Co się ze mną dzieje? zaburzenia psychiczne..

[paulinna100]

Mam problem, duży problem. W domu nie chcę obarczać tym rodziny, tata jest ciężko chory, miał niedawno operację. Mam 18 lat i od tygodnia czuje się tak, jakbym żyła w jakimś transie, odrealniona. Mogłabym spać non stop, nie zależy mi na niczym. Gdy idę ulicą czuje się jakbym była po 2 piwach, nic nie jest takie realne jak kiedyś. Zastanawiam się nad światem, człowiekiem, przemijaniem. Nad sensem istnienia. Stalam się takim pseudofilozofem. Potrafie się zawiesić i patrzeć w 1 punkt 10 minut. Teraz najdziwniejsze: mam myśli że już umarlam, że to wszystko jest snem. Moje życie wygląda tak, że codziennie wstaje o 5 wracam o 16 ale przecież większość młodzieży tak ma.. Wiecie czuje się teraz tak jakbym miała fazę po zapaleniu narkotyku, ale to miało miejsce 20 sierpnia pisałam Wam o tym. Po tygodniu mi przeszło i do 20 września wszystko było że mną OK. Byłam normalna. Od psychiatry dostałam cloranxen lek przeciwlekowy. Nie miejcie mnie za psycholkę, ja kiedyś byłam normalną dziewczyną. Nie wykluczam depresji ale nie znam się na tym za dobrze. Pomóżcie.

[Francesca19]

To może być depresja. Najlepiej idź do lekarza rodzinnego opowiedz mu o swoich dolegliwościach, oraz że tata jest chory. Powinien dać Ci skierowanie do psychoterapeuty. Pozdrawiam

[201604181004]

.... naprawdę, ty nadal?

[little_p]

Zgadzam się, że to może być depresja, ale powinnaś skonsultować to ze specjalistą.


I chyba nikt nie weźmie Cię za psycholkę szukasz pomocy, bo widzisz niepokojące zmiany.

[paulinna100]

Napisane przez drabineczka

.... naprawdę, ty nadal?

Nie, tamto już mi dawno minęło(miesiąc temu) po prostu tak sobie ubzduralam i panikowalam.
Ale teraz to mogłabym spać cały dzień, w szkole nie mogę się skupić, może to strach przed śmiercią taty?
Do psychiatry nie mogę iść z kwestii finansowych w mojej rodzinie i nie chce żeby sobie mama jeszcze mna zawracala głowę. Będę brała ten cloranxen

[201605161006]

Kurczę, nie pamiętam, jak to się nazywa, widziałam kiedyś program o takiej chorobie, że człowiek myśli, że jest ciągle we śnie lub że umarł. Pamiętam tylko, że chorobę wywołała jakaś patologia tarczycy (złe wydzielanie hormonu jakiegoś). Na pewno nie była to depresja.

[czarna_maciejka]

Napisane przez takasobie93

Kurczę, nie pamiętam, jak to się nazywa, widziałam kiedyś program o takiej chorobie, że człowiek myśli, że jest ciągle we śnie lub że umarł. Pamiętam tylko, że chorobę wywołała jakaś patologia tarczycy (złe wydzielanie hormonu jakiegoś). Na pewno nie była to depresja.

O, serio? Bardzo mnie zaciekawilo to co piszesz, bo momentami czuje sie jak autorka, a wlasnie wykryto u mnie jakies problemy z tarczyca.

Do autorki: bywaja dni, ze czuje sie bardzo podobnie. Pamietam cie z poprzedniego watku i mam nadzieje, ze nie wiazesz juz tego z tamtym incydentem. Ale podsumowujac wszystko-wygladasz mi na osobe ktore chyba z wszystkimi swoimi watpliwosciami powinna sie udac do lekarza, gruntownie przebadac itd. zeby byc spokojniejsza. Mam wrazenie, ze u ciebie nadal mnostwo robi autosugestia.

[Ryska88]

To prawda z tą tarczycą. Ja miałam podobne objawy (tzn. też wydawało mi się, że umieram, cały czas mogłabym spać). Zbadałam tarczycę, okazało się, że ok. Depresja i nerwica często mylona jest z zaburzeniami tarczycy, warto sprawdzić! U mnie wyszło jednak,że to nerwica.

[xlittleone]

Najprawdopodobniej to http://pl.wikipedia.org/wiki/Derealizacja

[201605161006]

To był program bodajże na National geographic o bardzo rzadkich chorobach, na godzinę programu opowiadali zawsze o trzech przypadkach i jednym z nich była właśnie taka osoba, która myślała, że umarła, że jest duchem lub że jest we śnie. Okazało się, ze miała jakieś problemy z tarczycą i po podaniu odpowiednich leków (chyba hormonalnych) przeszło jej i wróciła do zdrowia.