Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-10-13, 11:55   #1
qazse123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28

Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...


Dziewczyny!
Kurcze, mam problem. Mam chłopaka z którym jestem ponad 3 lata. Oboje mamy po 19 lat. Od trzech tygodni żyjemy na odległość, ja wyjechałam na studia, on został w rodzinnej miejscowości. Wiedziałam, że nie będzie lekko i nie jest. Odkąd wyjechałam, przyjechał do mnie raz na weekend, ja w domu też byłam raz. Ten weekend jest pierwszym, który spędzamy osobno, odkąd jesteśmy razem. Nie mogę sobie znaleźć miejsca bez niego. Nie przyjechał do mnie, ponieważ nie ma za ciekawej sytuacji z pieniędzmi, a taki wyjazd trochę kosztuje. Było mi smutno, ale zdawałam sobie już wcześniej sprawę z tego, że w ten weekend może tak być.

Nasz związek uznaję za udany. Kochamy się mocno. Zawsze mogłam z nim porozmawiać, wypłakać się (czasem chyba przesadzałam). Zawsze byliśmy blisko siebie. Nie kłóciliśmy się, a jeśli już, to za chwilę się godziliśmy. Codziennie ze sobą pisaliśmy.

Ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, że coś się psuje. Nie piszmy ze sobą tak często, jak to było kiedyś. Niedawno powiedział mi, że nie przepada za pisaniem, bo czasem chce coś zrobić i przeszkadza mu pisanie Nie sądziłam, że aż tak mu to przeszkadza, bo ja przecież też coś robię i nie przeszkadza mi pisanie. Jeśli chodzi o dzwonienie to raczej też rzadko rozmawiamy :/ Brakuje mi go strasznie, bo wcale nie jest mi tu lekko.

Powiem szczerze, że kiedy jesteśmy razem, jest super. Ale kiedy jesteśmy na odległość...

Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że ma mnie gdzieś. Rzadko się do mnie odzywa, a jeśli już to jakoś tak jakby chciał mnie zbyć. Może przesadzam (mam @i zawsze wtedy przesadzam), ale naprawdę tak się czuję.

Wczoraj mu powiedziałam, że zachowuje się, jakby miała mnie w d. i że chyba już mu na mnie nie zależy. Powiedziałam mu też, że przestanę mu się w końcu narzucać, bo widzę, że mu to przeszkadza.

Dziś zdałam sobie sprawę, że chyba się od niego uzależniłam. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, jest najbliższą mi osobą (na równi z rodziną albo nawet bliższą, koleżanek nie mam).

Zazwyczaj kto z nas wstał pierwszy - odzywał się. Dziś jest cisza z obu stron. Mam ochotę się odezwać, ale nie wiem...

Ja wiem, że jestem nudna, bezużyteczna, gruba, bez pasji. To jest wszystko prawda. Studia powinny być czasem robienia tego, na co ma się ochotę, a ja nie wiem, co mam ze sobą robić. Nie mam pasji, której mogłabym się poświęcić. Jestem zazdrosna o Jego czas, kolegów (chociaż rzadko się z nimi spotyka, bo weekendy zazwyczaj ze mną, a w tygodniu brak czasu) i zainteresowania. Dziewczyny, ja wiem, że przesadzam, naprawdę wiem, ale nie umiem się ogarnąć. Chciałabym zrobić coś dla siebie, ale nie wiem co. Muszę ruszyć tyłek i przestać być bluszczem, bo w końcu mnie zostawi. Mam wrażenie, że mogę go stracić, bardzo się tego boję, za bardzo mi na nim zależy.

Jeśli on ma zły nastrój, ja biorę to do siebie i wydaje mi się, że to przeze mnie. On naprawdę jest wartościowym człowiekiem. Zawsze mogłam na niego liczyć, ale ta odległość...

Chyba za dużo mu marudzę i zatruwam wspólny czas. Ileż można mnie pocieszać, że wszystko będzie ok i że nasze relacje nie pogorszą się przez odległość? Sama bym nie wytrzymała.

Dziewczyny, kopnijcie mnie w tyłek i powiedzcie, co mam robić. Na razie zasypałam się książkami i dużo czytam (w końcu mam na to czas). Odezwać się do niego czy czekać? Wczoraj mu powiedziałam, że nie będę więcej przeszkadzać w jego życiu. Chyba przesadziłam. W ogóle ostatnio jakoś jestem rozchwiana emocjonalnie (chyba przez ten wyjazd i rozłąkę), może dlatego nie może ze mną wytrzymać i woli się nie odzywać.

Co byście zrobiły na moim miejscu?
qazse123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 12:18   #2
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Ja bym niekoniecznie powiedziała, że jesteś uzależniona. To chyba normalne, że skoro jesteście razem 3 lata, zawsze mieliście się pod ręką, to źle znosisz rozłąkę, szczególnie, że facetowi nie chce się pisać.

Pisać bym nie pisała, jemu też powinno zależeć na kontakcie.

A co do tego co masz robić. Skoro zaczęłaś studia to masz świetną okazję do poznania nowych ludzi. Może umów się z nimi w tygodniu na piwo?
Może poszukaj nowych zainteresowań? Popróbuj nowych rzeczy. Dobrze by było, żebyś miała jakąś odskocznię od zajęć i chłopaka.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 12:20   #3
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez qazse123 Pokaż wiadomość
Dziewczyny!
Kurcze, mam problem. Mam chłopaka z którym jestem ponad 3 lata. Oboje mamy po 19 lat. Od trzech tygodni żyjemy na odległość, ja wyjechałam na studia, on został w rodzinnej miejscowości. Wiedziałam, że nie będzie lekko i nie jest. Odkąd wyjechałam, przyjechał do mnie raz na weekend, ja w domu też byłam raz. Ten weekend jest pierwszym, który spędzamy osobno, odkąd jesteśmy razem. Nie mogę sobie znaleźć miejsca bez niego. Nie przyjechał do mnie, ponieważ nie ma za ciekawej sytuacji z pieniędzmi, a taki wyjazd trochę kosztuje. Było mi smutno, ale zdawałam sobie już wcześniej sprawę z tego, że w ten weekend może tak być.

Nasz związek uznaję za udany. Kochamy się mocno. Zawsze mogłam z nim porozmawiać, wypłakać się (czasem chyba przesadzałam). Zawsze byliśmy blisko siebie. Nie kłóciliśmy się, a jeśli już, to za chwilę się godziliśmy. Codziennie ze sobą pisaliśmy.

Ale od jakiegoś czasu mam wrażenie, że coś się psuje. Nie piszmy ze sobą tak często, jak to było kiedyś. Niedawno powiedział mi, że nie przepada za pisaniem, bo czasem chce coś zrobić i przeszkadza mu pisanie Nie sądziłam, że aż tak mu to przeszkadza, bo ja przecież też coś robię i nie przeszkadza mi pisanie. Jeśli chodzi o dzwonienie to raczej też rzadko rozmawiamy :/ Brakuje mi go strasznie, bo wcale nie jest mi tu lekko.

Powiem szczerze, że kiedy jesteśmy razem, jest super. Ale kiedy jesteśmy na odległość...

Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że ma mnie gdzieś. Rzadko się do mnie odzywa, a jeśli już to jakoś tak jakby chciał mnie zbyć. Może przesadzam (mam @i zawsze wtedy przesadzam), ale naprawdę tak się czuję.

Wczoraj mu powiedziałam, że zachowuje się, jakby miała mnie w d. i że chyba już mu na mnie nie zależy. Powiedziałam mu też, że przestanę mu się w końcu narzucać, bo widzę, że mu to przeszkadza.

Dziś zdałam sobie sprawę, że chyba się od niego uzależniłam. Nie wyobrażam sobie życia bez niego, jest najbliższą mi osobą (na równi z rodziną albo nawet bliższą, koleżanek nie mam).

Zazwyczaj kto z nas wstał pierwszy - odzywał się. Dziś jest cisza z obu stron. Mam ochotę się odezwać, ale nie wiem...

Ja wiem, że jestem nudna, bezużyteczna, gruba, bez pasji. To jest wszystko prawda. Studia powinny być czasem robienia tego, na co ma się ochotę, a ja nie wiem, co mam ze sobą robić. Nie mam pasji, której mogłabym się poświęcić. Jestem zazdrosna o Jego czas, kolegów (chociaż rzadko się z nimi spotyka, bo weekendy zazwyczaj ze mną, a w tygodniu brak czasu) i zainteresowania. Dziewczyny, ja wiem, że przesadzam, naprawdę wiem, ale nie umiem się ogarnąć. Chciałabym zrobić coś dla siebie, ale nie wiem co. Muszę ruszyć tyłek i przestać być bluszczem, bo w końcu mnie zostawi. Mam wrażenie, że mogę go stracić, bardzo się tego boję, za bardzo mi na nim zależy.

Jeśli on ma zły nastrój, ja biorę to do siebie i wydaje mi się, że to przeze mnie. On naprawdę jest wartościowym człowiekiem. Zawsze mogłam na niego liczyć, ale ta odległość...

Chyba za dużo mu marudzę i zatruwam wspólny czas. Ileż można mnie pocieszać, że wszystko będzie ok i że nasze relacje nie pogorszą się przez odległość? Sama bym nie wytrzymała.

Dziewczyny, kopnijcie mnie w tyłek i powiedzcie, co mam robić. Na razie zasypałam się książkami i dużo czytam (w końcu mam na to czas). Odezwać się do niego czy czekać? Wczoraj mu powiedziałam, że nie będę więcej przeszkadzać w jego życiu. Chyba przesadziłam. W ogóle ostatnio jakoś jestem rozchwiana emocjonalnie (chyba przez ten wyjazd i rozłąkę), może dlatego nie może ze mną wytrzymać i woli się nie odzywać.

Co byście zrobiły na moim miejscu?
Po pierwsze, popracować nad tym, co pogrubiłam. Dla mnie to jest chore, żeby tak zawisnąć na chłopaku. Doszło do chorej sytuacji, że Ty znajomych nie masz i jesteś zazdrosna o jego! Gdyby mój facet się tak zachowywał, też miałabym go pewnie dość. Przypuszczam, że jest po prostu zmęczony byciem dla Ciebie centrum wszechrzeczy.

To co moim zdaniem powinnaś zrobić po swoim wczorajszym występie to go przeprosić, napisać jako pierwsza. Bo zachowujesz się jak rozzłoszczona księżniczka. Powiedzieć, że masz poczucie, że zachowujesz się źle, że chcesz nad sobą pracować, że Ci na nim zależy ale sama widzisz, że to uczucie przejęło nad Tobą kontrolę.

Weź się za siebie, skoro masz nadwagę i Ci z tym źle, to idź na siłownię albo ćwicz sobie z Ewką, skoro nie masz pasji to idź na wolontariat albo do pracy żeby zająć czas, albo u licha jej poszukaj. Popróbuj różnych rzeczy. Jak już się widzicie, to gryź się w język, jak masz marudzić (znam ten marudzący typ, mój chłop był taki sam - od pewnego czasu gdy zaczyna przeginać pada z mojej strony hasło ,,Okoń" i ma wtedy się pohamować, działa bardzo dobrze). Też jestem od 1,5 roku w związku na odległość, widujemy się co tydzień, też byłoby nam pewnie źle, gdybyśmy się nie zobaczyli. Ale mamy swoje życie, swoje zainteresowania, swoich znajomych, ja przy tym masę zajęć, także nie żyję tylko od spotkania z TŻ do spotkania. Ogarnij się, bo facet jest już chyba na skraju wytrzymałości psychicznej i dlatego zamiast Cię przepraszać za to, że żyje, dzisiaj konsekwentnie się nie odzywa.

+ co do tego, że nie przepada za pisaniem, też go świetnie rozumiem. Wchodzę na chwilę na kompa żeby coś sprawdzić, a ktoś do mnie pisze i pisze. Wolę zadzwonić, porozmawiać 20 minut (więcej treści niż w dwie godziny na fejsie) i wziąć się za swoje sprawy.

Edytowane przez 201605300922
Czas edycji: 2013-10-13 o 12:24
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 12:33   #4
qazse123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
+ co do tego, że nie przepada za pisaniem, też go świetnie rozumiem. Wchodzę na chwilę na kompa żeby coś sprawdzić, a ktoś do mnie pisze i pisze. Wolę zadzwonić, porozmawiać 20 minut (więcej treści niż w dwie godziny na fejsie) i wziąć się za swoje sprawy.
Nie piszemy na fb, chodziło mi o smsy. Też by mi się nie chciało siedzieć przy komputerze non stop. Ale kiedyś smsy były bardzo częste, dlatego mi ich tak brakuje.


Dzięki, dziewczyny, dałyście mi do myślenia!
qazse123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 12:37   #5
Duszaniola
Wtajemniczenie
 
Avatar Duszaniola
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez qazse123 Pokaż wiadomość
Nie piszemy na fb, chodziło mi o smsy. Też by mi się nie chciało siedzieć przy komputerze non stop. Ale kiedyś smsy były bardzo częste, dlatego mi ich tak brakuje.


Dzięki, dziewczyny, dałyście mi do myślenia!
Wiesz co, ja się jeszcze zastanawiam, jak wygląda teraz Wasza rozmowa przez smsy. Rozmawiacie o różnych rzeczach, czy to taki ciąg marudzenia? Bo jeżeli Ty mu faktycznie ciągle marudzisz, to może stąd ta jego niechęć.
__________________

Duszaniola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 12:42   #6
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

jesteś niezadbana, z niską samooceną, nie masz pasji, znajomych, uwiesiłaś się na chłopaku, nic dziwnego, że korzysta z pierwszych tygodni odpoczynku

a powiedz jak często ty byś chciała pisać, a jak często on? co on robi w tygodniu? uczy się, pracuje?
Cytat:
Nie piszmy ze sobą tak często, jak to było kiedyś.
czyli kiedy? mówisz, że na odległość jesteście trzy tygodnie, co masz na myśli mówiąc kiedyś - tydzień temu czy rok temu?

a ty zaczęłaś studia, mieszkasz gdzie - w akademiku, wynajmujesz coś, sama z kimś? twoja grupa nie robi żadnych spotkań integracyjnych, jakieś piwo, wyjścia? czemu nie zaproponowałaś komuś jakiegoś spotkania na weekend?
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 13:02   #7
qazse123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez Duszaniola Pokaż wiadomość
Wiesz co, ja się jeszcze zastanawiam, jak wygląda teraz Wasza rozmowa przez smsy. Rozmawiacie o różnych rzeczach, czy to taki ciąg marudzenia? Bo jeżeli Ty mu faktycznie ciągle marudzisz, to może stąd ta jego niechęć.
Właściwie rzadko piszemy i zamiast marudzić, wolę ten czas inaczej spożytkować. Opowiadamy pokrótce co u nas i to wszystko. Staram się hamować i nie marudzić. Różnie mi to wychodzi, ale chyba robię postępy w porównaniu z tym co było, kiedy byłam jeszcze w domu.

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
jesteś niezadbana, z niską samooceną, nie masz pasji, znajomych, uwiesiłaś się na chłopaku, nic dziwnego, że korzysta z pierwszych tygodni odpoczynku

a powiedz jak często ty byś chciała pisać, a jak często on? co on robi w tygodniu? uczy się, pracuje?

czyli kiedy? mówisz, że na odległość jesteście trzy tygodnie, co masz na myśli mówiąc kiedyś - tydzień temu czy rok temu?

a ty zaczęłaś studia, mieszkasz gdzie - w akademiku, wynajmujesz coś, sama z kimś? twoja grupa nie robi żadnych spotkań integracyjnych, jakieś piwo, wyjścia? czemu nie zaproponowałaś komuś jakiegoś spotkania na weekend?
Uczy się w weekendy. Na razie szuka pracy, łapie coś dorywczo i robi różne kursy. Właściwie to czeka na odpowiedź od jednego pracodawcy.

Mówiąc kiedyś, myślę jakieś pół roku temu. Wtedy pisaliśmy bardzo dużo. Z czasem coraz mniej, ale za to spotykaliśmy się dużo częściej, dlatego to mi nie przeszkadzało. Teraz on się chyba przyzwyczaił, że tak często nie piszemy i nadal tego nie robi. Ale nie spotykamy się przecież tak jak kiedyś...

Wynajmuję mieszkanie z siostrą. nikomu nie proponowałam spotkania, bo do końca łudziłam się, że przyjedzie do mnie. Grupa raczej się nie spotyka, zwykle kilka osób z roku, ale oni już są tak jakby połączeni w swoje grupki i spotykają się razem. A ja jestem jakoś mało towarzyska. Poza tym mam wrażenie, że TŻ mógłby być na mnie zły, jeszcze nie byliśmy bez siebie na jakiejś poważniejszej imprezie. Co najwyżej on z kolegami, a ja np. nocka u koleżanki. Właściwie mam dalsze koleżanki, ale drogi nam się rozeszły.
qazse123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-10-13, 13:07   #8
vouvray
Zadomowienie
 
Avatar vouvray
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez qazse123 Pokaż wiadomość
Poza tym mam wrażenie, że TŻ mógłby być na mnie zły, jeszcze nie byliśmy bez siebie na jakiejś poważniejszej imprezie. Co najwyżej on z kolegami, a ja np. nocka u koleżanki. Właściwie mam dalsze koleżanki, ale drogi nam się rozeszły.
Koleżanek nie masz- jesteś mało towarzyska
Nikogo nigdzie nie zaprosisz- patrz wyżej
W żadną grupę się nie wkręcisz- patrz wyżej
Nie pójdziesz do ludzi- chłopak może być zły
Nic ze swoim życiem nie zrobisz- nie masz pomysłu

Ja po prostu autorko myślę, że jeżeli Ty się nie ogarniesz i w takim marazmie życiowym pozostaniesz na zawsze to chłopak niedługo się skapnie, że na świecie istnieje wiele interesujących dziewczyn.
Weź się w garść, bo aż żal czytać, jak Ci życie przez palce ucieka.
vouvray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 14:01   #9
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez qazse123 Pokaż wiadomość
Uczy się w weekendy. Na razie szuka pracy, łapie coś dorywczo i robi różne kursy. Właściwie to czeka na odpowiedź od jednego pracodawcy.
chodziło mi o to czy aktualnie ma zajęcie w tygodniu, bo jeśliby np. pracował, to wiadomo, że w pracy nie ma możliwości pisania esemesków, a po pracy nadrabia inne rzeczy, więc też co pięć minut nie będzie odpisywał.

Cytat:
Mówiąc kiedyś, myślę jakieś pół roku temu. Wtedy pisaliśmy bardzo dużo. Z czasem coraz mniej, ale za to spotykaliśmy się dużo częściej, dlatego to mi nie przeszkadzało. Teraz on się chyba przyzwyczaił, że tak często nie piszemy i nadal tego nie robi. Ale nie spotykamy się przecież tak jak kiedyś...
to naprawdę zależy od tego jak często piszecie i jak często byś chciała. ja jak się jeszcze uczyłam i nie pracowałam, to potrafiłam dużo pisać, ale to było dawno, teraz nie mam czasu, bo w pracy pracuję, a po pracy mam masę rzeczy do zrobienia, wieczorkiem tylko mam trochę czasu na odezwanie się do ludzi, ale raczej preferuję konkretne smsy lub telefony, nagadamy się jak się spotkamy.
Cytat:
Wynajmuję mieszkanie z siostrą. nikomu nie proponowałam spotkania, bo do końca łudziłam się, że przyjedzie do mnie. Grupa raczej się nie spotyka, zwykle kilka osób z roku, ale oni już są tak jakby połączeni w swoje grupki i spotykają się razem. A ja jestem jakoś mało towarzyska. Poza tym mam wrażenie, że TŻ mógłby być na mnie zły, jeszcze nie byliśmy bez siebie na jakiejś poważniejszej imprezie. Co najwyżej on z kolegami, a ja np. nocka u koleżanki. Właściwie mam dalsze koleżanki, ale drogi nam się rozeszły.
mam mocne podejrzenia, że nie byłby zły, on pewnie nie siedzi zamknięty w domu jak pokutnik

popieram vouvray, jeśli się za siebie nie weźmiesz, to prędzej czy później chłopak znajdzie sobie bardziej interesującą dziewczynę.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 14:16   #10
qazse123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Dziękuję za wsparcie

Macie racje, muszę coś w końcu zmienić w swoim życiu. Zaniedbałam się, nie mam zainteresowań. Nie mam nic, tylko jego.

On nigdy nie ma tak, że siedzi i nic nie robi. Jeśli nie ma jakiejś bieżącej pracy - robi np. coś w garażu. Zawsze kiedy harował od rana do wieczora, rozumiałam, że nie ma czasu na kontakt ze mną, ale teraz jest trochę inaczej, bo nie ma stałego zajęcia i dlatego trochę mi smutno.

Muszę się za siebie wziąć!

Jakiś czas temu ćwiczyłam z Mel B (i nie tylko), ładnie się opaliłam, ze szczuplałam i czułam się super. Ale potem wróciłam do dawnego stylu no i teraz mam. Przytyłam więcej niż schudłam, nabawiłam się okropnych rozstępów. Aż żal patrzeć. Teraz mam jakiś uraz i boję się zaczynać od nowa

Muszę coś zmienić. Chyba pomaluję włosy czymś zmywalnym (na stałe jeszcze nigdy nie malowałam). Mam niską samoocenę, zgadza się.

Poszukam chyba jakiegoś wolontariatu...

W sumie jest wiele rzeczy, które chciałąbym robić w wolnym czasie, ale ich nie robię, bo albo brak mi odwagi, albo pieniędzy, albo z góry zakładam, że mi się nie uda.

Napisałam do niego, przeprosiłam. Cisza.
qazse123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 14:41   #11
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

zależy w jakim mieście studiujesz, zobacz na wątki spotkaniowe wizażanek to zawsze jakieś nowe znajomości
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-13, 15:18   #12
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

przy takim podejściu niedługo nie będziesz mieć nic, nawet jego.

po pierwsze - jak dla mnie normalnym jest, że skoro jest związek na odległość to normą są osobne wyjścia na imprezę/piwo. nie wyobrażam sobie nie wychodzić, bo "misiu będzie miał pretensje".

po drugie - weź się za siebie. masz kompleksy to walcz z nimi. poczytaj o zdrowej diecie,zacznij się ruszać, używaj kremów na rozstępy.

po trzecie - poznaj nowych ludzi. zapoznaj się z ludźmi z grupy/roku. idź do jakiejś organizacji studenckiej. podziałaj na uczelni. zapisz się na wolontariat, salsę czy język obcy.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 15:29   #13
qazse123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Wszystkie macie rację.

Tylko kurczę, ja się o niego martwię, kiedy się nie odzywa. Np. dziś. Jest niedziela, więc raczej nie pracuje. Dzwoniłam do niego, ale nie odbierał. Martwię się, że coś mogło mu się stać. Nie wiem, czemu
qazse123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 15:32   #14
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez qazse123 Pokaż wiadomość
Wszystkie macie rację.

Tylko kurczę, ja się o niego martwię, kiedy się nie odzywa. Np. dziś. Jest niedziela, więc raczej nie pracuje. Dzwoniłam do niego, ale nie odbierał. Martwię się, że coś mogło mu się stać. Nie wiem, czemu
Jakby mu się coś stało, to ktoś by Cię o tym powiadomił. Facet po prostu chce ochłonąć i odpocząć, może - choć to akurat niezbyt ładnie by o nim świadczyło - trochę Cię postraszyć, żebyś się ogarnęła. Mógł mu paść telefon, może ma go wyciszonego i nie sprawdził, bo gra albo się czymś zajął.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 15:41   #15
qazse123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
Jakby mu się coś stało, to ktoś by Cię o tym powiadomił. Facet po prostu chce ochłonąć i odpocząć, może - choć to akurat niezbyt ładnie by o nim świadczyło - trochę Cię postraszyć, żebyś się ogarnęła. Mógł mu paść telefon, może ma go wyciszonego i nie sprawdził, bo gra albo się czymś zajął.
Jedyną osobą, która mogłaby mnie powiadomić, jest jego mama, z którą jest teraz na wojennej ścieżce. I ona może nie chciałaby mnie martwić.

Ale dziękuję, trochę mi lepiej
qazse123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2013-10-13, 15:43   #16
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez qazse123 Pokaż wiadomość
Jedyną osobą, która mogłaby mnie powiadomić, jest jego mama, z którą jest teraz na wojennej ścieżce. I ona może nie chciałaby mnie martwić.

Ale dziękuję, trochę mi lepiej
Gdyby stało mu się coś poważnego, to jestem pewna, że już byś wiedziała. Także korzystając z wolnego popołudnia, zajmij się czymś, zaplanuj sobie czas na najbliższe tygodnie.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 15:49   #17
qazse123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Jeśli do 20 się nie odezwie to chyba zadzwonię do jego mamy.

Ech on by się o mnie chyba aż tak nie martwił
qazse123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 15:54   #18
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez qazse123 Pokaż wiadomość
Jeśli do 20 się nie odezwie to chyba zadzwonię do jego mamy.

Ech on by się o mnie chyba aż tak nie martwił
Nie dzwoń do jego mamy, jak już to mu wyślij smsa, że rozumiesz, że jest zły, ale jednak bardzo go prosisz, żeby dał Ci znać, że z nim wszystko dobrze, bo się martwisz. Dzwonieniem do jego matki możesz go tylko bardziej wkurzyć, zwłaszcza jeśli jest z nią pokłócony.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 15:57   #19
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez qazse123 Pokaż wiadomość
Jeśli do 20 się nie odezwie to chyba zadzwonię do jego mamy.

Ech on by się o mnie chyba aż tak nie martwił
dzwonienie do niej to chyba najgłupszy pomysł, na jaki mogłabyś wpaść.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-10-13, 15:58   #20
elpii
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 568
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

ja ci powiem wprost. on juz cie nie kocha. na odleglosc jest ciezko stworzyc zwiazek. musisz zdac se z tego sprawe ze ty tylko latasz za nim a on za toba nie. wiec daj se z nim spokoj i zacznij zyc na nowo.

i taka jest prawda ze wylaczyl telefon; bys nie wydzwaniala. niestety faceci czasem nie potrafia powiedziec wprost ze to juz koniec.
elpii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 16:09   #21
madlenee
Raczkowanie
 
Avatar madlenee
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 193
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Ja z moim facetem miałam okres, że pisaliśmy do siebie non stop, miliony smsów, jak nie sms to fb, a jak nie pisanie - to się widzieliśmy. Żadne z nas nie miało życia... I zaczęliśmy się dusić w swoim towarzystwie. I to, że każde z nas chce zrobić coś samemu to nie znaczy że się nie kochamy. a na początku też miałam pretensje że nie odpisuje, że milczy, że przestał pisac na dzień dobry... Sama po czasie zmęczyłam się tym, że cały czas jestem uwiązana - czy to telefonem czy komputetem.
Może twój chłopak chce wykorzystać czas dla siebie. Nie możesz wymagać żeby cały czas siedział i czekał na kontakt. Każde z was jest osobnym bytem, osobnym człowiekiem - nie jesteście bliźniakami syjamskimi które nie mogą bez siebie żyć.
Po za tym pomyśl jakie mogą być konsekwencje twojego zachowania - albo on cię zostawi bo będzie miał cię po prostu dość i wtedy zostaniesz sama, bez koleżanek, bez pasji, bez pomysłu na siebie - albo będziesz całe życie czekać - na jego smsa, na powrót do domu, na to że on ci zajmie czas i nie będzie w twoim życiu ciebie.
madlenee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 16:11   #22
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez elpii Pokaż wiadomość
ja ci powiem wprost. on juz cie nie kocha. na odleglosc jest ciezko stworzyc zwiazek. musisz zdac se z tego sprawe ze ty tylko latasz za nim a on za toba nie. wiec daj se z nim spokoj i zacznij zyc na nowo.

i taka jest prawda ze wylaczyl telefon; bys nie wydzwaniala. niestety faceci czasem nie potrafia powiedziec wprost ze to juz koniec.
Zobaczyłaś to w swojej szklanej kuli?
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 18:10   #23
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
Zobaczyłaś to w swojej szklanej kuli?
obstawiałabym własne złe doświadczenia
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-13, 20:46   #24
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Nie martw się, że coś się mu stało - raczej zwyczajnie jest zły o to co wczoraj pisałaś i tyle.

Powiedz mi, nie nudzisz Ty się trochę? Nie masz ochoty się czymś zająć? Bo masz właśnie okazję, możesz czy to udzielać się na uczelni np, czy rozwinąć jakieś hobby. Nie każdy ma Pasję przez wielkie P, ale większość ludzi ma jakieś hobby, mniejsze czy większe. Nie masz ochoty zrealizować sobie czegoś o czym myślałaś, ale nie miałaś czasu, bo spędzałaś go cały czas z facetem?
Może zawsze chciałaś np założyć bloga o gotowaniu, zapisać się na taniec, nauczyć się szyć albo ozdabiać pudełka decoupagem, albo robić biżuterię, albo nauczyć się jakiegoś języka? Albo rozwijać się naukowo na uczelni, np. zapisać się do koła naukowego? Może chciałaś zająć się wolontariatem np w schronisku dla zwierząt? A wieczorem zamiast wisieć na telefonie - zrobić sobie herbatę, usiąść pod kocem i poczytać albo obejrzeć fajny serial? W grę na kompie pograć?
Kolejna sprawa, że może jednak spróbujesz poznać jakichś znajomych - studia się dopiero zaczęły, ludzie się poznają.

Za wczoraj możesz go przeprosić.

No i jednak powinnaś poszukać sobie czegoś innego w życiu, niż tylko facet. Bo niestety, ale go zanudzisz sobą jak tak dalej pójdzie. Sama piszesz, że on zawsze coś robi, znajduje sobie zajęcie, nawet w tym garażu. A Ty masz nadmiar czasu teraz i wychodzisz z siebie, bo nie masz co robić, a on zajęty.

Co do częstotliwości pisania, to zwykle takie intensywne pisanie staje się męczące po jakimś czasie. Szczególnie jeśli druga osoba, jak Ty, jest za bardzo na człowieku uwieszona. Miałam taki okres, że pisałam z kimś baaaardzo dużo, po jakimś czasie byłam zmęczona tym "uwiązaniem" i już nie miałam na to ochoty. Teraz niewiele piszę z ludźmi, uważam że to zajmuje za dużo czasu, treści niewiele w porównaniu z choćby rozmową przez telefon czy skype.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-14, 20:38   #25
qazse123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Ok, wczoraj go przeprosiłam. Po jakimś czasie odezwał się, mówił, że się nie gniewa, trochę popisaliśmy i wydawało się, że jest dobrze. Dzisiaj w ciągu dnia żadne z nas nie miało czasu, więc to zrozumiałe, że się nie kontaktowaliśmy. Kilka godzin temu odezwał się. Mówił, że w ten weekend może przyjechać (choć ja miałam wracać do domu). Znów pokłócił się z mamą, nie bardzo mogłam się z nim dogadać, więc zadzwoniłam. W efekcie zebrałam burę, że on pisać może, ale rozmawiał nie będzie, bo prowadzi. Wryło mnie, bo chyba pierwszy raz podniósł na mnie głos. Ja rozumiem, że był zdenerwowany, ale bez przesady, nie musi się wyżywać na mnie.

Postanowiłam, że nie będę się odzywać, ale w końcu napisał do mnie i wymieniliśmy jeszcze kilka wiadomości. Oczekiwałam jakichś przeprosin, ale raczej się już nie doczekam. Po czasie chciałam się do niego dodzwonić, bo rozjaśniła się kwestia spotkania w weekend (mieliśmy się skontaktować), ale niestety, znów mnie olewa i nie odzywa się. Czy to takie dziwne, że potrzebuję kontaktu z kimś, kto jest dla mnie ważny? Nie rozumiem go. Nie mam już do tego wszystkiego siły... ;(
qazse123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-14, 21:11   #26
Usmiechnietazakrecona
Rozeznanie
 
Avatar Usmiechnietazakrecona
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 654
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez qazse123 Pokaż wiadomość
Ok, wczoraj go przeprosiłam. Po jakimś czasie odezwał się, mówił, że się nie gniewa, trochę popisaliśmy i wydawało się, że jest dobrze. Dzisiaj w ciągu dnia żadne z nas nie miało czasu, więc to zrozumiałe, że się nie kontaktowaliśmy. Kilka godzin temu odezwał się. Mówił, że w ten weekend może przyjechać (choć ja miałam wracać do domu). Znów pokłócił się z mamą, nie bardzo mogłam się z nim dogadać, więc zadzwoniłam. W efekcie zebrałam burę, że on pisać może, ale rozmawiał nie będzie, bo prowadzi. Wryło mnie, bo chyba pierwszy raz podniósł na mnie głos. Ja rozumiem, że był zdenerwowany, ale bez przesady, nie musi się wyżywać na mnie.

Postanowiłam, że nie będę się odzywać, ale w końcu napisał do mnie i wymieniliśmy jeszcze kilka wiadomości. Oczekiwałam jakichś przeprosin, ale raczej się już nie doczekam. Po czasie chciałam się do niego dodzwonić, bo rozjaśniła się kwestia spotkania w weekend (mieliśmy się skontaktować), ale niestety, znów mnie olewa i nie odzywa się. Czy to takie dziwne, że potrzebuję kontaktu z kimś, kto jest dla mnie ważny? Nie rozumiem go. Nie mam już do tego wszystkiego siły... ;(
Nie odzywa się? No to pojedź sobie do domu, trzeba sobie jakoś weekend zagospodarować zawczasu a nie czekać na decyzję do piątku czy nie wiadomo kiedy Na pewno by się zdziwił jakby pocałował klamkę, ale wydaje mi się że to będzie dobry kubeł zimnej wody - pewnie przyzwyczaił się do Twojej uległości. A Ty musisz w końcu znaleźć to, co lubisz, czego chcesz a nie tylko partner i partner i wszystko robić pod niego
__________________
Usmiechnietazakrecona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-14, 21:41   #27
qazse123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez Usmiechnietazakrecona Pokaż wiadomość
Nie odzywa się? No to pojedź sobie do domu, trzeba sobie jakoś weekend zagospodarować zawczasu a nie czekać na decyzję do piątku czy nie wiadomo kiedy Na pewno by się zdziwił jakby pocałował klamkę, ale wydaje mi się że to będzie dobry kubeł zimnej wody - pewnie przyzwyczaił się do Twojej uległości. A Ty musisz w końcu znaleźć to, co lubisz, czego chcesz a nie tylko partner i partner i wszystko robić pod niego
Tyle że to ja miałam mu dać znać czy zostaję, czy wracam do domu Ale dziękuję za odpowiedź
qazse123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-14, 22:07   #28
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez qazse123 Pokaż wiadomość
Tyle że to ja miałam mu dać znać czy zostaję, czy wracam do domu Ale dziękuję za odpowiedź
Nie odbiera telefonu, nie odzywa się? To Ty też sobie daj z tym spokój, nie ma sensu żebyś mu wchodziła w cztery litery.
Nie chcę być złym prorokiem, ale to, że Ty nie masz żadnych zainteresowań poza chłopakiem to jedno, a to, że on na razie pokazuje, że średnio mu zależy to drugie. Chyba, że po prostu jesteś zbyt przytłaczająca, nachalna i zbyt często wydzwaniasz. Odezwij się raz, omówcie to, co chcecie omówić, czyli w tym przypadku np. sprawę spotkania i tyle. Może nie każdy lubi pisać sms-ki po 20 razy na dzień. Na moje oko to on jest trochę zmęczony Twoją osobą, co może oznaczać, że mniej mu zależy (przynajmniej u mnie oznaczało).
Jeden z moich eksów też reagował podobnie, np. jak dzwoniłam to się na mnie wydzierał, że mu przeszkadzam i że nie może rozmawiać, albo nie odbierał wcale, pisząc za chwilę, że jest zajęty - to był początek końca naszej relacji, ale on burakiem był.
A teraz jest tak: on się odzywa- piszecie => dzwonisz=> on się denerwuje, bo nie może rozmawiać => odzywa się - piszecie => dzwonisz => on nie odbiera.
Co Ci się nasuwa? Bo mi, że pisać sms-y owszem chce, ale rozmawiać przez telefon z Tobą już nie za bardzo.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2013-10-14 o 22:08
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-15, 09:26   #29
qazse123
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 28
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

To wszystko, co piszę, wygląda tak, jakbym nie miała żadnego życia, była nudna i nachalna, prawda? Niby zdawałam sobie z tego sprawę, ale jakoś nie bardzo to do mnie trafiało. Chyba muszę popracować nas swoją psychiką.

I ta niska samoocena...
Mam trudności w nawiązywaniu kontaktów. Lubię spędzać czas sama, ale jednocześnie tak bardzo boję się samotności.
qazse123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-10-15, 09:39   #30
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Jestem uzależniona i właśnie to odkryłam...

Cytat:
Napisane przez qazse123 Pokaż wiadomość
To wszystko, co piszę, wygląda tak, jakbym nie miała żadnego życia, była nudna i nachalna, prawda? Niby zdawałam sobie z tego sprawę, ale jakoś nie bardzo to do mnie trafiało. Chyba muszę popracować nas swoją psychiką.

I ta niska samoocena...
Mam trudności w nawiązywaniu kontaktów. Lubię spędzać czas sama, ale jednocześnie tak bardzo boję się samotności.
Odezwał się prawda?

Moim zdaniem powinnaś odpuścić i przestać pisać, czy dzwonić, jeżeli np. on tego nie robi. Niech poczuje się mniej pewnie, niech zobaczy, że masz też inne zajęcia poza nim. Np. nie odzywa się cały dzień? Trudno, Ty też tego nie rób. Masz do omówienia jakąś sprawę? Tak jak pisałam wcześniej zadzwoń raz, omówcie ją i więcej nie pisz do niego sms-ków.
Poza tym nie musicie mieć tak często kontaktu, to że np. w dzień nie gadacie, bo każdy ma swoje zajęcia nie znaczy, że Wam się związek rozpada. Musisz być bardziej pewna siebie, nie uzależniać każdego swoje dnia od niego: czyli coś w stylu jak jest kontakt to dzień udany, a jak on się nie odzywa to depresja.
Jeżeli nie umiesz sama wysiedzieć, żeby o tym nie myśleć, to znajdź sobie więcej zajęć, gdzie będziesz przebywać z ludźmi.
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014

Edytowane przez syklamen
Czas edycji: 2013-10-15 o 09:47
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.