|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 891
|
Mąj chłopak nie potrafi rozmawiać
Od jakiegoś czasu zauważyłam u mojego chłopaka dość dużą wadę, która do tej pory mi jakoś umykała. Otóż nie potrafi on ze mną rozmawiać. Na najmniejszy problem reaguje rozdrażnieniem, czy to z powodu trudności w wypełnieniu jakiegoś druczku czy składania szafki na buty i Ikei.
Osobiście bardzo się staram zachować dobry humor, nie reagować na jego rozdrażnienie, być obiektywna i spokojna, ale czasem nie wytrzymuję, i sama robię się zła. Niestety jest on również w większości przypadków przekonany, że się czepiam, potrafi godzinami się do mnie nie odzywać, przyjść do mnie, a na spokojną próbę wyjaśnienia sytuacji przeze mnie znów zareagować złością. Nawet jeśli w takich momentach się załamuję i płaczę (zdarza się baaaardzo rzadko) to zostawia mnie samą i idzie do drugiego pokoju, bo jest bardzo obrażony i musi ochłonąć, nieważne, że ja cierpię. Doprowadziło to do tego, że niechętnie robię cokolwiek z nim, bo boję się jego złego humoru. Jak myślicie, co mogę w takiej sytuacji zrobić? Nadal znosić jego humory i uzbroić się w cierpliwość czy przeprowadzić gruntowną rozmowę o ile będzie to możliwe bez obrazy ze strony pana i władcy? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Mąj chłopak nie potrafi rozmawiać
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;44335102]Od jakiegoś czasu zauważyłam u mojego chłopaka dość dużą wadę, która do tej pory mi jakoś umykała. Otóż nie potrafi on ze mną rozmawiać. Na najmniejszy problem reaguje rozdrażnieniem, czy to z powodu trudności w wypełnieniu jakiegoś druczku czy składania szafki na buty i Ikei.
Osobiście bardzo się staram zachować dobry humor, nie reagować na jego rozdrażnienie, być obiektywna i spokojna, ale czasem nie wytrzymuję, i sama robię się zła. Niestety jest on również w większości przypadków przekonany, że się czepiam, potrafi godzinami się do mnie nie odzywać, przyjść do mnie, a na spokojną próbę wyjaśnienia sytuacji przeze mnie znów zareagować złością. Nawet jeśli w takich momentach się załamuję i płaczę (zdarza się baaaardzo rzadko) to zostawia mnie samą i idzie do drugiego pokoju, bo jest bardzo obrażony i musi ochłonąć, nieważne, że ja cierpię. Doprowadziło to do tego, że niechętnie robię cokolwiek z nim, bo boję się jego złego humoru. Jak myślicie, co mogę w takiej sytuacji zrobić? Nadal znosić jego humory i uzbroić się w cierpliwość czy przeprowadzić gruntowną rozmowę o ile będzie to możliwe bez obrazy ze strony pana i władcy?[/QUOTE] Gruntowna rozmowa, a jeżeli się nie zmieni, to cóż... Na dłuższą metę związek z takim człowiekiem może być - delikatnie mówiąc - trudny. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 684
|
Dot.: Mąj chłopak nie potrafi rozmawiać
[1=e36b38c1b02253f65e484b4 d30ebb09d9d5f8578_646d457 1ebe9e;44335102]Od jakiegoś czasu zauważyłam u mojego chłopaka dość dużą wadę, która do tej pory mi jakoś umykała. Otóż nie potrafi on ze mną rozmawiać. Na najmniejszy problem reaguje rozdrażnieniem, czy to z powodu trudności w wypełnieniu jakiegoś druczku czy składania szafki na buty i Ikei.
Osobiście bardzo się staram zachować dobry humor, nie reagować na jego rozdrażnienie, być obiektywna i spokojna, ale czasem nie wytrzymuję, i sama robię się zła. Niestety jest on również w większości przypadków przekonany, że się czepiam, potrafi godzinami się do mnie nie odzywać, przyjść do mnie, a na spokojną próbę wyjaśnienia sytuacji przeze mnie znów zareagować złością. Nawet jeśli w takich momentach się załamuję i płaczę (zdarza się baaaardzo rzadko) to zostawia mnie samą i idzie do drugiego pokoju, bo jest bardzo obrażony i musi ochłonąć, nieważne, że ja cierpię. Doprowadziło to do tego, że niechętnie robię cokolwiek z nim, bo boję się jego złego humoru. Jak myślicie, co mogę w takiej sytuacji zrobić? Nadal znosić jego humory i uzbroić się w cierpliwość czy przeprowadzić gruntowną rozmowę o ile będzie to możliwe bez obrazy ze strony pana i władcy?[/QUOTE] Radzę uczyć go rozmowy, albo zastosować metodą to ja też będę milczeć. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Włocławek
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Mąj chłopak nie potrafi rozmawiać
Mój tż zachowywał się identycznie, wkurzałam się i mówiłam mu, że fochają sie podobno tylko kobiety. A później zaczełam rozmawiać, przekonywać i już nie mamy tego problemu, ale musieliśmy nad tym pracować oboje, on musiał zacząć rozmawiać, ja musiałam przestać atakować w rozmowi.
Mój tablet mnie nie lubi, więc z góry przepraszam za literówki! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:31.