Niekulturalna rodzina narzeczonego-zaprosic?

[Lalka01]

Lubie swoja przyszla tesciowa, tescia, jedna kuzynke i siostre TZ. To ludzie kulturalni, po prostu fajni z ktorymi bardzo chetnie spedzam czas. Niestety na tym sie konczy.
Kuzyni - buractwo, wiesniactwo jakiego malo. Ludzie absolutnie niekulturalni. Znamy sie 5 lat i na imprezach nie sa w stanie ze mna nawet z TZtem wymieniec kilka slow. Potrafia tylko obgadywac innych i opowiadac sprosne kawaly o kobietach. Wstydzilabym sie takich ludzi przedstawic mojej rodzinie. Nie, nie jestem ksieznicka, nie jestem kimsz lepszym, tylko po prostu jestem wychowana w przeciwienstwie do nich.
Ciotka B. - chora psychicznie. Nie potrafi mowic, tyllko siedzi i skarzy sie na wszystko i wszystkich. Psuje kazda impreze, kazde spotkanie rodzinne.
Wujek W., Wujek K., Wujek XYZ - once again...ludzie niekulturalni. Do dnia dzisiejszego nie wiedza, jak mam na imie, gdzie mieszkamy, co robimy, nawet ze jestesmy razem. Nieraz slyszalam - A kto to jest ta blondyna (ja) ?. TZ ich lubi bo w dziecinstwie grali w pilke itp, ale ja sobie nie wyobrazam, ze beda swietowac nasz zwiazek, nawet jakos sie grzecznie i normalnie bawic. Pochodze z zupelnie innych stron kulturowych i moji rodzici razem ze mna by nie wytrzymali patrzac na takich ludzi....co teraz robic? zaprosic czy nie?

[Kociaak]

Nie wiem jak inni, ale ja bym porozmawiała z TŻ i powiedziała że osoby, które po tylu latach związku nie wiedzą kim jestem, nie mają wstępu na nasz ślub.

Zrozumiałabym u jakiejś babuleńki ze sklerozą, albo gdybym ciągle zmieniała fryzury i wygląd, ale takie teksty są poniżej poziomu.

[201607040940]

Napisane przez Lalka01

Lubie swoja przyszla tesciowa, tescia, jedna kuzynke i siostre TZ. To ludzie kulturalni, po prostu fajni z ktorymi bardzo chetnie spedzam czas. Niestety na tym sie konczy.
Kuzyni - buractwo, wiesniactwo jakiego malo. Ludzie absolutnie niekulturalni. Znamy sie 5 lat i na imprezach nie sa w stanie ze mna nawet z TZtem wymieniec kilka slow. Potrafia tylko obgadywac innych i opowiadac sprosne kawaly o kobietach. Wstydzilabym sie takich ludzi przedstawic mojej rodzinie. Nie, nie jestem ksieznicka, nie jestem kimsz lepszym, tylko po prostu jestem wychowana w przeciwienstwie do nich.
Ciotka B. - chora psychicznie. Nie potrafi mowic, tyllko siedzi i skarzy sie na wszystko i wszystkich. Psuje kazda impreze, kazde spotkanie rodzinne.
Wujek W., Wujek K., Wujek XYZ - once again...ludzie niekulturalni. Do dnia dzisiejszego nie wiedza, jak mam na imie, gdzie mieszkamy, co robimy, nawet ze jestesmy razem. Nieraz slyszalam - A kto to jest ta blondyna (ja) ?. TZ ich lubi bo w dziecinstwie grali w pilke itp, ale ja sobie nie wyobrazam, ze beda swietowac nasz zwiazek, nawet jakos sie grzecznie i normalnie bawic. Pochodze z zupelnie innych stron kulturowych i moji rodzici razem ze mna by nie wytrzymali patrzac na takich ludzi....co teraz robic? zaprosic czy nie?

ślub i wesele to nie jet Twoja impreza ale WASZA. Jeżeli Twój narzeczony nie wyobraża sobie nie zaprosić na ślub i wesele swoich wujków i kuzynów - to musisz uszanować jego wizję waszej imprezy.Rozwiązaniem byłaby mała impreza - rodzice, dziadkowie i rodzeństwo PM. I wtedy nie będzie ciotek, wujków, kuzynów ..... Ale nie będzie z obydwu stron, Twój narzeczony nie będzie miał wtedy poczucia że jego rodzina jest gorsza od Twojej.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Jeśli nie potrafisz zaakceptować rodziny Tżta, którą widywać będziesz pewnie z okazji świąt to nie róbcie wesela. Wesele to nie jest żaden obowiązek.

Nie wyobrażam sobie naciskać na swojego narzeczonego i robić selekcji wśród jego rodziny.

[cranberry juice]

Napisane przez Gosiaczek1969

ślub i wesele to nie jet Twoja impreza ale WASZA.

Dokładnie.

A swoją drogą, jak Twoi rodzice nie rozumieją, że rodziny się nie wybiera i "by nie wytrzymali patrzac na takich ludzi"... to chyba nie są aż tak wychowani i z klasą, jak sobie wyobrażasz

[lubiekielbase]

Napisane przez cranberry juice

Dokładnie.

A swoją drogą, jak Twoi rodzice nie rozumieją, że rodziny się nie wybiera i "by nie wytrzymali patrzac na takich ludzi"... to chyba nie są aż tak wychowani i z klasą, jak sobie wyobrażasz

[*piękna]

Myślę, że powinnaś to przede wszystkim omówić z narzeczonym. Tu na forum cóż możemy poradzić skoro nie znamy ich relacji. Może Twój narzeczony wcale nie chce ich zapraszać? A może trzeba okazać wyrozumiałość i wziąć pod uwagę, że zostali inaczej wychowani, uszanować ich i starać się nie denerwować? Zależy też ile osób zapraszasz ze swojej rodziny. Żeby nie było sytuacji, że jego rodzina jest "gorsza" więc będzie tylko 5 osób, a Twoja jest "lepsza" to zaprosicie 50

[AngielskaPogoda]

Napisane przez Gosiaczek1969

ślub i wesele to nie jet Twoja impreza ale WASZA. Jeżeli Twój narzeczony nie wyobraża sobie nie zaprosić na ślub i wesele swoich wujków i kuzynów - to musisz uszanować jego wizję waszej imprezy.Rozwiązaniem byłaby mała impreza - rodzice, dziadkowie i rodzeństwo PM. I wtedy nie będzie ciotek, wujków, kuzynów ..... Ale nie będzie z obydwu stron, Twój narzeczony nie będzie miał wtedy poczucia że jego rodzina jest gorsza od Twojej.

Dokladnie.