Cieszę się że...

**Zjem_Ci_Buty** · 2013-11-20, 22:15

... nie wyszłam dotąd za mąż i nie mam takiego zamiaru.
Prawie cała pierwsza strona 30+ dotyczy rozwodów, jak to się dzieje, gdzie leży przyczyna, może faktycznie lepiej żyć na kocią łapę, chwytać to co dzień przyniesie niż wiązać się na stałe a potem rozwodzić...

Eluvtus · 2013-11-20, 22:59

Kwestia podejścia do sprawy. Jak czytam o problemach w małżeństwach, to sama się zastanawiam co ci ludzie robili przed ślubem, bo na pewno nie byli naprawdę razem...

wina też leży w kulturze. Ślub niestety jest głęboko w tradycji, biorą go ludzie i jednocześnie myślą o rozwodzie jako o następstwie (!). Nie ma co się dziwić, ślub powinien być z chęci bycia razem forever and ever i wynikać z miłości, nie z powodu dziecka czy 'bo teraz jest ok a później się zobaczy'.

Moje małżeństwo było planowane już w 1 tygodniu bycia razem, u nas to naturalna kolej rzeczy która tylko ubogaca nasze życie - ten komfort jest naprawdę wyjątkowy i odbija się pozytywnie na każdej sferze naszego pożycia małżeńskiego

magnolia79 · 2013-11-21, 10:41

Cytat:

Napisane przez Zjem_Ci_Buty

... nie wyszłam dotąd za mąż i nie mam takiego zamiaru.
Prawie cała pierwsza strona 30+ dotyczy rozwodów, jak to się dzieje, gdzie leży przyczyna, może faktycznie lepiej żyć na kocią łapę, chwytać to co dzień przyniesie niż wiązać się na stałe a potem rozwodzić...

Bo na forum z reguły wylewa się żale, prosi o porady, szczęśliwe mężatki w większości siedzą cicho

i się nie chwalą...

paula78 · 2013-11-21, 13:20

Cytat:

Napisane przez Zjem_Ci_Buty

... nie wyszłam dotąd za mąż i nie mam takiego zamiaru.
Prawie cała pierwsza strona 30+ dotyczy rozwodów, jak to się dzieje, gdzie leży przyczyna, może faktycznie lepiej żyć na kocią łapę, chwytać to co dzień przyniesie niż wiązać się na stałe a potem rozwodzić...

A czym się różni życie na kocią łapę od małżeństwa?
rozstanie bez papierka mniej boli czy co?jest łatwiej?szybciej?

Oosbiście nie lubię chcwalić się związkiem ,miłością, afiszować się, itp bo i po co? Wolę celebrować związek w sobie,nas. Miałabym założyc wątek "moje szcześliwe małżeństwo?, po co?

kaledonia · 2013-11-21, 15:01

Cytat:

Napisane przez Zjem_Ci_Buty

... nie wyszłam dotąd za mąż i nie mam takiego zamiaru.
Prawie cała pierwsza strona 30+ dotyczy rozwodów, jak to się dzieje, gdzie leży przyczyna, może faktycznie lepiej żyć na kocią łapę, chwytać to co dzień przyniesie niż wiązać się na stałe a potem rozwodzić...

Z rozwodzących się w moim otoczeniu to były tylko osoby, które małżeństwo zawarły w związku z ciążą i w baaardzo młodym wieku, nawet przed 20tką więc w sumie po trochę same sobie winne...

Cytat:

Napisane przez Eluvtus

Kwestia podejścia do sprawy. Jak czytam o problemach w małżeństwach, to sama się zastanawiam co ci ludzie robili przed ślubem, bo na pewno nie byli naprawdę razem...

Też tak uważam, bo trzymanie się za ręce jak nastolatki, picie sobie z dziubków itd to nie wszystko. Ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać. I to ostatnie niestety nie zawsze idzie w parze z wiekiem.
Mnie zastanawia część dziewczyn, która ważne problemy czy tematy poruszy z gronem przyjaciółek i koleżanek, czemu nie z chłopakiem czy mężem? I to nie chodzi o czysto kobiece sprawy,ale dotyczące relacji z tą drugą osobą.

Linka25 · 2013-12-09, 15:35

Cytat:

Napisane przez magnolia79

Bo na forum z reguły wylewa się żale, prosi o porady, szczęśliwe mężatki w większości siedzą cicho

i się nie chwalą...

zgadzam sie

bo kto zakłada wątek "jestem szczęśliwa w małżeństwie"

o wiedzę, że Paula to samo napisała

olla74 · 2013-12-20, 15:47

Cytat:

Napisane przez kaledonia

Z rozwodzących się w moim otoczeniu to były tylko osoby, które małżeństwo zawarły w związku z ciążą i w baaardzo młodym wieku, nawet przed 20tką więc w sumie po trochę same sobie winne...

Też tak uważam, bo trzymanie się za ręce jak nastolatki, picie sobie z dziubków itd to nie wszystko. Ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać. I to ostatnie niestety nie zawsze idzie w parze z wiekiem.
Mnie zastanawia część dziewczyn, która ważne problemy czy tematy poruszy z gronem przyjaciółek i koleżanek, czemu nie z chłopakiem czy mężem? I to nie chodzi o czysto kobiece sprawy,ale dotyczące relacji z tą drugą osobą.

Bo
1. facet unika rozmów?
2.nie widzi problemu?
3.olewa sprawę?
4.jemu nie przeszkadza?
5. nie posłucha i dalej robi swoje?

kaledonia · 2014-01-06, 19:59

Cytat:

Napisane przez olla74

Bo
1. facet unika rozmów?
2.nie widzi problemu?
3.olewa sprawę?
4.jemu nie przeszkadza?
5. nie posłucha i dalej robi swoje?

To w takim razie po co ślub było z takim brać

anna_wawa · 2014-01-07, 19:19

Tylko jedna moja koleżanka wyszła za mąż bardzo młodo (24 lata). Jest już rozwódką. Pozostałe koleżanki są szczęśliwymi mężatkami (wychodziły za mąż mając 28 - 33 lata), żadna nie była w ciąży na własnym ślubie, praktycznie wszystkie spotykały się z wybrankiem ok.3 lat (część tego czasu mieszkając razem).

2013-11-20, 22:15	#1
Zjem_Ci_Buty BAN stały Zarejestrowany: 2013-11 Wiadomości: 92	Cieszę się że... ... nie wyszłam dotąd za mąż i nie mam takiego zamiaru. Prawie cała pierwsza strona 30+ dotyczy rozwodów, jak to się dzieje, gdzie leży przyczyna, może faktycznie lepiej żyć na kocią łapę, chwytać to co dzień przyniesie niż wiązać się na stałe a potem rozwodzić...

2013-11-20, 22:59	#2
Eluvtus Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-10 Wiadomości: 6 045	Dot.: Cieszę się że... Kwestia podejścia do sprawy. Jak czytam o problemach w małżeństwach, to sama się zastanawiam co ci ludzie robili przed ślubem, bo na pewno nie byli naprawdę razem... wina też leży w kulturze. Ślub niestety jest głęboko w tradycji, biorą go ludzie i jednocześnie myślą o rozwodzie jako o następstwie (!). Nie ma co się dziwić, ślub powinien być z chęci bycia razem forever and ever i wynikać z miłości, nie z powodu dziecka czy 'bo teraz jest ok a później się zobaczy'. Moje małżeństwo było planowane już w 1 tygodniu bycia razem, u nas to naturalna kolej rzeczy która tylko ubogaca nasze życie - ten komfort jest naprawdę wyjątkowy i odbija się pozytywnie na każdej sferze naszego pożycia małżeńskiego __________________ Out here I'm judge, jury and executioner.

2014-01-07, 19:19	#9
anna_wawa Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-09 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 537	Dot.: Cieszę się że... Tylko jedna moja koleżanka wyszła za mąż bardzo młodo (24 lata). Jest już rozwódką. Pozostałe koleżanki są szczęśliwymi mężatkami (wychodziły za mąż mając 28 - 33 lata), żadna nie była w ciąży na własnym ślubie, praktycznie wszystkie spotykały się z wybrankiem ok.3 lat (część tego czasu mieszkając razem).

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)