|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 11
|
Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
Czesc!
Pisze tu, poniewaz chcialabym sie poradzic kogos bardziej doswiadczonego ode mnie. Jestem z chlopakiem, zwiazalam sie z nim, bo on sie we mnie zakochal. Zostawilam dla niego chlopaka, w ktorym sie mocno zauroczylam i bardzo polubilam, dla niego i ze wzgledu na krzyczaca mame. Czyli uleglam rodzinie i jemu. Nie pokochalam go, dalej nie wiem czy kocham, czy czuje cokolwiek. Wczesniej bylam pewna, ze go nie kocham, chcilam odejsc, lecz sie nie udalo. On jest cudownym, zakochanym chlopakiem, wiec jego zachowanie jest calkiem normalne, tylko mnie ono dziwi, poniewaz zaden z moich poprzednich chlopakow az tak mnie nie ubostwial. Spotykam sie z nim bardzo czesto, odwozi mnie i odbiera ze szkoly, zabiera na wycieczki, restauracji, kupuje mi rozne rzeczy. Nie prosze go o to, wrecz mowie mu, ze tego nie oczekuje, ale on i tak to robi. Uczy mnie jezdzic samochodem.... dostalismy mandat: ja 500zl on 300. Nasza wspolna glupota... tylko to on zaplacil oby dwa mandaty! Nie stac mnie, by mu zwrocic te pieniadze, rodzicom powiedziec nie moge. Czuje sie teraz strasznie zalezna od niego. Chcialam odejsc, ale teraz ja nie wiem. Nie chodzi mi o ten cholerny mandat, chciaz ilu chlopakow byloby w stanie zaplacic taka sume za dziewczyne, aby ukryc to przed jej rodzicami. Ilu chclopakow spelnia kazda zachcianke dziewczyny. On kocha mnie za to ze jestem, nawet po tym jak mu powiedzialm, ze ja go nie kocham, jak chcialam odejsc, jak powiedzialam mu ze pojechalismy na 4 dniowy festiwal, bo myslalam, ze zobacze tam bylego - zenuaaa, wiem, proszę nie hejtujcie mnie zato, gdyż zdaję sobie sprawę, że to było podłe. . Nie rozumiem czemu on mnie tak kocha. A moze to nie milosc?! Nie wiem. Juz nic nie wiem. Nie chce tego. Zwiazalam sie z nim z rozsadku...wdzystko potoczylo sie za daleko. Czuje ze nie moge go zostawic , nie powinnam, powinnam go kochac!!! Nie calujemy sie prawie, nie przepadam za pocalunkami z nim, nie ogarniam tego. Seksu prawie nie uprawiamy. On bardzo przezywa kazde nasze zblizenie. Jestem jego pierwsza dziewczyna. Ja nie lubie dominowac, a on nie pografi, a poza tym nigdy jeszcze nawet nie doszedl, bo nigdy nie moze wytrzymac do konca i mu "opada" po paru minutach. Tak wiec ja nie mam zadnej przyjemnosci z sexu, on tez pewnie nie wiele. Dodatkowo on nie pdoba mi sie zbygnio. Fizycznosc nie jest tak istotna, ale czy mozna sie w koncu przekonac do czyjegos wygladu? Lubie z nim rozmawiac, mamy podobne zainteresowania, podobny gust muzyczny. On nawet dla mnie znienil swoj styl ubioru i sie odchudza. Naczytalam sie porad, ksiazek psychologicznych, przez co mam zupelny metlik w glowie. Doszlam do wniosku, ze zeby zwiazek byl udany nie trzeba kochac, wystarczy znalezc zakochanego faceta. Okrutne, ale wtedy ma sie pewnosc, ze juz nikt nie zrani. Egoistycznne podejscie, ale zycie to egoizm, altruizm jest jedynie checia przeciwstawienia sie ludzkiej naturze. Nie wiem czy powinnam przy nim trwac, gdyz z jednej str tak wlasnie wyobrazalam sobie zwiazki, dopoki sie nie zakochalam, dopoki nie bylam w stanie rzucic calego swiata dla chlopaka, przy ktorym z niewyjasnionych przyczyn bylam szczesliwa i ktory podobal mi sie w kazdym calu... ale on to przeszlosc, obecnie jest ten odpowiadajacy moim wczesniejszym wizjom. Lecz czy to da mi szczescie? Boje sie, ze kiedys go znienawidze, albo co gorsza znienawidze siebie sama. Nie chce go krzywdzic, ranic, ale i tak to zrobialam wiazac sie z nim i dajac mu nadzieje, sobie z reszta tez. Za bardzo podchodze do zycia z realizmem, wszystko chce objac rozumem, a milosci sie nie da... nie posluchalam glosu serca, ktore rwalo sie do ex, posluchalam rozumu i matki, moze dobrze zrobilam? Milosc to chemia, ktora przemija, a przemyslane decyzje sa trwalsze?... W sumie nie wiem czego sie spodziewam piszac tu... nikt za mnie nie zdecyduje, nie przezyje za mnie zycia...moze chce jakies rady, wsparcia...czuję się moralnie na dnie. heh |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 3 121
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 11
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
Nie mam takiej potrzeby. Chciałam odejść, lecz nie udało się. Teraz już chyba nie umiem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Blessed be the fruit
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Gilead
Wiadomości: 9 232
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
Jak to się nie udało?
__________________
I'll show you... ... the dark side. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 1 982
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
Nie mogę pojąć dlaczego niektórzy chcą być w związku na siłę,w imię czego? Nawet nie chcesz pocałować swojego chłopaka,to nie jest normalne i raczej nagle się nie narodzi wielka miłość,fascynacja i pożądanie z Twojej strony. Nie widzę sensu w tej relacji.
__________________
Everything will be okay in the end. If it's not okay, it's not the end. The cost of not following your heart is spending the rest of your life wishing you had. ![]() Bieganie i ćwiczenia moją nową miłością.
Książki przeczytane od 07.2014: 40 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 11
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
Powiedziałam mu, ze go nie kocham, że nasza relacja przypomina relację "ojciec-córka", to nawet nie było relacją przyjacielską... powiedział mi że i tak będzie obok i wciąż będzie się starał. Próbowałam kolejny raz, znów mówiąc mu, zen ie chcę z nim być, że nie wiem co czuję, lubię go, lecz nie kocham. On na to, że on mnie kocha i jestem dla niego całym światem. Ustaliliśmy wyjazd i wszystko jakoś się rozeszło po kościach... On nic nie dostrzega. Nawet jak mówiłam mu że nie chcę z nim być, on był w pobliżu, dowiedział mnie, pisał wiadomości....I tak wciąż to ciągniemy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 87
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
Nie chcesz być w tym związku to po co w nim jesteś ? Co kupuje prezenty, bo jest opiekuńczy bo się stara ? Powinnaś zakończyć ten związek bo ranisz chłopaka. On ma szanse poznać dziewczynę, która odwzajemni jego uczucie, i będzie w stosunku do niego taka jak on jest w stosunku do Ciebie, bo w tym momencie Ty się w tym związku męczysz a jego ranisz..
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 236
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
O ile rozumiem wchodzenie w związek "z rozsądku", kiedy nie jest się pewnym co sie czuje albo jeszcze nic się więcej nie czuje, to kompletnie nie rozumiem jak można w takim układzie trwać dłużej, kiedy nic a nic się nie zmienia....
Powinnaś z nim zakończyć tą relacje, Ty się będziesz lepiej czuła, on poprzeżywa swoje i pójdzie dalej, lepsze to niż trwanie w takim związku z pustką w środku ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
" Jest litość, co jak drwina boli
że od tej litości nienawiść wolisz" C.K Norwid Jeśli go nie kochasz i jesteś z nim ze strachu ( bo inny może mnie nie zechce) lub z litości ( no bo co on biedny zrobi beze mnie) to powiem Ci, że to, co robisz nie jest ani mądre ani własciwe. Jeśli z nim zerwiesz to on to bardzo przeżyje, wypłacze się ale potem będzie miał szansę trafić na kogoś, kto naprawdę go pokocha i zaakceptuje. Ty też będziesz miała taką szansę. Strasznie mnie drażnią takie osoby, jak Ty, bez urazy. Bo głowę daję, że gdybyś spotkala swojego księcia z bajki to rzucilabyś tego faceta bez skrupułów i bez dorabiania dziwacznej ideologii do własnej nieuczciwości. I zapewne kiedyś to zrobisz właśnie w takich okolicznościach. Ciebie nie przyzwoitość i humanitaryzm trzyma przy tym chłopaku tylko własny strach przed byciem singlem.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
nie wiem,dlaczego z nim jesteś, Ty wiesz?
__________________
it's a fool's game ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: .
Wiadomości: 430
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
![]() Brawo, no po prostu brawo ![]() Dla jego dobra-zostaw go ![]() Niech ma szansę na bycie z dziewczyną, która będzie chciała z nim być za to kim jest (chyba na to zasługuje, prawda? ![]() ![]() Wybacz Autorko, ale nigdy nie zaakceptuję takiego zachowania, jesteś z facetem do którego nic nie czujesz, chodzisz z nim do łóżka tylko dlatego, że wykłada na Ciebie kasę, a przynajmniej tak to wygląda.. No sory, ale kojarzy mi się to tylko z jedną rzeczą ![]() Przemyśl swoje zachowanie, pogadajcie na poważnie i jeżeli naprawdę nic do niego nie czujesz, to daj mu szansę na prawdziwy związek i po prostu z nim zerwij ![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
nie rozumiem stwierdzenia "nie udało mi się odejść". To znaczy co?
Tak trudno zmienić numer telefonu na nowy i poprosić rodziców by go nie wpuszczali do domu i nie odbierali jego telefonów? A jak wystaje pod szkoła to go olać? A mandat - chciał, to zapłacil. On tego nie załuje, więc przestań się martwić.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
Cytat:
...ale Ty zniszczysz tego chłopca. Jakim prawem mówisz drugiemu człowiekowi, że go nie kochasz, a mimo to zabierasz te wszystkie prezenty, pozwalasz, żeby Cię woził, nie odchodzisz? Kto Ci pozwolił ranić??? Wiesz co to znaczy: starać się o drugą osobę, kochać ją i robić dla niej wszystko, i słyszeć: "nie kocham", "chciałam spotkać byłego"? TY TEGO CHŁOPAKA KRZYWDZISZ. Każdego kolejnego dnia, kiedy z nim jesteś. Za każdym razem, kiedy dajesz mu nadzieję, utrzymując z nim jakikolwiek kontakt. Ty masz się odciąć totalnie. On sobie znajdzie dobrą, kochającą dziewczynę, o to się nie martw. O ile przestaniesz z nim rozmawiać i odbierać telefony. Gdyby nie chodziło o dobrego, wrażliwego chłopca, napisałabym, rób co chcesz, to Twoje życie. Ale on jest widoocznie słabszy od Ciebie, przeżywa. A to, jak go traktujesz w sprawach pocałunków i seksu, może mu skopać psychikę na wiele lat. Może facet przez Twoje idiotyczne gierki nabierze takich kompleksów, że się nie pozbiera. Jesteś idiotką. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: spod pierzyny xd
Wiadomości: 2 337
|
Dot.: Jeszcze tylko moment, jeszcze tylko chwila
Zrobiłaś głupotę, zostawiłaś faceta, który Ci sie podobał, a Ty jemu, bo matka krzyczała to teraz masz za swoje. Brutalne, ale nie dzierżę takiego postepowania.
Edytowane przez skrywana_fantazja Czas edycji: 2013-09-14 o 00:27 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:21.