nieszczęśliwy mąż - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-03, 20:18   #1
Opaska
Raczkowanie
 
Avatar Opaska
 
Zarejestrowany: 2011-12
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 225

nieszczęśliwy mąż


.

Edytowane przez Opaska
Czas edycji: 2013-12-30 o 13:00
Opaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 20:40   #2
Tasia34
Wtajemniczenie
 
Avatar Tasia34
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszaffka
Wiadomości: 2 165
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Obraża Cię? Podniósł rękę? Boisz się z nim porozmawiać, a córka staje się znerwicowana..?
Najpierw zadaj sobie pytanie, czy na pewno chcesz nadal być z tym człowiekiem. Potem pomyśl, jaki jest powód jego zachowania i czy warto starać się wszystko naprawić.
Czasem nie warto być z kimś "dla dobra dziecka", więc ważne jest co TY naprawdę czujesz. Bo szkoda żyć cały czas w stresie, narażając na to dziecko...
__________________
Krzyś
http://suwaczki.maluchy.pl/li-64752.png
I love You more than yesterday, but not as much as tomorrow
Ania
http://suwaczki.maluchy.pl/li-73227.png
Tasia34 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 20:48   #3
mariolaw_132
Zakorzenienie
 
Avatar mariolaw_132
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 4 636
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Sytuacja którą opasujesz jest bardzo ciążka...cierpi wasz związek i wasze dziecko. Ja ze swojego doświadczenia wiem że im dłużej się zyje z facetem tym coraz więcej dostrzegam "nieprawodłowości" Najlepszym sposobem jest rozmowa ale jeżeli twój M nie che rozmawiać to moze czas najwyższy postawić sprawę jasno. Wiem że łatwiej się radzi a trudniej się robi ale musisz wybrać mniejsze zło. Ja osobiście sobie nie wyobrażam żeby M podniósł na mnie rękę. Wiem jedno nie byłabym z nim bo mi nie jest potrzebny damski bokser tylko mężczyzna na którego mogę liczyć i tworzyć rodzinę. Ja nie mam jeszcze ziemskich dzieci ale razem z mężem uważamy ze dziecko nie powinno widzieć ani słyszeć o waszych problemach....Dziecko musi czuć miłość obojga rodziców i nawet jeżeli wam sie nie układa to dziecko nie powinno na tym cierpieć. Dla dobra związku każda ze stron powinna nad sobą popracować...tylko do tego jest potrzeba rozmowa.
Niestety w życiu tak bywa, ze kochające sie osoby z czasem zaczynają się ranić...najczęściej słowami a niestety wypowiedzianych słów nie da się cofnąć i szala goryczy w końcu się przeleje.
Życzę Ci abyś znalazła rozwiązanie z tej sytuacji najkorzystniejsze dla siebie oraz dziecko...bo w końcu ono jest najważniejsze.
Ściskam
__________________
Niespełnione Marzenia:
11.04.2013, 11.09.2013, 27.08.2014
Nasze wyczekane, wymodlone szczęście 24.09.2015
mariolaw_132 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 21:29   #4
Budyniek
Rozeznanie
 
Avatar Budyniek
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 971
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Opasko
(każda rada jest subiektywna, każda z nas ma inne doświadczenia, każda ma inne cele, więc wybierzesz radę, która będzie Ci pasować, a to bez sensu, bo i tak sama w takim razie wiesz czego chcesz)
moim zdaniem
Pomóc sobie - zostawić agresora
Pomóc dziecku - szybko zostawić agresora
Pomóc jemu - dalej być workiem treningowym i wszystko mu wybaczać, skoro tak cierpi

Skoro Jego zachowanie ma negatywny wpływ na dziecko, to chyba samo się nasuwa, jak można dziecku pomóc... On jest biedny i nieszczęśliwy! Pewnie Ty masz życie jak księżniczka, tylko on wszystko musi robić sam i taki nieszczęsny, tak?

Ja bym zapobiegawczo wyniosła się na jakiś czas np do rodziców(jeśli masz taką możliwość) i kazała mu się ogarnąć. A wy wrócicie, jak on dojdzie ze sobą do ładu. Bo facet, który tłucze kobietę, robi awantury i nerwicuje dziecko to pasożyt a nie mężczyzna i ojciec. A taki dziecku niepotrzebny. Zobacz czy wtedy się ogarnie w swoim nieszczęściu czy dalej będzie cudował. Nie sądzę żeby na jakąś terapię się zgodził...
__________________
może zajrzysz?
Budyniek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 21:33   #5
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Masz się gdzie wyprowadzić? Skoro jest agresywny, to już nie przelewki, może zrobić krzywdę Tobie albo dziecku.

Wiele rzeczy można wybaczyć, przepracować, ale bicie jest znakiem do ewakuacji, bo to juz rownia pochyla, skoro uderzył, za niedługo zapewne pobije. A może nawet zabije, bo niby skąd przypadki zabojst domowych? Balabym się o dziecko, chcesz mieć wyrzuty sumienia, jak je na cale życie okaleczy, bo mu z tego "nieszczęścia" nerwy puszcza?

A swoja droga, jak można małe dziecko określać mianem histeryczki? Weź się zastanów. Jak dziecko ma być spokojne i szczęśliwe w takim domu?

Edytowane przez _vixen_
Czas edycji: 2013-11-03 o 21:40
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 22:07   #6
gosia261282
Gang Iren
 
Avatar gosia261282
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
Dot.: nieszczęśliwy mąż

A może jakaś terapia? Psycholog?
Skoro kiedyś było dobrze,a od jakiegoś czasu się psuje i jest coraz gorzej to przecież jakiś powód musi być.
__________________
We all find time to do what we really want to do...
gosia261282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-03, 22:09   #7
modro
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 657
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Cytat:
Napisane przez Budyniek Pokaż wiadomość
Opasko
(każda rada jest subiektywna, każda z nas ma inne doświadczenia, każda ma inne cele, więc wybierzesz radę, która będzie Ci pasować, a to bez sensu, bo i tak sama w takim razie wiesz czego chcesz)
moim zdaniem
Pomóc sobie - zostawić agresora
Pomóc dziecku - szybko zostawić agresora
Pomóc jemu - dalej być workiem treningowym i wszystko mu wybaczać, skoro tak cierpi

Skoro Jego zachowanie ma negatywny wpływ na dziecko, to chyba samo się nasuwa, jak można dziecku pomóc... On jest biedny i nieszczęśliwy! Pewnie Ty masz życie jak księżniczka, tylko on wszystko musi robić sam i taki nieszczęsny, tak?

Ja bym zapobiegawczo wyniosła się na jakiś czas np do rodziców(jeśli masz taką możliwość) i kazała mu się ogarnąć. A wy wrócicie, jak on dojdzie ze sobą do ładu. Bo facet, który tłucze kobietę, robi awantury i nerwicuje dziecko to pasożyt a nie mężczyzna i ojciec. A taki dziecku niepotrzebny. Zobacz czy wtedy się ogarnie w swoim nieszczęściu czy dalej będzie cudował. Nie sądzę żeby na jakąś terapię się zgodził...
Zgadzam się z każdym powyższym słowem. Tymczasowa terapia szokowa dla przemyślenia sytuacji, jak masz dokąd się wyprowadzić (np. 2-tygodniowe wakacje u mamy).
__________________

modro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-11-04, 07:46   #8
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Nieszczęśliwy mąż? Chyba damski bokser...

Vixen, jak widać dziecko można nazwać i histeryczką i nieudanym....
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 08:26   #9
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Moment pojawienia sie dziecka to niestety czas proby dla wiekszosci malzenstw. Jesli dziecko zostanie postawione na pierwszym miejscu (a nie malznestwo) - druga strona czuje sie odrzucona i pograza sie we wlasnym smutku/zalu/agresji... Nie tylko mowie o mezczyznie, bo tak sie zdarza rowniez w druga strone (choc pewnie zdecydowanie rzadziej).
Nie zamierzam usprawiedliwiac Twojego meza w zaden sposob, ale pytasz, co zrobic by naprawic Wasz kawalek swiata.
Najpierw trzeba zrozumiec przyczyne takiego stanu rzeczy. Osobiscie obstawiam: odrzucenie, postawienie na drugim planie, zaniedbanie potrzeb, brak zainteresowania, brak seksu, zmecznie itd... Moze depresja..
Na pewno trzeba jak najszybciej przerwac bledne kolo, bo bedzie sie poglebiac.
Szybka wizyta u psychologa wskazana (bez wzgledu kto na nia pojdzie - Ty czy maz).
Ja wiem jedno - jesli tego nie przerwiecie w tym momencie - za chwile nie bedzie juz czego ratowac. Staniecie sie obcymi ludzmi, ktorych wkurza wlasna obecnosc. Pobudka rano i pierwsza mysl: co ja tu robie w tym pomylonym swiecie?
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 08:37   #10
Nikii89
Zakorzenienie
 
Avatar Nikii89
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 3 344
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Większość dziewczyn tutaj Ci dobrze radzi.
Musisz zadać sama sobie pytanie czy chcesz dalej tak żyć. Ja nie uznaję związku "dla dobra dziecka" bo wtedy nie cierpią tylko dorośli ale przede wszystkim dziecko.
Jeżeli chcesz jeszcze walczyć o to małżeństwo , to podejmij radykalne środki. Jak masz możliwość to wyprowadź się z dzieckiem na jakiś czas. Wyjaśnij mu dlaczego to robisz, powiedz lub napisz list. Daj jakiś czas na przemyślenia. Może się ocknie i zmieni. Zaproponuj terapię małżeńską.
Ale jeśli nie wyobrażasz sobie już z nim dalszego życia to po prostu rozstań się z nim . Dla dobra własnego i dziecka.
Nie pozwól byc workiem treningowym i aby poniżał Cię słownie , bo z czasem staniesz się wrakiem człowieka.
__________________
Nikii89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 09:01   #11
tassia
Zakorzenienie
 
Avatar tassia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 141
Dot.: nieszczęśliwy mąż

temu watkowi dałabym raczej tytuł nieszcześliwa żona...
__________________
Maciej





[/RIGHT]
tassia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-04, 10:06   #12
jagoda9283
Raczkowanie
 
Avatar jagoda9283
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Inowrocław/Bydgoszcz/Żagań
Wiadomości: 495
GG do jagoda9283
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Zastanowiłabym się od kiedy mąż się zaczął tak zachowywać. Coś musiało się stać. Coś go przerosło?
__________________
dziewczyna od 19.04.2007.
narzeczona od 02.04.2010.
żona od 12.06.2010.(cywilny)
12.05.2012. (kościelny)
mama od 23.09.2012.
jagoda9283 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 10:19   #13
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Ne boisz się, że skoro uderzył Ciebie, to dziecko może być kolejną ofiarą? Skoro takie histeryczne i nieudane?
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-04, 20:05   #14
taka_sobie_jedna
Wtajemniczenie
 
Avatar taka_sobie_jedna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Masz się gdzie wyprowadzić? Skoro jest agresywny, to już nie przelewki, może zrobić krzywdę Tobie albo dziecku.

Wiele rzeczy można wybaczyć, przepracować, ale bicie jest znakiem do ewakuacji, bo to juz rownia pochyla, skoro uderzył, za niedługo zapewne pobije. A może nawet zabije, bo niby skąd przypadki zabojst domowych? Balabym się o dziecko, chcesz mieć wyrzuty sumienia, jak je na cale życie okaleczy, bo mu z tego "nieszczęścia" nerwy puszcza?

A swoja droga, jak można małe dziecko określać mianem histeryczki? Weź się zastanów. Jak dziecko ma być spokojne i szczęśliwe w takim domu?
I z tym się zgadzam.
A od siebie dodam jeszcze, że JA miałabym gdzieś doszukiwanie się istoty problemu. Ktoś, kto mnie uderzył nie jest wart spędzenia ze mną ani minuty dłużej. Nieważne jaka by była przyczyna. Nie można mnie ani bić, ani poniżać. Jestem warta więcej. Szacunek i miłość własna przeważa w takich sprawach.
Bez skrupułów pozbyłabym się takiego pana ze swojego życia, bo nie uznaję małżeństwa za wszelką cenę. Małżeństwo/związek ma być dla mnie ostoją i spokojem a nie strachem. Nie zafunduję sobie czegoś takiego, tym bardziej dziecku, dla ktorego chcę wszystkiego co najcudowniejsze na świecie.
taka_sobie_jedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 10:01   #15
jagoda9283
Raczkowanie
 
Avatar jagoda9283
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Inowrocław/Bydgoszcz/Żagań
Wiadomości: 495
GG do jagoda9283
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Cytat:
Napisane przez taka_sobie_jedna Pokaż wiadomość
I z tym się zgadzam.
A od siebie dodam jeszcze, że JA miałabym gdzieś doszukiwanie się istoty problemu. Ktoś, kto mnie uderzył nie jest wart spędzenia ze mną ani minuty dłużej. Nieważne jaka by była przyczyna. Nie można mnie ani bić, ani poniżać. Jestem warta więcej. Szacunek i miłość własna przeważa w takich sprawach.
Bez skrupułów pozbyłabym się takiego pana ze swojego życia, bo nie uznaję małżeństwa za wszelką cenę. Małżeństwo/związek ma być dla mnie ostoją i spokojem a nie strachem. Nie zafunduję sobie czegoś takiego, tym bardziej dziecku, dla ktorego chcę wszystkiego co najcudowniejsze na świecie.
masz rację!
__________________
dziewczyna od 19.04.2007.
narzeczona od 02.04.2010.
żona od 12.06.2010.(cywilny)
12.05.2012. (kościelny)
mama od 23.09.2012.
jagoda9283 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 10:06   #16
windowS17
Zadomowienie
 
Avatar windowS17
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 637
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Dokladnie tytul powinien byc inny''nieszczesliwa zona''. Co to za facet ktory podnosi reke na zone. Jak chcesz to ratowac to idzcie na terapie, ale co bedzie jak znow cos bedzie nie po jego mysli? Znow sie zacznie ten cyrk?
windowS17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-05, 13:13   #17
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Facet dno i 5 metrów mułu.
wiesz czemu?
Ano temu, że każdy ma prawo być przepracowany, sfrustrowany, zły na los i czuć sie przytłoczony małżeństwem czy malym dzieckiem...ale nikt nie ma prawa zachowywac się w stosunku do małżonka i dziecka, tak jak ten twój pożal się borze "nieszczęśnik".

Facet zachowuje się tak, jakby za wszelką cenę pragną wywalić ciebie i dzieciaka ze swojego życia- aż się prosi napisać PRZESZKADZASZ MU. TY I TWOJE NIEUDANE DZIECKO!
tyle, że to jest też JEGO dziecko i za cholerę nie ograniam jak można na własne młode powiedzieć, ze jest nieudane...sorry, twój facet to słaby kolo, którego 3 metrowym kijem bym nie chciała tknąć. Jego postawa ośmiesza jego samego, nikogo więcej.
Ja bym się ewakułowała, ale nie na jakiś czas- na zawsze, ze związku z takim typem.
Zapewne gościu chciałby się jeszcze pobawić w życiu, moze już sobie kogoś przygruchał, a ciebie i dziecko traktuje jak kule u nogi. Zostaw pacana, po co ci unieszczęśliwiasz siebie i dziecko?
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-06, 09:52   #18
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: nieszczęśliwy mąż

A moze po prostu gosciu jest chory? (ma depresje i wymaga leczenia).
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-07, 18:48   #19
JJJustynAAA
Zakorzenienie
 
Avatar JJJustynAAA
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 116
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Większość dziewczyny już powiedziały wyżej...
Mi przyszło do głowy jedno: może wydarzyło się coś w jego życiu o czym ty nie wiesz, nie radzi sobie z tym??? Nawet jesli tak jest to on ci sam powinien o tym powiedzieć...

Ty i dziecko macie dbać o siebie i o siebie się martwić a nie o faceta który was nie szanuje a nawet bije...

jeśli masz dokąd wyprowadz się i nie zastanawiaj nad nim, nad swoim życiem się zastanów. Bo jak narazie to atmosfera w domu jest ciężka nie przez ciebie czy histeryczne nieudane dziecko tylko przez niego.
To ni jest normalny dom~~!!!!
__________________

Mama Franka







JJJustynAAA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-09, 09:34   #20
Rybaa
Raczkowanie
 
Avatar Rybaa
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 297
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Cytat:
Napisane przez Opaska Pokaż wiadomość
Witam Was szczęśliwe mamusie!
Mam problem jak w temacie. Od mniej więcej roku pomału sypie się moje małżeństwo,mąż ze szczęśliwego i radosnego człowieka stał się demonem. Nic mu nie pasuje, wszystko jest źle zrobione, praca go przytłacza, zajęcia domowe też. Dziecko jest według niego nieudane (a mimo tego, że jest histeryczką jest poprostu cuuudowna) Ogólnie rzecz biorąc chodzi non stop niezadowolony, marudzący i do tego zaczął być agresywny. Obraża mnie i inne bliskie mu osoby słowem, dwa razy podniósł już na mnie rękę... Każda nawet najmniejsza rzecz jest dla niego problemem rangi narodowej.
Trudno jest mi tak żyć bo wszystkie jego negatywne emocje przenoszą się na maleństwo, które ewidentnie jest znerwicowane gdy tatuś jest w domu.
Boję się do czegokolwiek mu przyznać, o czymkolwiek z nim porozmawiać bo wiem, że to się skończy awanturą i krzykiem.
Rozmawiałam z nim-wiele razy- zero efektu, podobno się czepiam i nie widzę jak mu jest źle i ciężko na tym świecie. O ja głupia kobieta...!
Błagam! Pomóżcie! Nie da się tak żyć i wychowywać maleństwa!
Jak pomóc jemu, mnie i małżeństwu?
Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
A może jakaś terapia? Psycholog?
Skoro kiedyś było dobrze,a od jakiegoś czasu się psuje i jest coraz gorzej to przecież jakiś powód musi być.
też od razu nasuneła mi się pomoc psychologa/psychiatry... możliwe że to np. depresja... po pojawieniu sie dziecka poczul sie byc moze odsuniety, niepotrzebny, mozliwe ze w pracy ma jakies problemy ale np. boi sie Tobie powiedziec bo ty jestes zajeta opieka nad dzieckiem i mozliwe ze chlop po prostu sobie nie radzi z otaczajaca go rzeczywistoscia. Takie rzeczy sie zdarzaja niestety bardzo czesto. Depresja moze sie ujawnic wlasnie w takich momentach zycia kiedy czlowiekowi wali sie zycie na glowe a mimo to stara sie byc dzielnym i stawic czolo zyciu. Tylko ze faceta jest ciezko zaciagnac do lekarza tym bardziej np. psychiatry. Sama znasz swojego meza najlepiej wiec musisz z tych wszystkich 'rad' wyłuskac co najlepiej pasuje do Twojej sytuacji i wtedy podjac decyzje co robic dalej...
zauwazylam ze jestes bardzo skupiona na dziecku.... moze On po prostu czuje sie odepchniety? odsuniety? do tej pory byliscie tylko Wy a teraz tak naprawde Jego miejsce zajal ktos inny... Faceci sa baaardzo czuli na tym punkcie... Kazdy z nich tak naprawde chce byc w oczach swojej kobiety jedyny i wyjatkowy... a tu klops... pojawila sie konkurencja.....
pogadaj z Nim ale nie na zasadzie monologu tylko zadaj konkretne pytanie i daj mu sie wypowiedziec... wyłuskaj z tych Jego odpowiedzi wnioski i na ich podstawie zadzialaj... życze powodzenia

aaa... i jeszcze jedno... sorry ale czytajac Wasze komenty dziewczyny widac ze prawie kazda z Was malo w zyciu przeszla i zyje jak w jakiejs bajce.... Nie zycze, ale niech ktorejs cos sie posypie w malzenstwie a zapewniam ze nie bedziecie takie chetne do odchodzenia od 'zlego' meza z malym dzieckim na reku tak z dnia na dzien ... zycie jest bardziej skomplikowane niz myslicie i takie sytuacje nie sa tylko czarno-biale...
oczywiscie kazdej z Was zycze szczescia w malzenstwie i braku koniecznosci pochylania sie nad takimi dylematami...
Rybaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-09, 12:38   #21
taka_sobie_jedna
Wtajemniczenie
 
Avatar taka_sobie_jedna
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Cytat:
Napisane przez Rybaa Pokaż wiadomość
aaa... i jeszcze jedno... sorry ale czytajac Wasze komenty dziewczyny widac ze prawie kazda z Was malo w zyciu przeszla i zyje jak w jakiejs bajce.... Nie zycze, ale niech ktorejs cos sie posypie w malzenstwie a zapewniam ze nie bedziecie takie chetne do odchodzenia od 'zlego' meza z malym dzieckim na reku tak z dnia na dzien ... zycie jest bardziej skomplikowane niz myslicie i takie sytuacje nie sa tylko czarno-biale...
oczywiscie kazdej z Was zycze szczescia w malzenstwie i braku koniecznosci pochylania sie nad takimi dylematami...
weź poprawke na to, że są osoby na świecie, które zwyczajnie nie pozwoliłyby sobie na przechodzenie takich rzeczy. Nie trzeba być tu niewiadomo jak życiowo obytym i poturbowanym przez los. Sa ludzie, którzy po prostu stronią od przemocy a wszelkie jej objawy duszą w zarodku, nie pozwalają się rozwijać i ucinają tego typu relacje szybko. Abstrahując już od tego, że w ogóle nie związałyby się z kimś, kto przejawia agresywne zachowania.

Takie sytuacje nie są czarno-białe? Oczywiście, że są. Nic nie usprawiedliwia przemocy, bicia, poniżania w związku. Nic mnie nie przekona, że na takie coś trzeba się godzić, znosić to, choćby chwilowo, dopóki sytuacja sie nie poprawi, próbować związek naprawiać, bo jest jakieś "ale". Nie wyobrażam sobie życia obok tykającej bomby, nie wyobrażam sobie życia w strachu przed powtórką. Wolę tę swoją, jak to powiedziałaś, bajkę.

Zgadzam się z jedną rzeczą: "życie jest bardziej skomplikowane". Dlatego, że takie jest, nie widzę powodu, dla którego miałabym sobie je dodatkowo utrudniać taką relacją związkową.
Powiesz, że mało wiem o życiu? A ja Ci odpowiem, że wiem wystarczająco dużo, żeby cenić siebie, swój czas, swoją rodzinę i wiedzieć, że w moim życiu prywatnym to ja stawiam granice.
taka_sobie_jedna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-09, 16:08   #22
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: nieszczęśliwy mąż

No nie wiem Rybaa, gdyby mąż podniósł na mnie rękę, to nie zastanawialabym sie ani minuty.
I jeszcze to 'nieudane' dziecko... No faktycznie, biedaczek...

A przeszliśmy oboje w życiu sporo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-09, 16:23   #23
Rybaa
Raczkowanie
 
Avatar Rybaa
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 297
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Cytat:
Napisane przez Opaska Pokaż wiadomość
Witam Was szczęśliwe mamusie!
Mam problem jak w temacie. Od mniej więcej roku pomału sypie się moje małżeństwo,mąż ze szczęśliwego i radosnego człowieka stał się demonem. Nic mu nie pasuje, wszystko jest źle zrobione, praca go przytłacza, zajęcia domowe też. Dziecko jest według niego nieudane (a mimo tego, że jest histeryczką jest poprostu cuuudowna) Ogólnie rzecz biorąc chodzi non stop niezadowolony, marudzący i do tego zaczął być agresywny. Obraża mnie i inne bliskie mu osoby słowem, dwa razy podniósł już na mnie rękę... Każda nawet najmniejsza rzecz jest dla niego problemem rangi narodowej.
Trudno jest mi tak żyć bo wszystkie jego negatywne emocje przenoszą się na maleństwo, które ewidentnie jest znerwicowane gdy tatuś jest w domu.
Boję się do czegokolwiek mu przyznać, o czymkolwiek z nim porozmawiać bo wiem, że to się skończy awanturą i krzykiem.
Rozmawiałam z nim-wiele razy- zero efektu, podobno się czepiam i nie widzę jak mu jest źle i ciężko na tym świecie. O ja głupia kobieta...!
Błagam! Pomóżcie! Nie da się tak żyć i wychowywać maleństwa!
Jak pomóc jemu, mnie i małżeństwu?
Cytat:
Napisane przez taka_sobie_jedna Pokaż wiadomość
I z tym się zgadzam.
A od siebie dodam jeszcze, że JA miałabym gdzieś doszukiwanie się istoty problemu. Ktoś, kto mnie uderzył nie jest wart spędzenia ze mną ani minuty dłużej. Nieważne jaka by była przyczyna. Nie można mnie ani bić, ani poniżać. Jestem warta więcej. Szacunek i miłość własna przeważa w takich sprawach.
Bez skrupułów pozbyłabym się takiego pana ze swojego życia, bo nie uznaję małżeństwa za wszelką cenę. Małżeństwo/związek ma być dla mnie ostoją i spokojem a nie strachem. Nie zafunduję sobie czegoś takiego, tym bardziej dziecku, dla ktorego chcę wszystkiego co najcudowniejsze na świecie.
Cytat:
Napisane przez taka_sobie_jedna Pokaż wiadomość
weź poprawke na to, że są osoby na świecie, które zwyczajnie nie pozwoliłyby sobie na przechodzenie takich rzeczy. Nie trzeba być tu niewiadomo jak życiowo obytym i poturbowanym przez los. Sa ludzie, którzy po prostu stronią od przemocy a wszelkie jej objawy duszą w zarodku, nie pozwalają się rozwijać i ucinają tego typu relacje szybko. Abstrahując już od tego, że w ogóle nie związałyby się z kimś, kto przejawia agresywne zachowania.

Takie sytuacje nie są czarno-białe? Oczywiście, że są. Nic nie usprawiedliwia przemocy, bicia, poniżania w związku. Nic mnie nie przekona, że na takie coś trzeba się godzić, znosić to, choćby chwilowo, dopóki sytuacja sie nie poprawi, próbować związek naprawiać, bo jest jakieś "ale". Nie wyobrażam sobie życia obok tykającej bomby, nie wyobrażam sobie życia w strachu przed powtórką. Wolę tę swoją, jak to powiedziałaś, bajkę.

Zgadzam się z jedną rzeczą: "życie jest bardziej skomplikowane". Dlatego, że takie jest, nie widzę powodu, dla którego miałabym sobie je dodatkowo utrudniać taką relacją związkową.
Powiesz, że mało wiem o życiu? A ja Ci odpowiem, że wiem wystarczająco dużo, żeby cenić siebie, swój czas, swoją rodzinę i wiedzieć, że w moim życiu prywatnym to ja stawiam granice.
pozwole sobie odpowiedziec.
pamietajmy ze caly czas rozmawiamy w watku autorki.
pamietajmy wypowiedz autorki.
przemoc jest jednym z wielu zachowań TŻa autorki, nie wiem dlaczego wszyscy widza w jej wypowiedzi tylko jedno wyluszczone slowo: 'przemoc"... jest tez w jej wypowiedzi przytłoczenie praca i zajeciami domowymi.. te 'szczegóły' moi zdaniem nie sa przeslanka do porzucania tematu i uciekania z domu z małym dzieckiem na reku... stad moje stwierdzenie ze takie sytuacje nie sa czarno-biale.. pierwsze symptomy Jego zachowania nie stwarzaja sytuacji do uciekania z domu moim zdaniem... Ew. dopiero agresja... zmienil sie od jakiegos czasu - nigdzie nie jest napisane ze byl agresywny agresji od zawsze.
Moja refleksja: jest ogromne gro osób, ktore sa bardzo chetne w doradzaniu typu 'zostaw go', 'odejdz od niego' itp. ....
a co pozniej? gdzie pojdzie z malym dzieckiem? ktos z doradzajacych pomyslal jakie moga byc tego konsekwencje? nie kazdy ma kochajacych rodzicow ktorzy gotowi sa przyjac corke z wnuczka pod swoj dach ot tak. Czasami nie ma dokad uciec. no i oczywiscie kwestia pieniedzy... w dzisiejszysz czasach mozna za darmo tylko w pysk dostac... ew. pojsc do jakiegosprzytulku dla matek... a jesli rodzice jej nie przygarna to gdzie sie podzieje? wynajmie mieszkanie? za co? za guziki? kolejny raz napisze: zycie nie jest czarno-biale. nie wystarczy odejsc od meza kierujac sie jedynie emocjami. trzeba miec dokad pojsc. takie sytuacje sa naprawde baaaardzo trudne.
łatwo jest radzic takie wyjscia tylko tym ktorzy tego nie doswiadczyli na wlasnej skorze.
Autorko, pozwol sobie na odrobine refleksji, oderwania od rzeczywistosci, spojrzenia na wlasne problemy z dystansem....
Poszukaj źrodla zachowan TŻa... Moze kolejny raz staraj sie z nim o tym wszystkim porozmawiac...
Życze powodzenia, musi byc dobrze!
Pozdrawiam gorąco

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;43641286]No nie wiem Rybaa, gdyby mąż podniósł na mnie rękę, to nie zastanawialabym sie ani minuty.
I jeszcze to 'nieudane' dziecko... No faktycznie, biedaczek...

A przeszliśmy oboje w życiu sporo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

no właśnie .... 'gdyby' czyli rozumiem że nie doswiadczylas tego na wlasnej skorze...

Pamietajmy: nigdy nie wiemy jak sie w danej sytuacji zachowamy dopoki ta sytuacja nie nadejdzie.
To jest bardzo wazne gdyz bardzo łatwo doradzamy innym a potem czesto gesto popełniamy te same błędy co Ci którym tak chetnie doradzalismy..........
Rybaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-09, 17:15   #24
Roane
Wtajemniczenie
 
Avatar Roane
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: in the middle of nowhere
Wiadomości: 2 093
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Bardzo Ci współczuję, Twoja sytuacja jest straszna i nie wyobrażam sobie, jak musisz się czuć
Twój mąż pewnie jest nieszczęśliwy. Ale czyni Ciebie nieszczęśliwą i unieszczęśliwia Twoje dziecko.
Jedno mogę Ci tylko powiedzieć: nie ma czegoś takiego jak "jednorazowa przemoc". Jeśli raz Cię uderzył, zdrobi to po raz kolejny. Jeśli uderzył Cię dwa razy, zrobi to po raz trzeci. Jeśli wyzwał Cię raz, zrobi to drugi i trzeci raz, za każdym razem wybierając coraz wylgarniejsze inwektywy. Ludzie którzy stosują przemoc sami z siebie nie łagodnieją, tylko stają się coraz brutalniejsi. Zastanów się jak to wszystko się zaczęło. Najpierw pewnie zwyczajnie był dla Ciebie niemiły, potem zrobił się chamski, a potem było coraz gorzej i gorzej. I będzie gorzej, bo on SAM Z SIEBIE NIE PRZESTANIE CIĘ BIĆ. Żeby się zmienić, żeby iść na terapię, sam będzie musiał dojść do wniosku że ma problem, a nie stanie się to, jeśli będziesz mu ciągle wybarczać. Będzie Cię lał częściej i brutalniej, i może też zacząć bić wasze dzieciątko.
A z punktu widzenia dziecka. Jest na forum wątek, gdzie dziewczyny piszą o swoich ojcach. Zajrzyj tam, tytuł to "Jacy są wasi ojcowie" . Te dziewczyny, które miały znęcających się psychicznie i fizycznie ojców, często do matek mają żal tak samo jak do tych ojców. Że na tę całą przemoc pozwalały. Ja mam takiego ojca i matce mam za złe nie mniej niż ojcu.
Broń swojego dziecka.

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Cytat:
Napisane przez Rybaa Pokaż wiadomość
przemoc jest jednym z wielu zachowań TŻa autorki, nie wiem dlaczego wszyscy widza w jej wypowiedzi tylko jedno wyluszczone slowo: 'przemoc"... jest tez w jej wypowiedzi przytłoczenie praca i zajeciami domowymi.. te 'szczegóły' moi zdaniem nie sa przeslanka do porzucania tematu i uciekania z domu z małym dzieckiem na reku... stad moje stwierdzenie ze takie sytuacje nie sa czarno-biale.. pierwsze symptomy Jego zachowania nie stwarzaja sytuacji do uciekania z domu moim zdaniem... Ew. dopiero agresja... zmienil sie od jakiegos czasu - nigdzie nie jest napisane ze byl agresywny agresji od zawsze.
Moja refleksja: jest ogromne gro osób, ktore sa bardzo chetne w doradzaniu typu 'zostaw go', 'odejdz od niego' itp. ....
a co pozniej? gdzie pojdzie z malym dzieckiem? ktos z doradzajacych pomyslal jakie moga byc tego konsekwencje? nie kazdy ma kochajacych rodzicow ktorzy gotowi sa przyjac corke z wnuczka pod swoj dach ot tak. Czasami nie ma dokad uciec. no i oczywiscie kwestia pieniedzy... w dzisiejszysz czasach mozna za darmo tylko w pysk dostac... ew. pojsc do jakiegosprzytulku dla matek... a jesli rodzice jej nie przygarna to gdzie sie podzieje? wynajmie mieszkanie? za co? za guziki? kolejny raz napisze: zycie nie jest czarno-biale. nie wystarczy odejsc od meza kierujac sie jedynie emocjami. trzeba miec dokad pojsc. takie sytuacje sa naprawde baaaardzo trudne.
łatwo jest radzic takie wyjscia tylko tym ktorzy tego nie doswiadczyli na wlasnej skorze.
Autorko, pozwol sobie na odrobine refleksji, oderwania od rzeczywistosci, spojrzenia na wlasne problemy z dystansem....
Poszukaj źrodla zachowan TŻa... Moze kolejny raz staraj sie z nim o tym wszystkim porozmawiac...
Masz rację, wiele z dziewczyn tu piszących widząc słowo "przemoc" reaguje parą z uszu i potokiem rad typu "zostaw go". I skorzystanie z tych rad może się wydawać trudne czy niemożliwe, szczególnie nie mając zaplecza finansowego, wsparcia rodziców itp. Ale wcale nie wiem, czy względne bezpieczeństwo finansowe jest warte tego co przechodzi się w domu gdzie jest przemoc. Problem będzie eskalować. Jak tu zdobyć się na oderwanie od rzeczywistości, jeśli się wie, że mąż wróci z pracy za godzinę, a jak zupa mu nie posmakuje albo dziecko zacznie płakać w nieodpowiednim momencie, może się skończyć na podbitym oku? Gdzie miejsce i czas na refleksje, jeśli nie można się czuć bezpiecznie we własnym domu? Jak można kochać się z facetem, który parę dni/tygodni wcześniej Cię pobił?
A dziecko będzie rosło, i będzie coraz bardziej uciążliwe. Zacznie chodzić i będzie biegało, hałasowało, robiło bałagan. Będzie coraz więcej powodów, aby takie "nieudane" dziecko "stawiać do pionu".
I jak tu trwać w takiej paranoi? Jak tu myśleć o pieniądzach w takiej paranoi? Tutaj brak zaspokojenia podstawowej potrzeby człowieka, potrzeby bezpieczeństwa. Tutaj trzeba uciekać.

Z mojego punktu widzenia Twój związek, autorko, ma stąd dwie drogi.
Pierwsza to taka, że nie zrobisz nic i będziesz coraz bardziej poniżana, a dziecko razem z Tobą. Jeśli się nie postawisz, Twój agresor będzie widział w Tobie coraz mniejszą i mniejszą wartość. Jaką wartość masz w tej chwili z jego punktu widzenia, skoro uważa że wolno mu bezkarnie stosować wobec Ciebie i dziecka przemoc? Żadnej.
Druga to taka, że się postawisz. Ja na Twoim miejscu bym uciekła choćby do przytułku dla matki z dzieckiem. Bieda to nie jest najgorsza rzecz jaka może spotkać człowieka. Może, jeśli swoim zachowaniem (zachowaniem, a nie słowami) pokażesz mu, że nie pozwolisz siebie i dziecka tak traktować, dotrze to do niego i zacznie się leczyć. Może nigdy nie dotrze, ale w takim razie lepiej dla Ciebie odejść i nie narażać siebie i dziecka na piekło.

To wszystko piszę z punktu widzenia dziecka z domu gdzie ojciec stosował przemoc psychiczną i fizyczną. Wolałabym żeby moja matka zabrała nas do przytułku, w jakikolwiek sposób obroniła nas przed tym co działo się w domu. Nie zrobiła tego, i dzięki temu doskonale znam to niezapomniane uczucie, kiedy człowiek czeka czy tato wróci z pracy w dobrym humorze czy w złym.
__________________
W czasach powszechnego i nieograniczonego dostępu do informacji, ignorancja to kwestia wyboru.

Edytowane przez Roane
Czas edycji: 2013-11-09 o 18:22
Roane jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-10, 08:49   #25
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Rybaa akurat tak sie składa, ze moje małżeństwo również przechodzi kryzys po urodzeniu dziecka. I choćby agresja była jednym z miliona zachowań męża, to byłoby pozamiatane. Na szczęście nie jest, ba, próbujemy codziennie ratować związek, nawet pomimo mojego zmęczenia i stresujacej pracy TZa oraz wielu gorzkich słów, które już padly. To sie zdarza w wielu związkach i naprawdę można temu zaradzić inaczej niż podnosząc rękę. Druga sprawa, nigdy nie wplatujemy w dyskusje dziecka, gdyby TZ użył argumentu o nieudanym - patrz wyżej. Nie wybaczylabym takich słów.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-12, 14:20   #26
celka2000
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 4 778
Dot.: nieszczęśliwy mąż

Rybaa - a ja dodam, ze doskonale rozumiem Twoj punkt widzenia. W 100%. Nic dodac nic ujac. Pozdrawiam serdecznie.

(ps. chcialam napisac wiecej - ale nie umiem tego w slwoa ubrac).
celka2000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.