|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Rozeznanie
|
Wczasy w PRL- wspomnienia waszych rodziców/dziadków
Hej, witajcie drogie Wizażanki !
Mam do zrobienia pracę, której tematem będą wyjazdy pracownicze w PRL (przed 1989 rokiem) Moi rodzice -rolnicy nie mieli takich wyjazdów, dlatego zwracam się z ogromną prośbą do Was, abyście porozmawiały ze swoimi bliskimi na ten temat. Chciałabym się dowiedzieć: 1) W jakim zakładzie pracowała konkretna osoba ( nazwa + miejscowość, rok wyjazdu) 2) Jak wyglądała sama organizacja wyjazdu (wynajem autokaru/pociąg/jakie koszty ponosił taki pracownik/na ile wyjeżdżano/jak duże grupy/kto był głównym organizatorem tych wyjazdów) 3) Co robiono na miejscu ( czy odbywały się wieczorki zapoznawcze, pikniki, potańcówki - ogólnie jakie zapewniano rozrywki) 4)Jakie były warunki w ośrodkach wypoczynkowych, jakie jedzenie,jak traktowano pracownika 5) Ogólne wrażenia/wspomnienia/zabawne sytuacje mile widziane. 6) Ew. wspomnienia z innych podróży- autostop, wakacje rodzinne Jeśli masz kogoś w rodzinie, kto wyjeżdżał często i w różne miejsca to by było super. Właśnie chodziłoby mi o taki obraz wczasów z perspektywy 1 osoby, która była i w górach i nad morzem i nad jeziorami. Wtedy pytania trzeba byłoby zadać do każdego osobnego wyjazdu, ale naprawdę byłabym bardzo wdzięczna za to. Jeśli Chodzi mi głównie o to by były to konkretne informacje, np : Mama powiedziała że w 1979 była w miejscowości X z grupą Y osób (...), bez ogólników. Jeśli ktokolwiek będzie w stanie pomóc - dziękuję bardzo. |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Wczasy w PRL- wspomnienia waszych rodziców/dziadków
Nie powiem ci konkretnie, ale moi dziadkowie w latach prl wyjeżdżali na wczasy min 2x w roku latem nad morze a zimą w góry.
Ośrodki i wyjazdy były prawie za darmo, moja babcia akurat pracowała w Faworze. Choć nie tylko, ale tu zatrzymała się najdłużej. Wyjazd to był chyba tydzień z tego co pamiętam, pociągiem i autokarem. Rozrywki zależało od grupy z reguły grupa się integrowała, ale raz babcia mówi, że pojechali i masakra była z ludźmi bo każdy miał się gdzieś i było niefajnie;p Poźniej ona sama zajmowała się załatwianiem wczasów dla innych. Warunki były normalne, ciepło, czysto i ogólnie wypas. ![]() Wyjazdy były w grupach, jedzenie było zapewnione i ogólnie dziadkowie bardzo miło wspominają i bardzo współczują naszemu pokoleniu pod tym i nie tylko pod tym względem:P |
|
|
|
|
#3 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 513
|
Dot.: Wczasy w PRL- wspomnienia waszych rodziców/dziadków
Ja mogę napisać o tym, co pamiętam z własnego dzieciństwa z lat 80.
1) Wyjazdy nad jezioro Dadaj (koło Biskupca), lata 1983, 1985 i 1988 - organizowane poprzez zakład pracy mojej babci (w ramach tzw. Funduszu Wczasów Pracowniczych), - jeździliśmy w gronie rodzinnym - babcia, dziadek, moja mama ze mną, któraś z jej sióstr z rodziną, - dojazd we własnym zakresie, w naszym przypadku samochodem, - koszty nie są mi znane, ale wiem, że były zniżki, - warunki - drewniane domki wczasowe niedaleko jeziora, brak łazienek, a toalety, umywalki i prysznice w osobnym budynku; umeblowanie - z tego co pamiętam niewiele mebli: łóżka, stół, krzesła i parę szafek; pamiętam jednak, że w 1988 r. jedna z ciotek wynajęła sobie domek o wyższym standardzie, gdzie na parterze była kuchnia, łazienka i pokój z kominkiem, a na piętrze miejsca do spania; co wieczór chodziliśmy do nich i siedzieliśmy przy kominku, - wyżywienie - pamiętam, że była stołówka, jedzenie niezbyt rewelacyjne, ale ja byłam niejadkiem - zupy mleczne, kanapki, standardowy obiad typu zupa, mięso, ziemniaki, surówka, kompot,- brak zabaw integracyjnych itp., wszyscy trzymali się we własnych grupach, z którymi przyjechali; rozrywka - siedzenie nad jeziorem, opalanie się, pływanie, zbieranie jagód, malin i grzybów w pobliskim lesie, długie spacery, ogniska, w deszczowe dni książki, radio i telewizor, jeśli ktoś sobie przywiózł ( w domkach nie było). 2) Zielonowo, rok 1989 - podobnie jak powyżej, z paroma różnicami: - finansowane poprzez zakład pracy mojej mamy, - tu już była pewna integracja między wczasowiczami - co wieczór organizowano wspólne ogniska, dorośli piekli kiełbaski i pili piwo, a dzieciaki (w tym ja) mogły szaleć do późna W budynku, gdzie znajdowało się biuro ośrodka, była wspólna sala telewizyjna, gdzie ludzie się spotykali,- wyżywienie we własnym zakresie, w domkach były lodówki, ale kuchenek chyba nie - ludzie przywozili turystyczne. 3) Międzyzdroje, 1987 rok - finansowane przez zakład pracy mojej mamy, - dojazd samochodem - zabraliśmy się z jakimś znajomym taty; transport furgonetką, ja siedziałam z tyłu i niewiele widziałam; też nie było żadnej zorganizowanej grupy z tego samego zakładu pracy, każdy jeździł we własnym zakresie, - zakwaterowanie w starym domu wczasowym - przedwojenna willa wymagająca remontu; mieliśmy jeden pokój z tzw. dostawką; w pokoju była umywalka, ale łazienki i toalety na korytarzu; - nie pamiętam jakiejś zorganizowanej integracji - dorośli z tego samego domu wczasowego się zapoznawali i spotykali się w pobliskich knajpach, a dzieciaki wysiadywały na huśtawkach na pobliskim placu zabaw albo odwiedzały się w pokojach, - jedzenie stołówkowe, nic specjalnego ani charakterystycznego, stołówka była na parterze budynku, - rozrywka - siedzenie nad morzem, jeśli była pogoda, a tamtego lata akurat niezbyt dopisała; chodzenie do kawiarni, kupowanie kilogramami lodów i rurek z bitą śmietaną Raz poszłyśmy z koleżankami do kina na film dozwolony od 12 lat - ja miałam 8, a koleżanki 9 i 10, ale jakoś nas wpuścili, chyba nikt za bardzo nie pilnował tych ograniczeń. To był film "Critters", a jedna z koleżanek była tak przerażona, że wyszłyśmy w połowie
Edytowane przez Laurelindorenan Czas edycji: 2014-05-04 o 13:43 |
|
|
|
|
#4 |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Wczasy w PRL- wspomnienia waszych rodziców/dziadków
Laurelindorenan- dziękuje ślicznie za poświęcony czas, bardzo mi pomogłaś !
|
|
|
|
|
#5 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
|
Dot.: Wczasy w PRL- wspomnienia waszych rodziców/dziadków
Cześć, polecam ci 'Lubiewo' Witkowskiego, sporo jest o wczasach wagonowych i w ogole rozrywce wakacyjnej w PRL!
|
|
|
|
|
#6 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 513
|
Dot.: Wczasy w PRL- wspomnienia waszych rodziców/dziadków
|
|
|
|
|
#7 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 472
|
Dot.: Wczasy w PRL- wspomnienia waszych rodziców/dziadków
Jezdziłam z mamą, ale konkretów Ci nie podam, bo byłam mała. Wczasy z funduszu pracowniczego, wiem, ze sporo dopłacali. Kolobrzeg 2x- wczasy wagonowe(cos w typie domków holenderskich), niedaleko morza, bardzo fajne wspomnienia. Były wspolne imprezy pracownicze, wieczorki zapoznawcze, imprezy dla dzieci. Gdańsk Oliwa (niezbyt pamietam), Mazury, ale nie pamietam gdzie. Zakopane (dosyc często) akurat tam był spory hotel pracowniczy, mielismy sporo ulg, mam pracowała na PKP, więc bilety kolejowe za free, kolejki górskie tez spore zniżki, hotel fajny, sniadania w stołówce, pamietam, ze była kawa inka prawie codziennie
. Więcej nie pomogę, bo konkretów nie pamietam.
Edytowane przez _Supernova_ Czas edycji: 2014-05-05 o 19:09 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:43.








Lubię wspominać i sama się zdziwiłam, że tyle pamiętam z czasów przedszkola i początku podstawówki 
