Jak pogodzic sie z tym ze wszyscy ZBRZYDNIEMY,zmieni sie nasz wyglad???

[Perlowe Wlosy]

Jak pogodzic sie z tym ze zbrzydniemy zmieni sie nasz wyglad,i ze pozniej nikt juz nas nie bedzie chcial ?

[Calla001]

Napisane przez Perlowe Wlosy

Jak pogodzic sie z tym ze zbrzydniemy zmieni sie nasz wyglad,i ze pozniej nikt juz nas nie bedzie chcial ?

siedzieć i płakać

[201607111028]

Zbijać kasę i dorobić się majątku. Wtedy zawsze ktoś nas będzie chcial

Wiem, że pomogłam, dziękować nie musisz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Jest kilka sposobów.

1. Zbijasz kasę i robisz operacje plastyczne.
2. Robisz karierę jako prostytutka i każdy zawsze cię chce.
3. Rzucić się z mostu, zanim się zbrzydnie.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Chyba Ty. Ja nie zbrzydnę.

[Grimes]

Dokładnie, niektórzy zawsze będą piękni

[Imperialista]

Na szczęście osoby nieatrakcyjne fizycznie nie mają takich problemów, bo w zasadzie niewiele się zmieni. Bardziej mnie przeraża mniej sił czy problemy ze zdrowiem.

[201607040940]

przyjrzyj się rodzicom i dziadkom - prawdopodobnie będziesz tak wyglądała jak oni. Może nie będzie tak źle?

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Na szczęście dla mnie najpiękniejsze jest moje wnętrze

[Fleur_D]

Poprawka- wszyscy zbrzydnieCIE. Ja zawsze pozostanę młoda i piękna

[Perlowe Wlosy]

... zawsze mozna sie jakos pocieszac

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Napisane przez Imperialista

Na szczęście osoby nieatrakcyjne fizycznie nie mają takich problemów, bo w zasadzie niewiele się zmieni. Bardziej mnie przeraża mniej sił czy problemy ze zdrowiem.

Ludzie "brzydcy" sa odrzucani,czesto wysmiewani itp,czesto cierpia z tego powodu
a ladni ludzie nigdy tego nie zaznali...

[201707171403]

Napisane przez Imperialista

Na szczęście osoby nieatrakcyjne fizycznie nie mają takich problemów, bo w zasadzie niewiele się zmieni. Bardziej mnie przeraża mniej sił czy problemy ze zdrowiem.

Dokładnie Ja od małego jestem brzydka, więc zdążyłam przywyknąć i mam problem z głowy.
A tak poważniej z wiekiem priorytety się zmieniają i wtedy pojawiają się ważniejsze sprawy niż wygląd fizyczny.

[201606201201]

Napisane przez Perlowe Wlosy

Ludzie "brzydcy" sa odrzucani,czesto wysmiewani itp,czesto cierpia z tego powodu
a ladni ludzie nigdy tego nie zaznali...

Oj zdziwiłabyś się. Atrakcyjni też bywają gnębieni z zawiści przez mniej atrakcyjnych

[201610111029]

Napisane przez Perlowe Wlosy

Jak pogodzic sie z tym ze zbrzydniemy zmieni sie nasz wyglad,i ze pozniej nikt juz nas nie bedzie chcial ?

Ojej

[Imperialista]

Napisane przez inakarol

Oj zdziwiłabyś się. Atrakcyjni też bywają gnębieni z zawiści przez mniej atrakcyjnych

U facetów raczej nie ma zawiści z tego powodu, że ktoś jest przystojniejszy czy ma lepszą klatę. A bynajmniej może jest, ale nie przychodzi im do głowy gnębić kogoś z tego powodu.

[Sybil_]

Napisane przez Imperialista

Na szczęście osoby nieatrakcyjne fizycznie nie mają takich problemów, bo w zasadzie niewiele się zmieni. Bardziej mnie przeraża mniej sił czy problemy ze zdrowiem.

otóż to

[201803111829]

Ja nie będę mieć dzieci więc kasę którą bym wydała na książki, zeszyty, pampersy, zabawki, ubranka przeznacze na operacje plastyczne.

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

W kontekście starości bardziej mnie martwi pogarda i lekceważenie z jaka coraz częściej traktuje się starych ludzi. Rozwija się kult dziecka jako 'towaru' deficytowego (coraz cenniejszego), królewicza i księżniczki - przyszłości NARODU, bezcennych jak kruszec. Starzy to wiadomo - zawalidrogi zajmujacy miejsca w kolejkach do lekarzy, w autobusach ('no gdzie i po co te staruchy wiecznie jeżdża z tymi tobołami zamiast siedzieć w chałupie?!'), żyjący za NASZE pieniądze i naszych królewiątek którzy będą pracować na ich emerytury. Wyzdychałoby to lepiej, stare i śmierdzące, bleee...
Takiej mentalności boję się za 30 lat. Że zacznie dominować. A myślę, że zacznie. Starych ludzi będzie więcej niż młodych, z emeryturami rzędu kilkuset złotych jedyne co nam zostanie to śmierdzieć My ludzie rodzeni w latach 70 - 90 jesteśmy straconym pokoleniem. Czeka nas poniewierka, oktopny los na jesieni życia.

[Parabelka]

Napisane przez Perlowe Wlosy

Jak pogodzic sie z tym ze zbrzydniemy zmieni sie nasz wyglad,i ze pozniej nikt juz nas nie bedzie chcial ?

gdyby to , że ktoś kogoś chce zależało tylko od urody , ludzkość dawno by wyginęła
Trzeba się o kogoś postarać zanim się zbrzydnie

[Perlowe Wlosy]

Tak to Prawda bycie atrakcyjnym nie jest gwarancja udanego zwiazku,przeciez ludzie "brzydcy,inni" tez tworza zwiazki,wchodza w zwiazek malzenski,maja dzieci.A czasami fajna kobieta atrakcyjna jest samotna.
Poza tym sa rozne gusta co dla jednego bedzie "brzydkie" dla innego moze byc ladne,atrakcyjne.Jeden lubi rozne czerwone innemu podobaja sie biale,jeden lubi kolor niebieski,drugi woli zielony itp,itd
Natura rowniez tworzy roznie wygladajace drzewa,kwiaty,zwierzeta i wszystkie sa na swoj sposob ladne.Co kto lubi.


"Los każdego ciała jest taki sam. Czy stary czy młody, gruby, chudy, brzydki czy piękny, sprawny czy niepełnosprawny zostawi swoją powłokę cielesną w ziemi.Sztuką jest się do ciała nie przywiązywać i nie podporządkowywać mu całego swojego życia. "


Co do brzydoty oceniania... przeciez czlowiek "brzydki" nie jest temu winny ze jest "brzydki",ze sie Taki urodzil,przeciez on nie mial na to wplywu.


---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------
NO ale czlowiek ZLOSLIWY,Wredny,Zazdrosny zaraz sie czegos doczepi.
Zlosliwy/zlosliwa zawsze cos wytknie ... Zauwacie ze ludzie ktorzy komus cos wytykaja,wysmiewaja kogos wyglad,najczesciej sa to osoby ktore same nie sa piekne,idealne ZAUWAZYLAM tez zjawisko ze czesto ludzie zbyt czesto uzywaja slowa BRZYDKI/Brzydka,jakby im to sprawialo przyjemnosc Czesto mowia,"palna"o kims ze BRZYDKA/BRZYDKI,ale ta osoba wcale nie jest brzydka.
Wszyscy oceniamy, cały czas. Schematy i stereotypy są drogą na skróty dla ludzi słabszych umysłowo, tak po prostu jest łatwiej.
Ale przecież tak było, jest i będzie, że znajdzie się jakiś prostak co to będzie oceniał przez pryzmat koloru skóry, włosów, makijażu, jakości butów, itd. To jest po prostu ciemnota, .którą ciężko wyplenić, a walka z tym to pozytywistyczne syzyfowe prace.
Lepiej takich ludzi olać i zostawić samych sobie w swoim" jadzie.

[Mijanou]

Napisane przez Perlowe Wlosy

Jak pogodzic sie z tym ze zbrzydniemy zmieni sie nasz wyglad,i ze pozniej nikt juz nas nie bedzie chcial ?

Normalnie. Starzenie się i idące za tym zmiany na ciele to norma. Przecież nie będziesz miała wiecznie -nastu lat. Jedyne wyjście to pogodzić się z tym lub zbierać na operacje plastyczne. Ale naciągnięta na twarzy "na gładko" 60 latka...to nigdy ani dobrze ani naturalnie nie wygląda.

Ech, ten przemysł reklamowy nieźle przetarł Ci mózg. Na starzenie się nikt jeszcze nie wynalazł cudownego specyfiku. Starzeć jednak można się ładnie.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;5985967 6]W kontekście starości bardziej mnie martwi pogarda i lekceważenie z jaka coraz częściej traktuje się starych ludzi. Rozwija się kult dziecka jako 'towaru' deficytowego (coraz cenniejszego), królewicza i księżniczki - przyszłości NARODU, bezcennych jak kruszec. Starzy to wiadomo - zawalidrogi zajmujacy miejsca w kolejkach do lekarzy, w autobusach ('no gdzie i po co te staruchy wiecznie jeżdża z tymi tobołami zamiast siedzieć w chałupie?!'), żyjący za NASZE pieniądze i naszych królewiątek którzy będą pracować na ich emerytury. Wyzdychałoby to lepiej, stare i śmierdzące, bleee...
Takiej mentalności boję się za 30 lat. Że zacznie dominować. A myślę, że zacznie. Starych ludzi będzie więcej niż młodych, z emeryturami rzędu kilkuset złotych jedyne co nam zostanie to śmierdzieć My ludzie rodzeni w latach 70 - 90 jesteśmy straconym pokoleniem. Czeka nas poniewierka, oktopny los na jesieni życia.[/QUOTE]
Wiesz co? Też się tego boję patrząc obecnie na zachowania napotykanych rodziców małych królewiąt i słuchając rozmów nastolatków. Nie wiem jakim cudem to się stało (to znaczy wiem, zmiany obyczajowe na przestrzeni lat są nieuniknione), że nagle stary człowiek, który z natury poprzez swoją wiedzę i doświadczenie był dla mlodych mentorem, przewodnikiem, mędrcem nagle stał się kims, kogo należy odstawić na boczny tor.

Już sam post Autorki wątku mocno mnie zniesmaczył: powiela stereotyp, że starość jest czymś, czego należy się wstydzić. Codziennie jesteśmy bombardowani tysiącami reklam o kremach zatrzymujących mlodość, prostujących zmarszczki (które przecież i tak w końcu wygrają bo nie ma na to cudownego panaceum). Wmawia się nam przymus tej wiecznej młodości, jakby starość była czymś wstydliwym i gorszym. Rynek pracy poszukuje młodych pracowników (najchętniej tuż po studiach ale z 10 letnim stażem, co jest paradoksem) jednocześnie rezygnując ze starszych, którzy mają i wiedzę i doświadczenie w zawodzie. Pajdokracja, chyba tak się to nazywa, obecna w każdej dziedzinie życia.

[201607111028]

Napisane przez Mijanou

Normalnie. Starzenie się i idące za tym zmiany na ciele to norma. Przecież nie będziesz miała wiecznie -nastu lat. Jedyne wyjście to pogodzić się z tym lub zbierać na operacje plastyczne. Ale naciągnięta na twarzy "na gładko" 60 latka...to nigdy ani dobrze ani naturalnie nie wygląda.

Ech, ten przemysł reklamowy nieźle przetarł Ci mózg. Na starzenie się nikt jeszcze nie wynalazł cudownego specyfiku. Starzeć jednak można się ładnie.

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:40 ----------


Wiesz co? Też się tego boję patrząc obecnie na zachowania napotykanych rodziców małych królewiąt i słuchając rozmów nastolatków. Nie wiem jakim cudem to się stało (to znaczy wiem, zmiany obyczajowe na przestrzeni lat są nieuniknione), że nagle stary człowiek, który z natury poprzez swoją wiedzę i doświadczenie był dla mlodych mentorem, przewodnikiem, mędrcem nagle stał się kims, kogo należy odstawić na boczny tor.

Już sam post Autorki wątku mocno mnie zniesmaczył: powiela stereotyp, że starość jest czymś, czego należy się wstydzić. Codziennie jesteśmy bombardowani tysiącami reklam o kremach zatrzymujących mlodość, prostujących zmarszczki (które przecież i tak w końcu wygrają bo nie ma na to cudownego panaceum). Wmawia się nam przymus tej wiecznej młodości, jakby starość była czymś wstydliwym i gorszym. Rynek pracy poszukuje młodych pracowników (najchętniej tuż po studiach ale z 10 letnim stażem, co jest paradoksem) jednocześnie rezygnując ze starszych, którzy mają i wiedzę i doświadczenie w zawodzie. Pajdokracja, chyba tak się to nazywa, obecna w każdej dziedzinie życia.

Oo! Jestes Myślałam, że usunęłaś konto

[Perlowe Wlosy]

A moze to juz dobrze ze mamy tyle zycia za soba,przeminal Jakis etap?

[201605090949]

Trudniej się pogodzić z utratą zdrowia, kondycji, niż z brzydotą spowodowaną wiekiem.

[Perlowe Wlosy]

Kiedys znajomy opowiadal ze zna,poznawal wiele kobiet i niby byly piekne,prawie jak z obrazka ,ale jakies 98% z nich byla tylko"piekna jak z obrazka" jak lalka,a nie byly seksowne.Mowil ze woli kobiety kobiece,pociagajace atrakcyjne z doswiadczeniem na twarzy,niz te piekne jak z obrazka lalki...


KOBIETA ATRAKCYJNA nie oznacza idealnej.


Zauwaznie ze KOBIETA DOJRZALA jej nie zalezy zeby wszystkim sie podobac,a tym bardziej nie zalezy jej zeby podobac sie jakims 20-20paro latkom

[Mijanou]

Napisane przez carolina662

Oo! Jestes Myślałam, że usunęłaś konto

A jestem, jestem. Życie mnie tak dopadło w ciągu ostatnich dwóch miesięcy, że nie miałam czasu zajrzeć na Wizaż. I po tych dwóch miesiącach zaglądam a tu....starfajter!

[kjfhtiuytukxh]

Jeżeli w życiu postawi się jeszcze na coś innego niż tylko wygląd (np. nauka, poszerzanie horyzontów), to myślę, że przemijanie i utrata młodego wyglądu czy tam nawet późniejsza brzydota, nie będzie taką tragedią Jeżeli swojej wartości upatrujesz tylko w urodzie i oprócz niej nie masz niczego do zaoferowania, no to każdy mijający rok będzie dla ciebie powodem do rozpaczy. W sumie trochę ci współczuję.

[Perlowe Wlosy]

Napisane przez kjfhtiuytukxh

Jeżeli w życiu postawi się jeszcze na coś innego niż tylko wygląd (np. nauka, poszerzanie horyzontów), to myślę, że przemijanie i utrata młodego wyglądu czy tam nawet późniejsza brzydota, nie będzie taką tragedią Jeżeli swojej wartości upatrujesz tylko w urodzie i oprócz niej nie masz niczego do zaoferowania, no to każdy mijający rok będzie dla ciebie powodem do rozpaczy. W sumie trochę ci współczuję.

Ale to nie o mnie chodzi,tylko tak ogolnie bylam ciekawa ludzkiej opini.
Ja akurat wiem co w zyciu tak naprawde najwazniejsze,zycie dosyc bolesnie mnie doswiadczylo...

[Mijanou]

Napisane przez Perlowe Wlosy

Ale to nie o mnie chodzi,tylko tak ogolnie bylam ciekawa ludzkiej opini.
Ja akurat wiem co w zyciu tak naprawde najwazniejsze,zycie dosyc bolesnie mnie doswiadczylo...

Quo vadis, Wizażu....quo vadis?

[201606201201]

Napisane przez Perlowe Wlosy

Ale to nie o mnie chodzi,tylko tak ogolnie bylam ciekawa ludzkiej opini.
Ja akurat wiem co w zyciu tak naprawde najwazniejsze,zycie dosyc bolesnie mnie doswiadczylo...

Taa, w wątku o prostytutce też nie chodziło o ciebie tylko o doświadczoną przez życie koleżankę
Zaczynam już chyba rozumieć dlaczego ci tak, na tym wyglądzie zależy