Dużo jedzenia za małe pieniądze

[smarba1m]

witam. mam dosc nietypowy problem. Interesują mnie przepisy kulinarne na diete.... biegunowo różniącą sie od najczesciej lansowanych. mianowicie jestem człowiekiem, który nie je by żyć, lecz żyje by jeść. nie ma dla mnie wiekszego problemu zjesc na dzień 10 duzych bulek do tego pełen obiad i przekąski, owoce, ciastko, cukierka... ostatnio zmienilem talerz obiadowy na... miske bodajze mieszczącą okolo 1.25L... Obiadek u mamy, a zatem wypasiony, wyglądał najczęściej tak: 1.5 porcji zupy, 2-3 schabowe, ziemniaki, jakas mizeria czy inne takie zielsko, jakaś W-Z-ka a najlepiej 2, do kawy, owoc na ubicie tego ustrojstwa, potem kikla cukierków... na spacer z żoną zeby to rozchodzić i po powrocie zwyczajowo ciasta kawalek, lody, obowiązkowo cukierki, bywalo ze bograczyku porcyjkę... podliczcie ile to kosztuje
problem tkwi nie w ilości spozywanych produktów, ale ich cenie. Bo poza mną jest jeszcze moja żona i moj syn. A ten wdaje sie powoli w tate....
Nie radźcie mi bym mniej jadl, bo to nierealne, a raczej szkodliwe. mierzę 185 cm wzrostu i waze okolo 72 kg. kocham jeśc i nie bede z tego rezygnowal duzo pracuje, duzo cwicze i wszedzie jezdze na rowerze a nie autem. dlatego potrzebne mi dobre 'paliwo' a z racji ilosci to i tanie...
mozecie podać przepisy na potrawy, mozliwie tanie i jest tego na prawde duzo? Bardzo mi na tym zalezy. (np: 2 x 100g ryżu, 400 g mielonego. ryz ugotowac a nastepnie podsmazyc z m. mielonym i np: z 3 wkrojonymi pieczarkami... dosyc tanie a moze nawet zatkać na 2-3 godzinki...)

Bardzo prosze o powazne podejscie do tematu. podejrzewam, ze u kazdego/kazdej z was w rodzinie jest taki 'odkurzacz'. przepisy tu nagromadzone mogą i wam pomóc... kiedyś...
pozdrawiam i z góry dziekuje

[paula78]

Napisane przez smarba1m

wBardzo mi na tym zalezy. (np: 2 x 100g ryżu, 400 g mielonego. ryz ugotowac a nastepnie podsmazyc z m. mielonym i np: z 3 wkrojonymi pieczarkami... dosyc tanie a moze nawet zatkać na 2-3 godzinki...)

tylko co taki posilek ma w sobie wartosciowego ?
ryz ,pewnie bialy mega przetworzony ,0,5 kg mięso mielone i 3 pieczarki ?

nic ,owszem zapychac moze ale co dalej ?

ja bym postawila na jakosc jedzenia ,szczerze nie wiem kiedy masz czas na tyle jedzenia ?

zasada jest dos cprosta nie kupujesz slodyczy to nie jesz,bedzie skrecac przez pierwszy tydzien ale przejdzie.

postaw na pozywne,obfite sniadaniea potem zmniejszaj porcje.

organizm na prawde nie potrzebuje wiele jedzenia ale dobrej jakosci czesto w malych porcjach.
byc moze podloze twojego jedzenia jest w głowie a nie rzeczywistej potrzebie organizmu.

[halfsara]

Mi sie wydaje,ze ok jezeli chcesz jesc duzo i nie przeszkadza ci to ale mozesz jesc przeciez sporo a zdrowo.Choc pewnie gdybys zaczal wybierac ryz brazowy zamiast bialego,razowiec, kasze to czulbys sie szybciej syty. Moze sprobujesz wprowadzic male zmiany, nie musi to byc przeciez odrazu rewolucja w twoim zywieniu. Kasza gryczana jest tania a zdrowa. Jest na nia wiele przepisow,poszukaj. A jak z warzywami i owocami? Sezon tuz tuz wiec beda tanie. Zamiast czerwonego miesa wybieraj biale.Z tunczyka mozesz robic salatki.Na deser zamiast ciasta zjedz budyn,lody,galaretke.
Sprobuj urozmaicic swoj jadlospis,mozna jesc obficie,smacznie i zdrowo

[kingasssss]

Wątek dotyczy taniego jedzenia a nie zdrowego.
Zdrowe produkty sa o wiele droższe - choćby brązowy ryż - o wiele droższy od białego, ryby, owoce, dobre mieso, wszystko to duzo kosztuje.
Najtańsze a jednoczesnie najbardziej kaloryczne ( a chcesz zapewne przytyć) i syte produkty to: makarony, kluchy, pieczywo, ziemniaki.
Tym sie zapychaj, do tego jakis sos.
Zupy na samych kostkach rosołowych i vegecie bezmięsne.

Nalesniki, zapiekanki z makaronu, ziemniaków, placki kartoflane, pyzy, kluski śląskie - to tanie syte dania - oczywiscie te robione w domu.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Tuńczyk jest akurat mało kaloryczny i drogi - ja go jem podczas odchudzania a autor powinien przecież przytyć, choć przy takiej przemianie materii to pewnie niemozliwe.
Ciasto akurat jest tanim produktem a szybciej mozna sie nim najeść niz np. galaretką.
Polecam ciasta z kremem domowej roboty - choćby karpatka - tania a dobra i wykokaloryczna.

[MalaLejdi]

Ryż brązowy wcale nie różni się cenowo od białego, ja kupuje nawwet taniej brązowy za 2, 30zl a biały kosztuje do 3 zł. Tak samo tuńczyk- 1,70 zl więc nie przesadzaj że jest drogi.

[Ejli]

Napisane przez MalaLejdi

Ryż brązowy wcale nie różni się cenowo od białego, ja kupuje nawwet taniej brązowy za 2, 30zl a biały kosztuje do 3 zł. Tak samo tuńczyk- 1,70 zl więc nie przesadzaj że jest drogi.

Bardzo trudno jest znaleźć taniego tuńczyka, ceny kształtują się od 4 zł w górę. Nawet tuńczyk z logo tesco kosztuje prawie 5 zł:/. Gdzie widziałaś takiego taniego ?

Ale zgadzam się z moimi przedmówczyniami , warto postawić na węglowodany złożone - inaczej ciągle będziesz głodny, a co za tym idzie, więcej kasy pójdzie na Twoje posiłki i przekąski ^^. Lubisz jeść kaszę? Jest pyszna i tania. Chyba najwięcej kosztuje mięso, ale tu nie ma za bardzo jak oszczędzić.

[smarba1m]

sprawa wyglada tak. wczoraj,jak pisalem posta powyzej, to jadlem na kolacje (a wiec okolo 23.00) chyba 5 duzych kanapek (oczywiscie podwójnych) z konserwą turystyczna i cos na wzor nutelli (produkty z biedronki, wiadomo, dobra relacja ceny do jakosci). Dzis rano zdadlem 6 kanapek tez iadomo podwojnych i 3/3 mielonka/czekoladka... ale po tym musialem zjesc platki z mlekiem i z cukrem w moim 'sluzbowym' talerzu, bo bylem dalej 'pusty'. teraz robie nalesniki na dwoch patelniach. nie wiem ile zjem, ale nie mam za wiele czasu, bo za godzine do pracy.
Nie chce przytyc. moja waga mi sie podoba, cialo wyglada b. dobrze. po prostu reaguje na potrzeby mojego organizmu. on sie domaga to mu chce tego dostarczyc. nie am tendencji do tycia a raczej do spalania tego. Jestem przeruchliwy. raptus. w przerwach miedzy pisaniem tego postu a przerzucaniem nalesnikow cwicze. ALE MUSZE JESC .
I rozgladalem sie dosc duzo (oczywiscie jak na faceta, wiadomo jak my robimy zakupy i jak sie rozgladamy) po sklepach, cenach ilosciach.
Czy kasze lubie?? zjem spokojnie .

Nie wiem czy moj probem jestescie w stanie ogarnąć. moja ciotka tez sie iedys podsmiewala, ze ooo przesadzam i wprosilem sie do ' wieczernika'.
Juz sie nie smieje.

Chodzi o przede wszystkim ilosc, sytość a dopiero potem o jakość
jem z 5-6 posilkow dzienie. wszystkie duze.

licze na waszą pomoc
pozdrawiam

[kingasssss]

Może masz tasiemca????
Nie obraź sie ale jesteś chudy jak patyk a tyle pochłaniasz - to niemozliwe!!!!!!!

Tak jak napisałam wczesniej wszelkie kluchy np. pyzy, makaron i do tego duzo sosu, zaprawionego mąką oczywiście.
Z małej ilosci mięsa mozna zrobić sporo sosu dodając przypraw, vegety, itp.

[Antilia]

Polecam tradycyjny polski bigos i fasolkę po bretońsku

[Ashira]

a ja od jakiegoś czasu znam ten problem, bo mój brat jest w tzw. fazie wzrostu.
oczywiście, warzywa do każdego posiłku aby dostarczyć sobie mikroelementów, ale teraz przejdźmy do "treści"
Na pewno wszystko nieco bardziej złożone, np. do kotleta zamiast ziemniaków placki z płatków ziemniaczanych. Dłużej będzie się "rozkładał". Ale to tak "dla odmiany". Ziemniaki u nas przeważnie i tak są.
Może nie chleb razowy bo droższy, ale np. posypać kanapki czy sałatki (ja obsypuję wszystko ;P tylko ja tego uzywam aby mniej jeść bo mi to peczenieje w zoladku) otrębami. W pszennych jest najwięcej błonnika, za to w zytnich jest więcej innych wartości odzwyczych.
Do kotletów mielonych można wmieszać bułkę tartą, czy też ryż, kaszę itp.
Dla odmiany od mięsa można spróbować soi. Kotlety czy różne potrawki. Odpowiednio doprawione są nawet nie do rozpoznania, że to nie mięso.
Wszelkie fasole, ogólnie rośliny motylkowe.
Do śniadania jajka na twardo, pasty jajeczne czy właśnie pasty z roślin białkowych.

[Nutka]

Znam ten ból . Syn mojego Faceta tak żre jak maly konik
Jeżeli mam robic obiad to robię tak:
jak robię kotlety mielone to mi i corce wystarczyły by z ryżem czy kilka ziemniaczków. Dla mlodego robię kotlety lub pulpety w sosie podbitym mąka + kluski sląskie.
Jak mają smaka na ruskie pierogi to robie...nalesniki z ruskim nadzieniem + polane smietana + cebulko podrazona (przepis jest na moim blogu).
Czesto na kolacje chleb maczam w rozbełtanym jajku i smażę na złoto ,potem plaster sera żółtego czy wedline czy pomidor itp . Podpiekam do roztopienia sera.
Do ziemniaków ,makaronów daję duzo róznych ,gestych sosów...
Ciasta piekę sama ,blache takiego taniego mam fajne przepisy
Często robie zapiekanki z ziemniaków,męsa mielonego itp itd też znajdziesz na moim blogu dokładniej..

[free..]

Myślałam, że u mnie w domu się je jakieś niewyobrażalnie wielkie porcje, ale jednak się myliłam
Hm.. chyba mogę polecić robienie zapiekanek typu makaron, albo ziemniaki z kiełbasą, cebulką, kukurydzą i to zalane śmietaną z jajkiem i przyprawami, pod koniec pieczenia posypane serem żółtym. Bardzo sycące.
Poza tym to chyba wszelkie takie tradycyjne polskie potrawy - bigos itp, bo jedząc takie ilości to na egzotycznych, wyszukanych daniach nie da się wydoić finansowo.
Może frytki, domowe zapiekanki, burgery?

Wiem, że ten temat ma na celu doradzenie jak zjeść "dużo, sycąco, tanio", ale jako, że niedługo sezon warzywno - owocowy rozkręci się na dobre radzę spróbować rozmaitych sałatek - one też zaspokajają głód, a zawsze można dodać do nich jakiś treściwszy składnik A leczo? Niedługo papryka, pomidory, kapusta będzie za grosze, wystarczy kiełbasę dorzucić.

[smarba1m]

free.. leczo jest po prostu przepyszne. I mozna to jesc jesc i jesc w nieskonczonosc... A te zapiekanki hm... niebawem bede mial jeszcze PRL-owskie blachy do piekarnika! takie olbrzymie z wysokimi boczkmi. z pewnoscia sprobuje te zapiekanki ziemniaczane i makaronowe. mowa o takich warstwowcach prawda?? aha, wszystko sie wpierw gotuje a potem dodatkowo zapieka, czy na surowo piecze w piekarniku....?
a podam tylko 3 rekordy z przed lat. to jednorazowo 18 batonikow milkiway (nie bylo wiecej), innym razek 4 schabowe i 800g cukierków michałki, i chyba cos, co mnie do dzis przeraża: 2,5 kilograma łazanek... oczywiscie jadlem powoli, ale bez przerwy.

A wlasnie jak sie robi lazanki?? bo to jest dobrze zapychające przeciez!!

kingasssss, 'niestety' nie mam tasiemca a chyba wolalbym miec, bo znalbym faktyczne zrodło tak szybkiego upłynniania gotówki...

ponadto zona sprawdzila mi cos takiego jak BMI. I wszystko gra. ponadto nie mam grama tluszczu w sobie.
gadają ze jestem wyżylony. bo nie cwicze na mase ale dlatego ze to lubie, bo tego potrzebuje. Ale nade wszystko musze jeść. kocham to
Bardzo lubie gotować i piec ciasta.
ale jestem absolutnym laikiem komputerowo-internetowym. Nie potrafie zrobic nic na tym forum poza doslownie 2-4 funkcjami
stąd moja ogromna prosba do ciebie Nutka. cokolwiek jest ten blog, to dasz mi jakis link na to albo jakies inne namiary? To o czym mowisz moze miec na moj apetyt i finanse zbawienne dzialanie
pozdrawiam

[babeczka83]

Hmm dużo a tanio kojarzy mi się z gotowaniem studenckim.
Jako zapychacze moim zdaniem bardzo dobrze sprawdzają się wszystkie produkty mączne.

Np. tradycyjne kluski z podsmażoną i przyprawioną cebulką ( słoniną, boczkiem ) Dużo tanio, sycące, robi się raz i można odgrzewać, odsmażać. A jak wiadomo cebulka tania, nie trzeba od razu mięcha i surówki do tego dawać.

kotlety mielone dla żarłoków, czyli zasada: więcej namoczonej bułki niż mięsa. do tego pokrojona cebulka/czosnek, dużo przypraw. Naprawdę smaczne, mimo że to kotlety prawie z bułki Można naraz nasmażyć całą kopę, jeść na obiad, a do tego wsadzać w kanapki. Takie buły z mielonym naprawdę zapychają. Jeszcze taniej wychodzą mielone z granulatu sojowego, robione identycznie jak z mięsa. I tak samo smaczne.

w wersji bardzo dużo i tanio, ale trzeba się napracować: do mięsa, namoczonych bułek i cebuli dajesz jeszcze dużo lekko podgotowanej poszatkowanej kapusty. Wychodzi 3x tyle co bez niej. można do tego zaserwować sos pomidorowy.


pizza, ale w okrojonej wersji. Robisz ciacho na pizzę z mąki i drożdży, a na to to, co aktualnie masz w lodówce. zamiast sosu pomidorowego - smarujesz odrobiną przecieru czy keczupu. Albo serkiem topionym. Bez tego też da się zrobić
Rzucasz trochę obojętnie jakiej wędliny (albo do tego cebulki, oliwki, pomidora, co Ci tylko wpadnie w ręce). Jak pokroisz to w plasterki lub kostki, to smak będzie ten sam, a produktów mniej zejdzie. No i ciasto robisz takiej wielkości, żeby nie dało się zjeść już niczego więcej

Przyprawiasz, możesz rzucić na to trochę sera, ale też nie koniecznie. na 20 min do piekarnika i żarcie jak marzenie Czasami nie można tego nazwać pizzą, ale plackiem z wędliną, ale wierz mi że pyszne i zapychające. Najlepiej zaopatrz się w przyprawę do pizzy,cebulę, mąkę i keczup, to zawsze coś z tego ukręcisz.


Ziemniaki pod każdą postacią. Gotowane, smażone, odsmażane, przyprawiane, zawsze smaczne Sama lubię odsmażać ziemniaki pozostałe po obiedzie, z mnóstwem przypraw. Chrupiące i pyszne.

Makarony pod każdą postacią. Dodajesz do niego podsmażoną kiełbasę lub cokolwiek innego. Łazanki z większą ilością kapusty i przypraw też wychodzą chyba w miarę tanio.

Na słodko proponuję kluchy z masłem i cukrem. Mieszasz mąkę z wodą (w wersji bogatej dodaje się jajko) i lejesz partiami w miarę gęste ciasto na gotującą się wodę. Jak wypłyną na wierzch i są miekkie wyławiasz, polewasz rozpuszonym masłem/margaryną i sypiesz cukrem. Można zrobić tego bardzo dużo. Proste i bardzo smaczne


Ogólnie jest naprawdę bardzo dużo tego typu potraw ale nie jestem pewna czy o to Ci chodziło.

Zastanawiam się, co do chleba. Napewno jakieś sezonówki, pomidory, ogórki, sałata (nie wiem jak to wygląda cenowo).
Mnie bardzo zapycha (czyt. szybko się najadam) pieczywo z pastą jajeczną. No ale to normalne, że jajka na twardo zapychają
Gotujesz jajka (ja minimum 6 na 2 osoby, bo lubię jak jej trochę zostaje na później), kroisz w kostkę, dodajesz odrobinę majonezu i mieszasz. Nawet soli nie potrzeba. Na 6 jajek daję 1 łyżke majo, tylko po to, żeby się zlepiło i powstała gęsta masa.

Ogólnie do chleba też taniej chyba wychodzi zrobienie coś ala pieczeni z mięsa mielonego, cebuli i wspomnianych wcześniej bułek i przypraw, aaaa no i oczywiście jajka . Zasada: więcej bułek niż mięsa, do tego jak za rzadkie jeszcze więcej bułki, tym razem tartej. Wrzucić masę do foremki keksowej i do piekarnika. Póżniej kroisz to sobie w plastry do kanapek, albo wrzucasz do buły. Też wychodzi taniej niż tradycyjne kanapki, a syci sto razy bardziej niż chleb z wędliną.

Mam nadzieję, że takie rzeczy jak makaron z jajkiem na kolację już znasz Ugotowany makaron (na świeżo, z obiadu lub wczorajszy) wrzucasz na patelnię z tłuszczem, margaryną naprzykład i dajesz sporo pieprzu (oprócz soli czy co tam chcesz). Smażysz aż makaron będzie lekko złocisty lub poprostu smaczny. Wbijasz do tego jajo, dwa, trzy (niepotrzebne skreślić ), smażysz mieszając aż się to zetnie i zajadasz. W wesji bogatej smażysz najpierw cebulę/kiełbasę/pieczarkę/pomidora i dopiero do tego makaron.

Jeżeli jesz do chleba coś takiego jak galareta, to też wychodzi tanio. Robisz dużą ilość na pół lodówki, wystarczy chleb i nie chodzisz głodny. W wersji wege (którą polecam) wychodzi też tanio, tylko trzeba dokupić agar i soję zamiast mięsa. Aż dziwne, że warzywa w tej wersji są tak sycące.

Cebula rządzi. Pokrojona w piórka i podsmażona z przyprawami/pieprzem i solą na margarynie jest pyszna nawet do dużej ilości pieczywa.

Opłaca się robić tosty. Kto ma toster (to znaczy tę maszynę która zgniata i zapieka kanapki, sandwitch czy jakoś tak) ten wie. Wystarczy, że do pieczywa dasz odrobinę jakiegoś składnika (wędlinę, ser, serek topiony, pomidor, cokolwiek hehe) i zapieczesz. Składników schodzi o wiele mniej niż na kanapki, bo pieczony chleb sam w sobie jest dobry. No i polecam przyprawe do pizzy albo oregano. A z keczupem to już rarytas

Możesz zastępować drogie składniki tańszymi, np. pierogi z serem (na słono) można zrobić z samych ziemniaków z pieprzem i cebulą, lub słoniną jak kto lubi. I też są dobre a tanie, bo to tylko mąka z ziemniakami. Tylko roboty przy tym dużo.

Placki ziemniaczane mniaaam. Niestety też roboty przy tym sporo.

Rozpisałam się, wybacz

[Nutka]

Napisane przez smarba1m

stąd moja ogromna prosba do ciebie Nutka. cokolwiek jest ten blog, to dasz mi jakis link na to albo jakies inne namiary? To o czym mowisz moze miec na moj apetyt i finanse zbawienne dzialanie
pozdrawiam

w moim podpisie jest link do blogu
zerknij na dół obecnie z nalesnikami z truskawkami,ale jak klikniesz_wejdziesz to poszperaj np na Daniach Głównych

[free..]

Napisane przez smarba1m

free.. leczo jest po prostu przepyszne. I mozna to jesc jesc i jesc w nieskonczonosc... A te zapiekanki hm... niebawem bede mial jeszcze PRL-owskie blachy do piekarnika! takie olbrzymie z wysokimi boczkmi. z pewnoscia sprobuje te zapiekanki ziemniaczane i makaronowe. mowa o takich warstwowcach prawda?? aha, wszystko sie wpierw gotuje a potem dodatkowo zapieka, czy na surowo piecze w piekarniku....?
a podam tylko 3 rekordy z przed lat. to jednorazowo 18 batonikow milkiway (nie bylo wiecej), innym razek 4 schabowe i 800g cukierków michałki, i chyba cos, co mnie do dzis przeraża: 2,5 kilograma łazanek... oczywiscie jadlem powoli, ale bez przerwy.

A wlasnie jak sie robi lazanki?? bo to jest dobrze zapychające przeciez!!

Makaron do zapiekanek daję ugotowany, a co do ziemniaków to można robić różnie - ja nie daję surowych bo to strasznie wydłuża czas pieczenia. A te zapiekanki możesz robić warstwowo, albo wszystko wymieszać - jak wolisz

Łazanki robię tak: makaron gotuję, w osobnym garnku podduszam kapustę (można tez pieczarki, cebulkę), a na patelni smażę mięsko. Potem wszystko razem mieszam na małym ogni chwilę, doprawiam i gotowe do wszamania

[smarba1m]

babeczka83 ohhhhhhh chwała Ci za to, jak to określiłaś, cytuje: "Rozpisałam się, wybacz". wlasnie przerzucilem sobie to do worda i probuje to 'poukladac, skatalogowac
free.. dziekuje za przepisy. z pewnoscia zastosuje, bo są szybkie, nieskomplikowane i tanie
Nutka, no tak, juz widze gdzie to. dziekuje

[daisuki]

Polecam ugotować makaron najlepiej świderki, potem na rozgrzany olej wrzucić makaron i smażyć na złoto, na końcu dodać żółty ser (aż się rozpuści ) i polać keczupem <mniam> Nie drogo, a smacznie i dość sycąco ; )

[Ludowa]

Dodam jeszcze, że na kulinarnym forum CC znajduje się dział Danie tanie niesłychanie, z mnóstwem przepisów na niedrogie potrawy właśnie.
Polecam zajrzeć więc tutaj http://www.cincin.cc/index.php?showforum=26

[justi699]

pyszne i zapychające jest danie które ja jako studentka b. często robię
a więc:
makaron(najlepiej spaghetti) ugotować- ile? ile zjesz
potem w misce roztrzepujesz 3-5 jajek, doprawiasz dodajesz do tego żółty ser starty na tartce, gdy już to wymieszasz dodajesz ostudzony makaron
na patelni rozgrzewasz olej, możesz podsmażyć na nim cebulkę, kiełbaskę i wylewasz na patelnie ten makaron z jajkiem i smażysz aż do ścięcia jajek
potem polewasz ketchupem, pycha

[trojka]

Mój mąż też jest odkurzacz więc mam kilka sprawdzonych przepisów na odżywki dla słoni

Bardzo lubimy haluszki i szpetzle, to takie superowe kluchy

HALUSZKI Z BRYNDZĄ

500 g obranych ziemniaków, 300 g mąki, sól, 250 g bryndzy, 60 g cebuli, 80 g boczku wędzonego, opcjonalnie szczypiorek lub koper.

Oskrobane, surowe ziemniaki zetrzemy i zmieszamy z mąką i solą. Część ciasta damy na deskę
i nożem rzucamy do wrzącej wody. Ugotowane haluszki wybrać, przemieszać z bryndzą i polać
podsmażoną cebulka.
Cebule podsmażymy na boczku pokrojonym na drobne kawałki.
Zamiast cebuli możemy dodać szczypiorek
lub koperek.

SZPETZLE

1/2kg mąki
4 jajka lub 1 jajko i łyżka margaryny
½-1 szklanki wody

Przez sito przecierać ciasto i zagotować.

DRUGI PRZEPIS NA SZPETZLE

1 szklanka mąki pszennej,
1 jajko,
sól,
2 dag masła,
1/2 szklanki mleka

do tego smażymy cebulę, boczek i dodajemy utarty żółty ser, wszystko mieszamy na patelni by się połączyło i fru na talerze


ZWIEBELKUCHEN - placek cebulowy

Jest to coś takiego jakby pizza ale duuużo pyszniejsze i to się robi na duuużej blaszcze z piekarnika

ciasto

375g maki
25g drozdzy
250ml cieplego mleka
1 jajko
60g masla lub margaryny(rozpuszczonej i schlodzonej)
troszke cukru
sol

w mleku rozpuscic drozdze z cukrem, wymieszac, posypac troszke maka i zostawic na 10 minut
potem dodac reszte skladnikow i wyrobic gladkie ciasto,
zostawic do wyrosniecia na 20 minut

nadzienie

1kg cebuli
150g boczku chudego porkojonego w kosteczke
400g kwasnej smietany
3 jajka
125g(lub wiecej jak kto lubi) ostrego sera zoltego
2 zabki czosnku
sol, czarny pieprz grubo zmielony
zmielony kminek, troszke galki muszkaltowej


cebule obrac, pokroic w krazki lub polkrazki
rozgrzac olej na patelni i dusic cebule do miekosci(nie moze byc brazowa)
po jakims czasie dodac boczek, przyprawic troche sola, pieprzem, kminkiem i galka

smietane rozbeltac z jajkami, wycisnac czosnek, zetrzec ser do tego, dobrze przyprawic sola, pieprzem

prostokatna blaszke wylozyc ciastem formujac brzegi
dac na to cebule i polac smietana
mozna na koniec zetrzec jeszcze troche sera

piec nastawic na ok.200° i piec placek ok.40 minut(zalezy od pieca)

NALEŚNIKI

A jak robię obiad na słodko to smażę 30-40 naleśników do tego gotuję duże opakowanie budyniu waniliowego.
Zalewam szklankę rodzynek alkoholem lub ciepłą wodą.
Jak się nabucą to odlewam płyn na sitku.
Mieszam te miękkie rodzynki z budyniem i dodaję do tego orzechy albo migdały, smaruję na grubo naleśniki i gotowe.

Takie naleśniczki można przechowywać zwinięte w lodówce i wziąć sobie na śniadanie do pracy do odgrzania w mikrofali

Jeszcze przepyszne jest Chili con carne i wychodzi tego dość sporo, ja robię z podwójnej porcji http://www.kwestiasmaku.com/dania_dla_dwojga/chili_con_carne/przepis.html

[moya07]

A może nagotuj sobie dużo ziemniaków i razem z maslanką czy z mlekiem je zjedź?
Myślę, że tym się zapchasz dość szybko.

[trojka]

Koledzy jak jadą w góry to robią tani zapychasz
Gotują gar ryżu a potem do gorącego, cały czas na ogniu, wbijają jajka, mieszają i gotowe
takie śniadanko powinno na długo wystarczyć

[agat337]

Wrzucasz na patelnię plastry boczku /lub plastry kiełbasy/, po nich /chwilkę odczekać/ ugotowany al dente makaron typu świderki, podsmażasz całość aż się zrumieni /niekiedy mieszając/. Na koniec wbijasz na to jajko /dwa, trzy/, tak aby się ścięło. Na talerzu można solić, pieprzyć , polać ketchupem. Do tego maślanka lub zsiadłe mleko ...

Rozmarzyłam się.

I te zapiekanki makaronowe i ziemniaczane - to jest PRZEPYSZNE, tanie i można zrobić dużo po czym odgrzewać wg potrzeb. Na deser jabłkowe racuchy /tanio, prosto bo wszystko miksujesz, chrupiąco no i smacznie/:

0,5 l mleka; 2 jaja; 2 szklanki maki; łyżeczka cukru; szczypta soli; 0,5 łyżeczki sody; jabłko duże /lub 2/ tarte kwaskowate /w kolorze nie czerwone lecz żółte/. Można dodać cynamon, i cukier waniliowy.

Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywną pianę. Mleko, żółtka, mąkę, cukier i sól zmiksować na gładką dość gęstą masę. Dodać sodę i jabłko utarte na grubych oczkach.
Na końcu delikatnie wymieszać z ubitymi białkami. Smażyć na oleju, posypać cukrem pudrem.


Jak ja bym chciała tak jeść - niestety mnie takie jedzenie nie służy. Smacznego

[trojka]

Kolega przestał się do nas zupełnie odzywać
czyżby tylko jadł i jadł!

[smarba1m]

przepraszam ze nie odzywam sie regularniej, ale... na prawde ciezko znalezc mi czas na chwile, dluzsza chwile przed komputerem.
Zastanawiam se nad waszymi przepisami. na prawde dosc czesto. Cieszy mnie ze są to przepisy a nie "no chopczyku, ryz ryz i jeszcze raz ryz"... bo to to wiem
Ale ciekawilo mnie to co mozna zrobic z tym nieszczesnym ryzem, makaronem, zimiorami, mąką, jajcami itp itd...
teraz mam 4-dniowy weekend wiec nieomieszkam sprawdzic niektore przepisy.
ps: mialem nadzieje, ze stan pochłaniania pozywienia jest tylko przejsciowym. ze oslabnie i osiagnie wartości mierzalne. ale nie. dalej jest tak, ze srednio na dzien spozywam sam jeden bochenek chleba [pomiedzy malym a duzym bochenkiem]. oprocz tego obiad itp... dlatego wątek jak najbardziej jest dla mnie aktualny
pozdrawiam i bardzo dziekuje wam za okazanie zainteresowania i litosci hihi

[moya07]

Przyyczaiłes już do tego żołądek wg mnie. Nie lepiej by było odzwyczaić i żeby się skurczył trochę?

[alphala]

Przekonałam sie ostatnio, ze najkorzystniejszy jest indyk! Caly taki indyk ok 4kg kosztuje ok 35zł. Jak upieczesz takiego w calosci to sie naje, ale naprawde się naje - UWAGA - 10 osób! Zrobiłam na sylwestra, 10 osób się objadło i jeszcze zostało! Myślę, że mięcha dla 10 osób za 35zł i to dobrego i zdrowego mięcha to jest cena nie do pobicia.
Oczywiscie nie trzeba piec calego na raz, ale warto kupic calego, poporcjowac go na zimno, włożyć do lodówki lub zamrozić to co na następny raz i potem piec, smazyc, co tam chcemy. Jednego dnia pierś, innego udka. Super koszystny zakup to jest!

[szyrek]

Dorzucę i ja swoje tanie przepisy
-> wszelkie sosy śmietanowe z makaronem
podsmażasz cebulkę, dodajesz co masz (grzybek, przyprawy etc.), nawet z kilkoma plasterkami wędliny pokrojonej w paski wyjdzie sycące! Warunek - kubek śmietany trzeba wlać na patelnię
-> zapiekanka
ziemniaczki w talarki, cebula, kiełbasa - warstwowo do naczynia do zapiekania, zalać olejem i do piekarnika, grosze kosztuje a wyżywisz pułk wojska ;D
O domowych pizzach i zapiekankach na chlebie chyba nie mam nawet co pisać?
no i na słodki:
-> ścierasz na tarce kostkę margaryny, dodajesz 2 szkl. mąki i 1/2 szkl. piwa - wyrobić ciasto, rozwałkować, pokroić i do piekarnika

[Ashira]

a ja gorąco polecam placek cebulowy, jeżeli tylko lubicie cebulę. Tania i wychodzi dużo. Ostatnio zrobiłam i najadła się cała rodzina (łącznie z bratem-nigdy nie najedzonym ), a nawet zostało na kolację. Tutaj przepis http://www.cincin.cc/index.php?showtopic=9181