2013-07-06, 10:15
|
#2
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 87
|
Dot.: sanatorium morze
ja byłam 2 razy w sanatorium, niestety nie w Kołobrzegu ale moze troche pomogę. U mnie wyglądał dzień tak..pobudka o 7, trzeba bylo sie ogarnac i posprzatac w pokoju, panie opiekunki to sprawdzały. Potem 7:30 śniadanie na wielkiej jadalni,kazdy miał swoje miejsce,stoliki 6-osobowe. Po śniadaniu każdy dostawał kartę z własnymi zajęciami i było trzeba samemu pilnować swojego rozkładu dnia. Przykładowo pierwsze ćwiczenia byłyo 8:10 więc z ta kartą się szło,po ćwiczeniach prowadzący musiał ją podpisać, ze byłaś na zajęciach. Z tego co pamiętam to było max 6 zabiegów dziennie. Czasem jeden po drugim, a czasem z okienkami, w tych okienkach trzeba bylo byc na terenie sanatorium, w swoim pokoju lub u kogoś innego. Wtedy zwykle był czas na naukę. Z Zabiegów miałam gimnastyke, basen, kąpiele perełkowe, natryski, inhalacje, ćwiczenia oddechowe itp. Po zajeciach była godzina czasu na wyjście na spacer z opiekunkami. Spacer był uwazany za czesc terapii wiec obowiazkowo 2 razy dziennie. Oczywiście jeśli w tym czasie nie miałaś zabiegów - te osoby po prostu zostawały. o 13:30 był obiad a po obiedzie sie szło DO SZKOŁY to było za czasów kiedy chodziłam do gimnazjum, licealistów juz szkola nie obowiązywała. zajęcia były do godz. 18, potem kolacja, po kolacji spacer- albo wyprawa do biedronki o 19:30 prysznic, 20:00 cisza nocna. I to tyle bardzo mile wspominam tamte czasy, byłam w sanatorium 2 razy,poznałam mase ludzi, z kilkoma do tej pory utrzymuje kontakt,chociaz mineło juz 8 lat załuje ze nie miałam okazji wiecej razy sie posanatoriować
|
|
|