| 
 | |||||||
| Notka |  | 
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. | 
|  | 
|  | Narzędzia | 
|  2013-12-29, 19:07 | #1 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-09 
					Wiadomości: 2 891
				 | Mąj chłopak nie potrafi rozmawiać
			
			Od jakiegoś czasu zauważyłam u mojego chłopaka dość dużą wadę, która do tej pory mi jakoś umykała. Otóż nie potrafi on ze mną rozmawiać. Na najmniejszy problem reaguje rozdrażnieniem, czy to z powodu trudności w wypełnieniu jakiegoś druczku czy składania szafki na buty i Ikei.  Osobiście bardzo się staram zachować dobry humor, nie reagować na jego rozdrażnienie, być obiektywna i spokojna, ale czasem nie wytrzymuję, i sama robię się zła. Niestety jest on również w większości przypadków przekonany, że się czepiam, potrafi godzinami się do mnie nie odzywać, przyjść do mnie, a na spokojną próbę wyjaśnienia sytuacji przeze mnie znów zareagować złością. Nawet jeśli w takich momentach się załamuję i płaczę (zdarza się baaaardzo rzadko) to zostawia mnie samą i idzie do drugiego pokoju, bo jest bardzo obrażony i musi ochłonąć, nieważne, że ja cierpię. Doprowadziło to do tego, że niechętnie robię cokolwiek z nim, bo boję się jego złego humoru. Jak myślicie, co mogę w takiej sytuacji zrobić? Nadal znosić jego humory i uzbroić się w cierpliwość czy przeprowadzić gruntowną rozmowę o ile będzie to możliwe bez obrazy ze strony pana i władcy? | 
|     |   | 
|  2013-12-29, 19:18 | #2 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-10 
					Wiadomości: 43 642
				 | 
				
				
				Dot.: Mąj chłopak nie potrafi rozmawiać
				
			 
			
			[1=e36b38c1b02253f65e484b4  d30ebb09d9d5f8578_646d457  1ebe9e;44335102]Od jakiegoś czasu zauważyłam u mojego chłopaka dość dużą wadę, która do tej pory mi jakoś umykała. Otóż nie potrafi on ze mną rozmawiać. Na najmniejszy problem reaguje rozdrażnieniem, czy to z powodu trudności w wypełnieniu jakiegoś druczku czy składania szafki na buty i Ikei.  Osobiście bardzo się staram zachować dobry humor, nie reagować na jego rozdrażnienie, być obiektywna i spokojna, ale czasem nie wytrzymuję, i sama robię się zła. Niestety jest on również w większości przypadków przekonany, że się czepiam, potrafi godzinami się do mnie nie odzywać, przyjść do mnie, a na spokojną próbę wyjaśnienia sytuacji przeze mnie znów zareagować złością. Nawet jeśli w takich momentach się załamuję i płaczę (zdarza się baaaardzo rzadko) to zostawia mnie samą i idzie do drugiego pokoju, bo jest bardzo obrażony i musi ochłonąć, nieważne, że ja cierpię. Doprowadziło to do tego, że niechętnie robię cokolwiek z nim, bo boję się jego złego humoru. Jak myślicie, co mogę w takiej sytuacji zrobić? Nadal znosić jego humory i uzbroić się w cierpliwość czy przeprowadzić gruntowną rozmowę o ile będzie to możliwe bez obrazy ze strony pana i władcy?[/QUOTE] Gruntowna rozmowa, a jeżeli się nie zmieni, to cóż... Na dłuższą metę związek z takim człowiekiem może być - delikatnie mówiąc - trudny. | 
|     |   | 
|  2013-12-29, 19:25 | #3 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-12 
					Wiadomości: 3 684
				 | 
				
				
				Dot.: Mąj chłopak nie potrafi rozmawiać
				
			 
			
			[1=e36b38c1b02253f65e484b4  d30ebb09d9d5f8578_646d457  1ebe9e;44335102]Od jakiegoś czasu zauważyłam u mojego chłopaka dość dużą wadę, która do tej pory mi jakoś umykała. Otóż nie potrafi on ze mną rozmawiać. Na najmniejszy problem reaguje rozdrażnieniem, czy to z powodu trudności w wypełnieniu jakiegoś druczku czy składania szafki na buty i Ikei.  Osobiście bardzo się staram zachować dobry humor, nie reagować na jego rozdrażnienie, być obiektywna i spokojna, ale czasem nie wytrzymuję, i sama robię się zła. Niestety jest on również w większości przypadków przekonany, że się czepiam, potrafi godzinami się do mnie nie odzywać, przyjść do mnie, a na spokojną próbę wyjaśnienia sytuacji przeze mnie znów zareagować złością. Nawet jeśli w takich momentach się załamuję i płaczę (zdarza się baaaardzo rzadko) to zostawia mnie samą i idzie do drugiego pokoju, bo jest bardzo obrażony i musi ochłonąć, nieważne, że ja cierpię. Doprowadziło to do tego, że niechętnie robię cokolwiek z nim, bo boję się jego złego humoru. Jak myślicie, co mogę w takiej sytuacji zrobić? Nadal znosić jego humory i uzbroić się w cierpliwość czy przeprowadzić gruntowną rozmowę o ile będzie to możliwe bez obrazy ze strony pana i władcy?[/QUOTE] Radzę uczyć go rozmowy, albo zastosować metodą to ja też będę milczeć. | 
|     |   | 
|  2013-12-29, 19:29 | #4 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-12 Lokalizacja: Włocławek 
					Wiadomości: 1 991
				 | 
				
				
				Dot.: Mąj chłopak nie potrafi rozmawiać
				
			 
			
			Mój tż zachowywał się identycznie, wkurzałam się i mówiłam mu, że fochają sie podobno tylko kobiety. A później zaczełam rozmawiać, przekonywać i już nie mamy tego problemu, ale musieliśmy nad tym pracować oboje, on musiał zacząć rozmawiać, ja musiałam przestać atakować w rozmowi. Mój tablet mnie nie lubi, więc z góry przepraszam za literówki! | 
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Intymnie | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:16.
 
                



