|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 537
|
Dieta, a wyjazd do pracy...
Ahoj, kamraci!
Może ktoś pamiętam mój stosunkowo niedawny wątek o wyjeździe do pracy? No, to wyjeżdżam do pracy fizycznej, polegającej na zbieraniu truskawek ![]() Od jakiegoś miesiąca jestem na diecie. Generalnie schudłam dwa kilogramy, bo idzie mi to bardzo opornie. Mocno walczę z sobą i jak na początku jadłam czipsy raz na kilka dni (w ramach diety od jedzenia ich codziennie ![]() Napisałam w tamtym wątku, jak mogłabym się odżywiać na miejscu, w pracy, by dietę ciągnąć. Ale doszłam do wniosku, że to bezsens. Będę jeść nieregularnie o 4,5 rano, potem ok. 11,12 i wieczorem, potem pewnie ze zmęczenia będę padać na łóżku nie po 3h od posiłku, a po 3 minutach. Więc olewam dietę, ale nie zamierzam przesadzać. Się znaczy żadnego objadania słodyczami czy powrót do smażenia na oleju, ale muszę wziąć jedzenie z Polski w stylu: lecza ze słoika domowe, filety na pierwszy tydzień, makaron z sosami różnymi, może jakaś fasola, bigos, kotlety sojowe. Na śniadania i kolacje jakieś ryby, pasztety, pasty, będę robić naleśniki, omlety, może raz na jakiś czas pizzę. Sęk w tym, że np. mogłabym robić to na bazie mąki razowej, ale nie mogę, bo będę jeść z tatą, a on tego nie przełknie ![]() Praca jest ciężka. Za każdym razem tata wraca z brzuchem mniejszym o połowę, zdecydowanie jest chudszy na twarzy, siostra też. Generalnie więc chudną, ale niezdrowo bardzo. Potem przybierają na wadze... I boję się właśnie, że jak odejdę od diety, to mój organizm potraktuje te omlety, zupki i pasztety jako... sama nie wiem... efekt jojo z własnej woli? Boję się, że przytyję, potem nie wrócę do diety... Jadę tam na miesiąc. Jedziemy w cztery osoby autem osobowym i to dosyć takim małym, więc jedna torba z żarciem druga z ciuchami i nie ma zmiłuj się. Kasy też nie mam, żeby wziąć i tam coś sobie kupować, ani centa ;] Poza tym sklep daleko, ja prawka nie mam a nie będę latać kilkanaście kilometrów po pietruszkę do rosołu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
|
Dot.: Dieta, a wyjazd do pracy...
znam ten ból... no cóż.. musisz walczyć na każdym kroku o zdrowe odżywianie i tyle, ale latwo nie bedzie..
zrobic nalesnika zwyklego i razowego w 2 miskach to nie problem... wrzucasz to samo, ale make inna... ---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:54 ---------- co istotne... musisz uważać z chlebem rano na śniadanie np-żeby to był jednak ciemny, dobry chleb i pewnie tam dość drogi... ale tak jest... obiady, poszukaj w sieci jest mase szybkich, zdrowych, niskokalotrycznych obiadków - wez zeszyt, spisuj! pewnie i tak schudniesz, ale najwazniejsze, jak wrócisz... mi wtedy po kilku miesiacach dało w kość, a trzeba wrócić i uważać, bardzo uważać...
__________________
Zdrowe odżywianie, regularne treningi... Nauka angielskiego... Dietetykowanie... Czytanie książek... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:11.