Jak przetłumaczyć bratu, że jego dziewczyna go oszukuje

[WhiskyAndCola]

Dzień dobry. Jestem tu nowy, choć czytam forum od dawna. Założyłem wątek, bo nie mam pojęcia jak pomóc mojemu bratu, który jest w patologicznym (w mojej ocenie) związku. Brat jest z dziewczyną razem od roku. W październiku ona zaczęła studia i zdradziła mojego brata z nowo poznanym typem z roku. Brat jej wybaczył, mimo to parę dni później laska zerwała z nim. Miesiąc później (czyli teraz na początku listopada) odezwała się znów do mojego brata, przeprosiła go i chciała wrócić do niego, bo z tamtym typem jej nie wyszło. Brat uradowany jak szczypiorek na wiosnę zapomniał jej wszystko i z radością do niej wrócił. I teraz się zaczyna problem. Ja studiuję na tej samej uczelni co ona i od dwóch tygodni obserwuję jak ona na uczelni każdą przerwę, każdą wolną chwilę spędza z tym typem z którym zdradziła brata. Śmieją się, wygłupiają, w mojej ocenie flirtują nawet, on ją czasem przytula. Zapytana przeze mnie o to twierdzi, że są tylko przyjaciółmi i że kocha mojego brata. Nie uwierzyłem jej i zacząłem ją baczniej obserwować. Słyszałem już kilka razy jak brat do niej dzwoni, ona mu mówi że jest z koleżanką a jest z tym typem. Słyszałem jak temu kolesiowi opowiada o szczegółach związku z bratem i jak wspólnie się naśmiewają z niego. W sobotę była na 18-tce swojej siostry z tym typem, przytulali się, cały wieczór bawili razem a bratu skłamała, że była z przyjaciółką. Wczoraj powiedziałem jej wprost o tym co obserwuję i laska naskoczyła na mnie że ją śledzę i zaparcie powtarza, że to tylko kolega a mojego brata kocha. Wczoraj wieczorem opisałem to wszystko bratu, on jest bardzo wrażliwy i przejął się niesamowicie, całą noc siedział i gapił się w ściane ale jak tylko rano jego dziewczyna napisała mu smsa ze słodkimi słówkami to już mu cała złość i smutek przeszły. Niewiem co zrobić żeby on przejrzał na oczy że laska nie jest jego warta i że go oszukuje. Jest tak zakochany że chyba wszystko by jej wybaczył. Chciałbym się dowiedzieć co myślicie o tej sytuacji?

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez WhiskyAndCola

Dzień dobry. Jestem tu nowy, choć czytam forum od dawna. Założyłem wątek, bo nie mam pojęcia jak pomóc mojemu bratu, który jest w patologicznym (w mojej ocenie) związku. Brat jest z dziewczyną razem od roku. W październiku ona zaczęła studia i zdradziła mojego brata z nowo poznanym typem z roku. Brat jej wybaczył, mimo to parę dni później laska zerwała z nim. Miesiąc później (czyli teraz na początku listopada) odezwała się znów do mojego brata, przeprosiła go i chciała wrócić do niego, bo z tamtym typem jej nie wyszło. Brat uradowany jak szczypiorek na wiosnę zapomniał jej wszystko i z radością do niej wrócił. I teraz się zaczyna problem. Ja studiuję na tej samej uczelni co ona i od dwóch tygodni obserwuję jak ona na uczelni każdą przerwę, każdą wolną chwilę spędza z tym typem z którym zdradziła brata. Śmieją się, wygłupiają, w mojej ocenie flirtują nawet, on ją czasem przytula. Zapytana przeze mnie o to twierdzi, że są tylko przyjaciółmi i że kocha mojego brata. Nie uwierzyłem jej i zacząłem ją baczniej obserwować. Słyszałem już kilka razy jak brat do niej dzwoni, ona mu mówi że jest z koleżanką a jest z tym typem. Słyszałem jak temu kolesiowi opowiada o szczegółach związku z bratem i jak wspólnie się naśmiewają z niego. W sobotę była na 18-tce swojej siostry z tym typem, przytulali się, cały wieczór bawili razem a bratu skłamała, że była z przyjaciółką. Wczoraj powiedziałem jej wprost o tym co obserwuję i laska naskoczyła na mnie że ją śledzę i zaparcie powtarza, że to tylko kolega a mojego brata kocha. Wczoraj wieczorem opisałem to wszystko bratu, on jest bardzo wrażliwy i przejął się niesamowicie, całą noc siedział i gapił się w ściane ale jak tylko rano jego dziewczyna napisała mu smsa ze słodkimi słówkami to już mu cała złość i smutek przeszły. Niewiem co zrobić żeby on przejrzał na oczy że laska nie jest jego warta i że go oszukuje. Jest tak zakochany że chyba wszystko by jej wybaczył. Chciałbym się dowiedzieć co myślicie o tej sytuacji?

zapewne dopóki sam nie zobaczy tego na własne oczy to nie uwierzy. więc w sumie można brata informować, ew.cyknąć jakąś fotkę z tym kolesiem jak akurat jest "z przyjaciółką". a tak - nic nie da się zrobić, żeby przetłumaczyć.

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Regularnie rób im zdjęcia i wysyłaj bratu

A na serio, skoro Twój brat jest zakochany, to i tak pewnie nie uwierzy. No i aż trudno uwierzyć w to, że dziewczyna jest taka niemądra, że pod Twoim okiem flirtuje...

[_Schmetterling]

Napisane przez WhiskyAndCola

Dzień dobry. Jestem tu nowy, choć czytam forum od dawna. Założyłem wątek, bo nie mam pojęcia jak pomóc mojemu bratu, który jest w patologicznym (w mojej ocenie) związku. Brat jest z dziewczyną razem od roku. W październiku ona zaczęła studia i zdradziła mojego brata z nowo poznanym typem z roku. Brat jej wybaczył, mimo to parę dni później laska zerwała z nim. Miesiąc później (czyli teraz na początku listopada) odezwała się znów do mojego brata, przeprosiła go i chciała wrócić do niego, bo z tamtym typem jej nie wyszło. Brat uradowany jak szczypiorek na wiosnę zapomniał jej wszystko i z radością do niej wrócił. I teraz się zaczyna problem. Ja studiuję na tej samej uczelni co ona i od dwóch tygodni obserwuję jak ona na uczelni każdą przerwę, każdą wolną chwilę spędza z tym typem z którym zdradziła brata. Śmieją się, wygłupiają, w mojej ocenie flirtują nawet, on ją czasem przytula. Zapytana przeze mnie o to twierdzi, że są tylko przyjaciółmi i że kocha mojego brata. Nie uwierzyłem jej i zacząłem ją baczniej obserwować. Słyszałem już kilka razy jak brat do niej dzwoni, ona mu mówi że jest z koleżanką a jest z tym typem. Słyszałem jak temu kolesiowi opowiada o szczegółach związku z bratem i jak wspólnie się naśmiewają z niego. W sobotę była na 18-tce swojej siostry z tym typem, przytulali się, cały wieczór bawili razem a bratu skłamała, że była z przyjaciółką. Wczoraj powiedziałem jej wprost o tym co obserwuję i laska naskoczyła na mnie że ją śledzę i zaparcie powtarza, że to tylko kolega a mojego brata kocha. Wczoraj wieczorem opisałem to wszystko bratu, on jest bardzo wrażliwy i przejął się niesamowicie, całą noc siedział i gapił się w ściane ale jak tylko rano jego dziewczyna napisała mu smsa ze słodkimi słówkami to już mu cała złość i smutek przeszły. Niewiem co zrobić żeby on przejrzał na oczy że laska nie jest jego warta i że go oszukuje. Jest tak zakochany że chyba wszystko by jej wybaczył. Chciałbym się dowiedzieć co myślicie o tej sytuacji?

Niestety w takiej sytuacji, gdzie oszukiwana osoba jest zapatrzona w drugą osobę, która jej nie szanuje i zachowuje się tak jak dziewczyna Twojego brata, musi sama porządnie "sparzyć" się.
Miałam dwie podobne sytuacje, którą opisałeś. W obydwóch przypadkach to moje koleżanki były poniżane, wykorzystywane, mieszane z błotem a mimo przekonywań z mojej strony (i nie tylko bo miałam wsparcie innych koleżanek) były ślepo zapatrzone w chłopaka. Jakby nie wiem jakie teksty padały z jego strony do nich, one zachowywały się jakby nic się nie stało bo nadal "go kochały".
No ale po czasie jak "przejrzały na oczy" bo same zauważyły, że chłopak smsuje z innymi (już nawet nie jedną ale kilkoma ), a w drugim gorszym przypadku koleżanka zastała swojego "cudownego misiaczka" w łóżku z inną dziewczyną.

Także przekonywania, tłumaczenia z Twojej strony nie mają sensu - brat musi sam doświadczyć tego, że dziewczyna go oszukuje, zdradza, ma innego, robi cokolwiek czego się nie robi w stosunku drugiej osoby gdy się z nią jest. Będzie to bolesne ale z czasem mu przejdzie i będzie inna, miejmy nadzieję lepsza

I mówię to jako kobieta - Kobiety czasem to zwykłe su*i i k***y

[KrwawaMary86]

Moja rada: nie mieszać się.

Osoby ślepo zakochane w swojej "drugiej połówce" nie widzą jej wad. Dopóki sam się nie sparzy i nie będzie miał jej dość to z nią będzie i będzie jej wszystko wybaczać a jeśli Ty zaczniesz się w to mieszać i na nią najeżdżać to wkrótce staniesz się dla swojego brata wrogiem, który szerzy oszczerstwa na jego ukochaną.

[jesienny_lisc]

Napisane przez skazana_na_bluesa

zapewne dopóki sam nie zobaczy tego na własne oczy to nie uwierzy. więc w sumie można brata informować, ew.cyknąć jakąś fotkę z tym kolesiem jak akurat jest "z przyjaciółką". a tak - nic nie da się zrobić, żeby przetłumaczyć.

On musi to zobaczyć na własne oczy, bo nie uwierz. Najlepiej nagrać komórką filmik i wysłać bratu. Super jakby się dało nagrać, jak się z niego naśmiewają, to powinno go otrzeźwić.

[_ema_]

Napisane przez KrwawaMary86

Moja rada: nie mieszać się.

To zbyt bliska osoba, żeby pozwolić jej zmarnować zycie.

Autorze, rób regularnie fotki. I regularnie informuj brata o tym, co usłyszałeś, zwłaszcza o szczegółach ich związki, które z tym typem omawiali - może brat się zastanowi, skąd możesz o nich wiedzieć, jak nie od niej
Uporczywie powtarzaj wszystko co wiesz i widzisz, jak tylko się da - dokumentuj zdjęciami. Może nie zadziała od razu, ale nawet najbardziej zaślepiona osoba może zignorować podejrzane zachowanie raz, dwa, dziesięć, ale nie kilkadziesiąt razy.
Dwa poleć bratu, żeby zażądał od niej zerwania kontaktów z tamtym typem - ma do tego jak najbardziej prawo, dziwne,że jeszcze tego nie zrobił. I wtedy pokażesz mu, jak bardzo dziewczyna dotrzymuje danego słowa.

[KrwawaMary86]

Napisane przez _ema_

To zbyt bliska osoba, żeby pozwolić jej zmarnować zycie.

Autorze, rób regularnie fotki. I regularnie informuj brata o tym, co usłyszałeś, zwłaszcza o szczegółach ich związki, które z tym typem omawiali - może brat się zastanowi, skąd możesz o nich wiedzieć, jak nie od niej
Uporczywie powtarzaj wszystko co wiesz i widzisz, jak tylko się da - dokumentuj zdjęciami. Może nie zadziała od razu, ale nawet najbardziej zaślepiona osoba może zignorować podejrzane zachowanie raz, dwa, dziesięć, ale nie kilkadziesiąt razy.
Dwa poleć bratu, żeby zażądał od niej zerwania kontaktów z tamtym typem - ma do tego jak najbardziej prawo, dziwne,że jeszcze tego nie zrobił. I wtedy pokażesz mu, jak bardzo dziewczyna dotrzymuje danego słowa.

Przechodziłam przez to samo. Moja siostra była w patologicznym związku i nie dała sobie nic wytłumaczyć. Z czasem zaczęła mnie traktować jak wroga. Zrozumiała dopiero jak koleś ją zostawił (i chwała mu za to). Wtedy zobaczyła wszystkie złe rzeczy, które się działy w jej związku i przyznała mi rację. Szkoda, że tak późno.

---------- Dopisano o 15:56 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Druga sytuacja - moja przyjaciółka, która była ze strasznym zazdrośnikiem, egoistą i manipulatorem. Ona dla odmiany przyznawała mi we wszystkim rację. Przyznała, że nie jest szczęśliwa i rok zajęło jej zerwanie. Mimo, że już kilka razy się rozstawali, ale on porobił słodkie oczka i wracała.

[alexandraa13]

A moim zdaniem jedyne co możesz zrobić (już zrobiłeś) to lojalnie poinformować brata o wszystkim, co wiesz. Możesz RAZ wyrazić swoje zdanie na ten temat i co uważasz, że powinien zrobić. Zapytaj, czy możesz coś dla niego zrobić (może faktycznie jakieś zdjęcie, dowód, sprawdzić coś) i zapewnij, że jesteś przy nim czego by nie postanowił. I tyle. Jeśli to nie zadziała to dalsze Twoje ruchy także nie zadziałają.

[leniwca]

Napisane przez WhiskyAndCola

Wczoraj powiedziałem jej wprost o tym co obserwuję i laska naskoczyła na mnie że ją śledzę

A nie jest tak? Coś tu za dużo tych 'przypadkiem usłyszałem jak rozmawiają o tym i tamtym'. Wiesz, co robi poza uczelnią.
Przypadkiem nie za bardzo wczułeś się w rolę detektywa, obrońcy swojego braciszka?

[LoveMessages]

Jedyne co możesz jeszcze zrobić to odpuścić. Powiedziałeś bratu uczciwie jak się sprawy mają więc swoją braterską role spełniłeś. On sam musi przejrzeć na oczy! Jeżeli będziesz kontynuował próby rozdzielenia ich któregoś dnia Twój brat może Cię oskarżyć o rozwalenie jego związku.

[WhiskyAndCola]

Ja może troszkę niedokładnie opisałem (przepraszam), bo odebrałyście że brat nie wierzy w to wszystko i nie widzi. A on mi wierzy. Wczoraj jak mu powiedziałem wszystko co zaobserwowałem uwierzył mi, wręcz powiedział, że domyślał się, że ona go okłamuje. Dlatego całą noc siedział przybity i spać nie mógł. Mówicie, żeby się nie mieszać. Racja, tyle że nie mogę patrzeć jak ona z niego rogacza robi a on o tym wie, cierpi ale kocha dalej. Ja poprostu niewiem czy on jest tak głupi czy ona jest taką świetną manipulatorką? Do tego mój brat (który jest całkiem przystojny) ma strasznie niską samoocenę i uważa że żadna inna go nie będzie chciała i uważa swoją dziewczynę za cudowną tylko dlatego że ona chce z nim być. Jak to mówi nasza mama "no ręce i cycki opadają"

Napisane przez leniwca

A nie jest tak? Coś tu za dużo tych 'przypadkiem usłyszałem jak rozmawiają o tym i tamtym'. Wiesz, co robi poza uczelnią.
Przypadkiem nie za bardzo wczułeś się w rolę detektywa, obrońcy swojego braciszka?

Zgadza się. Śledziłem ją przyznaję się szczerze. Wiem, że tak się nie powinno robić, ale nie żałuję, że to zrobiłem, bo przynajmniej zobaczyłem jaka jest.

[coffee]

Ale brat jest niepełnosprawny umysłowo? Ma 12 lat?
Jeśli nie: daj mu żyć, jak chce. Jego życie, jego decyzje. Możesz wyrażać swoje zdanie, jeśli Cię zapyta, doradzać mu, mówić, co byś zrobił na jego miejscu, ale "przetłumaczanie" mu na siłę, że źle robi nic nie da. Dopóki chce być z dziewczyną, która go okłamuje i on o tym wie to z nią będzie. Może jest dobra w łóżku i dlatego brat trwa w tej relacji. Nie wiesz tego. Swoje już powiedziałeś, a teraz niech brat żyje swoim życiem, a Ty znajdź sobie jakieś zajęcie na okienkach na uczelni, byś nie śledził i podsłuchiwał innych. Trochę chore.

[_Schmetterling]

Napisane przez WhiskyAndCola

Ja może troszkę niedokładnie opisałem (przepraszam), bo odebrałyście że brat nie wierzy w to wszystko i nie widzi. A on mi wierzy. Wczoraj jak mu powiedziałem wszystko co zaobserwowałem uwierzył mi, wręcz powiedział, że domyślał się, że ona go okłamuje. Dlatego całą noc siedział przybity i spać nie mógł. Mówicie, żeby się nie mieszać. Racja, tyle że nie mogę patrzeć jak ona z niego rogacza robi a on o tym wie, cierpi ale kocha dalej. Ja poprostu niewiem czy on jest tak głupi czy ona jest taką świetną manipulatorką? Do tego mój brat (który jest całkiem przystojny) ma strasznie niską samoocenę i uważa że żadna inna go nie będzie chciała i uważa swoją dziewczynę za cudowną tylko dlatego że ona chce z nim być. Jak to mówi nasza mama "no ręce i cycki opadają"

to drugie a brat nie jest głupi tylko ślepo w nią wpatrzony jak w obrazek i niby zakochany. Bo prawdziwa miłość to nie jest.

Whisky z colą - zrobiłeś co mogłeś. Teraz brat sam musi wziąć sprawy w swoje ręce i zapanować nad laską - chociaż jakbym się postawiła na jego miejscu już dawno bym ją rzuciła a nie próbowała ratować związek, obrzydziła by mi się zupełnie takimi sytuacjami jak opisałeś.
Im brat wcześniej się "ogarnie" i przejrzy na oczy tym lepiej dla niego. Ale to zależy tylko od niego i bardziej już pomóc mu nie możesz.
Bo to bawienie się w detektywa za dobre nie jest i bardziej bym kobietę o to posądzała ale widocznie masz w sobie ten kobiecy pierwiastek

[kaha2]

WhiskyAndCola - Jak sprawa się rozwinęła ?

[Shira Yuki]

Napisane przez WhiskyAndCola

Dzień dobry. Jestem tu nowy, choć czytam forum od dawna. Założyłem wątek, bo nie mam pojęcia jak pomóc mojemu bratu, który jest w patologicznym (w mojej ocenie) związku. Brat jest z dziewczyną razem od roku. W październiku ona zaczęła studia i zdradziła mojego brata z nowo poznanym typem z roku. Brat jej wybaczył, mimo to parę dni później laska zerwała z nim. Miesiąc później (czyli teraz na początku listopada) odezwała się znów do mojego brata, przeprosiła go i chciała wrócić do niego, bo z tamtym typem jej nie wyszło. Brat uradowany jak szczypiorek na wiosnę zapomniał jej wszystko i z radością do niej wrócił. I teraz się zaczyna problem. Ja studiuję na tej samej uczelni co ona i od dwóch tygodni obserwuję jak ona na uczelni każdą przerwę, każdą wolną chwilę spędza z tym typem z którym zdradziła brata. Śmieją się, wygłupiają, w mojej ocenie flirtują nawet, on ją czasem przytula. Zapytana przeze mnie o to twierdzi, że są tylko przyjaciółmi i że kocha mojego brata. Nie uwierzyłem jej i zacząłem ją baczniej obserwować. Słyszałem już kilka razy jak brat do niej dzwoni, ona mu mówi że jest z koleżanką a jest z tym typem. Słyszałem jak temu kolesiowi opowiada o szczegółach związku z bratem i jak wspólnie się naśmiewają z niego. W sobotę była na 18-tce swojej siostry z tym typem, przytulali się, cały wieczór bawili razem a bratu skłamała, że była z przyjaciółką. Wczoraj powiedziałem jej wprost o tym co obserwuję i laska naskoczyła na mnie że ją śledzę i zaparcie powtarza, że to tylko kolega a mojego brata kocha. Wczoraj wieczorem opisałem to wszystko bratu, on jest bardzo wrażliwy i przejął się niesamowicie, całą noc siedział i gapił się w ściane ale jak tylko rano jego dziewczyna napisała mu smsa ze słodkimi słówkami to już mu cała złość i smutek przeszły. Niewiem co zrobić żeby on przejrzał na oczy że laska nie jest jego warta i że go oszukuje. Jest tak zakochany że chyba wszystko by jej wybaczył. Chciałbym się dowiedzieć co myślicie o tej sytuacji?

Nagraj laske na komórkę i pokaz bratu co dziewczę mówi i jak się zachowuje

Wysłane z mojego GT-I9300

[WhiskyAndCola]

Napisane przez kaha2

WhiskyAndCola - Jak sprawa się rozwinęła ?

Sprawa rozwinęła się tak, że laska zerwała z moim bratem i jeszcze tego samego dnia (tak, tego samego ! ) ogłosiła wszystkim znajomym na uczelni, że ma nowego chłopaka, tego kolesia z którym cały czas kręciła. Nie rozumiem jej. Jak można rano mówić komuś, że się kocha, że chce się z nim spędzić reszte życia a wieczorem zerwać i polecieć do innego. Albo ja jakiś niekumaty jestem albo ona jest zwykłą oszustką. Tylko we łbie mi się mieścić nie chce jaki jest sens robienia drugiej osoby w takiego balona (że się już brzydziej nie wyrażę). Skoro wolała tamtego to nie mogła bratu prosto w oczy powiedzieć ? Po co tak kłamać w żywe oczy ?

[niebieskie_oczko]

Napisane przez WhiskyAndCola

Sprawa rozwinęła się tak, że laska zerwała z moim bratem i jeszcze tego samego dnia (tak, tego samego ! ) ogłosiła wszystkim znajomym na uczelni, że ma nowego chłopaka, tego kolesia z którym cały czas kręciła. Nie rozumiem jej. Jak można rano mówić komuś, że się kocha, że chce się z nim spędzić reszte życia a wieczorem zerwać i polecieć do innego. Albo ja jakiś niekumaty jestem albo ona jest zwykłą oszustką. Tylko we łbie mi się mieścić nie chce jaki jest sens robienia drugiej osoby w takiego balona (że się już brzydziej nie wyrażę). Skoro wolała tamtego to nie mogła bratu prosto w oczy powiedzieć ? Po co tak kłamać w żywe oczy ?

No cóż, brat trafił pechowo, ale jest dobra strona tej sytuacji - przynajmniej jest już wolny od tej dziewuchy

[_Schmetterling]

Napisane przez WhiskyAndCola

Sprawa rozwinęła się tak, że laska zerwała z moim bratem i jeszcze tego samego dnia (tak, tego samego ! ) ogłosiła wszystkim znajomym na uczelni, że ma nowego chłopaka, tego kolesia z którym cały czas kręciła. Nie rozumiem jej. Jak można rano mówić komuś, że się kocha, że chce się z nim spędzić reszte życia a wieczorem zerwać i polecieć do innego. Albo ja jakiś niekumaty jestem albo ona jest zwykłą oszustką. Tylko we łbie mi się mieścić nie chce jaki jest sens robienia drugiej osoby w takiego balona (że się już brzydziej nie wyrażę). Skoro wolała tamtego to nie mogła bratu prosto w oczy powiedzieć ? Po co tak kłamać w żywe oczy ?

a jak brat? bardzo załamany? czy zdał sobie sprawę, że nie była jego warta?

[JanePanzram]

no co tutaj doradzać?
Te wiadomości przekazuj bratu tonem poważnym, bez emocji, żeby on po twoim tonie i po twoim zachowaniu widział przekonanie o tym co mówisz i co widziałeś.
To chyba wszystko? Jeśli z bratem masz dobre stosunki, on wie, że ty nie jesteś krętacz, tylko można polegać na twoich słowach - to on innego wyjścia mieć nie będzie, niż przyjąć do wiadomości, że coś jest grane.

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

.

[WhiskyAndCola]

Napisane przez _Schmetterling

a jak brat? bardzo załamany? czy zdał sobie sprawę, że nie była jego warta?

Niestety załamany i to mega. Dotarło już do niego, że laska go oszukiwała i że wcale nie była taka idealna za jaką ją uważał, ale mimo to widzę, że mocno cierpi. Mówi, że żal mu wszystkich mile spędzonych chwil, bo wie, że już się nie wrócą. Doszukuje się też winy w sobie, w sensie "co ja zrobiłem nie tak, że mnie zostawiła". No i jak to on ma w zwyczaju gadanie typu - żadna inna mnie nie będzie chciała, już nigdy nie poznam tak fajnej dziewczyny.
Mam nadzieję, że mu to minie z czasem.