Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-10-03, 17:09   #1
zlosnica0808
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9

Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?


Witam. Otóż mam dość nietypowy problem... W skrócie... Jestem w związku ponad pół roku. Z X. mieliśmy kryzys jakiś czas temu, teraz wszystko bardzo dobrze się układa. Jestem pewna jego, jego uczuć, swoich... Raczej mu ufam.

Za kilka tygodni są połowinki mojej szkoły. Impreza odbywa się w klubie. Do tej pory nie mieliśmy okazji bywać razem w klubach, raczej wchodziły w grę domówki, czasami jakiś pub i spotkania w mniejszym gronie znajomych. Oboje lubimy się bawić, traktujemy wszystko z dystansem, ale...

Okazało się, że zostałam zaproszona wraz z rodzicami na ślub, który odbędzie się dzień po połowinkach, na drugim końcu Polski. Niestety nie było już jak domówić miejsca dla mojego chłopaka, za późno wpadłam na to, by mojego ukochanego kuzyna poprosić o uwzględnienie nas razem...

Na połowinkach będzie dziewczyna, która na każdym kroku mi docina. Od jakiegoś czasu jest sama, mój chłopak jej się podoba - wyraźnie to widać. Jest w grupie moich najlepszych znajomych. Mój chłopak jakiś czas temu w żartach jej przytakiwał, kiedy np. mówiła, że marudzę, czy cokolwiek. Przyzwyczaiła się i próbowała wciąż to pogłębiać, aż w końcu przegięła, bo nie było dnia, by nie zasugerowała X., że mam wady. Wtedy właśnie zaczęłam się inaczej zachowywać (celowo) - pokazywałam, jaka jestem szczęśliwa z X, jak bardzo się cieszę z każdego jego uśmiechu, jak jemu jest przy mnie dobrze. Było tak naprawdę, ale dodatkowo chciałam to zaznaczyć, co zresztą sprawiało, że ona miała skomplikowaną minę, a mój chłopak był wniebowzięty. X. po kilku moich "wtrąceniach" przy niej typu : "X! Powiedz Z., że to nieprawdaaa! ", zaczął mnie "bronić", mówiąc : "Y. wcale nie marudzi! Spędzam z nią masę czasu i uwierzcie - rzadko jej się zdarza. Zresztą jak jej tego nie wybaczyć!? ". Okej - wszystko fajnie, ale ja jej kompletnie nie ufam i wiem, że tę imprezę będzie chciała spędzić z nim (albo przynajmniej jak najbliżej), przy tym wytykając, jak bardzo jestem okropna i upierdliwa. Nie powiem - jakiś czas temu dużo marudziłam, bo ciągle się uczyłam, nie spałam, nie miałam czasu nawet wyjść na spacer, nie spotykałam się z X., źle się czułam... Wszystko się unormowało, ale X. czasami jeszcze mi to wypomina, chociaż już tylko z uśmiechem, przytulając mnie i upewniając, że ze wszystkim razem sobie poradzimy i nie pozwoli na to, żeby cokolwiek się zepsuło.

Jestem w kropce. Nie wiem kompletnie, co zrobić. Wstępnie nie zostałam zaproszona z chłopakiem, bo po prostu tego nie dopilnowałam plus moja ciocia doszła do wniosku, że 18 lat to za mało, by zapraszać dziewczynę z chłopakiem, tym bardziej, że będzie 300 osób, brak możliwości noclegu itd. Jedna osoba z rodziny zrezygnowała z udziału w weselu, więc można powiedzieć, że "jest jedno miejsce". W sumie sama nie wiem. Wszystko zależy od mojego kuzyna. Zamierzam najpierw porozmawiać z X. Tylko jak to rozegrać? Nie mogę wprost powiedzieć, że jestem zazdrosna. Zresztą nie jest to jedyny powód. Przede wszystkim : nie będzie mnie tam, on pójdzie na imprezę, gdzie będzie dużo znajomych w tym moja KOLEŻANKA (wspólne zdjęcia, wspomnienia, tematy do rozmów), na weselu też ze mną nie będzie (a bardzo od początku mi na tym zależało) itd. Myślałam,żeby powiedzieć, że jest mi przykro, bo tak bardzo się cieszyliśmy, że pójdziemy razem na połowinki, że niestety będzie musiał iść sam, ale jest możliwość, żeby pojechał z nami i czy przypadkiem nie wolałby spędzić ze mną kilku dni zamiast tej jednej imprezy... Dość dziwne, wiem. Nie mam nic do wyjść mojego chłopaka, ale ukłuło mnie, kiedy dowiedziałam się, że nasze plany właśnie legły w gruzach, a on pójdzie tam beze mnie.

Jak to wszystko załatwić? Czy przesadzam? Czy powinnam spokojnie pojechać na to wesele, nie martwiąc się niczym? Czy to będzie fair, jeśli zaproszę go na wesele (o ile się uda), on zrezygnuje z połowinek, które w sumie są raz w życiu? Proszę, doradźcie mi jakieś rozsądne wyjście, ewentualnie dajcie kopa w tyłek i przemówcie do rozumu.

EDIT : Zapomniałam dodać, że tego samego dnia, którego mają odbyć się połowinki, będzie koncert - chcieliśmy się na niego wybrać razem z X., zanim jeszcze była mowa o połowinkach. Wtedy żartował, że na żadne połowinki nie idzie, a wybiera się na koncert. Po tygodniu stwierdził, że żartował i oczywiście pójdzie do klubu ze mną. Zapytałam, czy mówi tak, bo ja bardzo chcę się wybrać na połowinki, czy dlatego, że sam chce iść - odpowiedział, że sam chce, bo mamy tylko jedną taką szansę.

Edytowane przez zlosnica0808
Czas edycji: 2013-10-03 o 17:16
zlosnica0808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-03, 17:35   #2
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Dziwny ten Twój chłopak. "Żartuje" przytakując innej dziewczynie która po Tobie jedzie, "żartuje" że woli jechać na koncert, no faktycznie, boki zrywać jak dla mnie, to go tym "żartowaniem" usprawiedliwiasz, bo to wcale nie jest śmieszne i moim zdaniem facet po prostu tak myśli/chce/robi, tylko może usiłuje to złagodzić.

Pół roku jesteście razem, i już był kryzys "jakiś czas temu"?

No ale wracając do tematu - nie do końca rozumiem, czy ten chłopak też jest z tej szkoły, bo napisałaś, że to połowinki Twojej. Więc wychodzi na to, że go po prostu wystawiłaś z imprezą bo jedziesz na wesele, czemu on w ogóle na nie idzie?

Chyba, że on też chodzi do tej szkoły i to też jego połowinki.

Ale wciąż, moim zdaniem, możesz go poprosić, żeby zamiast tego pojechał z Tobą na wesele. Ale nie wkurzać się, jeżeli uzna, że woli połowinki, bo trochę późno Ci się o tym weselu przypomniało.
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-03, 17:46   #3
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

A Ty sama chcesz iść na to wesele? Drugi koniec Polski, kuzyn - pewnie nie macie jakiegoś super kontaktu... Nie możesz sobie odpuścić i iść na imprezę ze znajomymi?
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-03, 17:55   #4
zlosnica0808
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Dziwny ten Twój chłopak. "Żartuje" przytakując innej dziewczynie która po Tobie jedzie, "żartuje" że woli jechać na koncert, no faktycznie, boki zrywać jak dla mnie, to go tym "żartowaniem" usprawiedliwiasz, bo to wcale nie jest śmieszne i moim zdaniem facet po prostu tak myśli/chce/robi, tylko może usiłuje to złagodzić.
Jeśli chodzi o koleżankę - oboje ją lubiliśmy, więc to były żarty, dopóki nie przesadziła. Wtedy "zaalarmowałam mu", że przestaje mi się to podobać, że to już nie są dla mnie żarty i robi mi się przykro - 1. że ona niby mnie lubi, a jednak gada takie głupoty (próbowałam przekazać mu to delikatnie, żeby nie zaprzeczył i nie stwierdził "czepiasz się!", po czym nie zaczął być przychylny "zdaniu" koleżanki), 2. że jako mój chłopak sam się śmieje, zamiast nawet w żartach powiedzieć jej, że przegina.
Jeśli chodzi o koncert - zapytałam go co by wolał, więc odpowiedział, że koncert. Później, kiedy byliśmy u mnie stwierdził : "No coś Ty? Jak mógłbym się zgodzić, żebyś poszła sama? Zresztą sam nie mógłbym przez koncert nie pójść na WŁASNE połowinki".


Cytat:
Chyba, że on też chodzi do tej szkoły i to też jego połowinki.
Nie napisałam tego - jesteśmy w jednej szkole.

Cytat:
Ale wciąż, moim zdaniem, możesz go poprosić, żeby zamiast tego pojechał z Tobą na wesele. Ale nie wkurzać się, jeżeli uzna, że woli połowinki, bo trochę późno Ci się o tym weselu przypomniało.
Wcześniej już próbowałam to załatwić, ale zaproszenia były wypisane, nie było jak "domówić miejsca" w lokalu na wesele. Teraz JEST MIEJSCE (o ile pan młody zgodzi się na małą "podmianę"). Jeżeli nie będzie możliwości/nie będzie chciał pojechać - pewnie będzie chciał pójść do klubu, a ja będę wariować... CZY JA NIE PRZESADZAM? CZY TO MOŻE NIEUZASADNIONA ZAZDROŚĆ?

Cytat:
A Ty sama chcesz iść na to wesele? Drugi koniec Polski, kuzyn - pewnie nie macie jakiegoś super kontaktu... Nie możesz sobie odpuścić i iść na imprezę ze znajomymi?
Jak już wcześniej napisałam : jest to mój najlepszy kuzyn i pomimo tego, że rozmawiamy raz na kilka miesięcy, zawsze genialnie się z nim dogadywałam, zawsze dużo nas łączyło, czasami traktował mnie lepiej, niż własną dziewczynę (z którą zresztą miał już dziecko). Jest dla mnie ważny, więc muszę jechać.
zlosnica0808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-03, 19:51   #5
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez zlosnica0808 Pokaż wiadomość

...czasami traktował mnie lepiej, niż własną dziewczynę (z którą zresztą miał już dziecko). Jest dla mnie ważny, więc muszę jechać.


Pominę,
1. Bez pary nie pojechałabym na wesele.
2. Nie przejmowałabym się głupią koleżaneczką i zamiast udawać, że się z nią przyjaźnię, jasno określiłabym, że tak nie jest.
3. Połowinki nie muszą być raz w życiu i... w końcu to nie jakieś wielkie święto - moim zdaniem.
4. Pół roku i już kryzys... ach te licealne związki :P jesteś pewna, że chłopak traktuje Cię poważnie? Dobra, baw się - ja robiłam to samo te 5 lat temu
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-03, 20:13   #6
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez zlosnica0808 Pokaż wiadomość
Witam. Otóż mam dość nietypowy problem... W skrócie... Jestem w związku ponad pół roku. Z X. mieliśmy kryzys jakiś czas temu, teraz wszystko bardzo dobrze się układa. Jestem pewna jego, jego uczuć, swoich... Raczej mu ufam.

Za kilka tygodni są połowinki mojej szkoły. Impreza odbywa się w klubie. Do tej pory nie mieliśmy okazji bywać razem w klubach, raczej wchodziły w grę domówki, czasami jakiś pub i spotkania w mniejszym gronie znajomych. Oboje lubimy się bawić, traktujemy wszystko z dystansem, ale...

Okazało się, że zostałam zaproszona wraz z rodzicami na ślub, który odbędzie się dzień po połowinkach, na drugim końcu Polski. Niestety nie było już jak domówić miejsca dla mojego chłopaka, za późno wpadłam na to, by mojego ukochanego kuzyna poprosić o uwzględnienie nas razem...

Na połowinkach będzie dziewczyna, która na każdym kroku mi docina. Od jakiegoś czasu jest sama, mój chłopak jej się podoba - wyraźnie to widać. Jest w grupie moich najlepszych znajomych. Mój chłopak jakiś czas temu w żartach jej przytakiwał, kiedy np. mówiła, że marudzę, czy cokolwiek. Przyzwyczaiła się i próbowała wciąż to pogłębiać, aż w końcu przegięła, bo nie było dnia, by nie zasugerowała X., że mam wady. Wtedy właśnie zaczęłam się inaczej zachowywać (celowo) - pokazywałam, jaka jestem szczęśliwa z X, jak bardzo się cieszę z każdego jego uśmiechu, jak jemu jest przy mnie dobrze. Było tak naprawdę, ale dodatkowo chciałam to zaznaczyć, co zresztą sprawiało, że ona miała skomplikowaną minę, a mój chłopak był wniebowzięty. X. po kilku moich "wtrąceniach" przy niej typu : "X! Powiedz Z., że to nieprawdaaa! ", zaczął mnie "bronić", mówiąc : "Y. wcale nie marudzi! Spędzam z nią masę czasu i uwierzcie - rzadko jej się zdarza. Zresztą jak jej tego nie wybaczyć!? ". Okej - wszystko fajnie, ale ja jej kompletnie nie ufam i wiem, że tę imprezę będzie chciała spędzić z nim (albo przynajmniej jak najbliżej), przy tym wytykając, jak bardzo jestem okropna i upierdliwa. Nie powiem - jakiś czas temu dużo marudziłam, bo ciągle się uczyłam, nie spałam, nie miałam czasu nawet wyjść na spacer, nie spotykałam się z X., źle się czułam... Wszystko się unormowało, ale X. czasami jeszcze mi to wypomina, chociaż już tylko z uśmiechem, przytulając mnie i upewniając, że ze wszystkim razem sobie poradzimy i nie pozwoli na to, żeby cokolwiek się zepsuło.

Jestem w kropce. Nie wiem kompletnie, co zrobić. Wstępnie nie zostałam zaproszona z chłopakiem, bo po prostu tego nie dopilnowałam plus moja ciocia doszła do wniosku, że 18 lat to za mało, by zapraszać dziewczynę z chłopakiem, tym bardziej, że będzie 300 osób, brak możliwości noclegu itd. Jedna osoba z rodziny zrezygnowała z udziału w weselu, więc można powiedzieć, że "jest jedno miejsce". W sumie sama nie wiem. Wszystko zależy od mojego kuzyna. Zamierzam najpierw porozmawiać z X. Tylko jak to rozegrać? Nie mogę wprost powiedzieć, że jestem zazdrosna. Zresztą nie jest to jedyny powód. Przede wszystkim : nie będzie mnie tam, on pójdzie na imprezę, gdzie będzie dużo znajomych w tym moja KOLEŻANKA (wspólne zdjęcia, wspomnienia, tematy do rozmów), na weselu też ze mną nie będzie (a bardzo od początku mi na tym zależało) itd. Myślałam,żeby powiedzieć, że jest mi przykro, bo tak bardzo się cieszyliśmy, że pójdziemy razem na połowinki, że niestety będzie musiał iść sam, ale jest możliwość, żeby pojechał z nami i czy przypadkiem nie wolałby spędzić ze mną kilku dni zamiast tej jednej imprezy... Dość dziwne, wiem. Nie mam nic do wyjść mojego chłopaka, ale ukłuło mnie, kiedy dowiedziałam się, że nasze plany właśnie legły w gruzach, a on pójdzie tam beze mnie.

Jak to wszystko załatwić? Czy przesadzam? Czy powinnam spokojnie pojechać na to wesele, nie martwiąc się niczym? Czy to będzie fair, jeśli zaproszę go na wesele (o ile się uda), on zrezygnuje z połowinek, które w sumie są raz w życiu? Proszę, doradźcie mi jakieś rozsądne wyjście, ewentualnie dajcie kopa w tyłek i przemówcie do rozumu.

EDIT : Zapomniałam dodać, że tego samego dnia, którego mają odbyć się połowinki, będzie koncert - chcieliśmy się na niego wybrać razem z X., zanim jeszcze była mowa o połowinkach. Wtedy żartował, że na żadne połowinki nie idzie, a wybiera się na koncert. Po tygodniu stwierdził, że żartował i oczywiście pójdzie do klubu ze mną. Zapytałam, czy mówi tak, bo ja bardzo chcę się wybrać na połowinki, czy dlatego, że sam chce iść - odpowiedział, że sam chce, bo mamy tylko jedną taką szansę.
Słuchaj, uzgodnij to z chłopakiem. Powiedz, że pojawiła się okazja, żebyście razem pojechali na to wesele. Że to dla Ciebie ważne, bo będzie tam cała Twoja rodzina, a on jest dla Ciebie kimś, bez kogo nie wyobrażasz sobie spędzić takiego święta. O zazdrości nie wspominaj słowem!
Ale, oczywiście, jeśli on nastawił się już na połowinki, możecie się na nie spokojnie wybrać we dwoje i problemu nie będzie. Innymi słowy: jesteś gotowa zrezygnować ze ślubu, żeby spędzić z nim czas.
Na 100% on pojedzie z Tobą na wesele.

Ja bym tak zrobiła na Twoim miejscu.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

Cytat:
Napisane przez zlosnica0808 Pokaż wiadomość
Jeżeli nie będzie możliwości/nie będzie chciał pojechać - pewnie będzie chciał pójść do klubu, a ja będę wariować... CZY JA NIE PRZESADZAM? CZY TO MOŻE NIEUZASADNIONA ZAZDROŚĆ?
.
Nie znamy twpjego faceta ani tej dziewczyny, więc tak naprawdę nikt z nas nie wie. Natomiast ja wiem jedno: jeśli masz dobrego chłopaka i chcesz z nim być, to dbaj o to. Kiedyś jeden chłopak zapytał mnie, czy może iść beze mnie na wesele koleżanki. Oczywiście się zgodziłam - i nigdy więcej go nie spotkałam. Wysłał mi tylko sms, że przeprasza, ale spędził ten wieczór z inną i do niej odchodzi. A byliśmy razem pół roku.
Także albo idziesz z nim - gdziekolwiek, albo musisz nauczyć się wygaszać zazdrość do zera i myśleć: co ma być, to będzie.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 01:53   #7
kaja2301
Zakorzenienie
 
Avatar kaja2301
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Nie wiem co to za super kuzyn skoro nie dostałaś zaproszenia z chłopakiem. Ja na miejscu Twojego chłopaka napewno nie chciałabym iść bez zaproszenia, 'bo miejsce sie zwolniło' i po wielkich kombinacjach z podmienianiem. Także podsumowując poszłabym na połowinki z chłopakiem a nie sama na wesele.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet
kaja2301 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-04, 18:19   #8
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Wiesz co Autorko, widzę jeden bardzo słaby punkt w tym planie.
Co jesli chłopak powie, że ok, jedzie z Tobą na wesele, po czym okaże się, że kuzyn nie zgadza się na taką podmianę? Na miejscu chłopaka w takiej sytuacji byłabym wściekła - że zmieniam swoje plany na darmo.
Pomyśl logicznie i NAJPIERW porozmawiaj z kuzynem - skoro masz z nim taki dobry kontakt, to powiedz konkretnie o co chodzi, czy nie bedzie miał nic przeciwko - jeśli nie, to dopiero proponuj to chłopakowi. A nie zabierasz się za to od dupy strony.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 19:29   #9
zlosnica0808
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Rodzina nie wybaczyłaby mi nigdy, że mnie nie było, powinnam tam być, zresztą sama nie potrafiłabym nie pojechać.

Powiedziałam o wszystkim chłopakowi. Podłamał się lekko, później zaczęło się : "wiem, że wolisz jechać na wesele". Miał żal o to, że w ogóle WYBRAŁAM ślub, ale zna moich rodziców, więc udało mi się mu wytłumaczyć, że źle to interpretuje. Oprócz tego twardo stał przy tym, że JEGO RODZICE SIĘ NIE ZGODZĄ, ale nawet nie chciał z nimi rozpocząć rozmowy. W końcu cały dzień przegadaliśmy na przemian z okazywaniem niezadowolenia i złością, aż w końcu doszliśmy do jako-takiego porozumienia.

Teraz sprawa wygląda tak, że X. wie, że muszę zadzwonić do kuzyna i oboje będziemy próbowali to jakoś załatwić - on ze swoimi rodzicami, ja z kuzynem. Jeśli się nie uda - po prostu pojadę bez niego.. Dużo kombinowania, ale jednak i tak wierzę, że jakimś cudem się uda.

_________

*Jak tylko się dowiedział, powiedział, że skoro ja nie idę na połowinki, to on nie ma po co iść i jedzie do domu na weekend. Oczywiście powiedziałam, że nie musi rezygnować, bo przecież to też jego połowinki, ale dalej trzymał się przy swoim zdaniu.

*Nie powiedziałam mu, że zwolniło się miejsce, tylko, że będę dzwonić do kuzyna i przedstawię mu, jak wygląda sprawa z połowinkami i chłopakiem, później osobą, która "zwolniła miejsce", coś wymyślę.
zlosnica0808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 20:59   #10
demena
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 40
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez zlosnica0808 Pokaż wiadomość
Rodzina nie wybaczyłaby mi nigdy, że mnie nie było, powinnam tam być, zresztą sama nie potrafiłabym nie pojechać.

Powiedziałam o wszystkim chłopakowi. Podłamał się lekko, później zaczęło się : "wiem, że wolisz jechać na wesele". Miał żal o to, że w ogóle WYBRAŁAM ślub, ale zna moich rodziców, więc udało mi się mu wytłumaczyć, że źle to interpretuje. Oprócz tego twardo stał przy tym, że JEGO RODZICE SIĘ NIE ZGODZĄ, ale nawet nie chciał z nimi rozpocząć rozmowy. W końcu cały dzień przegadaliśmy na przemian z okazywaniem niezadowolenia i złością, aż w końcu doszliśmy do jako-takiego porozumienia.

Teraz sprawa wygląda tak, że X. wie, że muszę zadzwonić do kuzyna i oboje będziemy próbowali to jakoś załatwić - on ze swoimi rodzicami, ja z kuzynem. Jeśli się nie uda - po prostu pojadę bez niego.. Dużo kombinowania, ale jednak i tak wierzę, że jakimś cudem się uda.

_________

*Jak tylko się dowiedział, powiedział, że skoro ja nie idę na połowinki, to on nie ma po co iść i jedzie do domu na weekend. Oczywiście powiedziałam, że nie musi rezygnować, bo przecież to też jego połowinki, ale dalej trzymał się przy swoim zdaniu.

*Nie powiedziałam mu, że zwolniło się miejsce, tylko, że będę dzwonić do kuzyna i przedstawię mu, jak wygląda sprawa z połowinkami i chłopakiem, później osobą, która "zwolniła miejsce", coś wymyślę.
Jak dla mnie to i wesele kuzyna i połowinki ma się tylko raz w życiu. Ja bym jednak wybrała połowinki, bo to był Twój pierwotny plan, a dopiero potem zostałaś zaproszona na wesele i chłopak ma absolutne prawo być zły, nie dziwie mu się wcale.
demena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 21:16   #11
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

wg mnie za dużo kombinujesz. Powiedziałabym, że ciotka przy listach gości niepotrzebnie namieszała, i wyszło, że zaprosili Ciebie jak dzieciaka z rodzicami, dogadała się z kuzynem, jak mu będzie pasowało- zabrała chłopaka, mówiąc mu wprost, że zwolniło się miejsce, i że chcę żeby jechał, dla mnie, bo od początku chciałam tą imprezę mieć z nim, a nadarza się możliwość.
A nie jakieś obrazy majestatu i zgody rodziców.
To, że jesteś zazdrosna o koleżankę, lepiej chyba jednak przemilczeć.

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Cytat:
Ja bym jednak wybrała połowinki, bo to był Twój pierwotny plan, a dopiero potem zostałaś zaproszona na wesele i chłopak ma absolutne prawo być zły, nie dziwie mu się wcale.
połowinki są chyba jednak trochę przereklamowane. podobnie jak półmetek czy studniówka. w sytuacji autorki raczej wolałabym wesele kuzyna.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-04, 21:31   #12
Shira Yuki
Zakorzenienie
 
Avatar Shira Yuki
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez zlosnica0808 Pokaż wiadomość
Witam. Otóż mam dość nietypowy problem... W skrócie... Jestem w związku ponad pół roku. Z X. mieliśmy kryzys jakiś czas temu, teraz wszystko bardzo dobrze się układa. Jestem pewna jego, jego uczuć, swoich... Raczej mu ufam.

Za kilka tygodni są połowinki mojej szkoły. Impreza odbywa się w klubie. Do tej pory nie mieliśmy okazji bywać razem w klubach, raczej wchodziły w grę domówki, czasami jakiś pub i spotkania w mniejszym gronie znajomych. Oboje lubimy się bawić, traktujemy wszystko z dystansem, ale...

Okazało się, że zostałam zaproszona wraz z rodzicami na ślub, który odbędzie się dzień po połowinkach, na drugim końcu Polski. Niestety nie było już jak domówić miejsca dla mojego chłopaka, za późno wpadłam na to, by mojego ukochanego kuzyna poprosić o uwzględnienie nas razem...

Na połowinkach będzie dziewczyna, która na każdym kroku mi docina. Od jakiegoś czasu jest sama, mój chłopak jej się podoba - wyraźnie to widać. Jest w grupie moich najlepszych znajomych. Mój chłopak jakiś czas temu w żartach jej przytakiwał, kiedy np. mówiła, że marudzę, czy cokolwiek. Przyzwyczaiła się i próbowała wciąż to pogłębiać, aż w końcu przegięła, bo nie było dnia, by nie zasugerowała X., że mam wady. Wtedy właśnie zaczęłam się inaczej zachowywać (celowo) - pokazywałam, jaka jestem szczęśliwa z X, jak bardzo się cieszę z każdego jego uśmiechu, jak jemu jest przy mnie dobrze. Było tak naprawdę, ale dodatkowo chciałam to zaznaczyć, co zresztą sprawiało, że ona miała skomplikowaną minę, a mój chłopak był wniebowzięty. X. po kilku moich "wtrąceniach" przy niej typu : "X! Powiedz Z., że to nieprawdaaa! ", zaczął mnie "bronić", mówiąc : "Y. wcale nie marudzi! Spędzam z nią masę czasu i uwierzcie - rzadko jej się zdarza. Zresztą jak jej tego nie wybaczyć!? ". Okej - wszystko fajnie, ale ja jej kompletnie nie ufam i wiem, że tę imprezę będzie chciała spędzić z nim (albo przynajmniej jak najbliżej), przy tym wytykając, jak bardzo jestem okropna i upierdliwa. Nie powiem - jakiś czas temu dużo marudziłam, bo ciągle się uczyłam, nie spałam, nie miałam czasu nawet wyjść na spacer, nie spotykałam się z X., źle się czułam... Wszystko się unormowało, ale X. czasami jeszcze mi to wypomina, chociaż już tylko z uśmiechem, przytulając mnie i upewniając, że ze wszystkim razem sobie poradzimy i nie pozwoli na to, żeby cokolwiek się zepsuło.

Jestem w kropce. Nie wiem kompletnie, co zrobić. Wstępnie nie zostałam zaproszona z chłopakiem, bo po prostu tego nie dopilnowałam plus moja ciocia doszła do wniosku, że 18 lat to za mało, by zapraszać dziewczynę z chłopakiem, tym bardziej, że będzie 300 osób, brak możliwości noclegu itd. Jedna osoba z rodziny zrezygnowała z udziału w weselu, więc można powiedzieć, że "jest jedno miejsce". W sumie sama nie wiem. Wszystko zależy od mojego kuzyna. Zamierzam najpierw porozmawiać z X. Tylko jak to rozegrać? Nie mogę wprost powiedzieć, że jestem zazdrosna. Zresztą nie jest to jedyny powód. Przede wszystkim : nie będzie mnie tam, on pójdzie na imprezę, gdzie będzie dużo znajomych w tym moja KOLEŻANKA (wspólne zdjęcia, wspomnienia, tematy do rozmów), na weselu też ze mną nie będzie (a bardzo od początku mi na tym zależało) itd. Myślałam,żeby powiedzieć, że jest mi przykro, bo tak bardzo się cieszyliśmy, że pójdziemy razem na połowinki, że niestety będzie musiał iść sam, ale jest możliwość, żeby pojechał z nami i czy przypadkiem nie wolałby spędzić ze mną kilku dni zamiast tej jednej imprezy... Dość dziwne, wiem. Nie mam nic do wyjść mojego chłopaka, ale ukłuło mnie, kiedy dowiedziałam się, że nasze plany właśnie legły w gruzach, a on pójdzie tam beze mnie.

Jak to wszystko załatwić? Czy przesadzam? Czy powinnam spokojnie pojechać na to wesele, nie martwiąc się niczym? Czy to będzie fair, jeśli zaproszę go na wesele (o ile się uda), on zrezygnuje z połowinek, które w sumie są raz w życiu? Proszę, doradźcie mi jakieś rozsądne wyjście, ewentualnie dajcie kopa w tyłek i przemówcie do rozumu.

EDIT : Zapomniałam dodać, że tego samego dnia, którego mają odbyć się połowinki, będzie koncert - chcieliśmy się na niego wybrać razem z X., zanim jeszcze była mowa o połowinkach. Wtedy żartował, że na żadne połowinki nie idzie, a wybiera się na koncert. Po tygodniu stwierdził, że żartował i oczywiście pójdzie do klubu ze mną. Zapytałam, czy mówi tak, bo ja bardzo chcę się wybrać na połowinki, czy dlatego, że sam chce iść - odpowiedział, że sam chce, bo mamy tylko jedną taką szansę.
twoja ciocia popeniła faux pas,ponieważ osobę pełnoletnią zaparasza się osobno z osobą towarzyszącą,a nie jako dziecko ,które jest dodatkiem do rodziców.
na twoim miejscu poszłabym na połowinki(nie wiem co to oznacza) i odpuściłabym wesele.utarłabym nosa pannicy,która ci dogryza,a faceta nastawiła,aby mnie bronił.
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę
***
Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu.
***
Jestem jak dziki Mustang.
Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja
.
Shira Yuki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 21:56   #13
demena
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 40
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość




połowinki są chyba jednak trochę przereklamowane. podobnie jak półmetek czy studniówka. w sytuacji autorki raczej wolałabym wesele kuzyna.
No zależy dla kogo, ja akurat połowinki (u mnie impreze w 2 klasie liceum nazywa się akurat półmetkiem ) wspominam super, nawet studniówki nie miałam tak udanej, ale oczywiście wszystkie wspomnienia są dla mnie super. Myślę, że dużą rolę odgrywa tu fakt, czy masz wielu kuzynów w swoim wieku i czy wiesz że będziesz miała z kim się bawić na tym weselu? No i oczywiście czy lubisz swoją klasę, bo to zaważy nad tym czy dobrze bawiłabyś się na połowinkach.
Pamiętaj, że twój kuzyn który będzie Panem Młodym nie będzie miał dla Ciebie wtedy czasu, poświęci Ci może 5- 10 minut i tyle, bo ma wielu innych gości.
Więc ja nawet jadąc z chłopakiem bym się zastanawiała co ja na takim weselu będę robić (chyba że właśnie będą inni kuzyni w podobnym wieku do Twojego, z którymi masz dobre relacje), bo siedzieć z ciotkami to jak dla mnie nie jest fajna sprawa. Lubię wesela, mam właśnie wielu kuzynów w swoim wieku, więc zawsze jest z kim pogadać, pobawić się, popić ale jednak wiem że wybrałabym połowinki, bo to jest jedyna taka okazja, a wesel w rodzinie ma się wiele
demena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 22:27   #14
zlosnica0808
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Jak dla mnie to i wesele kuzyna i połowinki ma się tylko raz w życiu. Ja bym jednak wybrała połowinki, bo to był Twój pierwotny plan, a dopiero potem zostałaś zaproszona na wesele i chłopak ma absolutne prawo być zły, nie dziwie mu się wcale.
Kuzyn od kilku lat planował ślub, ale nie mógł dogadać się z dziewczyną. Było trochę problemów w międzyczasie, urodziło się dziecko... Pół roku temu dostałam "słowne zaproszenie" od samego kuzyna, kiedy jeszcze nie był ustalony termin. Nie mogłabym tak po prostu nie pojechać. To jest dla mnie ważne, więc nawet nie zastanawiałam się. Poza tym w razie czego rodzice nie zgodziliby się, żebym wybrała połowinki.

Cytat:
połowinki są chyba jednak trochę przereklamowane. podobnie jak półmetek czy studniówka. w sytuacji autorki raczej wolałabym wesele kuzyna.
Tak naprawdę większość moich znajomych zdaje sobie sprawę, że sami organizatorzy są źle dobrani (żeby nikogo nie obrażać..), klub największy w mieście, a zarazem uważany za "mordownię", gdzie wchodzi masa ludzi, a z zabawą jest średnio. Połowinek jest teraz naprawdę dużo. Każda szkoła robi osobne, dodatkowo niedługo są "ogólne" dla wszystkich szkół, na które wybieramy się z X. Klub jak klub, impreza jak impreza... Tylko to określenie tak wszystkich zachęca...

Cytat:
twoja ciocia popeniła faux pas,ponieważ osobę pełnoletnią zaparasza się osobno z osobą towarzyszącą,a nie jako dziecko ,które jest dodatkiem do rodziców.
na twoim miejscu poszłabym na połowinki(nie wiem co to oznacza) i odpuściłabym wesele.utarłabym nosa pannicy,która ci dogryza,a faceta nastawiła,aby mnie bronił.
POŁOWINKI to impreza polegająca na tym samym, co półmetek. 2 klasa liceum, zabawa w klubie do samego rana, ścisk, alkohol itd.
Ciocia - tak... Żałuję, że w odpowiednim czasie po prostu nie zadzwoniłam do kuzyna i nie powiedziałam mu wprost co i jak. Mój błąd, niestety ogromny.
Koleżanka już zaczyna rozumieć, że to nie jest tak, że :"chłopak nie ściana, można przesunąć", bo jesteśmy szczęśliwi. Chłopak wyraźnie zaczął zaznaczać co i jak.

Cytat:
Myślę, że dużą rolę odgrywa tu fakt, czy masz wielu kuzynów w swoim wieku i czy wiesz że będziesz miała z kim się bawić na tym weselu? No i oczywiście czy lubisz swoją klasę, bo to zaważy nad tym czy dobrze bawiłabyś się na połowinkach.
To pół-wiejskie wesele, będzie 300 osób, moi rodzice, brat z dziewczyną, ja z chłopakiem (?), wielu znajomych, których poznałam całkiem dobrze odwiedzając rodzinę, cała ogromna rodzina Pana Młodego, z którą jakby nie było, mam trochę wspólnego. Są oni ciepli, mili, zawsze można na nich polegać i naprawdę są niezastąpieni jako przyjaciele, jak i rodzina. Będę miała o czym z nimi rozmawiać, ale jednak nadal jestem przy tym, żeby zabrać ze sobą chłopaka. Powodów jest masa.
Jeśli chodzi o połowinki - jest to impreza w klubie, więc tak naprawdę każdy jest gdzie chce, robi co chce, jest albo go nie ma. Nie wiem, czy poza "cześć", tańcem z koleżankami/kolegami spędzę z klasą dłużej niż pół godziny.
zlosnica0808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-04, 23:12   #15
demena
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 40
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez zlosnica0808 Pokaż wiadomość
Kuzyn od kilku lat planował ślub, ale nie mógł dogadać się z dziewczyną. Było trochę problemów w międzyczasie, urodziło się dziecko... Pół roku temu dostałam "słowne zaproszenie" od samego kuzyna, kiedy jeszcze nie był ustalony termin. Nie mogłabym tak po prostu nie pojechać. To jest dla mnie ważne, więc nawet nie zastanawiałam się. Poza tym w razie czego rodzice nie zgodziliby się, żebym wybrała połowinki.

Tak naprawdę większość moich znajomych zdaje sobie sprawę, że sami organizatorzy są źle dobrani (żeby nikogo nie obrażać..), klub największy w mieście, a zarazem uważany za "mordownię", gdzie wchodzi masa ludzi, a z zabawą jest średnio. Połowinek jest teraz naprawdę dużo. Każda szkoła robi osobne, dodatkowo niedługo są "ogólne" dla wszystkich szkół, na które wybieramy się z X. Klub jak klub, impreza jak impreza... Tylko to określenie tak wszystkich zachęca...

POŁOWINKI to impreza polegająca na tym samym, co półmetek. 2 klasa liceum, zabawa w klubie do samego rana, ścisk, alkohol itd.
Ciocia - tak... Żałuję, że w odpowiednim czasie po prostu nie zadzwoniłam do kuzyna i nie powiedziałam mu wprost co i jak. Mój błąd, niestety ogromny.
Koleżanka już zaczyna rozumieć, że to nie jest tak, że :"chłopak nie ściana, można przesunąć", bo jesteśmy szczęśliwi. Chłopak wyraźnie zaczął zaznaczać co i jak.


To pół-wiejskie wesele, będzie 300 osób, moi rodzice, brat z dziewczyną, ja z chłopakiem (?), wielu znajomych, których poznałam całkiem dobrze odwiedzając rodzinę, cała ogromna rodzina Pana Młodego, z którą jakby nie było, mam trochę wspólnego. Są oni ciepli, mili, zawsze można na nich polegać i naprawdę są niezastąpieni jako przyjaciele, jak i rodzina. Będę miała o czym z nimi rozmawiać, ale jednak nadal jestem przy tym, żeby zabrać ze sobą chłopaka. Powodów jest masa.
Jeśli chodzi o połowinki - jest to impreza w klubie, więc tak naprawdę każdy jest gdzie chce, robi co chce, jest albo go nie ma. Nie wiem, czy poza "cześć", tańcem z koleżankami/kolegami spędzę z klasą dłużej niż pół godziny.
Wierz mi, że na takiej imprezie klasa bawi się wspólnie+ dochodzą jacyś znajomi.
Ale skoro chcesz jechać na wesele, to Twój wybór. Dobrze, że poznałaś dużo znajomych z ich miejscowości, na nowe znajomości bym się aż tak nie nastawiała, chociaż nigdy nic nie wiadomo. No i z rodziną chyba też się nie nagadasz, bo na takiej imprezie raczej każdy bawi się w swoim przedziale wiekowym.

Dziwi mnie strasznie to co piszesz o "niedopilnowaniu" aby zaprosili Cię z kimś. Ty w tej kwestii nie masz nic do gadania, to Para Młoda ustala kogo jak prosi i Ty nawet nie bardzo możesz się dopominać o zaproszenie z osobą towarzyszącą, moim zdaniem po prostu tak nie wypada i tyle.
demena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-10-04, 23:29   #16
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Ja bym chłopaka nie zmuszała do niczego, tym bardziej, że nawet nie był tam zaproszony, tylko będzie to przekombinowane. Jeśli chce iść na połowinki- niech idzie. Ty idź na wesele, skoro sama mówisz, że chcesz i będziesz miała sporo osób do rozmowy i zabawy. Potraktowałabym to z dystansem, jeśli Twój chłopak zrobi coś nie tak z koleżanką, to uwierz, że takie rzeczy widać i koleżanki czy koledzy nie oszczędzą Ci szczegółów A Ty będziesz miała świadomość z kim jesteś. Jeśli wszystko będzie okej, to upewnisz się, że twoja zazdrość jest bezpodstawna Nie ma sensu go przymuszać, bo później może wyjść tak, że jak się zaczną historie z imprezy od kolegów czy koleżanek to będzie miał do ciebie żal- a po co to?
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 00:51   #17
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

połowinki mogą być super, co nie zmienia faktu, że jest to jedna z imprez nastolatków.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 08:07   #18
Stokrotek90
Wtajemniczenie
 
Avatar Stokrotek90
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 2 303
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

W takim razie nie ma problemu; rodzice nie puszczą Cię na połowinki, kiedy sami będą na weselu, więc jedziesz na wesele. Nie wiedziałaś tego wcześniej? Po co więc wątek, skoro sprawa była przesądzona od początku?
__________________
Stokrotek90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 09:45   #19
zlosnica0808
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez demena Pokaż wiadomość
Ale skoro chcesz jechać na wesele, to Twój wybór. Dobrze, że poznałaś dużo znajomych z ich miejscowości, na nowe znajomości bym się aż tak nie nastawiała, chociaż nigdy nic nie wiadomo. No i z rodziną chyba też się nie nagadasz, bo na takiej imprezie raczej każdy bawi się w swoim przedziale wiekowym.

Dziwi mnie strasznie to co piszesz o "niedopilnowaniu" aby zaprosili Cię z kimś. Ty w tej kwestii nie masz nic do gadania, to Para Młoda ustala kogo jak prosi i Ty nawet nie bardzo możesz się dopominać o zaproszenie z osobą towarzyszącą, moim zdaniem po prostu tak nie wypada i tyle.
*Myślę, że "młodzież" przyjęłaby mnie do swojego stołu (chyba, że w góry mnie tam posadzą), bo już wiele razy chcieli mnie wyciągnąć na wódkę itd., tyle, że ja będę z rodzicami, więc nie mogę sobie na coś takiego w pełni pozwolić.
*To jest tak, że gdybym poprosiła kuzyna w odpowiednim czasie, on stanąłby za mną murem przed rodziną w prawie każdej kwestii, więc też w kwestii zaproszenia na ślub z osobą towarzyszącą (wiadomo - płacą rodzice, więc decydujący głos mają oni, ale postawiłby się im). Rozmawialiśmy w wakacje, wtedy dowiedziałam się o konkretnym terminie, ale nawet do głowy mi nie przyszło wspomnieć mu o swoim chłopaku, ewentualnie wspólnym zaproszeniu.

Cytat:
Ja bym chłopaka nie zmuszała do niczego, tym bardziej, że nawet nie był tam zaproszony, tylko będzie to przekombinowane. Jeśli chce iść na połowinki- niech idzie. Ty idź na wesele, skoro sama mówisz, że chcesz i będziesz miała sporo osób do rozmowy i zabawy. Potraktowałabym to z dystansem, jeśli Twój chłopak zrobi coś nie tak z koleżanką, to uwierz, że takie rzeczy widać i koleżanki czy koledzy nie oszczędzą Ci szczegółów A Ty będziesz miała świadomość z kim jesteś. Jeśli wszystko będzie okej, to upewnisz się, że twoja zazdrość jest bezpodstawna Nie ma sensu go przymuszać, bo później może wyjść tak, że jak się zaczną historie z imprezy od kolegów czy koleżanek to będzie miał do ciebie żal- a po co to?
Nie zmuszam go, ale od początku ten czas (patrz: połowinki i czas po nich) mieliśmy spędzić razem, więc chciałabym, żeby ze mną pojechał, tym bardziej, że sam stwierdził, że na połowinki się nie wybiera beze mnie. Zmieni zdanie - ok, trudno. Będę miała sporo osób do rozmowy/zabawy, ale w grupie i wiem, że będzie mi brakowało właśnie jego do dobrej zabawy. Znajomi to znajomi, chłopak to chłopak, tym bardziej, że mój brat (23l.) zabiera dziewczynę, a w 4 się dobrze czujemy. Myślę, że mój chłopak by mnie nie zdradził, ewentualnie prędzej mnie zostawił, a później odszedł do innej. Nie boję się o to, a o to, że moja koleżanka bardzo dobitnie będzie mu całą imprezę wygłaszać, jaka to ja jestem zła. Póki co jak pisałam wyżej - powiedział, że NIE MA PO CO iść na połowinki (?), więc zaproponowałam mu wspólny wyjazd na wesele.

Cytat:
W takim razie nie ma problemu; rodzice nie puszczą Cię na połowinki, kiedy sami będą na weselu, więc jedziesz na wesele. Nie wiedziałaś tego wcześniej? Po co więc wątek, skoro sprawa była przesądzona od początku?
Wiedziałam, ale doszłam do wniosku, że warto zapytać o zdanie osób z zewnątrz, osób bardziej doświadczonych.
zlosnica0808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-05, 10:28   #20
Eshi
Zadomowienie
 
Avatar Eshi
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 1 765
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Ja mam inne pytanie, być może gdzieś przeoczyłam odpowiedź w nawale tekstu, alee dlaczego nie zaproszono Twojego chłopaka?
To, że masz tylko 18 lat i jesteś za gówniata, żeby przyjść z chłopakiem było głównym powodem? Co to znaczy, że nie dopilnowałaś?
Chodzi mi o to, pisałaś, że ostatnio miałaś z kuzynem średni kontakt, a pół roku to nie jest duży okres czasu. Czy Twój kuzyn w ogóle wiedział, że masz stałego chłopaka?
Może to nieporozumienie. Może ciotka pomyślała, że w wieku 18 lat chłopaków zmienia się jak rękawiczki (albo Ty jesteś taką osobą, która lubi się bawić) i nie widzi powodu, żeby zapraszać Cię z osobą towarzyszącą?
To by miało poniekąd sens.

Wytłumaczyłaś, że to Twój chłopak "na poważnie"? Że nie jest to żadna przygoda itp.?
Kurczę, jesteś już w takim wieku, że iść samej na wesele to trochę bez sensu.
U mnie zawsze osoby dorosłe zapraszało się z osobą towarzyszącą, bez względu na to, czy się jest w związku czy nie.

Rozumiem, gdyby to było wesele tylko dla najbliższej rodziny, kilkadziesiąt osób. Ale wiejska potupaja dla trzystu, gdzie połowa to będą znajomi, a nie zaproszono Cię z chłopakiem?!
Dla mnie to lekka olewka jest, no ja bym się wkurzyła.
__________________
"W nocy, gdy cały dom już śpi. Stukostrachy, Stukostrachy pukają do drzwi. Chciałbym stąd uciec, lecz boję się, że Stukostrach zabierze mnie."

www.pustamiska.pl

www.karmimypsiaki.pl

Edytowane przez Eshi
Czas edycji: 2013-10-05 o 10:30
Eshi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 14:05   #21
kaja2301
Zakorzenienie
 
Avatar kaja2301
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

wg mnie to troche naiwne co piszesz, ze kuzyn nie mial wplywu na to czy jestes zaproszona z chlopakiem czy nie. Ja tez bym sie napewno wkurzyla, a nie kombinowala jak by jednak wkrecic chlopaka. Zwlaszcza, ze piszesz ze Twoj brat idzie z dziewczyną.

Nie widze sensu w tym zeby isc na wesele sama, jeszcze na dodatek jak nie mozesz sie nawet napić.
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet

Edytowane przez kaja2301
Czas edycji: 2013-10-05 o 14:08
kaja2301 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 14:45   #22
zlosnica0808
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Mialam sredni kontakt, rozmawialismy tylko o slubie i na tym sie skonczylo. Nie wiedzial, ze mam chlopaka, bo kiedy niedawno moja mama rozmawiala z ciocia, zapytala, czy jestem zaproszona z chlopakiem, na co uzyskala odpowiedz, ze nie, bo jestem za mloda, a kuzyn w tle zapytal "to ona ma chlopaka?!". W kazdym razie nie bylo jak niczego wyjasniac ,bo ciocia kategorycznie odmowila i juz. Tak naprawde kuzynka, kuzyn wiedza, jakie mam podejscie ogolnie do zwiazkow i kuzynka wie co i jak z X., jak dlugo itd.

Nie przypilnowalam - w pore nie porozmawialam z kuzynem. Gdyby sie dowiedzial, ze jestem ponad pol roku z chlopakiem, ze jako pierwszy dla mnie tyle znaczy i jako pierwszy tak naprawde "zostal przyjety" przez moja rodzine (rodzice go zaakceptowali, najblizsi ich przyjaciele bardzo polubili, wyjezdza z nami, spedza w moim domu mase czasu, ja jezdze do niego itd.), mysle, ze nie moglby przegapic okazji, zeby go chociaz poznac, nie mowiac juz o tym, ze mialby pewnosc, ze bede sie dobrze bawic.

Zadzwonie dzisiaj do kuzyna i wszystko mu przedstawie. To jedyna opcja, zeby jeszcze cos zmienic. ''wolne miejsce" tylko moze mi w tym pomoc
zlosnica0808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 14:53   #23
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

w sytuacji kiedy wesele jest na 300 osób i ludzie są pozapraszani parami, a ja miałabym iść sama, odmówiłabym pójścia na wesele bez chłopaka. wesela nie są obowiązkowe, żeby ktoś mi nie pozwolił nie iść

a jeśli kuzyn sprostowałby zaproszenie, to zrobiłabym tak:
jednego wieczora poszlibyśmy na półmetek, a drugiego na wesele. na półmetku posiedzielibyśmy krótko, powiedzmy do północy, potem do domu odespać, i rano w pociąg/pks na wesele. w drodze jeszcze trochę pospać, potem odświeżyć się w pokoju i na wesele.

rozwiązanie idealne, wszyscy by byli zadowoleni.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 15:15   #24
zlosnica0808
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
a jeśli kuzyn sprostowałby zaproszenie, to zrobiłabym tak:
jednego wieczora poszlibyśmy na półmetek, a drugiego na wesele. na półmetku posiedzielibyśmy krótko, powiedzmy do północy, potem do domu odespać, i rano w pociąg/pks na wesele. w drodze jeszcze trochę pospać, potem odświeżyć się w pokoju i na wesele.

rozwiązanie idealne, wszyscy by byli zadowoleni.
Probowalam juz tak zrobic, gdyby X nie mogl ze mna pojechac, ale wesele jest w sobote o 15, polowinki na 20 w piatek, mam pozniej tylko jeden pociag z 3 czy 4 przesiadkami ok.godz.23, wiec nie zdazylabym, bo najkrocej z przesiadkami jedzie sie 13h, a pozniej z np.z Krakowa mam ok.2h samochodem i ktos musialby mnie odebrac. Moi rodzice jada w piatek rano samochodem, wiec pojawia sie kolejny problem : jesli juz uda sie przekonac kuzyna, rodzicow chlopaka, to zostaje 5 miejsc w samochodzie , a bedzie nas 6. Wtedy albo ja z chlopakiem, albo moj brat z dziewczyna musza jechac w piatek rano pociagiem.. Duzo kombinowania, wiec oby bylo warto!
zlosnica0808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 15:42   #25
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez zlosnica0808 Pokaż wiadomość
Probowalam juz tak zrobic, gdyby X nie mogl ze mna pojechac, ale wesele jest w sobote o 15, polowinki na 20 w piatek, mam pozniej tylko jeden pociag z 3 czy 4 przesiadkami ok.godz.23, wiec nie zdazylabym, bo najkrocej z przesiadkami jedzie sie 13h, a pozniej z np.z Krakowa mam ok.2h samochodem i ktos musialby mnie odebrac. Moi rodzice jada w piatek rano samochodem, wiec pojawia sie kolejny problem : jesli juz uda sie przekonac kuzyna, rodzicow chlopaka, to zostaje 5 miejsc w samochodzie , a bedzie nas 6. Wtedy albo ja z chlopakiem, albo moj brat z dziewczyna musza jechac w piatek rano pociagiem.. Duzo kombinowania, wiec oby bylo warto!
straszny cyrk a takie kombinowanie wcale nie jest tego warte


dla mnie to wcale nie jest skomplikowane - albo jadę z chłopakiem na wesele, albo idę z nim na półmetek. całkiem proste.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 15:52   #26
zlosnica0808
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
dla mnie to wcale nie jest skomplikowane - albo jadę z chłopakiem na wesele, albo idę z nim na półmetek. całkiem proste.
Nie moge isc na polowinki, wiec jade na wesele z chlopakiem albo bez niego.
zlosnica0808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 16:00   #27
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez zlosnica0808 Pokaż wiadomość
Nie moge isc na polowinki, wiec jade na wesele z chlopakiem albo bez niego.
nie rozumiem, czemu nie możesz iść na połowinki? przecież taki mieliście plan, chyba?
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 16:02   #28
_stardust
Rozeznanie
 
Avatar _stardust
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 933
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

jak oni nazbierali 300gości, jeśli nawet ukochanej kuzynki pana młodego nie zaprosili z osobą towarzyszącą? dla mnie żenadna sytuacja. wesele na 300 osób, a Ty myślisz, że odpadnie tylko jedna? przecież bankowo będą "wolne" miejsca, tyle, że nie wypada wpraszać kogoś na wesele. na miejscu chłopaka byłabym wściekła, wesele to nie jest coś, o czym dowiadujemy się chwilę przed, a i wcześniej kuzyn powinien się zainteresować czy masz jakiegoś chłopaka. do mnie chrzesniak mojej mamy, którego nigdy w życiu nie widziałam, osobiście dzwonił, żeby zapytać czy chcę przyjechać z kimś, też miałam wtedy 18 lat...

Edytowane przez _stardust
Czas edycji: 2013-10-05 o 16:04
_stardust jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-05, 18:03   #29
zlosnica0808
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 9
Dot.: Chłopak, "dobra koleżanka", połowinki czy wesele - jak to rozegrać?

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
nie rozumiem, czemu nie możesz iść na połowinki? przecież taki mieliście plan, chyba?
Od kilku lat była mowa o weselu, na którym miałam/obiecałam być, kilka miesięcy temu dowiedziałam się o "wstępnym terminie", a później został on potwierdzony. Połowinki wiedziałam, w jakim będą mniej więcej terminie, ale dopiero w tym tygodniu został ogłoszone dokładnie co i jak.
Więc można powiedzieć, że planowałam obecność i tu, i tu.

Cytat:
jak oni nazbierali 300gości, jeśli nawet ukochanej kuzynki pana młodego nie zaprosili z osobą towarzyszącą? dla mnie żenadna sytuacja. wesele na 300 osób, a Ty myślisz, że odpadnie tylko jedna? przecież bankowo będą "wolne" miejsca, tyle, że nie wypada wpraszać kogoś na wesele. na miejscu chłopaka byłabym wściekła, wesele to nie jest coś, o czym dowiadujemy się chwilę przed, a i wcześniej kuzyn powinien się zainteresować czy masz jakiegoś chłopaka. do mnie chrzesniak mojej mamy, którego nigdy w życiu nie widziałam, osobiście dzwonił, żeby zapytać czy chcę przyjechać z kimś, też miałam wtedy 18 lat...
Niestety zdaję sobie sprawę z tego, że skopałam totalnie, chociaż mój kuzyn mógł się zainteresować - racja. Niedawno byłam na weselu córki znajomych moich rodziców, 3h siedziałam z nimi przy stole, później poznałam jakąś parę, poszłam po kawę, po czym jakiś 24-28 latek porwał mnie do tańca i cokolwiek się rozkręciło - spędziłam czas z tą parą, która też nikogo nie znała, jednocześnie ukrywając się przed tym facetem... Reasumując nie wyszłam załamana, ale dobrze też nie było.
"Nie wypada wpraszać kogoś na wesele" - Może i nie wypada, ale w tym przypadku nie będę się nawet zastanawiać. 1. To mój dobry kuzyn, 2. najwyżej mi odmówi, 3. z 300 osób na pewno kilka miejsc się zwolni + jedna osoba z mojej rodziny NA PEWNO rezygnuje, więc tym bardziej... Nie będę ukrywać, że będę się źle bawić na weselu bez mojego chłopaka. Nie okłamujmy się. Mogę spróbować i albo się uda, albo nie.

+ Moi rodzice się zgodzili, w sumie nawet są przychylni temu, co mówię i zdają sobie sprawę z tego, jak będzie, jeśli X. z nami nie pojedzie .
+ Brat z dziewczyną zgodzili się jechać pociągiem, o ile w ogóle pojadą (kolokwium, sporo zamieszania), więc kolejny problem mam z głowy.

EDIT : Skaczę z radości. Okazało się, że mój brat z dziewczyną na 100% nie jadą, mama zadzwoniła do cioci potwierdzić naszą obecność i poinformować, że z nami nie przyjadą. Przedstawiła "historię" poprzedniego wesela, totalnego niezadowolenia i ciocia uznała, że to wybór moich rodziców i jeśli chcą zabrać X., to niech tak będzie. Potwierdzenie rodziców X. i jedziemy! )

DZIĘKUJĘ WAM

Edytowane przez zlosnica0808
Czas edycji: 2013-10-05 o 18:33
zlosnica0808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.