czy znudziłam mu się?

[angeelinee]

jestem z chłopakiem od ponad roku. spotykamy się prawie codziennie. wszystko było by dobrze gdyby nie fakt, że od pewnego czasu mam wrażenie, że znudziłam mu się.. oczywiście on zaprzecza i w kółko mi powtarza, że mam jakieś dziwne urojenia. na początku naszego związku było fajnie , robiliśmy nowe rzeczy, których nie robiliśmy z wcześniejszymi partnerami, spędzaliśmy ze sobą sporo czasu, różne wypady, szczere rozmowy itd. nie jest dla mnie tylko chłopakiem. jest dla mnie również przyjacielem, któremu mogę się zwierzyć. ale do rzeczy... mam niską samoocenę chociaż wiele osób mówi mi , że jestem naprawde ładna i mam super charakter. nie robiło to na mnie wrażenia, że mówią to inni, chciałam żeby mówił to mój chłopak, bo dla mnie najważniejsze było jego zdanie. owszem mówił mi, że jestem ładna, śliczna itd. no ale teraz przestał to mówic. nie jest to jedyną rzeczą. nie wychodzimy teraz zbyt często. codziennie robimy to samo. on przychodzi do mnie lub ja do niego, oglądamy tv, rozmawiamy itd. ostatni raz gdzieś razem byliśmy w wakacje. i to nie wszystko ... ucierpiały też sprawy intymne.. nie dotyka mnie (a kiedyś robił to często), czasami odmawia mi seksu, nawet już rzadko mnie całuje ... przestałam czuc się dla niego atrakcyjną dziewczyną ... rozmawiałam z nim często o tym, ale tak jak wyżej wspomniałam według niego to moje urojenia... co mam zrobic ?

[Loorrdd]

Może ma jakieś problemy o których nie wiesz? Bo jeśli nie, to możliwe, ze ktoś nowy pojawił się na horyzoncie.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez angeelinee

jestem z chłopakiem od ponad roku. spotykamy się prawie codziennie. wszystko było by dobrze gdyby nie fakt, że od pewnego czasu mam wrażenie, że znudziłam mu się.. oczywiście on zaprzecza i w kółko mi powtarza, że mam jakieś dziwne urojenia. na początku naszego związku było fajnie , robiliśmy nowe rzeczy, których nie robiliśmy z wcześniejszymi partnerami, spędzaliśmy ze sobą sporo czasu, różne wypady, szczere rozmowy itd. nie jest dla mnie tylko chłopakiem. jest dla mnie również przyjacielem, któremu mogę się zwierzyć. ale do rzeczy... mam niską samoocenę chociaż wiele osób mówi mi , że jestem naprawde ładna i mam super charakter. nie robiło to na mnie wrażenia, że mówią to inni, chciałam żeby mówił to mój chłopak, bo dla mnie najważniejsze było jego zdanie. owszem mówił mi, że jestem ładna, śliczna itd. no ale teraz przestał to mówic. nie jest to jedyną rzeczą. nie wychodzimy teraz zbyt często. codziennie robimy to samo. on przychodzi do mnie lub ja do niego, oglądamy tv, rozmawiamy itd. ostatni raz gdzieś razem byliśmy w wakacje. i to nie wszystko ... ucierpiały też sprawy intymne.. nie dotyka mnie (a kiedyś robił to często), czasami odmawia mi seksu, nawet już rzadko mnie całuje ... przestałam czuc się dla niego atrakcyjną dziewczyną ... rozmawiałam z nim często o tym, ale tak jak wyżej wspomniałam według niego to moje urojenia... co mam zrobic ?

Po jakimś czasie ochy i achy opadają i następuje szara rzeczywistość, aczkolwiek wy jesteście stosunkowo krótko, aby popaść w taki marazm.
Jesteś pewna, że twój facet nie ma jakiś problemów, które go trapią?
To on zawsze proponował spotkania i teraz przestał? Może sama go gdzieś wyciągnij? Czy nawet jak ty coś zaproponujesz, to mu się nie chce?
Co do seksu, to dla mnie trochę dziwne, ale to chyba dlatego, że mój facet jest zawsze chętny Tak czy siak brak bliskości jest niepokojący i zawsze wynika z jakiejś przyczyny (problemy, zmęczenie, odsunięcie się itp.) Wiadomo, że nie zawsze się chce, ale jeśli taki stan się utrzymuje, to dla mnie byłoby to niepokojące.

[angeelinee]

na początku myślałam, że jest jakaś inna, ale po przemyśleniu tej opcji stwierdziłam, że nie miałby nawet dla niej czasu. teraz jest jak jest między nami, ale sporo czasu spędzamy razem. po drugie to nawet by do niego nie pasowało żeby miał jakąś inną, czy też o niej rozmyślał... ale oczywiście mogę się mylić :/

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------

możliwe, że ma problemy o których mi nie mówi ... z umawianiem się było różnie. czasami jak się żegnaliśmy mówił, o której będzie na następny dzień albo po prostu dzwoniliśmy do siebie. ostatnio zaproponowałam mu, że razem gdzieś wyjdziemy. otrzymałam odp "zobaczymy jeszcze" -,- i weź tu z chłopem się dogadaj .

[niebieskie_oczko]

Napisane przez angeelinee

na początku myślałam, że jest jakaś inna, ale po przemyśleniu tej opcji stwierdziłam, że nie miałby nawet dla niej czasu. teraz jest jak jest między nami, ale sporo czasu spędzamy razem. po drugie to nawet by do niego nie pasowało żeby miał jakąś inną, czy też o niej rozmyślał... ale oczywiście mogę się mylić :/

Czasami życie zaskakuje...
A odnośnie tego waszego wychodzenia to jak jest? Bo zadałam pytania


Edit: O już odpisałaś To może jak do ciebie przyjdzie poinformuj go, że idziecie tu i tu? A nie, że może gdzieś wyjdziecie.

[angeelinee]

Napisane przez niebieskie_oczko

Czasami życie zaskakuje...
A odnośnie tego waszego wychodzenia to jak jest? Bo zadałam pytania


Edit: O już odpisałaś To może jak do ciebie przyjdzie poinformuj go, że idziecie tu i tu? A nie, że może gdzieś wyjdziecie.

wychodzi na to samo odpowie mi, że zobaczymy jeszcze

[niebieskie_oczko]

Napisane przez angeelinee

wychodzi na to samo odpowie mi, że zobaczymy jeszcze

Ale jak to? Przychodzi do ciebie, a ty załóżmy masz bilety do kina na godzinę X:XX, to chyba raczej musi się określić, a nie, że zobaczycie

Może facet myśli, że już się nie musi starać? Może ma problemy? Nigdy nic nie wiadomo, jak dla mnie musicie szczerze pogadać.

[hypnose22]

Napisane przez angeelinee

jestem z chłopakiem od ponad roku. spotykamy się prawie codziennie. wszystko było by dobrze gdyby nie fakt, że od pewnego czasu mam wrażenie, że znudziłam mu się.. oczywiście on zaprzecza i w kółko mi powtarza, że mam jakieś dziwne urojenia. na początku naszego związku było fajnie , robiliśmy nowe rzeczy, których nie robiliśmy z wcześniejszymi partnerami, spędzaliśmy ze sobą sporo czasu, różne wypady, szczere rozmowy itd. nie jest dla mnie tylko chłopakiem. jest dla mnie również przyjacielem, któremu mogę się zwierzyć. ale do rzeczy... mam niską samoocenę chociaż wiele osób mówi mi , że jestem naprawde ładna i mam super charakter. nie robiło to na mnie wrażenia, że mówią to inni, chciałam żeby mówił to mój chłopak, bo dla mnie najważniejsze było jego zdanie. owszem mówił mi, że jestem ładna, śliczna itd. no ale teraz przestał to mówic. nie jest to jedyną rzeczą. nie wychodzimy teraz zbyt często. codziennie robimy to samo. on przychodzi do mnie lub ja do niego, oglądamy tv, rozmawiamy itd. ostatni raz gdzieś razem byliśmy w wakacje. i to nie wszystko ... ucierpiały też sprawy intymne.. nie dotyka mnie (a kiedyś robił to często), czasami odmawia mi seksu, nawet już rzadko mnie całuje ... przestałam czuc się dla niego atrakcyjną dziewczyną ... rozmawiałam z nim często o tym, ale tak jak wyżej wspomniałam według niego to moje urojenia... co mam zrobic ?

Wielkim błędem było trucie o tym jakobyś mu się znudziła. To tak, jakbyś sama podpowiedziała mu- a może rzeczywiście...? Zaczeło się robić nudno, ograniczyć spotkania, zrobić coś dla siebie, znaleść sobie jakiekolwiek hobby poza facetem.

[bulka114]

Napisane przez hypnose22

Wielkim błędem było trucie o tym jakobyś mu się znudziła. To tak, jakbyś sama podpowiedziała mu- a może rzeczywiście...? Zaczeło się robić nudno, ograniczyć spotkania, zrobić coś dla siebie, znaleść sobie jakiekolwiek hobby poza facetem.

zgadzam się przez codzienne spotkania, nawet na tym etapie, może się zdarzyć "przemęczenie materiału" . Ograniczcie spotkania, pozwólcie sobie zatęsknić za sobą wtedy zobaczysz, czy jest jakaś poprawa.

[201607040946]

Tak, wyglada na to, ze mu sie znudzilas

[niebieskie_oczko]

Napisane przez kaguya

Tak, wyglada na to, ze mu sie znudzilas

Albo przejadła. Skoro ciągle robią to samo i to praktycznie codziennie.

[Individualist]

Przerabiałam to kiedyś, codzienne spotkania itd. Co prawda 'zmęczenie materiału' nastąpiło dużo później ale wiem o co chodzi. Dziewczyny mają rację, codzienne spotykanie z czasem w NIE KTÓRYCH wypadkach prowadzą do takiego duszenia się tym związkiem. Z czasem wydaje się że robiliście wszystko i teraz to już taka monotonia, wiąże się z tym też to że kończy się etap 'różowych okularów'. Uważam że dużo daje w takim wypadku nabranie lekkiego dystansu, pozwolenie sobie na zatęsknienie. Nauczcie się spędzać czas także osobno, ze znajomymi itp. Spójrzmy prawdzie w oczy spotykając się codziennie na dalszy plan odeszły sprawy Waszego życia które kiedyś zanim zostaliście parą były ważne.

[angeelinee]

Napisane przez niebieskie_oczko

Ale jak to? Przychodzi do ciebie, a ty załóżmy masz bilety do kina na godzinę X:XX, to chyba raczej musi się określić, a nie, że zobaczycie

Może facet myśli, że już się nie musi starać? Może ma problemy? Nigdy nic nie wiadomo, jak dla mnie musicie szczerze pogadać.

z kinem jest troche trudno, bo ja nigdy za tym nie przepadałam.. no cóż jednak można spróbować
a szczere rozmowy na ten temat przerabialiśmy. uhh..

a co do pozostałych wypowiedzi. w naszym związku jest już chyba to przyzywyczajenie. pomimo że spędzamy czas codziennie robiąc to samo nie potrafimy wytrzymac bez siebie dłuższego czasu, ale w końcu trzeba będzie spróbować może faktycznie zatęskni tak bardzo, że zacznie się starać tak jak kiedyś. spróbujemy zobaczymy