Odchudzanie do wakacji, na wakacjach i po wakacjach - dla nastolatek~

[Ilyanna]

Witajcie!

Z pewnością powstawało już wiele wątków o odchudzaniu nastolatek, jednakże nie zauważyłam ani jednego, który byłby aktualny. Wszystkie z jedynką w liczbie dziesiątek, zachęcam do przyłączenia się.

Chciałabym stracić na wadze i sądzę, iż znajdzie się jakaś młoda osoba, chcąca uczynić to wraz ze mną. Nie chodzi jednak tylko o odchudzanie, ale i polepszenie kondycji; nie siedzimy bezczynnie, moi drodzy! Oczywiście wszyscy wiemy, iż nastolatki przechodzą okres dojrzewania i diety są niewskazane, jednak cóż, jeżeli nie czujemy się dobrze ze swoimi ciałami? Nawet lekarze sugerują, iż należy ostrożnie zacząć działać; ograniczyć niezdrową żywność, zacząć jeść małokaloryczne i przede wszystkim, zdrowe rzeczy. Należy także większą ilość czasu przeznaczyć na aktywność fizyczną. A więc co? Do roboty!
Proszę wszystkie zainteresowanie o dołączenie do mojej osoby! Wzajemna motywacja potrafi zdziałać cuda.

Podam swoją wagę, wzrost, wiek itp. najpóźniej jutro. Wiadomo, iż nie jest to obowiązkowe, lecz aby widzieć efekty, Was także upraszam o odpowiedzenie na następujące pytania:
1. Ile ważysz?
2. Ile chciałabyś ważyć (można podać etapy, typu; do sierpnia chciałabym schudnąć _kg)?
3. Jaki jest twój wzrost?
4. Ile masz lat?
5. Jaki jest twój cel (wyszczuplenie których partii ciała, polepszenie kondycji, wygląd)?
*6. Możesz dodać wymiary, etc.

ZAPRASZAM!

Ilyanna~

[miauczenie]

tego mi było trzeba! właśnie dziś zaczynam odchudzanie, więc chętnie dołączam się do Ciebie!

1. 56
2. do września chciałabym stracić z 6-7kg.
3. 155cm
4. 17 lat
5. marzę o dobrej kondycji, chciałabym polepszyć wygląd brzucha, nóg i ramion.

[Ilyanna]

Witam serdecznie! Cieszę się, że ktokolwiek takowego wątku potrzebował. Więc i ja podam swoje wymiary, choć nieco wstydzę się własnego wieku - na tym forum jest wiele starszych dziewczyn i czuję się dzieckiem oraz osobą niedoświadczoną.
1. 54kg
2. Najpierw 50kg, potem zależnie od wyglądu.
3. około 164cm
4. 14 i troszkę
5. Chciałabym poprawić formę, wyszczuplić brzuch i nogi.
6. BMI obliczane dla płci, wieku, wagi i wzrostu; 21.09 (prawidłowe 15.8-23.5)

miauczenie, będziesz korzystała z jakiegoś konkretnego jadłospisu, czy po prostu wykluczysz niezdrowe jedzenie i rozpoczniesz ćwiczenia?

[miauczenie]

Napisane przez Ilyanna

miauczenie, będziesz korzystała z jakiegoś konkretnego jadłospisu, czy po prostu wykluczysz niezdrowe jedzenie i rozpoczniesz ćwiczenia?

wiekiem się nie przejmuj, każdy kiedyś miał te prawie 15 lat. nie liczy się wiek a osobowość i dojrzałość.

A co do jadłospisu, nie mogę się zdać na żaden ułożony, bo różnie to bywa: ja w kuchni nie czuję się najlepiej, gotowanie średnio mi wychodzi, staram się nie jeść mięsa i wiele innych przeciwwskazań się pojawia. Zerkam na różne blogi z dietami, niektóre przepisy, które mi się spodobają zapisuję, z zamysłem skorzystania z nich. Ale tak jak mówisz, najistotniejsze jest wyeliminowanie tego, co niezdrowe (a stanowiły podstawę mojej "diety") słodycze, cola, tłuszcze, chipsy, fast-foody, białe pieczywo. ale nie oszukujmy się, bez ćwiczeń NIC nie zdziałamy!

A jak to wygląda u Ciebie, Ilyanna?

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

1. 65kg
2. 55-58kg
3. 1.68m
4. 19 (jeszcze się mieszczę )
5. płask brzuszek, szczupłe nogi, ale one nigdy mi nie chudną
6. udoo 60cm tyle wystarczy
ćwiczę codziennie z ewką chodakowską ale dieta słabo mi idzie, niby jem co 4 godziny ale często wpada mi jakaś kaloryczna przegryzka

[miauczenie]

[1=5287fbd816f6100f127b74c eb000e25853ab3de7_5f7a53f 2a8770;41399884] dieta słabo mi idzie, niby jem co 4 godziny ale często wpada mi jakaś kaloryczna przegryzka [/QUOTE] za każdym podejściem mam ten sam problem

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

do południa idzie idealnie, a wieczorem muszę coś skubnąć bo inaczej nie była bym sobą, ale dziwi mnie to bo przez 2 tygodnie przy ćwiczneniach nic nie schudłam, NIC nawet niecałe kilo mi przybyło

[Ilyanna]

Napisane przez miauczenie

A jak to wygląda u Ciebie, Ilyanna?

Dziękuję, poczułam się jakby pewniej...
W moim przypadku jest bardzo podobnie. Czasem planuję całodzienny jadłospis, aczkolwiek nie zawsze wszystko idzie pomyślnie, gdy usiłuję go zrealizować. Fast foody nigdy nie były moją miłością; tykałam je mniej-więcej raz na rok, gorzej było ze słodyczami...
Pozostaje "tylko" wprowadzenie ćwiczeń i pilnowanie, by nie podjadać między posiłkami. W zasadzie wiele razy nauczyłam się na błędach i teraz żałuję, że parę lat temu zaczęłam interesować się dietami. Czyniłam bardzo nieroztropnie, a jedynym pozytywem jest wyniesione z życia doświadczenie. Tymczasem 'minus' to choćby niemiłe nawyki, jak liczenie kaloryczności posiłku, gdy się na niego patrzy.
Jeżeli chodzi o ćwiczenia - mam nadzieję na codzienny rower (30min na stacjonarnym+troszkę w terenie), zestaw ćwiczeń na płaski brzuch, rolki oraz basen od czasu do czasu.

Witaj, karcia2501 Razem damy radę! Kiedyś ćwiczyłam z Ewką, ale zdało się to być zbyt monotonne... Niestety, mam podobny problem, aczkolwiek u mnie dotyczy to czasu 16-19.

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

aż mi głupio ważycie ok 55kg co jest moim nieosiągalnym marzeniem, straszny ze mnie spaślak, a najgorsze jest to że nic mi nie ubywa pomimo ćwiczeń, aż mam ochote nie ćwiczyć i nie jeść, ale jestem na to za mądra

[Ilyanna]

[1=5287fbd816f6100f127b74c eb000e25853ab3de7_5f7a53f 2a8770;41400311]aż mi głupio ważycie ok 55kg co jest moim nieosiągalnym marzeniem, straszny ze mnie spaślak, a najgorsze jest to że nic mi nie ubywa pomimo ćwiczeń, aż mam ochote nie ćwiczyć i nie jeść, ale jestem na to za mądra [/QUOTE]

Oh, niech ci nie będzie głupio, naprawdę. Zakładam, iż bardziej porównujesz się do miauczenie, gdyż ja jestem osobą o wiele młodszą... Skoro już widzisz własne błędy, należy wciąż próbować je wyeliminować (nie sugeruję, że tego nie robisz; wiem, że od teorii do praktyki jest całe morze i jeszcze więcej) i zdecydowanie, myśleć pozytywnie. Optymistyczne nastawienie jest ponoć bardzo istotne Ważne, że wciąż walczysz.

Ja mimowolnie porównuję się do rówieśniczek i stwierdzam, że 80-85% mojej klasy ma niedowagę. Dziwnie się tam czuję...

[Rubella]

o ja się tak "odchudzam" od początku roku, tylko że tu mi wpadło skręcenie kostki lewej- zero możliwosci jakichkolwiek cwiczeń, ledwo ozdrowiałam, poszłam na pierwszy wf i skręciłam sobie prawą, jak się wykurowałam to zaczęłam biegac i jeździc na rowerze- trwało to 3 tygodnie, do wypadku- jadąc przez miasto uderzył we mnie samochód, w szpitalu leżałam, wstrząs mózgu miałam i teraz też muszę się oszczędzac. Tak więc póki co wszystko przeciwko memu odchudzaniu- no ale 4,5 kg mi zeszło.

1. chyba 69,5 g
2. jakoś 57, ale zobaczę jak będę wyglądac
3. 172cm
4. 17 lat
5. płaski brzuch, szczuplejsze uda no i lepsza kondycja

zamierzam jesc ok. 1700 kcal na dzień i wrócic do biegania, na rower to się chyba jeszcze boję

[Ilyanna]

Witaj, Rubella (proszę mi wybaczyć, że dzisiaj wszędzie mnie pełno ).
Doprawdy, czytając twoją historię ciężko było to sobie wyobrazić, jednak jak widać, los potrafi być naprawdę złośliwy... Gdy już porządnie się wykurujesz - bo wiadomo, iż zdrowie jest najważniejsze - zaraz zabieraj się za ćwiczenia, byleby ostrożnie~
W gruncie rzeczy, zastanawiam się jeszcze nad ich doborem... Przydałoby mi się coś na brzuch, łydki oraz wyższe partie nóg. Myślę jeszcze nad MelB; w internecie jest mnóstwo propozycji, nie wiadomo co wybrać. Szykuje się porządny trening, ojojoj...

[Dusio]

to i ja się dołączę

Też mam 14 lat i ciesze się że powstał taki wątek. Lepiej jednak w swoim przedziale wiekowym jeśli chodzi o odchudzanie...
Waga: 54 kg ( znaczy strasznie mi się waha ostatnio tak +/- 1 kg )
Wzrost: ... nieeee bo się wstydzę
Ćwicze skalpel z ewą i hula hop 30 minut dziennie
z ćwiczeń jestem dumna ale co do diety... w sumie to dzisiaj się dopiero ogarnęłam bo wcześniej to masakra
Nie mam określonej diety po prostu staram sie nie jeść dużo i np. jak czuje głód to pije wodę i czekam aż minie itp. ( no ale jak nie mija to trzeba coś zjeść ) Mam wyskoki w stylu "dzisiaj głodówka" ale i tak kończy się tym że nie jem powiedzmy do 14/15 a potem się rzucam na jedzenie więc anorektyczką to ja raczej nie zostane
Takim "przełomem" u mnie było zaobserwowanie rozstępów
Powody były jasne: przytyłam, przestałam dbać o siebie i duuużo stresu w szkole ( czytałam że to też wpływa na ich pojawianie się )
Jestem akurat w takim gimnazjum gdzie wymaga się dużo a ten nawał pracy pod koniec roku ... ehhh
Więc teraz gdy już doprowadziłam moje ciało do takiego stanu trzeba zacząć to naprawiać dlatego też mam nadzieję że będziemy się wspierać i ten wątek nie rozpadnie się w ciągu paru dni ...

BIERZEMY SIĘ ZA SIEBIE

[Nissiaa]

Od dawna szukałam takiego forum. Obecnie jestem na diecie dukana ale na forach związanych z tą dietą są tylko osoby z dużą nadwagą więc nie mogę się wśród nich odnaleźć. Odchudzam się przez większość swojego życia i trochę zaczyna mnie to męczyć.
1. 56 kg
2. 50 kg
3. 168 cm
4. 19 lat
5. Chce pozbyć się boczków grubych ud, tyłka i brzucha

Muszę zacząć ćwiczyć

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

Nissiaa dałabym się zabić za Twoją wagę wystarczyło by mi te 58kg normalnie nie mogę zgubić nawet 1kg od 2tygodni, beznadzieja, nawet nie mogę chodzić w krótkich spodenkach z moimi udami :/

[Ilyanna]

Dusio, dziękuję, że się zjawiasz Wiek taki jak mój, waga również identyczna... A wzrost? Nie nalegam, aczkolwiek naprawdę, nie ma się czego wstydzić.
Ćwiczenia przede wszystkim... Potrzeba tylko motywacji, bowiem taki upał, iż (przynajmniej ja) nie mam ochoty ruszyć się sprzed komputera... A trzeba! Oj nie, ja temu wątkowi umrzeć nie pozwolę! Mam nadzieję, że i wy będziecie się tu często udzielały.
Nissia, witamy

[Rubella]

Napisane przez Ilyanna

Witaj, Rubella (proszę mi wybaczyć, że dzisiaj wszędzie mnie pełno ).
Doprawdy, czytając twoją historię ciężko było to sobie wyobrazić, jednak jak widać, los potrafi być naprawdę złośliwy... Gdy już porządnie się wykurujesz - bo wiadomo, iż zdrowie jest najważniejsze - zaraz zabieraj się za ćwiczenia, byleby ostrożnie~
W gruncie rzeczy, zastanawiam się jeszcze nad ich doborem... Przydałoby mi się coś na brzuch, łydki oraz wyższe partie nóg. Myślę jeszcze nad MelB; w internecie jest mnóstwo propozycji, nie wiadomo co wybrać. Szykuje się porządny trening, ojojoj...

no pechową miałam pierwszą połowę roku, to druga zapewne szykuje się szczęśliwie- może uda mi się wreszcie schudnąc

co do cwiczeń na razie tak oszczędnie- wczoraj przejechałam na rowerze stacjonarnym 27km (pokazało spalone 400kcal), a dzisiaj wróciłam na pieszo z rehabilitacji i zaraz z przyjaciółką przejdę się z psem- spacer też spalanie kalorii
powróce niedługo do biegania i normalnego roweru, no i będę cwiczyc-takie moje ulubione cwiczenia to: na brzuch MelB i 8 minutówki zamiennie, na moją zmorę- ramiona też MelB no i 8 minutówki na tyłek
Chodakowskiej nie mogę ścierpiec, dla mnie ona w ogóle nie ma energii i jej mina podczas cwiczeń, czy to jej bez emocji powiedziane "świetnie" tak mnie zniechęcają- w porównajcie ją do takiej MelB- kobieta z powerem

tak sobie planuje, skoro wreszcie będę miała czas, żeby 3 razy w tygodniu rower, 4 razy biegi, z cwiczeń to ramiona codziennie, brzuch i tyłek co drugi dzień

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

a ja przed chwilą turbo z chodakowską (niecałe ) i na poprawkę tiffany na boczki a waga wciąż ta sama, ech. A u was co tam?


też lubie Mel B ale ma mało programów i w weekendy robię z nią ćwiczenia

[Ilyanna]

U mnie z dietą świetnie, za to ćwiczenia mają się troszkę gorzej Dzisiejszy dzień miałam niemal całkowicie zajęty, a i jego koniec blisko, jednak planuję wykonać chociaż jeden typ ćwiczeń przewidzianych na dziś.

karcia, a ćwiczysz z książki, czy jakiegoś wideo? Ja niestety nie mogę korzystać z tego drugiego, laptop jest aktualnie zepsuty, a PC stoi na środku korytarza...

[5287fbd816f6100f127b74ceb000e25853ab3de7_5f7a53f2a8770]

ćwiczę z youtuba.
Wykąpałam się i nasmarowałam kremem 3D ujędrniającym talie, uda pośladki, nieźle chłodzi aż mi zimno w tyłek. Muszę wam powiedzieć że zauważyłam że dzięki tym ćwiczeniom troche mi cellulit zmalał i skóra jest bardziej napięta

[Nissiaa]

karcia ja myślałam że 52 to będzie idealna waga ale ważyłam tyle rok temu i wcale nie czułam się dobrze i też niechętnie chodziłam w spodenkach. Niestety przez stres maturalny który ciągle zajadałam doprowadziłam się do obecnego stanu
Też przymierzałam się do chodakowskiej ale ciągle wymówki że praca że mam okres, nie mam czasu. Jutro pewnie będzie to samo ale zmuszę się chociaż na 45 min. Kiedyś chodziłam na siłownie ale okropnie się tam czułam. Było mi tam głupio i niezręcznie wśród większości facetów. Wczesniej chodziłam z koleżanką ale to był głupi pomysł bo więcej gadałyśmy niż ćwiczyłyśmy.
Mam nadzieję, że będzie lepiej i wszystkim nam się wreszcie uda

[Ilyanna]

Ależ oczywiście, że się uda Trzeba wierzyć w siebie.
Wracam po pierwszej połowie czasu spędzonego na rowerku, zaraz wsiadam jeszcze na chwilkę. Jutro mam mniej zajęć, więc odrobię zaległości ćwiczeniowe...
Najchętniej zapisałabym się na basen, ale nie mam gdzie. A już trzynastego lipca wyjeżdżam na południe... Co prawda zamierzam wykorzystać podróż i ciepłe morze, idealne wręcz do przyjemnego spalania kalorii A wy, wybieracie się gdzieś?

[Dusio]

Ilyanna nieee... wzrostu nie zdradze może jak dłużej tu pobędę to się odważe
Co do mojej wagi to mi już dzisiaj pokazała 53,3 rano więc jak widać to wszystko to głównie woda więc szału nie ma i jakiejś satysfakcji nie odczuwam bo i tak pewnie już po dzisiejszym dniu jest 54 ( może i więcej )
Rubella ja ćwiczę ewe bo lubie jak jest "raz a dobrze" i nie chce mi się tych filmików albo gorzej ćwiczenia z samego czytania nigdy nie wiem czy to dobrze robię czy nie

Mi dzisiaj nie poszło tak dobrze jak wam... znaczy się jedzeniowo bo skalpel ewki i hh ładnie zrobione
No ale co mi dadzą te ćwiczenia skoro jem za dużo i tak niezdrowo ? myślałam że jak już wczoraj wszystko było OK to już będzie łatwiej a tu .... Jutro raczej lepiej nie będzie bo mam nockę w domu z koleżankami
Cóżżżż... mam czas do 5 sierpnia bo wyjeżdżam do Anglii Już ja im pokaże piękną sylwetke

[Nissiaa]

Ja niestety pewnie tylko nad jakieś jezioro z przyjaciółmi. Z rodzicami nie chce jeździć. Właściwie sama też nie. Ehh. Ale marze o jakimś dalszym wyjeździe. Mmm Toskania
Co do odchudzania to właśnie zapodałam sobie turbo spalanie chodakowskiej. Po 30 min miałam poważne załamanie ale wytrzymałam. Najgorsze dla mnie są te ćwiczenia angażujące ręce bo mam słabiutkie. Rzeczywiście było "raz a dobrze" pewnie jutro zrobie skalpel. Ale po treningu czułam się świetnie.. a może to ona mi tylko to wmówiła..
Dieta idzie dobrze.. od 2 tygodni bez grzeszków

[Nyappy]

To ja też się dołączę

1.) Ważę 52 kg.
2.) Hmm, szczerze mówiąc nie chodzi mi o wagę, a o sylwetkę
3.) Mniej więcej 173, ale szczerze mówiąc zawsze wychodzi mi trochę inaczej
4.) 16 lat.
5.) Mój cel to szczuplejsze nogi. Jakoś tak się dzieje, że 'u góry' nic się nigdy nie zmienia, tylko te nogi. Dlatego gdy nawet trochę przytyję to wygląda to niesymetrycznie i dziwnie

Po wakacjach idę do liceum. Ten rok to był jeden wielki sajgon. Nauka, nauka i bardzo dużo stresu de facto niezwiązanego z nauką. No ale już po wszystkim.

Zdaję sobie sprawę, że wg BMI mam niedowagę, ale ten wskaźnik nie zawsze jest taki w stu procentach nieomylny. Na przykład moja znajoma jest w bardzo dobrej formie i jest niesamowicie szczupła, ale wg BMI ma nadwagę, tylko dlatego, że ma "duże" kości. Ja mam malutkie kości, dłonie jak u przedszkolaka i rozmiar buta 35-36. I zero mięśni No sam tłuszcz można by rzec.
Dlatego musze regularnie ćwiczyć i w te wakacje się postaram Mam rowerek treningowy, myślę, że rower to najprzyjemniejszy sposób zrzucania wagi. Takie zwykłe ćwiczenia są dla mnie zbyt 'upierdliwe' No po prostu nie ma szans żebym robiła je codziennie.

Poza tym zamiast ćwiczeń robię długie, szybkie spacery i dają one znacznie lepszy i szybszy efekt Więc zamiast jeździć autobusami czy metrem polecam się przejść.

No i też podzielę się paroma informacjami na temat jedzenia
To nie tak, że trzeba się głodzić. To nie ma sensu, bo zawsze będzie efekt jojo. Jeśli chce się utrzymać kondycję trzeba na stałe zmienić złe nawyki żywieniowe, to naprawdę jedyny sposób. Najważniejsze to jeść dużo, ale zdrowo i w małych porcjach. (przy okazji bardzo polecam książę Gillan McKeith Jesteś tym co jesz, naprawdę cenna i motywująca)

Przede wszystkim tak jak mówicie, trzeba ustalić czego należy za wszelką cenę unikać. Są to:
- fastfoody i słodycze
- jasne pieczywo
- czerwone mięso
- wszelka przetworzona żywność, z puszki
- nabiał.
Tak, nabiał. Tłuste sery i krowie mleko nie sprzyjają odchudzaniu, ludzki organizm często nie trawi mleka, poza tym bardzo źle wpływa ono na cerę, bo potęguje trądzik. Nawet według medycyny chińskiej mleko 'ogrzewa' organizm co sprzyja powstawaniu toksyn.

A co można jeść? SPORO.
- Czasami nie można zrezygnować z nabiału, wtedy sięgamy po kefiry i jogurty naturalne 0% tłuszczu.

- Jeśli chodzi o mięso to tylko z kurczaka lub z indyka.

- Kasze i ryż brązowy. Są niezawodne przy odchudzaniu i po prostu niesamowicie zdrowe. Ja ciągle jem kaszę kukurydzianą (na wodzie oczywiście) z cynamonem. Robi się 3-4 minuty. Uwielbiam też kaszę gryczaną z warzywami. Tylko lepiej nie kupować kaszy w woreczkach, kaszę gotujemy normalnie aż wchłonie wodę w stosunku 2:1.

- Warzywa gotujemy na parze, bo wtedy nie tracą wartości odżywczych i wspomagają odchudzanie.

- Nie wolno przesadzać z solą, a najlepiej kupić sól morską.

- Przekonać się do wodorostów

- Bardzo polecam kupić blender, bo koktajle to bomba witaminowa, są smaczne zdrowe i na pewno się od nich nie utyje Mój ulubiony to garść truskawek, pół banana, kefir i kilka łyżek siemienia lnianego. Uwaga, taki pyszny koktajl może zastąpić śniadanie czy kolację

- Jeżeli nie możemy się obyć czasem bez cukru to zamiasdt tego kupmy ksylitol, czyli cukier brzozowy. Wygląda jak cukier, jest słodki a nawet słodszy, a ma mało kalorii i oczyszcza organizm. Brzmi super, ale niestety jest droższy, dlatego i tak używam w małych ilościach.

- Picie pokrzywy po jedzenie poprawia trawienie. Herbata i kawa w dużych ilościach nie jest wskazana bo wypłukuje wszystko co dobre z organizmu. Ja rano nie mogę się obyć bez kawy, ale w ciągu dnia zamiast herbat piję pokrzywę, która wspomaga odchudzanie.

- Jeśli dopada nas ochota na słodycze możemy siągnąc po migdały, słonecznik, pestki dyni lub suszone owoce. Ja najbardziej lubię żurawinę, działa też dobrze na nerki.

- Dobrze przyrządzone zupy z warzyw

- Nie powinno się jeść owoców po lub przed posiłkiem ponieważ są one trawione całkiem inaczej niż inne rodzaje żywności. Owoce jemy same, najlepiej rano, ewentualnie odczekujemy godzinę po jedzeniu.

Uf, to chyba tyle Jak jeszcze coś wyczaję to się podzielę

[Dusio]

Nissia gratuluje ( i zadroszcze)
Dwa tygodnie bez grzechu? Ja dwóch dni nie wytrzymuje! Zapowiedziałam już moim dziewczynom że na nocce nie jem z nimi żadnych kalorycznych rzeczy chociaż czarno to widzę

Nie wiem czy wy też tak macie że wstydzicie się wgl wyjść z domu? Teraz przez pare dni siedziałam w domu przez przeziębienie i po prostu niedobrze mi się robi na myśl że muszę wyjść pokazać się tym wszystkim ludziom w szkole brr...
PS:Wiecie jak zrobić te podpisy na dole każdego komentarza?

Nyappy witamy witamy ja też już nie ufam temu całemu BMI... mi też niby wychodzi że mam w normie ale przecież gdyby tak było to nie byłabym gruba

[Nyappy]

Napisane przez Dusio

Nissia gratuluje ( i zadroszcze)
Dwa tygodnie bez grzechu? Ja dwóch dni nie wytrzymuje! Zapowiedziałam już moim dziewczynom że na nocce nie jem z nimi żadnych kalorycznych rzeczy chociaż czarno to widzę

Nie wiem czy wy też tak macie że wstydzicie się wgl wyjść z domu? Teraz przez pare dni siedziałam w domu przez przeziębienie i po prostu niedobrze mi się robi na myśl że muszę wyjść pokazać się tym wszystkim ludziom w szkole brr...
PS:Wiecie jak zrobić te podpisy na dole każdego komentarza?

Nyappy witamy witamy ja też już nie ufam temu całemu BMI... mi też niby wychodzi że mam w normie ale przecież gdyby tak było to nie byłabym gruba

No właśnie, u każdego to jest przecież indywidualna sprawa
Żeby zrobić podpis wchodzisz u góry w ustawienia konta i z boku jest "edytuj podpis".

[Nissiaa]

Dzięki Dusio, Polecam ci wybrac jakąś konkretną dietę bo widzę ze tak jak ja musisz mieć taki bacik nad sobą który będzie cie ograniczał.
Nyappy, wiem o tym wszystkim co napisałaś lecz mało ma to wspólnego z odchudzaniem. Zdrowe żywienie jest ok kiedy chcesz utrzymać wagę. Ale zgadzam się w kwestii bmi. Ważne jest to jak się czujemy a nie te głupie wskaźniki.Co do rowerku do zawsze bałam się że rozrosną mi się łydki. Do tej pory piję bratka melise miętę i liść senesu(świetny gdy popełnisz grzech jedzeniowy...) a teraz wypróbuję pokrzywę
Dobranocki i trzymam za was kciuki

[Nyappy]

Napisane przez Nissiaa

Dzięki Dusio, Polecam ci wybrac jakąś konkretną dietę bo widzę ze tak jak ja musisz mieć taki bacik nad sobą który będzie cie ograniczał.
Nyappy, wiem o tym wszystkim co napisałaś lecz mało ma to wspólnego z odchudzaniem. Zdrowe żywienie jest ok kiedy chcesz utrzymać wagę. Ale zgadzam się w kwestii bmi. Ważne jest to jak się czujemy a nie te głupie wskaźniki.Co do rowerku do zawsze bałam się że rozrosną mi się łydki. Do tej pory piję bratka melise miętę i liść senesu(świetny gdy popełnisz grzech jedzeniowy...) a teraz wypróbuję pokrzywę
Dobranocki i trzymam za was kciuki

Myślę, że dobrze jest pisać o swoich nawykach żywieniowych, zawsze możemy się dowiedzieć czegoś nowego. Jak widzisz nie wszyscy tutaj stosują konkretną dietę. Sądzę, że wbrew pozorom ma to sporo wspólnego z odchudzaniem szczególnie dla nastolatek, które na ogół nie mają przecież rozległej wiedzy na temat żywienia. I rzadko też stosują ścisłe diety, które z moich obserwacji zawsze dają przelotny efekt i nie pozwolą się cieszyć ładną sylwetką na stałe. A to dlatego, że dużo osób po skończeniu diety wraca to starych nawyków. Nie mówię, że o tym nie wiesz - jeśli po skończeniu diety nadal zdrowo jesz to brawo, ale mimo wszystko takie myślenie jest częste u nastolatek, widzę to niestety non stop u znajomych u siebie zresztą też. Dwa lata temu ważyłam 63 kilo i dzięki samej zmianie nawyków żywieniowych moja waga się całkowicie ustabilizowała, podczas gdy diety nic nie dawały No ale oczywiście na ostateczny efekt czekałam całe dwa lata więc to też inna kwestia
Dobranoc

---------- Dopisano o 01:05 ---------- Poprzedni post napisano o 00:37 ----------

Ej, a co sądzicie o 'oczyszczaniu organizmu' przez kilka dni? Podobno takie oczyszczenie z toksyn jest bardzo korzystne na początku odchudzania. Moja mama używa do tego soku pomidorowego ale ja go nie cierpię Ale chyba spróbuję z kaszą jaglaną
Co o tym sądzicie? Próbowałyście kiedyś diety oczyszczającej?

[Ilyanna]

Dzień dobry~ Treningi z Ewką wykonywałam, aczkolwiek rok temu i tylko parę. Wiem, że efekty są imponujące, ale dla mnie "raz, a porządnie" nie jest zbyt korzystne, a Ewa nie ma w sobie tego "czegoś" w postaci szczególnego entuzjazmu. Wolę rozłożyć sobie treningi na poszczególne pory dnia, o ile mam czas. Przed momentem zaliczyłam MelB na płaski brzuch, zaraz lecę robić na nogi albo zwykły abs Ta kobieta strasznie motywuje podczas ćwiczeń, nie da się ukryć.
Witam, Nyappy Moim zdaniem diety oczyszczające są przydatne i naprawdę pomagają, potem można poczuć się naprawdę lekkim i pełnym energii. Stosowałam tylko jedną, cytrusową i przyznam, działała świetnie.
Nie przepadam za BMI, gdyż jestem raczej grubokoścista. Według tablic moja waga jest w normie, mimo wszystko po ciele tego nie widać...