Jak mnie odbiorą? Narzucanie się rodzinie TŻ?

[marsjanka21]

Jestem ze swoim chłopakiem od niedawna, bo oficjalnie od miesiąca. Znamy się od 4 miesięcy.Byłam z nim na 2 weselach w tym roku. Kiedy poznawałam jego rodziców byłam tylko jego partnerką na wesele/koleżanką. Jednak na kolejnym weselu już byłam jego dziewczyną, może nie tak oficjalnie bo nie przedstawiał mnie drugi raz rodzicom, jako swoją dziewczynę, ale każdy tak myślał, ponieważ on często do mnie jeździł i spędzał ze mną czas więc w u niego w domu się domyślili , że coś jest na rzeczy i pewnie powiedzieli rodzinie, że na weselu będzie ze swoją dziewczyna.

Ogólnie na weselu było bardzo miło, miło wszyscy mnie traktowali, wujowie bajerowali, tańczyli ze mną, rozmawiali, tak samo kuzyni, koledzy. Ogólnie sympatyczne towarzystwo. Żartowali o naszym już ślubie... co trochę mnie "pikło" bo przecież ile my się dopiero znamy... ale wzięłam to faktycznie za żart i tylko zaczęłam się śmiać.
Także potraktowali mnie ciepło ponieważ powierzyli mi pewną funkcję do spełnienia, coś w stylu druhny.


A do czego zmierzam.. mój TŻ wszędzie chce mnie zabierać, na imprezy, na którą zaprosił go np szef, na imieniny ciotek, kuzynów.... Wszystko fajnie, tylko po pierwsze ja sie zast czy to nie za szybko i po prostu mu mówię, że nie mam ochoty, albo że nie będę mogła i żeby szedł szam ( ale on sam nie chce iść) ... a po drugie... ja sie boję, że oni pomyślą wszyscy o mnie, że dopiero jesteśmy razem tak krótko .. a ja się chce wpychać już w jego rodzinne więzi...

Nie wiem skąd takie moje pomysły...
Żaden poprzedni facet nawet po roku związku nie zapraszał mnie a uroczystości rodzinne..tzn tylko jeden raz mnie zaprosił.. ale czułam się na takich imieninach jak powietrze....

Ja mam 21 lat a on 25

[Mojwa]

Skoro rodzina traktuje Cie cieplo, a TZ Cie zaprasza - nie widze nic zlego w tym, zebys z nim chodzila na takie imprezy. Staz zwiazku nie ma az takiego znaczenia, wazne czy traktujecie sie nawzajem powaznie, czy nie.
Ile macie lat?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[laisla]

Mi nie chciałoby się latać z nim na samym początku po wszystkich, nawet najmniej ważnych uroczystościach rodzinnych ale ja w ogóle średnio lubię takie spędy i zawsze wolałam na tym stadium związku nacieszyć się sobą sam na sam. Powiedziałabym o tym facetowi, który swoją drogą wydaje się być bardzo rodzinnym i towarzyskim człowiekiem, że wolę pobyć trochę więcej tylko we dwoje

[mariposa1988]

Skoro Cię zaprasza a jesteś jego dziewczyną, to chyba wypada iść, szczególnie jesli sa to uroczystości rodzinne. Wygląda na to,że traktuje Cię poważnie ,a to chyba dobrze? Skoro Ty nie jesteś pewna czy chcesz tam chodzić, to może nie jesteś pewna tego związku i chłopaka? Jeśli tak, to bądź szczera i mu o tym powiedz.

[I am Rock]

Ale to rodzina chłopaka cię zaprasza na swoje uroczystości, czy on po prostu chce, żebyś z nim poszła /bo nie oszukujmy się - imieniny u cioci = nudy/. I niekoniecznie jakaś ciocia chce gościć u siebie jakby nie było - obcą osobę. No, chyba że jego rodzina jest taka wylewna, że ugości każdego.
Ja na twoim miejscu bym darowała sobie te imprezy, dopiero zaczynacie się spotykać, a rodzina może odnieść wrażenie, że jesteście w dłuższym związku, będą was pytać o plany...

[cukraktywna]

Czy on nie jest czasem najmłodszy spośród swojego pokolenia w rodzinie?
U mojego TŻta tak było, że gdy sześć lat temu zaczęliśmy ze sobą być, to wszyscy jego kuzyni byli już po ślubie, brat w poważnym związku (chociaż zdążyli do tej pory zerwać). Rodzina była jakoś przyzwyczajona do wprowadzania nowych osób do rodziny i traktowali mnie od razu jak przyszłą żonę :P

[coffee_candy]

Uważam, że nie powinnaś się tak przejmować, ponieważ:
- masz jasne dowody na to, że oni dobrze Cię przyjęli,
- na podstawie Twojego opisu można wywnioskować, że czujesz się wśród jego bliskich swobodnie (z wzajemnością),
- facet SAM Cię zaprasza, chce z Tobą spędzać czas.

Moim zdaniem nie wychodzisz na natrętną osobę (nie wpraszasz się, nie uwieszasz się na nim, nie chodzisz krok w krok).

Jeśli tylko masz ochotę, dotrzymuj mu towarzystwa - to miłe.

PS.
Żarty na ślubach o ślubach i na weselach o weselach są typowe (zwłaszcza, że facet ma 25 lat), więc luz!

[marie_marie22]

Nie uważam, aby to było narzucanie się. To kwestia podejścia. Uważam, że jeśli Twój chłopak ma zaproszenie 'z osobą towarzyszącą', a z Tobą jest, to jest to oczywiste, że Cię zaprasza i idziecie razem A Ty tak nie robisz?