Kompletujemy biblioteczkę dla mamy i dziecka :)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Muszę, po prostu muszę dać upust swojej książkowej manii Chciałabym, byście podawały tu książki, z których korzystacie.

Tak ogólnie to jestem ogromną przeciwniczką książek - zabawek dla dzieci. Mam tu na myśli wszystkie te dmuchane, te kartonowe... Po pierwsze - zawartość merytoryczna jest żenująca najczęściej. Po drugie - nie uczą szacunku dla książki, bo dziecko to gryzie, ssie, bazgrze po takich pseudo-książeczkach. Nie wspominając o tym, że rodzice dadzą taką rzecz maluchowi - i maluch nie ma pojęcia, że jest to książka, i traktuje to jako kolejną zabawkę. Jedyne odstępstwo od tej zasady dopuszczam, jeśli rodzic wybiera książkę z dużymi ilustracjami, na sztywnych kartach i ogląda/czyta ją razem z dzieckiem.

Natomiast uważam, że dziecku należy czytać, czytać, czytać. Od pierwszych miesięcy. To stymuluje rozwój mowy i rozwija później słownictwo dziecka, kształtuje jego morale, tworzy się silna więź emocjonalna pomiędzy rodzicem a dzieckiem. Poza tym nawet maluch, który nie rozumie tego, co czytamy - będzie czuł się uspokojony bliskością i głosem rodzica.

Na dzień dzisiejszy stawiam na książki mojego dzieciństwa - Pamiętnik Czarnego Noska Janiny Porazińskiej, Cudowne okulary (piękny zbiór opowiadań - bajeczek Lucyny Krzemienieckiej), Bardzo dziwne opowieści Ewy Szelburg -Zarembiny, wiersze Brzechwy i Tuwima.

Drugą sprawą są książki dla rodziców, które pomagają w organizowaniu czasu dla dziecka, w wychowywaniu itd. Świetną książką jest Gry i zabawy dla dzieci od 1 miesiąca do 3 roku życia Małgorzaty Cieślak, która podaje pierdyliard pomysłów na to JAK i CZYM bawić się z dzieckiem. Zaletą jest to, że do tych zabaw nie musimy niczego kupować - można wykorzystać własne ciało, gazety, sztućce, garnki i wiele innych. Inna pozycja to 365 gier i zabaw na każdy dzień roku Tom Dahlke - zabawy dla dzieciaków w różnym wieku (oczywiście nie trzeba się tego ściśle trzymać), podzielone na pory roku właśnie. I na dworze, i w domu - super sprawa.Prócz tego, choć teoretycznia książka dla rodziców dzieci niepełnosprawnych (nie tylko ruchowo), polecam Ćwiczymy w domu - ja i moje niepełnosprawne dziecko, Vlasta Karaskova - co prawda ćwiczeń niezbyt wiele, ale za to często takie, na które człowiek nie wpadnie - a spokojnie można je wykonywać Ćwiczyć w podany tam sposób można z każdym dzieckiem - czasem dziecko jest mniej sprawne fizycznie, a podane w książce propozycje znakomicie rozwijają sprawność ruchową i motoryczną.

[Sensuel]

Przeglądałam tą książeczkę o grach i zabawach albo tę drugą i powiem szczerze,że niektóre proponowane tam zabawy nie są adekwatne do wieku dziecka,są po prostu za trudne i dziecko noże się tym nie interesować jeszcze.

Poza tym mój synek nie znosi jak się mu czyta.Od razu książki mi wyrywa,ogląda sam kartki a jak był młodszy to do buzi je brał.Być może inne dzieci są bardzie j podatne na czytanie bajek,bo ja czekam z tym jeszcze jakiś czas.

A ja nie mam nic przeciwko książeczką dmuchanym i innym dla dzieci.Dzieci mają to do siebie,że wszystko biorą do buzi co im w ręce wpadnie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ależ NIKT nie każe rodzicowi bawić się w daną zabawę dokładnie w tym wieku dziecka, jaki jest podany Za mały maluch? No to poczekać.

I wiem, że dziecko wszystko bierze do buzi - ale to nie powód, by dawać mu w tym celu książki.

[***luna]

My mamy|: kartonowe książeczki: świetnie się sprawdziły w przypadku nieskoordynowanych ruchów malucha
dmuchane: do wanny. Bo mamo poczytaj. Maluch opowiada w wannie obrazki.
I zwykłe mniej dziecioodporne.
Na prawie trzy lata moze 3 książki zostały uszkodzone, moze jedna zniszczona (taka, która była zabawką trochę)
Jakie?
Klasyka Tuwim, Brzechwa, tradycyjne baśnie (nawet odważyłam się czytać małemu Dziewczynkę z zapałkami); wiersze dla dzieci.
Hitem jest Pan kuleczka


Poza tym marzy mi się uzupełnienie kompletu wydanego przez Wyborczą.
Cała Polska czyta dzieciom, czy coś takiego.....




A dla rodziców Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały
Jak nauczyć małe dziecko czytać
Jak nauczyć małe dziecko liczyć (co do tych dwóch TŻ włąśnie przywiózł polski odpowiednik: syntezę, wydaną niedawno)

[addicted to wizaz]

My też mieliśmy najróżniejsze książeczki: materiałowe, do kąpieli i mnóstwo zwykłych (bajki z mojego dzieciństwa, jak i współczesne np. seria ABC uczę się) . Książeczek synek nie niszczył, bo mu na to nie pozwalaliśmy, za to gazety mógł rwać do woli.
Co do książek dla rodziców, to miałam pierwszy rok życia dziecka a następnie 2 i 3 rok życia dziecka.

[gayenka]

Świetny temat! jako córka bibliotekarza znającego wszystko co tylko jest możliwe na rynku literatury dziecięcej polecam, bo sama czytałam Koszmarnego Karolka świetna seria! dla starszych dzieci moja kochana ksiązka kucharska z bajeczkami(robi furore w podstawówce mamy a to ja ja wynalazlam na wyprzedaży)Cecylka Knedelek. Oczywistą pozycją jest dla mnie Kubuś Puchatek,ale taki klasyczny ze starymi obrazkami a nie Disneya.

I ostrzegam przed zgubnymi skutkami literatury dziecięcej-mi rodzice kupili Krecika w mieście w oryginale i skonczyłam jako bohemistka, tak mi sie spodobało

[Dilayla]

A ja polecam dla mamuś Język Niemowląt oraz Język Dwulatka...bardzo dobre ksiązki oraz Uśnij wreszcie muszę zmotywować się do przeczytania wszystkich, ale w wersji elektronicznej to nie to samo co papier

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

http://allegro.pl/item920806320_loko..._36x27_cm.html

Lokomotywa

wyd. CED

[Dilayla]

Polecam również poradnik dla mam Warto karmic piersia autorki Magdaleny Nehring-Gomulskiej...

[grazia1984]

właśnie takie książeczki mają największą wartość merytoryczną. Moje dziecię jako noworodek nawet książki nie dowidział, później zaczął ją gryzmolić, mamłać itp. a teraz siedzimy sobie wieczorkiem i oglądamy proste obrazki i dużo przy tym opowiadając.