|
|||||||
| Notka |
|
| Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 232
|
4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Syn ma 4,5 m-ca, jest więc w 5 m-cu,karmiony głównie piersią (butelka kilka razy w m-cu) postanowiłam więc-zgodnie z nowym schematem żywienia- zacząć wprowadzać gluten. Dodam, że malec oczywiście jeszcze nie siedzi, ale bardzo interesuje się posiłkami zjadanymi przez domowników
Przej rzawszy sklepowe półki z kaszkami zdecydowałam się na zwykłą kaszkę manną za 3 zł Tylko -uwaga: głupie pytanie- jak ją podać? Wszędzie pisze, że należy dać dziecku 2-3 gramy suchej masy kaszki. Należy ją rozrobić w 100 ml wody, mleka mamy lub przecieru. W porządku. Ugotowałam 100 ml wody. Dałam pół łyżeczki kaszki. Kaszka-wiadomo- praktycznie nie zgęstniała. I teraz co?![]() 1. Mam tą ''wodę z ziarenkami'' podać dziecku? Czy same ziarenka? Aby malec otrzymał przepisową ilość kaszki ma zjeść/wypić to wszystko? Bo przecież nie wyłowię ziarenek...![]() 2. Na spróbowanie podałam synkowi kilka łyżeczek ''wody z ziarenkami'' ( będę karmić łyżeczką, nie butelką, ponieważ syn ładnie zajada z łyżeczki), nie uśmiecha mi się dodawanie do własnego mleka, bo nie chcę codziennie ściągać, poza tym syn zjadł normalnie to, co podałam. Czy więc dodawanie do czegokolwiek jest konieczne? Jeśli tam, np. do mleka mm- miałabym wziąść butle mleka i wlać to co ugotowałam? Przecież może nie zjeść wszystkiego. Ratunku...3. W schemacie żywienia pisze jednak, aby dodawać np. do przecieru warzywnego. Czy to znaczy, że równocześnie z kaszką mogę 4,5 m-nemu dziecku podawać przecier np. z ziemniaka/marchewki/owocu-np. standardowo:jabłuszka?
__________________
Nie odpowiadam w wątku? Pisz na PW!
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Nie wiem czy dobrze zrozumiałam - zagotowałaś 100m wody i dodałaś do tego 2-3 łyżeczki kaszki? A gotowałaś to dalej?
O ile dobrze pamiętam mannę ekspresową gotuje się 2-3 minuty, a spotkałam się też z taką 6 minut lub dłużej i nigdy mi się nie zdarzyło żeby nie zgęstniało...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 232
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
To zwykła kaszka błyskawiczna z Lubelli. Nigdy nie miałam problemu z taką-przepraszam za wyrażenie-pierdołą, jak ugotowanie kaszy, ryżu, itp... Przygotowałam to ''cudo'' zgodnie z przepisem na opakowaniu- czyli zagotować wodę, dodać kaszkę, pomieszać poczekać minutę i voila!
Oczywiście, po zdziwieniu, że kaszka nie zgęstniała, gotowałam ją w ramach eksperymentu dalej i nic to nie pomogło- jak były ziarenka w wodzie, tak były (duzo wody, mało izarenek). Na chłoski rozum- o wiele za dużo tej wody, ale cóż, takie proporcje w tym shcemacie żywienia niemowląt
__________________
Nie odpowiadam w wątku? Pisz na PW!
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
A weź daj mniej wody, żeby była z tego taka paciara i dało się to dodać do zupki
![]() Ja mam 4,5 miesięcznego synka (to moje 2 dziecko) i teraz zaczęła mu dawać zupkę jarzynową, o glutenie jeszcze nie myślę, przy starszej zalecali od 7 miesiąca, widzę, że teraz zalecenia zmienione. Co chwilę coś zmieniają, ja po prostu w ramach "ekspozycji na gluten" będę synowi dawać do żucia piętkę z chleba ale jeszcze jest za mały na to moim zdaniem.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 232
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
No własnie ciekawi mnie czy te 100 ml, to takie ważne? Moja mam np. mówi, że to może być taka woda, bo dawniej nam też dawała i normalnie buch do butli.
__________________
Nie odpowiadam w wątku? Pisz na PW!
|
|
|
|
|
#6 |
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Ja sie jako sztywno nie trzymalam podawania tego glutenu,raz dalam raz nie dalam. 2-3 g kaszy to niewiele z pol lyzeczki gotowej kaszy. Ja dawalam normalnie do dziuba z lyzeczki i tyle.Czy ja dobrze zrozumialam autorko,ze ty dajesz po 100 ml? Nie musisz jeszcze rozszerzac diety skoro maly na piersi,dopiero po 6 miesiacu.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
|
|
|
|
#7 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 353
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Cytat:
Aha gluten wprowadzałam później niż w schematach żywieniowych. Edytowane przez Vulcana Czas edycji: 2013-07-10 o 08:36 |
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#8 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Sovilo, a ty byś taką samą wodę z ziarenkami zjadła? ze smakiem w dodatku? no zlituj się nad dzieckiem biednym
![]() 1. Wcale nie trzeba podawać kaszek. Możesz, ale nie musisz. Są inne sposoby podania glutenu - biszkopt (starszej nigdy nie podawałam glutenu w kaszce przy wprowadzaniu), masz słoiczki z glutenem już. Możesz też dać kaszkę np. Holle* z glutenem do deserku czy obiadku i już. 2. Wcale też nie musisz już teraz glutenu wprowadzać, moja córa młodsza piersiowa, 6mcy ma, czekam z glutenem który nie jest wcale konieczny człowiekowi jest białkiem niepełnowartościowym, a za to lubi uczulić. Rozmawiałam z pediatrą, która doktoryzowała się z celiakii - ona swoim pacjentom (nie z celiakią, każdemu maluchowi!) zaleca wprowadzenie glutenu koło roku dopiero, MIMO nowych wytycznych WHO.* Holle po prostu nie zawierają sztucznego i słodkiego syfu jak bobovita czy nestle. Są też na naszym rynku pewnie i inne wartościowe kaszki, wiem, że humana czy milupa ma fajne, ale te są trudniej dostępne. |
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Wg najnowszych badań tak wczesne wprowadzenie ma sens dla dzieci zagrożonych celiakią. Celiakia to choroba o podłożu genetyczym, często występuje z innymi chorobami autoimmunologicznymi np
Zwiększone ryzyko pojawienia się celiakiiwystępuje u: • krewnych pierwszego stopnia, • osób z chorobami autoagresywnymi, (zapalenia wątroby, tarczycy) • osób chorych na cukrzycę typu I, • osób z niedoborem przeciwciał IgA, • osób z Zespołem Downa Czy masz takie przypadki w najbliższej rodzinie? Dla pozostałych dzieci korzystniejsze jest późniejsze wprowadzenie glutenu i wyłączne karmienie piersią przez 6 mcy oraz wprowadzanie glutenu pod osłoną mleka mamy. Więc jeśli chciałabyś wprowadzić gluten ok 10-11 miesiąca powinnaś karmić piersią ok roku czasu. To jest najlepsza sytuacja dla dziecka. Ja gluten wprowadziłam w wieku 6,5mca pod naciskiem lekarza. Moja córka miała bardzo silne objawy nietolerancji. Na diecie bezglutenowej była do 14 mca. Co do strony praktycznej: ja czasem gotowałam kaszę manną osobno i przecedzałam przez sitko, gotową kaszkę dodawałam do małej porcji zupy już na talerzu (ok 50-60ml). Nie wiem czy ta kaszka błyskawiczna jest dobra dla małego dziecka, zwykle produkty instant są jakoś przetworzone. Ja moją kaszę muszę gotować 3-5 minut. |
|
|
|
|
#10 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 232
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Kurczę, niedobrze:-( Mam nadzieję, że nie przedobrzyłam... Wydrukowałam sobie po prostu nowy schemat żywienia niemowląt karmionych piersią i tam jest zalecane wprowadzanie glutenu w 5 (czyli po ukończeniu 4) m-cu życia.
Poza tym jak to jest z tą kaszką... Czytam: pół łyżeczki suchej masy. Ale nie wyłowię tyle... Nie mogę po prostu ugotować sobie kaszki na kolację i z tego wziąść pół łyżeczki dla dziecka?
__________________
Nie odpowiadam w wątku? Pisz na PW!
|
|
|
|
|
#11 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Cytat:
![]() Tak spokojnie możesz ugotować kaszę dla siebie i odłożyć dziecku pół łyżeczki. |
|
|
|
|
|
#12 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Sovilo, aleś się tej kaszki uczepiła
![]() Co do zaleceń to Glodomorek rację ma, starsza ma 3 lata, wówczas zalecenia who było właśnie ok 10mca jakoś, młodsza ma pół roku i wg najnowszych powinnam jż wprowadzić za rok pewnie znów inaczej będzie. Ja bym zwyczajnie gluten olała teraz i tyle.
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 232
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Ulzyło mi trochę, dzięki
1. w tym wieku- mimo i jest w 5 miesiącu- wstrzymać się z glutenem? 2. Jeśli będę jednak -teraz czy później- wprowadzać gluten: dawać pół łyżeczki już po ugotowaniu czy pół łyżeczki+100 ml wody+jakieś przecierki? 3. w tym wieku w ogóle rozszerzać dietę? Chodzi mi tylko o poznawanie nowych smaków, nie- zastępowanie posiłku. Kiedy byłam w ciąży, myslałam że wszystko jasne- do 6 m-ca dziecko wyłącznie na mleku matki. Teraz czytam te schematy i jasno wynika, że w 5 jak najbardziej można dawać małe co nieco, ale jako uzupełniacz, a nie zastępczy posiłek. Dodam również, że na początku synek przybierał w górnej granicy, później przystopował i przybiera mało. Jest taki szczypiorek: długi i chudy ( 68-70 cm i 6,5 kg)- pediatra stwierdziła, że mógłby warzyć ciut więcej, ale nie jest źle.
__________________
Nie odpowiadam w wątku? Pisz na PW!
|
|
|
|
|
#14 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Sovilo, podejrzewam, że dziecko sobie pewne sprawy samo wyreguluje.
Powiem tak, moja córa 6mcy ma, rozszerzałam dietę już po 4mcu (czyli tak, jak butelkowe) - bowiem od września wracam do pracy, ona jest wybitnie piersiowa, no więc coś musi jeść (mało tego - najadać się, traktować to jako posiłek a nie dziamganie). Glutenu nie daję, na razie ostrożnie daję kaszki mleczne (bo starsza skazę miała i tego się u młodszej boję, nie będę jeszcze glutenem jej dowalać) i wygląda to tak, że staram się, by codziennie coś niepiersiowego zjadła - czyli: albo dostaje słoiczek obiadkowy/zupkowy, i już widzę, że np. bobovitę zje, hippem pluje, albo dostaje słoiczek owocowy co 2-3 dni na wieczór dostaje kaszkę mleczną bez glutenu czasem daję też, w dni obiadkowe/kaszkowe kawałek owoca do siateczki (o takiej: http://image.ceneo.pl/data/products/...nia-56-105.jpg na all pełno tego, grosze kosztuje) i sobie ciamka, właśnie dla poznawania smaków Zarówno młodsza piersiowa, jak i starsza butelkowa po zjedzeniu słoiczka (obojętnie -obiadek czy deserek) po jakieś półgodzinie dopija/dopijała mlekiem, i dość długo to trwało A czy rozszerzać - wg uznania i potrzeby. Ja zaczęłam, bo wracam do pracy. Ale wiadomo, cały 5 miesiąc to było po kilka łyżeczek, max. chyba pół słoiczka zjadła, teraz już cały (ale ona spora i lubi jeść). Dlatego jeśli planujesz powrót, to chyba rozsądniejsze byłoby rozszerzanie. Niekoniecznie glutenem. Co do wagi - moja starsza mając pół roku ważyła 6,6kg i miała 70cm drobna do dzisiaj, przy czym ciałko ma, nie jest koścista.
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Cytat:
A jeśli wracasz do pracy to jak najbardziej, ale gluten to nie jest nic niezbędnego dla niemowlaka. Można żyć bezglutenowo i nawet tort zjeść ![]() Decyzja jest oczywiście twoja. Ja tylko widzę, że taka dieta warzywa+kasze+mięso jest bardzo dobra dla dziecka. |
|
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Mój synek jest piersiowy. Przy córce zalecano dzieciom kp dietę rozszerzać po 6tym miesiącu (a to było zaledwie 2 lata temu!), a teraz nagle po 4-tym. Ja zaczęłam małemu dawać zupki niedawno tylko i wyłącznie z powodu choroby bo nie chciał ssać piersi z bólu gardła. No i zupki słoiczkowe je ładnie, ale na razie nie spieszno mi do glutenu itd.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
#17 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Cytat:
Cytat:
|
||
|
|
|
|
#18 | |
|
BAN stały
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Cytat:
Ja podałam gluten jak miała 5 miesięcy.Właśnie zbyt późne podanie glutenu może powodować nietolerancję. |
|
|
|
|
|
#19 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
To nie jest prawda. Zbyt późne podanie glutenu jest ryzykowne dla dzieci zagrożonych celiakią a nie dla każdego dziecka. Za to zbyt wczesne podanie glutenu zdrowym dzieciom na przykre i bolesne skutki.
|
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 243
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Sovilo, ja robiłam tak jak Ty, czyli wprowadzałam gluten w czasie gdy tylko kp, więc nie bardzo miałam do czego tego dodać, odciągania nie lubiłam.
tez używałam do tego manny lubelli i robiłam tak, że do niewielkiej ilości wody (30-40 ml) wrzącej wrzucałam bodajże łyżeczkę manny, chwilkę mieszałam żeby zgęstniało i już. Jak przestygło to dawałam małej łyżeczką i potem od razu przystawiałam do piersi żeby popiła. i to mniej więcej pewnie dawało to 100 ml w którym sugerują rozrobić tą procję glutenu sposób wyczytałam na forum gazeta.pl poświęconemu kp ![]() ---------- Dopisano o 23:58 ---------- Poprzedni post napisano o 23:54 ---------- Cytat:
i tak samo podchodzę do tego teraz, wg mnie nic się nie zmieniło. |
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 232
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Rozgorzała dyskusja
Dziękuję dziewczyny za wszystkie opinie. Ja całą ciążę przesiedziałam na dzieciowymi gazetkami i naczytałam się sporo o rozszerzaniu diety właśnie po 6 m-cu, ale jak teraz chciałam sobie wydrukować schemat żywienia wyskoczył mi nagle ten gluten i nie wiedziałam co robić... Więc poczytałam i dałam małemu do pomemłania. Chyba nadal będę mu podawać własnie w ramach ekspozycji, bo nic mu nie jest (tfu, tfu, odpukać), i skorzystam z rady, że po prostu ugotuję sobie kaszkę na kolację i mały dostanie z tego pół łyżeczki.. Tylko dlaczego w schemacie pisze o suchej masie kaszki (rozumiem, że tzn. przed ugotowaniem?)
__________________
Nie odpowiadam w wątku? Pisz na PW!
|
|
|
|
|
#22 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Autorko cudujesz jak ja dokładnie rok temu. Też się tych wytycznych trzymałam. gotowałam tą kaszę , mieszałam z moim mlekiem...efekt był taki że mi dziecko z bólu wyło przez tydzień...a glutenu nie podaje do dziś. Ma rok i 4 miesiące.
Cytat:
Ja nie wiem co robić z tym fantem. W sumie to dieta bezglutenowa stała się stylem życia całej mojej rodziny- mam zamiar trwać przy niej jak najdłużej- jednak, nie chciałabym ograniczać córki na całe życie, chciałabym aby mogła raz na jakiś czas normalnie zjeść - nie wiem pizzę . Ostatnio moja mądra teściowa dała małej krupniku- cała noc z bólem brzucha, płaczem, prutami. DRAMAT. A teściowa swoją drogą nie do wyedukowania- nie kuma, że kasza jęczmienna to też gluten. Generalnie dla niej to jest cały czas MOJA fanaberia a nie nietolerancja dziecka.
__________________
|
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 243
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Cytat:
i przez wiele lat będzie podejrzanym nr 1![]() Moja lubi bardzo makarony, uwielbia spaghetti, ale np za chlebem nie przepada. Bardzo ci współczuję, okropne patrzeć jak dziecko tak cierpi z powodu okruszków. Robiliście badania? Dieta bezglutenowa ogólnie jest fajna. Często gotuję takie obiady. Najgorsze, że gluten jest wszędzie Teściową ustaw do pionu, nie może być tak, że dziecko cierpi bo ona ma swoją teorię. |
|
|
|
|
|
#25 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#26 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 3 243
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
dzięki
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#28 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 4 232
|
Dot.: 4,5 m-ca: gluteny, kaszki czyli rady dla zielonej mamy:)
W jakiejś nowej ''dzieciowej ''gazecie był własnie artykuł o rozszerzaniu diety, ekspozycjach itp. i postepuję wg rady tam zawartej- czyli gotuję kaszkę, małemu daję pół łyżeczki ugotowanej kaszki, resztę zjadam
Ponadto wprowadziłm marchewkę i jabłuszko do posmakowania- co tydzień coś nowego. Mały zjada z apetytem, aż miło popatrzeć
__________________
Nie odpowiadam w wątku? Pisz na PW!
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Być rodzicem
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:34.



Przej rzawszy sklepowe półki z kaszkami zdecydowałam się na zwykłą kaszkę manną za 3 zł
Tylko -uwaga: głupie pytanie- jak ją podać? Wszędzie pisze, że należy dać dziecku 2-3 gramy suchej masy kaszki. Należy ją rozrobić w 100 ml wody, mleka mamy lub przecieru. W porządku. Ugotowałam 100 ml wody. Dałam pół łyżeczki kaszki. Kaszka-wiadomo- praktycznie nie zgęstniała. I teraz co?
podać dziecku? Czy same ziarenka?
Aby malec otrzymał przepisową ilość kaszki ma zjeść/wypić to wszystko? Bo przecież nie wyłowię ziarenek...


Oczywiście, po zdziwieniu, że kaszka nie zgęstniała, gotowałam ją w ramach eksperymentu dalej i nic to nie pomogło- jak były ziarenka w wodzie, tak były (duzo wody, mało izarenek). Na chłoski rozum- o wiele za dużo tej wody, ale cóż, takie proporcje w tym shcemacie żywienia niemowląt




