Studia prawnicze w 3 lata- Gdański eksperyment

[pandulek]

Drogie Wizażanki

Nie znalazłam nigdzie takiego wątku, jeżeli już powstał przepraszam i proszę o połączenie.

Chciałabym poznać Wasze opinie na temat studiów, które w tym roku ruszyły na Uniwersytecie Gdańskim, a mianowicie: 3 letnie Prawo II stopnia.
Są to studia przeznaczone dla absolwentów studiów wyższych ( nieważne jaki kierunek ukończyli), które trwają 3 lata i kończą się uzyskaniem mgr prawa.

Pytanie kieruję zarówno do Wizażanek, które studiują/ studiowały ten kierunek ( w systemie 5letnim bądź 3letnim), a także wszystkich innych osób, które mają ochotę wypowiedzieć się w temacie.

Jako, że sama studiuję prawo jestem po prostu bardzo ciekawa Waszych opinii.

Tutaj możecie sobie poczytać więcej o tym kierunku :
http://www.ug.edu.pl/pl/info_dla_kan...=/wpia/prawo#o

A poniżej dwa odmienne punkty widzenia:

http://prawo.rp.pl/artykul/757643,95...-Balabana.html

http://prawo.rp.pl/artykul/757643,94...zego-nie-.html

[ivonkapiwonka]

Ja chętnie poczytam, właśnie wczoraj znajoma pochwaliła się, że zaczęła te studia. Od razu pomyślałam sobie o medycynie 3-letniej, ale może przesadzam....Ciekawe...

[Marwari]

osobiście uważam, że mgr prawa i tak już jest za dużo...
a tu kopalnia kolejnych...
a potem mamy wysyp kolejnych bezrobotnych magistrów i wyzysk w kancelariach...

[NinaSimone]

Uwazam, ze 3 lata to zdecydowanie za malo.. zwlaszcza, ze wczesniej bylo sie oderwanym od tematu. Jestem studentka prawa system 5letni dziennie.

[kobietasukcesu]

Napisane przez Marwari

osobiście uważam, że mgr prawa i tak już jest za dużo...

Dokładnie.

Nie wiem gdzie się wszyscy zamierzają podziać, nawet jak się uda jednemu z drugim przejść przez aplikację i asesurę i zostać notariuszem (którą niby mają znieść) to gdzie się wszyscy wchłoną...

Że o takich magistrach bez pójścia dalej nie wspomnę.

Chyba, że ktoś chce pracować po prawie za 1500 zł

A ten pomysł to chyba dla zamydlenia oczu. Bo skończy ktoś zbyt oblegany kierunek, nie pójdzie mu, to pomyśli 'o prawo sobie skończę i wtedy świat stanie przede mną otworem'

A potem mamy całe to oszukane pokolenie itd

Jak dla mnie lepiej by było, gdyby ilość miejsc na różnych kierunkach miała swoje ograniczenia, ale za to żeby dla tych którzy takie studia skończą były spore szansę na pracę w zawodzie i dobrą płacę.
A nie, że tysiące ludzi kończą studia i kończą w pracy, którą mogliby wykonywać po liceum.

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez NinaSimone

Uwazam, ze 3 lata to zdecydowanie za malo.. zwlaszcza, ze wczesniej bylo sie oderwanym od tematu. Jestem studentka prawa system 5letni dziennie.

Teraz jest 5, ale co z tego jak niektórzy te studia kończą i wiedzą wszystko, a jednocześnie nic I jeszcze są przekonani o swojej nieomylności, oraz o tym, że mając wiedzę prawniczą poradzą sobie w każdym urzędzie itd, że napiszą pismo z paragrafami to każdy padnie na kolana i nie wiem co jeszcze.

[NinaSimone]

kobietasukcesu takie podejscie "wszystkie rozumy pozjadalem" nie dotyczy wylacznie absolwentow prawa...

[dawidowskasia]

Co trzeci mój znajomy jest po prawie...kolejnych przybędzie

[szprotka_]

no wiecie, UG się rozbudowuje. za darmo się nasz kampus nie wybuduje, a że zrobili "promocję" na czesne (od zeszłego roku, semestr stówę taniej), to i więcej studentów potrzeba

[pandulek]

Napisane przez NinaSimone

Uwazam, ze 3 lata to zdecydowanie za malo.. zwlaszcza, ze wczesniej bylo sie oderwanym od tematu. Jestem studentka prawa system 5letni dziennie.

Ale z drugiej strony przecież to nie długość studiów tylko wiedza, którą się na nich zdobyło jest najważniejsza... dopiero egzaminy na aplikacje zweryfikują wartość studiów, na które się uczęszczało.

Osobiście uważam (pomimo, że kończę studia 5letnie), że idea studiów 3letnich jest niegłupia. Na podstawie własnych doświadczeń mogę stwierdzić, że wbrew powszechnej opinii- nie są to studia wybitnie trudne, a jak ktoś jest zdolny to bez problemu opanuje materiał w 3lata. Fakt, trzeba trochę popracować, ale bez przesady.
Może w końcu zmieni się myślenie studentów prawa o sobie jako elycie. Bo jeżeli można skrócić studia prawnicze z 5 do 3 lat to świadczy samo o sobie- nie taki diabeł straszny jak go malują
I mówię to jako studentka tego kierunku, a bynajmniej za żadną elitę się nie uważam.

Jedyne co mnie martwi to nadprodukcja prawników i, że skończę jako bezrobotna jak tak dalej pójdzie Jeszcze się okaże, że niedługo i aplikacje na niewiele się zdadzą

Ale ten problem pojawił się już wcześniej- rynek jest już przesycony prawnikami od jakiegoś czasu.

[Wisienki]

W 2008r. skończyłam prawo w systemie 5 letnim i moim zdaniem ten pomysł to porażka z dwóch względów bo po pierwsze; przez 3 lata można by jedynie liznąć materiału, raz po drugie wiem jaka jest sytuacja na rynku pracy dla młodych prawników... a ci po 3 letnich studiach uzupełniających będą w jeszcze gorszej sytuacji ja im nie zazdroszczę. Co innego gdyby otworzono np studia uzupełniające np poświęcone jakiejś części prawa a dostęp do nich byłby ograniczony do osób które kończyły określone kierunki studiów np. dla ekonomistów prawo handlowe, czy podatkowe. Wtedy szczególnie jeśli byłoby to związane z wykonywaną pracą mogłoby to bardzo pomóc ich absolwentowi na rynku.

Pandulek - dużo zależy od konkretnej uczelni, jeśli zaś chodzi o pracę i aplikacje to już dużo się zmieniło na niekorzyść niestety.

[pandulek]

Napisane przez ivonkapiwonka

Ja chętnie poczytam, właśnie wczoraj znajoma pochwaliła się, że zaczęła te studia. Od razu pomyślałam sobie o medycynie 3-letniej, ale może przesadzam....Ciekawe...

nie no, miejmy nadzieję, że do tego nigdy nie dojdzie

[NinaSimone]

O wlasnie! Materialu jest duzo i w 5 lat mam scisk.. a co dopiero w 3. Tu nie chodzi wylacznie o zdolnosc przyswajania, ale trzeba sie ''troche'' zaglebic a nie tylko zdac sesje Zdanie alikacji to jakas wiedza w zastosowaniu. Przepraszam.. ale po co komus 3letnie prawo po zupelnie odmiennych wczesniejszych studiach? Na pewne rzeczy potrzeba czasu i 3 lata to takie nic.. po drodze jeszcze praktyki, by sie przydaly. Nie dziwmy sie, ze nie ma pracy.. jak kierunek moze skonczyc ..ktos przypadkowy.

[mushroomhunter]

Powiem tak - jest to dobra opcja dla licencjatów, tudzież magistrów administracji. I tylko dla nich - wiedzą "z czym to się je", mogą część przedmiotów przepisać i poradzą sobie z materiałem.

No i cena odstrasza - koszt trzyletnich studiów jest równy kosztowi pięcioletnich.

[ever-dream]

Prawo już dawno nie jest żadnym elitarnym kierunkiem jak chyba jeszcze niektórzy myślą. Skoro na UW można prawo skończyć w trybie online, to tryb 3-letni na UG mnie nie dziwi

Edit: Jednak nie prawo mi się z innym kierunkiem online na UW pomyliło

[dawidowskasia]

Napisane przez ivonkapiwonka

Ja chętnie poczytam, właśnie wczoraj znajoma pochwaliła się, że zaczęła te studia. Od razu pomyślałam sobie o medycynie 3-letniej, ale może przesadzam....Ciekawe...

Do tego nie dojdzie.
Nikt by na to nie pozwolił.
Nie mylmy 2 kierunków i odpowiedzailności absolwentów za ludzie zdrowie i życie

[Wisienki]

Napisane przez dawidowskasia

Do tego nie dojdzie.
Nikt by na to nie pozwolił.
Nie mylmy 2 kierunków i odpowiedzailności absolwentów za ludzie zdrowie i życie

nie mów, że nieudolny prawnik nie może zniszczyć życia człowiekowi... to też jest wielka odpowiedzialność

[Jo87]

A ja Wam powiem (albo napiszę ), że te studia są nie tylko skierowane do aspirujących prawników, którym nie udało się dostać na studia w trybie dziennym, ale też dla osób, które pokończyły inne kierunki i potrzebują prawniczej wiedzy w pracy. Innymi słowy, potrzebują uzupełnienia swojej wiedzy w danym zakresie i jeśli się nie mylę, na studiach drugiego stopnia będą pisać pracę mgr i uczyć się rzeczy im niezbędnych. Ja sama ostatnio poszukuję takowych studiów w Warszawie, bo skończyłam zupełnie co innego i muszę się podszkolić w pewnej prawniczej kwestii- studia podyplomowe mogą nie wystarczyć,a trzyletnie będą w sam raz. Szkoda,że tak daleko i tak drooogo

[pandulek]

Napisane przez ever-dream

Prawo już dawno nie jest żadnym elitarnym kierunkiem jak chyba jeszcze niektórzy myślą. Skoro na UW można prawo skończyć w trybie online, to tryb 3-letni na UG mnie nie dziwi

Edit: Jednak nie prawo mi się z innym kierunkiem online na UW pomyliło

???? nie wierzę właśnie poszperałam na ten temat w internecie- SWPS również zaprasza na ten kierunek w trybie online

[Wisienki]

Napisane przez Jo87

A ja Wam powiem (albo napiszę ), że te studia są nie tylko skierowane do aspirujących prawników, którym nie udało się dostać na studia w trybie dziennym, ale też dla osób, które pokończyły inne kierunki i potrzebują prawniczej wiedzy w pracy. Innymi słowy, potrzebują uzupełnienia swojej wiedzy w danym zakresie i jeśli się nie mylę, na studiach drugiego stopnia będą pisać pracę mgr i uczyć się rzeczy im niezbędnych. Ja sama ostatnio poszukuję takowych studiów w Warszawie, bo skończyłam zupełnie co innego i muszę się podszkolić w pewnej prawniczej kwestii- studia podyplomowe mogą nie wystarczyć,a trzyletnie będą w sam raz. Szkoda,że tak daleko i tak drooogo

dlatego moim zdaniem 3 letnie studia poświęcone jakiejś części prawa to byłaby bardzo fajna sprawa

[dawidowskasia]

Napisane przez Wisienki

nie mów, że nieudolny prawnik nie może zniszczyć życia człowiekowi... to też jest wielka odpowiedzialność

Każdy może. Jak nie sprzątnie się skórki od banana to ktoś skręci kark.
Nie ma co porównywać.

Rozumiem,że na prawo przyjmuje się w PL tysiące osób, ale nie chciałabym,zeby to dotyczyło medycyny

[Wisienki]

Napisane przez dawidowskasia

Każdy może. Jak nie sprzątnie się skórki od banana to ktoś skręci kark.
Nie ma co porównywać.

Rozumiem,że na prawo przyjmuje się w PL tysiące osób, ale nie chciałabym,zeby to dotyczyło medycyny

no jednak skórka od banana nie może skutkować np. dożywotnim pozbawieniem wolności, a nie wniesienie w terminie apelacji już tak, zresztą rozumiem że równie ważne byłyby dla Ciebie kwalifikacje zawodowe twojej sprzątaczki jak twojego prawnika reprezentującego Cię np w tak drobnej i sztampowej sprawie jak np rozwód, czy opieka nad dzieckiem

[pandulek]

Napisane przez Wisienki

nie mów, że nieudolny prawnik nie może zniszczyć życia człowiekowi... to też jest wielka odpowiedzialność

całkiem niedawno w programie " Państwo w Państwie" była historia J. Ptaszyńskiego skazanego bez żadnych poszlak i dowodów na dożywocie za podwójne morderstwo... takich przypadków jest niemało.

[dawidowskasia]

Napisane przez Wisienki

no jednak skórka od banana nie może skutkować np. dożywotnim pozbawieniem wolności, a nie wniesienie w terminie apelacji już tak, zresztą rozumiem że równie ważne byłyby dla Ciebie kwalifikacje zawodowe twojej sprzątaczki jak twojego prawnika reprezentującego Cię np w tak drobnej i sztampowej sprawie jak np rozwód, czy opieka nad dzieckiem

Bardziej mnie interesują kwalifikacje moich czy mojej rodziny lekarzy niż prawników.
Nie chce mi się na ten temat sprzeczać.


Jeśli mój prawnik popełni błąd mogę się odwoływać (choćby i do Strasburga) natomiast kiedy chirurg podczas operacji uczyni ze mnie kalekę to już nie bardzo (chyba,że wydębie odszkodowanie, które będzie mi średnio potrzebne)

Napisane przez pandulek

całkiem niedawno w programie " Państwo w Państwie" była historia J. Ptaszyńskiego skazanego bez żadnych poszlak i dowodów na dożywocie za podwójne morderstwo... takich przypadków jest niemało.

A czyja to była wina? Prawnika, nieudolności sądownictwa czy czego?

Tak czy inaczej prawo kończą olbrzymie liczby osób rocznie, wielu z nich nie może znaleźć zatrudnienia - po co tworzyć kolejne 3 letnie studia?

[Wisienki]

Napisane przez dawidowskasia

Bardziej mnie interesują kwalifikacje moich czy mojej rodziny lekarzy niż prawników.
Nie chce mi się na ten temat sprzeczać.


Jeśli mój prawnik popełni błąd mogę się odwoływać (choćby i do Strasburga) natomiast kiedy chirurg podczas operacji uczyni ze mnie kalekę to już nie bardzo (chyba,że wydębie odszkodowanie, które będzie mi średnio potrzebne)

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:17 ----------


A czyja to była wina? Prawnika, nieudolności sądownictwa czy czego?

Wiesz w USA w celach śmierci siedziało sporo niewinnych i pewnie na części niewinnych kara została wykonana, ale rozumiem zdrowie jest najważniejsze chociaż niektórzy np moja babcia nigdy w życiu nie wymagała pomocy lekarskiej, za to z prawem każdy z nas ma do czynienia nieustanie. Nie chcę deprecjonować zawodu lekarza ale nie mogę się zgodzić na niedocenianie wagi odpowiedzialności prawnika, który może Cię za rączkę, bezpiecznie przeprowadzić przez różne trudne sytuacje życiowe...

[dawidowskasia]

Napisane przez Wisienki

Wiesz w USA w celach śmierci siedziało sporo niewinnych i pewnie na części niewinnych kara została wykonana,

Dla mnie to dowód na zwykłą nieudolność wymiaru sprawiedliwości.
Dzięki Bogu,że dziś można z byle pierdółką do tv lecieć

Napisane przez Wisienki

ale rozumiem zdrowie jest najważniejsze chociaż niektórzy np moja babcia nigdy w życiu nie wymagała pomocy lekarskiej, za to z prawem każdy z nas ma do czynienia nieustanie. Nie chcę deprecjonować zawodu lekarza ale nie mogę się zgodzić na niedocenianie wagi odpowiedzialności prawnika, który może Cię za rączkę, bezpiecznie przeprowadzić przez różne trudne sytuacje życiowe...

A moja babcia nigdy nie korzystała z pomocy prawnika.

[Wisienki]

Napisane przez dawidowskasia

Dla mnie to dowód na zwykłą nieudolność wymiaru sprawiedliwości.
Dzięki Bogu,że dziś można z byle pierdółką do tv lecieć
A moja babcia nigdy nie korzystała z pomocy prawnika.

Nie udolność wymiaru sprawiedliwości wiąże się z nieudolnością prawników i koło się zamyka. A zgłoszenie pierdółki do telewizji przeważnie nie poprawia Twojej sytuacji prawnej, a często bywa wręcz przeciwnie.

Jeżeli zaś chodzi o nasze babcie to chyba wszystko zależy od rodziny - w mojej rodzinie od pokoleń korzysta się z pomocy prawników w przeszłości głównie notariuszy i to zaoszczędziło rodzinie wiele problemów. W kwestii zdrowia dzięki Bogu wywodzę się ze zdrowej rodziny. Powtarzam jednak, że doceniam wagę zawodu lekarza.

[dawidowskasia]

Napisane przez Wisienki

Nie udolność wymiaru sprawiedliwości wiąże się z nieudolnością prawników i koło się zamyka. A zgłoszenie pierdółki do telewizji przeważnie nie poprawia Twojej sytuacji prawnej, a często bywa wręcz przeciwnie.

Jeżeli zaś chodzi o nasze babcie to chyba wszystko zależy od rodziny - w mojej rodzinie od pokoleń korzysta się z pomocy prawników w przeszłości głównie notariuszy i to zaoszczędziło rodzinie wiele problemów. W kwestii zdrowia dzięki Bogu wywodzę się ze zdrowej rodziny. Powtarzam jednak, że doceniam wagę zawodu lekarza.

A ja kończę temat , bo nie lubię się wypowiadać na temat ukończonych kierunków. Wie,że ludzie są delikatni pod tym względem
Wyraziłam swoje zdanie - wg mnie lekarz to nadal kierunek elitarny ,żeby tak zostało (choć i tu zmiany na gorsze)
Nadmienię tytko,że nie mam nic wspólnego z medycyna

[Wisienki]

Napisane przez dawidowskasia

A ja kończę temat , bo nie lubię się wypowiadać na temat ukończonych kierunków. Wie,że ludzie są delikatni pod tym względem
Wyraziłam swoje zdanie - wg mnie lekarz to nadal kierunek elitarny ,żeby tak zostało (choć i tu zmiany na gorsze)
Nadmienię tytko,że nie mam nic wspólnego z medycyna

Ale ja nigdy nie negowałam, że lekarz jest to zawód elitarny.

[dawidowskasia]

Napisane przez Wisienki

Ale ja nigdy nie negowałam, że lekarz jest to zawód elitarny.

Lekarz tak

[southie]

Napisane przez pandulek

Ale z drugiej strony przecież to nie długość studiów tylko wiedza, którą się na nich zdobyło jest najważniejsza... dopiero egzaminy na aplikacje zweryfikują wartość studiów, na które się uczęszczało.

Egzaminy na aplikacje niczego nie weryfikują. To czysta pamięciówka. Masz wykaz ustaw, większości których się nawet nie tyka na studiach. A tych, które się przerabiało już się zazwyczaj nie pamięta Nie dotyczy to drugiego etapu ogólnej, ale to zupełnie inna bajka. Egzaminy na aplikacje najwyżej mogą weryfikować Twoją zdolność do zakuwania i umiejętnego olewania części materiału

Co to za różnica 3 lata czy 5 lat studiów, skoro i tak to prawie sama teoria, a praktyki niewiele i po studiach dalej nic nie umiesz