|
|||||||
| Notka |
|
| Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 185
|
Czy Wy też tak macie (miałyście)???
Jestem z moim Miśkiem już dłuższy czas, znam go i on mnie zna. Kochamy się. Przez tych kilka lat nasza miłość przeszła różne losy. Jak to w życiu - były chwile szczęśliwe i te mniej... Ale wytrwaliśmy. Jesteśmy szczęśliwi razem. Mamy zamiar się pobrać w przyszłym roku, czego nie możemy się doczekać.
Jednak niekiedy zastanawiam się czy nasz związek przetrwa. Czy za te 20 czy 30 lat też będziemy się kochać, czy ktoś nie stanie na naszej drodze do szczęścia... i czy to właśnie TEN... Nie wiem czy ze mną jest coś nie tak, czy to typowe zachowanie, wkońcu to poważny krok i obawa taka jest jak najbardziej naturalna... Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami. |
|
|
|
|
#2 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 776
|
Dot.: Czy Wy też tak macie (miałyście)???
no cóż ja wsumie nie miałam podobnych myśli i takie nie plonczą mi się po głowie ... jestem pewna miłości i sądzę że nie pora zawracac głowy takimi myslami
PozDraWiaM |
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Czy Wy też tak macie (miałyście)???
Szczerze mówiąc to nigdy nawet przez chwilkę nie przeszło mi coś takiego przez myśl, nigdy nie miałam wątpliwości że to właśnie TEN. Jesteśmy po ślubie dopiero miesiąc, jest cudownie, a jak będzie w przyszłości? - też na pewno wspaniale, będziemy razem trwać w naszej ogromnej miłości do końca naszych dni i nie ma na świecie takiej osoby która byłaby w stanie stanąć między nami i zmącić nasze szczęście!!!
Oczywiście każdy wie, że życie bywa okrutne i nie do końca może to tak wyglądać, ale Wy musicie wierzyć w waszą miłość i w to że będzie trwała wiecznie, nie dopuszczaj do siebie myśli o złym zakończeniu - będzie cudownie jeśli tylko razem się o to postaracie... POWODZENIA!! |
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Czy Wy też tak macie (miałyście)???
Z uwagi na dość bolesne doświadczenia z przeszłości, zdarza mi się pomyśleć "czy teraz już będzie wszystko dobrze?". Na szczęście moje obawy są sporadyczne, z czasem jest ich coraz mniej. Wierzę, że niedługo tego typu myśli już nie będą pojawiać się w mojej głowie. Jestem też przekonana, że gdyby nie negatywne doświadczenia, takich myśli nie miałabym przy moim narzeczonym w ogóle.
|
|
|
|
|
#5 | ||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Czy Wy też tak macie (miałyście)???
Cytat:
Cytat:
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła" "Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz". ![]() " Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać" W i N -córeczki mamusi
|
||
|
|
|
|
#6 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Czy Wy też tak macie (miałyście)???
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Czy Wy też tak macie (miałyście)???
Tysiak7.... jak byłam z "byłym" to czułam chwilami że to nie to i miałam chwile zadumy ale z moim obecnym (od miesiaca mężem) nawet mi takieg głupoty do głowy nie przyszły kochamy sie jak dwa wariaty i nic więcej sie nie liczy
[/QUOTE]Dokładnie!! ![]() Też kiedyś do innej osoby miałam wątpliwości i teraz już wiem że jeśli wątpliwości się pojawiają to nie warto je zagłuszać, widocznie coś jest nie tak... ale Ty Brzuszku może po prostu jeszcze nie przemyślałaś tej decyzji... może stąd takie pytania, nie twierdzę że w waszym przypadku coś nie jest w porządku... Jeśli to z tym mężczyzną chciałabyś iść przez życie to nie zawracaj sobie główki głupiutkimi pytaniami czy tak będzie zawsze - jeszcze raz mówię, tak będzie jeśli tylko oboje tego będziecie pragnąć. Pozdrwiam serdecznie!! |
|
|
|
|
#8 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: pogranicze śląskie - łódzkie
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Czy Wy też tak macie (miałyście)???
Cytat:
no może nie tak drastycznie nie było ale miałam przyjemnośc leżeć z nim przed telewizorem a on w tym czasie odbierła sms od innej i jakbym chciała sobie przypomnieć to było jeszcze tego dużo, ale nie chcę teraz jestem z innym człowiekiem i tylko o nim myśle i powiem wam ze nie wierze w rzeczy typu przeznaczenie ale z moim mężusiem znaliśmy się jeszcze przed moim "byłym" i po 4 latach bycia z "ex" nasze drogi znów sie zeszły - jak romantycznie co sie odwlecze to nie uciecze Brzuszku może poprostu emocjonalnie nie dorosłaś do tak ważnej decyzji i się boisz że popełnisz błąd i się zaczynasz nad tym wszystkim zastanawiać....ale to tylko chyba strach w końcu to decyzja ważąca na całym przyszłym życiu. Z tego co piszesz jak widać nie masz obieckcji co do partnera tak jak ja czy Akane miałyśmy - ty gdybasz co będzie za 20 lat... a tego nie da się przewidzieć moża również zastananawić się czy nie zginie sie w wypadku samochodowym czy też nie zachoruje na raka w ciagu tych 20 lat. Szkoda czasu na takie myśli cieszmy sie tym co mamy i korzystajmy z życia
__________________
"Daj swojemu dziecku 2 rzeczy: korzenie i skrzydła" "Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło sie nudno, gdy umrzesz". ![]() " Żyj według życiorysu który chciałbys sobie sam napisać" W i N -córeczki mamusi
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Czy Wy też tak macie (miałyście)???
Tysiak: ja się po prostu czasem zastanawiam, czy minęło wystarczająco dużo czasu, by zapomnieć o tym wszystkim co przeżyałam przy tamtym chłopaku. To niestety ciągle wraca i zżera mnie od środka. Wiem, że mój narzeczony to zupełnie inny człowiek, z innego domu, z innymi wartościami, który trwał przy mnie przez wiele miesięcy, podczas gdy ja się ciągle wahałam czy być z nim czy nie (serce się nieśmiało odzywało, rozum mówił stanowcze "nie" facetom). Nawet przez moment nie żałowałam tego, że się w końcu przełamałam, chociaż początkowo nie wierzyłam, że ma to większy sens. Tymczasem była to najlepsza decyzja w moim życiu. Zresztą już wkrótce po poznaniu mojego narzeczonego wiedziałam, że ten facet będzie idealnym mężem i ojcem - tak po prostu czułam. I to się nie zmieniło, nadal tak uważam. Niestety podświadomość czasem brutalnie wtrąca się w tę idyllę, podsuwając dawne obrazy, których nie można z dnia na dzień wymazać. I wtedy ten irracjonalny lęk wraca.
Brzuszek: Tysiak ma rację. Nie ma sensu wybieganie w tak daleką przyszłość. Nie wiemy, co się wydarzy za 20 czy 30 lat. Ale mamy na to pewien wpływ. Kształtując teraniejszość, w dużym stopniu wpływamy na naszą przyszłość. A to, co jest poza naszymi możliwościami - cóż, jest poza naszymi możliwościami I nic się z tym nie zrobi. Zamiast łamać sobie głowę zadręczając się myślami o przyszłości, skup się na tym, co jest teraz. A jeśli jest dobrze, to czemu miałoby przestać tak być? Twoje wątpliwości, czy to właśnie TEN.. Jeżeli go kochasz, jest Ci przy nim dobrze, potrafisz sobie go wyobrazić jako partnera życiowego, czujesz się przy nim bezpieczna, spokojna - to czemu nie miałby to być TEN? Chyba, że wierzysz w romantyczną miłość, dwie przeznaczone sobie połówki i zastanawiasz się, czy ta druga połówka przypadkiem gdzieś na Ciebie jednak nie czeka. To już trochę trudniej Miałam podobne podejście, wierzyłam głęboko w piękną, romantyczną miłość, w to, że kochać można tylko jednego człowieka itp. Moja wizja została brutalnie zdeptana przez rzeczywistość. Myśli o romantycznej miłości i możliwości darzenia uczuciem tylko jednej osoby włożyłam między bajki. I może dobrze, że tak się stało? Nie oczekuj od życia zrealizowania romantycznych wizji, bo niestety (a może właśnie stety) jest ono o wiele bardziej prozaiczne |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum ślubne
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:26.










no może nie tak drastycznie nie było ale miałam przyjemnośc leżeć z nim przed telewizorem a on w tym czasie odbierła sms od innej
i jakbym chciała sobie przypomnieć to było jeszcze tego dużo, ale nie chcę teraz jestem z innym człowiekiem i tylko o nim myśle

