czy on coś jeszcze do mnie czuje???

[Ala_lala23]

Chciałabym poznać waszą opinię. Może jakiś mężczyzna się wypowie. Rozstałam się z chłopakiem po 4 latach związku. nie układało nam się nie wytrzymałam, powiedziałam, że to koniec. Bardzo tego żałuje, kocham go, ale on twierdzi, że nie wie, co czuje, że za dużo się wydarzyło, ale nie chce zrywać kontaktu spotykamy się czasami. Jego zachowanie jest dziwne. Jak zapytałam po co te spotkania, przecież nic nie czuje. Powiedział, że to nie tak, że jestem dla niego bardzo ważną osobą ważniejszą niż inne osoby . Poszliśmy razem, na piwo stwierdziłam, że muszę się upić, bo mam taką ochotę, zmartwił się tym, martwił się co u mnie i interesowało go to bardzo, gdy powiedziałam, że nie powinno, bo ja sama decyduje o swoim życiu zasmucił się i obraził. Niedługo mam bardzo ważna dla mnie imprezę zaprosiłam go już wcześniej na nią, ale powiedziałam, że jeśli nie chce to pójdę sama, on zapytał, czy może z kimś innym chce iść ja na to, że nie, ale nie jestem pewna czy on naprawdę chcę iść ze mną. On zapewniał mnie, że tak jest. Gdy powiedziałam, ze nie wiem, po co to wszystko robi przecież mnie nie kocha nic nie powiedział. Nie wiem, co on czuje. Zaprosił mnie do domu i niestety skończyło się w łóżku, było wspaniale tak jak zawsze chciałam. Potem zaproponował, że chce ze mną spać w nocy. Nie chciałam u niego zostać, zaproponował, że to on zostanie u mnie, gdy zapytałam po co powiedział, ze po prostu tego chce. Byłam bardzo tym zaskoczona, bo musiał rano wstać do pracy, a jak byliśmy razem trudno było mi go przekonać do tego by u mnie został, gdy rano musiał wcześnie wstać. Nie rozumiem, dlaczego teraz gdy nie jesteśmy razem i niby mnie nie kocha, albo tak tylko mówi( tylko po co miał by kłamać?), martwi się o mnie, stara mi pomóc i chce spędzać ze mną czas. Mam wrażenie, że boli go to, gdy pytam, po co to robisz, przecież nic nie czujesz. Dodam jeszcze, że przestał robić rzeczy, których ja nie lubiłam. Może tylko idealizuje może widzę, to co chcę zobaczyć, starałam się przedstawić wszystko rzetelnie, z dystansem. Ale nie rozumiem jego zachowania, dlaczego mówi jedno a robi co innego, może mu zależy, ale nie chce się przyznać do tego sam przed sobą nie wiem już sama. Nasz związek był dość burzliwy i trudny, może już miał tego dość poprostu

[emma8]

Napisane przez Ala_lala23

Chciałabym poznać waszą opinię. Może jakiś mężczyzna się wypowie. Rozstałam się z chłopakiem po 4 latach związku. nie układało nam się nie wytrzymałam, powiedziałam, że to koniec. Bardzo tego żałuje, kocham go, ale on twierdzi, że nie wie, co czuje, że za dużo się wydarzyło, ale nie chce zrywać kontaktu spotykamy się czasami. Jego zachowanie jest dziwne. Jak zapytałam po co te spotkania, przecież nic nie czuje. Powiedział, że to nie tak, że jestem dla niego bardzo ważną osobą ważniejszą niż inne osoby . Poszliśmy razem, na piwo stwierdziłam, że muszę się upić, bo mam taką ochotę, zmartwił się tym, martwił się co u mnie i interesowało go to bardzo, gdy powiedziałam, że nie powinno, bo ja sama decyduje o swoim życiu zasmucił się i obraził. Niedługo mam bardzo ważna dla mnie imprezę zaprosiłam go już wcześniej na nią, ale powiedziałam, że jeśli nie chce to pójdę sama, on zapytał, czy może z kimś innym chce iść ja na to, że nie, ale nie jestem pewna czy on naprawdę chcę iść ze mną. On zapewniał mnie, że tak jest. Gdy powiedziałam, ze nie wiem, po co to wszystko robi przecież mnie nie kocha nic nie powiedział. Nie wiem, co on czuje. Zaprosił mnie do domu i niestety skończyło się w łóżku, było wspaniale tak jak zawsze chciałam. Potem zaproponował, że chce ze mną spać w nocy. Nie chciałam u niego zostać, zaproponował, że to on zostanie u mnie, gdy zapytałam po co powiedział, ze po prostu tego chce. Byłam bardzo tym zaskoczona, bo musiał rano wstać do pracy, a jak byliśmy razem trudno było mi go przekonać do tego by u mnie został, gdy rano musiał wcześnie wstać. Nie rozumiem, dlaczego teraz gdy nie jesteśmy razem i niby mnie nie kocha, albo tak tylko mówi( tylko po co miał by kłamać?), martwi się o mnie, stara mi pomóc i chce spędzać ze mną czas. Mam wrażenie, że boli go to, gdy pytam, po co to robisz, przecież nic nie czujesz. Dodam jeszcze, że przestał robić rzeczy, których ja nie lubiłam. Może tylko idealizuje może widzę, to co chcę zobaczyć, starałam się przedstawić wszystko rzetelnie, z dystansem. Ale nie rozumiem jego zachowania, dlaczego mówi jedno a robi co innego, może mu zależy, ale nie chce się przyznać do tego sam przed sobą nie wiem już sama. Nasz związek był dość burzliwy i trudny, może już miał tego dość poprostu

Zastanów się logicznie. Twój eks ma Cię tak naprawdę na wyciągnięcie ręki i doskonale wie o tym że w każdej chwili może do Ciebie wrócić, ale tego nie robi. Wiem że to zabrzmi brutalnie ale widocznie nie kocha Cię i nie wyobraża sobie planowania z Tobą przyszłości. Powodem pójścia z Tobą do łóżka i utrzymywania kontaktów wydaje mi się że jest zwyczajna sympatia do Ciebie, sentyment i trochę wyrzuty sumienia, bo jednak są to całe 4 lata życia. Zrozum- wypaliło się. Nawet jeżeli coś mu do głowy strzeli i wróci do Ciebie, to pewnie poczuje po jakimś czasie tą pustkę w związku z Tobą ze zdwojoną siłą. Niestety wiem co mówię

[maszToCoChcesz]

Napisane przez emma8

Zastanów się logicznie. Twój eks ma Cię tak naprawdę na wyciągnięcie ręki i doskonale wie o tym że w każdej chwili może do Ciebie wrócić, ale tego nie robi. Wiem że to zabrzmi brutalnie ale widocznie nie kocha Cię i nie wyobraża sobie planowania z Tobą przyszłości. Powodem pójścia z Tobą do łóżka i utrzymywania kontaktów wydaje mi się że jest zwyczajna sympatia do Ciebie, sentyment i trochę wyrzuty sumienia, bo jednak są to całe 4 lata życia. Zrozum- wypaliło się. Nawet jeżeli coś mu do głowy strzeli i wróci do Ciebie, to pewnie poczuje po jakimś czasie tą pustkę w związku z Tobą ze zdwojoną siłą. Niestety wiem co mówię

[MasMonika]

Napisane przez emma8

Zastanów się logicznie. Twój eks ma Cię tak naprawdę na wyciągnięcie ręki i doskonale wie o tym że w każdej chwili może do Ciebie wrócić, ale tego nie robi. Wiem że to zabrzmi brutalnie ale widocznie nie kocha Cię i nie wyobraża sobie planowania z Tobą przyszłości. Powodem pójścia z Tobą do łóżka i utrzymywania kontaktów wydaje mi się że jest zwyczajna sympatia do Ciebie, sentyment i trochę wyrzuty sumienia, bo jednak są to całe 4 lata życia. Zrozum- wypaliło się. Nawet jeżeli coś mu do głowy strzeli i wróci do Ciebie, to pewnie poczuje po jakimś czasie tą pustkę w związku z Tobą ze zdwojoną siłą. Niestety wiem co mówię

Brutalne...ale czesto tak bardzo prawdziwe ;/

[Ala_lala23]

Rozumiem to i tego się obawiam, nie chce go nękać i być natrętna, bo mogę go nie zobaczyć więcej, a tego bym nie wytrzymała chyba. Skoro nie mogę mieć jego miłości chciałabym chociaż mieć jego przyjaźń i wiedzieć, że jest szczęśliwy, nie rozumiem tylko po co chciał zostać u mnie na noc tylko spać i obejrzeć razem film, skoro już było po wszystkim, po seksie, ja od niego tego nie oczekiwałam, nawet byłam dość sceptycznie nastawiona, skoro dla niego to nic nie znaczy. On powiedział, że po prostu chce no i został..