Czy moja dieta jest dobra i czy w ogole można ją nazwać dietą odchudzającą?

Hiipertrofia · 2013-08-29, 13:16

Cześć. Założyłam nowy wątek bo proszę o porade i opinie. Moja sytuacja wyglada następująco: postanowiłam ze od 1 lipca się odchudzam. Ważyłam wtedy 64 kg i miałam w perspektywie cały lipiec i cały sierpień pracę która polegała na sprzedaży lodów, gofrów i naleśników. Poczatek był dziwny. Niby nie jadłam słodyczy i tego co miałam w pracy ale alkohol nadal piłam, jadłam duzo owoców czyli węglowodanów, czesto zdarzalo mi sie zjesc jakas zapiekanke przed impreza. Koło 25 lipca wazyłam 61 kg i nie czułam sie dobrze, boczki nadal były. w polowie lipca zaczelam trening biegaj40minut.pl ale nie duzo to dawało bo zaczynałam od zera. robiłam cwiczenia z mel b na brzuch, jakieś abs i tyle. wtedy zaczełam sobie jakoś unrmowywac posiłki, chciałam jeść i jadłam regularnie, zaczełam wycofywac weglowadany w tym owoce (wiem, ze to zrodlo witamin ale zdradzieckie), zwiekszyłam ilosc białka, zmniejszyłam tłuszcze. I chudłam, bo waga która stała od jakiegos czasu zaczeła spadac tak ze teraz waże 57 kg. Moj przykładowy jadłospis to:
Sniadanie, 9.00: 2 kromki chleba razowego z plasterkiem zołtego serca, plasterkiem wedliny, ogorkiem, pomidorem/ lub z jakaś pasta np. rybna albo jajeczna,herbata zielona
II sniadanie, 12,00: mały jogurt naturalny lub kefir duzy, lub kefir maly i bułka ( jak na obiad jest tylko zupa), lub kefir i marchewka, czasem troche płatków blonnikowych justfit z biedry,
Obiad: 15.00 to co przygotowane dostane. Niewazne czy smazone czy gotowane, zawsze jem. czesto rybe albo kurczaka smazonego, jakaś zupa warzywna, kapusta z kiełbaska wkrojoną, ryz z warzywami z patelni. unikam tu ziemniaków, ktore zastepuje warzywami swiezymi czasem polaczonymi z serkiem wiejskim lekkim. ogolnie jem mnostwo warzyw.
kolacja, 18.00: serek wiejski z warzywami (calkiem spora porcja, np. 2 pomidory, papryka, szczypiorek, ogorek), jedno lub dwa jajka usmazone bez tluszczu
V posiłek, 20.00: czasem gdy wiem ze wieczorem mam trening pije koktail proteinowy z pomidorem.
jem regularnie, duzo, duzo pije, unikam raczej kawy, czasem wypije jedna filizanke z mlekiem 0%, pije mnostwo zielonej herbaty i miety.
Czasem zdarza mi sie wyjatki, np. imieniny czy cos waznego gdy zjem troche, wypije drinka lub dwa.
Obiecnie robie dwa ray po 8 minut absów, 8 minut cwiczen na posladki biegam co drugi dzien pięć serii po 6 minut i pięć serii po 2,5 minuty szybkiego marszu, staram sie ruszać raczej, robie 150 superbrzuszków i 150 odwrocnych brzuszków dziennie.
Musze przyznac ze dosc dobrze sobie radze z uzleznieniem od slodyczy, potrafie pokazac ze mam silna wole.
I moje pytanie brzmi:
CZY UWAZACIE ZE MOJA DIETA MOZE BYC DOBRA NA CO DZIEN CZY POWINNAM Z NIEJ WYCHODZIC I ZACZAC STABILIZACJE?
jesli miałabym zaczac stabilizacje to chciałam schudnac jeszcze troche zeby zostawic sobie taki margines, bo wiem ze na stabilizacji moge przytyc a nie chce wazyc wiecej niz 57 kg. Taka utrata trwała by maksymalnie do konca wrzesnia, a pozniej co? Powinnam dodawac po 100 kcal tygodniowo, wiem, ale codziennie wiecej o 100 kcal czy w sumie z całym tygodniu wiecej o 100 kcal. od wrzesnia mam zamiar zaczac chodzic na basen raz w tygodniu wiec mysle ze tez mi pomoze. Co sadzicie o mojej diecie? Nie, nie mam wrazenia ze to jest glodówka, ale czuje ze moj zoladek sie zmieniejszył, nie potrzebuje juz tyle jesc zeby poczuc sie syta. troche tylko tesknie za slodyczami. czekam na opinie, wszystkie przyjmę i z gory dziekuje.

diablo69 · 2013-08-31, 22:03

-Lepiej jeść słodycze, serio, niż pić alkohol, piwo ma ig 110, 1g alkoholu = 9kcal, litra wódki = 3600kcal. Pustych.
-Węglowodany proste z owoców mają niskie IG (Surowe), możesz jeść spokojnie. Wyeliminowanie owoców z diety to głupota.
-Tłuszcz pomaga spalać tłuszcz. Zmniejszenie go też było błędem, chyba, że faktycznie pochłaniałaś zbyt duże ilości (norma 1g/1kg mc).
-Wędlina sklepowa to syf. Do kosza.
-Kiełbaska do kosza, lepiej zjeść więcej kapusty.

-Smażone - rak.
-Nie przedawkuj zielonej herbaty. Wszystko ma skutki uboczne.
-Mleko 0% to syf, najlepsze jest pełnotłuste. Lepiej kupić 3% niż 0%. Ale najlepiej krówka.
-Powinnaś jeszcze poczytać o dietach i o układaniu planów treningowych.

mara30 · 2013-09-01, 08:42

Cytat:

Napisane przez diablo69

-
-Smażone - rak.

coooo????

nie ma nic złego w smażeniu, pod warunkiem, że na odpowiednim tłuszczu

diablo69 · 2013-09-01, 09:53

Ale większosc osób nie wie jaki to jest odpowiedni, lub na tym oszczędza kupując zły produkt.

2013-08-29, 13:16	#1
Hiipertrofia Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-06 Wiadomości: 12	Czy moja dieta jest dobra i czy w ogole można ją nazwać dietą odchudzającą? Cześć. Założyłam nowy wątek bo proszę o porade i opinie. Moja sytuacja wyglada następująco: postanowiłam ze od 1 lipca się odchudzam. Ważyłam wtedy 64 kg i miałam w perspektywie cały lipiec i cały sierpień pracę która polegała na sprzedaży lodów, gofrów i naleśników. Poczatek był dziwny. Niby nie jadłam słodyczy i tego co miałam w pracy ale alkohol nadal piłam, jadłam duzo owoców czyli węglowodanów, czesto zdarzalo mi sie zjesc jakas zapiekanke przed impreza. Koło 25 lipca wazyłam 61 kg i nie czułam sie dobrze, boczki nadal były. w polowie lipca zaczelam trening biegaj40minut.pl ale nie duzo to dawało bo zaczynałam od zera. robiłam cwiczenia z mel b na brzuch, jakieś abs i tyle. wtedy zaczełam sobie jakoś unrmowywac posiłki, chciałam jeść i jadłam regularnie, zaczełam wycofywac weglowadany w tym owoce (wiem, ze to zrodlo witamin ale zdradzieckie), zwiekszyłam ilosc białka, zmniejszyłam tłuszcze. I chudłam, bo waga która stała od jakiegos czasu zaczeła spadac tak ze teraz waże 57 kg. Moj przykładowy jadłospis to: Sniadanie, 9.00: 2 kromki chleba razowego z plasterkiem zołtego serca, plasterkiem wedliny, ogorkiem, pomidorem/ lub z jakaś pasta np. rybna albo jajeczna,herbata zielona II sniadanie, 12,00: mały jogurt naturalny lub kefir duzy, lub kefir maly i bułka ( jak na obiad jest tylko zupa), lub kefir i marchewka, czasem troche płatków blonnikowych justfit z biedry, Obiad: 15.00 to co przygotowane dostane. Niewazne czy smazone czy gotowane, zawsze jem. czesto rybe albo kurczaka smazonego, jakaś zupa warzywna, kapusta z kiełbaska wkrojoną, ryz z warzywami z patelni. unikam tu ziemniaków, ktore zastepuje warzywami swiezymi czasem polaczonymi z serkiem wiejskim lekkim. ogolnie jem mnostwo warzyw. kolacja, 18.00: serek wiejski z warzywami (calkiem spora porcja, np. 2 pomidory, papryka, szczypiorek, ogorek), jedno lub dwa jajka usmazone bez tluszczu V posiłek, 20.00: czasem gdy wiem ze wieczorem mam trening pije koktail proteinowy z pomidorem. jem regularnie, duzo, duzo pije, unikam raczej kawy, czasem wypije jedna filizanke z mlekiem 0%, pije mnostwo zielonej herbaty i miety. Czasem zdarza mi sie wyjatki, np. imieniny czy cos waznego gdy zjem troche, wypije drinka lub dwa. Obiecnie robie dwa ray po 8 minut absów, 8 minut cwiczen na posladki biegam co drugi dzien pięć serii po 6 minut i pięć serii po 2,5 minuty szybkiego marszu, staram sie ruszać raczej, robie 150 superbrzuszków i 150 odwrocnych brzuszków dziennie. Musze przyznac ze dosc dobrze sobie radze z uzleznieniem od slodyczy, potrafie pokazac ze mam silna wole. I moje pytanie brzmi: CZY UWAZACIE ZE MOJA DIETA MOZE BYC DOBRA NA CO DZIEN CZY POWINNAM Z NIEJ WYCHODZIC I ZACZAC STABILIZACJE? jesli miałabym zaczac stabilizacje to chciałam schudnac jeszcze troche zeby zostawic sobie taki margines, bo wiem ze na stabilizacji moge przytyc a nie chce wazyc wiecej niz 57 kg. Taka utrata trwała by maksymalnie do konca wrzesnia, a pozniej co? Powinnam dodawac po 100 kcal tygodniowo, wiem, ale codziennie wiecej o 100 kcal czy w sumie z całym tygodniu wiecej o 100 kcal. od wrzesnia mam zamiar zaczac chodzic na basen raz w tygodniu wiec mysle ze tez mi pomoze. Co sadzicie o mojej diecie? Nie, nie mam wrazenia ze to jest glodówka, ale czuje ze moj zoladek sie zmieniejszył, nie potrzebuje juz tyle jesc zeby poczuc sie syta. troche tylko tesknie za slodyczami. czekam na opinie, wszystkie przyjmę i z gory dziekuje.

2013-08-31, 22:03	#2
diablo69 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-08 Wiadomości: 78	Dot.: Czy moja dieta jest dobra i czy w ogole można ją nazwać dietą odchudzającą? -Lepiej jeść słodycze, serio, niż pić alkohol, piwo ma ig 110, 1g alkoholu = 9kcal, litra wódki = 3600kcal. Pustych. -Węglowodany proste z owoców mają niskie IG (Surowe), możesz jeść spokojnie. Wyeliminowanie owoców z diety to głupota. -Tłuszcz pomaga spalać tłuszcz. Zmniejszenie go też było błędem, chyba, że faktycznie pochłaniałaś zbyt duże ilości (norma 1g/1kg mc). -Wędlina sklepowa to syf. Do kosza. -Kiełbaska do kosza, lepiej zjeść więcej kapusty. -Smażone - rak. -Nie przedawkuj zielonej herbaty. Wszystko ma skutki uboczne. -Mleko 0% to syf, najlepsze jest pełnotłuste. Lepiej kupić 3% niż 0%. Ale najlepiej krówka. -Powinnaś jeszcze poczytać o dietach i o układaniu planów treningowych.

2013-09-01, 09:53	#4
diablo69 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-08 Wiadomości: 78	Dot.: Czy moja dieta jest dobra i czy w ogole można ją nazwać dietą odchudzającą? Ale większosc osób nie wie jaki to jest odpowiedni, lub na tym oszczędza kupując zły produkt.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)