czy to infekcje?
Panie Doktorze, byłabym wdzięczna za odpowiedź. Od dzieciństwa męczyłam się z infekcjami pęcherza, miałam je kilka razy w roku. Mama zabierała mnie na różne badania, które nic nie wykazały. Później z tego wyrosłam. Dość szybko też trafiłam do ginekologa pierwszy raz, miałam jakieś 12 lat. O ile dobrze pamiętam to była to już jakaś infekcja. Potem kilka lat spokój (tak mi się wydaje, do niedawna infekcje przechodziłam w zasadzie bezobjawowo). Ok 3 lata temu miałam wymrażaną nadżerkę, przed wymrażaniem miałam infekcję za infekcją. Po wymrażaniu było kilka miesięcy spokoju. Później pojawiło się swędzenie w okolicach łechtaczki - przez przypadek okazało się że to na tle nerwowym.
Ale teraz od ok roku męczę się z nawracającymi infekcjami albo raczej uczuciem swędzenia i pieczenia, bez upławów - posiew na grzyby i bakterie wyszedł negatywny, do tego wróciły problemy z pęcherzem - czuję że pęcherz jest pełny, idę do toalety i nic, czuję ciągłe parcie na pęcherz. Dodatkowo nawet rano, gdy normalnie mogłam oddać mocz teraz muszę mocno przeć. Podczas badania USG dopochwowego czułam że pęcherz mi zaraz pęknie a pani doktor powiedziała że jest pusty. Wyniki moczu idealne.
Co to może być? Dodam jeszcze że te objawy nasilają się wieczorem.
Edytowane przez mia8544
Czas edycji: 2013-06-25 o 20:52
|