![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
|
Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Dziewczyny!
Kurcze, mam problem. Mam chłopaka z którym jestem ponad 3 lata. Oboje mamy po 19 lat. Od trzech tygodni żyjemy na odległość, ja wyjechałam na studia, on został w rodzinnej miejscowości. Wiedziałam, że nie będzie lekko i nie jest. Odkąd wyjechałam, przyjechał do mnie raz na weekend, ja w domu też byłam raz. Ten weekend jest pierwszym, który spędzamy osobno, odkąd jesteśmy razem. Nie mogę sobie znaleźć miejsca bez niego. Nie przyjechał do mnie, ponieważ nie ma za ciekawej sytuacji z pieniędzmi, a taki wyjazd trochę kosztuje. Było mi smutno, ale zdawałam sobie już wcześniej sprawę z tego, że w ten weekend może tak być. Nasz związek uznaję za udany. Kochamy się mocno. Zawsze mogłam z nim porozmawiać, wypłakać się (czasem chyba przesadzałam). Zawsze byliśmy blisko siebie. Nie kłóciliśmy się, a jeśli już, to za chwilę się godziliśmy. Codziennie ze sobą pisaliśmy. Ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, że coś się psuje. Nie piszmy ze sobą tak często, jak to było kiedyś. Niedawno powiedział mi, że nie przepada za pisaniem, bo czasem chce coś zrobić i przeszkadza mu pisanie ![]() Powiem szczerze, że kiedy jesteśmy razem, jest super. Ale kiedy jesteśmy na odległość... Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że ma mnie gdzieś. Rzadko się do mnie odzywa, a jeśli już to jakoś tak jakby chciał mnie zbyć. Może przesadzam (mam @i zawsze wtedy przesadzam), ale naprawdę tak się czuję. Wczoraj mu powiedziałam, że zachowuje się, jakby miała mnie w d. i że chyba już mu na mnie nie zależy. Powiedziałam mu też, że przestanę mu się w końcu narzucać, bo widzę, że mu to przeszkadza. Dziś zdałam sobie sprawę, że chyba się od niego uzależniłam. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, jest najbliższą mi osobą (na równi z rodziną albo nawet bliższą, koleżanek nie mam ![]() Zazwyczaj kto z nas wstał pierwszy - odzywał się. Dziś jest cisza z obu stron. Mam ochotę się odezwać, ale nie wiem... Ja wiem, że jestem nudna, bezużyteczna, gruba, bez pasji. To jest wszystko prawda. Studia powinny być czasem robienia tego, na co ma się ochotę, a ja nie wiem, co mam ze sobą robić. Nie mam pasji, której mogłabym się poświęcić. Jestem zazdrosna o Jego czas, kolegów (chociaż rzadko się z nimi spotyka, bo weekendy zazwyczaj ze mną, a w tygodniu brak czasu) i zainteresowania. Dziewczyny, ja wiem, że przesadzam, naprawdę wiem, ale nie umiem się ogarnąć. Chciałabym zrobić coś dla siebie, ale nie wiem co. Muszę ruszyć tyłek i przestać być bluszczem, bo w końcu mnie zostawi. Mam wrażenie, że mogę go stracić, bardzo się tego boję, za bardzo mi na nim zależy. Jeśli on ma zły nastrój, ja biorę to do siebie i wydaje mi się, że to przeze mnie. On naprawdę jest wartościowym człowiekiem. Zawsze mogłam na niego liczyć, ale ta odległość... Chyba za dużo mu marudzę i zatruwam wspólny czas. Ileż można mnie pocieszać, że wszystko będzie ok i że nasze relacje nie pogorszą się przez odległość? Sama bym nie wytrzymała. Dziewczyny, kopnijcie mnie w tyłek i powiedzcie, co mam robić. Na razie zasypałam się książkami i dużo czytam (w końcu mam na to czas). Odezwać się do niego czy czekać? Wczoraj mu powiedziałam, że nie będę więcej przeszkadzać w jego życiu. Chyba przesadziłam. W ogóle ostatnio jakoś jestem rozchwiana emocjonalnie (chyba przez ten wyjazd i rozłąkę), może dlatego nie może ze mną wytrzymać i woli się nie odzywać. Co byście zrobiły na moim miejscu? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Ja bym niekoniecznie powiedziała, że jesteś uzależniona. To chyba normalne, że skoro jesteście razem 3 lata, zawsze mieliście się pod ręką, to źle znosisz rozłąkę, szczególnie, że facetowi nie chce się pisać.
Pisać bym nie pisała, jemu też powinno zależeć na kontakcie. A co do tego co masz robić. Skoro zaczęłaś studia to masz świetną okazję do poznania nowych ludzi. Może umów się z nimi w tygodniu na piwo? Może poszukaj nowych zainteresowań? Popróbuj nowych rzeczy. Dobrze by było, żebyś miała jakąś odskocznię od zajęć i chłopaka.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
To co moim zdaniem powinnaś zrobić po swoim wczorajszym występie to go przeprosić, napisać jako pierwsza. Bo zachowujesz się jak rozzłoszczona księżniczka. Powiedzieć, że masz poczucie, że zachowujesz się źle, że chcesz nad sobą pracować, że Ci na nim zależy ale sama widzisz, że to uczucie przejęło nad Tobą kontrolę. Weź się za siebie, skoro masz nadwagę i Ci z tym źle, to idź na siłownię albo ćwicz sobie z Ewką, skoro nie masz pasji to idź na wolontariat albo do pracy żeby zająć czas, albo u licha jej poszukaj. Popróbuj różnych rzeczy. Jak już się widzicie, to gryź się w język, jak masz marudzić (znam ten marudzący typ, mój chłop był taki sam - od pewnego czasu gdy zaczyna przeginać pada z mojej strony hasło ,,Okoń" i ma wtedy się pohamować, działa bardzo dobrze). Też jestem od 1,5 roku w związku na odległość, widujemy się co tydzień, też byłoby nam pewnie źle, gdybyśmy się nie zobaczyli. Ale mamy swoje życie, swoje zainteresowania, swoich znajomych, ja przy tym masę zajęć, także nie żyję tylko od spotkania z TŻ do spotkania. Ogarnij się, bo facet jest już chyba na skraju wytrzymałości psychicznej i dlatego zamiast Cię przepraszać za to, że żyje, dzisiaj konsekwentnie się nie odzywa. + co do tego, że nie przepada za pisaniem, też go świetnie rozumiem. Wchodzę na chwilę na kompa żeby coś sprawdzić, a ktoś do mnie pisze i pisze. Wolę zadzwonić, porozmawiać 20 minut (więcej treści niż w dwie godziny na fejsie) i wziąć się za swoje sprawy. Edytowane przez 201605300922 Czas edycji: 2013-10-13 o 12:24 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
Dzięki, dziewczyny, dałyście mi do myślenia! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Wiesz co, ja się jeszcze zastanawiam, jak wygląda teraz Wasza rozmowa przez smsy. Rozmawiacie o różnych rzeczach, czy to taki ciąg marudzenia? Bo jeżeli Ty mu faktycznie ciągle marudzisz, to może stąd ta jego niechęć.
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
jesteś niezadbana, z niską samooceną, nie masz pasji, znajomych, uwiesiłaś się na chłopaku, nic dziwnego, że korzysta z pierwszych tygodni odpoczynku
![]() a powiedz jak często ty byś chciała pisać, a jak często on? co on robi w tygodniu? uczy się, pracuje? Cytat:
a ty zaczęłaś studia, mieszkasz gdzie - w akademiku, wynajmujesz coś, sama z kimś? twoja grupa nie robi żadnych spotkań integracyjnych, jakieś piwo, wyjścia? czemu nie zaproponowałaś komuś jakiegoś spotkania na weekend? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
Cytat:
Mówiąc kiedyś, myślę jakieś pół roku temu. Wtedy pisaliśmy bardzo dużo. Z czasem coraz mniej, ale za to spotykaliśmy się dużo częściej, dlatego to mi nie przeszkadzało. Teraz on się chyba przyzwyczaił, że tak często nie piszemy i nadal tego nie robi. Ale nie spotykamy się przecież tak jak kiedyś... ![]() Wynajmuję mieszkanie z siostrą. nikomu nie proponowałam spotkania, bo do końca łudziłam się, że przyjedzie do mnie. Grupa raczej się nie spotyka, zwykle kilka osób z roku, ale oni już są tak jakby połączeni w swoje grupki i spotykają się razem. A ja jestem jakoś mało towarzyska. Poza tym mam wrażenie, że TŻ mógłby być na mnie zły, jeszcze nie byliśmy bez siebie na jakiejś poważniejszej imprezie. Co najwyżej on z kolegami, a ja np. nocka u koleżanki. Właściwie mam dalsze koleżanki, ale drogi nam się rozeszły. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
Nikogo nigdzie nie zaprosisz- patrz wyżej W żadną grupę się nie wkręcisz- patrz wyżej Nie pójdziesz do ludzi- chłopak może być zły Nic ze swoim życiem nie zrobisz- nie masz pomysłu Ja po prostu autorko myślę, że jeżeli Ty się nie ogarniesz i w takim marazmie życiowym pozostaniesz na zawsze to chłopak niedługo się skapnie, że na świecie istnieje wiele interesujących dziewczyn. Weź się w garść, bo aż żal czytać, jak Ci życie przez palce ucieka. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() popieram vouvray, jeśli się za siebie nie weźmiesz, to prędzej czy później chłopak znajdzie sobie bardziej interesującą dziewczynę. |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Dziękuję za wsparcie
![]() Macie racje, muszę coś w końcu zmienić w swoim życiu. Zaniedbałam się, nie mam zainteresowań. Nie mam nic, tylko jego. On nigdy nie ma tak, że siedzi i nic nie robi. Jeśli nie ma jakiejś bieżącej pracy - robi np. coś w garażu. Zawsze kiedy harował od rana do wieczora, rozumiałam, że nie ma czasu na kontakt ze mną, ale teraz jest trochę inaczej, bo nie ma stałego zajęcia i dlatego trochę mi smutno. Muszę się za siebie wziąć! Jakiś czas temu ćwiczyłam z Mel B (i nie tylko), ładnie się opaliłam, ze szczuplałam i czułam się super. Ale potem wróciłam do dawnego stylu no i teraz mam. Przytyłam więcej niż schudłam, nabawiłam się okropnych rozstępów. Aż żal patrzeć. Teraz mam jakiś uraz i boję się zaczynać od nowa ![]() Muszę coś zmienić. Chyba pomaluję włosy czymś zmywalnym (na stałe jeszcze nigdy nie malowałam). Mam niską samoocenę, zgadza się. Poszukam chyba jakiegoś wolontariatu... W sumie jest wiele rzeczy, które chciałąbym robić w wolnym czasie, ale ich nie robię, bo albo brak mi odwagi, albo pieniędzy, albo z góry zakładam, że mi się nie uda. Napisałam do niego, przeprosiłam. Cisza. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
zależy w jakim mieście studiujesz, zobacz na wątki spotkaniowe wizażanek
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
przy takim podejściu niedługo nie będziesz mieć nic, nawet jego.
po pierwsze - jak dla mnie normalnym jest, że skoro jest związek na odległość to normą są osobne wyjścia na imprezę/piwo. nie wyobrażam sobie nie wychodzić, bo "misiu będzie miał pretensje". po drugie - weź się za siebie. masz kompleksy to walcz z nimi. poczytaj o zdrowej diecie,zacznij się ruszać, używaj kremów na rozstępy. po trzecie - poznaj nowych ludzi. zapoznaj się z ludźmi z grupy/roku. idź do jakiejś organizacji studenckiej. podziałaj na uczelni. zapisz się na wolontariat, salsę czy język obcy.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Wszystkie macie rację.
Tylko kurczę, ja się o niego martwię, kiedy się nie odzywa. Np. dziś. Jest niedziela, więc raczej nie pracuje. Dzwoniłam do niego, ale nie odbierał. Martwię się, że coś mogło mu się stać. Nie wiem, czemu ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Jakby mu się coś stało, to ktoś by Cię o tym powiadomił. Facet po prostu chce ochłonąć i odpocząć, może - choć to akurat niezbyt ładnie by o nim świadczyło - trochę Cię postraszyć, żebyś się ogarnęła. Mógł mu paść telefon, może ma go wyciszonego i nie sprawdził, bo gra albo się czymś zajął.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
Ale dziękuję, trochę mi lepiej ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Gdyby stało mu się coś poważnego, to jestem pewna, że już byś wiedziała. Także korzystając z wolnego popołudnia, zajmij się czymś, zaplanuj sobie czas na najbliższe tygodnie.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Jeśli do 20 się nie odezwie to chyba zadzwonię do jego mamy.
Ech on by się o mnie chyba aż tak nie martwił ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Nie dzwoń do jego mamy, jak już to mu wyślij smsa, że rozumiesz, że jest zły, ale jednak bardzo go prosisz, żeby dał Ci znać, że z nim wszystko dobrze, bo się martwisz. Dzwonieniem do jego matki możesz go tylko bardziej wkurzyć, zwłaszcza jeśli jest z nią pokłócony.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 568
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
ja ci powiem wprost. on juz cie nie kocha. na odleglosc jest ciezko stworzyc zwiazek. musisz zdac se z tego sprawe ze ty tylko latasz za nim a on za toba nie. wiec daj se z nim spokoj i zacznij zyc na nowo.
i taka jest prawda ze wylaczyl telefon; bys nie wydzwaniala. niestety faceci czasem nie potrafia powiedziec wprost ze to juz koniec. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 193
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Ja z moim facetem miałam okres, że pisaliśmy do siebie non stop, miliony smsów, jak nie sms to fb, a jak nie pisanie - to się widzieliśmy. Żadne z nas nie miało życia... I zaczęliśmy się dusić w swoim towarzystwie. I to, że każde z nas chce zrobić coś samemu to nie znaczy że się nie kochamy. a na początku też miałam pretensje że nie odpisuje, że milczy, że przestał pisac na dzień dobry... Sama po czasie zmęczyłam się tym, że cały czas jestem uwiązana - czy to telefonem czy komputetem.
Może twój chłopak chce wykorzystać czas dla siebie. Nie możesz wymagać żeby cały czas siedział i czekał na kontakt. Każde z was jest osobnym bytem, osobnym człowiekiem - nie jesteście bliźniakami syjamskimi które nie mogą bez siebie żyć. Po za tym pomyśl jakie mogą być konsekwencje twojego zachowania - albo on cię zostawi bo będzie miał cię po prostu dość i wtedy zostaniesz sama, bez koleżanek, bez pasji, bez pomysłu na siebie - albo będziesz całe życie czekać - na jego smsa, na powrót do domu, na to że on ci zajmie czas i nie będzie w twoim życiu ciebie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
obstawiałabym własne złe doświadczenia
![]()
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Nie martw się, że coś się mu stało - raczej zwyczajnie jest zły o to co wczoraj pisałaś i tyle.
Powiedz mi, nie nudzisz Ty się trochę? Nie masz ochoty się czymś zająć? Bo masz właśnie okazję, możesz czy to udzielać się na uczelni np, czy rozwinąć jakieś hobby. Nie każdy ma Pasję przez wielkie P, ale większość ludzi ma jakieś hobby, mniejsze czy większe. Nie masz ochoty zrealizować sobie czegoś o czym myślałaś, ale nie miałaś czasu, bo spędzałaś go cały czas z facetem? Może zawsze chciałaś np założyć bloga o gotowaniu, zapisać się na taniec, nauczyć się szyć albo ozdabiać pudełka decoupagem, albo robić biżuterię, albo nauczyć się jakiegoś języka? Albo rozwijać się naukowo na uczelni, np. zapisać się do koła naukowego? Może chciałaś zająć się wolontariatem np w schronisku dla zwierząt? A wieczorem zamiast wisieć na telefonie - zrobić sobie herbatę, usiąść pod kocem i poczytać albo obejrzeć fajny serial? W grę na kompie pograć? Kolejna sprawa, że może jednak spróbujesz poznać jakichś znajomych - studia się dopiero zaczęły, ludzie się poznają. Za wczoraj możesz go przeprosić. No i jednak powinnaś poszukać sobie czegoś innego w życiu, niż tylko facet. Bo niestety, ale go zanudzisz sobą jak tak dalej pójdzie. Sama piszesz, że on zawsze coś robi, znajduje sobie zajęcie, nawet w tym garażu. A Ty masz nadmiar czasu teraz i wychodzisz z siebie, bo nie masz co robić, a on zajęty. Co do częstotliwości pisania, to zwykle takie intensywne pisanie staje się męczące po jakimś czasie. Szczególnie jeśli druga osoba, jak Ty, jest za bardzo na człowieku uwieszona. Miałam taki okres, że pisałam z kimś baaaardzo dużo, po jakimś czasie byłam zmęczona tym "uwiązaniem" i już nie miałam na to ochoty. Teraz niewiele piszę z ludźmi, uważam że to zajmuje za dużo czasu, treści niewiele w porównaniu z choćby rozmową przez telefon czy skype. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Ok, wczoraj go przeprosiłam. Po jakimś czasie odezwał się, mówił, że się nie gniewa, trochę popisaliśmy i wydawało się, że jest dobrze. Dzisiaj w ciągu dnia żadne z nas nie miało czasu, więc to zrozumiałe, że się nie kontaktowaliśmy. Kilka godzin temu odezwał się. Mówił, że w ten weekend może przyjechać (choć ja miałam wracać do domu). Znów pokłócił się z mamą, nie bardzo mogłam się z nim dogadać, więc zadzwoniłam. W efekcie zebrałam burę, że on pisać może, ale rozmawiał nie będzie, bo prowadzi. Wryło mnie, bo chyba pierwszy raz podniósł na mnie głos.
![]() Postanowiłam, że nie będę się odzywać, ale w końcu napisał do mnie i wymieniliśmy jeszcze kilka wiadomości. Oczekiwałam jakichś przeprosin, ale raczej się już nie doczekam. Po czasie chciałam się do niego dodzwonić, bo rozjaśniła się kwestia spotkania w weekend (mieliśmy się skontaktować), ale niestety, znów mnie olewa i nie odzywa się. Czy to takie dziwne, że potrzebuję kontaktu z kimś, kto jest dla mnie ważny? Nie rozumiem go. Nie mam już do tego wszystkiego siły... ;( |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 654
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
![]() ![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
![]() Nie chcę być złym prorokiem, ale to, że Ty nie masz żadnych zainteresowań poza chłopakiem to jedno, a to, że on na razie pokazuje, że średnio mu zależy to drugie. Chyba, że po prostu jesteś zbyt przytłaczająca, nachalna i zbyt często wydzwaniasz. Odezwij się raz, omówcie to, co chcecie omówić, czyli w tym przypadku np. sprawę spotkania i tyle. Może nie każdy lubi pisać sms-ki po 20 razy na dzień. Na moje oko to on jest trochę zmęczony Twoją osobą, co może oznaczać, że mniej mu zależy (przynajmniej u mnie oznaczało). Jeden z moich eksów też reagował podobnie, np. jak dzwoniłam to się na mnie wydzierał, że mu przeszkadzam i że nie może rozmawiać, albo nie odbierał wcale, pisząc za chwilę, że jest zajęty - to był początek końca naszej relacji, ale on burakiem był. A teraz jest tak: on się odzywa- piszecie => dzwonisz=> on się denerwuje, bo nie może rozmawiać => odzywa się - piszecie => dzwonisz => on nie odbiera. Co Ci się nasuwa? Bo mi, że pisać sms-y owszem chce, ale rozmawiać przez telefon z Tobą już nie za bardzo.
__________________
![]() Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2013-10-14 o 22:08 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
To wszystko, co piszę, wygląda tak, jakbym nie miała żadnego życia, była nudna i nachalna, prawda? Niby zdawałam sobie z tego sprawę, ale jakoś nie bardzo to do mnie trafiało. Chyba muszę popracować nas swoją psychiką.
I ta niska samoocena... Mam trudności w nawiązywaniu kontaktów. Lubię spędzać czas sama, ale jednocześnie tak bardzo boję się samotności. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
|
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...
Cytat:
![]() Moim zdaniem powinnaś odpuścić i przestać pisać, czy dzwonić, jeżeli np. on tego nie robi. Niech poczuje się mniej pewnie, niech zobaczy, że masz też inne zajęcia poza nim. Np. nie odzywa się cały dzień? Trudno, Ty też tego nie rób. Masz do omówienia jakąś sprawę? Tak jak pisałam wcześniej zadzwoń raz, omówcie ją i więcej nie pisz do niego sms-ków. Poza tym nie musicie mieć tak często kontaktu, to że np. w dzień nie gadacie, bo każdy ma swoje zajęcia nie znaczy, że Wam się związek rozpada. Musisz być bardziej pewna siebie, nie uzależniać każdego swoje dnia od niego: czyli coś w stylu jak jest kontakt to dzień udany, a jak on się nie odzywa to depresja. Jeżeli nie umiesz sama wysiedzieć, żeby o tym nie myśleć, to znajdź sobie więcej zajęć, gdzie będziesz przebywać z ludźmi. ![]()
__________________
![]() Edytowane przez syklamen Czas edycji: 2013-10-15 o 09:47 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:03.