trudną sytuację osobistą. Zmusiła mnie ona do posłania dziecka do żłobka. Jest to już nasze drugie podejście, za pierwszym razem 4 miesiace temu po miesiacu kierowniczka kazała dziecko wypisac. Córka była bardzo pobudzona, nerwowa, cały czas płakała, nie jadła ani w żłobku, ani w domu.

Dziś poszłyśmy po raz pierwszy.Zauważyłam zachowania których nie widziałam do tej pory w domu, a mianowicie:

córka kopie zabawki, wyrywa wszystko z rąk innych dzieci, krzyczy bez powodu stojąc w miejscu, rzuca zabawkami w inne dzieci, a nawet raz kopneła chłopczyka który nic jej nie zrobił!!! Jestem załamana.
Największy problem jest z posiłkami. W żłobku obowiązuje taka zasada, ze dzieci siadają przy stolikach i jedzą, po prostu. Wszystkie dzieci siedzą i jedzą, a moje dziecko zmuszone do siedzenia na krzesełku wpada w histerię, bije na oślep, kładzie się na podłodze. Ucieka do innych dzieci, wkłada im ręce w talerze, próbuje zepchnąc z krzesła i usiąsc. Nie chce siedzieć na swoim miejscu. Juz rozmawiałam z paniami i poinformowały mnie, że jeśli dziecko nie będzie się prawidłowo zachowywac przy stole to zostanie wypisane bo jest agresywne i utrudnia spożywanie posiłku innym dzieciom.
Jak mam z nia pracowac w domu? Dlaczego ona się tak zachowuje?Jeśli mała nie zostanie w żłobku to ja stracę pracę. Dzis musiałam wybrac ostatni dzień urlopu i tak ryzykujac bo nie miał kto z nią tam isć.
Poprosze o wypowiedz osoby które wiedzą jak należy postępowac lub mają jakieś doświadczenia z takim zachowaniem.
Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa2 Pokaż wiadomość
nie ukrywam ze najbardziej martwi mnie jej zachowanie przy stole bo to czy mała nauczy się jesć jak człowiek warunkuje pozostanie dziecka w placówce.
Wprawdzie kupiłam córce mały stolik i krzesełko z Ikea, ale przyznam szczerze że ona nie chce przy nim jeść a ja jej nie zmuszam. Zazwyczaj kiedy postawię jej talerz na tym stoliku to ona go bierze na " duży" stół, siada na " dużym " krześle i je ze mną , czasami chce jeść na moich kolanach.
Zdarza sie tez, że bierze jedzenie i chodzi po domu ( chrupki, bułka, paluszki itd).
Jak mam ją nauczyć siedzieć w jednym miejscu?Są jakieś sposoby? Mam jej zabierac jedzenie kiedy protestuje i próbuje pójść w inne miejsce z talerzem?

Stworzyłam jej odpowiednie warunki. Kupiłam nawet takie łóżeczko jak w żłobku, ale mała nigdy w nim nie zasnęła. Chce spać tylko ze mną.

jedna z opiekunek posunęła się do stwierdzenia, ze dzecko jest niegrzeczne a ja w domu zapewne nie wytyczam jej żadnych granic. Matki patrzą na mnie jak na intruza którego córka chce skrzywdzic ich dzieci. Przykre to jest bo nie wiem co zrobiłam źle i jak to rozwiązać.Dodatkowo mała teraz przeżywa stres bo widzi ojca coraz rzadziej.

To rolą opiekunek i dyrektorki jest pomóc dziecku się przystosować, a nie rzucać oskrażeniami i grozić że dziecko ze żłobka wyrzucą
Te panie to jakaś porażka.

Moje obie córki zaczynały akurat żłobek we wrześniu czyli cała grupa przechodziła adaptację i z obserwacji to pierwszy miesiąc był straszy - akurat moje dzieci nie miały problemu z siedzeniem przy posiłkach, ale były dzieci które uciekały od stolików, rzucały się na podłogę itp. i panie nigdy do żadnego rodzica nie powiedziały, że ich dzieci nie nadają się do żłobka panie po prostu nie ustępowały, tłumaczyły i w końcu po tygodniu - dwóch wszystkie dzieci już siedziały przy stolikach i nie było krzyków.

Tak samo było ze spaniem - część dzieci nie potrafiła usnąć na leżaczkach, np. moja starsza usypiała bez problemu ale pani często na chwilę musiała się koło niej położyć a młodsza z kolei potrzebowała żeby ją chwilę po głowie pogłaskać. Niektóre dzieci trzeba było kilkakrotnie kłasc na leżaki bo uciekały ale z czasem się przyzwyczaiły

Wiem po obu okresach adaptacji że kiedy mija te kilka ciężkich dni dla dziecka, pań i rodziców jest spokój, dzieci znają już zasady, rytm żłobka. Panie mówiły, że wystarczy że powiedzą że pora śniadania i dzieci ustawiają się do sali jedzeniowej. Wystarczy że pani przeczyta bajkę i powie że idziemy spać a dzieci bez marudzenia i płaczu idą na leżaczki, przebierają się i już żadne nie ucieka bo wie że to pora spania

I absolutnie nie trzeba dziecku w domu tworzyć drugiego żłobka - dziecko wie że w domu je przy innym stole/ śpi w innym łóżku a w żłobku są inne

Ale to kwestia podejścia pań i chęci. W naszym żłobku to nawet dyrektorka chodziła po grupach, znała dzieci, przejmowała się jeśli któreś miało problem itp.

Jeśli Twoja córka ma takie problemy to pani powinna się na nim głównie skupić skoro reszta grupy jest już zaaklimatyzowana.
Co panie robią kiedy rzuca w dzieci zabawkami? Może jedna pani mogłaby ją bardziej zainteresować indywidualną zabawą np. puzzlami/grami, a dopiero z czasem córka sama zobaczy że fajnie bawić się też z innymi dziećmi.

Jak wygląda wejście Twojej córki na salę? Panie ją jakoś fajnie witają? Zachęcają do wejścia na salę? Jak ją żegnają kiedy ją zabierasz ze żłobka? Sprawiają wrażenie surowych? Przytulają dzieci kiedy te mają problem?

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ----------

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa2 Pokaż wiadomość
O czym ja bym miała rozmawiac z kierowniczką? Na jedną opiekunkę przypada 8 dzieci. Nikt nie będzie siedział 8 h dziennie tylko z moją córką bo jest " nieprzystosowana".Mała grzebie dzieciom w talerzach i spycha z krzesełek, nie mam argumentu dla kierownictwa
Wszystkie dzieci w grupie wymagają pomocy pań?
Większość dzieci pewnie je sama, wiec jedna pani mogłaby poświęcić te kilka dni na zajęcie się tylko Twoją córką.

Ja myślę, że problemem może być też to że Ty jesteś z nią na sali. Ile jeszcze dni będziesz razem z nią?
Dziecko inaczej zachowuje się przy rodzicu a inaczej kiedy jest tylko z panią w żłobku czy przedszkolu.

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
W domu nie potrafiłam sprawić by moje dziecko spało w łóżeczku, nie potrafiłam go nakłonić do siedzenia przy stoliczku. W żłobku cudownie wszystko potrafi, wszystko mu smakuje... zero problemu. nie wiem czy to panie są takie cudowne czy grupa ma na niego aż taki wpływ.
Moja młodsza w domu zasypiała przy piersi a w żłobku panie bez problemu wypracowały z nią zasypianie na leżaczku Trochę to trwało i wymagało cierpliwości pań, ale się udało. I nikt nie żądał ode mnie żebym dziecko od piersi odstawiło bo im się trudno usypia

Edytowane przez precious_81
Czas edycji: 2015-03-02 o 16:43
precious_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 17:03   #17
mamasierpniowa2
Rozeznanie
 
Avatar mamasierpniowa2
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 620
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

juz odpowiadam na pytania.

Wczesniej zdarzało się, że znajomi przychodzili do nas albo my do znajomych i zawsze był to kontakt albo z dziewczynkami w podobnym wieku. Czasami zabieram ją do figloraju, tam też są dzieci i nigdy nie zaobserwowałam niepokojacych zachowań. Córka jest raczej przyjaźnie nastawiona, ciekawa, przytula te znane jej dziewczynki.

Próbowałam karmic córkę na różne sposoby, zarówno siadałam koło niej przy jej stoliczku jak i sadzałam ją ze mna przy " dużym " stole .Córka najchętniej je tam gdzie jedzą dorośli.

Jeśli chodzi o zwrócenie szczególnej uwagi na nowe dzieci to nie wiem jak będzie kiedy skończy się okres adaptacyjny( dla mnie będzie to już w piatek bo w poniedziałek normalnie odstawiam dziecko przed pracą do żłobka i odbieram po pracy, łącznie około 7 godzin). Tak czy inaczej w trakcie tego tygodnia to matki zajmują się dziecmi, karmią, przewijają i tak dalej.Uważa się za naturalne, ze w trakcie adaptacji opiekunki są zwolnione z obowiązków.

Co panie robią kiedy rzuca w dzieci zabawkami? Może jedna pani mogłaby ją bardziej zainteresować indywidualną zabawą np. puzzlami/grami, a dopiero z czasem córka sama zobaczy że fajnie bawić się też z innymi dziećmi.

Jak wygląda wejście Twojej córki na salę? Panie ją jakoś fajnie witają? Zachęcają do wejścia na salę? Jak ją żegnają kiedy ją zabierasz ze żłobka? Sprawiają wrażenie surowych? Przytulają dzieci kiedy te mają problem?


Kiedy jest taka sytuacja ze córka jest nabuzowana i złosć aż z niej kipi i np. rzuci zabawką to panie siedzą przy innych dzieciach i mówią za każdym razem np." nie wolno Rózyczko, nie podoba mi się to co robisz, nieładnie robisz"itd.Nawet dupy nie podniosą bo podczas okresu adaptacji jest to rola rodzica. Taki tu zwyczaj.Zauważyłam ze starały się zainteresowac córkę jakąś zabawką.
Naprawdę nie wiem jak one się zachowują kiedy nie ma rodziców.

Przywitania nie widziałam, nie wiem jak wygladało, ale pożegnania nie było zadnego, tylko do widzenia.Dzieci nie są brane na rece, chyba, ze płaczą.


Ja się pytam jak mam się zachowywac, bo od jutra będę już w pracy a obowiązki złobkowe do piątku przejmie moja siostra. Musze ja szczegółowo poinstruować jak ma się zachowywać i jak reagować bo siostra jest bezdzietna i myślę, ze nie będzie wiedziała co jest normalne a co nie. Ja sama tego nie wiem.

Poproszę o jakieś konkretne rady chociażby na jutrzejszy dzień bo ja naprawdę nie wiem co robić.

Edytowane przez mamasierpniowa2
Czas edycji: 2015-03-02 o 17:05
mamasierpniowa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 18:46   #18
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa2 Pokaż wiadomość
Jeśli chodzi o zwrócenie szczególnej uwagi na nowe dzieci to nie wiem jak będzie kiedy skończy się okres adaptacyjny( dla mnie będzie to już w piatek bo w poniedziałek normalnie odstawiam dziecko przed pracą do żłobka i odbieram po pracy, łącznie około 7 godzin). Tak czy inaczej w trakcie tego tygodnia to matki zajmują się dziecmi, karmią, przewijają i tak dalej.Uważa się za naturalne, ze w trakcie adaptacji opiekunki są zwolnione z obowiązków.
(...)
Kiedy jest taka sytuacja ze córka jest nabuzowana i złosć aż z niej kipi i np. rzuci zabawką to panie siedzą przy innych dzieciach i mówią za każdym razem np." nie wolno Rózyczko, nie podoba mi się to co robisz, nieładnie robisz"itd.Nawet dupy nie podniosą bo podczas okresu adaptacji jest to rola rodzica. Taki tu zwyczaj.Zauważyłam ze starały się zainteresowac córkę jakąś zabawką.
Naprawdę nie wiem jak one się zachowują kiedy nie ma rodziców.
(...)
Ja się pytam jak mam się zachowywac, bo od jutra będę już w pracy a obowiązki złobkowe do piątku przejmie moja siostra. Musze ja szczegółowo poinstruować jak ma się zachowywać i jak reagować bo siostra jest bezdzietna i myślę, ze nie będzie wiedziała co jest normalne a co nie. Ja sama tego nie wiem.

Poproszę o jakieś konkretne rady chociażby na jutrzejszy dzień bo ja naprawdę nie wiem co robić.
Jaki bezsens dla mnie. W moim rozumieniu adaptacja ma pomóc dziecku przywyknąć do nowej sytuacji w poczuciu bezpieczeństwa, czyli w obecności ukochanej osoby. A nie żeby mama wykonywała swoje obowiązki codzienne przy dziecku, ale w innym miejscu - tu w żłobku, to jakaś pomyłka.

Idź do dyrekcji i powiedz, jak wygląda sytuacja z Twojej strony, że np. panie nie wchodzą w kontakt z dzieckiem, że nie pomagają dziecku w zaaklimatyzowaniu się, nie dają Ci żadnych wskazówek do pracy z dzieckiem. Zapytaj wprost o podstawę prawną, który pozwalałaby dziecko usunąć ze żłobka za przeszkadzanie w zjedzeniu posiłku innym dzieciom, bo to o pomstę do nieba woła. Naprawdę, walcz o swoje dziecko i pokaż to im, że nie będą Cię straszyły. Na kogo Twoje dziecko ma liczyć, jak nie na Ciebie?

***
I powiem Ci, że gdyby jedyną opcją dla mojego dziecka byłby ten żłobek, który opisujesz, to poszłabym jednak w kierunku załatwienia tego zwolnienia od psychiatry.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.

Edytowane przez Miramej
Czas edycji: 2015-03-02 o 18:50
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 19:36   #19
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Ja już ostatnio pisałam że wg mnie nic nie mozesz zrobić. Uważam że to jak sie mała zaaklimatyzuje zależy od personelu.
Przecież nie wytłumaczysz jej nic.

Rozumiem że te sceny z jedzeniem były kiedy ty byłaś w żłobku?
Kiedy cię nie bedzie ona może się zupelnie inaczej zachowywać, moze dostosuje się do grupy.


Ja dawałam swoją, mega wrażliwca, w sensie nie lubiła tłumów, dzieci, innych ludzi niż ja i maż, hałas ją denrwował,
na początku tragedia, potem nie lubiła nadal dzieci i bawić się z nimi ale się zaaklimatyzowała dzięki paniom tam pracującym.
Nie było adaptacji z rodzicami w żłobku.


I zachowaj spokój, przystosuje się, choć może to trochę potrwać.
__________________

Edytowane przez iizabelaa
Czas edycji: 2015-03-02 o 20:33
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-03-02, 20:22   #20
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
mamosierpniowa, Twoja córka ma/miała jakikolwiek kontakt z innymi dziećmi w przyjaznym środowisku?



A próbowałaś jeść z nią posiłki przy jej stoliku? Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, że małą sadzasz przy małym stoliku, a sama siadasz przy dużym?

Twoja sytuacja jest o tyle ciężka, że działasz pod presją, współczuję.

Pani opiekunce jasno i rzeczowo daj do zrozumienia, co myślisz o wygłaszaniu tego typu opinii, zwłaszcza po jednym dniu. Jakaś masakra ten żłobek. Nie wierzę, że wszystkie inne małe dzieci "chodzą jak w zegarku".



Skoro inne dzieci już są przystosowane, to chyba opiekunka może zająć się przez jakiś czas Twoim dzieckiem w czasie posiłku?
Bądź asertywna, naprawdę, to panie są dla dzieci, a nie dzieci dla pań.
I stanowczo sprzeciwiaj się rozwiązaniom siłowym wobec swojego dziecka.
Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Jaki bezsens dla mnie. W moim rozumieniu adaptacja ma pomóc dziecku przywyknąć do nowej sytuacji w poczuciu bezpieczeństwa, czyli w obecności ukochanej osoby. A nie żeby mama wykonywała swoje obowiązki codzienne przy dziecku, ale w innym miejscu - tu w żłobku, to jakaś pomyłka.

Idź do dyrekcji i powiedz, jak wygląda sytuacja z Twojej strony, że np. panie nie wchodzą w kontakt z dzieckiem, że nie pomagają dziecku w zaaklimatyzowaniu się, nie dają Ci żadnych wskazówek do pracy z dzieckiem. Zapytaj wprost o podstawę prawną, który pozwalałaby dziecko usunąć ze żłobka za przeszkadzanie w zjedzeniu posiłku innym dzieciom, bo to o pomstę do nieba woła. Naprawdę, walcz o swoje dziecko i pokaż to im, że nie będą Cię straszyły. Na kogo Twoje dziecko ma liczyć, jak nie na Ciebie?

***
I powiem Ci, że gdyby jedyną opcją dla mojego dziecka byłby ten żłobek, który opisujesz, to poszłabym jednak w kierunku załatwienia tego zwolnienia od psychiatry.
Całkowicie się zgadzam, szczególnie z ostatnim. To co ty Mamosierpniowa piszesz to jest jakaś tragedia, dodając do tego jeszcze STRASZENIE CIEBIE , że wyrzucą dziecko ze żłobka bo jest "niedostosowane" to już koszmar. A co one zrobiły, żeby się pomóc dostosować? NIC
Nie nawiązują więzi, nie starają się o nią, nie towarzyszą rodzicowi w okresie adaptacji, angażując się także, żeby dziecko przy rodzicu oswoiło się z nowymi osobami. Nie próbują poznać. Nie robią totalnie NIC a mają wyłącznie wymagania wobec dziecka w żłobkowym wieku, dla którego siedzenie na pupie przez x czasu bo "ktoś tak chce" to trudność często nie do przeskoczenia
To brzmi jakby trafiła do więzienia gdzie jest regulamin ważny ponad wszystko - gdzie jest empatia wobec dziecka, chociaż trochę?
Jeśli ktoś przy rodzicu tak się zachowuje, nie próbując się nawet przypodobać rodzicowi, i pokazać w dobrym świetle, że taki zaradny i z dobrym podejściem - to mi się nie wydaje, że bez rodziców jest lepiej
Strasznie smutny opis mi się wyłania, gdzie ważna jest przede wszystkim PANI i żeby było łatwiej.. a nie dzieci.
Twoja córka jest taka rozhamowana, bo ma tam bardzo wysoki poziom stresu i nie wie jak go rozładować.
Ile ona ma dokładnie??

A przecież złobek od przedszkola różni się właśnie tym, że jest tam więcej luzu, więcej empatii a mniej zasad i harmonogramu, na który takie maluchy po prostu rozwojowo nie mogą być gotowe..
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 21:07   #21
precious_81
Wtajemniczenie
 
Avatar precious_81
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Mamasierpniowa a nie możesz pominąć tego okresu adaptacji? Może lepiej zostawiać ją tam samą, ale za to na przykład na 2-3 godziny i tak stopniowo wydłużać czas pobytu.
Albo jeśli musisz z nią być Ty czy siostra to przychodźcie po śniadaniu i zostańcie tylko na czas zabaw.
Od przyszłego tygodnia i tak panie będą się nią zajmować, więc może wtedy łatwiej jej będzie się przystosować.

U nas w żłobku nie było adaptacji z rodzicami. Adaptacją było właśnie to, że dziecko nie siedziało od pierwszego dnia 7-8 godzin, ale po 2-3 godziny.

Pamiętam, że przez pierwsze dni po tych 2-3 godzinach pobytu moje córki wychodziły naprawdę zmęczone, bo dla nich była to nowa sytuacja. Stopniowo zwiększaliśmy czas pobytu.

Jeśli adaptacja jest z rodzicem to powinna się ona sprowadzać do wspólnej zabawy, żeby pokazać dziecku jakie zabawy będą w żłobku, że będą tańce, śpiewy, gimnastyka itp.
Natomiast posiłkami, przewijaniem, powinny zająć się Panie

Trochę więcej zaangażowania ze strony Pań i dziecku na pewno byłoby łatwiej.
Ty sama tak naprawdę nic nie możesz zrobić poza rozmową z paniami.

Cytat:
Napisane przez Miramej Pokaż wiadomość
Jaki bezsens dla mnie. W moim rozumieniu adaptacja ma pomóc dziecku przywyknąć do nowej sytuacji w poczuciu bezpieczeństwa, czyli w obecności ukochanej osoby. A nie żeby mama wykonywała swoje obowiązki codzienne przy dziecku, ale w innym miejscu - tu w żłobku, to jakaś pomyłka.
Dokładnie

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
Ja już ostatnio pisałam że wg mnie nic nie mozesz zrobić. Uważam że to jak sie mała zaaklimatyzuje zależy od personelu.
Przecież nie wytłumaczysz jej nic.

Rozumiem że te sceny z jedzeniem były kiedy ty byłaś w żłobku?
Kiedy cię nie bedzie ona może się zupelnie inaczej zachowywać, moze dostosuje się do grupy.


Ja dawałam swoją, mega wrażliwca, w sensie nie lubiła tłumów, dzieci, innych ludzi niż ja i maż, hałas ją denrwował,
na początku tragedia, potem nie lubiła nadal dzieci i bawić się z nimi ale się zaaklimatyzowała dzięki paniom tam pracującym.
Nie było adaptacji z rodzicami w żłobku.

I zachowaj spokój, przystosuje się, choć może to trochę potrwać.
Też mi się tak wydaje. Dzieci inaczej zachowują się przy rodzicach a inaczej z samymi paniami.

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
A przecież złobek od przedszkola różni się właśnie tym, że jest tam więcej luzu, więcej empatii a mniej zasad i harmonogramu, na który takie maluchy po prostu rozwojowo nie mogą być gotowe..
To tak nie do końca - w grupie maluszków tj. do roczku owszem, dzieci jedzą kiedy chcą, śpią kiedy chcą.

Ale już w grupach następnych, od roczku wzwyż, dzieci obowiązuje rytm dnia - tzn. muszą się nauczyć że posiłki są o określonych porach, że trzeba siedzieć przy stoliku a nie latać po sali, że jest pora spania itp.
I dzieci naprawdę szybko się tego uczą.
Ale muszą im w tym pomóc Panie
precious_81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-02, 21:15   #22
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Precious: Tak, bo dzieci maja naturalny pęd do samodzielności, do naśladowania innych, i tak dalej i tak dalej, pod warunkiem, że czują się bezpiecznie - a tam tego brakuje.
Brakuje zwyczajnej empatii wobec dziecka w nowej sytuacji i tego, żeby ktoś mu dał trochę czasu zamiast przyklejać łatkę odmieńca i straszyć rodzica wypisaniem.
Nastawienie Pań mocno determinuje ich stosunek do dziecka, to samo w drugą stronę.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-03, 00:17   #23
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Mnie zachowanie pań w żłobku przypomniało dyskusję z innego wątku nt. przedszkolanek karmiących dzieci na siłę. Żeby IM było łatwiej. No proszę, niby to takie niespotykane, a jednak.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-03, 04:47   #24
mamasierpniowa2
Rozeznanie
 
Avatar mamasierpniowa2
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 620
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

pół nocy nie spałam.Miałam w głowie tylko strach o córkę. Czuję się złą matką skazując moje dziecko na coś takiego.Najchętniej rzuciłabym pracę i nie zmuszała dziecka do chodzenia do tego żłobka. Dziś z małą będzie moja siostra dlatego jestem podwójnie zaniepokojona . Przynajmniej tyle dobrze ze córka bardzo kocha moja siostrę, są związane i na pewno będzie się czuła przy niej bezpiecznie.Najbardziej mnie boli to, ze nie mogę fizycznie byc przy tych wszystkich wydarzeniach i w razie potrzeby interweniowac.
Kierowniczka ( ta fajna pani) jest teraz na l4, zastepuje ją kobieta z grupy starszaków która do najmilszych nie nalezy, poczekam więc aż ta sensowna wróci.
Tak w nocy myślałam jak można powiedzieć dziecku " jesteś niegrzeczny". Wyjaśniłam to sobie tak, że niegrzeczny to dla tych opiekunek po prostu oznacza" niewygodny, niechodzący jak w zegarku". To jest karygodne.
Myślałam też nad zacowaniem przy stole. Jeśli przy mnie przedszkolanka bierze dziecko i na siłę sadza na krześle kiedy to krzyczy i płacze to co się będzie działo kiedy mnie nie będzie!!! Ja przez dzisiejszą noc zwyczajnie zaczęłam się bać o bezpieczeństwo córki

Powiedzcie mi jedną rzecz- jak powinna zareagowac opiekunka w sytuacji kiedy dziecko przeszkadza przy posiłkach, biega, nie chce jesć i przeszkadza innym dzieciom.


W ogóle bardzo dziękuję za wypowiedzi. Pomyślałam, ze po prostu jak pani kierownik wróci z urlopu to usiądę z nią jak człowiek z człowiekiem i powiem o swoich obawach, bo z tymi przedszkolankami nie ma co dyskutowac. One tam pracują x lat, dla nich to rutyna, mają swoje przyzwyczajenia i na pewno jedna matka tego nie zmieni. Dodatkowo mogą odreagowywac brak sympatii do mnie na mojej córce bo tego też się boję.

Ja jestem po prostu przerażona.
Zwolnienie od psychiatry o którym wcześniej pisałam nie jest możliwe ponieważ staż zostanie zerwany nawet podczas tego zwolnienia za niedopełnienie przeze mnie warunków umowy. Juz o tym myślałam.

A propos zwolnienia dziecka ze złobka, na umowie jest tylko taki zapis:

Kierownik może rozwiązac umowę:
1) w sytuacji wymagającej stałej indywidualnej opieki nad dzieckiem
2)w przypadku nieuregulowania przez opiekuna należności za pobyt
3) Rodzic może rozwiązac umowę w każdym czasie po uprzednim poinformowaniu placówki.

Ani słowa o " nieprzystosowaniu" dziecka.

Odpowiem jeszcze na pytanie. Niestety nie mogę zostawic dziecka samego w tym tygodniu. Taki jest regulamin złobka ze rodzic przez pierwszy okres MUSI BYĆ z dzieckiem na sali.
Debrah, córka ma 19 miesiecy

Edytowane przez mamasierpniowa2
Czas edycji: 2015-03-03 o 05:17
mamasierpniowa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-03, 06:57   #25
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Cytat:
Napisane przez mamasierpniowa2 Pokaż wiadomość
pół nocy nie spałam.Miałam w głowie tylko strach o córkę. Czuję się złą matką skazując moje dziecko na coś takiego.Najchętniej rzuciłabym pracę i nie zmuszała dziecka do chodzenia do tego żłobka. Dziś z małą będzie moja siostra dlatego jestem podwójnie zaniepokojona . Przynajmniej tyle dobrze ze córka bardzo kocha moja siostrę, są związane i na pewno będzie się czuła przy niej bezpiecznie.Najbardziej mnie boli to, ze nie mogę fizycznie byc przy tych wszystkich wydarzeniach i w razie potrzeby interweniowac.
Kierowniczka ( ta fajna pani) jest teraz na l4, zastepuje ją kobieta z grupy starszaków która do najmilszych nie nalezy, poczekam więc aż ta sensowna wróci.
Tak w nocy myślałam jak można powiedzieć dziecku " jesteś niegrzeczny". Wyjaśniłam to sobie tak, że niegrzeczny to dla tych opiekunek po prostu oznacza" niewygodny, niechodzący jak w zegarku". To jest karygodne.
Myślałam też nad zacowaniem przy stole. Jeśli przy mnie przedszkolanka bierze dziecko i na siłę sadza na krześle kiedy to krzyczy i płacze to co się będzie działo kiedy mnie nie będzie!!! Ja przez dzisiejszą noc zwyczajnie zaczęłam się bać o bezpieczeństwo córki

Powiedzcie mi jedną rzecz- jak powinna zareagowac opiekunka w sytuacji kiedy dziecko przeszkadza przy posiłkach, biega, nie chce jesć i przeszkadza innym dzieciom.


W ogóle bardzo dziękuję za wypowiedzi. Pomyślałam, ze po prostu jak pani kierownik wróci z urlopu to usiądę z nią jak człowiek z człowiekiem i powiem o swoich obawach, bo z tymi przedszkolankami nie ma co dyskutowac. One tam pracują x lat, dla nich to rutyna, mają swoje przyzwyczajenia i na pewno jedna matka tego nie zmieni. Dodatkowo mogą odreagowywac brak sympatii do mnie na mojej córce bo tego też się boję.

Ja jestem po prostu przerażona.
Zwolnienie od psychiatry o którym wcześniej pisałam nie jest możliwe ponieważ staż zostanie zerwany nawet podczas tego zwolnienia za niedopełnienie przeze mnie warunków umowy. Juz o tym myślałam.

A propos zwolnienia dziecka ze złobka, na umowie jest tylko taki zapis:

Kierownik może rozwiązac umowę:
1) w sytuacji wymagającej stałej indywidualnej opieki nad dzieckiem
2)w przypadku nieuregulowania przez opiekuna należności za pobyt
3) Rodzic może rozwiązac umowę w każdym czasie po uprzednim poinformowaniu placówki.

Ani słowa o " nieprzystosowaniu" dziecka.

Odpowiem jeszcze na pytanie. Niestety nie mogę zostawic dziecka samego w tym tygodniu. Taki jest regulamin złobka ze rodzic przez pierwszy okres MUSI BYĆ z dzieckiem na sali.
Debrah, córka ma 19 miesiecy
mamosierpniowa, nie wkręcaj sobie dodatkowo, bo po prostu czasem, żeby nie powiedzieć często, życie nie daje nam wyboru.

Ale uważam, że powinnaś działać od razu, już i natychmiast. Skoro panie takie są, to pomyśl ile zła może doświadczyć Twoja córka, zanim "miła" pani wróci ze zwolnienia. Piszę ze swojej perspektywy, nie wyobrażam sobie chowania głowy w piasek, gdy dzieje się krzywda mojemu dziecku.
Nie musisz walczyć o to, żeby panie zmieniały swoje przyzwyczajenia, ale o to, żeby traktowały Twoje dziecko dobrze - jak najbardziej. I nie ma tu nic do rzeczy, że jedna mama to nic nie wskóra. Żłobek podlega jakiejś instytucji, ale z tego co wiem,nie jest to kuratorium, raczej pod urząd miasta.

Jeśli się uprą, podciągną wypisanie ze żłobka pod pierwszy punkt

Co do Twojego pytania o zachowanie opiekunki - ja bym zaproponowała, żeby pozwoliła córce poobserwować jak wygląda dzień, ale bez zmuszania jej. Panie powinny jedynie uniemożliwić jej przeszkadzanie innym dzieciom w zjedzeniu posiłku. Przecież to był jeden dzień, a dziecko ma 19 miesięcy.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-03, 07:39   #26
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Ja bym w takiej sytuacji jednak szukała innego żłobka. I niech Ci ojciec dziecka pomoże w tym, bo widzę, że zostałaś z problemem sama.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-03, 07:50   #27
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Perse, ale mama pisała, że z ledwością dostała się do tego żłobka. Ona jednak nie ma czasu na szukanie, wybieranie, żłobek nie może być zbyt daleko, rozwiązanie jest potrzebne natychmiast. I takie stwierdzenie "niech Ci ojciec dziecka pomoże", myślisz, że mama nie próbowała w takiej sytuacji uzyskać jego pomocy? Widać to nie takie hop siup.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-03, 07:58   #28
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Szczerze? Ja bym się po prostu bała, że pogadam, pogadam, a jak się drzwi zamkną, to metody wychowawcze się nie zmienią. A nasze dzieci są jeszcze na tyle małe, że nic nie powiedzą.

Co do ojca dziecka, po prostu znając całokształt problemów autorki jestem trochę przerażona, że musi sobie z tym wszystkim radzić sama. W pracy pod murem, w żłobku problemy, córa dużo choruje, sama autorka w nienajlepszej kondycji psychicznej - no kto ma jej w tym pomóc, jak nie ojciec dziecka, szczególnie w takich sprawach stricte związanych z małą, jak wybór żłobka, pomoc przy tych wszystkich trudnych chwilach. Tym bardziej, że mają chyba fajny kontakt (ojciec z córką).
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-03, 07:59   #29
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

Tez bym raczej szukala innego zlobka glownie ze wzgl na fakt ze to jest wasze drugie podejscie i wtedy tez nikt dobrej woli nie wykazal.
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-03, 08:18   #30
Miramej
Zakorzenienie
 
Avatar Miramej
 
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 18 274
Dot.: kłopoty z dzieckiem w żłobku-jak pomóc

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;50499338]Szczerze? Ja bym się po prostu bała, że pogadam, pogadam, a jak się drzwi zamkną, to metody wychowawcze się nie zmienią. A nasze dzieci są jeszcze na tyle małe, że nic nie powiedzą.

Co do ojca dziecka, po prostu znając całokształt problemów autorki jestem trochę przerażona, że musi sobie z tym wszystkim radzić sama. W pracy pod murem, w żłobku problemy, córa dużo choruje, sama autorka w nienajlepszej kondycji psychicznej - no kto ma jej w tym pomóc, jak nie ojciec dziecka, szczególnie w takich sprawach stricte związanych z małą, jak wybór żłobka, pomoc przy tych wszystkich trudnych chwilach. Tym bardziej, że mają chyba fajny kontakt (ojciec z córką).[/QUOTE]

Ja to rozumiem, gdy patrzę ze swojej perspektywy, to też bym szukała innej placówki i moje dziecko nie dokończyłoby tam nawet tego pierwszego dnia. Ale ja mam męża i rodzinę, na którą mogę liczyć. Więc do końca nie potrafię się postawić w sytuacji autorki. Natomiast bezwzględnie zareagowałabym, gdyby ktoś stosował rozwiązania siłowe wobec mojego syna.

No właśnie, chyba słowo "fajny" w odniesieniu do ojca dziecka zaczyna być przeszłością.

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Tez bym raczej szukala innego zlobka glownie ze wzgl na fakt ze to jest wasze drugie podejscie i wtedy tez nikt dobrej woli nie wykazal.
Prawda, ale ja nie mogę zrozumieć, że autorka będąc na miejscu, w ogóle nie reagowała na karygodne zachowania. Jak to mówią, brak reakcji jest reakcją.

Ja chyba błagałabym siostrę na kolanach, przynajmniej dziecko byłoby bezpieczne.
__________________
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~
Nigdy nie porównuj tego, co masz w środku, z tym, co ktoś inny ma na zewnątrz.

H. MacLeod




.
Miramej jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-03-27 17:53:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:29.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.