Rocznik 2005-kto w tym roku do I klasy??

[Aniap23]

Przyznaję, że zainspirowała mnie Boz swoim wątkiem o roczniku 2006

Mam synka rocznik 2005 i postanowiłam go wysłać do I klasy w tym roku. Wprawdzie byłam z nim na badaniach w poradni psychologiczno-pedagogicznej i jeszcze nie mam opinii ale i tak jestem już zdecydowana. Po pierwsze mały trochę się nudzi z rówieśnikami (jest z 1 stycznia) a po drugie boję się tego nawału dwóch roczników w przyszłym roku.
Przyznam że nie jest to wybór prosty i raczej traktuję to jak mniejsze zło, ale chyba nie mam wyjścia za bardzo

Czy ktoś ma podobne dylematy ?? A może inne?? Dajecie swoje sześciolatki do pierwszej klasy ?? A może jakieś argumenty przeciw temu??

[Krusiak]

Jestem mama dziewczynki z 2005/czerwiec/ i nauczycielem wczesnoszkolnym i przedszkolnym-NIGDY nie wyslala bym dziecka wczesniej do szkoly, nawet po pozytywnych badaniach. To tak ladnie brzmi i wszyscy zachwalaja ale swoich dzieci zadna z moich kolezanek z pracy nie wyslala wczesniej do SP, powiem wiecej wiekszosc osob jest negatywnie nastawiona nawet do "zerowek" w szkole...

[mlmFM]

sama chyba bym sie troszkę bała dać dziecko do 1 klasy, ale niestety jak i tak zaraz [chyba od 2012 czy 2014r(?)] wszystkie 6latki zaraz pojda do 1 klasy to pewnie tez bym poslala.. chociazby dlatego zeby dziecko nie mialo straconego roku w stosunku do rowiesnikow i mlodszych klas...

[Aniap23]

Napisane przez Krusiak

Jestem mama dziewczynki z 2005/czerwiec/ i nauczycielem wczesnoszkolnym i przedszkolnym-NIGDY nie wyslala bym dziecka wczesniej do szkoly, nawet po pozytywnych badaniach. To tak ladnie brzmi i wszyscy zachwalaja ale swoich dzieci zadna z moich kolezanek z pracy nie wyslala wczesniej do SP, powiem wiecej wiekszosc osob jest negatywnie nastawiona nawet do "zerowek" w szkole...

Normalnie też bym nie posłała ale sytuacja nie jest normalna niestety. Jak to widzisz za rok kiedy będą dwa roczniki na raz??

Napisane przez mlmFM

sama chyba bym sie troszkę bała dać dziecko do 1 klasy, ale niestety jak i tak zaraz [chyba od 2012 czy 2014r(?)] wszystkie 6latki zaraz pojda do 1 klasy to pewnie tez bym poslala.. chociazby dlatego zeby dziecko nie mialo straconego roku w stosunku do rowiesnikow i mlodszych klas...

Od 2012 i nie będziesz miała wyjścia wtedy (chyba że dziecko będzie miało orzeczenie z poradni że sie nie nadaje )

[Krusiak]

Tak, ale plans jest taki,ze klasy nie beda mieszane i wiadomo,ze plan nauczania tez sie zmieni, pojawia sie nowe ksiazki itp. Tak beda 2 roczniki no ale czy to powod aby Twoje dziecko poszlo do 1 klasy teraz?? /sorry za znieczulice ale niech sie martwia rodzice rocznika 2006 nie Ty/Jedna z roznic u dzieci 6 i 7letnich jest to ze 6latkowi duzo trudniej zmiescic sie w kratki przy rysowaniu czy pisowni.

[little_ola]

decyzja bynajmniej nie wygląda na łatwą....
my mieszkamy w UK i tutaj 5-latki idą do pierwszej klasy
i raczej jestem z tego zadowolona, moja córka również bardzo lubi szkołę.

[paula78]

Napisane przez little_ola

decyzja bynajmniej nie wygląda na łatwą....
my mieszkamy w UK i tutaj 5-latki idą do pierwszej klasy
i raczej jestem z tego zadowolona, moja córka również bardzo lubi szkołę.

Tylko ,że w UK 5 lat ida do szkoły od zawsze u nas dopiero wchodzi program wczesniej szkola i zerowki szkolne ,więc wszytsko jest w proszku i pewnie pierwsze roczniki będa trochę "poturbowane."

[Aniap23]

Napisane przez Krusiak

Tak, ale plans jest taki,ze klasy nie beda mieszane i wiadomo,ze plan nauczania tez sie zmieni, pojawia sie nowe ksiazki itp. Tak beda 2 roczniki no ale czy to powod aby Twoje dziecko poszlo do 1 klasy teraz?? /sorry za znieczulice ale niech sie martwia rodzice rocznika 2006 nie Ty/Jedna z roznic u dzieci 6 i 7letnich jest to ze 6latkowi duzo trudniej zmiescic sie w kratki przy rysowaniu czy pisowni.

Być może w dużych miastach tak będzie ale u mnie w mieście raczej nie. To mała dziura, klasy zapewne będą mieszane, poza tym jest mało sal więc zapewne będą na dwie zmiany. Generalnie, moim zdaniem państwo się nie przygotowało do końca do zmian. Porobili fajne sale (te które są) ale to nie wszystko. Będzie za mało nauczycieli, bo w klasie 6 latków powinny byc conajmniej ze 2 a bedzie jak zwykle, jedna

A co do mojego synka to wysyłam go również dlatego że on wśród swoich rówieśników strasznie się nudzi, chyba jest dojrzalszy niż reszta. Pani w przedszkolu mówi że on woli się uczyć, rysować a nie ganiać z chłopakami. Jak zaczyna jakikolwiek nowy temat to on już wszystko wie, więc to chyba też niezbyt dobrze żeby się uwsteczniał i nudził, prawda??

Napisane przez paula78

Tylko ,że w UK 5 lat ida do szkoły od zawsze u nas dopiero wchodzi program wczesniej szkola i zerowki szkolne ,więc wszytsko jest w proszku i pewnie pierwsze roczniki będa trochę "poturbowane."

Taaaaaaaaaaaaa, a za 5 lat pewnie znowu zmienią na 7 lat i znowu będzie bałagan. Takie mamy państwo (i to bez względu kto jest u władzy-wszyscy tacy sami)

[Boz]

Napisane przez Krusiak

Tak, ale plans jest taki,ze klasy nie beda mieszane i wiadomo,ze plan nauczania tez sie zmieni, pojawia sie nowe ksiazki itp. Tak beda 2 roczniki no ale czy to powod aby Twoje dziecko poszlo do 1 klasy teraz?? /sorry za znieczulice ale niech sie martwia rodzice rocznika 2006 nie Ty/Jedna z roznic u dzieci 6 i 7letnich jest to ze 6latkowi duzo trudniej zmiescic sie w kratki przy rysowaniu czy pisowni.

1. MEN zaleca by klasy mieszać ale zostawia to decyzji dyr. Będzie to pewnie zależeć od liczebności roczników.
2. Nowa podstawa programowa tzw "Radosna Szkoła " weszła od 2009 i wszyscy pierwszoklasiści ( i siedmio i sześciolatki) już od dwóch lat ją realizują. Tak więc książki podręczniki będą takie same.
3. A kratki są najmniejszym z moich zmartwień
4 Dwa roczniki będą zdawać do gimnazjum liceum na studiach (nie stworzą przecież większej ilości miejsc dla jednego rocznika), więc automatem będą miały większe problemy by dostać się na porządany kierunek

To tylko gwoli wyjaśnienia nie wcinam się bo ja niestety nie mam wyjścia

[Aniap23]

Napisane przez Boz

1. MEN zaleca by klasy mieszać ale zostawia to decyzji dyr. Będzie to pewnie zależeć od liczebności roczników.
2. Nowa podstawa programowa tzw "Radosna Szkoła " weszła od 2009 i wszyscy pierwszoklasiści ( i siedmio i sześciolatki) już od dwóch lat ją realizują. Tak więc książki podręczniki będą takie same.
3. A kratki są najmniejszym z moich zmartwień
4 Dwa roczniki będą zdawać do gimnazjum liceum na studiach (nie stworzą przecież większej ilości miejsc dla jednego rocznika), więc automatem będą miały większe problemy by dostać się na porządany kierunek

To tylko gwoli wyjaśnienia nie wcinam się bo ja niestety nie mam wyjścia

Radosna Szkoła to nie podstawa programowa tylko program unijny dzięku któremu wyposażane są sale zabaw dla 6-latków w szkołach i place zabaw na zewnątrz. Poza tym dobrze mówisz

[Krusiak]

Napisane przez Boz

1. MEN zaleca by klasy mieszać ale zostawia to decyzji dyr. Będzie to pewnie zależeć od liczebności roczników.
2. Nowa podstawa programowa tzw "Radosna Szkoła " weszła od 2009 i wszyscy pierwszoklasiści ( i siedmio i sześciolatki) już od dwóch lat ją realizują. Tak więc książki podręczniki będą takie same.
3. A kratki są najmniejszym z moich zmartwień
4 Dwa roczniki będą zdawać do gimnazjum liceum na studiach (nie stworzą przecież większej ilości miejsc dla jednego rocznika), więc automatem będą miały większe problemy by dostać się na porządany kierunek

To tylko gwoli wyjaśnienia nie wcinam się bo ja niestety nie mam wyjścia

Mozliwe nie pracuje w zawodzie/macierzyski/ poza tym ost pracowalam jako wych. świetlicy szkolnej wiec nie jestem w temacie

[Boz]

Napisane przez Aniap23

Radosna Szkoła to nie podstawa programowa tylko program unijny dzięku któremu wyposażane są sale zabaw dla 6-latków w szkołach i place zabaw na zewnątrz. Poza tym dobrze mówisz

Masz racje sorry "Radosna szkoła " (sloganowo w środowisku tak się mówi skrótowo na temat nowej podstawy) ale mój błąd to faktycznie program unijny, ale nie mniej nowa podstawa obowiązuje od 2009 roku.

[Aniap23]

Napisane przez Boz

Masz racje sorry "Radosna szkoła " (sloganowo w środowisku tak się mówi skrótowo na temat nowej podstawy) ale mój błąd to faktycznie program unijny, ale nie mniej nowa podstawa obowiązuje od 2009 roku.

Hehe i tu sie zgadzam

[evela28]

ja też posyłam moją córkę (ur 3 stycznia) do klasy 1, w tej chwili chodzi do zerówki szkolnej,przede wszystkim córka się nudzi na zajęciach, po drugie dostanie lepszą panią w kl 1
a o podstawę programową się nie martwię, starsza córka już przerabia nowy program
bardziej martwi mnie ciężki tornister ale o to mam nadzieję zadba ta lepsza pani

jeśli okaże się że córka nie radzi sobie psychicznie bądz fizycznie, zostanie rok dłużej będzie z rówieśnikami ale jak na razie problemu tego nie ma

[lindsley]

Napisane przez Krusiak

Jestem mama dziewczynki z 2005/czerwiec/ i nauczycielem wczesnoszkolnym i przedszkolnym-NIGDY nie wyslala bym dziecka wczesniej do szkoly, nawet po pozytywnych badaniach. To tak ladnie brzmi i wszyscy zachwalaja ale swoich dzieci zadna z moich kolezanek z pracy nie wyslala wczesniej do SP, powiem wiecej wiekszosc osob jest negatywnie nastawiona nawet do "zerowek" w szkole...

Ja nie wiem o co takie halo? Mam 28lat, poszłam do szkoły jako 6-latek, miałam kolegę miesiąc starszego (on z lutego ja z marca) Uczyliśmy się oboje dobrze, on skończył SP jak o najlepszy w klasie...
Moja siostrzenica idzie w tym roku do szkoły jako 6-latek. Powody są dwa - 1) nudzi się w zerówce 2)już teraz w ich szkole dzieci chodzą na 2 zmiany, co będzie za rok? lepiej nie wiedzieć... Podobno dyrektor wymyślił że część dzieci będzie jeździć do sąsiedniej szkoły

[Aniap23]

Napisane przez evela28

jeśli okaże się że córka nie radzi sobie psychicznie bądz fizycznie, zostanie rok dłużej będzie z rówieśnikami ale jak na razie problemu tego nie ma

To akurat za fajne nie jest. Pomysl jak bedzie sie czula jak rozpocznie szkole od powtarzania klasy, czego nie życzę.

Napisane przez lindsley

Ja nie wiem o co takie halo?

O to że wtedy Twoi rodzice mieli wybór a teraz nie mają. Widzisz różnicę??

[Krusiak]

Napisane przez evela28

ja też posyłam moją córkę (ur 3 stycznia) do klasy 1, w tej chwili chodzi do zerówki szkolnej,przede wszystkim córka się nudzi na zajęciach, po drugie dostanie lepszą panią w kl 1
a o podstawę programową się nie martwię, starsza córka już przerabia nowy program
bardziej martwi mnie ciężki tornister ale o to mam nadzieję zadba ta lepsza pani

jeśli okaże się że córka nie radzi sobie psychicznie bądz fizycznie, zostanie rok dłużej będzie z rówieśnikami ale jak na razie problemu tego nie ma

Gratki za pomysl ze zostanie na 2rok w razie W /dostanie latke tej co nie zdala, afekt na szkole gwarantowany na starcie. Ale co tam jak nie zda to bedzie 2raz powtarzac masakra Ty tak latwo to mowisz a nie wiesz co to za trauma dla dziecka.../poza tym to jest juz efekt koncowy a nie mowie o posrednim jakim jest stres "nie rozumiem", "inni umieja a ja nie". Jak to mamy gdy dziecko ma 7lat nie ma wyboru ale rok wczesniej to fundowanie dziecku mozliwosci mega stresu

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Napisane przez lindsley

Ja nie wiem o co takie halo? Mam 28lat, poszłam do szkoły jako 6-latek, miałam kolegę miesiąc starszego (on z lutego ja z marca) Uczyliśmy się oboje dobrze, on skończył SP jak o najlepszy w klasie...
Moja siostrzenica idzie w tym roku do szkoły jako 6-latek. Powody są dwa - 1) nudzi się w zerówce 2)już teraz w ich szkole dzieci chodzą na 2 zmiany, co będzie za rok? lepiej nie wiedzieć... Podobno dyrektor wymyślił że część dzieci będzie jeździć do sąsiedniej szkoły

Bo i tak moze byc ze wszystko bedzie ok, ale moze tez tak nie byc...

[evela28]

Napisane przez Krusiak

Gratki za pomysl ze zostanie na 2rok w razie W /dostanie latke tej co nie zdala, afekt na szkole gwarantowany na starcie. Ale co tam jak nie zda to bedzie 2raz powtarzac masakra Ty tak latwo to mowisz a nie wiesz co to za trauma dla dziecka.../poza tym to jest juz efekt koncowy a nie mowie o posrednim jakim jest stres "nie rozumiem", "inni umieja a ja nie". Jak to mamy gdy dziecko ma 7lat nie ma wyboru ale rok wczesniej to fundowanie dziecku mozliwosci mega stresu

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------




Bo i tak moze byc ze wszystko bedzie ok, ale moze tez tak nie byc...

jakie zda czy nie zda to w pierwszej klasie są jakieś egzaminy, bzdury piszesz ,mega stres, trauma,bo wyboru nie ma. to dziecko nie ma 15 lat, bo być może dla takiego dziecka to byłby stres
wyrażnie napisałam że z nauką problemów nie ma wręcz odwrotnie, chodziło mi bardziej o rozwój psychiczny
nasza szkoła jest mała, córka zna już nauczycieli i sporo uczni młodszych i starszych, więc do traumy jej daleko


ze trzy lata temu, gdy nie było jeszcze u nas przedszkola, kilkoro dzieci chodziło dwa lata do zerówki (jako 5 i 6 latki), ponieważ rodzice nie mieli co zrobić z dziećmi i uważasz że stała im się ogromna krzywda

[Aniap23]

Napisane przez evela28

jakie zda czy nie zda to w pierwszej klasie są jakieś egzaminy, bzdury piszesz ,mega stres, trauma,bo wyboru nie ma. to dziecko nie ma 15 lat, bo być może dla takiego dziecka to byłby stres
wyrażnie napisałam że z nauką problemów nie ma wręcz odwrotnie, chodziło mi bardziej o rozwój psychiczny
nasza szkoła jest mała, córka zna już nauczycieli i sporo uczni młodszych i starszych, więc do traumy jej daleko


ze trzy lata temu, gdy nie było jeszcze u nas przedszkola, kilkoro dzieci chodziło dwa lata do zerówki (jako 5 i 6 latki), ponieważ rodzice nie mieli co zrobić z dziećmi i uważasz że stała im się ogromna krzywda

Co innego zostać 2 lata w zerówce a co innego w I klasie

[Krusiak]

Napisane przez evela28

jakie zda czy nie zda to w pierwszej klasie są jakieś egzaminy, bzdury piszesz ,mega stres, trauma,bo wyboru nie ma. to dziecko nie ma 15 lat, bo być może dla takiego dziecka to byłby stres
wyrażnie napisałam że z nauką problemów nie ma wręcz odwrotnie, chodziło mi bardziej o rozwój psychiczny
nasza szkoła jest mała, córka zna już nauczycieli i sporo uczni młodszych i starszych, więc do traumy jej daleko


ze trzy lata temu, gdy nie było jeszcze u nas przedszkola, kilkoro dzieci chodziło dwa lata do zerówki (jako 5 i 6 latki), ponieważ rodzice nie mieli co zrobić z dziećmi i uważasz że stała im się ogromna krzywda

TAK... BZDURY PISZE JAK NAUCZYCIEL 1-3 ;-) WIESZ CO TO OPISOWA OCENA?? Myslisz,ze nie ma mozliwosci nie zdania?? ps to Ty zasugerowalas ze jak sobie nie poradzi to ja zostawisz na 2rok w pierwszej klasie /de facto o tym decyduje nauczyciel ale ok/ Jak sobie nie poradzi czyli nie opanuje minimum zadaniowego nie zda to jasne jak slonce

ps skoro myslisz,ze twoje dziecko nie bedzie tego przezywac ze nie zda bo jak napisalas nie ma 15lat to moze ma tez mniejsza odpornosc na bol i da sie jej wyrostek na zywca wycinac bo to dziecko... Boze widzisz a nie grzmisz... Gratuluje podejscia tak 6latek to wyprany z uczuć robot...
Jest roznica pomiedzy zerowka a 1klasa nie widzisz tego??

[Paula__22]

Ja również jestem nauczycielem maluchów i uważam że jeżeli dziecko jest dojrzałe emocjonalnie do podjęcia nauki w klasie 1 jako 6-latek to nie ma się nad czym zastanawiać. Obecnie wg nowej podstawy dziecko idące do klasy 1, ma być przygotowane do nauki czytania, pisania i liczenia ( a nie czytać i pisać). Trochę dobrej woli rodzica i pracy w domu i dziecko sobie poradzi pod względem intelektualnym. Jeżeli natomiast dziecko nie jest gotowe emocjonalnie to nic tego nie zmieni, ani poradnia, ani psycholog, ani nawet rodzic. Wtedy trzeba dać dziecku pójść własnym rytmem.
W wielu szkołach szczególnie na wsi i w małych miastach nawet nie ma mowy o dzieleniu klas na 6 i 7 latki. u nas np od września do 1 klasy idzie 14 dzieci w tym 4 sześciolatków, a za rok będzie klasa mieszana 27 osób.

[Boz]

Napisane przez lindsley

Ja nie wiem o co takie halo? Mam 28lat, poszłam do szkoły jako 6-latek, miałam kolegę miesiąc starszego (on z lutego ja z marca) Uczyliśmy się oboje dobrze, on skończył SP jak o najlepszy w klasie...
Moja siostrzenica idzie w tym roku do szkoły jako 6-latek. Powody są dwa - 1) nudzi się w zerówce 2)już teraz w ich szkole dzieci chodzą na 2 zmiany, co będzie za rok? lepiej nie wiedzieć... Podobno dyrektor wymyślił że część dzieci będzie jeździć do sąsiedniej szkoły

Ok Ty mówisz o pojedynczym dobrze rozwijającym się sześciolatku. My mówimy o całej grupie rozwojowej 6-7 latków. I jeżeli mówimy o grupie To przeciętny siedmiolatek wyżej funkcjonuje niż przeciętny sześciolatek i łączenie tych dwóch roczników jest kardynalnym błędem, o czym wiedzą wszyscy tylko przymykają (albo wręcz zamykają) oczy bo tak łatwiej, prościej, a przede wszystkim taniej

Napisane przez Paula__22

Ja również jestem nauczycielem maluchów i uważam że jeżeli dziecko jest dojrzałe emocjonalnie do podjęcia nauki w klasie 1 jako 6-latek to nie ma się nad czym zastanawiać. Obecnie wg nowej podstawy dziecko idące do klasy 1, ma być przygotowane do nauki czytania, pisania i liczenia ( a nie czytać i pisać). Trochę dobrej woli rodzica i pracy w domu i dziecko sobie poradzi pod względem intelektualnym. Jeżeli natomiast dziecko nie jest gotowe emocjonalnie to nic tego nie zmieni, ani poradnia, ani psycholog, ani nawet rodzic. Wtedy trzeba dać dziecku pójść własnym rytmem.
W wielu szkołach szczególnie na wsi i w małych miastach nawet nie ma mowy o dzieleniu klas na 6 i 7 latki. u nas np od września do 1 klasy idzie 14 dzieci w tym 4 sześciolatków, a za rok będzie klasa mieszana 27 osób.

Myśle że jako osoba pracująca z maluchami dostrzegasz różnice rozwojowe przeciętnego 6 czy 7 latka. Co z tego że sześciolatek "poradzi " sobie z materiałem. Jak i tak będzie należał do tej słabszej grupy bo przecież porównywalnie intelektualnie siedmiolatek opanuje materiał,szybciej, lepiej. Czy może wpadniemy na lepszy pomysł niech piąto i szóstoklasiści zdają razem test na zakończenie podstawówki. Ciekawe kto osiągnie lepsze wyniki??? Albo może maturę niech zdaje druga i trzecia klasa liceum. Czemu narażamy najmłodsze roczniki na naukę ze starszymi (gdy różnice są wyraźne dla przeciętnie inteligentnej osoby) a nie licealistów czy piątoklasistów. Czy nie widzicie że to nie tylko I klasa, nauka czytania liczenia, ale też II II V. Umiejętność zdobywania wiedzy, prędkość uczenia globalnie między rocznikami różnią się. Jakie ma szanse pięciom i pół latek z grudnia z 7 i pół latkiem ze stycznia. ???? Jakie ma szanse potem trafić do dobrego gimnazjum liceum czy studia. ......

Zapraszam wszystkich myślących "inaczej" rodziców do wzięcia udziału w akcji http://www.ratujmaluchy.pl/index.php...=146&Itemid=80

[evela28]

Napisane przez Krusiak

TAK... BZDURY PISZE JAK NAUCZYCIEL 1-3 ;-) WIESZ CO TO OPISOWA OCENA?? Myslisz,ze nie ma mozliwosci nie zdania?? ps to Ty zasugerowalas ze jak sobie nie poradzi to ja zostawisz na 2rok w pierwszej klasie /de facto o tym decyduje nauczyciel ale ok/ Jak sobie nie poradzi czyli nie opanuje minimum zadaniowego nie zda to jasne jak slonce

ps skoro myslisz,ze twoje dziecko nie bedzie tego przezywac ze nie zda bo jak napisalas nie ma 15lat to moze ma tez mniejsza odpornosc na bol i da sie jej wyrostek na zywca wycinac bo to dziecko... Boze widzisz a nie grzmisz... Gratuluje podejscia tak 6latek to wyprany z uczuć robot...
Jest roznica pomiedzy zerowka a 1klasa nie widzisz tego??

nie rozumiem tej nagonki, ale w sumie wiedziałam że ten wątek tak się skończy
nauczyciel zdecyduje gdy dziecko nie nadąży z programem a ja mówię o rozwoju psychicznym

właśnie dziś dostałam testy rozwojowe, nie mam się czym martwić
nigdzie nie napisałam że celowo posyłam teraz dziecko do kl 1 aby tam chodziło dwa lata.


czy ty uważasz że dziecko nie nadążające z materiałem bądz rozwojem psychicznym na siłę trzeba pchać dalej, bo będzie miało traumę

i naprawdę nie reaguj tak emocjonalnie bo głowa cię rozboli, po co te bzdury z wyrostkiem piszesz

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez Paula__22

Ja również jestem nauczycielem maluchów i uważam że jeżeli dziecko jest dojrzałe emocjonalnie do podjęcia nauki w klasie 1 jako 6-latek to nie ma się nad czym zastanawiać. Obecnie wg nowej podstawy dziecko idące do klasy 1, ma być przygotowane do nauki czytania, pisania i liczenia ( a nie czytać i pisać). Trochę dobrej woli rodzica i pracy w domu i dziecko sobie poradzi pod względem intelektualnym. Jeżeli natomiast dziecko nie jest gotowe emocjonalnie to nic tego nie zmieni, ani poradnia, ani psycholog, ani nawet rodzic. Wtedy trzeba dać dziecku pójść własnym rytmem.
W wielu szkołach szczególnie na wsi i w małych miastach nawet nie ma mowy o dzieleniu klas na 6 i 7 latki. u nas np od września do 1 klasy idzie 14 dzieci w tym 4 sześciolatków, a za rok będzie klasa mieszana 27 osób.

właśnie o to mi chodzi

[Krusiak]

evela28 SORRY ALE POCZYTAJ KTO PISZE BZDURY BLAGAM CIE...a o moja glowe sie nie martw z drugiej strony trzymajmy poziom rozmowy bo takie teksty "bo cie glowa rozboli" jakie mi zaserwowałaś sa ponizej krytyki...

[Paula__22]

Napisane przez Boz

Myśle że jako osoba pracująca z maluchami dostrzegasz różnice rozwojowe przeciętnego 6 czy 7 latka. Co z tego że sześciolatek "poradzi " sobie z materiałem. Jak i tak będzie należał do tej słabszej grupy bo przecież porównywalnie intelektualnie siedmiolatek opanuje materiał,szybciej, lepiej. Czy może wpadniemy na lepszy pomysł niech piąto i szóstoklasiści zdają razem test na zakończenie podstawówki. Ciekawe kto osiągnie lepsze wyniki??? Albo może maturę niech zdaje druga i trzecia klasa liceum. Czemu narażamy najmłodsze roczniki na naukę ze starszymi (gdy różnice są wyraźne dla przeciętnie inteligentnej osoby) a nie licealistów czy piątoklasistów. Czy nie widzicie że to nie tylko I klasa, nauka czytania liczenia, ale też II II V. Umiejętność zdobywania wiedzy, prędkość uczenia globalnie między rocznikami różnią się. Jakie ma szanse pięciom i pół latek z grudnia z 7 i pół latkiem ze stycznia. ???? Jakie ma szanse potem trafić do dobrego gimnazjum liceum czy studia. ......

Zapraszam wszystkich myślących "inaczej" rodziców do wzięcia udziału w akcji http://www.ratujmaluchy.pl/index.php...=146&Itemid=80

Oczywiście, że uważam iż to co nam zaserwowało ministerstwo jest totalna głupotą, ale niestety nas rodziców i nauczycieli nikt nie słucha. Obecnie pracuje z 4 i 5 latkami które od września wszystkie ida do "0" i przepaść między dziećmi ze stycznia 2005, a dziećmi z grudnia 2006 jest kolosalna. Założycielce wątku nie chodzi jednak o tą sytuację we wrześniu 2012, ale obecnie kiedy jeszcze ma wybór. W grupie dzieci 7 letnich jeżeli znajdzie się 2, 3 dzieci 6 letnich te młodsze zawsze będą się podciągać do góry. W grupie gdzie będzie zrównana ilość sześcio i siedmiolatków raczej tendencja będzie do równania w dół.

[Aniap23]

Napisane przez Paula__22

Oczywiście, że uważam iż to co nam zaserwowało ministerstwo jest totalna głupotą, ale niestety nas rodziców i nauczycieli nikt nie słucha. Obecnie pracuje z 4 i 5 latkami które od września wszystkie ida do "0" i przepaść między dziećmi ze stycznia 2005, a dziećmi z grudnia 2006 jest kolosalna. Założycielce wątku nie chodzi jednak o tą sytuację we wrześniu 2012, ale obecnie kiedy jeszcze ma wybór. W grupie dzieci 7 letnich jeżeli znajdzie się 2, 3 dzieci 6 letnich te młodsze zawsze będą się podciągać do góry. W grupie gdzie będzie zrównana ilość sześcio i siedmiolatków raczej tendencja będzie do równania w dół.

Dziękuję za komentarz, podniosłaś mnie na duchu że jednak nie robię źle

[kristi75]

Witam
Też jestem mamą sześciolatka, ale nie będę go posyłała od września do kl.1
Uważam to za wielką bzdurę //tą całą uchwałę //
Szkoda mi dziecka, jeszcze się dość nachodzi do szkoły, po co skracać dziecku dzieciństwo, po co go zawczasu gonić do nauki
No ale co my możemy
Nie krytykuję rodziców tych co posyłają dzieci wcześniej do szkoły, to ich sprawa i ich decyzja.


Ale nie patrzmy na dzieci tak że jak sobie nie poradzi to najwyżej zostanie i będzie powtarzać ten rok
To zawsze wygląda tak że nie przeszedł, że został w tej samej klasie, to się za dzieckiem ciągnie do końca podstawówki.
A dzieci patrzą na takie rzeczy.
Jak macie obawy to zastanówcie się jeszcze raz, albo nie posyłajcie dziecka wcześniej niż to konieczne

[Aniap23]

Napisane przez kristi75

Witam
Też jestem mamą sześciolatka, ale nie będę go posyłała od września do kl.1
Uważam to za wielką bzdurę //tą całą uchwałę //
Szkoda mi dziecka, jeszcze się dość nachodzi do szkoły, po co skracać dziecku dzieciństwo, po co go zawczasu gonić do nauki
No ale co my możemy
Nie krytykuję rodziców tych co posyłają dzieci wcześniej do szkoły, to ich sprawa i ich decyzja.


Ale nie patrzmy na dzieci tak że jak sobie nie poradzi to najwyżej zostanie i będzie powtarzać ten rok
To zawsze wygląda tak że nie przeszedł, że został w tej samej klasie, to się za dzieckiem ciągnie do końca podstawówki.
A dzieci patrzą na takie rzeczy.
Jak macie obawy to zastanówcie się jeszcze raz, albo nie posyłajcie dziecka wcześniej niż to konieczne

Ja mam obawy ze względu na fakt, że odbieram mu rok dzieciństwa a nie że sobie nie poradzi. Uważam że sobie bez problemu poradzi. Wczoraj odebrałam opinię z poradni psychologiczno-pedagogicznej i nie ma przeciwwskazań żeby go posłać do I klasy.
Za I klasą przeważyły inne argumenty, o których pisałam wcześniej.

[kristi75]

Napisane przez Aniap23

Ja mam obawy ze względu na fakt, że odbieram mu rok dzieciństwa a nie że sobie nie poradzi. Uważam że sobie bez problemu poradzi. Wczoraj odebrałam opinię z poradni psychologiczno-pedagogicznej i nie ma przeciwwskazań żeby go posłać do I klasy.
Za I klasą przeważyły inne argumenty, o których pisałam wcześniej.

ja właśnie patrzę na to z tej strony - nie chcę zabierać dziecku dzieciństwa, a nie czy sobie poradzi //bo dziecko w mniej lub większym stopniu sobie poradzi ale po co //

[Aniap23]

Napisane przez kristi75

ja właśnie patrzę na to z tej strony - nie chcę zabierać dziecku dzieciństwa, a nie czy sobie poradzi //bo dziecko w mniej lub większym stopniu sobie poradzi ale po co //

Po to żeby w przyszłym roku nie musiał chodzic z dwoma rocznikami i żeby sie nie nudził, bo nauczycielki będą musiały brac pod uwagę możliwości wszystkich, zwłaszcza tych młodszych. Oczywiście nie namawiam, każdy robi jak uważa najlepiej dla swojego dziecka i dla mojego (wg mnie) tak jest najlepiej (co wcale nie znaczy że dobrze-jakkolwiek głupio to brzmi)