2013-11-17, 09:59
|
#2
|
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
|
Dot.: Problem z sexem
Cytat:
Napisane przez malaniewidzialna
Witam. Mam 26 lat i od ponad 7 zmagam się z pochwicą.
Od kiedy tylko pamiętam nie byłam w stanie użyć tampona, co wiązało się z okropnym bólem.
O pochwicy dowiedziałam się dopiero będąc w związku i szukając pomocy u ginekologa, sexuologa. ( rok temu).
Badanie ginekologiczne również okazało się problemem.
Sexuolog stwierdził z góry że moje problemy związane są z psychiką i skierował mnie na psychoterapię, zaczęłam brać leki rozkurczowe, uspokajające, co sprawiło, że po 5 miesiącach bezskutecznych prób udało się współżyć co i tak wiązało się z okropnym bólem.
I tutaj zaczyna się mój problem. Związek zaczyna się psuć, ze względu na współżycie, a wiadome, że udany związek wiąże się również z udanym sexem.
Wydaje mi się, że mój facet po prostu nie rozumie tego z czym ma do czynienia.
Kiedy pyta się czy boli i odpowiem, że okropnie odpowiada na to; "trudno". Ma do mnie pretensje o to, że sypiamy tylko w jednej pozycji a wejście i tak jest utrudnione, bo zanim cokolwiek się uda to musi się namęczyć a jak dalej się nie udaje to mówi do mnie podniesionym głosem abym się w końcu rozluźniła. Dodatkowo mówi że w naszym sexie nie ma namiętności i winna jestem ja, przez to, że jestem "kłodą". Próbowaliśmy również nie próbować współżyć, a zaczynać od palca, ale ból był tak samo okropny.
Po każdych próbach płaczę, ale już w ukryciu bo wiem że skończy to się tylko gadaniem i winieniem mnie za wszystko.
Ogółem jest naprawdę czułym, kochającym facetem, tylko kiedy dochodzi do zbliżeń sprawa wygląda zupełnie inaczej.
Nie wiem, czy to ja szukam problemu , czy podejście chłopaka do mojej przypadłości jest złe?
|
dupek nie facet, tyle. jak można obwiniać drugą osobę za to, że ma jakąś tam zdrowotną przypadłość? i jeszcze podnosić głos i mówić trudno jak mówisz, że boli? no błagam Cię.
|
|
|