Dziewczyna - czy ukrywa prawdę?

[agueromc]

Postaram się krótko opisać mój problem.
Poznałem dziewczynę przez internet, spotkaliśmy się. W mojej ocenie było naprawdę ok, mieliśmy tematy do rozmowy, mieliśmy kontakt dotykowy, który podobno jest tak istotny. Na początku była lekko spięta, ale potem się zmieniło. W każdym razie nie miałem sobie sporo do zarzucenia po tym spotkaniu.
Problem zaczął się po spotkaniu, widzieliśmy się w niedzielę. Od tamtego czasu ani razu nie napisała sama (a wcześniej pisała często), ja odezwałem się dwa razy i może nie olewała mnie, ale hmm, miałem wrażenie że coś było inaczej, jakoś inaczej nam się gadało.
Ja jestem typem człowieka, któremu zależy na szczerości i zbyt długo nie wytrzymałem z tym problemem, napisałem jej kilka słów, że jeśli nie jestem w jej typie to zrozumiem to i takie tam. Może to desperacja ale taki już jestem, nie lubię się bawić w jakieś gierki i chcę mieć jasną sytuację wszystkiego. Dostałem odpowiedź że wszystko jest okej, nic się nie zmieniło. Na pytanie czy zobaczymy się w najbliższym czasie, dostałem odpowiedź "możliwe".

Sam już nie wiem o co jej chodzi. Z jednej strony widzę, że coś jest nie tak, no ale z drugiej strony chyba nie kłamałaby aż tak? Co to za problem spławić kolesia którego zna się stosunkowo krótko? I to jeszcze przez internet. Jeśli to pomoże, to napiszę że mam 18 lat, ona tylko 15.

[201803290936]

Napisane przez agueromc

Postaram się krótko opisać mój problem.
Poznałem dziewczynę przez internet, spotkaliśmy się. W mojej ocenie było naprawdę ok, mieliśmy tematy do rozmowy, mieliśmy kontakt dotykowy, który podobno jest tak istotny. Na początku była lekko spięta, ale potem się zmieniło. W każdym razie nie miałem sobie sporo do zarzucenia po tym spotkaniu.
Problem zaczął się po spotkaniu, widzieliśmy się w niedzielę. Od tamtego czasu ani razu nie napisała sama (a wcześniej pisała często), ja odezwałem się dwa razy i może nie olewała mnie, ale hmm, miałem wrażenie że coś było inaczej, jakoś inaczej nam się gadało.
Ja jestem typem człowieka, któremu zależy na szczerości i zbyt długo nie wytrzymałem z tym problemem, napisałem jej kilka słów, że jeśli nie jestem w jej typie to zrozumiem to i takie tam. Może to desperacja ale taki już jestem, nie lubię się bawić w jakieś gierki i chcę mieć jasną sytuację wszystkiego. Dostałem odpowiedź że wszystko jest okej, nic się nie zmieniło. Na pytanie czy zobaczymy się w najbliższym czasie, dostałem odpowiedź "możliwe".

Sam już nie wiem o co jej chodzi. Z jednej strony widzę, że coś jest nie tak, no ale z drugiej strony chyba nie kłamałaby aż tak? Co to za problem spławić kolesia którego zna się stosunkowo krótko? I to jeszcze przez internet. Jeśli to pomoże, to napiszę że mam 18 lat, ona tylko 15.

Trochę młoda jest, Ty wprawdzie również, ale 3 lata różnicy w tym wieku to często przepaść. W Twoim odczuciu może być OK, a dla niej dziać się to za szybko.

Możliwe również, że naczytała się głupot, że ma być księżniczką, którą facet będzie zdobywał, zabiegał o nią, a ona ma udawać nieprzystępną. Albo, co sam podejrzewasz, nie spodobałeś się jej, ale nie potrafi / nie chce powiedzieć Ci tego wprost.

Zaproponuj spotkanie, jak odmówi, to rzuć innym terminem. Jeżeli zacznie kręcić, zmieniać temat, mówić, że nie ma czasu, to daj jej spokój. Jak zechce, to się sama odezwie.

[raita]

Ja uważam, że po prostu jednak nie jesteś w jej typie, ale nie potrafi tego załatwić, więc czeka, aż Ty to zakończysz, a ona wyjdzie z tego z czystymi rękami.
Nie pisz teraz i zobacz czy się tym przejmie.

[agueromc]

Ale ja ją prowokuję do tego, żeby to zakończyła a ona tego nie robi.

[paulinka1583]

ja obstawiam, że jeśli ona ma 15 lat to mogła przeczytać w jakimś czasopiśmie typu "gril" jakieś głupoty i teraz Cię ignoruje, bo uważa że tak powinno być

[karola536]

ja jestem juz z chlopakiem od ponad 5 lat, lecz gdy zaczynalismy ze soba chodzic bylam w wieku tej dziewczyny i chcialam pokazac chlopakowi ze mi na nim nie zalezy, ignorowalam go, nie odzywalam sie, udawalam "wazna" i nie dostepna. Moze ona tez chce dac Ci tego typu wycisk? dziewczyny w wieku 15 lat nie sa zbyt dojrzale i chca udowodnic cos na sile albo pokaz jest cos tego typu : Ty masz mnie gdzies to ja Ciebie tez, byc moze to ja obudzi i zacznie jej zalezec na prawde

[agueromc]

Karola, dla mnie to są głupoty i nie chcę się w coś takiego bawić. Ja jestem tolerancyjny i jeśli ona faktycznie wyznaje takie myślenie to mogę to zaakceptować, ale sam takich rzeczy nie będę robić. Teraz zaproponowałem jej jakieś wyjście w weekend i jak nie będzie chciała to już faktycznie dam sobie spokój.

[karola536]

widze ze jestes bardzo dojrzaly w sumie to masz racje, nie martw sie. Jesli jej na Tobie zalezy to zrozumie ze jest troche nie fair i z czasem zmieni swoje zachowanie.

[agueromc]

Dobra, już po wszystkim Oznajmiła mi że nie chce się wiązać "na razie" bo wciąż coś czuje do byłego. Szkoda. Niby pisała mi wcześniej jak się poznawaliśmy że nie na razie ochoty się z nikim wiązać, ale z tego co ona mi pisze to "na razie" oznacza "na zawsze" albo "nie z tobą".
I jeszcze najlepsze "trochę przeraża mnie że jesteś starszy". No to ciekawe po co się w ogóle ze mną spotykała, przecież od początku znała mój wiek.

[karola536]

jesli Ty majac 17 lat jestes dla niej za stary to oznacza ze ona na prawde jest jeszcze dzieckiem. No coz. Plus dla niej za szczerosc. Chociaz nie popieram ze krecila z Toba a myslala o bylym. Zabawila sie Toba wg mnie

[Wampierz]

Napisane przez agueromc

Jeśli to pomoże, to napiszę że mam 18 lat, ona tylko 15.

Hm, no to z łapami się do niej nie pchaj, bo prokurator.

[Cerveza_]

Napisane przez Wampierz

Hm, no to z łapami się do niej nie pchaj, bo prokurator.

Jaki prokurator

[Wampierz]

Napisane przez Cerveza_

Jaki prokurator

Już czeka...

[maszToCoChcesz]

może udaje trudną do zdobycia

[Elfir]

co cię fascynuje w 15-letnim dziecku?
To już bab 18-tek nie ma pod reką?