Nieudany zwiazek - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-30, 14:19   #1
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30

Nieudany zwiazek


Witam Najlepiej jak zaczne od poczatku moja historie.Jestem zagubiona,zalamana nie wiem co mam o tym myslec.Doradzcie cos A wiec tak... Bylam z facetem okolo pol roku...Zaczne od tego jak sie poznalismy: U mnie w pracy, Ja barmanka a on jako klient,to jest osiedlowy lokal sa stali klienci...Pewnego dnia przyszedl z kolegami,oczywiscie tych jego kolegow to juz jakis czas znalam bo czasami przychodzili a on jako nowa osoba...Po paru wizytach u mnie w pracy zagadal do mnie o numer,na poczatku to olalam nie odezwalam sie nic,musialam sie zajac praca Ale tak co przychodzil to pytal a ja nadal nic,ale sie uparl i nie dal mi spokoju,mysle sobie fajnie,fajny spokojny chlopak nie odpuszcza to wkoncu po jakims czasie za czwartym razem mu go podalam bo spodobal mi sie ale nie dawalam po sobie tego znac...I tak zaczelismy sie spotykac...
Na poczatku bylo wszystko pieknie,ladnie,staral sie odwiedzal mnie w pracy czesto,potrafil siedziec ze mna do konca dniowki...nagle zaczal coraz mniej mnie odwiedzac ale spotykalismy sie normalnie, nie wiem co ja takiego zrobilam ale zaczal wiecej czasu spedzac z kolegami niz ze mna....no ja bylam szczera pytajac: czemu wolisz ich ode mnie ? a on twierdzi ze nie ze tak nie jest ze mnie kocha i jestem dla niego wazna.wiadomo faceci lubia sie napic ale zaczal przychodzic nietrzezwy do dzis nie wiem dlaczego ,mowilam mu nie pij,nie zadawaj sie z takim towarzystwem ciagle cos narzucalam...ale bylo mi przykro ze woli isc sie napic niz spedzic czas ze mna .A moze dlatego ze za bardzo naciskalam ? Wczesniej myslal o mnie powaznie nawet chcial ze mna zamieszkac po dwoch miesiacach zwiazku a ja stwierdzilam ze jeszcze za wczesnie,zawsze mowilam nie i wiem ze to go przerazilo,wczesniej nie musialam sie prosic o spacer czy cos a pozniej mialam ciezko go gdzies wyciagnac....


Pewnego marcowego dnia przychodzi do mnie do pracy malolata ze moj facet chce z nia byc,ze sie jej zali,nie uwierzylam jej ze to jakas sciema ale pokazala mi jakies wiadomosci od niego,a ja taki szok, fakt nie bylo tam slowa typu kocham Cie czy cos ale wmawiala mi ze na portalu Facebook jej napisal to wlasnie wiec jej nie uwierzylam,w tym samym dniu i czasie mi mowil nie sluchaj jej to nieprawda... no wiec posluchalam jego bo jej wgl nie znalam i myslalam ze ona chce zniszczyc wszystko...po paru dniach moj facet razem ze mna przeglada swoje Fb nagle sie natykamy na to co ta dziewczyna mi powiedziala ,,pisal jej ze ja kocha'' a on na to ze to nie on pisal ze to pewnie jego kumpel bo znal haslo...myslalam ze to prawda ale jednak nie.Meczylam tego jego kolege ale sie nie przyznal ale wkoncu ten moj mi sie przyznal bo mu powiedzialam ze to nie twoj kolega pisal tylko ty;p i mnie przepraszal za to,za to ze robi glupie rzeczy po pijaku...

Hm no okey zaczelo sie w miare ukladac ale nie na dlugo bo znowu wolal kolegow wiec pewnego dnia powiedzialam sobie Dosc!!! nie mozemy byc razem bo wolisz kolegow ode mnie a on nadal ze tak nie jest az nawet on stwierdzil ze ten zwiazek nie ma sensu od dluzszego czasu....

Po poltorej miesiaca czasu przychodzi i mnie przeprasza ze wcale tak nie mysli,zrozumialem co stracilem, jestem wyjatkowa itp na poczatku nie chcialam go sluchac bo te rozstanie mnie bardzo bolalo...ale wkoncu mnie przekonal po jakims godzinnym przepraszaniu.ze sie zmieni ze wie ze wolal kolegow niz mnie itp....przez dwa tyg wierzylam ze sie zmienil ale jednak nie bo po miesiacu czasu ostatnio mi powiedzial ,,pomylilem sie wcale Cie nie kocham, mam inna...chcialas mnie zmienic ja myslalem ze po tej przerwie sie zmienilas ale jednak nie,chcialas mnie wychowac...tlumaczylam mu ze wcale tak nie jest...nie wiem co mam o tym myslec czuje sie oszukana ;( Ale wiem ze moja wina w tym lezy bo nie powinnam go tak ostro traktowac narzucac czegos itp... A moze tez ze za malo czula bylam ?bo jesli chodzi o wieksze zblizenie to ja ciagle NIE...wiem tez ze facet to odczuwa ale pokazuje ze ma to gdzies,jest skryty...

To nie ten sam facet co kiedys.Kiedys wesoly wygadamy ,a teraz smutny skryty zauwazylam juz to przed rozstaniem ze cos jest nie tak,bardziej wybuchowy,agrezywny,nic mu sie nie chce...Czy mozliwe ze to przeze mnie ? Przez moja wredote tak sie zmienil i narzucanie mojego zdania i ze zawsze musi byc tak jak ja chce? Ale nie do konca to bylo tak jak on mysli,ale on przestal proponowac wiec ja naciskalam ale za bardzo...i wiem ze to go drugi raz przerazilo.Mowil mi nie narzucaj swojego zdania ciagle bo juz raz sie przez to rozstalismy. Czy on mnie nadal kocha ale nie chce byc z taka dziewczyna co mu chce dobierac kolegow ? ja i tak juz pozniej to olalam niech ma tych kolegow ale on mi nie wierzy...ja dlatego tak reagowalam bo on nie pasuje do tego towarzystwa,ze przez nich pije i wgl ale ja wiem teraz ze to moja wina,ze tak chcial odreagowac a ja go bardziej dobijalam...tak nagle by znalazl dziewczyne jak byl ze mna a wtedy podczas przerwy nie znalazl? Troche mi to dziwne jest i nie wiem co mam o tym myslec...nie wiem jak mam mu udowodnic ze wcale go nie chcialam zmienic ja chcialam zeby byl taki jak kiedys nic wiecej,i on tez o tym wie...czuje sie strasznie zle,czuje sie oklamana a zarazem wiem ze on ma jakis problem i nie chce powiedziec.bo tak nagle sie zmienic na nerwowego.wybuchowego itp ?Czy tym sposobem chce uciec ? Tlumi cos w sobie, udaje ze go to nie boli ze moge plakac nawet tydzien ze ma to gdzies,ale ja wiem ze to jest dobry chlopak, pracuje, pomaga mamie finansowo ,ani razu mnie nie uderzyl, co do tego nie mam zastrzezen...a moze on sam jest zagubiony w zyciu? i sam nie wie czego chce ? zeby dwa razy zmieniac zdanie raz tak a raz tak....

Ja naprawde chcialam mu pomoc i teraz wiem ze najerzdzajac na niego pogorszylam sytuacja a tym bardziej czasami z jego mama nawet, nie umialysmy inaczej.Prosze pomozcie bo naprawde go kocham a szkoda go naprawde zeby mial takie zycie jakie ma...a czy z ta dziewczyna to prawda to nie wiem mozliwe ze to wymowka jak nie mialby czasu dla niej jak on w pracy a po pracy do domu i idzie spac...Nawet jego mama zauwazyla ze sie zmienil...jak raz zapytalam co sie z Toba dzieje ? co jest nie tak to zareagowal zloscia nic mi nie jest i nie pytaj ciagle o to samo....wiem ze zmarnowalam szanse i ze juz nie bedziemy razem po tym co sie wydarzylo mimo ze mi strasznie zalezy....;( czy ja jestem az taka zla ? Beznadziejna ze on mnie nie chce ?.....

Edytowane przez Normalna9191
Czas edycji: 2013-07-01 o 22:39
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 14:41   #2
kisielova
ReklaMO(D)żerca.
 
Avatar kisielova
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
Dot.: Nieudany zwiazek

chciałam bardzo to przeczytać ale nie potrafię. przemęczyłam się do momentu, gdzie Twój facet pisze innej, że ją kocha.
dla mnie to byłby koniec.
nie wiem, czy coś trzeba dodawać.
kisielova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 14:43   #3
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

no wlasnie moglas doczytac co jest dalej,wiem wiem ze meczace...;(
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 14:59   #4
kisielova
ReklaMO(D)żerca.
 
Avatar kisielova
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
Dot.: Nieudany zwiazek

Cytat:
Napisane przez Normalna9191 Pokaż wiadomość
no wlasnie moglas doczytac co jest dalej,wiem wiem ze meczace...;(
nie da się tego czytać nie ze względu na długość, a na formę. chaos, jeden wielki chaos.
kisielova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 15:03   #5
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

nie napisalabym przeciez ksiazki,talentu to ja nie posiadam... chodzi o zrozumienie tekstu i tego co chce przekazac a sama nie mam pojacia co ja mam z tym problemem zrobic
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 15:08   #6
RenataR23
Raczkowanie
 
Avatar RenataR23
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 222
Dot.: Nieudany zwiazek

Wydaje mi się, że sam nie wie do końca czego chce. Jest z Tobą, innej pisze, że Ją kocha. Po rozstaniu chce powrotu, później się wycofuje. Jakiś niestabilny emocjonalnie albo po prostu nie natrafił jeszcze na 'Tą jedyną'.
RenataR23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 15:12   #7
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

Tylko nie rozumiem dlaczego tak postapil ? czy mial jakis w tym cel ?
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 15:17   #8
RenataR23
Raczkowanie
 
Avatar RenataR23
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 222
Dot.: Nieudany zwiazek

Cytat:
Napisane przez Normalna9191 Pokaż wiadomość
Tylko nie rozumiem dlaczego tak postapil ? czy mial jakis w tym cel ?
Trudno powiedzieć
RenataR23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 15:19   #9
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

No tak trudno powiedziec ale zeby oklamywac druga osobe w taki sposob ? raniac przy tym.
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 15:29   #10
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Nieudany zwiazek

Dziwi mnie w tym wszystkim Twoja duza sklonnosc do puszczania w niepamiec naprawde waznych spraw. Facet sie dluuugi czas nie przyznaje do flirtow z inna, potem jej pisze ze ja kocha i sie wykreca zwalajac na kolegow, na koniec przeprasza, a Ty bez mrugniecia okiem wybaczasz, ba! Sama sie zastanawiasz co zle zrobilas, obwiniasz siebie za to ze Ci nie pasowalo ze przychodzi wypity, wystawiasz na piedestal fakt ze cie nie bil... Jestes zdesperowana zeby miec faceta? Bo tak to wyglada. Jak byl, to slusznie o wiele spraw mialas pretensje i probowalas to zmienic, a teraz jak poszedl w cholere (zreszta nie pierwszy raz), to doszukujesz sie w tym swojej winy. Tymczasem facet po prostu jest jaki jest: pije, flirtuje z innymi, klamie, kreci, zakochuje sie i odkochuje, nie wie czego chce. Zobaczyl ze nie trafil na frajerke ktorej wszystko w nim odpowiada, i zwinal zagle, bo mu sie nie chce starac i nie jest materialem na faceta, jakiego chcesz miec. A Ty sie teraz zastanawiasz co zle zrobilas... Zlituj sie dziewczyno.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 15:34   #11
pandana88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 209
Dot.: Nieudany zwiazek

Do czego to doszło, żeby usprawiedliwiać różne wyskoki faceta tym, że przecież mnie nie bije...masakra jakaś :P taki to dobry chłopak, kłamie, zdradza, chleje, ale przecież nie bije!
pandana88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 15:44   #12
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

Ogolnie to tylko narzekalam ze pije i ze ma takich kolegow...na nic wiecej .I zwinal sie po takim czasie bo go nie akceptowalam ? to nie jest do konca tak chcialam mu pomoc ale nie wiedzialam poprostu jak i zle to robilam i uciekl. tylko sie czuje jak frajerka bo sie dalam oszukac...
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 16:09   #13
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Nieudany zwiazek

Cytat:
Napisane przez Normalna9191 Pokaż wiadomość
Ogolnie to tylko narzekalam ze pije i ze ma takich kolegow...na nic wiecej .I zwinal sie po takim czasie bo go nie akceptowalam ? to nie jest do konca tak chcialam mu pomoc ale nie wiedzialam poprostu jak i zle to robilam i uciekl. tylko sie czuje jak frajerka bo sie dalam oszukac...
Zle trafilas i tyle. No i jak juz wspomnialam - zbyt wiele rzeczy puszczasz mimo uszu. Wyciagnij z tego wnioski i idz dalej, nie staraj sie o powrot bo trzecia szansa to juz zbyt wiele.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 16:18   #14
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

Zawsze bylam kiedy on tego potrzebowal,na kazde skinienie...teraz wiem ze to byl blad...
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 16:32   #15
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Nieudany zwiazek

Cytat:
Napisane przez Normalna9191 Pokaż wiadomość
Zawsze bylam kiedy on tego potrzebowal,na kazde skinienie...teraz wiem ze to byl blad...
Tak bywa... Trzeba wypośrodkowywać między dobrem partnera a własnymi pragnieniami. Bo kiedy jesteśmy nastawione tylko na dawanie, wspieranie mężczyzny i realizowanie jego potrzeb - nagle, gdy zrobimy coś tylko dla siebie - pojawia się poczucie, że robimy coś nie tak, że jesteśmy zbyt egoistyczne. A przecież dbanie o siebie nie powinno rodzić wyrzutów sumienia.

Na drugi raz od początku związku bądź "dobra" dla mężczyzny, ale nie w większym stopniu, niż jesteś "dobra" sama dla siebie. I żadnego usprawiedliwiania męskich wad tym, że przecież "inne mają gorzej"!
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 16:34   #16
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Nieudany zwiazek

nie przeczytałam całości, bo się wręcz nie dało. szkoda, że nie ma przynajmniej akapitów.

koleś tragiczny, więc powinnaś się cieszyć, że nie jesteście razem.
Cytat:
Napisane przez Normalna9191 Pokaż wiadomość
witam Najlepiej jak zaczne od poczatku moja historie.Jestem zagubiona,zalamana nie wiem co mam o tym myslec.Doradzcie cos A wiec tak...Bylam z facetem okolo pol roku...Zaczne od tego jak sie poznalismy: U mnie w pracy, Ja barmanka a on jako klient,to jest osiedlowy lokal sa stali klienci...Pewnego dnia przyszedl z kolegami,oczywiscie tych jego kolegow to juz jakis czas znalam bo czasami przychodzili a on jako nowa osoba...Po paru wizytach u mnie w pracy zagadal do mnie o numer,na poczatku to olalam nie odezwalam sie nic,musialam sie zajac praca Ale tak co przychodzil to pytal a ja nadal nic,ale sie uparl i nie dal mi spokoju,mysle sobie fajnie,fajny spokojny chlopak nie odpuszcza to wkoncu po jakims czasie za czwartym razem mu go podalam bo spodobal mi sie ale nie dawalam po sobie tego znac...I tak zaczelismy sie spotykac...Na poczatku bylo wszystko pieknie,ladnie,staral sie odwiedzal mnie w pracy czesto,potrafil siedziec ze mna do konca dniowki...nagle zaczal coraz mniej mnie odwiedzac ale spotykalismy sie normalnie, nie wiem co ja takiego zrobilam ale zaczal wiecej czasu spedzac z kolegami niz ze mna....no ja bylam szczera pytajac: czemu wolisz ich ode mnie ? a on twierdzi ze nie ze tak nie jest ze mnie kocha i jestem dla niego wazna.wiadomo faceci lubia sie napic ale zaczal przychodzic nietrzezwy do dzis nie wiem dlaczego ,mowilam mu nie pij,nie zadawaj sie z takim towarzystwem ciagle cos narzucalam...ale bylo mi przykro ze woli isc sie napic niz spedzic czas ze mna .A moze dlatego ze za bardzo naciskalam ? Wczesniej myslal o mnie powaznie nawet chcial ze mna zamieszkac po dwoch miesiacach zwiazku a ja stwierdzilam ze jeszcze za wczesnie,zawsze mowilam nie i wiem ze to go przerazilo,wczesniej nie musialam sie prosic o spacer czy cos a pozniej mialam ciezko go gdzies wyciagnac....Pewnego marcowego dnia przychodzi do mnie do pracy malolata ze moj facet chce z nia byc,ze sie jej zali,nie uwierzylam jej ze to jakas sciema ale pokazala mi jakies wiadomosci od niego,a ja taki szok, fakt nie bylo tam slowa typu kocham Cie czy cos ale wmawiala mi ze na portalu Facebook jej napisal to wlasnie wiec jej nie uwierzylam,w tym samym dniu i czasie mi mowil nie sluchaj jej to nieprawda... no wiec posluchalam jego bo jej wgl nie znalam i myslalam ze ona chce zniszczyc wszystko...po paru dniach moj facet razem ze mna przeglada swoje Fb nagle sie natykamy na to co ta dziewczyna mi powiedziala ,,pisal jej ze ja kocha'' a on na to ze to nie on pisal ze to pewnie jego kumpel bo znal haslo...myslalam ze to prawda ale jednak nie.Meczylam tego jego kolege ale sie nie przyznal ale wkoncu ten moj mi sie przyznal bo mu powiedzialam ze to nie twoj kolega pisal tylko ty;p i mnie przepraszal za to,za to ze robi glupie rzeczy po pijaku... hm no okey zaczelo sie w miare ukladac ale nie na dlugo bo znowu wolal kolegow wiec pewnego dnia powiedzialam sobie Dosc!!! nie mozemy byc razem bo wolisz kolegow ode mnie a on nadal ze tak nie jest az nawet on stwierdzil ze ten zwiazek nie ma sensu od dluzszego czasu....po poltorej miesiaca czasu przychodzi i mnie przeprasza ze wcale tak nie mysli,zrozumialem co stracilem, jestem wyjatkowa itp na poczatku nie chcialam go sluchac bo te rozstanie mnie bardzo bolalo...ale wkoncu mnie przekonal po jakims godzinnym przepraszaniu.ze sie zmieni ze wie ze wolal kolegow niz mnie itp....przez dwa tyg wierzylam ze sie zmienil ale jednak nie bo po miesiacu czasu ostatnio mi powiedzial ,,pomylilem sie wcale Cie nie kocham, mam inna...chcialas mnie zmienic ja myslalem ze po tej przerwie sie zmienilas ale jednak nie,chcialas mnie wychowac...tlumaczylam mu ze wcale tak nie jest...nie wiem co mam o tym myslec czuje sie oszukana ;( Ale wiem ze moja wina w tym lezy bo nie powinnam go tak ostro traktowac narzucac czegos itp... A moze tez ze za malo czula bylam ?bo jesli chodzi o wieksze zblizenie to ja ciagle NIE...wiem tez ze facet to odczuwa ale pokazuje ze ma to gdzies,jest skryty...To nie ten sam facet co kiedys.Kiedys wesoly wygadamy ,a teraz smutny skryty zauwazylam juz to przed rozstaniem ze cos jest nie tak,bardziej wybuchowy,agrezywny,nic mu sie nie chce...Czy mozliwe ze to przeze mnie ? Przez moja wredote tak sie zmienila i narzucanie mojego zdania i ze zawsze musi byc tak jak ja chce? Ale nie do konca to bylo tak jak on mysli,ale on przestal proponowac wiec ja naciskalam ale za bardzo...i wiem ze to go drugi raz przerazilo.Mowil mi nie narzucaj swojego zdania ciagle bo juz raz sie przez to rozstalismy. Czy on mnie nadal kocha ale nie chce byc z taka dziewczyna co mu chce dobierac kolegow ? ja i tak juz pozniej to olalam niech ma tych kolegow ale on mi nie wierzy...ja dlatego tak reagowalam bo on nie pasuje do tego towarzystwa,ze przez nich pije i wgl ale ja wiem teraz ze to moja wina,ze tak chcial odreagowac a ja go bardziej dobijalam...tak nagle by znalazl dziewczyne jak byl ze mna a wtedy podczas przerwy nie znalazl? Troche mi to dziwne jest i nie wiem co mam o tym myslec...nie wiem jak mam mu udowodnic ze wcale go nie chcialam zmienic ja chcialam zeby byl taki jak kiedys nic wiecej,i on tez o tym wie...czuje sie strasznie zle,czuje sie oklamana a zarazem wiem ze on ma jakis problem i nie chce powiedziec.bo tak nagle sie zmienic na nerwowego.wybuchowego itp ?Czy tym sposobem chce uciec ? Tlumi cos w sobie, udaje ze go to nie boli ze moge plakac nawet tydzien ze ma to gdzies,ale ja wiem ze to jest dobry chlopak, pracuje, pomaga mamie finansowo ,ani razu mnie nie uderzyl, co do tego nie mam zastrzezen...a moze on sam jest zagubiony w zyciu? i sam nie wie czego chce ? zeby dwa razy zmieniac zdanie raz tak a raz tak.... ja naprawde chcialam mu pomoc i teraz wiem ze najerzdzajac na niego pogorszylam sytuacja a tym bardziej czasami z jego mama nawet, nie umialysmy inaczej.Prosze pomozcie bo naprawde go kocham a szkoda go naprawde zeby mial takie zycie jakie ma...a czy z ta dziewczyna to prawda to nie wiem mozliwe ze to wymowka jak nie mialby czasu dla niej jak on w pracy a po pracy do domu i idzie spac...Nawet jego mama zauwazyla ze sie zmienil...jak raz zapytalam co sie z Toba dzieje ? co jest nie tak to zareagowal zloscia nic mi nie jest i nie pytaj ciagle o to samo....wiem ze zmarnowalam szanse i ze juz nie bedziemy razem po tym co sie wydarzylo mimo ze mi strasznie zalezy....;( czy ja jestem az taka zla ? Beznadziejna ze on mnie nie chce ?.....
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-30, 17:24   #17
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

bylam dla niego dobra az za bardzo ale byly chwile ze mowilam zrob cos ze soba! stwierdzil ze nie pasujemy do siebie ,ze ciagle cos chcialam ale w zwiazku tez trzeba wymagac a nie tylko dawac...no ale jednak rostanie boli tym bardziej ze sie nie ukrywal ze mna wszyscy wiedzieli o nas .Tylko jak teraz znowu na mnie w pracy ludzie beda patrzec ? dziwnie bo po niektorych sytuacjach zepsol sobie on opinie ale takze mi a tymardziej ze wiekszosc ludzi go lubi i mnie tez....owszen krytycy tez sa ale sie nie sluchalam i teraz mam tego przyklad...

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Nie wspomnialam jeszcze o czyms... Co jest wazne przyjazn kumpli od lat czy dziewczyna ? ,, Raz od niego uslyszalam przyjaciol sie ma zawsze a dziewczyn mozna miec wiele'' ... Nie dokonca sie z tym zgadzam ale czesciowo to tez zalezy od tego jak sie zycie potoczy...bo jesli komus naprawde zalezy to bedzie sie trzymal dziewczyny nie zwracajac przy tym na to co bylo wczesniej...ale wiem ze za duzo chcialam,chcialam byc wazna a bylam na drugim planie wolal kumpli ktorych znal od lat niz mnie,strasznie sie czulam z tego powodu zawsze .Ale tez wiem ze nie mozna olewac przyjaciol,ze wszystko mozna by bylo pogodzic jesli sie chce,bo jesli sie oleje przyjaciol zostanie sie przy partnerze a partner zostawi to wiem ze nie mialo by sie juz do czego wracac brak tych znajomych, a tak jak sie nie olewa to wraca wszystko do normy... Tylko szkoda ze po tak dlugim czasie to do mnie dotarlo....;(
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-01, 04:34   #18
katherina910
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wlochy
Wiadomości: 35
Dot.: Nieudany zwiazek

Wedlug mnie nie masz czego zalowac, poniewaz jemu nie zalezalo na waszym zwiazku, a wczesniej czy pozniej i tak by sie tego dopuscil. Pokaz klase zostawiajac go, bo te kolejne szanse sa bez sensu. On bedzie zyl jakby nic sie nie stalo, lecz sobie przedluzala cierpienie. Przejrzyj na oczy wreszcie i nie dawaj sie wiecej ponizac przez zadnego faceta. Glowa do gory.
katherina910 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-01, 06:55   #19
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

Ale mimo to ze nie jestesmy razem wiem ze cos jest nie tak.Juz od jakiegos czasu jest nerwowy,smutny,skryty ,nie mam pojecia dla czego,strasznie sie zmienil .Mimo ze sie nie odzywa do mnie nie chcialabym go zostawiac w takim stanie,mimo ze mnie ma gdzies i wiem ze udaje ze sie nie przejmuje a trzymie to w sobie. A wiem ze do lekarza i tak nie pojdzie bo nie lubi...jest ciagle zmeczony,nic mu sie nie chce.Nie wiem czy to jeszcze wgl moja sprawa? Czy teraz mam zajac sie soba ? Znowu jak jakas egoistka myslaca o sobie?
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-01, 07:01   #20
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
Dot.: Nieudany zwiazek

Cytat:
Napisane przez Normalna9191 Pokaż wiadomość
Ale mimo to ze nie jestesmy razem wiem ze cos jest nie tak.Juz od jakiegos czasu jest nerwowy,smutny,skryty ,nie mam pojecia dla czego,strasznie sie zmienil .Mimo ze sie nie odzywa do mnie nie chcialabym go zostawiac w takim stanie,mimo ze mnie ma gdzies i wiem ze udaje ze sie nie przejmuje a trzymie to w sobie. A wiem ze do lekarza i tak nie pojdzie bo nie lubi...jest ciagle zmeczony,nic mu sie nie chce.Nie wiem czy to jeszcze wgl moja sprawa? Czy teraz mam zajac sie soba ? Znowu jak jakas egoistka myslaca o sobie?
Nie, to juz nie Twoja sprawa. Tak, zajmij sie soba. Myslenie o sobie i swoim szczesciu, spokoju i zdrowiu psychicznym to egoizm? Myslalam, ze szacunek do samego siebie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-01, 07:20   #21
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

Ja poprostu nie umiem nie myslec o innych...za bardzo sie wszystkim przejmuje.
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-01, 11:38   #22
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
Dot.: Nieudany zwiazek

porób kilka enterów to pewnie więcej osób przeczyta
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-01, 22:46   #23
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

Ok.Teraz pewnie lepiej sie bedzie to czytac....

A wracajac do sprawy ...Z ta dziewczyna to jakas sciema bo w pracy sie dowiaduje ze przychodzi z kolegami nawet sie o nic nie musze pytac bo sami mi ludzie mowia....No oczywiscie przychodzi jak mnie nie ma....
Bardziej widac ze woli kumpli niz dziewczyny z tego co widze.... No i tez wiem nie mial duzo dziewczyn bo mu sie nie trafialo w zyciu ,zawsze mial swoje zycie takie jak teraz....tzn ze sie bal zmiany ze woli to co teraz i woli zycie bez dziewczyny i nie wie jak sie ma zachowac....? Ja juz sie w tym zagubilam....

Edytowane przez Normalna9191
Czas edycji: 2013-07-01 o 22:51
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-01, 22:53   #24
katherina910
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Wlochy
Wiadomości: 35
Dot.: Nieudany zwiazek

Skoro woli kumpli i ich wybral to po co sie wysilasz skoro wszystko jest juz jasne. Znajdz sobie kogos lepszego kto chociaz odwzajemni twoje uczucia. Ten opisany przez ciebie jest mocno dziecinny. Widac, ze nie chce twojej pomocy, bo to co daje mu szczescie juz ma.
katherina910 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-01, 23:27   #25
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

Ale czy do konca tak jest ? Czy to daje mu szczescie ? Koledzy alkohol? Wydaje mi sie ze nie dokonca tylko ma jakis problem i ucieka poprostu...Czasami mi sie wydaje ze przeze mnie sie rozpija ,nie dal rady moim wymaganiom...Tzn az tak duzo nie wymagalam ale ja tylko chcialam zeby mial normalne zycie a nie z kumplami i alkohol i praca dom to nie jest zycie...mu sie nic nie chce takjakby nie mial checi do zycia
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-01, 23:55   #26
undefined90
Raczkowanie
 
Avatar undefined90
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 431
Dot.: Nieudany zwiazek

Na drugi raz może zamiast ślepo i naiwnie wierzyć we wszystko facetowi, zastanów się nad tym czy rzeczywiście jest wobec ciebie fair. A jaki niby cel miałaby obca dziewczyna aby ci takie rzeczy mówić, jeszcze trudzić się i szukać twojego miejsca pracy? Uwierzyłas w to w co ci bylo wygodniej uwierzyć. Po drugie, widać, że facet nie dość, że dziala na kilka frontow (kręcił z jakąś dziewczyną, od której się wszystkiego dowiedziałaś, współczuję), to jeszcze woli kolegów. Można powiedzieć, że nawet wszystkich wkoło woli od ciebie, więc nie mam pojęcia o co ci chodzi i dlaczego jeszcze siebie obwiniasz? Daj sobie z nim spokój, chyba, że jesteś naprawdę aż tak naiwna aby do niego wracać, no to cóż, twoje życie.
undefined90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-02, 06:55   #27
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

Ona sie nie trudzila by mnie znalesc gdzie pracuje- (Ona to wiedziala od niego....) czyli jest glupi wygadujac gdzie pracuje jakiejs dziewczynie. ale oni i tak nie sa razem poza tym ona ma 15 lat a on 23 troche dziwne by to bylo i widac ze jest roznica...teraz stwierdzil ze ma inna ale jakby tak bylo to bym o tym wiedziala od ludzi...poprostu ma uraz do dziewczyn pewnie i tyle....
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-02, 17:31   #28
undefined90
Raczkowanie
 
Avatar undefined90
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 431
Dot.: Nieudany zwiazek

I co z tego, że nie są razem? Ale pisał jej, że ją kocha, pewnie coś miedzy nimi było, bo jakoś nie wierzę, żeby sama z siebie 15latka knuła jakieś intrygi. Nie znam ich, ale moim zdaniem coś musiało być, skoro przyszła i o wszystkim powiedziała. A to, że ona ma 15 lat jeszcze gorzej świadczy o twoim byłym, że wyrywa jakieś małolaty z gimnazjum.
undefined90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-02, 22:47   #29
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

No wlasnie nic miedzy nimi nie bylo...bo bym wiedziala...tzn ona mowila ze nic nie bylo bo ona z nim gadala a ze to on niby chcial....a teraz tez nie ma nikogo bo jego kumpla o tym wiedza ze nieeee
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-03, 12:50   #30
Normalna9191
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 30
Dot.: Nieudany zwiazek

Poza tym wiem ze nawalilam tym ze ciagle bylam wredna tzn narzucalam mu swoje zdanie zmien kolegow, nie pij etc....i wiem ze mial zle doswiadczenie z dziewczynami i sie boi ze bedzie tak samoooo... tylko szkoda ze on mi o tym nie wspomnial nic kompletnie nic.Mowil ze kazda dziewczyna chciala ciagle go podporzadkowac itp ale nie powiedzial mi o tym ze raz mial taka wredna ze jak chcial sie przytulic to byla okropna.....ale dzis sie dowiedzialam o tym niestety i wiem ze nawalilam bo robilam podobnie tzn przytulalam go itp ale nie umial mnie przekonac na wiecej i czuje sie odrzucony....bo nie chcialam wiec facet po co ma sie starac jak nie dostanie ? tylko ja chcialam zeby byl jakis nastroj czy cos, jakies miejsce inne niz dotychczas ale on jest facetem i powienien wiedziec i zrobic tak zeby przekonac do siebie ....a nie zeby to mialo byc byle jak i nic wiecej...ale nie czuje sie z tym dobrze....
Normalna9191 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:00.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.