gruby brzuch ; (

[Rebellious I am]

Witam,
mam nadzieję, że piszę w dobrym miejscu a więc mój problem jest taki, że jestem chuda i nie mogę przytyć a z drugiej kiedy już przytyję to wszystko idzie w brzuch. Wygląda on okropnie, nie mogę założyć nic dopasowanego, bo wygląda jak bym była w ciąży, kiedy się schylam on zwisa. próbowałam wielu ćwiczeń ale chudłam ogólnie a brzuch został. robiłam tez a6w ale ćwiczenia były zbyt męczące, robiłam się czerwona i nie mogłam wstać . Dodam że ważę 50 kg przy wzroście 161 cm.
Proszę o jakieś rady co mam zrobić żeby zrzucić z brzucha ale nie chudnąć ogólnie
Z góry dziękuję za odpowiedź ; )

[Fionka_31]

jak się chudnie to po całości, nie ma czegoś takiego jak miejscowe spalanie
jeżeli chcesz przytyć to powinnaś zadbać o zwiększenie masy mięśniowej
i koniecznie przyjrzyj się diecie, bo pewnie tam popełniasz błąd: abs are made in the kitchen

[mpt]

Napisane przez Rebellious I am

Witam,
mam nadzieję, że piszę w dobrym miejscu a więc mój problem jest taki, że jestem chuda i nie mogę przytyć a z drugiej kiedy już przytyję to wszystko idzie w brzuch. Wygląda on okropnie, nie mogę założyć nic dopasowanego, bo wygląda jak bym była w ciąży, kiedy się schylam on zwisa. próbowałam wielu ćwiczeń ale chudłam ogólnie a brzuch został. robiłam tez a6w ale ćwiczenia były zbyt męczące, robiłam się czerwona i nie mogłam wstać . Dodam że ważę 50 kg przy wzroście 161 cm.
Proszę o jakieś rady co mam zrobić żeby zrzucić z brzucha ale nie chudnąć ogólnie
Z góry dziękuję za odpowiedź ; )

Pewnie równo wsuwasz słodycze i kajzerki. Taki wiszący brzuch na chudych nóżkach i płaskim tyłku jest zazwyczaj zrobiony z cukru i białego pieczywa + zero kondycji.

[Rebellious I am]

Napisane przez mpt

Pewnie równo wsuwasz słodycze i kajzerki. Taki wiszący brzuch na chudych nóżkach i płaskim tyłku jest zazwyczaj zrobiony z cukru i białego pieczywa + zero kondycji.

wiesz niekoniecznie, słodyczy nie jadam, a ze względów alergicznych jestem na diecie czyli zero takiego pieczywa czekolady i tak dalej. Kondycja może nie jest super ale nie jest w najgorszym stanie.

[IvieDalia]

Napisane przez mpt

Pewnie równo wsuwasz słodycze i kajzerki. Taki wiszący brzuch na chudych nóżkach i płaskim tyłku jest zazwyczaj zrobiony z cukru i białego pieczywa + zero kondycji.

Głupoty gadasz. To, gdzie kto tyje nie jest zależne od tego co je. To jest zależne od typu figury i tyle. Jedna wcinając słodycze będzie miała big pupe, uda i ładną talię, inna oponkę i szczupłe nogi. Tutaj role grają tylko uwarunkowania genetyczne. Oczywiście, można wzmocnić pewne partie ciała, żeby wyglądały na bardziej smukłe, zbite, ale nie zmienisz tego, gdzie odkłada Ci się tłuszcz.
Autorko wątku - po prostu tak masz. Też tak mam Niestety. Nogi XS, 50cm w udzie, talia 73...
Ćwiczenia mogą pomóc, ale nie zmienią Twojej budowy i genetyki.

[rafalinka]

Uwarunkowania genetyczne robią swoje, ale nie ma co się poddawać. To jest jak z grą na fortepianie ( w moim przypadku). Ja musiałam przez rok uczyć się podstaw a moja kuzynka już na pierwszej lekcji umiała ze słuchu zagrać prostą piosenkę. Oczywiście mogłam się poddać i powiedzieć że nie dam rady ale strasznie chciałam dobrze grać na fortepianie. I w końcu się udało. Tak samo z odchudzaniem, można wszystko zwalić na genetykę i powiedzieć że się nie da. Ale może lepiej zawalczyć.

[kingaa2407]

Napisane przez Rebellious I am

Witam,
mam nadzieję, że piszę w dobrym miejscu a więc mój problem jest taki, że jestem chuda i nie mogę przytyć a z drugiej kiedy już przytyję to wszystko idzie w brzuch. Wygląda on okropnie, nie mogę założyć nic dopasowanego, bo wygląda jak bym była w ciąży, kiedy się schylam on zwisa. próbowałam wielu ćwiczeń ale chudłam ogólnie a brzuch został. robiłam tez a6w ale ćwiczenia były zbyt męczące, robiłam się czerwona i nie mogłam wstać . Dodam że ważę 50 kg przy wzroście 161 cm.
Proszę o jakieś rady co mam zrobić żeby zrzucić z brzucha ale nie chudnąć ogólnie
Z góry dziękuję za odpowiedź ; )

Nie musisz robić a6w dokladnie tak, jak jest na liście, jesli jest to dla Ciebie tka bardzo męczące. Ja a6w bardzo wiele zawdzięczam, kiedyś zrobilam 28 dni i był mega efekty, dałam radę bo zawsze mialam mocny brzuch. Potem przyszła choroba i sobie odpusciłam ćwiczenia.

Możesz robić tak, że zamiast 4 dni robić 10 potwórzeń to zrob sobie 6 dni, żeby twój brzuch się przyzwyczaił do danej liczny powtórzeń zanim ją kolejny raz zwiększysz Spokojnie można tak robić, tym bardziej, jesli nie zależy Ci na kaloryferze.

Poza tym, ja jestem osobą, która strasznie szybko jest czerwona, mokra i się poci. Pamiętaj, jesli się pocisz i jesteś czerwona podczas cwiczen, to znaczy, że ładnie spalasz, rozgrzałaś się i zrobiłaś cos dobrego dla swojego ciała.

Grunt, to się nie poddawać!
Pozdrawiam

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:43 ----------

Napisane przez rafalinka

Uwarunkowania genetyczne robią swoje, ale nie ma co się poddawać. To jest jak z grą na fortepianie ( w moim przypadku). Ja musiałam przez rok uczyć się podstaw a moja kuzynka już na pierwszej lekcji umiała ze słuchu zagrać prostą piosenkę. Oczywiście mogłam się poddać i powiedzieć że nie dam rady ale strasznie chciałam dobrze grać na fortepianie. I w końcu się udało. Tak samo z odchudzaniem, można wszystko zwalić na genetykę i powiedzieć że się nie da. Ale może lepiej zawalczyć.

Świetne podsumowanie i porównanie. Wiem cos na temat nauki gry na instrumencie (szkoła muzyczna, skrzypce) i wiem ile wysiłku trzeba było w to włozyć.

Tak samo jest z odchudzaniem i świetną figurą. Niektórzy już ją po prostu mają i mogą się tym cieszyc.. A są tez ludzie tacy jak ja, którzy muszą się mega mega namęczyć by dobrze wyglądać, ale to nie znaczy, że nie im się to nie uda. Ja walczę i widzę efekty

[Rebellious I am]

Dziękuję wszystkim za dobre słowa i porady na pewno je wykorzystam ; )